Michał Grodzki

Michał Grodzki

Adwokat, prawo karne | 2020-22 Szef najlepszego Działu Prawa Karnego wg "RP" | GRODZKI LEGAL CONCIERGE

24/07/2024

ZDARZA MI SIĘ szanować niekorzystny wyrok Sądu. Adwokat-anarchista? 😉

Nie. Akceptuję każde rozstrzygnięcie. Mogę nie zgadzać się z jego treścią, skarżę je itp., ale niestety nie jest częste, że je SZANUJĘ.

Dlaczego? Bo wiele rozstrzygnięć Sądu, szczególnie w sprawach karnych jest totalnie „obok” sprawy, powtarzając banały, przeklejając tezy z setek innych uzasadnień.

Słuchasz tego czy to czytasz i masz poczucie, jakby ktoś przyłożył Ci „mokrą szmatą” (przepraszam za dosadność, ale serio, czasami tak). Przygotowałeś się, włożyłeś trud, poświęciłeś czas, a tu ktoś po prostu „klepie”. Bo wie, że może i ktoś kolejny też to „przyklepie”. Najbardziej bezradne jest obserwowanie tego w sprawach aresztowych, gdzie decyduje się los człowieka (wizyta w areszcie może totalnie „poskładać” człowieka psychicznie na całe życie). Ktoś przychodzi, przedstawi formułki i „pora na CSa”, cytując klasycznego mema.

Dlatego cieszę się, że dziś miałem okazję wysłuchać uzasadnienia Sądu w sprawie aresztowej, które SZANUJĘ.

Sąd przedłużył stosowanie tymczasowego aresztowania wobec mojego Klienta. Ale uzasadnił to merytorycznie – powołując się na konkretne dowody z akt sprawy (ale nie literalnie, a tak, że wiem, iż się z nimi zapoznał). Wszedł w bardzo konkretną polemikę z moim stanowiskiem w sprawie. Przyznał rację co do pewnych tez, ale wskazał, dlaczego uważa, że to za mało. Polecił konkretne działania Prokuraturze, przedstawił swoją interpretację pewnych tez.

Ja oczywiście się z tym nie zgadzam, będę pisać zażalenie, ale mam poczucie, że jestem w realnym sporze.

Czy to normalne, że taka elementarna przyzwoitość to jest coś, co gdy się trafi - pozytywnie zaskakuje, a nie stanowi oczywistość?

To jest uniwersalne. Szanujemy lekarza, który pochyli się nad nami i da nam odczuć, że zapoznał się z naszym przypadkiem. A nie oceni „na oko”, nawet nie badając. Dziękujemy Pani w sklepie, że nam sympatycznie podpowie coś, czego nie musi. Nie lubimy, gdy ktoś wylewa na nas frustracje za to, że w tym sklepie pracuje i na bezdechu, unikając wzroku powtarza formułki.

Bądźmy przyzwoici wobec siebie, serio!

17/07/2024

Robert Lewandowski ma wszystko, by sprawić, że Zbigniew Boniek zostanie OSKARŻONYM w sprawie karnej❗

Powiecie, że clickbait albo że ja, adwokat bawię się w spekulacje w cudzych sprawach.

NIE! Sama prawda.

Tak wygląda prawo w Polsce.

W każdej chwili dowolna osoba może względem dowolnej osoby złożyć tzw. PRYWATNY akt oskarżenia.

Mało kto wie, że taki właśnie akt oskarżenia można skierować do Sądu karnego BEZ UDZIAŁU PROKURATORA.

Wystarczy wskazać, że ktoś pomówił nas określonymi słowami w określonym czasie (art. 212 Kodeksu karnego), zapłacić 300 zł – i gotowe!

Zbigniew Boniek kilka dni temu napisał na Twitterze – w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi podejrzeń uzyskania przez Roberta Lewandowskiego dyplomu wyższej uczelni w sposób fikcyjny:

„Myślę, że nie tylko hasztag kupił sobie wykształcenie. Lista sportowców może być długa. Po co to robią? Dobre pytanie”.

Bez wątpienia Robert Lewandowski ma formalne podstawy, żeby skierować teraz prywatny akt oskarżenia do Sądu i poinformować opinię publiczną, że założył Bońkowi sprawę karną i on będzie w niej oskarżonym. Być może choćby zmniejszyć w ten sposób gęstą atmosferę, która powstała, komunikując „że będzie bronić swojego dobrego imienia”.

A że rozstrzygnięcie będzie w tej sprawie pewnie za x miesięcy – temat zdąży przycichnąć. Może być w międzyczasie zawarta ugoda, Lewandowski może wygrać, sprawa może się przedawnić itp.

Nie wiem jaka jest wina Lewandowskiego w tej sprawie – na pewno wymaga to zbadania i istnieją w tej sprawie podejrzenia.

Wiem natomiast, że Boniek wypowiadając się w tak kategoryczny sposób przesądził tu o winie i przestępstwie. Wystawia się w ten sposób na twardą reakcję (inna sprawa, czy Lewandowskiemu będzie „na rękę”, żeby w ten temat brnąć).

Prywatny akt oskarżenia – to wielki oręż w kwestii ochrony wizerunku.

Czasami może być ostatnią deską ratunku, by przerwać spiralę skutków pomówienia w sieci.

Oczywiście – może być również nadużywany i ktoś może korzystać z tego środka w zły sposób, bezpodstawnie oskarżając niewinną osobę. Ale dlatego powinno się weryfikować informacje – to, że ktoś „ma sprawę karną” nie musi oznaczać, że to decyzja Prokuratora i że sprawa jest jakkolwiek zasadna.

Warto o tym wszystkim pamiętać przy wszelakich kryzysach wizerunkowych – to jest moment, w którym adwokat może współpracować m.in. z agencją PR. Mam za sobą wiele takich spraw i to mega ciekawe doświadczenie – ponieważ nie ma tutaj „kalki”, każdorazowo trzeba ustalać taktykę i czasami.. np. nie robić nic.

10/07/2024

Natknąłem się w sieci. Ale ja mam wersję DLA PRAWNIKÓW:

Kiedy jesteś prawnikiem, który uważa, że autorytet buduje się na sztucznym dystansie połączonym z trudnymi słowami i poważną sesją zdjęciową -> „Przepraszam bardzo, ale ja jestem Mecenasem!”

Kiedy jesteś mec. Grodzkim, świetnym karnistą, który mówi prosto i nie musi budować autorytetu na sztucznym dystansie -> „Mów mi Michał!” 😉

28/06/2024

Czy adwokat (a już w szczególności taki, który w dużej mierze robi sprawy karne) powinien mieć stałe godziny funkcjonowania (9-17) i dużą asertywność poza nimi – czy też powinien być dostępny stale? Temat na ciekawe przemyślenia.

A inspiracją do nich jest dla mnie krótki urlop, na którym jestem (ale robię sobie krótkie sloty na update pewnych niezbędnych spraw) + zamieszanie z Dawid Pałka i mBank Polska, które rozlało się po Internecie, od Twittera po LinkedIN.

Screen wymiany zdań między Dawidem a Bankiem jest dostępny np. tutaj:
https://lnkd.in/dCya9yvp
W związku z tym w sieci pojawiły się różne konteksty i szersze przemyślenia na temat tego jak powinni działać przedsiębiorcy, jak powinno się traktować pracowników itp.

Jeśli chodzi o Dawid Pałka – odnoszę się szerzej w komentarzu. W dwóch słowach - znam Dawida osobiście i stąd łatwiej mi zrozumieć kontekst tej sytuacji, choć Bank też miał podstawy, by zachować się w taki sposób.

Przechodząc jednak do mojej profesji. Dla mnie zawód adwokata to rodzaj misji, zawód zaufania publicznego. Nie jeden raz było tak, że pomimo urlopu czy weekendu – rzucałem wszystko i pomagałem w potrzebie. Czasami z samej specyfiki nie dopilnowując zapłaty z góry, co potem odbijało się czkawką, ale nie zmienię pewnych rzeczy – musi być gotowość do pomocy.

Mając wieloletnie doświadczenie funkcjonowania w takiej rzeczywistości komunikuję się jako „prawnik pierwszego kontaktu”.

I z uwagi na to, że jestem w stanie ocenić czy w danej sprawie nie powinny być podjęte działania z udziałem organów ścigania albo powinno się wysłać twarde pismo do drugiej strony, o czym wielu klientów (czy ich dotychczasowych prawników) nie wie, nie mając doświadczenia.

I dlatego - że takie dynamiczne, trudne sytuacje wymagające niezwłocznej strategii i zarządzenia tematem są czymś, co czuję, wręcz czasami wtedy prawniczo „czuję, że żyję”.

Oczywiście doświadczenie w takich sytuacjach sprawia, że czasami stawiam granicę, jeśli coś może poczekać – jasno komunikując wtedy kiedy kontakt może się odbyć. Są takie sytuacje, że proszę o sms zamiast rozmowy, bo w różnych sytuacjach zerkam w telefon. I jeśli w smsie jest informacja, że temat jest pilny – „rzucam wszystko” albo włączam do pilnych działań innego specjalistę z Kancelarii.

A co najlepsze – ja uwielbiam swoją pracę, więc zazwyczaj to nie jest „piąte koło u wozu” na zasadzie „znowu ktoś!”, choć oczywiście muszę też dbać o chronienie swojego życia prywatnego i potrzeby odpoczynku.

Tak więc zmykam na śniadanie i cieszyć się urlopem, a dla Was praca domowa – sprawdzić, czy macie wpisany do telefonu mój nr: 500-250-427 😉

26/06/2024

Czas na krótki urlop!

18/05/2024

Na zjeździe adwokatów, dużo barwnych wypowiedzi 😉

Takie spotkania branżowe to zawsze moc inspiracji!

06/05/2024

Jakiś czas temu w trakcie jednej z rozmów biznesowych Marzena Maj, kapitalna przedsiębiorczyni współtworząca SMAY, jako jedno ze źródeł sukcesu wskazała otaczanie się ludźmi mądrzejszymi od siebie.

Niby dość proste, ale.. żeby dojść do takiej refleksji musisz uświadomić sobie, że NIE JESTEŚ NAJMĄDRZEJSZY.

Może w innych zawodach mają łatwiej, ale PRAWNIK (!) nie jest najmądrzejszy?!

Świat może runąć u stóp..

Ja bym spojrzał na to głębiej – bo z jednej strony uważam za rzecz konieczną, by być „żyletą” w swojej dziedzinie. Nie ma testowania na klientach i wciskania kitu, że się na wszystkim sam znam. Jeśli jakiś prawnik tak mówi – UCIEKAĆ.

Ale trzeba mieć wyczucie, kiedy czegoś nie wiesz – albo jeszcze, albo w ogóle nie planujesz. Wtedy „zapraszasz do stołu” kogoś, kto w tej dziedzinie Cię uzupełnia.

W moim przypadku oznacza to oczywiście współpracę z innymi prawnikami (od spraw korporacyjnych, od prawa nowych technologii itp.). Ale za ważne uważam chociażby rozmowy z osobami doświadczonymi w prowadzeniu biznesu.

Otwartość na słuchanie to szansa na to, że coś zmienisz w Twoim postrzeganiu rzeczywistości. I będziesz mógł stworzyć coś wciąż TWOJEGO, ale zainspirowany z zewnątrz. Nawet nie zainspirowany innym podobnym pomysłem, nie w tym rzecz – być może jakąś głupotą, skojarzeniem, które puści w ruch neurony 😉

Tyle że trzeba być na to otwartym. A żeby do tego dojść - często trzeba najpierw zrobić ze sobą porządnego Ironmana 😉

05/04/2024

Lubię wrzucić tu mem czy pobawić się ironią, ale dziś mogę tylko wrzucić poważnego posta z dumą: spotkałem KUBĘ BŁASZCZYKOWSKIEGO! 🙂

Gość absolutnie wyjątkowy. Nie dlatego że był kapitalnym piłkarzem, ale dlatego że jest kapitalną inspiracją jako człowiek.

Niesamowity mix jako człowieka:

- tragiczne zdarzenia z dzieciństwa, które dla wielu byłyby usprawiedliwieniem tego, żeby nic od nich nie wymagać, bo tak ich los doświadczył

- upór i charakter, żeby z małej wioski pod Częstochową zostać legendą Borussii Dortmund, Wisły Kraków i reprezentacji Polski

- przejście przez trudne chwile na boisku takie jak przestrzelony karny w meczu z Portugalią na Euro 2016, gdzie do dziś wiele osób wspomina to jako utratę szansy na historyczny medal w prime'ie Lewandowskiego, Grosickiego i innych

- wreszcie - wyłożenie własnych, siedmiocyfrowych pieniędzy by ratować Wisłę kilka lat temu, gdy godziny dzieliły ten klub od upadku. W sytuacji gdy nikt tego od niego nie oczekiwał i wciąż pozostałby legendą tego klubu.

Dla mnie to ostatnie to KOSMOS i przejaw pięknego romantyzmu, który wychodzi poza schematy tego, by robić coś z myślą o opłacalności (on sam jest od lat inwestorem na giełdzie, więc doskonale wiedział, jak to "odstrzelony" ruch z własnym kapitałem).

Takie historie uczą mnie, że w biznesowej racjonalności trzeba mieć przestrzeń, by czasami pomóc komuś swoim doświadczeniem bezinteresownie. Często drobna rzecz dla mnie jako adwokata może być dużym wsparciem dla potrzebującej osoby. Taka pomoc nie może przerodzić się w naiwność, choć w sumie czasami.. po prostu warto o tym nie myśleć. Kuba Błaszczykowski przykładem.

Niesamowity gość!

26/03/2024

Niezmiennie! 😉

26/02/2024

Dzisiejszy dzień to było prawdziwe zawodowe wyzwanie. Zamiast sali sądowej czy ciasnego korytarza Prokuratury – byłem dziś wraz z Klientem w Sejmie na Komisji śledczej.

Mam przed oczami flashbacki Komisji Rywina sprzed wielu lat, jeszcze kiedy nie miałem w głowie żadnego prawa, a jej przebieg był przerwą między graniem w piłkę a jakimś wieczornym serialem oglądanym przez rodzinę.

W międzyczasie jednak prawo przyszło mi już do głowy i trochę lat doświadczenia w tej materii zebrałem, więc idąc dziś do Sejmu miałem przekonanie, że to bardzo ważna czynność. Mimo że mająca równie dużo wspólnego z merytoryką, co z teatrum przenikającym z zachowań członków Komisji.

Jedno wiem na pewno – byłem zdeterminowany, żeby walczyć o dobro Klienta – i przy okazji złożonego wniosku o wyłączenie ze składu osobowego Przewodniczącego Komisji, i na etapie tłumaczenia na czym polega „odmowa zeznań”, i przy długim odpowiadaniu na pytania mediów i przed, i po posiedzeniu Komisji.

Jak wyszło – zostawiam Waszej ocenie.

Tutaj link do całości (od ok. 3:16:00 do ok. 3:43:00): https://www.youtube.com/live/EkWU70uN__U?si=EiqYyjpH2wBYhpZx&fbclid=IwAR2xTznIDCBp8lBuO-3UMGMuGTOQ6s0Gfxoalfgld96CTYVkhUFiZiXRdC4

Jest to zresztą jedna z niewielu okazji, kiedy mogę publicznie udostępnić w video i audio swoją aktywność zawodową 😉

07/02/2024

Ktoś: No ale wypowiedzi dla głównego wydania serwisu informacyjnego w TVP z tzw. "rąsi" to Ty nie zrobisz, stojąc między garażami tuż po czynnościach w Prokuraturze, gdzieś na drugim końcu Polski..

Ja: Hold my juice.. 😉

01/02/2024

Co za fajny dzień! 😊

Dziś zmieniam lokalizację biura na nowe – większe, w świetnym miejscu – ale w dalszym ciągu to „młody zespół w centrum Warszawy”, szykujcie się ogłoszenia rekrutacyjne 😉 Od dziś zapraszam na ul. Grzybowską w Warszawie.

Poza tym, od dziś zmieniam markę na GRODZKI LEGAL CONCIERGE. Dlaczego tak?

Bo w miarę prowadzenia Kancelarii zdałem sobie sprawę, że – z racji na swoje ponad 10-letnie doświadczenie z prawem karnym – jestem w stanie doradzić Klientowi strategicznie. Być zaufanym prawnikiem, który odbiera telefony, ma doświadczenie działania w sytuacjach kryzysowych i potrafi w mądry sposób wyważyć kiedy działać stanowczo, ale też gdzie jest granica, której nie można przekroczyć, by nie wprawić Klienta w kłopoty. Uczciwie ocenić, kiedy może wesprzeć sam, a kiedy włączyć do działania podwykonawcę, tak by Klient czuł się zaopiekowany i wiedział, że współpracuję z topowym specjalistą z danej dziedziny. Zapalić pewne lampki, być może pogasić niepotrzebne.

Tak więc, definiuję się jako PRAWNIK PIERWSZEGO KONTAKTU. Czasami komandos, czasami psycholog, czasami detektyw, czasami agencja PR. Także dlatego, że współpracuję ściśle nie tylko z innymi prawnikami, ale i innymi podmiotami na rynku (no może poza komandosami, póki co 😉).

Mam chyba o tyle łatwiej, że nie lubię sprzedawać, a serio lubię ludzi i relacje. Jestem otwarty na biznesową rozmowę (nie włączając taksometru, JAKO PRAWNIK – szok!), gdzie mogę komuś naświetlić różne możliwości, pokazać perspektywę. Pomóc rozwiązać probl.. wyzwanie 😉 w danym biznesie albo coś, co funkcjonuje dobrze – jeszcze bardziej usprawnić. Co ważne – często współpracując, a nie konkurując z dotychczasowym prawnikiem, który może być najlepszym partnerem do wsparcia biznesu.

Wiem, że nadużywam tutaj tego słowa, ale serio – jaram się! 😊

18/01/2024

Gdzie powinien pójść adwokat byłego wiceministra i posła jednej z partii? Wszędzie.

Dlatego byłem dziś i w "i9:30" i w TV Republika, być może jako pierwsza osoba od grudnia.

Wszyscy ci, którzy mówią - "skoro go bronisz - to Ty z tych" - nie rozumieją zawodu adwokata. Co śmieszniejsze - czasami są nimi inni "rozpolitykowani" adwokaci.

Twoją rolą jako adwokata jest dbać o interes klienta, szczególnie w trudnej sytuacji. Tak jak w tym przypadku - dbać o wizerunek klienta bez skracania nazwiska, wyjaśniać na czym polega domniemanie niewinności, odpierać słowa innego posła o kliencie jako "przestępcy".

Nie mówię o tych wizytach dla lansu, ale dlatego, że jest zainteresowanie tym tematem i można przekazać kilka ważnych kwestii – i co do roli obrońcy i co do zasad postępowania karnego.

Trochę tej przestrzeni dziś było – i telewizja, i portale, i radio. Cóż, można w tym gąszczu poczuć się jak.. na co dzień w tym zawodzie 😉

25/12/2023

Nie ma że Święta - w gotowości!

21/12/2023

Ten moment gdy organizujesz wewnętrzny konkurs świąteczny na najlepszego mema o Kancelarii.. 😀

20/12/2023

Już za chwilę startujemy ze spotkaniem wigilijnym z udziałem trenerów EY Academy of Business :)

Fajny czas na refleksję. Od wielu lat mam w sobie pasję, by dzielić się doświadczeniem i uczyć uważności w różnych sytuacjach, tak by minimalizować ryzyka ludzi w biznesie.

Super, że mam do tego przestrzeń również tutaj 🙂

30/11/2023

Dziś mija dokładnie rok od meczu Polska-Argentyna na MŚ, w trakcie którego Wojciech Szczęsny obronił rzut karny wykonywany przez Leo Messiego. Wtedy wrzuciłem spontanicznie tego mema.

Chyba się nie zestarzał.. 😉

06/11/2023

Dziś mamy dużą konferencję, gdzie wielu trenerów EY Academy of Business ma praktyczne i ciekawe prelekcje. Niezły tu intelektualny kocioł!

A już w grudniu samodzielnie, jako trener EY Academy of Business z zakresu prawa karnego, będę mieć przyjemność poprowadzić szkolenie pt. "Biznes a prawo karne - praktyczny przewodnik dla menedżerów i członków zarządu".

Będzie praktycznie, dużo case study. Zamiast Netflixa dla odmiany można będzie "włączyć" moją produkcję 😉

Zapraszam!

Szczegóły i link do zapisów: https://www.academyofbusiness.pl/trainings/biznes-a-prawo-karne-praktyczny-przewodnik-dla-menedzerow-i-czlonkow-zarzadow/

22/10/2023

Przejechałem dziś samochodem ponad 100 kilometrów w około półtorej godziny, i to jeszcze jadąc wolniej z racji na deszcz.

Fajnie Michał, tylko po co o tym piszesz?

Ano po to, że to pierwszy w życiu przejazd cały czas dwupasmówką z rodzinnej Łomży do Warszawy. A to przywołało flashbacki dwa razy dłuższej trasy na studiach, gdy miało się nos wlepiony w szybę, stało na tysiącu świateł w Markach i sto lat jechało przez Wyszków. I wiedziało o braku alternatywy, bo połączenia kolejowego nie było (zresztą nie ma do dziś).

Jedno zastrzeżenie – nie ma tu żadnej polityki, nie obchodzi mnie kto to wybudował, kiedy i za ile – może za drogo, może za późno, i don’t care.

Dla mnie to nie jest nawet zachwyt nad tym co teraz, co przypomnienie sobie, że z jakichś względów chciało się tą trasą jeździć. Najpierw w Polskę na olimpiady w liceum, potem na studia do stolicy – chociaż wielu powtarzało, że przecież nie masz żadnego prawnika w rodzinie, więc nic sensownego nie zwojujesz.

Nie leję tu patosu, bo wiem, że wielu miało i ma trudniej, w ogóle nie chodzi o puentę, jaki to jestem teraz Pan Mecenas. Bez żartów – człowiek z furą szczęścia.

Choć ten upór w sobie miałem. Pamiętam to stanie na obrzydłym dworcu autobusowym Stadion, gdzie ciszę przeszywał nagły przelot gołębia, który w każdej chwili mógł sprezentować Ci pamiątkę ze stolicy na drogę.

Pokory sporo było wtedy (choć nie zawsze, i to mogę na luzie przyznać po latach), pokora musi być i teraz. Zresztą pokorą w tym naszym prawniczym świecie już można się wyróżnić 😉

Dlatego warto mieć ten zdrowy upór i ruszać, stawać w różne miejsca. Może wtedy ten gołąb zamiast innej niespodzianki zrzuci Ci akurat trochę szczęścia?

03/10/2023

Mam przyjemność zaprosić Was na szkolenie z zakresu prawa karnego, które już niedługo poprowadzę w ramach EY Academy of Business! 🙂

Dużo praktycznej wiedzy, która co najmniej będzie ciekawa jak dobry serial na Netflixie, a - odpukać - bez wątpienia przyda się w trudnej sytuacji.

Wielu z Was słyszało ode mnie nieraz, że chciałbym szkolić biznes z profilaktyki, dzieląc się wieloletnim doświadczeniem z sytuacji gdy "mleko się wylało". No i mam to!

Dziesiątki razy widziałem, jak małe detale, gdyby tylko ktoś za wczasu o nich wiedział - mogłyby baardzo pomóc w potrzebie. A przede wszystkim - w ogóle nie doprowadzić do kłopotów.

Przekazujcie znajomym z biznesu, zapisujcie się sami - naprawdę warto!

Szczegóły tu:
https://lnkd.in/d6VAVrAz

21/08/2023

Może znacie kogoś, kto wybiera się do więzienia?

Niestety z moich klientów żaden, nie pomogę.. 😉

01/08/2023

Z dumą mogę ogłosić, że od dziś jestem dodatkowo TRENEREM EY ACADEMY OF BUSINESS 😊

Będę mieć przyjemność prowadzić prestiżowe szkolenia z zakresu prawa karnego dla managerów i członków zarządu. I dla wiodących firm na rynku, którzy od lat ufają marce i korzystają ze szkoleń EY, ale też, w co głęboko wierzę – dla nowych osób.

Brandu „IŁAJA” nie trzeba nikomu przedstawiać i jestem mega zadowolony, że wspólnie sobie zaufaliśmy i mogę robić to, co od dłuższego czasu chodziło mi po głowie.

A więc uczenie biznesu profilaktyki i tego, żeby mogli wiedzieć „zanim mleko się rozleje”, minimalizując ryzyka. Uświadamianie, że wiedza na temat prawa karnego stanowi atut i przewagę na rynku, np. w zakresie możliwości odzyskania kasy od oszustów.

Czy i kiedy można nagrywać rozmowy? Czy jako świadek mogę iść do Prokuratury z pełnomocnikiem? Tego powinni uczyć w szkole 😉 A że nie uczą to z przyjemnością opowiem o tym ja.

Jaram się, bo to naprawdę dla mnie łączenie przyjemnego z pożytecznym. Ogień!

23/07/2023

Z cyklu adwokat-karnista wyszedł na niedzielny spacer.. 😀

12/06/2023

Warto walczyć!

W ubiegły wtorek Sąd z hukiem uchylił postanowienie o umorzeniu śledztwa w głośnej sprawie, która rezonuje w opinii publicznej. A wszystko w wyniku złożonego przeze mnie zażalenia w imieniu pokrzywdzonych.

A co – będę się tym chwalił 😉 Nie dla poklasku, ale po to, żeby nagłośnić kwestię nieodpuszczania, nawet jak w pewnym momencie wydaje się, że „pozamiatane”. Czy to w sprawie mobbingu jak tutaj, czy wielu innych.

Pod koniec roku rzucił mi się w oczy artykuł red. Schwertnera z „Onetu”, gdzie pojawiła się informacja o umorzeniu śledztwa dotyczącego mobbingu w „Szlachetnej Paczce”. Cytowane fragmenty uzasadnienia, nawet bez znajomości akt, wzbudziły we mnie duże poczucie niesprawiedliwości. Odezwałem się luźno, deklarując, że jeśli jest potrzeba to mogę jakoś wesprzeć chcących tutaj zadziałać. Spotkało się to z otwartością, a gdy bliżej przyjrzałem się sprawie – wiedziałem, że choćbym miał zarwać weekend to zakładam zbroję 😉I tak też się stało. Osoby, które były pokrzywdzone – z wielu zrozumiałych względów nie chciały inwestować w prawnika, a być może miały też, w mojej ocenie ryzykowne, przekonanie, że organy ścigania same skutecznie zadziałają. Dlatego zdecydowałem się pomóc. Zbiegło się to z rozwijaniem własnego biznesu i wewnętrzną deklaracją, że będzie w moim biznesowym korze przestrzeń, żeby kogoś bezinteresownie wesprzeć.

Fajnie, że jest taka puenta. Bardzo cieszy mądre podejście Sądu i wykazujące dogłębną znajomość sprawy uzasadnienie swojej decyzji. To też ważne, bo niestety nie zawsze mam takie przekonanie.

Najnowszy artykuł „Onetu” z informacją o uwzględnieniu zażalenia, cytatami z uzasadnienia i moim dodatkowym komentarzem tutaj: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wraca-sprawa-ks-stryczka-i-mobbingu-w-wiosnie-to-w-polsce-moze-byc-przelom/e386dn2

fot. Maciej Krüger / Onet

18/05/2023

Co-za-dzień.

Od trzech dni trwały czynności z dwójką zatrzymanych Klientów. Szczecin, najpierw Prokuratura Krajowa, potem wniosek o areszt do Sądu.

Totalny haj, jakiego chyba jeszcze nie miałem w tym zawodzie. Różnicowanie sytuacji obu Klientów, utarczki z organami ścigania co do wielu praw podejrzanych (sprawę prowadziło kilku Prokuratorów na czele z Naczelnikiem), dziesiątki godzin w Prokuraturze, przerzucanie dziesiątków tomów akt.

Ale wyszarpałem to – Sąd nie uwzględnił wniosków, powołując się na niuansowe argumenty wskazywane przeze mnie w mowach. Zarzuty były dęte, więc satysfakcja jest ogromna, bo wiem co może zrobić z psychiką człowieka 3 miesiące w areszcie, tym bardziej jeśli totalnie nie rozumie dlaczego się tam znalazł.

Wypuszczonych Klientów odwiozłem samochodem do domu. Tak jak kiedyś, gdy z innym Klientem w takiej sytuacji wróciłem sobie pociągiem rozmawiając o życiu.

Ten zawód jest piękny.

09/05/2023

Ten wpis będzie o prawie karnym. A zacznę go tak..

Pamiętam siebie w liceum, niedługo przed maturą. Totalna zajawka muzyką alternatywną. Był taki program do notowania słuchanej muzyki – LastFM (poznałem przez niego zresztą przyszłego współlokatora na studiach 😉). Liczba słuchanych utworów rosła tam jak tłuszcz po diecie przy efekcie jo-jo.

Kasy było mało, ale powiedziałem sobie, że będę chciał kupować płyty. Z wdzięczności dla autorów i po to by mieć swój mikrokosmos muzyczny. Pierwszą płytą, którą kupiłem – było „Terroromans” poznańskiej kapeli Muchy. Bardzo niedoceniany w Polsce zespół, każdemu polecam.

I wczoraj jadąc sobie samochodem trafiłem na jedną z piosenek Much. Mega dobrą, jedną z najlepszych w ich repertuarze – „Rekwizyty”.

A tam kapitalny fragment refrenu:

„To, że cię nie gonią, nie znaczy, że masz stać”.

I nie chcę się teraz mądrzyć – co to to nie. Ale pamiętam też siebie na studiach, jak złapałem zajawkę do prawa karnego. Mega ciężko było znaleźć kancelarię, gdzie mógłbym się tylko nim zajmować. Mogłem to zaakceptować i być gdzie byłem albo szukać. Uparłem się, a to napisałem do pewnego adwokata „na rybkę”, a tu musiałem zaakceptować początkowe łączenie prawa karnego z inną działką, ale ostatnie lata to możliwość robienia zawodowo tylko tego, co się lubi 😊

Nie będzie tu coachingowego „wyjdź ze swojej strefy komfortu”. Ale życie jest jedno i faktycznie trzeba się zastanowić, czy nie warto ruszyć po coś, co może zmienić jakiś ważny wycinek na lepsze. Mieć w życiu jakieś ukryte chęci tak jak te płyty na półce ze wspomnieniami ich zakupów. I pewnie, że jest Spotify, gdzie jest prawie wszystko, tak jak nie brakuje różnych godnych ofert pracy.

Ale „nie znaczy, że masz stać” 😉

17/04/2023

Dziś rano wchodzę na skrzynkę mailową, a tu taka wiadomość od Klienta:

"Niech i oni wiedzą że Pan wygra tą sprawę, bo trzeba ją wygrać dla dobra dzieci, moich dzieci. Oczywiście będzie smutno jeśli się nie uda, ale poddanie się to przegrana bez walki. Do boju panie doświadczony. Proszę mieć w sobie dużo odwagi i pewności siebie"

Wrzucam oczywiście za jego zgodą.

To jest vibe tego zawodu. Ogień!

28/03/2023

Dziś został opublikowany duży wywiad ze mną dla „Onetu” - w rozmowie z red. Januszem Schwertnerem odnoszę się do sprawy pokrzywdzonych osób ze „Szlachetnej Paczki”, których reprezentuję i szerzej omawiam problem mobbingu oraz jego traktowania przez organy ścigania i inne podmioty w Polsce.

Ważny temat, ciekawe doświadczenie 😊

Zachęcam do lektury!

Link: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/sprawa-ks-stryczka-i-szlachetnej-paczki-jeden-mail-zrobil-na-mnie-szczegolne-wrazenie/hdrgnpl,79cfc278

fot. Maciej Krüger / Onet

16/02/2023

Taka sytuacja.. 😉

24/01/2023

"Pokrzywdzeni zasługują w końcu sami na »szlachetną paczkę« w postaci poważnego potraktowania ich sprawy"

- tak dziś w „Onecie” komentuję głośną aferę dotyczącą wieloletniego lidera tego ogromnego projektu społecznego.

Dlaczego?

Jako adwokat zdecydowałem się reprezentować pro bono jedną z pokrzywdzonych osób w sprawie dotyczącej nieprawidłowości w Stowarzyszeniu „WIOSNA”, organizującym „Szlachetną Paczkę”.

W piątek wniosłem zażalenie na postanowienie o umorzeniu śledztwa, de facto podnosząc argumenty całej grupy byłych współpracowników ks. Jacka Stryczka.

Już z materiałów obecnych w mediach wynika ogromny rozdźwięk pomiędzy przytoczonymi faktami a puentą w tej sprawie. Dlatego zdecydowałem się tu włączyć.

Jest to ważne nie tylko dla tej grupy pokrzywdzonych, ale też wielu osób w Polsce, które obserwując dotychczasowy tok tej sprawy mogą uznać, że i w ich sytuacji może nie ma sensu o coś walczyć, bo pewnie i tak nic to nie da. Nie! Takie sprawy muszą być skrupulatnie wyjaśniane, basta.

Tutaj cały dzisiejszy artykuł w „Onecie” z moim szerszym komentarzem:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/sledztwo-ws-mobbingu-w-szlachetnej-paczce-to-jeszcze-nie-koniec/dgrbvkl

Telephone