Ja to kupuję

Dzisiaj zdjęcie z cyklu ja to kupuję, a potem gotuję. Postępowy Sos Pomidorowy z przepisu z dodatkiem oliwek, czosnku i płatków drożdżowych. Makaron z zielonego groszku kupony w . Mniam!

Po prawej historia zapisana, po lewej (jeszcze) nie. Obie czekające na odkrycie 🥰

Patenty 🙃

Zaskoczeni? Mój typ wygrał :)

https://www.o2.pl/biznes/oto-najtanszy-sklep-w-polsce-wcale-nie-lidl-czy-biedronka-6728417569569632a

Oto najtańszy sklep w Polsce. Wcale nie Lidl czy Biedronka Jaka jest najtańsza sieć handlowa w Polsce? Wiele osób po usłyszeniu takiego pytania wskazałoby pewnie Biedronkę lub Lidla. Tymczasem nie są to właściwe odpowiedzi.

Pora powolutku rozbierać choinkę. Ja oraz bohater zdjęcia (nie na sprzedaż! :)) wraz ze swoim ukochanym szczurkiem życzymy wszystkim znośnego tygodnia!

Dawno mnie nie było, lenistwo, praca i codziennie obowiązki wzięły górę nad samoobietnicą zadbania o profil. Wracam z nadzieją, że tym razem uda mi się byc bardziej systematyczną :)

TEMAT - PLASTRY PUNKTOWE NA WYPRYSKI

W poprzednim roku przetestowałam wiele rzeczy z różnych dziedzin życia i tym razem chciałabym opisać tak zwane plastry na wypryski. Trafiłam na temat gdzieś przy okazji wertowania postów Czytamy etykiety kosmetyków i bardzo mnie ta sprawa zaciekawiła, a to dlatego, że mam prawie 30 lat a nadal zdarzają mi się mniejsze i większe wypryski. Kiedyś myslalam że w tym wieku moim zmartwieniem będą nowe zmarszczki, a jednak, walka z niedoskonałościami na buzi trwa nadal :/ w każdym razie - obczaiłam dwóch producentów plastrów punktowych - rossmanową Isanę oraz Purito.
Różnica w cenie jest znaczna - za 36 plastrów zapłacimy w Rossmannie 11 zł, natomiast 51 plastrów Cica Aid to koszt 40 zł. No i niestety, w moim przypadku sprawdziło się powiedzenie, że cena idzie w parze z jakością. Najpierw zamówiłam Purito (przez Allegro), zużyłam wszystkie plasterki i kupiłam Isanę. To co mogę powiedzieć w porównaniu - Purito ma lepszy i krótszy skład, same plastry są grubsze, ale przez to o dziwo łatwiej się je przykleja do buzi i lepiej się trzymają.
Naklejałam plasterki na wyprysk na dzień (zeby uniknąć nagminnego dotykania zmiany) oraz na noc. Po 2-3 dniach widziałam znaczną różnicę, zmiana była mniejsza, mniej 'zaogniona'. Plastry te działają jak taka kołderka łagodząca :)
Isana niestety spisała się dużo gorzej (mimo, że jej kibicowałam ze względu na cenę) - plastry trudniej się odkleja i aplikuje (mają tendencję do zaginania się) i właściwie oprócz tego, że sama siebie chronię przed dotykaniem zmiany i roznoszeniem bakterii nie widzę większej różnicy. Mam wrażenie, że już lepiej działa korektor, który nakładam po zdjęciu plastra, lepiej wysusza.

Próbowałyście używać takich plastrów? Dajcie znać, co sądzicie i jak się u Was sprawdziły!

*zdjęcia Isany - moje własne + aplikacja Rossmanna, Purito - internet

Używacie kubeczków? Co sądzicie o takiej alternatywie dla podpasek i tamponów? 👍 czy 👎? https://www.mp.pl/pacjent/ginekologia/wywiady/281955,kubeczek-menstruacyjny-jaki-wybrac-jak-zakladac-i-wyjmowac-jak-czesto-oprozniac

Kubeczek menstruacyjny. Jaki wybrać, jak zakładać i wyjmować, jak często opróżniać Kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. W przeciwieństwie do tamponów, czy podpasek, zapewniają dłuższą ochronę. Na pytania dotyczące użytkowania kubeczków menstruacyjnych odpowiada ginekolog, Ewa Kwiatkowska-Panek.

Witajcie drodzy Facebookowicze w to (u mnie deszczowe) niedzielne popołudnie. Jak umilacie sobie ostatnie chwile przed kolejnym ciężkim tygodniem pracy? Mi udało się dziś dorwać (konkretnie: pożyczyć) dwa nowe pochłaniacze czasu, w tym jeden od mojego ulubionego 'królewskiego' autora ☺️. Trzymajcie się ciepło i zostańcie w domu, jeśli to możliwe.

Cześć! Znacie 'siłę' cookies? Nachodzi mnie myśl, żeby coś kupić, szukam tego w przeglądarce po czym dany produkt terroryzuje mnie na każdym kroku przez najbliższe dwa tygodnie... Strach pomyśleć co będzie na święta. W każdym razie - pewnego dnia zapragnęłam kupić sobie MATĘ DO AKUPRESURY. Oczywiście od razu wyskoczyła mi reklama najbardziej znanego dystrybutora w Polsce. Już prawie-prawie byłam gotowa znacznie uszczuplić swoje oszczędności, jednak powiedziałam STOP, trzeba zrobić research. I tak trafiłam na średnio przydatne posty blogerek dotyczące porównania oryginalnej maty z matami z allegro. Co ważne, zwykle to porównanie dotyczy najtańszych allegrowych mat; to tak jakby porównywać nowe Audi z Hyundaiem (bez urazy, nie mam nic do obu marek, ale sami rozumiecie). Znalazłam w końcu produkt pośredni - 'Eco kokos'. Na zdjęciach wyglądał na matę dobrej jakości, przy o wiele nizszej cenie - 199zł za zestaw mata + poducha + torba. I zamówiłam. I jestem bardzo zadowolona. Torby nie używam, bo mata i poducha cały czas leżą u mnie na brzegu kanapy. Czy boli? Boli jak cholera :D Najbardziej zadowolona jestem z poduszki, pomaga niwelować bóle głowy i napięcia w odcinku szyjnym. Czy jest to must have? Absolutnie nie! Nie oczekujmy cudów, to fajna opcja dla relaksu ciała i umysłu po całym dniu. PS. Moja fizjoterapeutka twierdzi, że te najtańsze maty z allegro też dają radę, ale ta tutaj wygrała u mnie efektem wizualnym i jakością wykonania :)
PPS. Jeśli ktoś jest bardziej cierpliwy, na Ali Express można dorwać w jeszcze nizszej cenie. :)

Cześć! Dziś również co nieco o pielęgnacji. Używacie maseczek do twarzy? Ja sporadycznie, może raz na dwa tygodnie/ raz na miesiąc. Wcześniej stosowałam maseczki w płatach, ale nie jest to moja ulubiona forma aplikacji - głównie przez uczucie zimna podczas nakładania na twarz. Obecnie przepadam za maseczkami marki cosnature NATURKOSMETIK. Mają dobry skład i przyzwoitą cenę, są również bardzo wydajne (jedna saszetka starcza mi na dwie aplikacje, w pakiecie każdego rodzaju są dwie saszetki). Znajdziecie je m.in. w H**e. Stosowanie zgodnie z opisem na opakowaniu (polecam na wieczór po demakijażu i tonizowaniu, nie zapominajcie o obowiązkowym nałożeniu na szyję i dekolt). Miłego dnia!

Cześć! Dziś kategoria PIELĘGNACJA. Co by nie mówić na temat minimalizowania oznak starzenia się skóry, abolutnym must have jest KREM NA DZIEŃ Z FILTREM UV. Kosmetyki tego typu stosuję regularnie już od około 5-ciu lat (rocznik 92') i przetestowałam ich całkiem sporo, a przy mojej cerze skłonnej do wyprysków + przypominającym się od czasu do czasu AZS trochę się ich przewinęło na mojej półce. Obecnie jestem całym sercem za kremem SPF 20 marki Natura Siberica - przyzwoity skład, porządne opakowanie (ze względów mikrobiologicznych preferuję kremy w tubie lub właśnie z pompką), dobra konsystencja. Nie bieli, nie zapycha, nie uczula, jest wydajny, nie kosztuje dużo i świetnie nadaje się jako baza pod makijaż.. Czego chcieć więcej? :)

Cześć! Na pierwszy ogień idzie PREZENT DLA NOWORODKA! Tak się szczęśliwie złożyło, że nie tak dawno temu wraz z koleżankami zostałyśmy przyszywanymi ciociami dwóch uroczych bobasów. Pomysł na prezent podrzuciła mi znajoma z pracy. Kiedy pierwszy raz o nim usłyszałam, byłam autentycznie zachwycona. Plakat z mapą nieba to piękna pamiątka na długie lata, w dodatku standardowa wersja nie wymaga dużego nakładu czasu i środków. Zamówiłyśmy łącznie dwa plakaty A3 na aukcji allegro, do tego dokupiłam dwie ramki w Leroy Merlin i papier oraz wstążki do pakowania w Intermarche. Całość wyniosła nas 150 zł, czyli po 75 zł za plakat. Ale uwaga - wytrwali mogą pokusić się o samodzielne skomponowanie takiej mapy, co na pewno znacznie obniży koszt całego prezentu. Nie zalecam jednak oszczędzania na papierze - wydruk na profesjonalnym sprzęcie robi robotę. Wrzucam zdjęcia z pakowania jednego z plakatów :) Co sądzicie o tym pomyśle? (na zielono zakryte są data i godzina oraz częściowo miejscowość)

Cześć!
Jakie czynniki najbardziej wpływają na to, co kupuję? Kiedyś na pierwszym miejscu znajdowała się cena (jak pewnie dla wielu z was). Z czasem ważna stała się dla mnie jakość produktu, jego skład, wytrzymałość, czyli po prostu STOSUNEK CENY DO JAKOŚCI. Potrafię wydać jednorazowo więcej pieniędzy na coś, co posłuży mi na dłużej. Najprostszym przykładem są ubrania - zwykle (ale nie zawsze!) warto wydać 100zł na markową koszulkę, która posłuży kilka lat, niż kupić 5 koszulek za dwie dyszki, których wygląd po dwóch praniach pozostawia wiele do życzenia. Ważny jest dla mnie nie znaczek marki (niektóre potrafią tak kłuć po oczach, że przez noszenie takich ubrań można osiągnąć efekt odwrotny do zamierzonego, burak i tyle).
Obecnie oprócz wyżej wymienionych czynników bardzo ważną rolę odgrywa dla mnie OPINIA innych osób - moich znajomych, allegrowiczów, innych użytkowników - WASZA. Przed zakupem zawsze staram się zrobić własny research - czy dana rzecz na Zalando/eobuwie/allegro rzeczywiście jest aż tak przeceniona? A może to sztuczne zawyżanie, które w prosty sposób oszukuje naszą psychikę?
Czy Wasze zakupy są raczej impulsywne, czy przemyślane? Co jest dla Was najważniejsze przy wyborze danego ubrania/kosmetyku/książki/gry/(dodaj własne)?
Życzę Wam spokojnej, słonecznej soboty; uciekam wymyślać menu i listę zakupów na nadchodzący tydzień ;)