Marta Bielicka

Sprawczość i moc są w Twoich rękach, moja droga.

To może nie być łatwe, by to usłyszeć… Przychodzę do Ciebie z przypomnieniem, że to Ty jesteś odpowiedzialna za swoje uzdrowienie. To jest Twój obowiązek.

W głębi Twojego wnętrza jest moc do uzdrowienia, moc do uwolnienia tego, co wymaga uzdrowienia i moc do puszczenia tego, co trzyma Cię z tyłu.

Nikt inny nie zrobi tego za Ciebie. To już czas, aby ukochać swoje wewnętrzne dzieci i stanąć za sterami swojego życia w pełni mocy, spokoju, odwagi, pewności.
Stań się swoją kobietą mocy.

Your true SELF.
Zrób to dla siebie, dla swojego dobrostanu i dla przyszłości, jaką pragniesz stworzyć.
Będę tutaj, by dm***ać Ci w skrzydła.

Współczucie umożliwia nam empatię i troskę o innych.
Otwartość otwiera nas na nowe doświadczenia, perspektywy i możliwości.
Kreatywność pozwala nam wyrazić nasze unikalne talenty i pomysły.
Odwaga umożliwia nam przekraczanie granic i stawianie czoła wyzwaniom.
Połączenie daje nam poczucie jedności z samym sobą i innymi.
Cierpliwość pozwala nam zrozumieć, że proces rozwoju i uzdrowienia wymaga czasu.
A miłość, ta głęboka i wszechogarniająca siła, sprawia, że doświadczamy jedności i całkowitego akceptowania siebie i innych. 💖

Więc pozwól, aby te piękne jakości rozkwitły w Twojej przestrzeni Self i rozprzestrzeniły się na cały świat.
✨ Wiedz, że jesteś zarówno kroplą w oceanie, jak i oceanem w jednej kropli. Twoje Self łączy się z większym Self, a w poczuciu jedności i połączenia możemy wspólnie tworzyć przestrzeń pełną miłości, zrozumienia i odwagi.

Do tego zapraszam Cię w tej przestrzeni 💖.
Marta.

Tak wiele osób mówi dziś o tym, jak przestać się sabotować, jak pokonać autosabotaż.
A ja chcę Ci dziś powiedzieć, że autosabotaż jest tak naprawdę… samoobroną!

Twój system nigdy nie pracuje przeciwko Tobie.
Twoje ciało nigdy nie robi nic, aby Cię sabotować.
Twoje ciało bardzo ciężko pracuje, aby Ci pomóc!

Twoje ciało jest mądre. Jest kochające i zrobi dla Ciebie wiele.
Twoje ciało chce Cię chronić. 💖

Więc kiedy ster statku, jakim jest Twoje ciało, przejmują te właśnie części ochronne, które sprawiają, że wracasz do starych wzorców lub nawyków, te, które przekonałaś siebie, że Cię sabotują, przypomnij sobie moje słowa.

To, co się dzieje tak naprawdę - Twoje ciało, Twój system obronny - chce zapewnić Ci bezpieczeństwo. ✨

Kochana, jakby to było, gdybyś przestała się za to krytykować, a zaczęła siebie doceniać? Gdybyś ofiarowała sobie dar zrozumienia? Czułości?
Gdybyś zamiast zmuszać się do zmiany, pozwoliła swoim częściom rozpuścić się W Tobie, zaufać…
Może wtedy zamiana sama przyjdzie…

Spróbujesz?

Marta

PS. Jesteś piękna. Jesteś wartościowa! Kocham Cię!

___

selflove dbanie o siebie, jak pokochać siebie, autosabotaż

W centrum każdego człowieka istnieje miejsce, gdzie odnajdujemy najgłębszą esencję naszego istnienia.
To miejsce nosi nazwę „Self” - Twoje prawdziwe JA.

Przewiń kolejne slajdy, by lepiej odkryć tę energię, która jest zawsze obecna, niezniszczalna i ma moc uzdrowienia naszych najgłębszych wewnętrznych zranień.

Spróbuj dziś zrobić mały krok w stronę akceptacji i miłości do siebie.
Zacznij od pokochania tych małych części w środku.

I oznacz osobę, która może być Twoim wsparciem na tej drodze 💬🤗

Nasze doświadczenia z wczesnego dzieciństwa mają największy wpływ na kształtowanie tego, kim się stajemy.

Nosimy w sobie te delikatne ślady z tamtych lat, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Nosimy w sobie zranione, wrażliwe dzieci, a nasz system robi wszystko, by ochronić nas przed ich uczuciami.

🔸 Widzimy silną, mocną lekarkę - nie dostrzegając, że jej siła, to ochrona przed uczuciami kiedyś bezsilnej i przestraszonej dziewczynki.

🔸 Ta ważna i szanowana prawniczka - to kiedyś porzucona dziewczynka, niosąca w sobie ranę bycia nieważną.

🔸 Ta influencerka z milionami lajków i followersów - czy nosi w sobie dziecko pragnące uwagi, które czuje się niewidzialne?

Osiągnięcia, pozycja, kariera, sukcesy, lajki - za to wszystko możemy być dumne i wdzięczne same sobie. I jednocześnie chcę, abyś pamiętała - nic z tego co na zewnątrz nie uzdrowi lęku, bólu i zagubienia w środku.
Żaden szacunek na zewnątrz nie zgłuszy poczucia nie bycia ważną.
Żadna ilość lajków: bycia widzianą i przyjętą.

Dopóki nie obejmiemy i nie będziemy wspierać tego dziecka, będzie ono uparcie wyrażać siebie z miejsca zranienia.

Kluczem do sukcesu jest uwolnienie wewnętrznego dziecka.
Ukochanie go od środka.
Ofiarowanie mu w środku to, za czym tak tęskni: uwagi, miłości, szacunku.

Możesz zrobić to dla niego teraz? Połóż sobie rękę na sercu i szepnij mu do ucha: widzę Cię, kocham Cię. Zaopiekuję się Tobą.

W ten sposób odkryjesz nie tylko to, czego naprawdę pragniesz, ale również będziesz mogła posłać miłość i akceptację do tych części siebie, które czekały na to, by zostać zauważone i docenione.

✨ Zatrzymaj się, oddychaj i pozwól sobie być obecną w tym momencie.

Wiem, że świat Instagrama może być wciągający - sama wpadam w tę pułapkę. Ale wiesz, to, co prawdziwie ciekawe... czeka na Ciebie wewnątrz. Zwracając ciągle uwagę tylko na zewnątrz, możesz przegapić co do dla Ciebie najcenniejsze - samą siebie. 💖

🌟 IFS to jest to, czego zawsze szukałam! 🌟
Czuła, uważna, delikatna i skuteczna metoda na uzdrowienie wszystkich części Ciebie i życie w pełni WOLNOŚCI, ODWAGI I PEWNOŚCI!
Chcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj!

Ciekawa jestem, czy ta karuzela rozjaśniła Ci tajemnice modelu IFS?
Jeśli jesteś gotowa na podróż w głąb siebie i chcesz DOŚWIADCZYĆ kontaktu ze swoimi częściami, pobierz bezpłatną medytację, która wprowadzi Cię w świat pracy z wewnętrznym systemem 💖.
Link do pobrania znajdziesz w bio! ✨

Przypomnij sobie, kim jesteś naprawdę…
Pod warstwą ról społecznych, oczekiwań, zakazów, nakazów i obaw.
🌟 Pozwól swoim częściom rozpuścić się do wolności, rozszerzyć swoje granice i odkryć to światło, które zawsze było w Tobie - Twoje Self - Twoje prawdziwe JA ✨💖.

Może wtedy spojrzysz do lustra i powiesz sobie to, co ja chcę powiedzieć dziś Tobie:
Widzę Cię.
Jesteś piękna.
Jesteś ważna.
Kocham Cię!

Marta

P.S. Oznacz kogoś, kogo widzisz NAPRAWDĘ 💬🚀

Dla osób z niezagojonymi ranami z dzieciństwa okres świąteczny może być szczególnie trudny. Trudne doświadczenia z dzieciństwa mogą sprawić, że Święta stają się czasem wzmożonych emocji i stresu, spotkania z rodziną mogą aktywować bolesne wspomnienia i wzmacniać uczucie osamotnienia...

Przed zasiadaniem do świątecznego stołu z rodziną warto poświęcić chwilę na rozmowę z wewnętrznym dzieckiem.
Oto sześć rzeczy, które możesz sobie powiedzieć, zanim zasiądziesz do świątecznego stołu.

Kochana/y, jeśli tego potrzebujesz, życzę Ci, aby ta rozmowa z wewnętrznym dzieckiem przed świętami pomogła Ci w przygotowaniu się emocjonalnym do spotkania z rodziną. 💖💬

Jeśli nosisz w sobie trudne doświadczenia z dzieciństwa, jeśli te Święta przywołują wspomnienia, których czasem trudno się pozbyć, to chcę, abyś wiedziała, że nie jesteś sama. I, że - niezależnie od tego z kim spędzasz te Święta - możesz spędzić je też w bliskości w środku, w bliskości swojego serca.

Tak, Święta to momenty bliskości, ciepła i radości, ale również czas, który potrafi ożywić cienie przeszłości, wywołując bolesne wspomnienia. Może być Ci szczególnie trudno, jeśli w tle odzywają się niewysłowione emocje z przeszłości, niezagojone rany i stare traumy.

Może wykorzystasz ten czas, aby zaakceptować swoje uczucia i pozwolić sobie na szczerą rozmowę ze swoim wewnętrznym dzieckiem?
Wiesz, że każde jego uczucie, nawet to bolesne, ma swoje miejsce i znaczenie?

A może znajdziesz przestrzeń na troskę o siebie? Jeśli potrzebujesz wsparcia, może otoczysz się ludźmi, którzy Cię rozumieją?
A jeśli nie masz gotowości na żadną z tych strategii - to też jest ok.

Bądź dla siebie życzliwa, daj sobie czas i przestrzeń.

Dla każdego, komu w Święta trudno: widzę Cię 🌟💖

Sama przeszłam drogę... Od wychowania w braku, w poczuciu niższości, do pewności, że wszystko, co sobie zamarzę, się zrealizuje.

✨ Dlaczego Ty?
Ja wiem, że Ty też już to wiesz, że przejście tej drogi jest możliwe i poszukujesz sposobów, jak się sobą zaopiekować.

✨ Dlaczego teraz?
W swojej praktyce od 2 lat nie mam miejsca na terapię, a codziennie dostają nowe zapytania...
Wiem też, jak przestrzenie healingowe łączą. Chcę dotrzeć z tą wiadomością do większej ilości osób. Nie tylko po to, by wpisywali się na listę oczekujących. Chcę dać im realne i konkretne narzędzie, by zaczęli swoją ścieżkę JUŻ DZIŚ.
Czas i tak upłynie, ale Ty przez samo to nie staniesz się mądrzejsza.
Rany zaczną Cię dopadać. Każdy dzień, w którym wybierasz NIE DZIAŁAĆ, powoduje napięcie wewnętrznej sprężyny, w garnku się gotuje...

Zapytaj siebie samą: jakim człowiekiem będziesz, jeśli dalej będziesz odkładać opiekę nad sobą?

✨ Dlaczego w taki sposób?
IFS jest najpotężniejszą i zarazem najłagodniejszą metodą, jaka znam.
Zdrowienie od traumy jest możliwe.
Spełnianie marzeń jest możliwe!

Wskocz ze mną do Self-space, pokażę Ci jak to zrobić.
Lets go! 🌟

Moja praca obejmuje kilka modalności, łączy zarówno najnowszą wiedzę o traumie, układzie nerwowym, neuronauce, przez nieoceniające bycie z emocjami i potrzebami, jak i tradycyjne szamańskie sposoby uzdrawiania. Wszystkie modalności które łącze, zawsze docierają do tego samego celu:

🌟 powrotu do domu, do Ja, do SELF...

Zostałam terapeutką (jeszcze wtedy nieświadomie) już jako dziecko, które doświadczyło głębokiego bólu i traumy. Bez odpowiednich narzędzi i właściwej opieki, aby zająć się tym bólem, pozostał on nieadresowany i niewyrażony... Przez lata piekł i dusił się na małym ogniu, aż w końcu doprowadził do wrzenia: niepokój, depresja, strach i choroba były tego rezultatem…

Potem znalazłam IFS I NVC, które pokazały mi jak tworzyć przestrzeń wewnątrz.

✨ Przestrzeń do oderwania się od paplaniny w mózgu.

✨ Przestrzeń na dostęp do mądrości ciała.

✨ Przestrzeń na poszerzenie naszej świadomości i rozpoczęcie podróży odklejania się od części, i odpuszczania ich historii, wzorców i ograniczonego postrzegania tego, jak działa świat i jakie jest w nim moje miejsce.

✨ Przestrzeń, aby uświadomić sobie i połączyć się z tym, kim naprawdę jestem: tu i teraz, w tej chwil, jestem wolna, aby być kimkolwiek chcę, by podejmować decyzję z miejsca mojej niezniszczalnej, mocnej, pełnej miłości, wiary, nadziei, spokoju, dowagi, klarowności czułej esencji SELF. Przestrzeń bycia wolną, śmiałą, odważną, czującą, pewną, spokojną, klarowną SOBĄ. Bycia prawdziwą Self-led woman.

Taką przestrzeń chcę stworzyć również w mediach społecznościowych.

I witam tutaj części Ciebie, których Ty sama jeszcze nie umiesz przyjąć z miłością.
Te, które wybierają inaczej, niż Ty byś chciała. Obejmuję Twoje człowieczeństwo.
Witam też te, które czują się niewystarczające, never good enough.
Witam Twoją wrażliwość, z szacunkiem i oddaniem.

Obiecuję Ci - pewność siebie, wolność i spełnienie, o których marzysz, są możliwe.
To czeka na Ciebie.

Możesz zwrócić się do wewnątrz.
Uwolnić się od przestarzałych przekonań i uwarunkowanych zachowań, które kiedyś Cię chroniły, ale już Ci nie służą.
Podejmij działanie.

Ja będę tutaj, aby dm***ać Ci w skrzydła 🥰

Co czujesz, gdy czytasz te słowa? 😌❤️
Co czujesz dziś, gdy temat śmierci jest tak wszechobecny?
Jakie twoje kawałki się uruchamiają?

Może ulga, nadzieja, że tak właśnie jest jak w cytacie, że śmierć to tylko przejście…🌟
A może smutek i poczucie niesprawiedliwości?
A może ogromny lęk, lub, na drugim końcu spektrum - chęć korzystania z życia, dopóki trwa?
Czy może też pojawia się część, która odwraca wzrok, znieczula i zajmuje się czymś innym?

Zauważ, czy możesz zrobić dziś przestrzeń na wszystko co się w Tobie pojawia? 🌹

Dla mnie dzisiejszy dzień ma wyjątkowe znaczenie. 🕊️
W tym roku odszedł mój ojciec - po prawie 30 latach bez kontaku ze mną. Jednak, w moim odczuciu- tak naprawdę zyskałam z nim relację, która trwa, choć teraz jesteśmy oddzieleni innymi wymiarami. 🌌

Ze wzruszeniem obserwuję, że potrafiłam wybaczyć mu to, co w naszej relacji było trudne, po latach wypierania potrafię przyznać to, że był dla mnie ważny i docenić te piękne momenty które między nami też były (dopiero teraz to widzę!)

Potrafię też wysłać współczucie i wdzięczność w jego stronę. 🙏
Może nie potrafił być tym Tatą, jakiego potrzebowałam, a może w głębi serca pragnął być inny, ale nie wiedział jak. Dziś wysyłam mu ciepłe myśli i nadzieję, że gdziekolwiek jest, czuje spokój i zrozumienie. 🌠

To stało się możliwe - bo potrafiłam ukochać i przyjąć te wszystkie części które aktywowały się w tej relacji, części niosące ból, strach, osamotnienie, żal, gniew, i części niosące żałobę, żałobę po nim ale i po takiej relacji o której marzyłam i która nie była możliwa. ❤️

Czucie, obecność dla siebie w tym, czego doświadczasz. Zrobisz dziś na to miejsce?

Intymność ze soba…

wolny wdech i świadomy, wydłużony wydech
słuchanie, bez oceniana, swojego ciała, jego odczuć, swoich myśli, swojego serca
czułe spotkanie z tymi częściami siebie, które być może zaniedbałaś, o których zapominałaś
otwarcie się na szepty, które mówią ci, że to, co robisz, nie służy ci, na mądrość twojego systemu
zaproszenie do poznania siebie pod wszystkimi rolami, tytułami, zadaniami...

Często zapominamy, że bycie sobą nie wymaga wysiłku.
Kochanie siebie nie wymaga wysiłku.

zaczyna sie od spotkania
w tej czułej przestrzeni Self
tam jest prawidzwa infymnosc.

tam jest

self care
self love
self healing

Czy wiesz, że bardzo często, to, co nas aktywuje, nie jest odpowiedzią na nasze bieżące potrzeby, ale raczej reakcją na wydarzenia z przeszłości?

Jeśli zgadzasz się z tym, zostaw "TAK" w komentarzu poniżej. 👇

Pamiętajmy, że zrozumienie naszej przeszłości może być kluczem do uzdrowienia i krokiem w stronę tworzenia naszego wymarzonego życia. ✨



"

Zostało 4 miesiące do końca roku.
✨ Na co się odważysz?

Nowy rok szkolny to dla mnie co roku moment przełomowy, pełen obietnic i nowej energii. Jak wkraczasz w ten okres? Jakie masz osobiste plany na nadchodzące miesiące? A może plany zawodowe? Co chcesz zmienić?

Pamiętaj, to od Ciebie zależy, jakie zmiany wprowadzisz w swoim życiu w ciągu tych zbliżających się 4 miesięcy.

📢 Pozwól, że to podkreślę: to jak będzie wyglądało Twoje życie za 4 miesiace zależy od Ciebie.📢

Nie od inflancji. Nie od planu lekcji dzieci. Nie od tego, czy będą chorować. Nie od twoich części, które się boją, sabotują, umniejszają twoją wartość. Na tym, moja droga, polega właśnie Self-leadership. Na ukochaniu tych części, na wzięciu pod uwagę okoliczności i DZIAŁANIU dalej, w kierunku wymarzonego celu.

Ja osobiście przeżywam ogromną transformację od pewnego czasu. Teraz czuję, że ten wrzesień to moment, kiedy wszystkie te zmiany nabierają pełnej mocy. Wkraczam na nowy poziom działania. Planuję więcej warsztatów i programów grupowych - ale nie z poziomu ratowania innych, nie z przymusu, a z lekkości i radości dzielenia się tą pracą z innymi.

Zmienia się bardzo moje podejścia w środku - otwieram się na jeszcze więcej elastyczności i zaufania do głosu intuicji, do tego wewnętrznego prowadzenia które WIE, którego nie blokują już we mnie części zawstydzające, umniejszające, sabotujące, ani takie które chcą mieć jasno wytyczony plan.

🌟Rezonuje to z toba?
🚀 Czy też czujesz tę energię i otwarcie w powietrzu? Podziel się swoimi planami- jestem ciekawa Twojej historii!

Wiem, że czasami pod wpływem zewnętrznej krytyki czy cudzej opinii, możemy się zagubić, a nasze małe wewnętrzne kawałki zapominają o tym, kim jesteśmy naprawdę...

Dlatego, kiedy słyszysz, że nie jesteś wystarczająca, że coś jest nie tak, zastanów się: Czy naprawdę te słowa definiują Ciebie?

✨ Chcę Cię teraz zaprosić ( i zaprosić tez samą siebie) do tego, abyś przypomniała sobie o swoim wewnętrznym świetle. Zamknij na chwilę oczy, weź oddech. Posłuchaj swojej intuicji, swojego serca. Nie pozwól, aby słowa innych zaciemniły Twoją własną wartość.

❤️ Jeśli czujesz że tego potrzebuje, przytul też swoje wewnętrzne dziecko, które czasem może być przerażone przez krytykę. Powiedz mu, że jesteś tu, aby je wspierać i chronić. Szepnij mu to ucha to co zawsze chciało usłyszeć: Jesteś piękna/y i wartościowa/y taki, jak jesteś.

Jeśli czujesz, że to ma dla Ciebie znaczenie, daj mi znać klikając "Lubię to" - na znak, że stajesz w obronie swojej wewnętrznej mocy i wartości. 💪

Z miłością i światłem ( które u mnie też czasem bywa przesłonięte)

Marta

Każdy z nas nosi w sobie skrawki do ukochania - części małe, zranione, które dźwigają ciężar swoich lub pokoleniowych traum. A także części ochronne, dbające o codzienność, usztywniające nas w społecznych rolach; i te potrafiące wybuchnąć gniewem lub całkiem odciąć nas od innych, gdy czują zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa...

Nawet osoby po długoletnich podróżach do wnętrza, nawet terapeuci, trenerzy, coachowie - naprawdę KAŻDY z nas doświadcza czasami trudnego wpływu działania części. I jednocześnie - każdy z nas może dotrzeć do czegoś większego niż my sami - naszej otwartej, kochającej, czułej, czasem odważnej, jasnej esencji... naszego Self.✨

Pamiętaj więc, w chwilach, gdy czujesz się samotnie, gdy myślisz, że jesteś najgorsza/y na świecie, że “tylko tobie coś się nie udaje” i że jesteś sam ze swoimi problemami... zapamiętaj, proszę, że każdy z nas to zna. I każdy z nas, bez wyjątku, ma również tę cudowną, uzdrawiającą energię JA. To jest to, co łączy nas jako ludzi - nasza zdolność do miłości, do uzdrawiania i do odkrywania światła w naszym wnętrzu.💗

Na zdjęciu widzisz około 50 spośród wielu pracujących w Polsce praktyków i terapeutów IFS obecnych w ubiegłym tygodniu na Self festiwalu. Zachwyca mnie, że to nie tylko ludzie, którzy posiadają rozległą wiedzę merytoryczną - ale również aktywnie opiekują się swoimi częściami, co daje im unikalną perspektywę i wrażliwość na potrzeby innych. Ci terapeuci są głęboko zaangażowani w swoją pracę i dają wiele, aby tworzyć bezpieczne przestrzenie dla innych osób do odkrywania, uzdrawiania i rozwoju.

Pamiętaj, jesteśmy jako wspólnota IFS gotowi towarzyszyć Tobie w podróży do odkrywania własnego Self, wspierając Cię w procesie samouzdrawiania i wzmacniania Twojej wewnętrznej mocy. Naprawdę warto skorzystać z takiej obecności i wsparcia.

Skomentuj poniżej, jeśli doświadczyłeś/aś wsparcia terapeutów IFS lub jeśli jeśli zdarza się, że masz wrażenie, że jesteś sam/a ze swoimi problemami i chciałbyś to zmienić! ✨

-space -festiwal

A Ty, jakiego certyfikatu potrzebujesz, by poczuć, że jesteś wartościowa?
Ile jeszcze dyplomów przymocujesz na murze, odcinającym wejście tej ciemnej jaskini z napisem "not good enough"?

Czego potrzebujesz, by z powrotem uwierzyć w to, co zawsze było w Tobie - w swoje wewnętrzne światło?

Dla każdego, kto potrzebuje dziś to usłyszeć:

- Jesteś wspaniały
- Jesteś wyjątkowy
- Jesteś cudem - tylko dlatego że jesteś.

W grudniu ubiegłego roku zakończyłam proces C͟e͟r͟t͟y͟f͟i͟k͟a͟c͟j͟i͟ ͟w͟ ͟n͟u͟r͟c͟i͟e͟ ͟p͟s͟y͟c͟h͟o͟t͟e͟r͟a͟p͟i͟i͟ ͟I͟F͟S͟.͟͟

- To tylko “papier”. Jakie to ma znaczenie? - pyta retorycznie część mnie, która dostała tę wiadomość po kolejnej nieprzespanej nocy, martwiąc się o zdrowie i życie córeczki w dusznej sali dzieciecego oddzialu chirurgicznego.

A jednak, dla wielu moich części, których sposobem na przetrwanie relacyjnej traumy była nauka i zdobywanie kolejnych dyplomów, przez wiele lat takie wydarzenie jak zdobycie certyfikatu to było coś najważniejszego, namacalnego, można by rzec - jakiś gwarant.

🩹Gwarant przetrwania: być może - myślała mała Ambitna w środku - jeśli mam namacalny dowód, że coś potrafię, to poradzę sobie w tym strasznym, niepewnym świecie, gdzie, jak słyszała “nie znasz dnia ani godziny” a "ludziom nie można ufać"… ?

🩹Trochę też obietnica uznania - może tym razem, tym ostatnim już razem, gdy usłyszę, tak jak teraz: “Marta, wow, you did amazing” w końcu uznam to w sama w sobie, że jestem coś warta i pokonam to okropne uczucie wstydu i nieadekwatności, które od lat mieszka gdzieś w okolicy żołądka..?

Tak było kiedyś.

A dziś, czy po latach wielu pięknych i czasem cholernie trudnych procesów terapeutycznej pracy własnej, certyfikat "coś mi robi"?

✨ Dziś łączę się z tym, że uczę się i rozwijam aby żyć zgodnie z własnymi wartościami i realizować moje wewnętrzne powołanie, bez lęku, wstydu czy poczucia winy. ✨

I o tym właśnie przypomina mi ten “papierek”. A także o mocy, którą mam ja i którą ma każdy z nas - m͟o͟c͟y͟ ͟u͟l͟e͟c͟z͟e͟n͟i͟a͟ ͟w͟e͟w͟n͟ę͟t͟r͟z͟n͟y͟c͟h͟ ͟r͟a͟n͟ ͟i͟ ͟z͟m͟i͟a͟n͟y͟ ͟s͟w͟o͟j͟e͟g͟o͟ ͟ż͟y͟c͟i͟a͟. Przypomina też chwile w których byłam tego naocznym świadkiem.

💖 Tysiące godzin podróży po najgłębszych zakamarkach duszy klientów oraz towarzyszące im poczucie wzruszenia, pokory i głębokiego uznania do mądrości naszych systemów oraz podziw do tego, jak niezłomnie i kreatywnie wspierają nas części ochronne.

💖 Pierwsze odciążania wrażliwych ran i towarzysząca temu lekkość i zachwyt i nadzieja, że można żyć z uczuciem spokoju już zawsze.

💖 Światło na twarzy dojrzałej kobiety rozpoznającej po raz pierwszy od wielu wielu lat, być może od zawsze, uczucie miłości w sobie - i jej radosny okrzyk “ja całe życie na to czekałam!”.

💖 Zdziwienie u mężczyzny, kiedy, po raz pierwszy, po wielu latach życia w błędnym kole wewnętrznego obrzucania się błotem i odcinania od uczuć, odważa się zapytać na głos: to ze mną jest wszystko w porządku? Naprawdę?!

💖 I te łzy wzruszenia i ulgi, które widziałam u wielu osób, kiedy okazuje się, że te znienawidzone dotąd kawałki nas to tak naprawdę nasi sprzymierzeńcy, najlepsi przyjaciele, których obdarzyć możemy czułością i miłością.

Jestem dumna z każdego mniejszego i większego sukces osób, którym przywilej miałam towarzyszyć. I też z moich części Ambitnych, że zadbały o to, by dla małej, kiedyś tak przestraszonej Martusi w środku takie “potwierdzenie sukcesu” otrzymać. Choć nie ma ono już dziś takiego znaczenia jak kiedyś.

A do Ciebie, kimkolwiek jesteś, jeśli czytasz te słowa: dziękuję za towarzyszenie mi w tej opowieści. Może i Tobie przyniesie ona, choć na chwilę, to, czego mi długo brakowało: nadzieję.

Z miłością,
Marta

Wkraczam w 40 rok życia.

Przewijam dziś w pamięci wszystkie piękne, wzruszające i też zapierające dech w piersiach chwile minionego roku, gdy serce biło szybciej, zachwyt ożywiał skórę i z rumieńcami na twarzy myślałam sobie: warto żyć.

Wspominam też i te chwile pełne rozpaczy, rozdzierające serce, wypełnione bezsilnością, kiedy codzienność przygniatała jak kołdra obciążeniowa uszyta na miarę dla jakiegoś giganta i nadludzkim wysiłkiem wydawało się nawet nie samo wstanie z łóżka ale i podniesienie małego palca.

Oraz te gdy ze spokojem i wdzięcznością dziękowałam za dobrych ludzi wokół, kochająca rodzinę i pracę z sensem.

Czyli, mówiąc krotko- samo życie 🙂.
Choć jeśli miałabym podsumować ten ostatni rok jednym słowem, było to inne słowo: healing, zdrowienie.

Nie bede ściemniać- jakaś cześć mnie chciała napisać : choroba. Dużo tej choroby ta część w tym roku widziała. Ja jednak widzę to wyraźnie- było to zdrowienie.

Zdrowienie ciała- otóż rok rozpoczął się dla mnie od pobytu na pogotowiu i bolesnego wypadku, który unieruchomił mnie na wiele tygodni, pozbawił możliwości biegania, a nawet częściowo pracy- nie byłam w stanie prowadzić warsztatów stacjonarnych przez wiele miesięcy. Zakończył klamrą jak u najsprawniejszego powieściopisarza- na spektakularnym wypadku ukochanej córki i tygodniowym pobycie z nią w szpitalu.

Co ciekawe, choć nie powinno dziwić nikogo, kto choć trochę ma pojęcia o tym jak bardzo ciało i dusza są powiązane- to wszystko poskutkowało we mnie równie spektakularnym zdrowieniem emocjonalnym i duchowym.

Otóż, najsilniej jak dotąd w moim życiu „odkleiłam się od części” i ujrzałam rzeczywistość taką, jaką jest. Nie przez pryzmat części ochronnych, targających nimi emocji, obciążających ich przekonań; a nawet nie przez pryzmat przekonań wspierających. Dotknęłam życia w swojej esencji.

Dziękuję za to doświadczenie. I za każdą lekcję.

Dziękuję za każdego człowieka który obdarował mnie swoim dobrem. I za każdego tor-mentora, który obdarował mnie szansą rozwoju.
Dziękuję rodzinie i przyjaciołom, którzy trwają ze mną - w chorobie i zdrowieniu.
Oraz osobom, którym mam zaszczyt towarzyszyć na ich zdrowienia ścieżce ❤️

Na kolejny rok życia życzę sobie przede wszystkim miłości. Albowiem powiadam Wam, że tak górnolotnie to napiszę, z miejsca, w którym dziś siedzę, stanu świadomości w pierwszym dniu 40stego roku mojego życia:

Kiedy miłość jest, wszystko jest.

Z miłością,
Marta ✨

✨ Witaj, dobrze, że jesteś. ✨
Tak się cieszę, że dotarłaś/ dotarłeś tutaj, do tego zakątka internetu, w którym króluje jedno przesłanie: 𝘄𝘀𝘇𝘆𝘀𝘁𝗸𝗼 𝘇 𝗧𝗼𝗯𝗮̨ 𝗼𝗸.
Chcę Ci dziś powiedzieć, że absolutnie każda część Ciebie jest tu mile widziana.
- Nawet ta, która wczoraj straciła równowagę i nakrzyczała na dzieci, choć tyle razy obiecywałaś sobie, że będziesz bliskościową mamą.
- Nawet ta, która wpada w szał zapieprzu i nie pozwala Ci odpocząć.. choć przecież wiesz co tak naprawdę jest ważne i nie są to porządki czy gotowanie...
- I nawet ta, która syczy Ci do ucha przez zęby jadowicie krytyczne komentarze na twój temat…
Każda z nich działa tak jak najlepiej potrafi, po to aby Ci pomóc.
I każda z nich może dostać od Ciebie dokładnie to, czego potrzebuje: uwagę, ukojenie, ciepło, bliskość.. cudowny eliksir miłości.

Chcę Ci o tym tutaj przypominać.

Z miłością,

Marta