Polityczny stos

Ostatnio skończyłem czytać książkę Pani Magdaleny Ogórek pt. kat kłania się i zabija. Książka ta jest chronologicznym opisem kontynuacji poszukiwań zagrabionych przez nazistów należących do Polski wielkich dzieł sztuki 🧐.

Pierwsza książka, w której Autorka dzieliła się przebiegiem i efektami swojego śledztwa ukazała się w 2017 r. Za sprawą wydawnictwa Zona Zero i nosi tytuł „Lista Wächtera. Generał SS, który ograbił Kraków”. Warto zaznaczyć, że owe efekty działalności Pani Ogórek skończyły się
powrotem do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie trzech cennych dzieł sztuki. Przekazał je Horst Wachter, syn funkcjonariusza SS z Generalnej Guberni Otto Wachtera 🎨.

🟢 Co do moich wrażeń po skończeniu lektury, to są one ambiwalentne. Bardzo zaangażowałem się w treści przedstawione przez Autorkę, do tego stopnia, że poprosiłem o rozmowę i komentarz do wykorzystanych źródeł i sprawdzonych przez Panią Magdalenę archiwów mojego wybitnego profesora, który zajmuje się historią III Rzeszy i jej działalnością na ziemiach polskich (notabene Pani Ogórek przeprowadzała z nim wywiad).

Pomiędzy zdawaniem relacji z przebiegu śledztwa Pani Magdalena zapoznaje czytelnika z realiami historycznymi, konkretnymi wydarzeniami, faktami i postaciami.

Głównymi bohaterami książki są:

– Otto Wächter - Działacz NSDAP, SS-Gruppenführer, gubernator dystryktów krakowskiego i Dystryktu Galicja Generalnego Gubernatorstwa, zbrodniarz nazistowski;

– Reinhard Heydrich - niemiecki oficer wywiadu, oficer policji w stopniu generała; szef Służby Bezpieczeństwa, Gestapo, Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy; zastępca protektora Czech i Moraw w latach 1941–1942. Organizator konferencji w Wannsee i zbrodniarz hitlerowski będący jednym z głównych współodpowiedzialnych za Holocaust;

– Pieter Menten - holenderski przedsiębiorca i kolekcjoner dzieł sztuki. Zbrodniarz wojenny, jako sprawca morderstw na Polakach i Żydach i zaboru ich mienia dokonanych w lecie 1941 na inteligencji polskiej. Był szóstym na liście najbogatszych Holendrów, majątek swój zgromadził dzięki grabieży wojennej, głównie z terenu Polski. [O nim należałoby napisać osoby post]

Na plus zaliczam na pewno samą tematykę i efekty śledztwa Autorki. Książka wywoływała u mnie wiele negatywnych emocji, głównie za sprawą podejścia Niemców (ale też Holendrów) do rozliczenia się z nazizmem, wypierania ich zbrodniczej przeszłości, relatywizowania, zakłamywania, umniejszania swoich zbrodni i wyznawanej ideologii. Bardzo ciekawy był również wątek ogromnej sympatii Wachtera do Ukraińskich nazistów, który był również opisywany w książce. Szalenie jestem wdzięczny Autorce za wstawki z historii sztuki, które pozwalają docenić wagę zrabowanych polskich skarbów nawet laikowi. W treści całej książki czuć, że Pani Magdalena wie o czym pisze i z łatwością przychodzi jej przekazywanie tej wiedzy. Co do formy samego wydania, jak zwykle przy wydawnictwach Wydawnictwo Fronda jest to pierwsza klasa. W samej książce jest dużo zdjęć, które są załącznikami do omawianej treści.

Nie podobał mi się natomiast zbyt luźny styl narracji, wiele wtrętów emocjonalnych, opisy pogody, tego co było na stole etc. Ta książka jest chyba bardziej kierowana do odbiorcy, który na co dzień nie zaczytuje się w naukowych, poważnych, wielotomowych wydawnictwach. Co nie oznacza, że jest to jakaś obiektywna wada. Być może tymi właśnie zabiegami Pani Magdalena przyciągnie więcej osób, które normalnie nie zainteresowały by się tak ważnym i ciężkim tematem jak zbrodnie nazistowskie i uprawiany przez nich na ogromną skalę rabunek polskich dóbr, a to jest jak najbardziej wskazane!

Tak jak napisałem na początku, „kat kłania się i zabija” jest kontynuacją powszedniej książki Autorki i szczególnie na początku bardzo odczuwałem to, że jej nie przeczytałem. Wątek Otto Wachtera jest bardzo rozbudowywany w najnowszej pozycji wydawniczej Pani Ogórek i czułem się zdezorientowany, postawiony w środku wydarzeń, o których nic nie wiedziałem. Dlatego radziłbym przeczytać książkę z 2017, nim przejdziemy do lektury tej najnowszej. Nie jest to jednak warunek konieczny, bo potem to już w ogóle nie przeszkadza. Na mały minus zaliczyłbym jeszcze bardzo pobieżne potraktowanie wątku trzeciego bohatera książki, czyli Mentena. Chyba jego rozwinięcie nastąpi w 3 książce, która mam nadzieję już powstaje i również ją wyda :3.

Daję tej książce 7/10 🫡.

Recenzja książki napisana oczywiście poza wzięciem pod uwagi mojej oceny działalności publicznej Pani Ogórek 🫠.

Popularna feministyczna antykapitalistka znana między innymi z reklamowania swoim wizerunkiem globalnej korporacji odzieżowej Zalando, postanowiła wypowiedzieć się na temat inceli za pośrednictwem Twittera. Pewnie od razu wszyscy się domyślacie jaka jest to opinia, ale uznałem, że warto skomentować. Zapraszam.

|"Czy należy śmiać się z inceli? Oczywiście, jeszcze jak."|

Zupełnie mnie nie dziwi, że dla feministek incele to idealny temat do żartów: "patrzcie na nieudacznika, żadna mu nie chce dać. Hue hue. Jedyną jego miarą jako mężczyzny jest zdolność do uzyskania seksu. Nie umie? Pośmiejmy się z niego". To kolejny przykład kobiecej pogardy dla słabych mężczyzn.

|"Istnieją młodzi mężczyźni, którzy chcieliby uprawiać seks, potrzebują bliskości, ale nie mogą jej znaleźć. Istnieją też młode kobiety, które mają tak samo."|

I w przeciwieństwie do reprezentantek antymęskiej ideologii, mi ani nikomu rozsądnemu nie jest do śmiechu, że młoda kobieta ma problem w znalezieniu bliskości, seksu. To jest problem, na który powinno się szukać rozwiązania.

|"Przez różnice w socjalizacji, u mężczyzn ta niespełniona potrzeba częściej przeradza się w gniew."|

Nie tylko ta niespełniona potrzeba przeradza się gniew. Gniew i złość to pierwotne i podstawowe emocje, jakimi operują mężczyźni w sytuacjach skrajnych. I jako, że jesteśmy inaczej skontruowani pod tym względem niż kobiety, stąd totalnie chybiony pomysł feminizmu, że mężczyzn powinno się wychowywać jak kobiety. Powinni mówić o swoich emocjach, płakać itd. To rozwiązanie ma sens wyłącznie w przypadku kobiet, bo kobiece łzy są przez społeczeństwo dostrzegane i mogą liczyć na zrozumienie, litość oraz pomoc. Natomiast w przypadku mężczyzn to już nie działa, więc swoją bezsilność w danej sytuacji dość często wyrażamy gniewem. A jeśli płaczemy, to w samotności.

|"Nasza kultura wychowuje ich też w przekonaniu, że seks i uległość to coś, co im się należy."|

Taaaa, my ass.

Przede wszystkim, to zaczęliśmy żyć w kulturze, w której wielkoliterkowe towarzystwo zrobiło z seksualności jeden z najważniejszych rodzajów tożsamości u młodego człowieka. A potem się dziwimy, że dzieciaki nieustannie krecą się wokół seksu. Incele to nowe zjawisko. Jeszcze 15 lat temu nikt o nim nie słyszał. To postępactwo ma swój główny udział w wyprodukowaniu całego pokolenia młodych mężczyzn, którzy nie odnajdują się w relacjach z kobietami.

|"Kapitalizm i patriarchat dodatkowo nakręcają tę frustrację"|

Z kolei Kasia nakręca kapitalizm, reklamując globalną markę odzieżową Zalando, co już zawsze będzie śmieszyć i pokazywać, jak bezczelną hipokrytką jest ta osoba.

|"kontrast między tym, co im wpojono na temat męskości a rzeczywistością."|

Rzeczywistość jest taka, że męskość jest wynikiem oraz odpowiedzią na kobiece oczekiwania i vice versa. Sukces mężczyzny na rynku matrymonialnym zależy od spełnienia kobiecych oczekiwań, a nie od wymogów jakie stawia mityczny patriarchat. I te kobiece oczekiwania są niezmienne od początku. Siła, zapewnienie kobiecie (dziś już inaczej rozumianego) bezpieczeństwa, zaradność, bycie wyższym od niej, co najmniej tak samo dobrze sytuowanym. Nie bez powodu incele to najczęściej z wyglądu mało atrakcyjni, niezaradni życiowo mężczyzni. Są wykluczeni, bo nie spełniają kobiecych potrzeb, które w społeczeństwie ginocentrycznym, w czasach niczym nieograniczonej hipergamii, wolności seksualnej oraz nieumiejętnej oceny kobiet ich własnej wartości na rynku matrymonialnym (nawet przeciętne kobiety uważają, że zasługują na top 20% mężczyzn), musiało przynieść taki skutek.

|"Te różnice i powody, dla których młodzi wpadają w incelską otchłań warto oczywiście badać i adresować."|

A po co? Na koniec i tak chodzi o to, żeby się z nich pośmiać, nie?

|"Ale nie możemy się oszukiwać, że incel to po prostu biedny wyalienowany chłopak, który nie może zaruchać. Incele to grupa o dość jasno sformatowanych poglądach, tworząca własny język, kody i kulturę"|

No tak. Subkultura bazująca na urazie, która pozostawiona sama sobie zaczyna zamieniać się w niebezpieczną ideologię. Ale nie krępuj się Kasia, pośmiej się z nich jeszcze. Haha. To takie zabawne. Ale wiesz co? Jak już skończysz się śmiać to pamiętaj, że z naszej dwójki to nie ja stanę się ewentualnym celem jakiegoś oszołoma, który stwierdzi, że nie ma nic do stracenia, a swoją urazę do płci przeciwnej, wyrazi w najgorszy możliwy sposób. To Ty będziesz musiała się oglądać za swoje plecy. Ciekawe czy wtedy będzie Ci do śmiechu?

|"która bezpośrednio doprowadziła do wielu makabrycznych zbrodni i ataków terrorystycznych: Rodger, Harper-Mercer, Minassian, Moynihan, Davison, Balliet, Rathjen."|

Z nich też qretynki twojego pokroju się śmiały, ignorując rosnący problem. Natomiast ofiarom i ich rodzinom do śmiechu zapewne nie jest.

|"Oni wszyscy bezpośrednio odnosili się do kultury incelskiej motywując nią swoje ataki, nakręcali się na internetowych forach i inspirowali wzajemnie."|

Nowotwór, który nie jest leczony, rośnie i staje się niebezpieczny.

|"Czy są tam też zagubione, gnębione chłopaki, które po prostu szukają jakiegoś ujścia i społeczności? Oczywiście, tak samo jak wśród neonazistów i Ku Klux Klanu."|

Zauważyliście, że Kasia nie podała dużo bardziej adekwatnego i aktualnego przykładu? Islamski ekstremizm, który w ostatniej dekadzie w samej Europie ma na swoim koncie setki istnień, a mechanizm jest bardzo podobny jak w przypadku inceli. Zachodzi podobny proces radykalizacji nieprzystosowanych do życia w społeczeństwie młodych mężczyzn, poprzez zrzeszanie się w konkretnej grupie (w tym wypadku religijnej). No ale wiadomka, że dla feminizmu pisanie negatywnie o tym jest fuj fuj, Allahofobia itd. Lepiej odnieść się do K*K: organizacji, która nie istnieje od 80 lat.

|"Odpowiedzią nie jest pochylanie się nad tymi ruchami z troską i zastanawianie czy może jednak nie mają trochę racji. Można pochylać się nad systemowymi problemami pchającymi ludzi w prawicowe ekstremizmy nie walidując jednocześnie samych ekstremizmów."|

Oczywiście Kasi już nie starczyło miejsca, żeby podać konkrety, bo tak naprawdę jej to nie interesuje oraz nie ma zielonego pojęcia jak by można im pomóc. Wystarczyło jej, że pokazała swoją wyższość i poczuła się lepiej. Dlatego wkleję pomysły Kapibary ze słynnego posta o incelach. Pomysły z którymi całkowicie się zgadzam:
_________________
"Zanim sytuacja wymknie się spod kontroli powinniśmy jako społeczeństwo wykonać szereg działań mających na celu łagodzenie skutków rewolucji seksualnej, która wspiera hipergamię kobiet, a znaczną część mężczyzn skazuje na społeczną banicję. Przede wszystkim należy odrzucić relacje damsko-męskie jako normę i zainteresowanie kobiet jako miarę jakości mężczyzny. Kolejny krok to - choć brzmi to we współczesnych realiach dość absurdalnie - wyjście z roli petentów, w jaką wmanewrowali się mężczyźni starający się o względy foczek. Mężczyzna będzie popychłem tak długo jak kobieta będzie miała wyłączną decyzyjność w kwestii tworzenia lub burzenia związków. Niestety, zmiany w tym zakresie nie przyjdą zbyt prędko. Dalsze działania zależą w dużej mierze od rynku i względnie szybkiej odpowiedzi na potrzeby osób wykluczonych seksualnie - duże nadzieje w tym zakresie daje seks robotyka; niektórzy potentaci tej gałęzi mówią o rewolucji w przeciągu następnych 20 lat."
_________________

|"Z neonazioli i K*K też się śmiejemy. Bo śmiech to bardzo dobra broń. Do odreagowania, do rozbrajania, do obnażania obrzydliwości. J***ć nazioli. J*bać rasistów. J*bać inceli. Chwalić wszystkich, którzy też się borykają z biedą i wykluczeniem, a nie szukają ukojenia ego w nienawistnych i zbrodniczych ideologiach"|

No tak. Incele to wyborny temat do żartów i yebania, taka grupa ludzi, w którą chce się ładować z najcięższych dział. Nieszczęśliwe osoby, ktore winą za swoje życiowe niepowodzenia i trudności obarczają tę część społeczeństwa, która ich zdaniem posiada pewien przywilej i nie dotykają jej określone niedogodności.

Przypomina wam to coś? No tak, przecież to modus operandi lewicy, szczególnie w odniesieniu do grupy wysoko nasyconych pigmentem w JuEsEj. Ale z tych śmiać się nie wolno gdyż ponieważ się zabrania! Antracytowi mogą być agresywni, stosować przemoc, grozić ludobójstwem, formować się terrorystyczną organizację o nazwie BLM i jest to dla lewoskrętnych zrozumiałe i do zaakceptowania. Spalone amerykańskie miasta i marsze terroru? Dzięsiątki zabitych po drodze? No przecież walczą z opresją społeczeństwa melaninoujemnego, więc wszystko jest w najlepszym porządku. Coś tam zniszczą i podpalą w Czikago, a polski lewak będzie się kładł na ziemie oby oddać hołd (tak jak to miało miejsce w Poznaniu). A taka Kasia to założę się, że przynajmniej wrzuciła na swoje social media czarny kwadrat, jak większość ekipy od virtue signalling.

Ale incele...? O nie, nie! Z tych to trzeba się śmiać, tępić i niszczyć, żadnego zrozumienia ani empatii. Bo oni należą do tej grupy, którą w sposób mniej lub bardziej skryty gardzimy i/lub nienawidzimy. Oni nie mają prawa do pretensji, im odmawiamy przywileju bycia dyskryminowanymi. To my, lewoskrętne aktywusy określamy kto w dzisiejszym świecie może i nie może mienić się prześladowanym, rozdajemy status ofiary jak ordery z kartofla i mamy na to monopol. A jak jakiś śmieć śmie śmieć rościć sobie pretensje do naszych kompetencji, to my go z pełną mocą będziemy tępić i wyszydzać.

Partia Szambiarka

Nieuchronnie zbliżają się kolejne wybory. Możemy już zaobserwować pierwsze ruchy partii politycznych, które podejmują działania mające zachęcić, lub przynajmniej nie zniechęcić swój elektorat do głosowania. Oczywiście ruchy są póki co niepozorne, bo zbliża się czas wakacyjny, a do wyborów jeszcze grubo ponad pół roku.

Tymczasem już teraz na scenę wkracza kolejna partia szambiarka, póki co bez wyraźnego kanalarza na czele. Partia ta zapewne jest kolejnym tworem, który jak to we wcześniejszych wyborach bywało, powstał tylko po to, aby spełnić naczelną stalinowską zasadę dotyczącą wyborów. Zasada ta głosi, że wyborcom należy przedstawić polityczną alternatywę tak, aby przegrane wybory nadal były wygrane. Ot, niezadowolony elektorat, który pojawia się co wybory, nie zagłosuje przecież na partie establishmentowe. Ale nie można go przecież tak zostawić samopas, co to, to nie! Przecież jest tyle "personów non grata" w polityce, którzy nie mają swoich oficerów prowadzących, że jeszcze mogłoby się skończyć katastrofą, gdyby szerokie poparcie społeczne zyskałby ktoś niezależny.

Elektorat niezadowolony należy zatem skanalizować, a do tego zadania trzeba jak w przypadku szamba - wozu asenizacyjnego i fachowców od brudnej roboty. We wcześniejszych wyborach metoda była stosowana trochę bardziej finezyjnie, bo przewijały się takie nazwy jak ruch gasipsa z jegomościem gasipsem na stanowisku naczelnego kanalarza. Potem powstała partyjka jednorazowego użytku zwana partią balcerowcza, przemianowaną później na noworzydna z kanalarzem pet-ru. Dalej już prosto, bo pojawiły się ciasteczka (bynajmniej nie te przeglądarkowe), które tak mocno walczyły z zieloną grupą przestępczą, że się do niej koniec końców zapisały. Do niedawna na transparentach było też głośno o innym kanalarzu co przestał robić "hałę" w TV i zaczął w polityce, ale ta gwiazdka też już gaśnie - kto wie czy dotrwa do przyszłorocznych wyborów.

Generalnie nazwy były ciekawe, transformacje poglądów nieprawdopodobne, transfery personalne niesamowite. Tym razem, chyba kogoś dopadło wypalenie zawodowe, i najbliższe wybory pozbawione będą finezji w kwestiach kanalizacyjno-asenizacyjnych. Krótko - macie dość? To proszę tutaj jest partia mamdość, można sobie głosować... No naprawdę, oficerowie mogli się bardziej postarać, no ale może ktoś w taki sposób nienachalnie sugeruje, że potrzebne mu wakacje, albo jakaś solidna podwyżka...

Mimo znalezienia osób o zbliżonych poglądach i wartościach (przynajmniej w większości spraw), czuję jakąś intelektualną samotność, przygniata mnie brak osób, z którymi mógłbym porozmawiać na interesujące mnie tematy, o osobach zasłużonych dla Polski, o ogromnie ciekawych życiorysach. Ja chciałbym dodawać i po 3 posty dziennie, bo materiałów, wiedzy, ciekawostek nie brakuję, ale niestety to nie działa, zasięgi upadają wtedy. A też chcę, aby dodane już posty były jak najdłużej „aktualne”, na górze, żeby ludzie je czytali, bo większość z nich uważam za bardzo ważne i ciekawe i nie chcę, aby przepadły szybko w natłoku następnych (stąd też pomysł na prowadzenie kilku kont).

Czuję, że w jakiejś dużej części nawet ludzie, dla których Polska jest ważna, którzy interesują się historią, nie jest im obojętna kultura i dziedzictwo, nie wykazują jakiejś chęci do intelektualnego wysiłku, wyjścia poza sztampę, sięgnięcia głębiej i spenetrowania dokładniej Ducha polskiego.

Wybaczcie, że zapytam wprost. Ilu z Was wie o Polskim Muzeum w Rapperswillu (Szwajcaria) i jakie ma ono aktualnie problemy? Przecież to jest sprawa, która powinna żywo interesować każdego Polaka, to jest kopalnia historii, dziedzictw i przykre jest to, że jest tracona teraz (jak nie wiecie o co chodzi, to przeczytajcie chociaż wpis na Wikipedii o tym Muzeum, naprawdę nie pożałujecie i się zainteresujcie).

Ile osób zna życie i dzieła choćby Feliksa Konecznego, Józefa Mackiewicza i jego brata Stanisława. Wkład Polaków w filozofię, kulturę europejską, sztukę, czy technikę. Poza rozgryzieniem Enigmy Polacy zasłynęli ogromną ilością wynalazków, które uratowały życie milionów ludzi.

Choćby Wacław Struszyński - zespół pod jego kierownictwem opracował antenę i urządzenie HF/DF (Huff-Duff) do namierzania fal krótkich, które umożliwiało wykrywanie i precyzyjną lokalizację U-Bootów. W swoich pracach nad Huff-Duff dokonał przełomu przez opracowanie metody separowania sygnału z namiaru od jego odwrotnego echa. Polecam zapoznać się z tym jakie spustoszenie siały U-Booty i jak diametralnie zmieniły się statystyki po wprowadzeniu wynalazku Struszyńskiego w życie.

Albo Peryskop odwracalny – opracowany przez polskiego inżyniera Rudolfa Gundlacha peryskop, umożliwiający obserwację w zakresie 360° bez odwracania głowy czy zmiany pozycji obserwatora. Używany w czołgach, okrętach podwodnych oraz wozach bojowych. W odróżnieniu od ówczesnych peryskopów czołgowych, dzięki dodatkowej przystawce pryzmatycznej umożliwiał on obserwację dookólną (360°) bez odwracania głowy obserwatora.

Czy Józef Stanisław Kosacki (ur. 1909, zm. 1990) – naukowiec, wynalazca, inżynier, porucznik saperów Polskich Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej. Wynalazł ręczny wykrywacz min, co było istotnym wkładem w zwycięstwo aliantów.

Czy fakt, że Putin zrobił sobie casus belli z walki z faszyzmem na Ukrainie i w imię „wyzwalania” uciśnionych Ukraińców spod rządów neonazistów zadaje milionom ludzi cierpienie sprawi, że polskojęzyczni pożyteczni idioci się opamiętają 🤔?

Na Ukrainie faktycznie istnieje problem neonazizmu, wybielania nazistów i Hitlera, jednak te postawy wykazuje zdecydowana mniejszość Ukraińców, szczególnie na wschodzie kraju, gdzie toczą się największe walki. Niemniej trzeba powiedzieć jasno, że niestety władze Ukrainy i wiele środowisk bardzo ułatwiły Putinowi jego działania propagandowe, stworzenie obrazu nazistów i faszystów (oni wymiennie używają tych słów, tak jak polskojęzyczni lewacy). Namiastkę tego możesz zobaczyć w wyróżnionych relacja na moim profilu na IG „UPAdlincy”, szokujące materiały, a to tylko kilka wybranych przykładów. Oczywiście w żaden sposób nie usprawiedliwia to zadawanych cierpień i zniszczeń zwykłym ludziom, którzy w większości przypadków nie mają żadnego rozeznania i poglądów w tych tematach 😶.

W zasadzie, gdyby Putin chciał najechać Polskę pod tym samym pretekstem, to sytuację propagandową ma dużo łatwiejszą niż z Ukrainą, wszakże nie ma dnia, aby polskojęzyczne szczujnie i zachodnie gadzinówki nie pisały, że w Polsce rządzą faszyści. Wiele „elit” na zachodzie jest szczerze przekonania, że Kaczyński stoi w tym samym szeregu co Łukaszenka czy Erdogan. Oczywiście myślę o polityce i wielu politykach P*Su z całą obrzydliwością, jednak totalną aberracją umysłową jest zarzucanie im faszyzmu. Albo moje ulubione – ONR czy MW jako bojówki P*Su xD, widać że polskojęzyczne szczujnie są totalnie oderwane od rzeczywistości. Putin na starcie już ma w prezencie połowę ludności w Polsce, która wierzy w takie idiotyzmy 🤮.

Także wystarczy, że kremlowska propaganda pokaże zdjęcia cymbałów z niezliczonych manifestacji i protestów przeciwko faszyzmowi i nazizmowi; nagłówki gazet wyborczych, newsweeków i innych mediów o poziomie TVP; wpisy cwelebrytów i gwiazdeczek typu Hołdys, Sthur, Holland czy TokarczUK; posty i materiały propagandowe „szczerych demokratów” (warto chociażby wspomnieć ustawione i wymyślone przez TVN „urodziny Hitlera”)🥴.

W Polsce nigdy nie było i nie ma żadnego faszyzmu i nazizmu. Jakim trzeba być idiotą, żeby zarzucać coś takiego polskim patriotom. Lewacy myślą, że wszyscy są tak głupi, niekonsekwentni i nieznający historii jak oni sami. Oni myślą, że polski patriota bierze udział w obchodach upamiętnienia wybuchu Powstania Warszawskiego, sprząta groby Powstańcom, zbiera i rozdaje im paczki, a potem idzie na urodziny Hitlera xD. Lewacy to są polityczni płaskoziemcy🧚‍♂️.

⚠️ Apel do sotomituf 🗣️

Będę musiał używać zmienionych form pisowni pewnych słów, aby uniknąć realiów wolności słowa demoliberlanych mediów.

Kultura grecka dała nam wielkich myślicieli, naukowców, artystów. Potem zaczęła gnić, sotomja się rozprzestrzeniła, Grecy byli słabi i zostali podbici przez Rzymian.

Oni przejęli co najlepsze z kultury greckiej, sami stworzyli swoją, i ona pozwoliła im podbić cały znany świat, stworzyć ogromne imperium. Z czasem obywatele rzymscy również zaczęli się demoralizować i upajać sotomją.

Przyszło chrześcijaństwo, Rzym upadł. Chrześcijanie podbili cały świat, wszystkie kontynenty. Bo byli silni, ale od czasów rewolucji francuskiej cywilizacja łacińska również zaczęła się degenerować, czego najlepszym objawem był tzw. Libertynizm. Polecam poczytać od czyjego nazwisko wzięło się słowo "sadyzm". Dafiacje zaczęły pustoszyć ludzkie umysły i naszą cywilizacje.

Etap ostatecznej sotomizacji (taka to wolność słowa w demoliberalnym świecie, gdzie mogę pisać „je**ć i wypier***ć” a nie mogę użyć normalnych słów ze słownika języka polskiego) życia publicznego rozpoczął się pod koniec lat ‘60 XX wieku podczas tzw. Rewolucji seksualnej, wspieranej przez postmodernistycznych myślicieli, skrajnie lewicowych działaczy, wspieranych i dotowanych później przez wielkie korporacje, artystów, środowiska (pseudo)intelektualne.

Gdybyśmy uczyli się czegoś z historii, to byśmy dostrzegli to, że im wyższy % defiacji w społeczeństwie i im bardziej są one w nim akceptowane, tym bliżej to końca tej cywilizacji.

Przykro mi miłośnicy czteroliterowych skrótów, ale prawdziwe życie i świat nie wygląda tak jak wmówiły wam wielkie korporacje. Większość świata nie ubiera chłoptasiów w butki na obcasie, kolczyki, damski makijaż, pazurki doklejane i nie trzęsą sobie dupcią i brzuszkiem na scenie ku uciesze gawiedzi. Świat jest dziki, brutalny i twardy. Potężni Chińczycy, Hindusi którzy też rosną w siłę, państwa muzułmańskie mają gdzieś wasze patologiczne rozumienie takich słów jak: wolność, tolerancja, równość, męskość.

Koniec postmodernistycznej dekadenckiej degrengolady jest już bliski, zacznijcie żyć prawdziwym życiem, a nie urojeniami i fikcyjnymi problemami!

--------

Czy wiedziałeś, że algorytm TikToka, który jest chińską aplikacją w tzw. zachodnim świecie promuje sotomie i ogłupiające rzeczy, a w samych Chinach treści bardziej wartościowe, pożyteczne? Chińczycy nałożyli ograniczenia czasowe na korzystanie z tej aplikacji młodym obywatelom, żeby się nie degenerowali. Albo jesteś poważnym państwie i chcesz być potęgą, albo uznajesz takich ludzi jak Pan (on_x?) na zdjęciu wyżej za normalnych i wzór do naśladowania. Słabych nikt nie słucha...

1. https://mypolitics.pl/articles/tiktok-czyli-jak-chiny-wybiora-ci-rzad

2. https://ine.org.pl/tiktok-jako-narzedzie-wplywu-i-agitacji-politycznej-mlodych-obywateli/

3. https://www.tvp.info/52586405/chiny-sad-zdecydowal-ze-homoseksualizm-mozna-nazywac-zaburzeniem-psychicznym-orzeczenie-oburzylo-chinska-spolecznosc-lgbt

4. https://cyfrowa.rp.pl/globalne-interesy/art18118231-wechat-usuwa-konta-chiny-rozprawiaja-sie-z-lgbt

5. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/swiat/artykuly/8109703,sad-w-chinach-zdecydowal-ze-homoseksualizm-mozna-nazywac-zaburzeniem-psychicznym.html

6. https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tiktok-lgbt-zakaz-mizoginia-misgendering-deadnaming

Dla wszystkich tych, którzy są zaskoczeni spójnością mainstreamu, rządów i całej maści "naukowców" w kreowaniu wirusowej paranoi, pragnę wyjaśnić, że posłanie tysięcy staruszków do piachu było (i nadal niestety jest!) wielu grupom wpływu na rękę. Ubezpieczyciele, którzy nie chcą płacić za starego człowieka, który przelewał całe życie składki, a teraz potrzebuje leczenia. Rządy, które pod groźbą kary wyciągają rękę po podatki, składki i "daniny" ale mniej chętnie oferują usługi zdrowotne, po które jak wiadomo staruszkowie, chcąc nie chcąc, sięgają częściej. Rządy i inni filuci od filarów emerytalnych, którzy chętnie widzieliby każdego płacącego składki żyjącego do wieku emerytalnego i ani godziny dłużej. Czy wreszcie zasrańcy od teorii przeludnionej ziemi, którzy chętnie zutylizowaliby trochę ludzkich istnień, ale jako, że to hipokryci i tchórze, którzy oczywiście nie chcą zaczynać od siebie, to podczas grypy2019 zapewne szampany otwierali po cichu - żeby nikt nie słyszał. Szatan patrzył przez ich czerwone oczy na to ludobójstwo, które odbywało się w białych kombinezonach i kołnierzykach przez ludzi z zakrytymi twarzami. Te maseczki były po to, by nikt nie dostrzegł ich demonicznych uśmiechów...

Jeśli chodzi o temat aborcji, to odbyłem wiele rozmów z różnymi ludźmi, zobaczyłem masę debat i mam swoje wątpliwości co do skrajności zakazu aborcji. Skończyłem właśnie oglądać rozmowę prezesa Ordo Iuris Jerzego Kwaśniewskiego u Moniki Jaruzelskiej, jak można się domyślać rozmowy i przemyślenia nt. aborcji właśnie stanowiły duży wycinek całości programu.

Pan Prezes racjonalnie, bez odnoszenia się do Biblii, czy religii wyjaśnił swoje zdanie i szczerze mówiąc, gdybym był naprzeciwko niego w debacie, i miałbym bronić prawa do aborcji, to nie wiedziałbym co mu odpowiedzieć, jak go „zagiąć”. Często przy okazji oglądania debat, czy właśnie rozmów na takie tematy czytam sekcję komentarzy pod danym materiałem, gdy debata jest na wysokim poziomie często można spotkać się tam z całkiem dobrymi argumentami, ciekawymi komentarzami, które mogą coś wnieść do naszego odbioru tematu. I tym razem tak było, choć nie w tym znaczeniu, o które mi chodziło…

Nim jednak je omówię wspomnę jeszcze o tym, że OI jest poddawane bezrozumnym atakom nienawiści, jest pełno stron na FB, które ich obśmiewają, zarzucają im irracjonalne zawinienia i poglądy, niemające nic wspólnego z prawdą. Wśród tych, które są nastawione typowo na hejt i nawet nie chcą być postrzegane jako rzetelne, są też te, które na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać i w opinii nienawistników właśnie w ten sposób są postrzegane. Niestety poza formą, merytorycznie nie różnią się niczym. Taki stan rzeczy trwa od ok. 2 lat. Ja znam i śledzę ich działalność od ok. 4, a oni działają od 8 lat. Oczywiście największymi krytykami prawników z OI są Julki, które nie ukończyły jeszcze 18 lat, lub są młodymi ludźmi po zawodówce czy studiach z socjologii. Bardzo bym chciał zobaczyć „debatę” takiej Julki, która już wszystko wie kto zły, kto dobry, że OI to nienawistnicy, katotalibowie z Panem Kwaśniewskim. Niestety do takiej debaty nigdy nie dojdzie, bo one dobrze wiedzą, że ich siła tkwi w wywoływaniu emocji, opowiadaniu półprawd, i ekstrapolacji pojedynczych przypadków do ogółu. Prezes OI w rozmowie u Jaruzelskiej był bardzo elokwentny i merytoryczny i niestety uważam, że nieraz użył słów, których typowa zwolenniczka aborcji na życzenie nie rozumie jak np. rachityczny (serio, popytajcie swoich Julek czy wiedzą co oznacza to słowo).

W rozmowie Jaruzelska podała przykład artykułu z Newsweek’a, o bardzo agresywnej i wręcz spiskowej okładce i szacie graficznej (jako OI jak blender elektryczny miesza ludziom brutalnie w głowach), w którym z braku merytorycznych argumentów zarzucali członkom OI współprace z SSmanami, czy finansowanie przez moskiewskiego oligarchę. Tego typu „argumenty” formułowała już GW, za co została pozwana, a sprawa została wygrana, autorzy tego artykułu również dostali pozwy.

Przejdźmy zatem do omówienia i podania kilku przykładów z komentarzy. Wszedłem w tę sekcję, aby poszukać jakichś komentarzy, argumentów, które jakkolwiek merytorycznie podważyłyby postawy gościa Jaruzelskiej, jednak znalazłem tam tylko dalszą część szuriady, emocji, i kłamstw, zero jakiegokolwiek argumentu wartościowego. To pokazuje jak bardzo środowiska aborcyjne zryły beret swoim wyznawcom (bo tak to trzeba nazwać), a o to przykłady (pisownia oryginalna):

1. Szymon Bińczyk „Przecież ten szur kłamie w żywe oczy w imię religii”

2. Żenia Płaskoziemcow „Z trudem przebrnąłem przez teoretyczny bełkot, frazesy, matryce słowne, perfekcyjnie wyszkolonego, z wystudiowaną mimiką i modulacją głosu przedstawiciela polskiego OI. Np. "Tracimy rodzinę nuklearną, która"... Na pytanie prowadzącej, czy ma Pan w sobie miłość? Odpowiedź: "Wszystko co robimy, ja i... poczucie służby jest z myślą o człowieku... pomoc prawna w obronie konkretnego człowieka konkretnym ludziom od doświadczeń na parterze... gdy pracowaliśmy z konkretną rodziną..."
Jest tak perfekcyjny, że aż sztuczny. Czuć silne powiązania biznesowe z polityką. Stwierdzenie, że polska OI utrzymuje się z datków kilku rodzin, przykrywka dla mediów i fiskusa. Obrona życia poczętego jest tylko i wyłącznie fasadą, mającą przykryć inne cele. Czy tym celem jest li tylko wywołanie haosu i destabilizacji życia społecznego, niepokojów, destrukcja władzy, jaka by ona nie była, aż takiej wiedzy nie mam.
W normalnym państwie OI byłaby zakazana, na tej samej zasadzie co inne organizacje ekstremalne.”

Moja refleksja:
Komentarz iście pasujący do nazwy użytkownika