Urszula Węcław

Ferrytyna jest kluczowym białkiem w naszym organizmie, pełniącym funkcję magazynu żelaza. Dzięki niej nasze ciało może przechowywać żelazo w formie bezpiecznej i dostępnej do wykorzystania w razie potrzeby.

Jednak ferrytyna pełni również inną, mniej znaną rolę – jest białkiem ostrej fazy. Oznacza to, że jej poziom w organizmie wzrasta w odpowiedzi na stany zapalne. Kiedy dochodzi do infekcji, urazu lub innych sytuacji wywołujących stan zapalny, ferrytyna może znacząco zwiększyć swoje stężenie w krwiobiegu.

Nadmiar ferrytyny w organizmie jest często wskaźnikiem przewlekłego stanu zapalnego. Może to być związane z różnymi schorzeniami, takimi jak choroby autoimmunologiczne, infekcje bakteryjne lub wirusowe, a także niektóre nowotwory czy choroby nerek, wątroby.
Dlatego też, podwyższony poziom ferrytyny nie zawsze oznacza, że mamy wystarczającą ilość żelaza w organizmie – może to być sygnał, że nasz układ odpornościowy walczy z jakimś problemem zdrowotnym.
W takiej sytuacji oznaczenie poziomu ferrytyny przy diagnozowaniu anemii nic nam nie daje. Bo jej nadmiar nie wyklucza niedokrwistości, ale zapalna czerwoną lampkę, że w organizmie dzieje się coś niedobrego.

Regularne badania poziomu ferrytyny są kluczowe dla monitorowania zdrowia i mogą dostarczyć cennych informacji na temat stanu naszego organizmu. Jeśli zauważysz, że Twoja ferrytyna jest podwyższona, warto skonsultować się z lekarzem, aby ustalić przyczynę tego stanu i podjąć odpowiednie kroki w celu poprawy zdrowia.

Pamiętaj, że zdrowie to nie tylko kwestia jednego parametru – ważne jest kompleksowe podejście i zrozumienie, jak różne elementy naszego organizmu współdziałają ze sobą.

Jeśli potrzebujesz pomocy w diagnozowaniu, leczeniu anemii to kliknij w link 👇 i zobacz co dla Ciebie przygotowałam 👇👇👇👇
https://blank-template-0-03291.grweb.site/
Zostaw 👍❤
Dziękuję :)

Dziś 30 maja Światowy Dzień Stwardnienia Rozsianego, dzień szerzenia świadomości o najczęstszej chorobie neurologicznej młodych dorosłych.
-SM to choroba ośrodkowego układu nerwowego (mózgu, rdzenia kręgowego i nerwów wzrokowych).
-Co 5 minut ktoś na świecie dowiaduje się że choruje na SM.
-W 2023 roku w Polsce diagnozę SM usłyszało 4576 osób.
-Szacuje się, że 1 na 750 osób w Polsce choruje na SM.
-Najczęściej SM diagnozowane jest między 20-40 rokiem życia.
-3 na 4 osoby chore to kobiety.
-SM nie jest chorobą śmiertelną, ale może skracać długość życia, a na pewno pogarsza jego komfort.
-W leczeniu SM bardzo ważny jest czas wdrożenia terapii spowalniającej rozwój choroby.
-Wiele objawów choroby jest niewidocznych dla otoczenia.
-Zmęczenie jest najczęstszym objawem choroby i dotyka od 80-90% chorych.
Zmęczenie może występować na wszystkich etapach życia i jest niezależne od rzutów choroby.
Zmęczenie w SM to uczucie wyczerpania (często nagłego), które jest nieproporcjonalne do wykonanych czynności. Różni się od zmęczenia, jakiego można doświadczyć po ciężkim dniu pracy, czy po ćwiczeniach fizycznych. Co więcej, zmęczenie w SM często nie ustępuje po odpoczynku ani śnie.
Zmęczenie spowodowane SM należy do niewidocznych objawów, ale niejednokrotnie w widoczny sposób zakłóca funkcjonowanie osób chorujących na stwardnienie rozsiane. Objaw ten bywa trudny do zrozumienia przez osoby, które go nie doświadczyły, dlatego zdarza się, że osoby chore nie znajdują zrozumienia w swoim otoczeniu. Często osoba chorująca musi rezygnować z pracy zawodowej lub zmieniać na mniej obciążającą, a wykonywanie codziennych czynności niejednokrotnie jest jak wejście na Everest.
Jeśli masz w otoczeniu osoby chorujące, to nie oceniaj jego wyborów bo wielu objawów tej choroby nie widać i tylko chory wie z czym się mierzy i jakie przeszkody pokonuje, o których zdrowa osoba nawet nie wie, że są.
A jakie objawy powinny zapalać czerwoną lampkę:
-zmęczenie
-zaburzenia wzroku (podwójne widzenie, pogorszenie ostrości w jednym lub obu oczach, zaburzenie barw)
-zawroty głowy
-mrowienie, drętwienie kończyn
-osłabienie różnych partii ciała
-zaburzenie czucia różnych partii ciała
-osłabienie funkcji poznawczych
-problemy z oddawaniem/nietrzymaniem moczu
-dziwne odczucia bólowe, kłucia
Te objawy powinny skłonić każdą osobę do szukania przyczyny tych dolegliwości, a ostateczną diagnozę stawia lekarz neurolog na podstawie badań MR i wykluczeniu innych chorób (np. neuroboreliozy).
Pamiętaj SM to nie wyrok!

Wielkimi krokami zbliża się Dzień Mamy.
Z tej okazji przygotowałam ofertę dla mam które karmią piersią i chcą rozwiać swoje wątpliwości dotyczące laktacji (przez lata powstało wiele mitów), oraz dowiedzieć się jak najlepiej dbać w tym czasie o siebie i swoje dziecko.
Jeśli akurat nie karmisz piersią, ale borykasz się z niedokrwistością to ta oferta jest też dla Ciebie 👍
Zapraszam bo ilość konsultacji jest ograniczona.
Napisz do mnie umówimy dogodny termin 🗓️
A dla wszystkich mam już dziś życzę dużo dużo miłości, cierpliwości i zdrowia ❤️

Coś dla miłośników śniadania na słodko bez dodatku cukru i słodzików ❤
Zdrowe, sycące śniadanie z dużą ilością żelaza, białka i błonnika.
Proste i szybkie w przygotowaniu, udaje się każdemu 🥰
To jedna z wielu propozycji, które szykuję dla Was w moim nowym kursie o anemii.
Dziś uchylam tylko rąbka tajemnicy.
Obserwuj by nie przeoczyć premiery 👍💚

Jeśli próbujesz uporać się z problemem anemii, a nie wiesz jak i od czego zacząć?
Gdzie szukać pomocy?
Źle znosisz suplementację preparatami żelaza, jesteś ciągle zmęczona, a nie masz czasu na wizyty u lekarza i dietetyka.

Twoja skóra, włosy, paznokcie są w złej kondycji 🙈

Twoje dziecko nie chce jeść zdrowo i przez to ma niedobory żelaza.
Napisz do mnie.
Poszukuje 10 osób które jako pierwsze wprowadzę w mój nowy projekt walki z anemią.
To możesz być Ty 🫶

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami tajemnicą mojej codziennej rutyny - herbatą z czystka.
Jestem zachwycona jej oczyszczającymi właściwościami. Można to poczuć na skórze i w swoim ciele.

🌿 Czystek jest znany ze swoich właściwości oczyszczających, które pomagają usunąć toksyny z organizmu. Regularne picie herbaty z czystka wspiera naturalne procesy detoksykacji, co przyczynia się do ogólnego dobrego samopoczucia i wyglądu cery.

💚 Działa łagodząco na układ trawienny, pomagając w utrzymaniu zdrowej równowagi jelitowej. Pomaga w redukcji wzdęć, niestrawności i innych dolegliwości żołądkowych, dając nam poczucie lekkości i komfortu, dba o naszą mikroflorę jelitową skutecznie pomaga usuwać toksyny nagromadzone w naszych jelitach.

🌿 Odpręża i relaksuje. Picie naparu z czystka ma również korzystny wpływ na nasze samopoczucie psychiczne. Dzięki swoim właściwościom relaksującym i uspokajającym, czystek pomaga w redukcji stresu i napięcia, umożliwiając nam cieszenie się chwilą spokoju.

💚 Czystek jest bogaty w przeciwutleniacze, polifenole, które pomagają w walce z wolnymi rodnikami i ochronie naszej skóry przed szkodliwymi czynnikami środowiskowymi. Regularne picie herbaty z czystka może wspomóc zdrowy wygląd skóry, nadając jej promienność i blask.

❗👍 Regularne picie herbaty z czystka zmienia wydzielany przez nas zapach, który prawdopodobnie odstrasza kleszcze, jest to teoria, ale uważam że w okresie tak ogromnej ilości kleszczy w naszym bliskim otoczeniu warto spróbować i tej metody jeśli często obcujemy z naturą.
Dlatego
Czystek jest jednym z moim ulubionych naparów, który oprócz kawy :) piję codziennie.
Przyłączcie się do mnie i odkryjcie tę niesamowitą moc czystka każdego dnia! ☕



Regenerate response

Masz pytania dotyczące żywienia lub potrzebujesz wsparcia w osiągnięciu swoich celów zdrowotnych?
Skorzystaj z darmowej konsultacji żywieniowej on-line i uzyskaj indywidualną pomoc 🫶
Darmowa konsultacja to świetna okazja na poprawę swojej diety :)

Zapraszam
W moim bio znajdziesz kalendarz gdzie możesz umówić się na spotkanie on-line.
Dzięki temu nie musisz wychodzić z domu, żeby zyskać darmowe wsparcie.

Tłuszcz trzewny, ten który najbardziej szkodzi naszemu zdrowiu i który jest aktywny metabolicznie.
Odpowiada za otłuszczenie organów wewnętrznych, procesy zapalny i insulinooporność, generalnie samo zło.

Jak się go pozbyć?
Czy w ogóle jest to możliwe?

Oczywiście jest to możliwe, ale dużo zależy od Twojej motywacji, systematyczności i zmian w życiu codziennym.
Jeśli jesteś na to gotowa(y) przeczytaj post do końca.
Ponieważ post ma swoje ograniczenia napiszę w skrócie wskazówki, jeśli chcesz wiedzieć więcej zapraszam Cię na konsultacje do mnie.

Są przynajmniej trzy bardzo ważne składowe, które musisz wprowadzić do swoich codziennych nawyków.

❗⬇Mniejsza dawka pokarmu
❗⬆Większa dawka błonnika pokarmowego w diecie
❗⬆Większa dawka ruchu.

Błonnika pokarmowego spożywamy za mało średnio 12 g/dzień gdzie nasi szczupli przodkowie konsumowali aż 100 g/dzień. Aby zapewnić sobie podaż błonnika w diecie musisz jak najczęściej sięgać po produkty nieprzetworzone (warzywa, owoce, pełne ziarna, orzechy).
Kiedy Twój Przewód pokarmowy trawi całe ziarno, musi uporać się z zewnętrzną łupiną, potrzebuje na to czasu i energii, dzięki temu wzrost glukozy jest powolny i w ten sposób zapobiegamy nagłemu wyrzutowi dużej ilości insuliny.
Dzięki większej podaży błonnika w diecie Twoja dawka przyjmowanego pokarmu ma szansę się zmniejszyć (błonnik choć go nie trawimy na długo da Ci poczucie sytości).
Ćwiczenia fizyczne dadzą Ci coś czego żadna dieta Ci nie da - zbudujesz mięśnie kosztem tkanki tłuszczowej.
Nie ma znaczenia jakie ćwiczenia będziesz wykonywać, na początku ważne by w ogóle zacząć się ruszać regularnie, codziennie.
Badania pokazują, że lepszym zdrowiem cieszą są osoby postrzegane jako puszyste, które regularnie się ruszają, niż osoby z BMI poniżej 19 nie uprawiającego żadnego sportu❗
Ci pierwsi statystycznie żyją dłużej.
Dlatego dieta bogata w błonnik, nieprzejadanie się i ruch to Twoja broń w walec z tłuszczem trzewnym.
Powodzenia.
Obserwuj po więcej 🙂

Tłuszcz podskórny może nam się nie podobać, ale nie jest tak groźny dla naszego zdrowia jak tłuszcz trzewny (brzuszny, wisceralny), który jest rodzajem tłuszczu gromadzącego się wokół narządów wewnętrznych, takich jak wątroba, trzustka i jelita. Jest aktywny metabolicznie, powoduje oporność insulinową i prowadzi do powstawania stanów zapalnych. Wpływa na funkcjonowanie narządów wewnętrznych i zwiększać ryzyko wystąpienia wielu chorób takich jak cukrzyca typu 2, choroba sercowo-naczyniowa, a nawet nowotwory. Stanowi ok 20% całej tkanki tłuszczowej.
Jak ocenić czy nie mamy go w nadmiarze?
Najprostszym i najtańszym sposobem na określenie swojego metabolicznego stanu zdrowia jest pomiar obwodu pasa. Okazuje się, że to obwód pasa koreluje z zapadalnością na choroby metaboliczne.
A jaki wynik będzie alarmujący?

❗U mężczyzny obwód w pasie powyżej 100 cm
❗U kobiety powyżej 90 cm.

Warto jest też obliczyć stosunek obwodu w pasie do obwodu bioder.
Jeśli u kobiety jest powyżej 0,85 i 1,0 u mężczyzny to możemy śmiało powiedzieć, że mamy z czym walczyć.
I nie jest to BMI, czy kilogramy na wadze, a nasz tłuszcz trzewny, który odkłada się tam gdzie nie powinno go być. Czyli w jamie brzusznej, wewnątrz narządów.
Zwróć uwagę na swój tłuszcz trzewny. Pamiętaj możesz być szczupła(y) na zewnątrz a otyła(y) w środku.
Czego absolutnie Ci nie życzę.

A o redukcji tłuszczu trzewnego opowiem Ci w kolejnym poście.
Obserwuj by nie uciekły Ci ważne informacje 🙂

Stres nierozłącznie połączony jest z hormonem bez, którego nie da się żyć, a który podnosi się kiedy jesteśmy na niego narażeni .
Mowa tu o kortyzolu.
A co kortyzol ma wspólnego z jedzeniem?
Przecież ma nam pomóc w momencie zagrożenia, ma mobilizować.
A jednak ma i to bardzo dużo.
Badania pokazują, że kortyzol zwiększa spożycie pokarmów o dużej dawce energetycznej, bogatych w tłuszcz i cukier. 🍔🍕🍩🍫
Stres i kortyzol to nierozłączna para. Dużo kortyzolu przez dłuższy czas sprawia, że zaczynamy jeść więcej i gorzej, podnosi się poziom insuliny, a pochłonięte kalorie są magazynowane w tkance tłuszczowej.
Przewlekły stres totalnie rozregulowuje Twój układ odczuwania poziomu sytości, możesz jeść non stop bo mechanizmy odpowiedzialne za włączenie guzika, który powie “dość jestem syty” nie będą miały siły przebicia.
Dlaczego piszę o stresie?
Bo jest on naszym codziennym cieniem. Nie odstępuje nas na krok, śledzi i czeka na nasz gorszy moment, by przejąć kontrolę nad naszymi zachowaniami.
Czy możemy sobie jakoś pomóc, czy jesteśmy bezradni?
Tak. Częściowo na pewno. Nie wyeliminujemy stresu całkowicie, ale możemy choć częściowo ograniczać sytuacje stresogenne.
Dajmy sobie przestrzeń na bycie wolnym od bodźców, które ten stres mogą nasilić.

Nie odstępujemy na krok telefonów, jesteśmy zalewani dramatycznymi informacjami z kraju i ze świata. Pędzimy jak opętani. Zamiast beztroskiej kolacji z przyjaciółmi, wybieramy wieczór przed ekranem smartfona lub TV. To wszystko zebrane do kupy powoduje u nas zwiększoną dawkę stresu, który przeradza się w stres przewlekły.
Dlatego, zamknij już komputer, odłóż telefon, wyłącz TV i spróbuj zająć mózg czymś miłym i niewymagającym.
Rób tak co wieczór, przynajmniej 2 godziny przed snem zerwij z cyfrowym światem. Jeśli choć trochę uda Ci się obniżyć poziom stresu, będzie to z korzyścią dla Twojego zdrowia i wagi.

Obserwuj po więcej, by nie uciekły Ci ciekawe informacje o zdrowiu i odżywianiu.

Dobry sen to jedna ze składowych procesu odchudzania.
❗ Są badania, które pokazują, że osoby których sen jest krótszy odczuwają większą potrzebę objadania się, częściej sięgają po słodycze i wysokokaloryczne pokarmy. Co więcej częściej mają epizody objadania się.

Bez dobrego snu nasze wysiłki mogą pójść na marne, a cele które sobie wyznaczymy będą trudniejsze do osiągnięcia.
Nowoczesny styl życia niejako nakazuje nam mniej spać.
Musimy pracować, musimy mieć czas na szeroko pojęty fitness, być w ciągłym biegu i nadążać za trendami.
To wszystko powoduje, że na sen pozostaje niewiele czasu (mniej niż 8 godzin) ☹

Wieczorami odpalamy Netflixa bądź media społecznościowe i bombardujemy swój mózg bodźcami, które wpływają na jakość i ilość dobrego snu.😴

Dlatego jeśli uporczywie walczysz ze swoimi nadprogramowymi kilogramami i przypomina to przysłowiową “walkę z wiatrakami” to spróbuj uregulować swój sen.
Poświęć mu więcej czasu.
❗Odłóż telefon, pilota od telewizora, weź relaksującą kąpiel i wtul się w objęcia snu.
A rano zacznij dzień na nowo z nowymi wyzwaniami, może się potkniesz, ale kto się nie potyka?
❗Pamiętaj odchudzanie i budowanie zdrowych relacji z jedzeniem to proces, trudny proces, łatwiej go przejdziesz, gdy będziesz dobrze wyspana/wyspany.
Powodzenia! ❤🙌

Obserwuj po więcej, by nie uciekły Ci przydatne informacje :)

Napady głodu to jedna z pułapek w jakie wpadamy kiedy jesteśmy w trakcie diet (najczęściej redukcyjnych).
Odpowiada za nie wiele czynników, behawioralnych, hormonalnych i środowiskowych.

Bardzo często ignorujemy pierwsze sygnały głodu, kiedy to powinniśmy sięgnąć po zdrowy posiłek przygotowany świadomie (bądź kupiony świadomie). Próbujemy przetrwać, przeczekać (często nie z naszej winy nie mamy czasu, możliwości w danym momencie na posiłek) i doprowadzamy do sytuacji kiedy to głód i chęć jedzenia przejmuje władzę nad naszymi wyborami żywieniowymi.
Doprowadzamy się sytuacji, kiedy jemy co popadnie najczęściej słodkie i mocno przetworzone jedzenie bo takich przekąsek jest najwięcej i najłatwiej po nie sięgnąć 🍟🍕🥐🥯🍩

Napad głodu to w definicji “zwiększone spożycie, czyli przyjmowanie większej dawki, lub poddawanie się działaniu substancji przez czas dłuższy niż zamierzony” [1]. Jakie są tego skutki chyba każdy wie, widzi i czuje.

Jak temu zapobiegać?

✔jedz regularnie co 3-4 godziny wtedy stężenie cukru we krwi będzie utrzymane na stałym poziomie

✔zadbaj o odpowiednią podaż białka i błonnika w diecie bo to da Ci długotrwałe uczucie sytości

✔obserwuj w jakich sytuacjach napady głodu zdarzają się najczęściej by móc je przewidzieć

✔planuj zdrowe posiłki i przekąski

✔planuj zakupy i nigdy ich nie rób kiedy jesteś głodna/y

Pamiętaj, wpadki zdarzają się każdemu i nie oznacza to, że nie dajesz rady. Najważniejsze to szybki powrót na właściwą drogę :))
Dasz radę :) ❤



dr R.H.Lustig

Optymistycznym akcentem brudnej 12 (patrz poprzedni post) jest jej druga strona czyli czysta 15.
Jest to lista (opublikowana przez Amerykańska organizacja non-profit Enviromental Working Group (EWG) ) warzyw i owoców, które w badaniach wykazywały najmniejsze zanieczyszczenie pestycydami.
Bardzo cieszy fakt, że na liście znalazło się awokado i pieczarki.

Bo jak wiadomo 🥑 to bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych, wielu witamin i minerałów. Warto sięgać po awokado jeśli zależy nam na spożywaniu zdrowych tłuszczy.

Pieczarki (choć kiedyś uważano, że oprócz walorów smakowych nie wnoszą wiele do naszego zdrowia) dziś wiemy, że warto po nie sięgać bo są bogactwem wielu witamin, minerałów i wielu biologicznie aktywnych substancji, które wspierają nasz organizm w walce z chorobami.
Pieczarki wykazują działanie przeciwnowotworowe i wzmacniające odporność.
Są niskokaloryczne i można je jeść na surowo (polecam).

Ten post nie jest po to by zniechęcić Cię do jedzenia warzyw i owoców. Jest po to byś w świadomy sposób robiła/robił zakupy, sięgał po jak najzdrowsze produkty i z uwagą się z nimi obchodził.

Amerykańska organizacja non-profit Enviromental Working Group (EWG), już od 1995 roku bacznie przygląda się produktom spożywczym i tworzy listę najbardziej skażonych owoców i warzyw pod względem zawartości pestycydów.
Dzięki EWG co roku powstaje lista “brudnych” i “czystych” owoców i warzyw.
Warto zaznaczyć, że EWG działa w USA i bada produkty tam wyprodukowane a normy i stosowane środki ochrony roślin różnią się od tych w UE i Polsce. Dlatego nie przywiązujmy się do tej listy zbyt dosłownie, ale niech będzie ona dla nas sygnałem, które produkty mogą być bardziej skażone i które mogą budzić niepokój.

Jeśli chodzi o dane z naszego kraju to sytuacja wygląda dużo lepiej a wyniki z kraju wskazują, że w połowie próbek nie wykrywa się pozostałości środków ochrony roślin, a pozostała większość spełnia określone prawem normy.
Warto jednak znać tę listę bo pokazuje, które produkty mogą być bardziej skażone od innych.

Czy należy przestać jeść produkty, które znalazły się na czarnej liście?

Nie! Ale….

✅Pamiętaj o starannym myciu warzyw i owoców.
✅Jeśli konsumentem są najmłodsi warto takie produkty ograniczyć bądź kupować te oznaczone jako bio.
✅Sezonowe produkty zawsze będą lepszym wyborem niż truskawki jedzone zimą.
✅Obieranie ze skórki też może być jakimś pójściem na kompromis bo choć pozbawiamy się cennych witamin zawartych w skórce, to w dużej mierze pozbawiamy się też zanieczyszczeń.

Jak we wszystkim potrzebna jest rozwaga i zdrowy rozsądek.
I pamiętaj, że eksperci WHO zalecają minimum 400 g warzyw i owoców dziennie.
Kolorowy talerz to bogactwo witamin, minerałów i fitoskładników, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu ludzkiego.
Dlatego nie rezygnuj a starannie myj 💚

Tak, tak 6 łyżeczek cukru! Picie soków jest przyjemne, łatwe i szybkie.
Szybko zaspokajamy nim napad głodu i bardzo szybko do naszego krwioobiegu dostarczany jest cukier.
Cukier podnosi stężenie dopaminy w mózgu i wyzwala uczucie szczęścia. A przecież chodzi nam o bycie szczęśliwym!
Tylko to uczucie szybko mija, a niestety często kończy się uzależnieniem od cukru i prowadzi do otyłości!
Trzustka dostaje sygnał, że organizm w szybkim tempie przyjął dużą dawkę cukru. Żeby się z nim uporać wyrzuca dużą dawkę insuliny i produkuje jej nadmiar bo trzeba szybko uporać się z tak dużą ilością glukozy (trzustka nie wiem ile tego cukru ostatecznie jeszcze będzie więc mamy w konsekwencji wyrzut insuliny, której jest za dużo. Nadmiar insuliny wzmaga uczucie głodu i wysyła organizmowi informację, że trzeba odkładać tłuszcz!
Pijąc sok omijamy pierwszy z procesów trawiennych jakim jest przeżuwanie.
Z badań wynika, że to właśnie przeżuwanie pomaga osiągnąć poczucie sytości, jego brak wzmaga głód!
I na koniec mały przelicznik:
z kilograma jabłek możesz wycisnąć ok 2 szklanek soku, który wypijesz w krótkim czasie, ale spróbuj zjeść 1 kg jabłek.
Zachęcam Cię do eksperymentu. Zobacz ile zajmie Ci wypicie soku z 1 kg jabłek a ile zajmie zjedzenie 1 kg jabłek. Zaobserwuj jakie uczucia będą Ci temu towarzyszyły. Chodzi o uczucie sytości, głodu, radości.
Rozłóż to zadanie na 2 dni, aby było miarodajne zadbaj o podobne warunki eksperymentu.
Powodzenia :))

Kalorie?
Co tak naprawdę oznaczają kalorie i czy warto je liczyć?
Kalorie to w uproszczeniu ilość energii jaką organizm przyswaja z pożywienia.
Wyrażamy ją w kilokaloriach (kcal) co odpowiada 1000 kalorii (cal).

1 kcal = 1000 cal.

W potocznym języku używamy słowa kalorie zamiast kilokalorie bo jest szybciej, prościej. I tak okłamujemy się mówiąc, że coś ma tylko 2 kalorie (mało prawda?), ale tak naprawdę mogą to być 2 kcal i robi się z tego aż 2000 kalorii!
Jest różnica i brzmi inaczej bo chyba nie sięgnęlibyśmy po małego cukierka gdybyśmy usłyszeli że ma aż 2000 kalorii!

No to jak to z tymi kaloriami liczyć nie liczyć?
Ja osobiście nie liczę, uważam że dieta bogata w warzywa, uboga w mięso i odpowiednia aktywność fizyczna zastępuje mi konieczność liczenia kalorii, ale gdyby komuś się zachciało od dziś liczyć to zostawiam ściągawkę (mały przelicznik).

✔1g białka = 4 kcal,
✔1 gram węglowodanów = 4 kcal,
✔1 g tłuszczu = 9 kcal,
✔1 g błonnika = 2 kcal (niektórzy są skłonni zostać przy 0 kcal jest to temat dyskusyjny).

Chyba najczęstszym postanowieniem noworocznym jest odchudzanie.
Zaczynamy drastycznie redukować kalorie, kupujemy dziwne suplementy, zaczynamy katować siebie i przy okazji wszystkich w koło 🤯
Trudno dotrzymać tego postanowienia bo z dnia na dzień postanawiamy zmienić bardzo dużo naszych nawyków i narzucamy sobie dużo nowych.

Warto jednak na początku zastanowić się co jest naszą największą zmorą i spróbować ją wyeliminować, nie wywracając przy tym do góry nogami całej naszej diety.
Łatwiej zmienić jeden nawyk niż kilka, małymi kroczkami dojdziemy do celu.
A co najczęściej jest tą nasza zmorą?
🍦🍧🍩🍪🍫🍡
Cukier silnie uzależnia. Jemy go za dużo i za często. Podjadamy słodkości, popijamy słodkie napoje (w jednej puszce napoju gazowanego jest ok 10 łyżeczek cukru!!!)
Jemy za mało kasz a za dużo makaronów, białego ryżu i pieczywa.
Staliśmy się ofiarami przemysłu spożywczego, który oferuje szybki, łatwy i tani sposób na zaspokojenie głodu.

Dlatego jeśli Twoim postanowieniem jest utrata wagi to zrób to mądrze 🫶
Spróbuj cukrowego detoksu. Aby był skuteczny nigdy nie rób zakupów kiedy jesteś głodna i zawsze rób listę zakupów (nie kupuj spontanicznie). Warto mieć przy sobie zdrową przekąskę np jabłko.

Dziękuję, że dobrnęłaś do końca życzę Ci powodzenia i daj 👍 jeśli się z tym zgadzasz 🫶

Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), pełno ich w reklamach i na półkach w aptece.

Gubimy się w tym natłoku informacji bo przecież są niezbędne to na pewno zdrowe.
Ale czy wszystkie?
Czy na pewno?
Czy wszystkie są tak samo ważne?

Tak wszystkie są ważne dla naszego zdrowia od poczęcia do samego końca. Budują nasze błony komórkowe, chronią oczy, wpływają na rozwój mózgu. Mają wpływ na szereg procesów i regulują procesy zapalne. Mogą modulować układ sercowo-naczyniowy i immunologiczny.

Niestety współczesna dieta mocno zachwiała proporcjami NNKT w naszym organizmie i za dużo mamy omega-6 a za mało omega-3 🙈
Ten stosunek powinien być 1:1 a tymczasem jest wiele osób które mają stosunek 1:30 a nawet 1:50 🙀
To mocno wpływa na rozwój wielu chorób układu sercowo naczyniowego, chorób nowotworowych czy tych o podłożu zapalnym.

Jeśli chcemy temu zapobiegać to do suplementowania wybieraj tylko omega -3, (omega-6 już sobie odpuść bo i tak dostarczasz go za dużo razem z pokarmem). Jeden warunek, wybieraj zawsze suplement dobrej jakości przebadany, a najlepiej wybieraj lek przepisany przez lekarza.

Przeraża Cię ten świąteczny czas?
Jeszcze nie zgubiłaś wszystkich nadprogramowych kilogramów, a tu wizja uginających się stołów. Masa kuszących pyszności niekoniecznie dietetycznych 🙈

Jak odmówić ukochanej babci kolejnego kawałka ciasta?

Jak nie urazić i jak nie katować się kiedy oczy by jadły a rozum mówi „a d…a rośnie”.

Oto kilka wskazówek warto przetestować i spędzić te święta spokojnie:

1️⃣ Tyje się między świętami, nie w święta!

2️⃣ Przygotuj się do świąt.
Na parę dni przed, odpuść sobie kolację, zrób krótkie posty.

3️⃣ Decyduj ile i co masz na talerzu.
„Kochana babciu wszystko wygląda tak pysznie, że jedząc mniejsze porcje będę mogła popróbować wszystkiego” mały komplement pozwolić Ci przejąć kontrolę nad Twoim 🍽

4️⃣ Pamiętaj o ruchu.
Nie ma nic gorszego jak zasiedzieć się za stołem 🙈
Porwij rodzinę na spacer.
Zrobi to dobrze wszystkim, poprawi humory i spalicie trochę kalorii.

5️⃣ pochwal się swoimi sposobami na święta w komentarzu 🥰

Wesołych Świąt

Jesień piękna, ale i zdradliwa :(
U mnie już zauważam pierwsze oznaki spadku odporności, dlatego odpaliłem program odporność, zanim będzie za późno i dopadnie mnie na dobre jakaś grypa, którą tak straszą 🙈

Podam Wam przepis na szybkiego s***a, niestety bez alko 🥂

✔️sok z jednej pomarańczy (świeżo wyciśnięty)
✔️sok z 1/2 cytryny
✔️1 łyżeczka mielonej kurkumy (najlepiej świeżo starta, ale uwaga kurkuma mocno barwi więc koniecznie użyj rękawiczek)
✔️1/4 łyżeczki zmielonego czarnego pieprzu (kurkuma lubi się z pieprzem bo pieprz ma w swoim składzie piperynę, która wzmacnia wchłanianie kurkuminoidów)
✔️1 łyżeczka mielonego cynamonu i znów pamiętaj, że chodzi o cynamon cejloński a nie chiński (niestety ten chiński jest łatwiej i powszechnie dostępny bo tańszy)
✔️2-3 mielone goździki
✔️1 łyżeczka octu jabłkowego
✔️1 łyżeczka oleju np z rokitnika
✔️1 łyżeczka miodu
Wymieszaj i wypij od razu.
Smacznego 🥂

Ok to nie jest może najlepszy shot w Twoim życiu, ale umówmy się nie jest tego aż tak dużo żeby nie wypić 1-2 razy dziennie. W końcu chodzi o nasze zdrowie 🙏

W następnym poście napiszę Wam o co chodzi z tym cynamonem, bo niestety ten który najczęściej jest dostępny na sklepowych półkach w postaci zmielonej nie jest wart uwagi 😳
Obserwuj po więcej ♥️

Kawa bardzo często dla dorosłego człowieka jest jak powietrze. Nie da się bez niej zacząć dnia, ciężko wziąć się za cokolwiek jeśli nie wypijemy choć łyczka małej czarnej.

Problem z kawą jest taki, że wiele się o niej mówi złego i dobrego. Gubimy się w natłoku informacji i nie wiemy czy pijąc kawę robimy sobie dobrze czy źle?

Wiele diet prozdrowotnych wręcz nakazuje nam z niej rezygnować bądź ograniczać do minimum. A kiedy już zaczynamy mieć problemy z sercem to lekarz wręcz zakazuje nam jej spożywać.

Ale jak tu przestać pić kawę, skoro choć na chwilę daje nam moc! I czy faktycznie jest to konieczne?

Nie nie jest konieczne!
Dobra wiadomość jest taka, że wpływ kawy na układ sercowo-naczyniowy został dość dobrze przebadany, wyniki badań są dla kawy na plus, a ostatnie badania opublikowane w “Cardiology Journal” jeszcze bardziej napawają optymizmem ponieważ nie zaobserwowano wpływu umiarkowanego picia kawy (2-3 filiżanki/doba) na ryzyko wystąpienia migotania przedsionków (najczęściej występująca arytmia) a wręcz może zmniejszać to ryzyko!
Jest to informacja, która powinna być uwzględniana w zaleceniach dietetycznych osób zmagających się z arytmią serca, by nie rezygnować z kawy na konto np. kawy bezkofeinowej albo innych chemicznych zamienników, które mogą wyrządzić więcej szkody niż mała filiżanka prawdziwej czarnej kawy, pod jednym warunkiem najzdrowsza kawa to ta świeżo mielona, bez cukru i mleka. Taka prawdziwa mała czarna.

Smacznego!

Nie trzeba nikogo przekonywać, że duże ilości alkoholu szkodzą naszemu zdrowiu i to jest fakt niezaprzeczalny. Ale jak to bywa zawsze znajdzie się wyjątek od reguły. I tym wyjątkiem w świecie alkoholi jest czerwone wino.
Od wielu lat jest zachwalane przez kardiologów.
Już wiemy, że zawarte w czerwonym winie polifenole korzystnie wpływają na ciśnienie krwi, poziom trójglicerydów czy poziom białka C-reaktywnego czyli CRP (wskaźnik stanu zapalnego).
A co z naszym mikrobiomem?
Otóż okazuje się, że te same polifenole korzystnie wpływają na nasze jelita (oczywiście jeśli nie przesadzamy z ilością). Jeśli mówimy o dawce terapeutycznej to nie więcej niż jedna lampka wina dziennie!! (Jednak pamiętajmy, że alkohol nawet w małych ilościach może powodować uzależnienie).
Naukowcy z King's College in London zbadali wpływ picia piwa, cydru, czerwonego wina, białego wina i napojów spirytusowych na mikrobiom jelitowy.
Z badań wynika, że osoby spożywające czerwone wino miały bardziej zróżnicowany skład bakterii jelitowych w porównaniu do osób, które nie piły czerwonego wina. Nie zaobserwowano tego u osób spożywających białe wino, piwo lub wysokoprocentowe alkohole. Co ciekawe efekt ten obserwowano u osób spożywających wino raz na dwa tygodnie i to wydaje się wystarczające do zaobserwowania pozytywnego efektu i pomóc w utrzymaniu prawidłowej wagi i ograniczeniu ryzyka rozwoju chorób serca.
Dlatego jeśli jesteś na diecie, odchudzasz się, dbasz o swoje zdrowie, ale znajdziesz się w sytuacji, że chcesz wypić tą lampkę wina do kolacji bo nastrój temu sprzyja to bez większych wyrzutów sumienia możesz sięgnąć po czerwone wino.

Pamiętaj nigdy nie namawiaj do picia alkoholu innych i sam temu nie ulegaj!!