MUMcie, Białystok Videos

Videos by MUMcie in Białystok. A może MAM cię?

DZIEŃ DZIECKA! <3

Sklepy się prześcigają w ofertach, szkoły i przedszkola w atrakcjach a z każdej strony bombardują prezentami. 🙃
I w sumie nie ma w tym nic złego bo ważne by celebrować takie święta - jednak najpiękniejsze tego dnia jest to w jakiej atmosferze i uważności na te małe człowieki przejdziecie ten dzień - w końcu to ich święto więc niech one zabiorą dziś głos 🎙 a może by tak zapytać co potrzebują i jaki mają pomysł na ten dzień? :)🤔

Wszystkiego najlepszego wszystkim dzieciom (małoletnim i pełnoletnim) -
aby uśmiech gościł na Waszych buziach zawsze!

#love #lifestyleblog #dzieci #prezent #idea #2023 #start #kidsday #dziendziecka #potrzebydziecka

Click to enable sound Next

Other MUMcie videos

DZIEŃ DZIECKA! <3 Sklepy się prześcigają w ofertach, szkoły i przedszkola w atrakcjach a z każdej strony bombardują prezentami. 🙃 I w sumie nie ma w tym nic złego bo ważne by celebrować takie święta - jednak najpiękniejsze tego dnia jest to w jakiej atmosferze i uważności na te małe człowieki przejdziecie ten dzień - w końcu to ich święto więc niech one zabiorą dziś głos 🎙 a może by tak zapytać co potrzebują i jaki mają pomysł na ten dzień? :)🤔 Wszystkiego najlepszego wszystkim dzieciom (małoletnim i pełnoletnim) - aby uśmiech gościł na Waszych buziach zawsze! #love #lifestyleblog #dzieci #prezent #idea #2023 #start #kidsday #dziendziecka #potrzebydziecka

26 maja - to szczególna data - jest to Dzień Mamy A czy zastanawialiście się kim tak naprawdę jest mama? Jak myślicie jakie ma uczucia i potrzeby? Ja bez ogródek przyznaje, że moje pojęcie roli Mamy ogromnie ewoluowało odkąd sama jestem mamą. Jako młoda dziewczyna uważałam, że mama to mama - że jest, wymaga, pomaga ale jakoś nie zawsze możemy znaleźć wspólny język i że jej rady to nijak się mają do moich nastoletnich, dramatycznych problemów - które wtedy wydawały się NAJ-ważniejsze i ciut nie zwiastujące końca świata. Ah - jak teraz sama się śmieje z siebie przypominając sobie takie sytuacje. Z perspektywy czasu i doświadczeń wiem ile trudu, jej spokoju, niekiedy wrzaśnięcia dla ogarnięcia, kłótni, potu łez i wysiłku kosztowało ją to abym była tym kim jestem. Podziwiam ją, że potrafiła być zawsze przy mnie w ten wysublimowany sposób abym nie poczuła jej nachalnego wsparcia, na które jako typ Zosi Samosi byłam wręcz uczulona, jej empatii i zrozumienia i widzenia we mnie zawsze dobra. Teraz jako mama doceniam jej nieprzespane noce, stres, empatię, poświęcenie swoich marzeń, ciała i planów na poczet mnie i moich braci a przy tym nie chcieć nic w zamian. I teraz doceniam, że mimo że jesteśmy tak różne osobowościowo ale każdego dnia uczymy się siebie nawzajem, szanujemy, jesteśmy obie dla siebie. Jedno od zawsze jest dla mnie pewne - moja mama to mój anioł stróż i marzę o tym by moja córka odnalazła go również we mnie. Wszystkiego najlepszego mamy - życzę Wam miłości, czasu dla siebie i pamiętajcie - jako mamy potrafimy wiele a przede wszystkim kochamy bezwarunkowo - od pierwszej chwili i jest to nasza największa SUPER MOC! Bo mamy ich wiele - a jaką Twoja Mama lub Ty masz super moc? #motherday #loveyou #love #motheranddaughter #motherandson #myangel #mysuperhero #poweroflove

Wierzycie w ideały? Otóż kto z nas, będąc rodzicem nie miał chwili, kiedy wydawało mu się, że zawala na całej linii w kwestiach wychowawczych. Tłumaczenia, bycie spokojnym, powtarzanie nie przynosi skutku. Porównywanie do innych i deklasowanie siebie. Po 1 nie ma ludzi idealnych Po 2 nie ma relacji idealnych Po 3 jesteśmy różni i to jest piękne :) Nawet księżniczki disneya nie były idealne. Normalnym jest, że każdy z nas jest inny i woli co innego i to nie znaczy, że jesteśmy gorsi czy lepsi - po prostu różni, i w różny sposób wychowujemy i budujemy związki, relacje i odczuwamy. Normalnym też jest to, że mamy swoje mocne i słabe strony. I presja ideału - ah... kto jej nie miał? Pięknie wyglądać, Mieć dom jak z Pinteresta. Zarabiać miliony, O wszystkim pamiętać. Wszystkiego dopilnować. A rzecz polega na tym by nie być żywcem wyjętą z książki o tym jak zdobyć czarny pas w byciu Matką Polką Idealną a być najlepszą wersją siebie taką jaką się jest. Oczywiście, staramy się być jak najlepszymi rodzicami, ale dajemy sobie furtkę na pomyłki i błędy. Na powiedzenie "PRZEPRASZAM" bo to też ważna lekcja życia, że kiedy nam coś nie wyjdzie i zwyczajnie schrzanimy sprawę to bierzemy za to odpowiedzialność, przepraszamy i próbujemy dalej - tym razem naprawiając błąd/ sytuację. W końcu dzieci najlepiej uczą się obserwując. Te małe istoty potrzebują naszej uważności - a nie tylko naszej fizycznej obecności i perfekcyjnego wykonywania obowiązków. Chcą zainteresowania, rozmowy i wspólnego czasu. Mam dni, gdy dom przypomina jakby grawitacja przestała działać a wszystkie rzeczy zmieniły swoją lokalizację. Ale jest to wtedy czas na rodzinne rozmowy. Ten bałagan poczeka jeszcze godzinę ale ja chce tu i teraz wiedzieć jak minął dzień dla mojego dziecka albo spędzić czas z nią tak jak ona tego potrzebuje. Zrób coś dziś - wróć do domu - odłóż telefon, usiądź i zapytaj s

Znacie taki dzień kiedy mimo zewnętrznego ZEN wewnątrz jesteście jak tornado, burza gradowa, wulkan i generalnie krok od apokalipsy? Kiedy wstajecie i wiecie od początku że to nie będzie łatwy dzień, jakby wszystkie moce sprawcze ustawiły się w kolejce codziennych złośliwości a widownią był szyderczy los z kubkiem popcornu? 🍿🤯 Oto on - wkracza odważnym krokiem - dzień pod tytułem "nie będzie jak chciałaś" - zaczynając od posolonej kawy, poprzez spóźnienie do pracy i ranek na speedzie żeby ze wszystkim zdąrzyć. Niechęć córki z pozostaniem w przedszkolu, gdy uwielbiona Pani zakończyła prace w placówce a ty starasz się nie ciśnieniować w szatni z wtuloną Panienką H. bo przecież powinnam być w pracy a chciałabym mieć czas żeby otulić ją emocjonalnie w chwili kiedy tego potrzebuje - więc emocjonalnie rozerwana z zegarkiem nie powiem gdzie staram się w pośpiechu być i rozumieć zastanawiając się ile minut zajmie mi dojechanie do biura i 1000 myśli na mintę ⌚ 💨 I zdawałoby się że to już "finish" zmartwień, że już będzie z górki - ale nie bo przecież złośliwość urządzeń martwych musi dołożyć swą cegiełkę - zawieszony komp - utracone dane pracy, robimy od początku, wtedy wpada kolejny obowiązek który jak się okazuje nie może czekać, jest na wczoraj - koniec pracy - jedziemy pod Panienkę H. 🚗😳 iiii..... Okazuje się, że ona też miała ciężki dzień bo pokłociła się z koleżankami i zwyczajnie do mnie tęskniła, etc. Pan M. też swojego nie mógł zaliczyć do najlepszych, wrócił sfrustrowany i zmęczony. Każde z nas kumulowało małą bombę - która trzeba teraz jakoś rozbroić. 🔥 I tak oto zamieniam się w sapera - zaczynamy od najmłodszej - przytulasy, rozmowy, wspólna zabawa. Czas na Tatę - rozmowa, masaż i ulubiona kolacja. i gdy zdaje się, że sytuacja zostaje opanowana - moja bomba zaczyna niebezpiecznie odliczać minuty do wybuchu - jeden najmnie