Prace Remontowe - Perfekt Remonty

Pamiętam swoje pierwsze samodzielne zlecenie, naprawa pęknięć, malowanie, trochę gładzi. Jeździłem saabem 93 i to auto mi towarzyszyło w zakupach w hurtowni. Kilka wiaderek gładzi, jakaś drobnica. Dziś tir i to nie wszystko, bo reszta dojedzie w piątek.

Jak to się mówi ? Małymi kroczkami, konsekwentnie, rób jedno i stań się w tym dobry, a potem jednym z najlepszych ;)

Jak to jest między nami fachowcami...

Sercem z rodziną, myślami w pracy.

Czasami zdarza się odczuć presję, presję inwestora, który przestaje patrzeć na wykonawcę, jak na człowieka, który zostawia po sobie trwały ślad na lata w jego życiu, w postaci wykonanych zmian w jego "oazie spokoju" - domu. Ta presja często objawia się na końcu inwestycji, kiedy inwestor założył pewien budżet, termin i niestety to zaczyna się nie spinać.
Ja będąc wykonawcą remontu, jestem w stanie oszacować do 20 procentowych widełek, ile będzie kosztować remont, wykończenie pomieszczenia, ale nie jestem w stanie oszacować, ile będzie mnie kosztować wypieczenie tysiąca bułek, bo po prostu tym się nie zajmuje.

Wracając do domu, mając wolny czas po pracy, prawie każdy z nas zostawia pracę z tyłu, siada do ulubionych zajęć, czy włącza tv, konsole, czy cokolwiek, może odpocząć, w skrócie i kolokwialnie zostawił pracę w pracy i co tam się wydarza to nie jego problem.

Inaczej sytuacja wygląda u kogoś, kto prowadzi firmę, ciężko to zostawić, trzeba zaplanować kolejny dzień, tydzień, miesiąc, kolejną pracę. Nie da się poprosić ZUSu o miesiąc, tydzień przerwy od płacenia. Nie da się przestać płacić pracownikowi, przecież musi mieć pracę i płacę . Trzeba pomyśleć co dokupić, ile dokupić, zamówię za dużo może być problem ze zwrotem, za mało trzeba zorganizować transport. I tu ta niestety pojawiająca się presja inwestora: mówił pan, że do, jaki plan na dziś, co dziś pan zrobi, czy zrobił pan, czy skończy pan do .... Czy, najgorsze patrzenie na ręce i wprowadzanie niepotrzebnego ciśnienia, brak totalnego zaufania, szufladkowanie choć rozumiem, to może być troska o dobrze wykonaną pracę.

Era fachowców z dorywki, fuszerkowców już prawie za nami (prawie, bo aktualnie poprawiam pracę po jednym z "takich" i oni są i będą jeszcze trochę, ale najgorsze to generalizować). Dziś prowadząc firmę, płacąc podatki, stronę, gdzie każdy może wyrazić swoją opinię nie mogę sobie pozwolić na zszachtanie imienia. Po prostu staram się i chce zrobić jak najlepiej.

Więc, o czym ten wywód? O tym, że będąc z rodziną jestem z Tobą drogi inwestorze, jesteś niestety tak ważny w moim życiu, że zajmujesz moje myśli, w czasie, gdzie brzydko mówiąc tam nie powinno Cię być. Mam nadzieję, że rozumiesz, bo postaw się na moim miejscu i nie mam Ci absolutnie za złe tej troski o czas i jakość wykonania usługi.
Po prostu daj mi pracować, bo chce dla Ciebie jak najlepiej, nie poganiaj przede wszystkim, nie wywieraj presji i zaufaj (wiem to trudne, bo jestem obcą dla Ciebie osobą i mogę być z tych "takich", ale zakładając coś z góry, łatwo się przejechać )

Jak to ciężki kawałek chleba, jak być trudno kimś normalnym w świecie zepsutym przez opinie, gdy się dopiero tak naprawdę zaczyna, gdy się pracuje na dobre imię, a ktoś Cię generalizuje i ocenia z góry.

Znacie to uczucie, gdy bardzo, bardzo się staracie, a ktoś Was mierzy czyjąś miarą, prawda ?

Niebawem dodam realizację prac, ale też zauważyłem, że to przestaje mieć znaczenie. Zdjęcia, filmy, czasy AI, dziś tak łatwo oszukać człowieka.

Więc, może po prostu bądźmy człowiekiem dla człowieka i niech to przemawia.

Dziękuję, każdemu kto dotrwał do końca wywodu -jakiś dziwny ten fachowiec: "gada zamiast robić" :)

A cóż to słychać w firmie? Nikt tu się nie odzywa, nie dodaje postów ostatnio...
A tak to w branży bywa, że gdy duże zlecenie wypada to pojawia się okienko na prace dorywcze.
Ostatnio: odświeżenie mieszkania, wymiana wanny, malowanie płytek (o tym dodam osobny post), szpachlowanie łączeń do Q3, układanie paneli winylowych w kancelarii adwokackiej, pranie narożników i łóżek i kilka innych drobnych prac.
Zdecydowanie wolę robić remonty od podstaw, niż odświeżanie, efekt pracy wtedy jest zupełnie mój.
No to koniec majówki od pon remont łazienki w bardzo stsrym budownictwie i tu właśnie pojawi się ten efekt i satysfakcja z pracy, który lubię ;)

Zwolnił się termin na kwiecień, do 6 maja z chęcią przyjmę od zaraz zlecenie na szybki remont. W międzyczasie czas wolny wypełniam "sprzątaniem" czy montażem. Zapraszam również do takich zleceń, złota rączka od zaraz tel 789261759

Rozszerzam działalność o usługi prania wszelkiego rodzaju kanap, łóżek, narożników (narazie bez skóry i wyrobów skorpodobnych), oraz tapicerki samochodowej. Wycena indywidualna zależna od stopnia zabrudzenia, ale dobrze cenowo i dobrze doprane będzie ;)

Używam sprzętu profesjonalnego i profesjonalnej chemii, bezpiecznej dla większości materiałów.

Zdjęcie brudnej wody pokazuje, że warto zawsze uprać, nawet jak się wydaje, że jest czysto :)

Jak to jest z nami fachowcami...

Mały zestaw glazurniczy, brakuje maski, której nie nakładam ze względu na okulary, które noszę i mi parują (tak mam też soczewki, ale używanie ich w takim pyle przy cięciu i szlifowaniu grozi zapaleniem spojówek i oczu - nakładanie koszulki na nos trochę pomaga ;) ). Rozpoczęcie serii "Jak to jest z nami fachowcami" należy rozpocząć od najważniejszej kwestii, czyli zdrowia.

Wcześniej napisałem, że zostawiam cześć siebie przy każdym remoncie, teraz warto to rozwinąć, bo dosłownie tak jest. Każdy, kto wykonuje prace remontowe zostawia ślad nie tylko w postaci ładniejszej łazienki, ścian, mebli, czy po prostu całego mieszkania - zostawia cześć swojego zdrowia. Nakolanniki, nauszniki, maski czy inne formy odroczenia "bólu po" oczywiście trochę pomagają, ale. Ale wiemy jaka jest chemia przy remontach: farby, kleje, opary, pyły, kurze, no i stawy, zniszczone dłonie, kontuzje. To wszystko to cena, ale cena czego ? Twojego remontu, a mojej wyceny i wynagrodzenia? Cena jaką ponoszę, bo przecież "nikt mi nie kazał wykonywać takiego zawodu"? Można podchodzić filozoficznie, rozwijać temat, dyskutować, albo po prostu to zostawić i skupić się na realiach i tym co jest tu i teraz, bo co po za tym się liczy jak nie tu i teraz, wszystko inne to przeszłość, a przyszłość dopiero nastąpi.

Także kończąc pierwszy, aczkolwiek poważny wywód serii, podsumowując: są fachowcy, którzy cenią się znacznie niżej, swoje prace często wykonują pół darmo i fakt, nie każdy kto zrobi za połowę ceny oznacza, że zrobi źle, ale oznacza, że nie ma szacunku po pierwsze: do swojego zdrowia, po drugie, drogi jaką musiał przejść, by nauczyć się tego, by wykonać swoją pracę poprawnie dla Ciebie. Oczywiście, często taniej, kończy się tak jak często się kończy i każdy o tym wie, "chytry traci dwa razy", ale nie jest to regułą. Czy chce powiedzieć w tym wywodzie, że jestem drogi? Oczywiście, że nie ! Po prostu wiem, ile mnie kosztuje moja praca, wiedza która ciągle zdobywam i doświadczenie, a przede wszystkim wiem, jak bardzo ważne i ile kosztuje Ciebie drogi inwestorze droga przez remont, ze względu na obawy i rynek, który jest mocno zepsuty przez stereotypy, a ja młody człowiek, wszedłem w ten temat i idę z podniesioną głową starając się na maksa, robiąc: jak dla siebie ;)

Do tematu po wrócimy.

Dbajcie o siebie, zdrowie jest najważniejsze!

Jak to jest z nami fachowcami... Rozpoczęcie serii przemyśleń.

Już dłuższy czas przymierzam się do ukoloryzowania tej strony, bo doszedłem do wniosku, że dodawanie prac, realizacji inwestycji, to w sumie nic nowego, niczym się nie wyróżniam, to po prostu tania, bezpłatna reklama, to tylko ładniejszy projekt od ładniejszego, dobre wykonanie czy też po prostu poprawne, kiedy nie wyróżnia się ponad inne, ze względu na gusta.

Niestety wybrany przeze mnie zawód, boryka się z niechlubną i mało wdzięczna opinią. A to pijących, a to papraczących pracę, tak zwanych często fuszerkowców.

Jestem w tym biznesie od ponad 3 lat tak na maksa, na całego, wcześniej pomocnik, przyglądający się, ale w 90% jestem samoukiem. Jestem człowiekiem, który uczył się na własnym mieszkaniu, uczył się na błędach.

Dzisiaj podjąłem decyzję, że jeśli ktoś chce ze mną zacząć współpracę , to dobrze by było, żeby mnie trochę poznał, zanim napisze wiadomość z prośbą o wycenę, możliwość spotkania, konsultacji. Więc postanowiłem dodawać co jakiś czas takie posty, o własnych odczuciach i przeżyciach z klientami, z pracą. Chciałbym, żebyś mnie nie oceniał od razu z góry po sterootypach, tylko dał mi szansę pokazać, że to co robię, jak wykańczam Twój dom, Twoją łazienkę, maluję pokój dziecka, tworzę "oazę" Twojego wypoczynku to cześć mnie samego, która zostanie z Tobą już zapewne na długi czas (do póki ktoś inny, lub Ty sam nie wprowadzisz zmian bez mojej ingerencji).

Jestem kreatorem poniekąd Twojej przyszłości, więc myślę, że warto na takiego człowieka spojrzeć trochę z innej strony, niż tylko z tej przyjętej ogółem: partaczy, naciągaczy, pijaków i fuszerkowców.

Nie będę tłumaczyć skąd pomysł na tą serię przemyśleń, wszyscy doskonale wiemy ile problemów i kosztów może nam "narobić" źle dobrany fachowiec, a ten z internetu to już w ogóle.

Także, aby nie przedłużać, bo wiem, że długie posty na fb, są szybko przewijanie, bo interesują nas krótkie treści to napisze tylko tyle: ZAOBSERWUJ, bo będzie ciekawie, interesująco, czasami śmiesznie, czasami z czarnym humorem.

Podsumowując: jestem taki jak Ty drogi inwestorze, mi też zależy na tym, żeby było dobrze zrobione, ja też jestem człowiekiem, mam rodzinę i ograniczony fundusz i staram się wszystko rozumieć.

Zaczynając ze mną współpracę zaczynamy wspólną drogę do lepszego (ładniejszego) jutra.
Więc zapraszam na przygodę, bo:

„Prawdziwe bogactwo to nie to, ile twoja praca pozwoli ci zarobić, ale to, kim cię uczyni.”

W oczekiwaniu na płytki do łazienki, którą aktualnie robię, takie szybkie zlecenie na składanie mebli. Płytki przyszły dopiero wczoraj, więc jadę układać ;) udanego weekendu i zapraszam do kontaktu w celu rezerwacji terminu 😃😃

Cóż tu napisać? Miały być zdjęcia na koniec zeszłego tygodnia, ale trzeba było troszkę "popieścić". Wydaje się, że najlepszy efekt pracy jest wtedy, gdy klient wie czego chce, ale jednocześnie ufa wykonawcy i też zdaje się na jego wizje i wiedzę. Miało być prosto bez udziwnień, podwiesimy sufit, oczka, prosta zabudowa, a tu bach - takie rzeczy. Biokominek fajna sprawa, daje przyjemne ciepło i odprężający zapach, ledy wpuszczone w sufit pomagają dopasować się do każdego nastroju po każdym dniu tak, żeby salon był miejscem prawdziwego odprężenia i wypoczynku.

Podsumowując: to fajne uczucie, gdy wkładasz w coś serce i starania i ktoś to docenia. A w sobotę może wpadniemy, bo mi też się podoba ten salon i fajnie nacieszyć oko na żywo ;)
Dla inwestorów wspaniałego korzystania i wspaniałych chwil w salonie ☺️☺️

Postępy prac w Warszawie, ubikacja skończona przed świętami, ale dopiero wstawiam zdjęcie. Po sylwestrze łazienka i dopieszczanie całego mieszkania ;) szczęśliwego Nowego Roku wszystkim

Prace postępują, po 10 dniach pracy za mną: pełna elektryka w całym mieszkaniu i prawie oddane 3 pokoje i kuchnia bo zostały łączenia w jednym największym, także jak na pracę w pojedynkę chyba mam dobre tempo ;)

No to zaczynamy nowy tydzień. Jestem w trakcie dość sporego remontu i to w pojedynkę, ale efekty przychodzą szybko. Będę dodawać jak mi idzie a zakres prac to pełna nowa elektryka w całym mieszkaniu, sufity podwieszane, oplytowanie ścian, ubikacja i łazienka do generalnego remontu, jest zabawy. Udanego tygodnia wszystkim no i dodam,że idą duże zmiany ;)

Wymiana marmolitu na nowy, stary dotknął ząb czasu. Fajnie, że udało się złapać ostatnią dobrą pogodę na takie prace ;)

Post wyjaśniający: kochani, od sierpnia nie dodawałem nic, gdyż nie było mnie w Polsce, a w międzyczasie kontuzja (przebicie nogi), która uniemożliwila mi skończenie poprzedniego zlecenenia. Szkoda bo fajne projekty. Nie dodawałem również postów, gdyż inwestor za granicy nie wyraził zgody na ich publikacje w trakcie. Dziś po powrocie pisze co u mnie. Za mną setki metrów gładzi, kilometry łączeń oraz 3 ubikacje i 4 łazienki wykonane w 7 dni w tym 4 odpływy liniowe no i w przerwie na kawę kilka podłóg. Zdjęć mało bo wszystko podobne do siebie 4 mieszkania ten sam projekt.
Wróciłem i nie zamierzam więcej jechać za granicę, a że mnie nie było, to kalendarz prawie pusty. Zapraszam do współpracy całe lubelskie i mazowieckie, a i dalej też możliwe ;)
Udanego piątku w środę

No to czas na krótki urlop, ponad 220 metrów sufitów z czego 144 to poddasze - czekamy na docieplenie celuloza. Miało być prosto, a były to 3 tygodnie skomplikowanej pracy dla dwóch osób. Niebawem łączenia, oraz dwie fajne łazienki
Dużo słońca wszystkim ;)
(wolny termin w październiku, zapraszam)

Życzę każdemu tyle szczęścia ;) 4 kołki i wszystkie między dwa kable :D
Pan elektryk chyba miał zły dzień, że tak puścił kable, ale pozdrawiam i mówię: mam teeee moc 🤣

Dawno nic nie dodawałem, ale to nie dlatego, że nic nie robimy. Dodaje prawie każdą pracę, ale pomijam powtarzające się panele czy malowanie ścian. Aktualnie dwie inwestycje w trakcie: z szopy robimy domek (zdjęcie na końcu nowego dachu) oraz poddasze, sucha zabudowa, a następnie dwie łazienki z bardzo fajnym projektem ;)
No to ciepłego weekendu! Pamiętajcie o nawodnieniu w te upały ;)

Nowe pokrycie na starej konstrukcji, plus dobudowa wiaty. Opalenizna już jest na lato, więc czas wracać do wewnątrz, choć jeszcze jedno zlecenie pokaże fajna metamorfozę, jak z szopy zrobić domek ;) pogody na weekend wszystkim 😎😎😎😎

Kochani, dzieje się, nie dodaje postów, bo wiele prac w trakcie. Dodam rezultaty poszczególnych prac, gdy skończę ;)

"Proszę Pana, taki balkon to chwila czasu na pomalowanie"
Pamiętajmy, że wykończenia to nie są metry kwadratowe, to dokładność, doświadczenie w pracy z materiałem i przewidzenie wielu czynników. Czy balkon jest dobrym przykładem? Tak, bo niby powierzchni nie wiele, ale pracy mnóstwo, skupienia i dokładności.

Zapraszam do rezerwacji terminów - najważniejsze to powierzać coś co jest dla nas ważne tym, którzy zrobią to dobrze ;)

Zapraszam do zapoznania się z relacją z ostatniego zlecenia ;)

Ostatnio, pomogliśmy zaprzyjaźnionej firmie, nieco w ich zleceniu. Trochę sufitów podwieszanych, trochę ścianek działowych. W międzyczasie postawiliśmy również komin i podłączyliśmy rozdzielnie ogrzewania podłogowego (zdjęcia dodam niebawem).
Dzięki większym i mniejszym zleceniom, firma rozwija się w dobrym kierunku ;)

Za nami odświeżenie mieszkania i remont generalny kuchni z sufitem podwieszanym, dołożeniem punktów elektrycznych i wymianą fartucha kuchni oraz blatu kuchennego.
Dziękuję serdecznie, za wspólne dwa tygodnie inwestorom i życzę miłego mieszkania na swoim ;)

I czasami takie zlecenie trzeba wykonać, tu poprawka po "fachowcu" który zrobił sufit na krzyż, pojawiły się popękania. Moja praca to naprawa łączeń i nałożenie gładzi po całości, aby lekko wyrównać krzywizny i żeby to optycznie wyglądało. Praca wykonywana dorywczo w międzyczasie aktualnego, większego remontu.
Życzę "lepszych" wykonawców aby takich poprawek było jak najmniej ;)

Początek długiej przygody z domem typu kanadyjskiego. Za nami kanalizacja, hydraulika i ogrzewanie na piętrze. Przed nami wykończenie, oraz elewacja.
Jednocześnie informuję, iż najbliższy wolny termin sierpień - wrzesień. Zapraszam do rezerwacji terminów - rezerwacja dziś, gwarancją ceny w późniejszym terminie (omijamy podwyżki). Zapraszam ;)

Taka mała zmiana w jednym z ostatnich zleceń. Gładzie dość wymagające, zdjęcia nie oddają wykonania. Wykonany również podwieszany sufit, a nad nim nowa elektryka na całe mieszkanie co otwiera, drogę do kolejnych przemian, w tym wiekowym domu.
Terminarz powoli wypełnia się już do połowy roku, także dla planujących remonty zbliża się ostatni dzwonek, by złapać dobrą firmę i uniknąć drogich poprawek. Co mam na myśli, dodam w najbliższych dniach ;)
Miłego dnia i wspaniałości - wiosna już za rogiem ;)

Pierwsze zlecenie w 2023 roku zakończone, dziękuję za wspaniałą współpracę i do zobaczenia wkrótce ;)
Realizacja to łazienka i ubikacja od podstaw.

I to by było na tyle w roku 2022, dziękuję wszystkim klientom za współpracę, do zobaczenia w lepszym 2023 ;)

Ostatnie zlecenie to sufit podwieszany, gładzie oraz panele.

Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku ;)