Twoje Relacje

Twoje Relacje

Blog psychologiczny o relacjach w otaczającym nas świecie.

Photos from Twoje Relacje's post 04/08/2024

Będziecie się kłócić. Bo brak kłótni nie oznacza, że nie macie problemów. Będziecie wciąż dotykać a czasem walić w swoje czułe punkty. Bo nikt nie ma takiego dostępu do naszych najgłębszych zranień jak ci, których kochamy najbardziej.

Będziecie pobudzać się do obrony raz za razem. Czasem to wasze wewnętrzne zranione dzieci będą się traktować tak jak potrafią. Jak będziecie mieć w sobie wiele zaparcia i decyzji to będziecie się przepraszać. A potem znów popełniać błędy.

Będzie tak, że każdy kolejny etap będzie piękniejszy i trudniejszy. Coraz mniej czasu, coraz więcej stresu. W pewnym momencie życie będzie sprawdzać to wasze “na dobre i na złe”. Z naciskiem na to trudne.

Im bliżej tym trudniej, bo związek popychać będzie was do wewnętrznego rozwoju. Bo staniecie przed decyzjami na które nie sposób się przygotować. Bo albo się rozwiniesz jako człowiek albo będziesz próbować kontrolować partnera, oddasz całego siebie aż po skorupę albo oddalicie się od siebie emocjonalnie.

Tak, będzie trudno. Dlatego większość bajek kończy się na ślubie.

Ale nigdy nie powinno być niszcząco. Nigdy nie powinieneś się czuć jakbyś był nic nie wart. Nikt nie ma prawa używać przemocy w stosunku do Ciebie, ani ty nie masz takiego prawa. Czasem miłość nie wystarczy by zmienić kogoś kogo kochamy. Czasem trzeba uczciwie zrobić krok w tył i zastanowić się dlaczego zgadzam się na to co dostaje, lub dlaczego czynię to co czynię.

Jeśli nigdy nie byłeś w relacji przemocowej ta różnica może być niejasna. Jeśli byłeś - mam nadzieję, że już doskonale wiesz o czym piszę i gdzie leży ta granica.
Nie jest tak trudna do zobaczenia jak się wydaje, ale zawsze musisz zacząć pracę od siebie.

Gdy zobaczysz na co w życiu się godzisz, co wybierasz, w co inwestujesz i dlaczego - tam zaczyna się zmiana.

Niedługo będę miała dla was coś pomocnego w pracy nad sobą, nad tym co w środku do otulenia, ukochania, zrozumienia.

Photos from Twoje Relacje's post 28/07/2024

Wiem, ała.
Badania o stylu przywiązania mówią nam, że droga ku uleczeniu poprzez bezpieczną relację jest możliwa, ale wymaga od nas dużo czasu i tego, że wybierzemy bezpiecznego partnera i razem wytrzymamy. A z tym bywa różnie. Dodatkowo badacze zauważają, że kładzenie nadziei tak wielkich na relację z partnerem niesie ryzyko wejścia we wzorce które nam nie służą. To czasem kończy się bardzo dużym zranieniem. Ale dziś nie o tym.

Dziś o tym, że masz w sobie wszystko, czego potrzebujesz by siebie uleczyć. Na tej prawdzie leży najważniejszy sens terapii. Ty masz w sobie wszystko już teraz by ukochać siebie, otulić to co złamane. Opłakać to czego nie było. Wiem, że prawdopodobnie wielokrotnie próbowałeś i się nie udało. Często dlatego, bo świadomie lub nie kładłeś całe nadzieje na relacje z kimś innym. Potem zaczynałeś czuć niepokój więc sabotowałeś siebie lub zaczynałeś kontrolować partnera. Czasem oddawałeś całego siebie aż nic nie zostało.

Wiem, że ciężko zrozumieć czym jest to mistyczne uleczenie siebie, to pokochanie siebie. Wierz mi, że nie chodzi o puste frazesy ani w ucieczkę w egoizm. Nie chodzi o odcięcie wszystkich relacji i udawanie, że nikogo nie potrzebujemy.

To praca nad wewnętrznym głosem. Najpierw poznajemy swoją historię. To co nas zmieniło, złamało, ukształtowało. Ale także to, co jest i było naszymi zasobami o których czasem zapominamy.
To droga poprzez żałobę, opłakanie, zrozumienie siebie. Co ważne - to nie tylko wiedza. To autentyczne przeżycie pewnych emocji. Spotkanie się z pewnymi częściami siebie. To identyfikacja głosów w sobie które nam szepcą niepokoje i pogardy do nas samych.

To spotkanie z wewnętrznym dzieckiem, uspokojenie wewnętrznych strażników, zrozumienie wewnętrznych wygnańców. To pokłonienie się mechanizmom przetrwania tak, by nie musiały wywalać nad bezpieczników teraz. Bo działałaby wtedy ale już okoliczności są inne.

To dodawanie czegoś nowego: nowego czułego głosu. To żal i zrozumienie dla siebie. To wybaczenie sobie tym, kim byłeś w trybie przetrwania i kim bywasz. To dołączanie, stopniowe nowych zachowań. A potem potknięcie się. I znowu. Krok do przodu i do tyłu dwa.

C.d w komentarzu bo się rozgadałam ❤️

Photos from Twoje Relacje's post 21/07/2024

Bez tego nie ma nic dalej. Jeśli nie wyjdziemy nigdy od tej myśli, że może… mam problem/cierpię/wybieram to, co mi nie służy/robię sobie lub komuś krzywdę/… to nie ma nic dalej.

Wszystko zaczyna się właśnie tutaj: od odwagi spojrzenia na siebie, swoje relacje, swoich ukochanych. Albo inaczej: od spojrzenia na to, jak zniekształcam, koloruje swój świat, siebie, tych, których kocham - by próbować chronić układ który jest. Który może już dawno nie działa, ale nie mam odwagi lub to nielojalne by spojrzeć na wszystko takim jakie jest - a nie takim jakim chciałbym to widzieć.

Jesteśmy w tym mistrzami. Bagatelizujemy, odsuwamy, tłumaczymy. To zmęczenie, to nie takie ciężkie, to ostatni raz. Konfrontacja z tym co w nas lub z faktem, że nasi bliscy raczej się nie zmienią (a już na pewno się nie zmienia bo my tak chcemy) bywa tak strasznie bolesna, że zwykle korzystamy z różnych metod, by siebie zagłuszyć.

Jemy. Pijemy. Uciekamy w pracę. Zmieniamy wciąż partnerów. Unikamy tematu. Zaprzeczamy.
Mamy całą gamę wyuczonych wymówek i powiedzeń by oddalić od siebie cierpienie, które w nas uderza jako pierwszy objaw świadomości.

„Takie były czasy”. „Wszyscy to robią”. „Inni mają gorzej”.

Pochylić się nad sobą jest ogromną odwagą. Bez tego nie ma nic dalej. Bez obejrzenia swojego działania w tym gdzie dziś jestem, ale także przyznania jacy są nasi ukochani - ze swoimi wadami i zaletami - nie ma zmiany. Oczywiście jeśli chcemy zmiany.

To boli. Jednak bez tego będzie się sączyć niepozornie jak zakażenie, które na końcu zatruje nas i nasze otoczenie. Boli, ale uleczy.

Powiedz mi - jaki cios musiałeś przyjąć ostatnio? Z jaką prawdą się zmierzyć o sobie, świecie, ukochanych?

Photos from Twoje Relacje's post 14/07/2024

Każdy z nas ma w sobie części, które bywają… trudne. Dla nas lub dla innych. Czasem myślimy tylko o sobie. Czasem nie panujemy nad swoimi emocjami. Czasem zachowujemy się tak, jak nigdy nie przypuszczaliśmy, że to możliwe.

Bywa, że wstydzimy się jakiś historii, jakiś momentów, które nie pasują do naszej opowieści o sobie. Bywa, że czasem to naprawdę nasza wina.

Czasem trzeba w życiu wziąć za coś odpowiedzialność. Naprawić co się da i żyć z tym dalej. Wszystko zaczyna się jednak od tego czy wiesz co zrobiłeś i dlaczego.

Dlaczego emocje cię porwały? Dlaczego powiedziałeś coś takiego? Dlaczego poczułeś się aż tak?

Bo wiesz, większość z nas potrafi sobie dobrze radzić przez wielkość czasu. A potem nadchodzą momenty znaczące - takie, które wpychają nas w buty znów małego dziecka. Znów przypominają o jakiejś traumie. Znów przerzucają nasz układ nerwowy w tryb: walcz, uciekaj, zamroź się.

Zobacz co wtedy robisz i komu. Weź odpowiedzialność, napraw co można naprawić a potem pamiętaj, żeby wybaczyć sobie kim byłeś w trybie przetrwania.

Co wykształciłeś w sobie w odpowiedzi na to, co cię spotykało. Jakie są twoje czułe, miękkie punkty. Co popycha Cię znów do tego stanu i co robisz wtedy - chociaż czujesz się jakbyś znów był dzieckiem lub tą wersją siebie, którą coś spotkało.

Tak, wybaczyć sobie. Wbrew pozorom to nie czyni z nas egoistów, kogoś kto nie bierze za siebie odpowiedzialności. To pozwala nam uleczyć siebie, swoją traumę i iść dalej. Wykształcić nowe sposoby reagowania.

Bo wiesz jak będziesz krzyczeć na dziecko, że jest głupie, że znów coś zepsuło to nie sprawi ani, że się szybciej nauczy, ani że będzie się dobrze ze sobą czuło. A to jest motor do tego by niszczyć siebie, innych ludzi i w akcie ochrony nie brać za nic odpowiedzialności. Dlatego nie krzycz na swoje wewnętrzne dziecko. Wybacz mu. Zaopiekuj się nim. Zrozum je.

Tylko tyle i aż tyle.

Photos from Twoje Relacje's post 09/07/2024

Czasem kiedy będziesz układać relacje z kimś na kim ci zależy, a nie jest między wami łatwo, możesz usłyszeć, że się zmieniłeś.

Czasem kiedy zaczynamy stawiać granice pierwszą reakcją otoczenia będzie przekonanie cię, że to nielojalne, niegrzeczne, egoistyczne.

Czasem będziesz w to wierzyć.

Bywa, że musimy w życiu podjąć najtrudniejsze decyzje. Zamknąć za sobą jakieś drzwi. Powiedzieć „stop” bo to co jest kosztuje zbyt wiele. Wiesz, nie jest wtedy tak, że od razu będzie tylko ulga. Tak bywa, ale zwykle trzeba przeżyć prawdziwą żałobę. Po tym co było. Po tym co nie było a miało.

Czasem podejmujemy jakąś decyzję nie dlatego, że przeszłość wciąż do nas puka, lecz dlatego, bo teraźniejszość wciąż jest taka sama. Bo przeprosiny bez zmiany zachowania to tylko manipulacja. Bo ludzie czasem obiecują coś, czego nie chcą lub nie są w stanie zmienić.

Tak już jest, że jak ktoś długo troszczył się o innych, był bardzo lojalny, to podejmując decyzje o jakiś granicach, o zerwaniu kontaktu, o zmianie - czuję się winny. Często wtedy różne słowa i głosy brzęczą nam w głowach.

Czasem naprawdę nie chodzi o to co było, lecz o to co teraz. To nie jest kara, to nie jest odwet, to wciąż jest ochrona. Czasem bardzo spóźniona, lecz jest.

Pomyśl o tym małym sobie, który tak długo się starał. Może nie było wtedy nikogo kto cię ochronił. Teraz jest - ty sam.

Photos from Twoje Relacje's post 01/07/2024

“Wszystko krzyczy, gdy umiera”. Tak kiedyś przeczytałam i aż chciało się dodać - będzie najgorzej zanim będzie najlepiej.

To dlatego terapia, praca nad sobą, zmiana - nie jest rzeczą dla bojaźliwych.
Kiedy robi się trudno czasem nie wiadomo czy to oznacza, że trzeba wytrwać, czy to już czas odejść, bo zostanie to autoagresja. Trzeba pewnego rozeznania, czasu, ciężkiej pracy w sobie by to odróżnić.

Kiedy zaczynamy grzebać w tym co boli, to boli bardziej. Tylko, że jak tego nie ruszysz to będzie kierować twoim życiem w sposób, z którego nie zawsze będziesz dumny.

Wiem, że czasem to kuszące uciec, nie patrzeć, nie czuć. Zmienić terapię lub terapeutę gdy robi się trudno. Zmienić hobby gdy stoję w miejscu. Zmienić partnera gdy ten mnie rozczarował.
I cóż, nie zrozum mnie źle - będę ostatnią osobą, która powie Ci, że masz zacisnąć zęby i trwać. Ba, czasem jesteśmy tak lojalni wobec tego zaciskania zębów, że nasze życie to istna udręka. Odwrotność jednak nie przyniesie Ci tego, co szukasz. Bo jak zawsze to wszystko “zależy”. A unikanie dyskomfortu z różnych powodów może nas zaprowadzić do miejsca, gdzie będziemy wciąż cierpieć, czekając aż coś się zmieni.

Będzie najgorzej, zanim będzie najlepiej. Może potrzebujesz to dziś usłyszeć?

Photos from Twoje Relacje's post 23/06/2024

W ogólnym, bardzo dużym uproszczeniu mamy dwa wyjścia: powtarzać lub zmieniać. Nie oznacza to, że zmiana ma być nagła, brutalna, że nie będziemy balansować jak w tańcu te procesy. Jednak w dużym uproszczeniu tak to właśnie jest.

Powtarzać lub zmieniać.

Niektóre z tych rzeczy robimy intuicyjnie. Jak sposób w jaki parzymy kawę. Jak niespotykany nigdzie smak jajecznicy. Jak “kocham cię” na dzień dobry lub dobranoc. Niektóre są jak nasze największe skarby: pilnujemy ich i chcemy przekazywać z pokolenia na pokolenie. Jak pewne rytuały, tradycje. Jak zapach pierogów w wigilijny wieczór.

Niektóre rzeczy chcemy wymazać zupełnie, zapomnieć o nich, nie myśleć. Zmienić o 180 stopni. Niektóre można ulepszyć, by służyły nam wszystkim. Tym właśnie jest miłość i lojalność. Weź i zmień, by służyło. Weź by nieść dalej.

Jeśli jednak nie będziemy mieli w sobie odwagi do tego, by obejrzeć co dostaliśmy - jawnie i między wierszami, jako nakaz, przykaz lub poprzez najsilniejsze mechanizmy uczenia się a więc poprzez obserwację i modelowanie - będziemy powtarzać. Chyba, że będziemy powtarzać a potem czuć się źle i znów obiecywać poprawę i znów i znów i znów.

“Jeśli wychowywałeś się w domu gdzie był wściekły mężczyzna, już zawsze będzie w tobie wściekły mężczyzna”. Ten cytat uderzył mnie tak mocno, że wciąż nie wiem jak go w sobie ułożyć. Zgadzam się z nim i nie zgadzam. Bo po części to prawda - ta złość, ta wściekłość, to “nie-do-kochanie” krąży po rodzinach jak rak. A potem widzę zmianę - bo ktoś był bity a nie bije. Bo ktoś był niekochany a kocha. Bo ktoś miał wściekłego ojca, lecz sam nie jest złamany swoją złością.

Powtórz lub zmień.

Najwięcej krzywdy w rodzinach powoduje to, co nieuświadomione. To, co nieprzeżyte. To, co uciszone. Jeśli twój dziadek nie poradził sobie ze swoją traumą, to chociaż to cholernie niesprawiedliwe to to zadanie przypadnie twojemu ojcu. Jeśli on także odmówi, dostaniesz to ty.

Tak, nie twoja wina ale twoje zadanie. Powtórz lub zmień.

Bo nasze historie zaczynają się w pokojach dziecięcych naszych dziadków.

Dziękuję, że czekaliście na mnie ❤️ tęskniłam. Wybaczcie, że trochę witam się z wami hmm boleśnie?

03/06/2024

Muminki dały mi znać, że to czas. Bo przecież:
„Właściwie chodzi wyłącznie o to, żeby nie poddać się zmęczeniu, nigdy nie dopuścić do braku zainteresowania, do obojętności, nigdy nie zagubić swej bezcennej ciekawości, bo wtedy człowiek sam sobie pozwala umrzeć.”

A także:

„Nie wyruszył od razu. Wiedział z doświadczenia, jak ważne jest umieć odkładać to, za czym się tęskni.”

Tak więc po 4 latach prowadzenia tego profilu na chwilkę się z wami żegnam. No może nie żegnam, lecz mówię: do szybkiego zobaczenia!
Być może niewiele osób zauważyłoby nagły brak cytatów dnia, newslettera lub niedzielnych postów, lecz wiem jak to jest, gdy ktoś mi znika i nie chce tego robić.

Wrócę do was trochę bardziej wypoczęta, z dokończoną książką na którą nie miałam czasu od grudnia (bo nie jest psychologiczna). Gotowa by odpisać na wiadomości, które wylewają się z mojej skrzynki a ja już od dawna nie jestem w stanie nawet wszystkich przeczytać. A chciałabym.

Do zobaczenia!

Photos from Twoje Relacje's post 12/05/2024

Wybaczenie może zmienić życie. Może otworzyć twoją klatkę, zwolnić żal, w końcu zaprosić spokój do twojego życia.
Wybaczenie jest czymś, co robimy dla siebie - by siebie uwolnić, nie po to, by dać ukojenie temu, kto zawinił. W tym znaczeniu nie musimy ani o nim informować, ani co ważniejsze - utrzymywać jakiejkolwiek relacji z kimś, komu wybaczamy.
Ale wybaczanie komuś nie jest konieczne, by siebie uleczyć. Nie musisz tego robić, nie jest to warunkiem wyzdrowienia. Prawdziwe wybaczenie zakłada dogłębne zrozumienie tego co się działo, jak ciebie to zmieniło i co robi Ci trzymanie tych emocji w sobie. Wybaczenie to uwolnienie, ale…

Czasem chodzi przede wszystkim o to, by wybaczyć sobie.
Tej wersji siebie, która w naszym poczuciu zawiodła. Która była naiwna, nieudolna, słaba. Ta, którą oceniamy jako ślepą. Ta, która nie zrobiła czegoś a powinna, lub zrobiła a nie powinna.
Wybaczyć tamtemu sobie, tak naprawdę. Pochylając się nad całym cierpieniem, akceptując być może błędy, które się pojawiły. Ale nie po to, by machnąć ręką, unieważnić siebie lub kogoś - to nie przyniesie ulgi.

Zrozumieć, wybaczyć sobie coś, co tak boli i co jest moją historią tyle lat to niełatwe zadanie.
Jeśli jednak dasz radę - to wolność, której nie można dostać od nikogo innego.

Proszę, daj sobie tyle czasu ile potrzebujesz, ale nie zwlekaj całe życie. Wciąż jest dużo błędów do popełnienia, szkoda nieść stare w taki sposób, które osłabiają Twoją opowieść o sobie.

Jak Ci idzie wybaczenie sobie?

07/05/2024

Czasem to, czego potrzebujecie by ruszyć to pytanie.

Pytania mają niesamowitą moc - pozwalają poznać nie tylko partnera, lecz także nas samych. Umożliwiają odkrycie czegoś samemu, co ma zawsze najwyższy priorytet.

Często wszystko zaczyna się właśnie od pytania.

Może mogę wam w tym pomóc?

Do 20.05 możecie kupić w super cenie e-book, który pomoże wam się zbliżyć. Nie tylko dzięki pytaniom, lecz także dzięki propozycjom ćwiczeń, które pomogą wam spotkać się na nowo. Otrzymasz dwa pliki - jeden do samodzielnego wydruku w formie gry, drugi - dla tych, którzy nie lubią tracić czasu - w formie wypisanych pytań i ćwiczeń jedno pod drugim. Wy decydujecie z czego i jak korzystacie ❤️

Może jest coś, o co zawsze chciałeś zapytać, ale tego nie zrobiłeś? Pozwól, że pomogę.

[autopromocja]

Photos from Twoje Relacje's post 05/05/2024

To bardzo trudne zacząć mówić. Czasem, bo jak sami usłyszymy co czujemy to nas to łamie. Czasem, bo naszą siłą od zawsze było milczenie. Nie zastanawianie się. Parcie do przodu. Nie myśl, nie czuj, nie przeżywaj. Idź dalej.

Czasem nie-mówienie jest w związku bezpieczeństwem. Nie będę prosić, nie będę mówić - nie stracę cię. Może się trochę oddalimy, ale nie padną słowa od których nie ma odwrotu. To szczególnie sensowne dla tych z nas, którzy nie mają doświadczeń, że można się różnić, można kłócić i wciąż być razem w zdrowy sposób.

Jak więc pytać? Jak dojść do własnego wnętrza i jeszcze… się nim podzielić z kimś, kto może złamać nam serce?

To właśnie dlatego intymność jest ogromną odwagą. Zakłada pokazanie tej części siebie, którą być może sami ledwo akceptujemy. Na którą nie chcemy patrzeć. Wymaga dotknięcia w sobie tego co miękkie, tego co boli i jeszcze wytrzymanie niepewności: co zrobi z tym partner?

A jeszcze inną opowieścią jest to, czy on w tym samym momencie będzie gotowy także się odsłonić? Bo wiesz, często czekamy na tę drugą osobę. “Nie będę się odsłaniać, bo on tego nie robi”. Tylko… to może nigdy nie nadejść.

Twoja odwaga może zmienić wiele w waszym związku. Może być sygnałem do tego, że nie chcesz po staremu i że jesteś gotowy zaryzykować wiele, by w waszym związku zadziało się coś innego. Nie możemy wymagać, że nasz partner będzie gotowy w tym samym momencie, ale nie oznacza to, że mamy czekać.

Nasza zmiana, nasza odwaga musi coś pobudzić i zmienić w całym układzie. Czasem trzeba zacząć. Bo chociaż samo pytanie nie wystarczy, to w większości przypadków jeśli nie powiesz - nie zostanie usłyszane. Jeśli nie zapytasz - nie dowiesz się.

Już jutro w wasze ręce będą mogły trafić dwa pliki: jeden który pomoże wam przejść przez najważniejsze pytania w życiu pary w formie gry do samodzielnego wydruku, a drugi (dla tych, którzy nie lubią tracić czasu) w formie wypisanych pytań jedno po drugim. Może to dobra okazja by moimi “ustami” zadać to pytanie, którego się boisz?

Do 20.05 będą dostępne w promocyjnej cenie 30 zł. Oczywiście każde zamówienie to oba te pliki, wy wybierzecie jaka forma pasuje bardziej do was ❤️

Photos from Twoje Relacje's post 28/04/2024

Kto z nas nie usłyszał kiedyś od kogoś bliskiego zdania w stylu “dlaczego mi o tym nie powiedziałeś/aś”? Być może nawet my użyliśmy w życiu tego pytania. Cóż… no właśnie zastanów się teraz: dlaczego nie powiedziałeś?

Chociaż kładzie się duży nacisk na komunikację, to rzadko w moim poczuciu podkreśla się, że sama komunikacja nie gwarantuje intymności. Intymność to ujawnianie informacji o sobie. Nie tylko musimy czuć się z partnerem bezpiecznie, lecz przede wszystkim musimy czuć się bezpiecznie SAMI Z SOBĄ by być gotowymi odsłonić się przed kimś.
Wielokrotnie słuchając par wychodzi, że nie chodzi w gruncie rzeczy o to, że między nimi komunikacji nie ma, lecz jest taka, która sprawia, że czują się ze sobą źle.

Nie zrozum mnie opacznie - komunikacja jest ważna. Zależy ona od naszych wewnętrznych kawałków, naszych doświadczeń. Nie mamy wpływu na innych ludzi, nawet gdy bardzo ich kochamy. Muszą mieć sami odwagę by dojść gdzieś dalej w życiu.

Jest jednak część na którą masz wpływ: na siebie. Upewnij się, że nie jesteś czynnikiem podtrzymującym nie-zmianę. Upewnij się, że jesteś gotowy usłyszeć coś, co chce ci powiedzieć ukochany, dziecko, rodzic. Jeśli chcesz budować intymność musisz stać na własnych nogach, by myśli ukochanej osoby nie zburzyły całego twojego życia.

By móc być blisko potrzeba wielkiej odwagi. Ona czasem objawia się nie w tym jak będziemy walczyć o związek, lecz w tym czy potrafimy zaakceptować, że ktoś kogo kochamy myśli inaczej.

No i wiesz… pary mają tendencję do zwiększania swojego poziomu bezpieczeństwa nawet w sposób, który wydaje się mało logiczny. Co to oznacza? To, że większość ludzi wybierze milczeć niż powiedzieć coś, czego partner może nie przeżyć. No i spoko, mamy prawo nie dzielić się każdą zbłąkaną myślą w głowie, tym bardziej, że niektóre ranią i właściwie powinny pozostać tylko myślami. Jednak - to będzie też dotyczyć spraw istotnych. Takich o których należy porozmawiać.

To jak to jest u Ciebie?

Cóż to brzmi jak antyreklama ale przy okazji chciałam dać znać, że już 6.05 pojawia się karty (e-book) umożliwiające piękną, intymną rozmowę między wami. Dlatego już dziś zastanów się, czy to będzie dla was bezpieczne ❤️

Photos from Twoje Relacje's post 07/04/2024

Albo inaczej - zanim ty uczynisz je lepszymi ❤️

Jak chcesz mieć piękny ogród to najpierw musisz wykonać wiele prac ziemnych, które sprawią, że na chwilę będzie gorzej.
Jeśli chcemy jeździć dobrymi drogami, to musimy przetrwać etap remontów.

Jeśli chcesz zmiany, to jej etapem są momenty, gdzie jest gorzej. Bo siła tego co znane jest wielka, bo czasem nasi bliscy nie będą nam pomagać, bo czasem zmiana sama w sobie jest trudna i wymaga wielokrotnego powtórzenia pewnych nowych zachowań i wzorców. Tak jak nauka jakiejkolwiek innej umiejętności.

To dlatego bywa tak trudno - widzimy w wyobraźni nasz piękny ogródek, ale pomijamy drogę która jest do niego konieczna. Myślimy o odpoczynku na hamaku, ale nie liczymy lat, które minęły by drzewa urosły.
Kochamy majowe kwiaty zapominając, że bez deszczowego marca mogłoby ich nie być.

Nie zawsze tak będzie. Jeśli jednak jesteś teraz w tym momencie to nie musi być tak, że robisz coś źle. Zaryzykuję stwierdzenie, że bez tego momentu gdzie jest chaos, gdzie bywa “brzydko” nie ma zmiany.

Wytrzymać to - to sztuka. Ona zwykle odróżnia tych którzy zmieniają od tych którzy nie. Podziwiam z całego serca każdego z was - szukających miłości, czułości, zdrowia. Zmieniających swoje schematy, robiących inaczej niż to co dostali. Mam to szczęście, że pracuję w najpiękniejszym zawodzie na świecie, spotykając najpiękniejszych ludzi. Bardzo chciałabym żeby każdy z was zobaczył siebie tak, jak ja was widzę moi odważni, czuli obserwatorzy.

Dziękuję, że jesteście. Dzielicie się swoją wrażliwością i odwagą.
Wzajemnie się wspieracie. Dajcie sobie proszę trochę czułości i czasu także wtedy, a może nawet wtedy, gdy cierpicie. Nie wyganiajcie tego za szybko, uszanujcie ten smutek. Zamiast pędzić do pytania “jak nie czuć/ co zrobić” zatrzymajcie się na chwilkę i dajcie sobie poczuć. To potrzebne i to odważne.

Jutro kończymy urodziny profilu ❤️ jeśli czekasz na dobry moment by zacząć pracę nad sobą, to może to być dobry czas. Promocje na produkty trwają do końca poniedziałku.

Photos from Twoje Relacje's post 28/03/2024

Kiedy rozmawiam z ludźmi czym jest dorosłość (ta wewnętrzna, nie ta związana z wiekiem) to jedno powtarza się najczęściej: jest to jakiś rodzaj niezależności emocjonalnej.

Cóż… nie da się ukryć, że bycie dorosłym zwykle wymaga wzięcie odpowiedzialności za własne życie, podejmowanie własnych decyzji i… znoszenie ich skutków.

Proces wychowania powinien więc kończyć się wypuszczeniem w świat człowieka, który jest w stanie samodzielnie podejmować decyzje. Samodzielnie - a nie takie, jak życzyłby sobie tego rodzic. To chyba największe wyzwanie dla rodziców i dzieci.

Niektórzy z nas nigdy nie wyjadą więc z pozycji dziecka, ponieważ nie będą w stanie znieść poczucia winy lub manipulacji ze strony rodzica. Co jednak może nawet częstsze, niektórzy z nas nie wyjdą z roli dziecka, bo wciąż będą pragnąć uznania rodzica.

A przecież to jeszcze coś innego - podejmować decyzje które rodzicom się nie spodobają to jedno. Uwolnić się od poczucia, że to ważne by rodzice uważali mnie za kogoś wartego uznania to dopiero trud.
Kiedy uwolnić się od tego przeglądania w oczach rodziców? Bo raczej nie dzieje się to gdy mamy 18 lat, to wręcz mało prawdopodobne.

Niezależność jest niezależna od oceny. Rodzice mają wobec nas różne oczekiwania i fantazje. Nie jest to złe. Kluczowe jest jednak to czy będą w stanie się z tymi fantazjami rozstać i zobaczyć nas takimi jacy jesteśmy. Z tym wszystkim co ludzkie - błędami, zagubieniem, odrzuceniem wartości, które dla nich były i są ważne.
A no i to oczywiście ważne zadanie dla nas w przyszłości, jeśli będziemy rodzicami.

Wolność zaczyna się tam, gdzie możemy kochać naszych rodziców ale bez ciągłego poczucia, że musimy ich zadowalać, że to ważne by przyklaskiwali naszym decyzjom.

Gdzieś przeczytałam coś w stylu: przestałem próbować spełniać oczekiwania rodziców, cóż oni moich także nie spełnili.

Jak idzie Ci z samodzielnymi decyzjami? ❤️


Głodny wiedzy o rodzinach i relacjach? Świetnie, trwa promocja na moje produkty, zerknij w wolnej chwili czy znajdziesz coś dla siebie ❤️

Photos from Twoje Relacje's post 26/03/2024

Dziękuję, że jesteś!
To dla mnie ogromny zaszczyt oraz wzruszenie, że chcesz tu być. Dzielić się swoim światem, swoimi emocjami. Wiem, że nie wszystko co ty umieszczam jest komfortowe. A jednak tu jesteś.

Umiejętność znoszenia dyskomfortu, przyjęcie ciosu pod postacią czasem trudnej refleksji jest odwagą. Osłanianie się przed sobą i światem jest czymś, co zmienia nasz świat wewnętrzny. Co wprowadza różnicę.

Dziękuję to za mało, za przywilej towarzyszenia Ci w codzienności ❤️

Oczywiście z okazji urodzin przygotowałam zniżkę na wszystkie produkty -40%. Jeśli zastanawiasz się czy to czas ruszyć, to może być dobra okazja.

Zupełnie za darmo zapraszam Cię raz jeszcze do mojego newslettera. Raz w tygodniu wyślę Ci maila, który zaprosi do refleksji.

Jestem tu - bo ty jesteś tu.

Dziękuję za każde wsparcie mojej działalności, dzięki czemu mogę tworzyć.

Photos from Twoje Relacje's post 24/03/2024

Lojalność dzieci w stosunku do swoich rodziców, rodzin jest ogromna. Od dawna dodatkowo wzmacniana, poprzez przekazy o szacunku (posłuszeństwie) i hierarchii rodzinnej. Czasem nie rozumiemy, dlaczego ktoś się na coś godzi, bywa, że nawet my sami tego nie rozumiemy, a odpowiedzią może być to jedno, czasem tak trudne do przyjęcia słowo: lojalność.

Kiedy rodzi się dziecko, to rodzi się także jakieś jego wyobrażenie w głowie rodziny, rodziców. W zależności od momentu pojawienia się, płci, dojrzałości rodziców oraz innych czynników, rodzi się jakaś wizja małego człowieka. Nie każde wyobrażenie jest złe lub tragiczne – dzieci potrzebują zaistnieć w projekcjach, fantazjach swoich rodziców, jednak powinny być z tego w późniejszym czasie zwolnione. Jeśli tak się nie stanie, to zaczynają nieświadomie spełniać nadane im role i oczekiwania.

Co ciekawe badania i obserwacje pokazują, że chociaż wydaje się to mało sensowne, to paradoksalnie im mniej dzieci dostały od swoich rodziców w znaczeniu miłości, bezpieczeństwa, wspierania rozwoju - tym bardziej czują się lojalne i zobowiązane. To trochę tak jakby z jednej strony próbowały zasłużyć na coś niemożliwego, próbując kontrolować jedyne co mogą: siebie.
Starają się więc bez końca, przyjmując wiele oczekiwań, które nigdy nie powinny być do nich kierowane.
Często poświęcając swoje życie, życie swojej nowej rodziny dla rodziców, którzy tego oczekują.

Najważniejszym zadaniem rodzica jest dać się opuścić.
Im bardziej egocentryczny rodzic, tym więcej będzie wymagał posłuszeństwa i dbania o jego potrzeby.

Wiem, że to trudne. Mówię Ci to dzisiaj w nadziei, że pomoże Ci zaopiekować się swoim poczuciem winy, swoimi lękami, poczuciem, że jesteś coś winny z samego faktu powołania Cię na ten świat.

A to nieprawda.


Jeśli interesuje Cię temat rodzin, tworzenia dojrzałego i zdrowego związku, masz ochotę na pracę nad sobą - to świetna okazja. Od jutra startuje świętowanie urodzin profilu . Z tej okazji ruszamy ze zniżkami na wszystkie produkty na stronie ❤️

10/03/2024

Czasem ciężko jest nam odróżnić prawdziwe wsparcie od zarażania się czyimiś emocjami.
Prawdziwe wsparcie nie musi, a nawet nie powinno wiązać się z tym, że zalewa nas ogrom emocji nie do opanowania. Nie polega także na tym, że czujemy się winni. Albo, że próbujemy usprawiedliwiać naszego partnera, wspierać go w roli ofiary. Tym bardziej nie pomaga na tym, że wspieramy jego nie-zmianę: a więc w imię pozbycia się dyskomfortu unikamy trudnych tematów, nie mówimy co myślimy. Czasem wręcz pomagamy mu podtrzymać złudne myślenie o sobie.

Cóż. Nie każdy jest w stanie znieść trudne słowa. Nawet wtedy, gdy są mówione przez ukochaną osobę w dobrych intencjach. Nawet wtedy, gdy mają za zadanie udzielić nam autentycznego, chociaż gorzkiego wsparcia. Komunikacja to nie wszystko, jeśli nie jesteśmy w stanie wytrzymać jej przekazu. Jeśli w związku jesteśmy w stanie przyjąć tylko to, co jest miłe.

Zróżnicowanie to umiejętność bycia sobą w ważnych emocjonalnie relacjach. Oznacza to nie tylko umiejętność rozwijania swojej tożsamości bez poczucia lęku, że takiego partner mnie nie zaakceptuje. To także umiejętność stania na własnych nogach, gdy świat partnera się rozpada. Po to, by być autentycznym wsparciem. Po to, by móc wytrzymać swoje emocje gdy jakaś sytuacja nie jest o mnie.
Dobrze funkcjonujące pary to te, które potrafią robić to dla siebie wzajemnie: gdy ty się rozpadasz na tu jestem. Pomogę, wesprę, powiem także to, co trudne, by wesprzeć cię w zmianie. Następnym razem to ja upadnę i wtedy ty zrobisz to samo dla mnie.

Czasem musimy sobie ponarzekać i to zupełnie ok. Bądźmy jednak uważni na to, czy nasze wsparcie jest naprawdę wspierające. Czy w trakcie nie usprawiedliwiamy, obwiniamy lub nie przekierowujemy uwagi na siebie i swoje emocje?

Czy bliski jest Ci ten temat? Czy wiesz już jak to jest wspierać ale bez wspierania nie-zmiany? Bez robienia krzywdy sobie lub partnerowi?

03/03/2024

*w oryginale możecie się spotkać z określeniem „jesteśmy ofiarami ofiar”. Brzmi to wg mnie dużo bardziej wyraziście, zwraca uwagę, zatrzymuje. Nie do końca jest mi jednak bliskie używanie słów, które mogą być użyte jako etykietka, ponieważ język ma znaczenie. Tam gdzie się da, lepiej opowiadać rzeczywistość w sposób opisowy. Jeśli jednak ten temat dotyczy Ciebie - to tylko ty możesz wybrać jakie słowo lub opis pasuje ❤️

Jesteśmy krzywdzeni przez krzywdzonych - dlaczego to ważne?
Bo pomaga nam przede wszystkim zrozumieć, że w większości przypadków nie chodzi i nigdy nie chodziło o nas. Jako dorośli możemy oczywiście powielać pewne schematy, tkwić w relacjach dla nas niekorzystnych - jednak gdy myślimy o swojej sytuacji jako dzieci, to jesteśmy tylko odzwierciedleniem tego, co byli w stanie przepracować, zmienić nasi rodzice.

Pamiętanie o tym, że jesteśmy krzywdzeni przez skrzywdzonych nie ma za zadania usprawiedliwić tego co się dzieje lub działo. W gruncie rzeczy w pewnym momencie intencje lub powody przestają mieć znaczenie. To podstawa do tego, by móc się obronić i nie podtrzymywać przemocowych wzorców. W ostateczności niektórzy z nas robią inaczej niż to co dostali, bo mieli w sobie siłę i determinację by odmienić swoje dalsze życie.

Ta wiedza ma Ci dać zrozumienie, że nie było tak, że w tobie było coś nie do pokochania. Ta wiedza ma Cię uwolnić z kajdan żalu, goryczy i pytania „dlaczego”.
Ta wiedza może, chociaż nie musi pomóc Ci rozważyć w sobie kwestie wybaczenia. Wybaczenia, które nie jest konieczne do wyzdrowienia, do pełnego życia. Czasem jednak pomaga. Pomaga ujrzeć naszych rodziców i bliskich jako realnych ludzi.

Zobaczenie szerszego kontekstu może dać Ci także bolesna wiedzę, że to się nie zmieni. To nie był przypadek, stres, zły dzień. To coś, co ma swój początek, lecz póki co próżno upatrywać końca.

Zmiana możliwa jest wtedy, gdy jesteśmy pewni, że zmieniamy siebie a nie kogoś.

Czy widzisz szerszy kontekst tego, co Cię spotykało? Jak to w tobie pracuje? Jak wpływa na wasze relacje?

Videos (show all)

Trochę inaczej o tym dlaczego to co fascynowało nas odpycha? #relacje #psychologia #rodzina #zmiana #małżeństwo #kochać ...
Czy odnajdujesz siebie w tym mechanizmie? #Relacje #zwiazki #psychologia #para #problemy
Nikt nigdy nas nie pozna do końca. Każdy z nas ma część, która jest tylko jego. Ta najbardziej intymna. To wspiera związ...
W intymności chodzi nie tylko o relacje z partnerem, lecz… także o relacje z samym sobą. Gdy jesteśmy wystarczająco siln...
Podziel się swoją metaforą ❤️A jak ciekawią Cię ćwiczenia i pytania dla par, które zwiększają bliskość - teraz dobra do ...
Jak idzie ci dostrzeganie tych trzech obszarów w waszym związku?
Bardzo polecam ten moment, gdzie jakieś pytanie trafia nam w serca. Nic nie działa w tak terapeutyczny sposób, jak to gd...
To co, próbujecie? Napisz KARTY a dostaniesz w wiadomości więcej szczegółów. Dziękuję, że jesteś!
To zawsze ciężkie pytanie ponieważ nie ma jednej odpowiedzi. Niektórzy z nas będą iść drogą którą prowadzić ich będzie p...
Kiedy nie wierzymy, że jesteśmy warci kochania, że sami możemy być warci tego, by ktoś z nami był - to staramy się oswoi...
Nie zapominaj o sobie ❤️ im ważniejszy staje się twój partner, tym TY stawaj się ważniejszy dla siebie. Jeśli otulisz sw...
Mam wrażenie, że przekazy społeczne karmią nas kusząca wizją tego, że mamy uzyskać od partnerów wszystko. Znalezienie od...