Kasia Gorecka Psychobiology / Psychobiologia

Człowiek uzdrawia się sam , poprzez własną świadomość . Psychobiologia ze swoją wiedzą towarzyszy w tym procesie.

Man heals himself through his own consciousness. Psychobiology, with its knowledge, accompanies this process.

18/07/2022

Wielu woli ślepo wierzyć w najbardziej nieprawdopodobne kłamstwa, niż zmierzyć się z prawdą. Kłamstwo zwykle niesie w sobie obietnicę prostego rozwiązania naszych problemów przez wybawcę, prawda stawia nas przed koniecznością wzięcia za siebie odpowiedzialności. Znalezienie rozwiązania wymaga porzucenia tego, co oczywiste i komfortowe. Niewielu jest gotowych zmierzyć się z takim wyzwaniem.

Marzanna Radziszewska

System energetyczny człowieka 29/06/2022

🌿☀️🌿 Anatomia energetyczna pięknie przedstawiona 🌿☀️🌿

System energetyczny człowieka W filmie opowiadam o innym spojrzeniu na to czym są przekonania, myśli, odczucia i emocje niż to, do czego przyzwyczaiła nas tzw. psychologia głównego akadem...

29/06/2022

🌿☀️😊

Odpalam mój stary artykuł- może kogoś zaciekawi.

CHOROBY TARCZYCY I GARDŁA A PROBLEMY Z BLISKOŚCIĄ.(Hashimoto, nadczynność)
Wielu z Was zapewne słyszało o czakrach i o tym, że są one odpowiedzialne za różne aspekty naszego życia. Chcę Wam przybliżyć czakrę gardła i konsekwencje zdrowotne, płynące z jej zablokowania. Piotr Pałagin tak ją opisuje: " czakra gardła jest przełącznikiem, zapewnia związek fizyczności z psychiką, z emocjami, pozwala pewne rzeczy nazwać, pozwala zrozumieć o co tak naprawdę nam chodzi. A jeśli człowiek będzie to wiedział, wtedy czakra gardła się otworzy i nie będzie ani nerwicy wegetatywnej, ani chorób gardła i tarczycy. Nasz układ odpornościowy będzie działał bez zarzutu".
Na niedawnych warsztatach w Toruniu tematem przewodnim były właśnie blokady tej czakry. W trakcie pracy z kobietami (które tym razem były w ogromnej przewadze) uwalnialiśmy stare żale, niewypowiedziane pretensje oraz to, co nigdy na głos nie zostało powiedziane, a krzyczało wewnątrz. Kobiety z pełną świadomością uwalniały swoje traumy. Każda w takim stopniu, w jakim była na to gotowa. To, co bardzo często pojawiało się gdy np. kobieta miała zakodowane, że nie wypada jej wyrażać swojego zdania i przez to się blokowała, to kaszel. Tenże kaszel był dla mnie informacją, że proces już się zaczął, i przeważnie w efekcie udawało się wyrzucić stare programy np. niechęci do mężczyzn (które często dziedziczy córka po matce, babce) i uzyskać wolność, jak i nowe spojrzenie na siebie, świat, rodziców, przodków.
Pałagin zamkniętą czakrę gardła nazywa instytucją "nieistotnych wykrętów". W książce pt. Gdzie mieszka seks? pisze: "Człowiek oszukuje sam siebie. Robi wszystko, żeby nie powiedzieć prawdy, nawet o sobie. A otwarcie tej czakry oznacza życie w prawdzie. Oznacza głęboką ulgę. Gdy przychodzi do mnie człowiek, który ma problem z gardłem proszę go, by westchnął. W tym momencie widać czy się dusi czy też spokojnie wzdycha. To prosty test na sprawdzenie, w jakim stopniu czakra gardła jest otwarta.
Dlaczego jeszcze czakra gardła jest tak ważna? Ponieważ łączy się w niej cały system odpornościowy. Migdałki są filtrem oddzielającym to, co możemy w siebie wpuścić, od tego, co jest dla nas szkodliwe. (...)
Seks był dla mnie bardzo trudnym tematem, miałem na niego całkowitą blokadę.Kiedy robiłem badania, okazało się, że ten problem dotyczy niemal wszystkich ludzi, którzy mają wycięte migdałki. A wszystko zaczęło się właśnie w dzieciństwie - od wycięcia migdałków i od nieumiejętności powiedzenia "ja chcę". Albo "Ja nie chcę". "Ja chcę" to była walka z ojcem alkoholikiem. (...) Mając cztery lata obudziłem się w nocy i zobaczyłem jak ojciec szarpie matkę i próbuje ją gdzieś zaciągnąć. Chciałem krzyknąć: "Przestań! Co robisz??, ale nie byłem w stanie wydobyć z siebie głosu. Po paru dniach moja złość znalazła swoje ujście podczas wizyty w zoo, gdzie pod byle pretekstem zacząłem na ojca krzyczeć w złości. Wykrzyczałem te słowa - tylko w inny sposób. Od tego momentu zaczęły się u mnie chroniczne anginy. Zatrzymało się we mnie coś, czego nie mogłem wyartykułować.(...)
Jest jeszcze jeden problem związany z czakrą gardła - tarczyca. Kiedyś przyszła do mnie kobieta z chorobą Hashimoto i zamiast o sobie, cały czas opowiadała o córce, która jej nie słucha. A słuchać musi, bo: "To moja córka! To ja ją urodziłam!". A "ja ją urodziłam" jest konsekwencją seksu.
Kobiety, które mają problem z tarczycą opowiadają też o nieodpowiedzialnym mężu, nieodpowiedzialnym ojcu. Generalnie - o nieodpowiedzialnych mężczyznach. Kiedy w ten sposób próbują z siebie zrzucić odpowiedzialność za wybór partnera, wiem, że to jest przyczyną choroby Hashimoto. Gdy pytam taką kobietę: "kochasz tego człowieka?", zaczyna manewrować, żeby nie odpowiedzieć - tak czy nie. Bo jeśli go kocha, to znaczy, że musi z nim być, musi z nim wychowywać dzieci. Więc wtedy uznaje, że nie ma prawa do swojego życia. Nie, ona się absolutnie na to nie zgadza! Więc stwierdza:
- On jest nieodpowiedzialny. Nie mogę go kochać, bo on się źle zachowuje.
Na co ja:
- Ale miłość nie zależy od tego, jak się ktoś zachowuje.
- Jak to nie zależy? Każdy facet to...
I zaczyna się wyliczanka... Dlatego, gdy słyszę taką wypowiedź często proszę, by przyszła z partnerem. Sadzam ich obok siebie i pytam faceta:
- Co czujesz do Baśki?
Biedny facet coś powie, a ona krzyczy:
- Kłamiesz! Kłamiesz!
I zaczyna mu wypominać wszystko, aż do poprzednich wcieleń. W końcu doprowadza do tego, że facet mówi:
- Z taką wariatką nie będę rozmawiać!
A ona:
- Z jaką wariatką?!
Wtedy jej tłumaczę:
- Zobacz, co się dzieje. Sama się podkładasz, ponieważ chcesz być ofiarą.
To jest właśnie choroba Hashimoto, która jest niczym innym, jak "pożeraniem samej siebie". Ale kobieta nie może zmienić zdania, bo jej zdanie jest jedynym słusznym: "Tak zostałam wychowana. Tak robiła moja mama, moja babcia. I ja też tak będę robić! Bo taka jest prawda!". Jasne, że ona w głębi duszy gdzieś tam wie, że to nieprawda, ale musi się czegoś trzymać.
Nadczynność pojawia się wtedy, gdy dla człowieka sfera intelektualna jest bardzo ważna a fizyczna mniej, ponieważ organizm robi kompensację: "dobrze, skoro nie chcesz swojego ciała, skoro jest ci obojętne, to zafunduję ci nadczynność". I ciało zaczyna zanikać, bo przy nadczynności człowiek chudnie. To może być punkt wyjścia do zastanowienia się, czy ciało jest Ci potrzebne czy nie? Swoim pacjentkom proponuję by rozebrały się przed lustrem nago i spojrzały na to, jak wyglądają. Może przystopują swój intelekt, trochę poćwiczą, zjedzą coś dobrego, pospacerują, wyśpią się.
Przy niedoczynności jest odwrotnie - intelekt jest niepotrzebny, ponieważ człowiek koncentruje się wówczas na swojej fizyczności".

Alergie sienne - tu jest mowa o pyłku kwiatowym. Pyłek kwiatowy to symbol płodności i rozprzestrzeniania. Zatem ten objaw jest oznaką, że na poziomie nieświadomym przyjmujemy postawę obronną w sferze życia seksualnego. Trzeba zobaczyć czy dana osoba nie odrzuca od siebie całej seksualności albo jakiegoś określonego jej aspektu. Dla mnie to księżyc czyli patrzę na matkę i historię kobiet w rodzie, czakra seksu i gardła również jest regulowana w trakcie pracy. Przy alergiach szukamy historii rozstań.

Przy problemach z wyrażeniem się często dobrze jest sobie zadać pytanie: "gdzie kłamię mojej mamie" i na kartce napisać odpowiedzi. Gdzie kłamiesz, że pasuje Ci jakiś układ z mamą choć w głęboki serca wcale go nie chcesz?

To, co jest dla mnie ważne w procesie w trakcie warsztatów, to uwolnienie się od starych traum, zauważenie siebie, zrozumienie siebie. Proces po warsztacie trwa jeszcze około 40 dni. Ten czas jest szczególny. Może wywalalać wam stara złość, lęki. Często dzieją się sytuacje, które przypominają coś z dzieciństwa, co zostało ocenione negatywnie, a co powracało w życiu jak bumerang. Można być świadomym i zaobserwować: jaki teraz jest do tego stosunek? Czy widzi się rzeczy w szerszej perspektywie? Tak bez oceniania innych, tylko ze świadomością, że to zadziałało się po coś? Że ludzie i sytuacje przyszły, by uwolnić nas od starych lęków.
Często pojawia się bardzo ważna osoba w tym procesie - ktoś, na kogo nawykowo się obrazimy. Warto przemyśleć, czy może jest tak, że ona przyszła by wam pokazać coś, co jest w nas samych.
Najbliższy czterodniowy warsztat we Wrocławiu 13-16 sierpień 2022r. Są jeszcze miejsca.

29/06/2022

☀️🌿☀️

[A BO JA NIE WIEM...]

Ileż razy słyszałam od ludzi to zdanie!
Jakaż to doskonała wymówka dla ludzkiej bezczynności!
Ile w tym błogiej nieświadomości...

Tymczasem ogromnie mnie zastanawia, co to w ogóle za koncept, by szukać usprawiedliwienia dla swojego niedziałania?...
Czy zwierzęta to robią?
Oczywiście, że nie.

Taka postawa zapadania się w nieuświadomioną indolencję odbiera nam sprawczość w życiu.

Nie pochwalam.

Ona sprawia, że gubimy dostęp do własnej mocy.
A w konsekwencji spirala tej niemocy się nakręca.

Jak nie wiem, co zdecydować, to przeczekuję.
Jak przeczekuję, to tracę poczucie pewności siebie.
Bez pewności siebie wiem jeszcze mniej, to tym bardziej odkładam decyzję na święte nigdy.
I tak w kółko...

Tymczasem prostym rozwiązaniem jest: skreślić BO.
Zostawić samo czyste: NIE WIEM.

W bezwolnym A BO JA NIE WIEM, traci się czas i energię.

W czystym NIE WIEM odzyskuje samostanowienie.

Nie wiedzieć jest ok.
Nie wiedzieć jest neutralne.
Nie wiedzieć jest naturalnym etapem w rozwoju człowieka, w każdym procesie, przez który przechodzi...

Uprzytomnione NIE WIEM może rozpocząć piękną podróż do odkrywania siebie!
Jednak warunkiem jest niepoprzestawanie na tym etapie.
Warunkiem jest otwartość i gotowość na to, by się tym NIE WIEM odpowiednio zaopiekować.

NIE WIEM, ale to widzę; widzę, że czegoś nie wiem.
NIE WIEM i to szanuję; szanuję siebie, że jeszcze tego nie wiem... jeszcze...
NIE WIEM, ale mam wolę się dowiedzieć; mogę się dowiedzieć.

NIE WIEM może być doskonałym punktem wyjścia do zmiany kierunku w życiu.
A uświadomione NIE WIEM jest jednym z kluczy do wyjścia z lęku.
Warto to zapamiętać.

Od chwili, kiedy zdamy sobie sprawę z tego, że czegoś NIE WIEMY, może rozpocząć się zmiana.
Nie wcześniej.
Dlatego uważam, że STAN ŚWIADOMEGO NIE WIEM TO STAN BŁOGOSŁAWIONY.

Ważne tylko, by nie mieszać tego z bezradnością.
By do swojego błogosławionego NIE WIEM nie dodawać żadnej wartości emocjonalnej, a zwłaszcza negatywnej.

Nie wiedzieć jest w porządku.
Czuć bezradność nie.

Neutralne nie wiedzieć pozwala na otwarcie się na poszukiwania odpowiedzi, by się dowiedzieć.
Pozwala zapytać, zasięgnąć opinii, sprawdzić, poszukać, , zdobyć wiedzę...
Pozwala na DZIAŁANIE.
Podjęcie decyzji w kierunku znalezienia odpowiedzi na własne NIE WIEM już jest rodzajem podejmowania działania!

Potem jest tylko prościej...
Potem, gdy ma się już zdobyte informacje, można się łatwiej do wszystkiego ustosunkować.
Odnieść informacje zewnętrzne do swojego punktu odniesienia, jakim jest własne centrum i sprawdzić, który kierunek działania jest spójny z samym sobą.

Nie wiesz, czy się leczyć naturalnie czy klasycznie?

Zadaj sobie pytanie: co MOGĘ ZROBIĆ, aby to wiedzieć?

Z naciskiem na: MOGĘ.

Co MOGĘ zrobić, aby czuć, że podjęta decyzja będzie ze mną spójna i zgodna z moimi wartościami w 100%?

Wymień wszystko, co możesz.

A potem to zrób.

Zrób wszystko, co możesz dla samego faktu poczucia swojej sprawczości.

W ukierunkowanym działaniu odzyskuje się własną moc.

Włóż świadomość w swoje NIE WIEM.

To najprostsza i najskuteczniejsza droga do wyjścia ze stanu nieważkości.

Z Miłością i Światłem

15/06/2022

Wiedza bardzo ciekawa dla zainteresowanych 🌿☀️🌿
Może coś z Tobą zarezonuje i będzie inspiracją do uwolnienia trudnych emocji.
Pomyślności 🌿☀️🌿

Staw barkowy w ujęciu Recall Healing / Totalnej Biologii
_________
Dolegliwości barku są dość zróżnicowane, bowiem w jego skład wchodzą:
▪ staw ramienny,
▪ staw barkowo – obojczykowy,
▪ staw obojczykowo – mostkowy
▪ „staw” łopatkowo – żebrowy (łopatka łączy się z klatką piersiową przy pomocy mięśni).

Etymologicznie bark jest jak wielki miecz, który tnie, zatem jego dolegliwości mogą wskazywać na okoliczności związane z funkcją cięcia:
▪ muszę/chcę coś przeciąć, odciąć się od czegoś/kogoś,
▪ muszę podjąć decyzję,
▪ nie mogę podjąć decyzji, czuję się zablokowany,
▪ boję się, że ktoś ode mnie odejdzie (odetnie się ode mnie).

Bark mówi również o poczuciu sprawiedliwości a ramię o wsparciu, pomocy:
▪ nie mogę komuś udzielić pomocy.

Przy dolegliwościach barku warto rozważyć również zagadnienie hańby (problem związany z utratą dziewictwa, zaburzeniami erekcji itp.).

✅ Staw ramienny – to ramię do przybliżania kogoś. Dolegliwości tego stawu mogą wiązać się z n/w odczuciami:
▪ nie udaje mi się zbliżyć do tego, co dla mnie najcenniejsze,
▪ czy to jest moja relacja z innymi, czy relacja z samym sobą.

✅ Staw obojczykowo – mostkowy łączy pierwsze żebro (awans), obojczyk (projekt, klucz) i mostek (idea buntu).
Przy dolegliwościach tego stawu należy rozważyć następujące odczucie:
▪ czuję się zablokowany jeśli chodzi o awans, bo blokuje mnie ktoś, kto stoi wyżej ode mnie w hierarchii.

✅ Staw barkowo – obojczykowy łączy wyrostek barkowy łopatki z obojczykiem.
Ponieważ łopatka symbolizuje zdradę a obojczyk to klucz, należy szukać konfliktu o odczuciu:
▪ chcę zablokować zdradę lub zapobiec jej,
▪ muszę być czujny, żeby mnie ktoś nie zdradził.

✅ Staw łopatkowo – żebrowy pozwala na zewnętrzną rotację ramienia.
Wiąże się z zaznaczeniem oporu, walki. Ponieważ mięsień podłopatkowy umiejscowiony jest blisko płuc, wiąże się również z potrzebą ochrony życia:
▪ muszę walczyć, by chronić swoje życie a także życie bliskiej mi osoby.
Konflikt może się wiązać z odczuciem zdrady (coś się dzieje za moimi plecami).

Rozważając problemy emocjonalne związane z barkami należy również wziąć pod uwagę uczucie dźwigania ciężaru na swoich barkach.
Ile razy myślałeś:
▪ wszystko na moich barkach,
▪ wszystko zawsze spada na moje barki,
▪ przyszłość dzieci spoczywa na moich barkach,
▪ zrzucił całą odpowiedzialność na moje barki itp.

W tej części ciała lokują się uczucia przytłoczenia, zniechęcenia, zmartwień, nadmiernego wysiłku, nieufności i nadmiernej podatności na zranienia.

Chcąc samodzielnie pomóc sobie w uwolnieniu od bólu barku, możesz wykorzystać ćwiczenie zaproponowane przez Innę Sagal. Jest to ekspertka w dziedzinie naturalnych metod uzdrawiania, zarządzania stresem i inteligencji emocjonalnej, która stworzyła pionierską koncepcję leczenia wizualno-intuicyjnego opierającą się na świadomej współpracy z własnym ciałem za pomocą wizji i medytacji.

Oto ćwiczenie:

„Skoncentruj się na swoich ramionach. Co czujesz? Jesteś spięty czy rozluźniony? Zastanów się, jaką odpowiedzialność dźwigasz na barkach. Zamknij oczy, weź głęboki oddech i wyobraź sobie, że usuwasz wszystkie zmartwienia, tak jakbyś zrzucał wielki kamień. Użyj dłoni do zabrania kamienia ze swoich ramion i wrzuć go do oceanu, który sobie wyobrazisz.

Powiedz:
>>Wszechmocna Uzdrawiająca Energio, pomóż mi pozbyć się z moich ramion całego wysiłku, stresu, zmartwień, niepewności, dezorientacji, bólu, poczucia odrzucenia i smutku, wszystkich poglądów, pozytywnych i negatywnych wzorców, które przyczyniają się do mojego obecnego stanu”. Powtarzaj słowo „oczyść” kilka razy, aż poczujesz, że w twoim ciele i umyśle coś zaczyna się zmieniać

31/05/2022

🌿☀️🌿 spadek poczucia własnej wartości .
Christian Flèche ,, Twoje Ciało wie , jak się wyleczyć,,

Odczytywanie kodu biologicznego choroby.

25/05/2022

Josephine Baker, która jako pierwsza standaryzowała skład mleka dla noworodków w amerykańskich szpitalach - podając za danymi w książce "Myśli to materia" dr Dawsona Churcha - w połowie I wojny światowej opublikowała artykuł w New York Times, w którym analizowała, że stopień umieralności dzieci w Nowym Jorku był większy, niż żołnierzy na froncie zachodnim.
W tamtym czasie mleko podawane większości dzieci było rozwadniane, a następnie wypełniane innymi substancjami takimi jak mąka, skrobia lub kreda, by wyglądało jak prawdziwe...

Czy tylko w Nowym Jorku?...

Tyle w temacie mleka i różnych sposobów na skuteczne straumatyzowanie niemowląt, przez które przeszły poprzednie pokolenia na naszej Ziemi, a których potomkami jesteśmy... bądź bardzo prawdopodobne, że podobne doświadczenia stawały się i naszym udziałem.

To w dużym stopniu wyjaśnia potencjalne uzależnienie od smaku słodkiego, cukru i trudności z uwolnieniem się z tego nałogu!

Powodzenia w żegnaniu nadmiaru słodkiego dla wszystkich Uczestników mojego webinaru o UZALEŻNIENIACH oraz moich kochanych, wiernych Czytelników tej tablicy, o ile zainteresowani

Z Miłością i Światłem

24/05/2022

PUNKTY ZWROTNE NA MAPIE POZIOMÓW ŚWIADOMOŚCI ⤴️

Na Mapie Poziomów Świadomości znajdują się dwa newralgiczne punkty, których przekroczenie radykalnie zmienia jakość postrzegania i doświadczania przez nas rzeczywistości.

Pierwszym jest 𝐩𝐨𝐳𝐢𝐨𝐦 𝐎𝐝𝐰𝐚𝐠𝐢. Nie chodzi tu o odwagę, by śmiało 𝐢ść 𝐩𝐨 𝐬𝐰𝐨𝐣𝐞 𝐢 𝐳 𝐫𝐨𝐳𝐦𝐚𝐜𝐡𝐞𝐦 𝐤𝐫𝐞𝐨𝐰𝐚ć 𝐰𝐲𝐦𝐚𝐫𝐳𝐨𝐧ą 𝐫𝐳𝐞𝐜𝐳𝐲𝐰𝐢𝐬𝐭𝐨ść jak sugerują niektórzy, ale o odwagę 𝐳𝐦𝐢𝐞𝐫𝐳𝐞𝐧𝐢𝐚 𝐬𝐢ę 𝐳𝐞 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐢𝐦, 𝐜𝐨 𝐰 𝐧𝐚𝐬 𝐟𝐚ł𝐬𝐳𝐲𝐰𝐞. Ze wszystkim, co zniekształca nasze postrzeganie rzeczywistości. Odwagę do kwestionowania swoich przekonań na temat tego jak powinien działać świat i otaczający nas ludzie. Odwagę do porzucania własnych wyobrażeń na temat dobra i zła. Odwagę do zaprzestania wydawania osądów. Odwagę do zobaczenia i przyjęcia własnej ciemnej strony.

Nie oznacza to bynajmniej, że od momentu przekroczenia tego poziomu życie staje się wyłącznie łatwe, lekkie i przyjemne. Przed nami długa podróż, w której po wielokroć będziemy doświadczać wzlotów i upadków. Poddanie każdego przekonania wiąże się z bólem konfrontacji z własnymi słabościami i wieloma procesami żałoby po utraconych iluzjach. Ale po przekroczeniu progu Odwagi zaczynamy doświadczać coraz większego poczucia sensu w każdym, nawet najtrudniejszym wydarzeniu. Przestajemy postrzegać je jako porażki. W miarę trwania tej podróży pojawia się w nas coraz więcej pokory i akceptacji tego, że nie na wszystko mamy wpływ.

Drugim newralgicznym punktem na Mapie jest 𝐩𝐨𝐳𝐢𝐨𝐦 𝐑𝐨𝐳𝐬ą𝐝𝐤𝐮, 𝐨𝐬𝐭𝐚𝐭𝐧𝐢 𝐛𝐚𝐬𝐭𝐢𝐨𝐧 𝐫𝐚𝐜𝐣𝐨𝐧𝐚𝐥𝐧𝐞𝐠𝐨 𝐮𝐦𝐲𝐬ł𝐮. Umysł funkcjonuje linearnie. Postrzega wydarzenia jako ciąg przyczynowo - skutkowy. Gdy pojawia się nieoczekiwana okoliczność, szuka jej przyczyn w obrębie tego, co zna. Analizuje swoje wcześniejsze działania i próbuje je skorygować według swojej wiedzy, w nadziei na lepszy wynik. Wierzy w swoją sprawczość i nieomylność. 𝐏𝐫𝐳𝐞𝐤𝐫𝐨𝐜𝐳𝐞𝐧𝐢𝐞 𝐭𝐞𝐠𝐨 𝐩𝐨𝐳𝐢𝐨𝐦𝐮 ś𝐰𝐢𝐚𝐝𝐨𝐦𝐨ś𝐜𝐢 𝐰𝐲𝐦𝐚𝐠𝐚 𝐩𝐨𝐫𝐳𝐮𝐜𝐞𝐧𝐢𝐚 𝐰𝐬𝐳𝐲𝐬𝐭𝐤𝐢𝐜𝐡 𝐬𝐰𝐨𝐢𝐜𝐡 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐤𝐨𝐧𝐚ń 𝐢 𝐳𝐚𝐮𝐟𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐝𝐨 𝐭𝐞𝐠𝐨, 𝐜𝐨 𝐤𝐨𝐦𝐩𝐥𝐞𝐭𝐧𝐢𝐞 𝐧𝐢𝐞𝐳𝐧𝐚𝐧𝐞.

Przekroczenie poziomu Rozsądku oznacza koniec panowania umysłu/ego. Umysł tworzy więc swoje własne wyobrażenia na temat bezwarunkowej miłości, by odwrócić naszą uwagę od pojęcia jej istoty.

Marzanna Radziszewska

20/05/2022

"Przewód pokarmowy jest piękną metaforą ludzkiego życia: najpierw łapiemy pożądany kęs a do tego służą nam usta, zęby i szczęka. Potem należy ten kęs przełknąć (przełyk) i strawić (żołądek, dwunastnica, trzustka i in.) Następnie pokarm przesuwa się do jelita cienkiego, gdzie jeszcze jest częściowo trawiony ale już w co raz większym stopniu wchłaniany i asymilowany. Zbędne resztki pokarmowe są zaś kierowane do jelita grubego i stamtąd usuwane na zewnątrz do środowiska. Czyż nie tak wygląda nasze życie i nasza nauka? (...)"

Pełen artykuł znajduje się tu:

https://magdawdowiak.com/2018/05/26/przewod-pokarmowy-w-biologii-totalnej/

Miłej lektury, Kochani :-)

Z Miłością i Światłem

19/05/2022

[O ZAZDROŚCI SŁÓW KILKA]

Zazdrość swoje pierwotne źródło ma w rywalizacji rodzeństwa o uwagę rodzica. Pisklę, które się głośniej drze i ma bardziej czerwone gardło, pierwsze dostanie pokarm od matki czy od ojca, a czy starczy jedzenia dla tego drugiego, trzeciego czy kolejnego? - różnie bywa!
I ludzki mózg to też wie!
Dlatego karze nam konkurować z siostrą lub bratem o grubszego naleśnika, pierwszeństwo we wspólnym usypianiu z rodzicem i większy udział w spadku.

Uczymy się tego w dzieciństwie - mimo, że głód nam już dziś nie zagraża - a potem przenosimy swoje reakcje na inne sytuacje życiowe.
Rywalizujemy z partnerką, z kolegą w pracy, z opozycyjną partią polityczną...
Bez udziału świadomego umysłu pozwalamy, by rządził nami gadzi mózg. W efekcie tego rodząca się zazdrość nakręca nieświadomą machinę manipulacji oraz działań uwikłanych we wspomnienia archetypowego głodu i braku.
Czy tak chcemy budować nasz świat?
Czy tak chcemy żyć na co dzień z bliskimi?
Czy jest tu miejsce na wolność?
A gdzie w tym wszystkim poczucie pełni i jedni z innymi?...

Znam zazdrość i wszystkie jej ciemne strony.
Ale dziś już wiem, jak z niej wychodzić, gdy się w nią wpadnie odruchowo i bezwiednie: przez ujrzenie dużego obrazu.
Wyjście poza czubek własnego nosa i uznanie wartości istnienia drugiego człowieka NA RÓWNI ze sobą.
Siebie NA RÓWNI z nim.
I poczucie jedności ze światem oraz nadanie innym na świecie TAKICH SAMYCH praw jak sobie.

Ego tego nie lubi.
Ego wtedy cierpi okrutnie.
Kłóci się, że jest lepsze, ważniejsze, że przecież było pierwsze...
Takie jest prawo ego.
Ono rządzi się dumą i racją.

Ale jest w nas też mądrość pokory.
I zdolność do widzenia drugiego człowieka oraz jego potrzeb - w miłości, szacunku i akceptacji.
Jest w nas też pragnienie pokoju na Ziemi, braku wojen i kłótni rodzinnych.
I to wszystko może stać się ważniejsze, jeśli tylko to uznamy za Dobro.

Dzielenie się Dobrem ma wszak tę wartość,
że jest de facto jego POMNAŻANIEM..

Z Miłością i Światłem

17/05/2022

[KIEDY UCZUCIA AKCEPTOWAĆ, A KIEDY KONIECZNIE UWALNIAĆ]

Ostatnio ukazało się sporo artykułów z branży rozwoju osobistego czy duchowego, które apelują w stylu: „Uszanuj swój żal i nie staraj się tego zmieniać na siłę. Dlaczego szukasz różnych popychadeł, aby zmienić swój stan? Czyż nie jest dobrze, że ciało cię o czymś informuje? Pobądź w tym. Rozgość się. Zaakceptuj.”

Wszystko fajnie, ale widzę w tym ogromne zagrożenie!

Jest co innego, kiedy potrafimy przyjąć świadomie ból, wywołany ostatnimi zdarzeniami, a co innego, gdy uginamy się pod ciężarem wieloletniej depresji, histerii czy traumy i stary bodziec nadal działa! Trzeba umieć odróżnić uczucia pierwotne od wtórnych.
Już nie wspominam, że własne od cudzych wniesionych do rodu przez przodków, ale przecież wiemy, że warto rozpoznać także to, prawda?

Przebywanie w cierpieniu prowadzi do kolejnego cierpienia i wzmaga reakcje obronne w organizmie! Wyzwala procesy zapalne, osłabia odporność, podnosi poziom hormonów stresu a obniża poziom hormonów szczęścia, spowalnia metabolizm i wycofuje z życia społecznego.
Mało?!

Akceptacja żalu po stracie bliskiej osoby – tak!
Ale akceptacja snującej się od lat melancholii, stanów poddepresyjnych czy ataków niekontrolowanej agresji – nie.

Jest sporo niebezpieczeństw w takim podejściu: 'Jest mi źle, ale jeszcze nie na tyle, żeby coś z tym zrobić.', bo konflikt samoistnie nie przeminie. Stwierdzenie 'Jest mi źle' samo w sobie już informuje o tym, że sygnał poszedł w biopole chorego i powinno być brane pod rozwagę natychmiastowo. Uważna obserwacja siebie powinna dawać jasne odpowiedzi co do przeżywanych stanów czy oznak zdrowia pod kątem progresu in plus lub in minus.
Diagnoza na minus nigdy nie powinna być ignorowana.

Na kursie Ajurwedy nasz nauczyciel pokazał nam 6-cio stopniową skalę procesu chorobotwórczego:
pierwsze dwa stopnie to zmiany w polu informacyjnym i energetycznym, czyli coś, co dla przeciętnego człowieka czy lekarza medycyny zachodniej jest w zasadzie nie do uchwycenia. Tymczasem ayurwedyjscy lekarze widząc zmiany na tych dwóch poziomach, zabierają się ostro do pracy, bo... Bo wiedzą, że jeśli nie zapobiegną rozwojowi tego stanu, to potem będzie to co raz trudniejsze, łamane na niemożliwe!

My na Zachodzie reagujemy na chorobę dopiero przy 4-5 stopniu tej skali, gdy ciało daje już poważne oznaki choroby.
Dopiero wtedy.
Często za późno. 6-ty stopień to ciężkie zaburzenia i nowotwory – sami wiemy, jak się z tego wychodzi i ile wysiłku potrzeba włożyć w działania, by to się w ogóle udało.

3-ci stopień to poziom emocjonalny czy poziom psychiki.
Na tym etapie zaawansowania choroby – przypominam, dla Ayurwedy to już alarm! - zaczynamy się właśnie 'źle czuć'.
Czujemy, że coś jest nie tak 'w powietrzu', natłok nieuwolnionych emocji, ból istnienia lub natręctwo myśli, innymi słowy wszelkie przejawy odpalonego konfliktu w fazie aktywnej, który domaga się zaopiekowania.
„Siądź i zaakceptuj' nie jest wtedy rozwiązaniem.

Uczulam na tą sprawę z dużą nadzieją, że przynajmniej niektórym pomoże to w odróżnieniu stanów, które można zignorować, przeczekać, poakceptować lub nawet pokochać od tych, których nie można, bo zwyczajnie nie warto.

Nie mam nic przeciwko temu, że ludzie chcą się dobrze czuć.
Chciałabym jednak, żeby prócz tego chcieli również być zdrowi i za swoje zdrowie świadomie odpowiedzialni.
Wtedy dobre samopoczucie jest naturalną konsekwencją zdrowia, o które nie trzeba wcale zabiegać, którego nie trzeba wysiadywać jak j***o ani oglądać pod mikroskopem...

Dobrego samopoczucia i tak nie da się spreparować.
Można je na chwilę odegrać, ale w naturze pojawi się ono wyłącznie jako przejaw równowagi na wszystkich możliwych poziomach od pola informacyjnego poczynając, a na ciele kończąc.
Dlatego zamiast dbać o swoje dobre samopoczucie,
zacznijmy wreszcie – społecznie – dbać o dobre zdrowie!
Dobre samopoczucie da się wtedy odczuć samo

Z Miłością i Światłem

¿Quieres que tu empresa sea el Compañía De Salud Y Belleza mas cotizado en Fuerteventura?
Haga clic aquí para reclamar su Entrada Patrocinada.

Teléfono

Página web

Dirección

Fuerteventura
35610CALETADEFUSTE

Otros Medicina holística y alternativa en Fuerteventura (mostrar todas)
Revolución Verde Fuerteventura Revolución Verde Fuerteventura
Fuerteventura, 35660

Plantas medicinales y silvestres comestibles, medicina antigua, remedios naturales, tinturas y más

Akasha Academy Akasha Academy
Calle Chinchorro 25 Corralejo, La Oliva, Islas Canarias
Fuerteventura, 35660

Terapias, Tratamientos, Cursos, Formación y Eventos para todas las edades

Torus Experience Torus Experience
Fuerteventura

Transformation and Reiki Sessions | Individual or Groups max 5 (with Cooper Pyramids and HS® sound )

Sidhartha Sidhartha
Fuerteventura, 35612

Medicina Tradicional China. Acupuntura,moxibustión, Ventosas, masaje terapéutico chino (tuina) Se