Home Born Baby

Poród marzeń w Domu Narodzin 🌿

Kasię i jej męża miałyśmy okazję już poznać podczas dnia otwartego Domu Narodzin Swissmed.
Myślę, że od razu się poczuliśmy 😉
Po pozytywnej kwalifikacji do porodu nie mogłyśmy się z Kasią doczekać wezwania do niego.
Pierwsze skurcze
Smsy
Rozmowy
Smsy
I decyzja, że spotykamy się w Domu Narodzin.
Z Kasią jak zawsze przybylysmy pierwsze by przygotować pokój narodzin.
Lubię te emocje 🥰
Kiedy zobaczyłyśmy naszą rodzącą to.... Trochę zwątpiłam czy to poród 🤣
Kasia uśmiechnięta z walizką na kółkach weszła rześkim krokiem do pokoju.
Przywitaliśmy się, posłuchałam serduszka i nasza para miała czas na rozgoszczenie się 😉
Jakie to było mile kiedy zostałyśmy zaproszone do pokoju uwagę naszą zwróciły zdjęcia starszej córki i fotki z Usg, muzyczka, afirmacje .... Uśmiechnięta Kasia, wspierający mąż i... Tadammm
skurcze jakby mocniejsze 🥳
W badaniu wewnętrznym prawie 4cm, szyjka już prawie zgładzona.
Były rozmowy, masaże, prysznic, drabinka, chusta i woda...
Która zadziałała fenomenalnie.
Tak pięknie rozluźniła Kasię, że parę godzin później, Kasia wypuściła dosłownie do wody swoją Córeńkę Oleńkę 💞

To był piękny poród naturalny do wody 💚
Kasia to prawdziwa Bohaterka 🌹
Oleńka tak się pozowała do zdjęć po narodzinach, że chyba bedzie modelką 😉

Kochani wiemy już od Was, że ten poród uleczył w Was traumę pierwszego porodu z użyciem Vacum. Kasia tym razem nikomu ani nie oddałaś porodu ani nikt Tobie go nie odebrał.
Ola została przyjęta na świat w otoczeniu miłości i spokojności.
Ten zindywidualizowany prezent od nas - medal - niech zawsze Ci przypomina jak dzielną KOBIETĄ JESTEŚ KOCHANA 💞

Oczekiwanie na akcje porodową bywa trudne dla wszystkich uczestników tego procesu 🫣
Na poród Natalii czekaliśmy i nie traciliśmy nadziei, że uda nam się urodzić w Domu Narodzin mimo, że termin porodu już dawno minął.
Kiedy pojawiły się pierwsze skurcze, była ogromna radość 💚
Jakim zaskoczeniem dla mnie była sytuacja, że poród pierworódki może przebiegać aż tak szybko.
Kiedy spotkalismy się w Domu Narodzin, Natalka miała już 8cm rozwarcia! Akcja porodowa bardzo szybko postępowała.
Największym marzeniem naszej Rodzącej był poród do wody ( nasza para to nurkowie 🤿🤿)
Miał być basen z wodą...
Miała być specjalna jasna pościel...
Nie zdarzyliśmy🫣
Dobrze, że mamy taką tradycję, że w oczekiwaniu na parę robimy intymną atmosferę i wlewamy wodę do wanny 😉
Zapach olejków unosił się w powietrzu.
Przyciemnione światło w łazience, delikatna muzyka w tle.
W takiej atmosferze spokoju, miłości i przenikajacej nas oxytocyny urodziła się wprost do wody Nela - Rybcia 👣
Widok witających się z córcią rodziców zawsze mnie wzrusza 🥹
Właśnie wtedy mam poczucie, że ta chwila jest nie do podrobienia, zawsze inna, zawsze święta.

Kochani byliście niesamowici 💚
W moim sercu pozostajecie 🪻 cudowną parą szalonych kochanków z błękitnych wód, gdzie owocem Waszej miłości jest Nela - szczęściara, że ma takich Rodziców 🪻

Dziękujemy za zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin. Za zaufanie przed porodem w porodzie i podczas opieki poporodowej.
Dziękujemy za pyszny chlebek ☺️

Podsumowanie Roku 2023 🥰
Dziękujemy 🥰

HISTORIA PORODU W DOMU NARODZIN

Poród Pauliny był bardzo wymagający.
Kiedy nasza para pojawiła się w Domu Narodzin wszystko wydawało się super - dobra czynność skurczowa, szyjka zgladzona, rozwarcie 5cm...
Rodząca pięknie oddychająca a między skurczami spokojna i uśmiechnięta. Piękna.
Wszystkie możliwe pozycje porodowe wyprobowalismy w Domu Narodzin, ale mała Laura nie schodzila w kanale rodnym.
Pęcherz płodowy pękł, zrobiło się pełne rozwarcie i... Dalej poród nie postępował.
Przypuszczam, że główka źle się wstawia, ale ze względu na przedgłowie było mi ciężko stwierdzić o co chodzi 🤔
Skurcze nadal odpowiednio długie i częste.
Nie poddajemy się 💪Stosujemy pozycje ze Spinning Babys. Mąż Paulinki pięknie ją wspiera. My przez masaż i db słowa, wsparcie, dodajemy jej sił. Wierzymy, że się uda. Tętno małej Laury cały czas idealne.

Przychodzi myśl - konwersja na salę porodową...
Pytam Pauliny czy może Ona sama chce jechać na górę... Chwila ciszy.
Nasza Rodząca mimo zmęczenia, delikatnie uśmiecha się i mówi, że chce urodzić w Domu Narodzin.
Zmieniamy pozycje, Paulina mówi głośno "dam radę, urodzę tutaj" wszyscy wspólnie ją dopingujemy i...
I tak się dzieje 🥰 W pozycji kucznej, opierając się o swojego męża Paulinka rodzi wyczekaną Laurę.

Wzruszenie i fala radości ogarnia nas wszystkich.
Płaczemy. Nasza fotografka uwieczniła te wyjatkowe chwile. Później pstryka nam wspólne fotki jak już wszyscy leżymy w łóżku i cieszymy się sukcesem narodzin.

Czasami poród bywa bardziej wymagający.
Dobre nastawienie, przygotowanie do porodu i wsparcie podczas narodzin są kluczowymi czynnikami dobrego finału.

Pamiętajcie, że poród to nie tylko fizjologia - macica, miednica i noworodzio.
Poród to proces, gdzie głowa, psychika kobiety potrafi wpłynąć na ciało nawet wtedy gdy po ludzku to niemożliwe 🙏

Dziękujemy Wam Kochani za zaufanie ❤️
Było nam dane urodzić w ostatnich dniach przed naszym urlopem. Wszyscy wiedzieliśmy, że może nam się to nie udać.
Wszyscy wierzyliśmy, że się uda.
Wiara czyni cuda 💚

Dziękujemy za piękny fotoreportaż 🌹
Oraz za piękne przygotowanie do porodu przez Kasia Gilgenast 🌹

To był dobry rok.
Daliśmy radę. Wy i my.

Byłyśmy świadkami tylu wspaniałych narodzin 🥰

Ogrom pracy
Ogrom serca
Rozmów
Smsow
Nocy nieprzespanych
Kilometrów przejechanych
Świeżorodków powitanych

Był to czas też trudnych ale mądrych decyzji.
Doświadczenie uczy pokory.

Każdy poród był inny
Z każdego płynęła nauka na różnych szczeblach człowieczeństwa, położnictwa, medycyny.

Dla niektórych to tylko liczby dla nas to prawdziwe historie wyjątkowych i świadomych ludzi.
Historie, które już na zawsze zapisały się nie tylko w naszej dokumentacji ale przede wszystkim w naszych sercach ❤️

Dziękujemy wszystkim tym, którzy przyczynili się do dobrych finałów porodowych

🌹🌹🌹

Uwielbiam towarzyszyć w porodzie parom, które znam dłużej.
Tak było z Mają i Bartkiem, którzy uczęszczali do mojej szkoły rodzenia.
Regularność spotkań, pogaduszki w przerwach i po zajęciach, utwierdzaly mnie w tym, że to wyjątkowa para.
Na jednych z zajęć miałyśmy okazję poznać Mamę naszej przyszłej rodzącej.
Jakie to było mile i cenne doświadczenie, móc słyszeć o porodach domowych tej Pani 🥰
Myślę, że świadomość i dobre doświadczenie domowych narodzin, rodziców Mai na pewno miało duży wpływ na to jak nasza rodząca z mężem przygotowywali się i przeżywali swój poród.
Maja w porodzie zachowywała się jak wielorodka. I to nie o to chodzi, że poród był łatwy i krótki, bo taki nie był.
Świadomość ciała i umysłu plus wsparcie męża i nasze sprawiły, że Maja pięknie urodziła swojego pierworodnego Teodora.
Pamiętam wyraz twarzy naszej rodzącej kiedy rodzila się główeczka jej synka a Ona delikatnie głaskała pojawiającą się czuprynkę . Dużą motywacją dla Mai w trakcie porodu była możliwość podglądania wyłaniającej się główki synka w lusterku. Duże, piękne oczy Mai aż błyszczały. A oczy Bartka były szkliste ze wzruszenia.
Kiedy Teo pojawił się na świecie ogarnęła nas fala radości 🥰

Kochani dziękujemy Wam za to, że mogłyśmy być cząstką Waszego Cudu Narodzin ❤️🙏❤️

Pamiętacie jak jakiś czas temu pisałam, że jadąc z kwalifikacji nagle podjęłam decyzję by podjechać do naszej kobiety, która jest po terminie i bardzo chce urodzić?
Czas na historie Narodzin Leonka 🍀

Kiedy weszłyśmy do mieszkania naszej pary, zobaczyłyśmy basen w salonie i pełną gotowość do porodu 💚
Zaczęłyśmy rozmawiać z naszą Anią i zauważyłysmy, że się rozpromienia 🥰
Był masaż na bazie olejku z szałwi muszkatalowej, była akupresura, wsparcie... Śmiechy i chichy....
Myślę, że nasza Ania poczuła się bezpiecznie i w głowie zaczęły puszczać jakieś bariery... Albo poczuła że teraz już może wypuścić synka.

Zaczęły pojawiać się skurcze, najpierw słabe i krótkie, po bujaniu się na piłce coraz to mocniejsze 🌊
Badam Anie a tu surprise - 5 cm szyjka zgladzona 🥰
I poród przyspiesza.
Akcja idziemy po torby porodowe.
Akcja-Artur woda w basenie
Mąż Ani spisał się na medal z całą organizacją i logistyką 💚
Ania była tak spokojna i uśmiechnięta, że nikt by nie pomyślał, że poród jest tak zaawansowany.
Wejście do basenu na pewno pomogło Ani się jeszcze bardziej rozluźnić.
Nie miałam już potrzeby by badać rodzącą. Jej oddech, ruchy ciała mówiły wszystko.
Mamy skurcze parte.
Jakiez było moje zaskoczenie gdy do wody w zachowanym do końca pęcherzu płodowym urodził się Leonek z... Odwróconego mechanizmu porodowego 🧐
Łagodnie z pełną amortyzacją.

Czasami odwrócony mechanizm może być i taki.... Niezauważalny.

Szkoda, że nie mogę robić zdjęć oczami by Wam pokazać noworodzia w worku owodniowym rodzącego się do wody.
W sercu ten obraz mamy zapisany ❤️

Po porodzie na pamiątkę nasza para zostawiła sobie całość błon płodowych do wysuszenia 😉

💮💮💮
Kochani byliście tak spokojni i tak subtelni w tym porodzie, że bycie z Wami było dla nas ucztą porodową.
Dziękujemy za zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin
❤️❤️❤️

Narodziny Kacperka
Kiedy poznałam Emilie wiedzialam, że to kobieta, która wie czego chce.
Mądra, twarda, konkretna Babka i tyle 😉

W końcówce ciąży okazało się, że Maluch jest w położeniu miednicowym. Trochę stresik, ale... mobilizujący . Czego Emilia nie zrobiła żeby zmobilizować Kacpra do fikołka 🙈
Już był termin obrotu... Izba przyjęć. A tu surprise 🥂
Główka na dole 😉

Jest noc, dostaje sms "rodzimy"
Szybka decyzja, że jedziemy od razu bo głos Emilii brzmiał baaardzo porodowo choć skurcze niedawno co się zaczęły.

W badaniu 6cm
Szyjka gładziutka.
Maluch dosyć wysoko. Ciężko mi się badało szwy i ciemiączka bo napinał się pęcherz płodowy. Skurcze regularne, mocne.
Pozycja kuczna, pam... i pękł pęcherz płodowy. Maluch niżej, rozwarcie większe ale... Badany odwrócony mechanizm porodowy.
I wtedy zaczęła się droga pod górę ⛰️
Wypróbowaliśmy prawie wszystkie możliwe pozycje, szal Rebozo, Spinning Babys... A Maluch w kanale rodnym ani drgnie.
Czas płynie.
Główka stoi.
Przedglowie wyczuwalne.

Dajemy sobie godzinkę na próbę jeszcze kolejnych pozycji, oddechów itd
Decyzja transferu wisiała w powietrzu na tyle mocno, że papiery transferowe zaczęłam już wypisywać 📝
Wtedy zobaczyłam TO 😳
MOC I SIŁY DRZEMIĄCE W EMILII
NIGDY NAPRAWDĘ PRZENIGDY NIE WIDZIAŁAM ŻEBY KOBIETA TAK PARŁA.
Dokładnie PARŁA. W warunkach domowych to raczej rzadkość.
Badam - i czuje jak po moich palcach główeczka się przesuwa mm po mm.
Nie udało by się to bez ciężkiej pracy Emilii, pomocy jej męża i ucisków Kasi 💚
To była wspólna praca 💪

Determinacja Emilii, jej wiara i słowa " ja czuję, że urodzę w domu " sprawiły, że poszłam za nią.

W pozycji kucznej, z ochroną krocza i już na wydechu, urodził się ON 👣 KACPER - człowiek, który miał plan na swój poród.

Jak się okazało nasz Świeżorodzio urodził się z odwróconego mechanizmu porodowego, czołowo i asynklitycznie...

Ten poród był wymagający. Stresujący. Ten poród nauczył mnie pokory i... Sprawił, że coś w sobie odkryłam, czegoś nowego się nauczyłam,ale zachowam to jeszcze dla siebie.

Emilia dziękuję za... Za to CZEGO DOKONAŁAŚ, NASZA SIŁACZKA 💚

Dodam tylko dwie rzeczy :
* czytaj w komentarzu

Jeśli jesteś po terminie i poszukujesz dobrej naturalnej indukcji porodu to... Proponuję obejrzeć film "Niezniszczalni" 😜

A tak serio... wyczekany poród naszej Marty rozpoczął się dosyć ekstremalnie.
Randka. Kino. A tu plum... Pękł pęcherz płodowych 💧💧💧 Poszukiwania bielizny, spodni i podpasek pokazały jak ludzie szybko ustępują w kolejce gdy słyszą "wody mi odeszły" 😉

Trochę czekaliśmy na pierwsze skurcze.
Kiedy już były regularne - ruszylysmy do porodu.
Marta i Patryk byli pięknie przygotowani na powitanie swojego synka.
Masaż, słowa wsparcia, tens bardzo pomagały Marcie. W tle słychać było nagrania z hipnoporodu.
Marta potrzebowała naszego wspólnego oddechu by ujarzmic intensywność skurczy.
Mimo masażu po każdym skurczu nadal uda i pośladki były bardzo spięte.
Zaproponowaliśmy basen. Nasza dzielna rodząca obawiała się jak da radę bez tensa być w wodzie 🤔
Po krótkim namyśle, odklejamy elektrody i Marta już jest w wodzie.
I tu niespodzianka... Z 7 cm, dzięki kojącej wodzie Marta rozluźnia się i dosłownie wypuszcza swoje dziecko.
Radość i wzruszenie ogromne 💞
Mały Wiktor okazuje się niesamowicie ciekawskim maluchem. Nie płacze. Tylko z szeroko otwartymi oczami rozgląda się i wita ze wszystkimi 👶
Głębokie spojrzenie takiego malca sprawia, że w porodzie naturalnym, domowym na nowo zaczynasz dostrzegać cud Narodzin 🙏

Kochani dziękujemy Wam za zaproszenie do Waszego porodu. Za zaufanie. Za cudowne rozmowy. Za smsy podziękowania, które będę sobie odczytywać w kryzysach zawodowych 🌹

Z Martą i Wojtkiem poznaliśmy się przed narodzinami Jasia - ich drugiego synka.
Niestety Jasko postanowił urodzić się wcześniej więc nie było nam dane spotkać się przy porodzie domowym.
Kiedy tylko dowiedziałam się, że Marta spodziewa się trzeciego dziecka, poczułam że tym razemuda nam się powitać maluszka w domu 🍀

Marta podczas porodu była praktycznie do pełnego rozwarcia, cały czas uśmiechnięta.
Muzyka w tle, spokój mimo zgiełku dziennego...
Byliśmy przekonani, że Staś urodzi się do wody. Kiedy jednak poród się przedłużał, delikatnie podpytałam czy oby w basenie Marcie się dobrze rodzi... Usłyszałam "muszę wyjść"
I tak parę skurczy później Marta pięknie wydychała swojego synka.
Stasio bardzo szybko przystawił się do piersi i równie szybko, jak się okazało podczas patronaży, wyrównał masę urodzeniową 😉
Lubię ten widok po porodzie, kiedy przychodzi starsze rodzeństwo i wita się ze Świeżrodziem. Małe rączki delikatnie głaszczące jeszcze mniejsze rączki 😍

Kochani tak się cieszę, że o mnie pamiętaliście i zaprosiliście mnie i Kasię do porodu. To był zaszczyt móc być z Wami 🌹

Poród Sandry zawsze będę wspominać z uśmiechem na twarzy ☺️
Kiedy po raz drugi Sandra zaprosiła mnie do porodu bardzo się ucieszyłam.
Dlaczego?
Bo podczas pierwszych wspólnych narodzin Sandra pokazała mi moc kobiecego ciała, dzięki niej jeszcze mocniej zakochałam się w porodach domowych.
Poród z taką modelką jak Sandra to wyjątkowe doznania 💐

Wakacyjny czas nie jest łatwym do zaplanowania kiedy ma się kobietę w terminie. Byłam przekonana, że urodzimy przed moim krótkim wyjazdem z dziećmi.
Niestety tak się nie stało.
Z rozdartym sercem jechałam do Ciechocinka. Sandrę zostawiłam pod opieką innych położnych domowych.
Poród jednak i tak nie ruszał.
Sandra pisała, że czeka na mnie 😜
Po powrocie do domu poczułam ulgę, że jestem już na miejscu.
Prawie 43 tc. Cisza. Usg i badania kontrolne w normie.
W końcu wezwanie do porodu 🥰
Jaka radość 🥂 Sandra jest konkretną Babką - poród dla niej to zadanie do wykonania. Bardzo szybko z 6 cm, zrobiło się 10 💪Masaż, uciski i termofor bardzo pomagały Sandrze. W pozycji kucznej po mistrzowsku urodził się, wcale nie mały Felix. Krocze nienaruszone. Oxytocyna wokół sprawiła,ze db humor nam towarzyszył jeszcze długo po porodzie.
Byl to poród w takim kobiecym gronie 👭👭
Ale z czuwajacymi mężczyznami na pokładzie 😜
Bo mąż i brat byli obok w pokojach i bardzo kibicowali.

Sandra jesteś wyjatkowa 🌹 Dziękuję Ci za Twoją siłę. Urodziłaś konkretnie i zadaniowo. Tak jak chciałaś. A ja z Kasią i Anią mogłyśmy być częścią tego wydarzenia 🥰
Ty wiesz, że uwielbiam słuchać Twoich mądrości życiowych 💚
A Twoje poczucie humoru zawsze mnie rozbraja 😚

Jak miło, że po raz kolejny w porodzie towarzyszyła nam fotografka Ania
Te zdjęcia to mistrzostwo świata 💐

P. S
Nasza Sandra jest twarzą Domu Narodzin w Swissmedzie 🌹🌹🌹

Dziękujemy za fotoreportaż porodowy Anna Szyszkowska Fotografia

Zapraszamy na Festiwal Dobrego Porodu.
Będziemy opowiadać o porodzie w Domu Narodzin Swissmed - Z nami zdrowiej
Do zobaczenia 😉

Festiwal Dobrego Porodu 2023 https://app.evenea.pl/event/festiwaldobregoporodu16wrzesnia/

Zapraszamy do odsłuchania naszego wywiadu z Domu Narodzin w Szpitalu Swissmed - Z nami zdrowiej

Porody jak w domu? W naszej placówce to możliwe!

Zachęcamy do odsłuchania wywiadu położnych, które przyjmują porody w Domu Narodzin Swissmed - Z nami zdrowiej

Link: https://radiogdansk.pl/audycje/sposob-na-rodzine/2023/08/23/porod-domowy-w-szpitalu-gdanski-swissmed-udowadnia-ze-takie-polaczenie-jest-mozliwe/

Z Gosią i Luisem spotkalismy się drugi raz przy porodzie.
Takie narodziny są jeszcze bardziej "oswojone" bo relacja między nami jest głębsza.

Gdybym miała jednym zdaniem podsumować ten poród to powiedziałabym tak: " Poród z uśmiechem na twarzy"
A to dlatego, że nasza piękna rodząca na każdym etapie porodu miała uśmiech na twarzy.
Między skurczami i na skurczu.
Ktoś z boku mógłby się nawet zastanawiać czy to poród 😉

Skurcze jednak były!
I były bolesne, dające postęp w porodzie.
Mała Linda potrzebowała więcej czasu na zejście do kanału rodnego.
Była aktywność. Zmiany pozycji. Zadbanie o komfort fizyczny i psychiczny.
I okazało się, że dla Gosi najlepszą pozycją jest leżenie na boku, na łóżku.
Poszliśmy za jej intuicją.
Najpierw była regeneracja, być może krótka drzemka. I nagła mocniejsze skurcze.
Kiedy odeszły wody płodowe było prawie pełne rozwarcie. A juz na nast skurczu Gosia odczuła popieranie.
I choć basen czekał. Gosia w pozycji kolankowej łagodnie zaczęła wdychać Linde na ręce swojego męża.
Kiedy Luis trzymał w ramionach swoją córeczkę, patrzyli sobie głęboko w oczy. Wtedy wzruszony Tata zaczął mówić po hiszpańsku do Lindy a Ona ze spokojem i w skupieniu, z otwartymi oczami słuchała swojego Taty.
Wzrusz totalny. No cóż. Łezka popłynęła. I to nie jedna 💚

Radość i szczęście ogarnęła nas od stóp do głów.

Linda potrzebowała trochę czasu ponieważ wcale taka malusia nie była 😉 A pępowina była krótka.
Natura jest mądra 🙏

Kochani dziękujemy Wam za zaufanie, za rozmowy za to jakimi jesteście ludźmi.
To był dla nas prawdziwy zaszczyt, moc razem z Wami dotknąć Cudu Narodzin 🌹

Kiedy tylko poznałam Martę i Bartka
Od razu wiedziałam, że bardzo chcę im pomóc w narodzinach drugiego dziecka.
Pierwsza córeczka tej pary również przyszła na świat w domu ale w asyście innej położnej. To był dobry poród, dlatego czuję ogromną wdzięczność do położnej Elżbiety Capierzynskiej, która akurat tym razem nie mogła towarzyszyć Marcie i Wojtkowi.
Kiedy przyjechałyśmy do naszej pary, okazało się, że to początek początków.
Nawet był pomysł żeby może wrócić do domu 😜
Ale poczułam żebyśmy sobie dali czas.
Marta na początku nie potrzebowała naszej pomocy. Asertywnie stwierdziła, że potrzebuję pobyć sama ze sobą. Tak też zrobiła. Przyszła do nas kiedy to poród był juz bardziej zaawansowany. Uciski dawały naszej rodzącej ogromną ulgę.
Na zmianę z Kasią masowałyśmy i rozluźniałyśmy Martę.
Jakież było moje zdziwienie kiedy ni stąd ni zowąd rodząca zaczęła popierać 💚
W pozycji kolankowej, na wolnym wydechu, wprost w ramiona Mamy i Taty przyszła na świat Alicja 👣
W narodzinach uczestniczyła też młodsza Siostrzyczka, która subtelnie przywitała się z rodzeństwem i chwilę później już chciała czytać książkę Malutkie Alicji 😉

Dzieci przychodzą na świat.
Staram się ten dzień uczynić wyjątkowym przez łagodne przyjęcie Świeżorodka.
Z pomocą Kasi, holistyczne i wielopoziomowe wsparcie, nabiera jeszcze większego znaczenia 💞
Dobre doświadczenie pierwszego porodu jest szalenie ważne. Dzięki temu Marta była spokojna, pewna tego co dzieje się z jej ciałem. Cudownie było nam moc iść za Tobą, za Wami.

Dziękujemy za zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin. Marta jesteś wojowniczką 🌹Bartek tej owsianki nigdy Ci nie zapomnimy 😋

Narodziny Krysi

Kiedy po raz drugi jesteśmy zapraszane do porodu u tej samej pary to wierzcie mi relacja przechodzi na wyższy poziom komunikacji i wzajemnego zaufania😉
Wiedziałyśmy już, że nasza rodząca rodzi szybko i... "Niepostrzeżenie" 🙈
Do wcześniejszego porodu ledwo zdazylysmy 😜
Bardzo nam zależało żeby tym razem Dorotka poczuła wsparcie i spokój podczas porodu. A jej mąż komfort bycia z żoną.

Kiedy tylko zaczęło się "cmienie" w dole brzucha, mąż Doroty naklonił Ją aby mnie powiadomiła o tym objawie.
Gdyby to była inna rodząca, powiedziałabym "spokojnie, zobaczymy co będzie dalej, może się wyciszy"
Tutaj było inaczej.
Wiedziałam, że początek porodu Dorotka znosi prawie niezauwazalnie a później pam pam i dziecię jest na świecie 🥳Świadomość ok. 45 min trasy też była dopingujaca.
Dlatego kiedy pojawily się kolejne, lekkie, krótkie napięcia decyzja była jasna - JEDZIEMY.

Kiedy dojechalysmy na miejsce, nasza rodząca nie wyglądała na rodzącą 🙈
Badanie też nie wskazywało na poród. Szyjka macicy długa od kości krzyżowej, ujście zewnętrzne ok. 3cm....
Ale ale.. Pojawił się delikatny skurcz w trakcie badania i... Poczułam, że Malutka napiera na szyjkę. Szybko przerwałam badanie bo niezwykłam badać na skurczu.

Widziałam zawód na twarzy Doroty i słowa "za wcześnie Was wezwałam, a może to nie to..."
Było przytulenie i słowa mocy - dajmy czas temu co przed nami 💚
Nasza rodząca powiedziała, że w planach miała upiec ciasto drożdżowe 🍰My na to - "to upiecz drożdżowke tak jak chciałaś" 😉
I tak nasza kochana Dorotka w trakcie robienia ciasta i rozmów zaczęła mieć coraz to mocniejsze skurcze 🌊
W pewnym momencie powiedziała do męża "Krzysiu weź kartkę podyktuje co dalej masz robić z ciastem...."

Niesamowite.
ONA wiedziała, że poród postępuje i za pół godziny już nie da rady skupić się na jagodach w drożdżowce. 💞

Najpierw w pięknym stylu, świadomie Dorotka wydychała na niskich tonach córeczkę. Odeszły czyste wody płodowe. Chwilę później z wielką radością przywitaliśmy omazioną Krysię 👣
Na stole była pyszna, ciepła drożdżówka z jagodami 😋

Kochani to byl poród zaopiekowany i dobrze skomunikowany😉
Dziękujemy za zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin 💐

Narodziny Kostka były wyjątkowe i... Mocno zadaniowe

Nasza rodząca to cudowna, dzielna kobieta 💚
Niesamowici, młodzi, świadomi ludzie urodzili pięknie swoje drugie dziecko.
Poród nie był łatwy... Wymagał dobrego rozegrania👌
Najpierw Maluch nie chciał się za bardzo wstawić. Masaż, rozluźnienie więzadeł, kojaca woda pomogły 👍 Ale pod koniec I okresu porodu okazało się, że Kostek idzie odgieciowo z odwroconego mechanizmu porodowego (twarzyczką w stronę spojenia łonowego)
II okres porodu przedłużał się...
Było dużo emocji. Była wiara, że się uda 🙏
Dzięki holistycznemu podejściu i zastosowaniu różnych pozycji ze Spinning Babys, młody człowiek przygiął główkę 👍
Trochę czynność skurczowa osłabła....
Kolejne wezwanie 🤔
Tutaj wsparcie, otulenie, głaskanie i szałwia muszkatałowa pomogły w wyzwoleniu czynności skurczowej 🌊
Wszyscy spisali się na medal 🥇
I tak powitaliśmy Konstantego.
Taki to okruszek o wadze 4530g 😉

Sukces tych narodzin był dla mnie ważny też dlatego, że Marice prowadziłam ciążę 🥰
To moja pierwsza ciąża zakończona wspólnym porodem 🥰 Marika stała mi się bliską osobą.
Czułam się bardzo odpowiedzialna za cały proces okołoporodowy ☝️

Udało się 🥳

Jestem taka dumna z naszej Rodzącej 🌹🌹🌹
Dziękujemy za zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin, za zaufanie, za Was 💚

Dziękujemy
za szkolenie. Wiedza i doświadczenie przydało się już nie raz 💐

P.s
Pomyslec, że mogłabym być mamą mojej rodzącej a Kasia babcią 🙈

Jedno jest pewne. Marika dostała od nas dużo 💞💞💞💞

Jesteśmy szczęśliwe, że możemy dla Was tworzyć cudowne miejsce jakim jest pierwszy na Pomorzu Dom Narodzin w Swissmed - Z nami zdrowiej 💚💚💚

Niebawem opowiemy jak to się wszystko zaczęło oraz przedstawimy ofertę pakietu Poród jak w domu w DOMU NARODZIN Swissmed 😉

Zostańcie z nami 🌿

Poród w gronie kobiecym.
Kiedy rodząca jest doulą i towarzyszyła w porodach domowych, masz w sercu pragnienie aby dzień narodzin Jej córci był prawdziwie celebrowany.
I wiecie co... tak też było 💚
Oxytocyna wylewała się oknami 🥳
Monika była taka spokojna i świadoma w każdej sekundzie porodu.
I choć przyjechałyśmy w momencie kiedy skurcze wcale nie dawały dużego postępu w porodzie to naszą kochaną rodzącą otoczyłyśmy takim wsparciem, że... pięknie akcja porodowa rozkręciła się i Monia po mistrzowsku urodziła swoją wyczekaną Magdalenkę 💚

Dziękujemy za zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin
Jestem przekonana, że to doświadczenie uczyni Ciebie jeszcze lepszą Mamą ale i doulą 💚

Tyle wzruszeń
Tyle oxytocyny
Tyle radości

Dziękujemy 💚 Zapraszamy

Dom Narodzin. Dom gdzie narodzi się nowe życie, narodzi się matka, ojciec i dziecko 🤍

To piękne i wyjątkowe miejsce przygotowały dla Was i czyli w szpitalu Swissmed Gdańsk 🌹🌹🌹W każdy detal i wszystkie szczegóły włożyły wiele serca. Jest intymnie, domowo, pięknie.

Cieszę się że mogłam dołożyć swoją małą cegiełkę fotografując i zapraszając Was do tego wyjątkowego miejsca 🤍

Poród, którego finał był długo pod znakiem zapytania.
Nasza rodząca bardzo zawalczyła o możliwość porodu domowego. Mała Helenka długo była w położeniu miednicowym. Dzięki pomocy lekarzowi z Gdańskiej Zaspy, który wykonał obrotu Heli, mogliśmy wspólnie cieszyć się klimatem porodu domowego 💚
Kiedy spotkaliśmy się na kwalifikacji odetchnęlismy z ulgą. Parę dni później
pojawił się jednak trudny moment do rozeznania i podjęcia decyzji...
Kiedy Eliza zgłosiła pierwsze skurcze to... My malymi kroczkami szykowałyśmy się do innego porodu. Do Elizy z żalem w sercu już chciałam umawiać zastępstwo a tu zwrot akcji...
Nasza druga rodząca pisze, że wszystko się wyciszyło.
Szybka decyzja - jedziemy do Elizy 💚
Jakaż ulga. Wiemy już co robić 😉
Nasza rodząca była w tej sytuacji bardzo spokojna. Rozluźniła się przy nas tak bardzo, że z początkowych ok 4cm rozwarcia w krótkim czasie zrobiło się pełne rozwarcie.
Basen był dobrym pomysłem. Ciepła woda jeszcze bardziej rozluźniła ciało Elizki by mogła spokojnie wydmuchiwac córeczkę.
Ciasna pępowina wokol szyi spowodowała, że II okres porodu trochę się przeciągał w czasie.
Cierpliwość.
I jest Ona - Helena
Radość przeogromna.

Kochani dziękujemy Wam za zaufanie. Cierpliwość. Spokój.
Wdzięczność.

I ten pyszny tort lodowy zrobiony specjalnie na poród... 😋 Przepychota

Narodziny kolejnego członka rodziny zawsze budzą u wszystkich domowników ogrom emocji.
Nasza Ania o porodach mogłaby dużo opowiedzieć ponieważ rodziła i w szpitalu fizjologicznie i naturalnie i raz przez cięcie ciesarkie.
Piąta Kruszyna przyszła na świat w domu do wody, tak jak Ania sobie wymarzyła.

Kiedy bylysmy u naszej pary na kwalifikacji w rozmowę okołoporodową byli zaangażowani wszyscy domownicy.
Dzieci miały mnóstwo pytań, przebierały nogami na samą myśl, że już niedługo w tym domu urodzi się ich siostrzyczka.
Nawet wykonały piękna laurkę powitalną dla Klarci 🥰 Kochamy takie klimaty.

Poród rozkręcał się dosyć powoli.
Dopiero jak dzieci zasnęły, skurcze zaczęły się coraz mocniej i regularnej pojawiać.
Ania była otoczona naszą opieką, masaż i kontruciski bardzo pomagały. Mąż Ani wspierał Ją bardzo czule i był normalnie wszechogarniającym facetem. Raz z nami. Raz z synkiem, który popłakiwał za ścianą, czując chyba, że już nie będzie najmłodszym w rodzinie 😜
Nasza Ania była taka dzielna, w każdej pozycji próbowała się ruszać by pomóc Klarci wejść w kanał rodny.
Fale skurczy przybierały na mocy. Woda w basenie wspaniale relaksowała ciało rodzącej. Jakież było zdziwienie jak nagle z 6cm, po rozluźnieniu zaczęły się skurcze parte. Ania świadomie wydychała córeńkę delikatnie dotykając jej główeczki by zaraz później tulić ją w ramionach.
To był piękny i dobry poród.
Nigdy nie zapomnimy wdzięczności Ani i Krystiana oraz słów Ani zaraz po porodzie " No tak to ja mogę rodzić, było cudownie, dziękuję Wam"
Narodziła się nowa RODZINA ❤️

Kochani dziękujemy Wam za zaufanie, mądre i śmieszne rozmowy za to, że mogłyśmy być z Wami tej pięknej nocy 💐💐💐

Każdy poród ma swój rytm i tempo.
Kiedy nasza Ania zadzwonila do mnie by podzielić się dobra nowiną, że jest w ciąży, ucieszyłam się, ale i trochę zadrżałam bo wiem, że Ania rodzi bardzo szybko.
Trzecie dziecko. Mieszkanie za Gdańskiem.
Jak to będzie 🤔
Do pierwszego porodu inna położna nie zdążyła przyjechać. Drugi przyjmowałam ja. Zaczął się przy mnie i był ekspresowy.
Kiedy Ania dała znać, że jej organizm się oczyszcza i odczuwa napięcie jak przed miesiączką przyjechałam.
4cm, szyjka długa, powoli centralizująca się... Hmmm
Spędziliśmy wieczór, noc przespaliśmy, z rana w badaniu bez zmian.
Kiedy wracałam byłam zła i niewyspana, bo przecież plan był inny.
Parę dni później jestem na wizycie patronazowej u innej kobiety a tu telefon:
"Karo był jeden delikatny skurcz po pracy z laktatorem"
Od razu kończę wizytę i śmigam do Ani.
Kasia też już jest w drodze.
Kiedy podjeżdżam pod dom, słyszę znajomy dźwięk II okresu porodu...
Wpadam do sypialni i razem z mężem przyjmujemy na świat Antosia.
Ania między skurczami, pięknie z wdzięcznością modliła się oddając każdy skurcz Bogu. To było bardzo wzruszające. Nie jest łatwo ujarzmić napięcie i psychikę przy taki expresowym porodzie. Ania dała radę.
Po porodzie, mąż Ani obliczył, że od pierwszego skurczu do urodzenia synka było....
Ta dammm 16 skurczy!
Gdybym jechała od siebie z domu na pewno nie zdążyłabym.

Poród uliczny ( bardzo szybki, niespodziewany, ekspresowy poród), bo taki to był właśnie poród, wydaje się być marzeniem kobiet.
Ale czy na pewno jest łatwy i fajny?
Nie.
Głowa (psychika) w takim porodzie nie nadąża za ciałem.
Ciężko o celebracje narodzin. Ciężko o rozluźnienie, skupienie, świadomy oddech.
Jestem dumna z Ani, że mimo wszystko wzięła poród takim jakim był w swoje ręce ❤️

Dziękujemy Kochani za kolejne zaproszenie do Waszego Cudu Narodzin.