Browar Domowy "W Starej Szopie"
Chmielimy od serca
Dziś dla odmiany ja piwo, Żona chleb :)
Piwo w stylu pils, takie trochę wedkarskie, i takie trochę amerykanskie :)
Wędkarskie, bo lekkie, takie
żeby na ryby zabrać, wypić dwa i się w wodzie nie przewrócić :P
Amerykańskie, bo chmielu rodem z Ameryki żałować nie będę i w gotowaniu, i na cichą fermentacje :)
Parametry 13-14 BLG
Ps. Oby wyszlo tak dobre, jak to w szklance :)
Ps. 2. Wczorajszy Milk Stout pieknie juz pracuje :P
Chleb... jak zwykle prima sort :)
Zbliżają się Święta :)
To i coś dla mnie, i dla Żony :)
Waniliowy Milk Stout, tak na 16 BLG w garze :)
To pod ten Międzynarodowy Dzień Stouta.
Zdrowie i zdrowia !
P.s. To piwo (racja jakość cena), to petarda !
Minęło już ponad pół roku od ostatniego warzenia. Trochę spraw się skomplikowało, trochę wyjaśniło. Zamiłowanie do piwa pozostało niezmienne :)
Nie wyobrażam sobie świąt bez "swojaka", dlatego wracam do garów :) Pójdą od razu dwie duże wareczki. Tak, aby na troche starczyło :)
Nigdy nie napiszę, że sklepowe piwa są niedobre, ale te domowe zawsze jakieś lepsze ;)
W szkle swojak. Ostatnio rozlewana IPA :)
W butelkach wylądowała IPA o nazwie "Single Hop, Lemon Drop".
To nasze ulubione, weekendowe piwo. Dobre na gryla czy inną posiadówkę, bardzo aromatyczny chmiel daje wrażenie soczystych cytrusów, zamkniętych w butelce. Nie brakuje goryczki. Jest wyraźna, ale niesroga.
Ma poniewierać, ale dopiero po trzech ;)
15 BLG, 6 % alkoholu.
Tymczasem w butelkach wylądowało wino. Główny składnik to ryż, choć czuć w nim wiele przypraw, które dodaliśmy do niego :)
Zdradziecki trunek, bo pięknie wchodzi, a swoje "waży" ;)
Dziś w Browarze prace gospodarcze. Woda do Szopy pociągnięta, nie będziemy już jak w średniowieczu po wodę do studni latać.
Praca zespołowa to podstawa, jeden kopie, drugi robi zdjęcia ;)
Malutka Warka leciutkiego Stouta z laktozą w butelkach :)
Piwo, piwem... ale winko tez już jest na ostatniej prostej :)
Po dłuższej przerwie w Browarze wreszcie ruch. Z lewej strony Triple IPA, z prawej świąteczny Stoucik. Oba trunki sowicie będą chmielone :)
Jednocześnie informujemy, że od dziś działamy pod nowym szyldem. Nowa nazwa Browaru to "W Starej Szopie" :)
Swojaka czy "cudzaka" ?
Amerykańską Pszenicę czy RISa ?
Oto są dylematy na sobotni wieczór...
Najpewniej pójdą oba ;)
Słońce świeci, ptaszek kwili. Może byśmy coś wypili? ;)
Pszeniczne 6 % zagościło w butlach. Zagościło, bo długo w nich nie pobędzie :)
P.S. Czas na projekt swoich etykiet. Butelki po Leżajsku zostaną, ale dość lenistwa, etykiety trzeba albo ściągnąć, albo kleić swoje 💪
Pinta zawsze spoko ;) czy to, gdy się szuka inspiracji, czy to, gdy po prostu chcesz się napić czegoś dobrego.
Nie trafiłem z tego Browaru nigdy złego piwa, a syropy robią wybitne :)
Risfactor, leżakowany w beczce po miodzie pitnym, to potwierdza.
Prawie tak dobre jak moje ;)
Sezon grypowy w pełni..
Dobre lekarstwo powinno delikatnie gryźć w przełyk.
Poza tym, dziś skoki narciarskie..
Poza tym, po prostu mam ochotę ;)
Koło środy rozlewam ostatnie pszeniczne. Czas brać się za warzenie... i picie tego, co w butach ;)
Kurła, ale to dobre ;)
Nic te Blogery nie oszukiwali.
Kolejne piwo wylądowało w butelkach. Doooobrze wyszło :)
Mocno nachmielone... i mocno to czuć :)
W składzie Simcoe, Warrior, Citra, Chinook, Amarillo.
To komu browarka na Święta? ;)
15 litrów lekkiego pszenicznego w butelkach :)
Był czas warzenia, rozlewania to przy niedzieli jest czas próbowania :)
Leżajsk... a w środku całkiem dobra IPA, nachmielona zdrowo Lemon Drop. Pierwszy raz mam do czynienia z tym chmielem i na pewno nie ostatni :)
No to w garze jeszcze 40 litrów "pszenicy" 13 BLG. To już chyba na nowy rok :)
Zabutelkowana IPA 15 BLG i kolejny RIS 26 BLG.
Dodatkowo mocarna IPA przelana na cichą fermentacje. To będą dobre Święta :)
Do zabutelkowania została już tylko jedna warka, więc czas na jakieś warzenie.
To będzie IPA na gruuubo. 22 BLG, nachmielona od serca sześcioma odmianami amerykańskiego chmielu, tak by goryczka i cytrusy wykrzywiały buźki ;)
Przed świętami ruch w browarze nieco większy. Dziś butelkujemy RISa 26 BLG. Leżakował sobie spokojnie, kilka miesięcy z płatkami dębowymi, długo moczonymi w Jacku Danielsie. Jest słodko, jest waniliowo i rozgrzewająco !
Premiera była w czwartek, ja sobie pozwoliłem przy niedzieli ;)
Browar Alternatywa z serii premium ;) Jak wyszło ? Bardzo dobrze. Od opakowania, przez pierwszą woń, po ostatni łyk wszystko tu gra i chce się więcej.
Lekko wyczuwalny alkohol predysponuje to piwo do dłuższego wyleżakowania w piwnicy, ale może to zmienić ocene tylko nieznacznie: z bardzo dobrej na świetną :)
Szanuje takie etykiety, być może nie jest to jeszcze poziom wymrażanek z Browaru Spółdzielczego, ale "drewniana" etykieta robi wrażenie !
Czekoladowy Stout ląduje właśnie w butelkach. Będzie ich około 60 szt.
Odfermentuje akurat na Święta :)
Rozlewnia... coraz bliżej koniec prac :)
Rozlewamy Stouta :)
Belgijskie style piwa nie należą do moich ulubionych ale tutaj samymi etykietami można się juz inspirować :)
Pijta, póki są w sklepach bo są... ciekawe :)
Te dwie pasje ze zdjęcia można ze sobą akurat idealnie połączyć.
Po prawej stronie DIPA 19 BLG, chmielona Citrą, Cascadem, Amarillo i Summitem. Rozlewana w kwietniu tego roku.
Po lewej Imperial Ipa 21 BLG, w składzie Warrior, Cascade, Eureka, Sorachi Ice, Amarillo, Centennial, Ekuanot.
Miesiąc w butelce.
W tle.. polowanie na karpie ;)