Modlitwa Serca Mężczyzny
Modlitwa Jezusowa, modlitwa która pozwoli nam, dzięki łasce Bożej, poznać nas samych.
Modlitwa, która da nam wejść w głębię naszego serca by właśnie tam spotkać Tego, który JEST!
https://diecezja.sosnowiec.pl/news/w-glab-przez-znak-tau-rekolekcje-franciszkanskie-7182
"W głąb przez znak Tau" - rekolekcje franciszkańskie - Diecezja Sosnowiecka Oficjalna strona Diecezji Sosnowieckiej
Warto;)
Panie, moje serce nie jest wyniosłe
i oczy moje nie patrzą z góry.
Ps 131
Moje Serce, Serce Mężczyzny, się nie pyszni.
A jednak często staję przed sobą samym z myślą, że przecież należy mi się wdzięczność. Przecież tak dużo robię, poświęcam dany mi czas na rodzinę, pracę, modlitwę... I zero wdzięczności, a tak mało czasu mam dla siebie.
A jak często chodzę struty, niezadowolony, marudny i zagniewany. Jak często wymagam zamiast kochać. Jak często oceniam zamiast przyjmować.
Panie, uczyń serce moje według serca twego. Niech moje serce nie będzie wyniosłe a oczy moje nie patrzą z góry.
Bo czyż Bóg jest Bogiem jedynie Żydów? Czy nie również i pogan? Na pewno również i pogan. Przecież jeden jest tylko Bóg! Rz 3,30
Jest Bogiem wszystkich...
Tego żebraka za rogiem ulicy, pani ekspedientki w sklepie, mojego szefa w pracy, mojego rodzeństwa.
W końcu jest Bogiem tych, którzy mi zazdroszczą, przeklinają mnie, są mi obcy.
Bóg jest Bogiem każdego, choć nie każdy uznaje Go za Boga.
Bracia:
Jeśli razem z Chrystusem powstaliście z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadający po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.
Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze Życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.
Zadajcie więc śmierć temu, co przyziemne w członkach: rozpuście, nieczystości, lubieżności, złej żądzy i chciwości, bo ona jest bałwochwalstwem. Z ich powodu nadchodzi gniew Boży na synów buntu. I wy niegdyś tak postępowaliście, kiedy tym żyliście. A teraz i wy odrzućcie to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, znieważanie, haniebną mowę wychodzącą z ust waszych.
Nie okłamujcie się nawzajem, bo zwlekliście z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, a przyoblekliście nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu Boga, na obraz Tego, który go stworzył. A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus.
Błogosławieni czystego SERCA,
albowiem ONI Boga oglądać będą..
Oglądasz Boga?
Widzisz Go?
Więc jakie jest twoje serce?
Wszystko w twoich rękach Panie!
No..
Prawie wszystko...
Sobie pozostawiam decyzję...
Decyzję na wszystko...
Przypodobać się...
Przypodobać się sobie, żonie, mężowi, dzieciom, teściowej, kierowniczce w pracy, kolegom przy piwie, teściowi, koleżance, Bogu...
Przypodobać się sobie.... Być kimś innym niż jest się w rzeczywistości...
Przypodobać się innym.... Być podobnym do innych, nie znać własnej wartości...
Przypodobać się Bogu.... By wysłuchał, pobłogosławił, dotknął, uleczył....
A przecież Bóg, który bada nasze serca, zna nas, przenika nas, przyjmuje...
Bądź uczciwy względem siebie, innych, Boga.
Stawaj w prawdzie
«Dlatego każdy uczony w Piśmie,
który stał się uczniem królestwa niebieskiego,
podobny jest do ojca rodziny,
który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare»
My 13,46
Czy moje Serce, SERCE MĘŻCZYZNY, SERCE OJCA, pragnie SPOTKANIA z OJCEM w niebie.
Spotkania, które poprzez SŁOWO prowadzi do poznania siebie i Ojca.
Kim jesteś Ty Panie, a kim jestem ja?
Moje serce, SERCE MĘŻCZYZNY, SERCE OJCA jest drogą do poznania OJCA NIEBIESKIEGO, dla tych, którzy mówią do mnie TATO.
Nasze Serca są glinianymi naczyniami.
33 Jeżeli któreś z tych zwierząt wpadnie do naczynia glinianego, to wszystko, co jest wewnątrz naczynia, będzie nieczyste, a naczynie rozbijecie.
34 Każdy pokarm, który jest spożywany, a do którego się dostanie woda z tego naczynia, będzie nieczysty. Każdy napój, używany do picia w każdym takim naczyniu, będzie nieczysty. Ks. Kapłańska
Nawet "małe coś" zakwasza całe ciasto...
Grzech jest nieczystością która "zabrudza" resztę...
Trwając w grzechu, mając grzech w naszym sercu, cokolwiek byśmy nie czynili, będzie to naznaczone grzechem.
Oczyszczajmy nasze serca łaską i bożym miłosierdziem.
PANIE JEZU CHRYSTE, SYNU BOŻY, ZMIŁUJ SIĘ NADE MNĄ, GRZESZNIKIEM
I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.
Dz 4,12
Czego szuka moje SERCE?
Gdzie zapuszcza korzenie?
W Kim pokłada nadzieję?
Jeśli twą duszę wypełni mrok nieczystych myśli, to twych przeciwników zwyciężaj imieniem Jezusa, często je powtarzając.
Opowieści pielgrzyma
Droga...
Jeśli ktoś ze strachu przed piekielnymi mękami albo nawet z pragnienia królestwa niebieskiego zaczyna spełniać uczynki, które miałyby go zbawić, to święci ojcowie nazywają to dziełem najemnika. Mówią oni, że lęk przed męką jest drogą niewolnika, a pragnienie nagrody w Królestwie - drogą najemnika.
A Bóg chce przecież, byśmy szli ku Niemu drogą synostwa, to znaczy, byśmy z miłości i gorliwości ku Niemu żyli godnie i rozkoszowali się zbawczym z Nim zjednoczeniem w duszy i sercu.
Opowieści pielgrzyma
Którą drogą idziesz: drogą niewolnika, drogą najemnika czy drogą synostwa?
Jeśli ktoś ze strachu przed piekielnymi mękami albo nawet z pragnienia królestwa niebieskiego zaczyna spełniać uczynki, które miałyby go zbawić, to święci ojcowie nazywają to dziełem najemnika. Mówią oni, że lęk przed męką jest drogą niewolnika, a pragnienie nagrody w Królestwie - drogą najemnika.
A Bóg chce przecież, byśmy szli ku Niemu drogą synostwa, to znaczy, byśmy z miłości i gorliwości ku Niemu żyli godnie i rozkoszowali się zbawczym z Nim zjednoczeniem w duszy i sercu.
Opowieści pielgrzyma
Którą drogą idziesz: drogą niewolnika, drogą najemnika czy drogą synostwa?
Trzeba zatem, by wszyscy, kapłani, świeccy i mnisi, gdy tylko budzą się ze snu, mieli najpierw w myśli Chrystusa i pamiętali najpierw o Nim. Niech przedstawią Mu tę modlitwę jako początek wszelkiej myśli i jako swą ofiarę. Zanim pomyślą o czymś innym, powinni pamiętać o Jezusie, który nas zbawił i tak bardzo umiłował. Jesteśmy bowiem chrześcijanami i nosimy imię Chrystusa. Przywdzialiśmy Go przez Boży chrzest. Zostaliśmy opieczętowani Jego namaszczeniem. Uczestniczyliśmy i uczestniczymy w Świętym Ciele i Krwi Pańskiej. Jesteśmy Jego członkami i świątynią. Przywdzialiśmy Go i On przebywa w nas. Dlatego powinniśmy okazać Mu miłość i zawsze o Nim pamiętać.
Św. Symeon z Tesalonik,
Jak modlić się, by Pan mnie wsłuchał?
Wyciągając ręce ku Niemu, najpierw proś za swymi nieprzyjaciółmi...
Gdzie jesteś?
Ale tak naprawdę, powiedz: Kim jesteś?
Dopiero wówczas zrozumiem, kim jestem ja sam...
Być w zasięgu wzroku...
Być, pomimo zdrady,
Być, pomimo lęku rozpoznania,
Być, pomimo wchodzenia w ciemność,
Być, pomimo grzechu.
Jednakże najważniejsze, to być w zasięgu wzroku Jezusa, ponieważ to Jego spojrzenie, spojrzenie pełne miłości, łagodności, wybaczenia, tak mocno dotknęło serce Piotra, że wyszedł z miejsca w którym trwał, z miejsca zaprzeczenia, z miejsca braku tożsamości, z miejsca grzechu.
Wyszedł i zapłakał...
Kim jesteś Ty, Panie, a kim jestem ja?
Jestem trędowaty.
Głupi, nieporadny, niewyspany, zmęczony....
Tak dużo jest we mnie tego złego....
Łatwo przychodzi użalać się nad sobą...
Trudniej zobaczyć, jak często czynię innych trędowatymi...
Nie podejdę, nie porozmawiam, nie uścisnę dłoni, nie zrównam się do ich poziomu, oceniam...
Kiedyś abba Agaton poszedł do miasta sprzedać kilka koszy, a na drodze znalazł trędowatego. I pytał go trędowaty: „Dokąd idziesz?” Abba Agaton odpowiedział: „Do miasta, sprzedawać kosze”. Tamten rzekł: „Zrób mi łaskę i zabierz mnie także”. Więc go poniósł i doszli do miasta, a trędowaty rzekł: „Tam mnie połóż gdzie sprzedajesz kosze”. I tak uczynił, a kiedy sprzedał pierwszy kosz, trędowaty zapytał: „Za ile go sprzedałeś?” Starzec powiedział mu za ile, a tamten na to: „Więc kup mi ciastko” – i starzec kupił. Potem sprzedał drugi kosz, i chory znowu zapytał: „A ten za ile?” Starzec mu powiedział, a on znowu kazał sobie coś kupić, i starzec kupił. Kiedy już tak sprzedał wszystkie kosze, i wybierał się z powrotem, trędowaty zapytał: „Idziesz już?” On odrzekł: „Idę”. A tamten: „To znowu zrób mi łaskę i zanieś mnie tam, skąd mnie wziąłeś”. Wziął go więc i poniósł i przyszli na to miejsce, a wtedy trędowaty rzekł: „Błogosławiony jesteś, Agatonie, przez Pana w niebie i na ziemi!” – a on, gdy podniósł oczy, nikogo już nie zobaczył. Bo był to anioł Pański, przysłany, żeby go wypróbować.
Ps. polubisz i udostępnisz ?
Jestem trędowaty.
Głupi, nieporadny, niewyspany, zmęczony....
Tak dużo jest we mnie tego złego....
Łatwo przychodzi użalać się nad sobą...
Trudniej zobaczyć, jak często czynię innych trędowatymi...
Nie podejdę, nie porozmawiam, nie uścisnę dłoni, nie zrównam się do ich poziomu, oceniam...
Kiedyś abba Agaton poszedł do miasta sprzedać kilka koszy, a na drodze znalazł trędowatego. I pytał go trędowaty: „Dokąd idziesz?” Abba Agaton odpowiedział: „Do miasta, sprzedawać kosze”. Tamten rzekł: „Zrób mi łaskę i zabierz mnie także”. Więc go poniósł i doszli do miasta, a trędowaty rzekł: „Tam mnie połóż gdzie sprzedajesz kosze”. I tak uczynił, a kiedy sprzedał pierwszy kosz, trędowaty zapytał: „Za ile go sprzedałeś?” Starzec powiedział mu za ile, a tamten na to: „Więc kup mi ciastko” – i starzec kupił. Potem sprzedał drugi kosz, i chory znowu zapytał: „A ten za ile?” Starzec mu powiedział, a on znowu kazał sobie coś kupić, i starzec kupił. Kiedy już tak sprzedał wszystkie kosze, i wybierał się z powrotem, trędowaty zapytał: „Idziesz już?” On odrzekł: „Idę”. A tamten: „To znowu zrób mi łaskę i zanieś mnie tam, skąd mnie wziąłeś”. Wziął go więc i poniósł i przyszli na to miejsce, a wtedy trędowaty rzekł: „Błogosławiony jesteś, Agatonie, przez Pana w niebie i na ziemi!” – a on, gdy podniósł oczy, nikogo już nie zobaczył. Bo był to anioł Pański, przysłany, żeby go wypróbować.
Ps. polubisz i udostępnisz ?
Być wdzięcznym.
Dostrzegać, widzieć, zauważać, że każde dobro jakie otrzymuję, każde dobro jakiego doświadczam, każde dobro którego byłem udziałem, każde dobro które uczyniłem, ma swoje źródło w jedynym dobru jakim jest BÓG.
Panie, jesteś dobrem najwyższym, wiecznym, od którego pochodzi wszelkie dobro, bez którego nie ma żadnego dobra.
(Św. Franciszek)
Czy moje Serce, Serce Mężczyzny, jest wdzięczne Bogu za otrzymane dobra?
Idąc głębiej… i schodząc z kanapy:
Czy w moim Sercu, Sercu Mężczyzny jest RADOŚĆ z otrzymanego dobra?
Przecież mamy być jak dzieci, a dzieci gdy otrzymują prezenty cieszą się!
Jeżeli więc nie cieszę się tzn., że nie jestem wdzięczy za otrzymane dary.
Jeżeli natomiast nie jestem wdzięczny, to znaczy że nie dostrzegam otrzymanego daru.
Jeżeli zaś nie dostrzegam otrzymanego daru, to znaczy że przywłaszczyłem sobie to, co otrzymałem i uznałem jako moje od początku.
W tej perspektywie nie wypełni się we mnie słowo: „darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!”
Ewangelia (Łk 6, 6-11)
W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go.
On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął.
Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?»
I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa.
Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa.
Zanim uzdrowił rękę, powiedział: «Podnieś się i stań na środku!».
My znamy zakończenie tej historii. Człowiek który miał uschłą rękę jej nie znał. Nie wiedział, że stanie się narzędziem, którym posłuży się Jezus, zwracając się do faryzeuszów. Nie wiedział, że bezwładna ręka stanie się zdrowa.
Tak po prostu, na prośbę Jezusa, podniósł się i wstał.
I stanął na środku, tak by wszyscy go widzieli.
Co czuł?
Strach, niepewność, wstyd, zażenowanie, gniew?
Może obawiał się wyszydzenia przez znanego wszystkim nauczyciela?
Może obawiał się faryzeuszów, którzy oskarżą go o pomaganie Jezusowi?
Może był po prostu zmęczony?
A może odczuwał radość, że w końcu został dostrzeżony, że jego niemoc została zauważona?
Pomiędzy tymi dwoma chwilami, pomiędzy zawołaniem Jezusa a stanięciem na środku świątyni, znajdziemy wiele uczuć, myśli i emocji z którymi my sami możemy się utożsamić.
Są jednak pewne dwie rzeczy które poprzedziły uzdrowienie, i których możemy być pewni:
Pierwsza: ów człowiek przebywał w synagodze.
Pomimo swej ułomności przebywał w domu Pana. W domu, gdzie człowiek nastawia się na słuchanie. Mógł przebywać gdziekolwiek, jednakże trwał w synagodze.
Druga: niezależnie od tego czy był bogaty czy biedny, czy przebywał w synagodze dopiero chwilę czy przychodził do niej już od wielu tygodni, niezależnie od tego co działo się teraz w jego sercu: «Podniósł się i stanął».
Jego serce, serce mężczyzny, zareagowało natychmiast.
Usłyszał, powstał i został uzdrowiony.
Jak reagujesz, gdy słyszysz prośbę o zrobienie czegoś kompletnie dla ciebie niezrozumiałego?
Czy wyciągasz rękę, która jest uschła?
Czy nie boisz się obnażać swoich słabości?
Panie, oto moja słabość.
Zrób z nią to, co zechcesz…
ps. Przeczytałeś? Udostępnij innym :)
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.
Widea (pokaż wszystkie)
Skontaktuj się z firmę
Strona Internetowa
Adres
POLSKI KATOLICKI KOŚCIÓŁ NARODOWY/POLSKI NARODOWY KOŚCIÓŁ PRAWOSŁAWNY Wybieckiego 1
Dabrowa Gornicza, 41-303
POLSKO KATOLICKI KOŚCIÓŁ NARODOWY-POLSKI NARODOWY KOŚCÓŁ PRAWOSŁAWNY
Ulica Konopnickiej 62 A
Dabrowa Gornicza, 41-300
Parafia p.w. Św. Józefa Oblubieńca NMP w Dąbrowie Górniczej
Dabrowa Gornicza, 41-300
„DOM NA SKALE” w Dąbrowie Górniczej działa pod skrzydłami ChWE (Chrześcijańska Wspólnota Ewangeliczna). ChWE jest niezależnym Kościołem, zrzeszającym chrześcijan, opierających swoj...
Dabrowa Gornicza, 42-530
Parafia Rzymsko-Katolicka pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dąbrowie Górniczej
Legionów Polskich 133 Lok 27A
Dabrowa Gornicza, 41-310
EWCH "OdNowa" - to nie tylko nazwa, to filozofia, która nabiera realnego kształtu w zborze Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej w Dąbrowie Górniczej. Pragniemy serdecznie zapro...
Ulica Kryniczna 2 D
Dabrowa Gornicza, 42-520
Łukasińskiego 7
Dabrowa Gornicza, 41-300
Kościół Chrystusowy w RP Społeczność Chrześcijańska w Dąbrowie Górniczej
Ziołowa 32
Dabrowa Gornicza, 42-524
Rozkład Mszy Świętych: Poniedziałek - Sobota 17:00 Niedziela: 08:30 ; 11:00 ; 16:15 Kancelaria Parafialna czynna od poniedziałku do soboty po Mszy Świętej
WAPIENNA 17
Dabrowa Gornicza, 42-520
Zapraszamy serdecznie nabożeństwa: Niedziela godz.10.30 Dąbrowa Górnicza Ząbkowice ul. WAPIENNA 17 Tel. 502150590
Ulica Morcinka 12
Dabrowa Gornicza, 41-300
Społeczność chrześcijańska o charakterze ewangelicznym - protestanckim.
Ulica Ludowa 6
Dabrowa Gornicza, 41-300
Parafia pw. św. Maksymiliana Kolbe w Dąbrowie Górniczej