Pracownia Fitoterapii Nimrodel

Pracownia Fitoterapii Nimrodel

●zielarstwo
●fitoterapia
●esencje z roślin
●bańki lekarskie

●wykłady●warsztaty●spacery edukacyjne ●konsultacje ●rękodzieło●

●zielarstwo
●fitoterapia
●esencje z roślin
●bańki lekarskie

●warsztaty ●wykłady ●spacery edukacyjne ●konsultacje ●rękodzieło●

08/03/2022

Z terapią esencjami dr Bacha miałam pierwszy raz styczność 10 lat temu jako pacjentka. Pamiętam, że póki nie doświadczyłam tej metody, byłam do niej nastawiona sceptycznie (tak, ja i sceptyk 😉). Natomiast po doświadczeniu - jestem jej zwolennikiem od pierwszego użycia. I pomagam sobie nimi po dziś dzień. Już kilka miesięcy temu przeszłam certyfikowane szkolenie w zakresie tej terapii, natomiast dopiero teraz czuję, że nadszedł czas by podzielić się z Wami tą informacją i tym, że jeżeli poczujecie potrzebę: zapraszam do gabinetu 🤍

W skrócie, czym są esencje kwiatowe dr Bacha i kim właściwie był Edward Bach?
Dr Bach był angielskim lekarzem medycyny i homeopatą. Całe życie poświęcił poszukiwaniu czystej, naturalnej metody leczenia. Wiedział, że stan umysłu odgrywa zasadniczą rolę w utrzymaniu zdrowego ciała. Od śmierci Bacha w 1936 roku minęło sporo czasu a dzisiejszy dzień pokazuje nam, że miał rację. Stan umysłu, ciała i ducha jest ze sobą ściśle powiązany.

Esencje kwiatowe to nic innego jak ekstrakty kwiatowe z roślin, których natura wpływa na nasze stany emocjonalne.

Dr Bach podzielił esencje na 7 grup, które charakteryzują zasadnicze przyczyny konfliktów, które uniemożliwiają życie w zgodzie ze sobą :
🍃 Niepewność
🍃 Lek i obawa
🍃 Utrata zainteresowania
🍃 Osamotnienie
🍃 Nadwrażliwość na wpływ otoczenia
🍃 Rozpacz i przygnębienie
🍃 Nadmierne zaangażowanie w sprawy innych

Dodatkowo wyodrębnił on 7 etapów leczenia choroby:
🤍 Spokój
🤍 Nadzieja
🤍 Radość
🤍 Wiara
🤍 Pewność
🤍 Mądrość
🤍 Miłość

Te tinctury są wyjątkowe dlatego, że nie powodują efektów ubocznych i są całkowicie bezpieczne. Nadają się dla dzieci, kobiet w ciąży, osób starszych i zwierząt jak i osób w terapiach chemioterapeutykami czy innymi metodami naturalnymi. Podobnie jak inne sposoby naturalne terapia pozwala na ujawnienie dotychczas stłumionych czy nieuświadomionych symptomów. To ważne, bo dzięki nim możemy w sobie zobaczyć coś, czego nie widzieliśmy wcześniej. I przepracować. To nie zawsze może okazać się przyjemne: jak to w procesie. Ale warto 😘🪐🤍

Photos from Dominika Miedzińska-Golczyk, psycholog, psychotraumatolog's post 07/03/2022
07/03/2022

HANDS

Photo by Karen Blix, posted by Nature of Nature

06/03/2022

🍃🍃🍃W najbliższą środę, drugie z marcowych kobiecych spotkań organizowanych przez Biblioteka Publiczna im. dr. Władysława Biegańskiego w Częstochowie. Tym razem w Filia nr 20 Biblioteki Publicznej w Częstochowie 🤍

Temat: "Co to znaczy dbać o siebie?”

Spotkanie poprowadzi Dominika Miedzińska-Golczyk, psycholog, psychotraumatolog która poprosiła mnie by opowiedzieć o dbaniu o siebie poprzez kontakt z naturą 🍃🍃🍃 Będziemy mówić o naszym zdrowiu w ujęciu zdrowego ciała, ducha i umysłu 🙏

Do zobaczenia! 🍀

🌸 W najbliższą środę, drugie z kobiecych spotkań w bibliotece. Tym razem w Filia nr 20 Biblioteki Publicznej w Częstochowie skupimy się wokół tematu „Co to znaczy dbać o siebie?”

Będziemy rozmawiać, robić małe ćwiczonko warsztatowe i wspierać się w pomysłach na dbanie o siebie. To szczególnie ważne, gdy jesteśmy w niepewności i lęku.

Gościnnie będzie ze mną Agata Zaskórska z Pracownia Fitoterapii Nimrodel, która powie o dbaniu o siebie w kontakcie z naturą. A ja więcej o kontakcie z kulturą. W końcu spotkamy się w bibliotece! Polecę Wam pewną książkę i czuję, że znowu będzie cudownie. 🌸
Do zobaczenia!

P.S. Proszę, dajcie znać w komentarzu, z kim się spotkamy w środę 9 marca?

Photos from Native Herbal Therapy / Rodzime Terapie Ziołowe's post 03/03/2022
Photos from Otwarte Klatki's post 28/02/2022
27/02/2022

...kiedy widzę te obrazy, chcę je namalować. Gdy je odczuwam: płacze uśmiechając się. To wyższy stan Świadomości, tak go widzę. A zanim ta przestrzeń nastaje, to chce ją przelać kolorowymi, miękkimi słowami na kartkę. Choć w pełni to nie możliwe. Mają miękkość ciepłego i wilgotnego mchu. Gdy to widzisz, całe ciało Ci wibruje, każda jego komórka. Pulsuje każdy odcinek ciała a Serce tak się cieszy. I świeci. Te kolory. Coś takiego namacalnie daje nam tylko Zorza. Ta, z której labradoryty powstają.

I te drzewa wysokie, sandałowe, po samo niebo. Ta woń....żywe mówią wiatrem, w fioletach, różach, turkusach i zieleni skąpane, im wyżej tym gwiezdniej. Majestatyczne, królewskie i z taką gracją je pozdrawiam. Ja pod nimi bardzo malutka. Lecz Świecąca. Sandałowce większe niż najwyższe góry na końcu nieba. Ciepło i jasno, mimo nocnej aury. Są mocno połączone z Księżycem. Jak kobieta z mężczyzną. Drzewa najwyższych życzeń. Owady delikatnie latają dookoła, świecą, słychać szepty ich skrzydeł. Kojąco. Między nimi idę boso, tym lasem sandałowców do pomostu. Klasycznie bajkowy, półkolem wschodzący i zachodzący, chyba dębowy. Delikatnie idziesz przez mgłę przejrzystą. Czuć, jak te muskające krople dają Ci więcej mocy. Całym ciałem. Cisza otulona mglistą pajęczyną. Czujesz mokre deski mostu pod stopami. Napajasz się samym dotykiem Ciebie tej przestrzeni. Jesteś w stanie oczekiwania, jakby czekając na królika z kapelusza, który nigdy nie wyskoczy. Chyba tak odczuwam radość. Tak mi przyszło po tej nocy...niech to dzisiaj będzie ten niewyskakujący królik z kapelusza, który nigdy z niego nie wyskoczy – bo i po co. Płaczę taka świecąca, nie oczekuje go. Zaczynam się cieszyć samym pięknym kapeluszem. O poranku.

Marzenia senne. Wstaję zrobić kawę. Karmimy nasze kocice. Szykuję Z. na wycieczkę. Jedziemy pociągiem do Ludzi Lasu. Nowy dzień.

Nie wiem czy będę znowu pisać. Ale pocieszne to, że robię to teraz. Znowu.

Pociesznie dzisiaj. Jestem.
A.

26/02/2022

Dzień dobry :)

26/02/2022
26/02/2022

Pracownia mieści się w Częstochowie na terenie byłego getta. Bardzo ucieszyłam się na to miejsce, bo mimo strasznej historii tych terenów jest tu spokojnie, czuję z tą ziemią związki, pamiętam opowiadania pradziadków. Czuję się tu chciana i potrzebna. Nie ma przypadków, że znalazłam się akurat tutaj. Patrzę stąd na plac pod katedrą, i znowu wracają obrazy opowieści: '39 i krwawy poniedziałek pod nią.

Ten sen miałam około 10 lat temu, spałam wtedy w okolicy tego miejsca. Mniej więcej na placu, którędy biegnie chodnik na wprost z Szybexu w stronę Galerii Jurajskiej, przy liceum Mickiewicza. Było ponuro, przestrzennie ale spokojnie. A ja w tym śnie chowałam ich ciała, bo one bardzo o to prosiły. Było ich bardzo dużo, zapomnianych. Bo nikt o nich nie spamiętał. Sprawdziłam to później, faktycznie po wojnie przy okazji rozbudowy miasta znajdowano tam zwłoki. Ktoś powiedział, że był tu cmentarz, ale nie jestem pewna czy to prawda.

Nie potrafię zrozumieć, że jest tam teraz tylko parking, chodnik, ulica. Nie pamiętamy, nawet nie wiemy. Tak, życie płynie. Dobrze, że są drzewa, one otulają, czują i dbają o To miejsce. Strażnicy.

Dzisiejsza noc była spokojna. Głowa była w podróży. Było moje dziecko. Ktoś mi bliski. Stare sosny. Pociąg. Powietrze.

Cieszę się, że tutaj jestem.
Dużo wysyłam, dużo życzę.
A.

Foto: M. Biskupska

25/02/2022

Pączek czy suchar? Dowcip już wiekowy ale przy Tłustym Czwartku nie mogę się powstrzymać i po prostu muszę iść na pączki :P
A właściwie pąki :D
Grafika dzięki The Woodland Trust a więcej informacji o pączkach na blogu:
https://trocheinnacukiernia.home.blog/2016/02/04/zdrowe-i-dietetyczne-paczki/
🌳🌳🌳🌳🌳🌳🌳🌳🌳🌳🌳🌳

25/02/2022

Piszę to, bo pierwszy tekst za jaki dzisiaj się wzięłam: o Błyskoporku podkorowym. Staram skupić się na pracy, ale nawet w zielarstwie to czasami skrajne trudne. Wiecie, że pierwsze wzmnianki pisane o zastosowaniu w medycynie ludowej czagi pochodzą z 1880 roku z terenów Ukrainy? To już wiecie. Znowu drżę i płaczę.

Brzęczą Oni we mnie. Nie radzę sobie z ciałem, od kilku dni ciężko mi skupić się na pracy. Przepracowywanie swoich traum i Ich. Nie wychodzą mi od wczoraj z głowy, jak i Gertruda tak i Mikołaj. Śnili mi się razem, to ważne, bardzo rzadko śnią mi się razem. Raczej z osobna. To była ważna rozmowa. Mam z nimi największe związki w rodzinie, mimo, że nie ma Ich już wśród nas.

Pradziadek na froncie w '39 pod Warszawą i moja prababcia wtedy jeszcze w Lublińcu w zakładzie karnym. Ukradła chleb od niemca, u którego pracowała. Pradziadek z frontu wrócił, cudem ocalał, znalazła go pewna rodzina spod Warszawy po 2 dniach na polu, wyleczyła. Po roku wrócił do Kamyka (jak już go wszyscy na straty spisali), wzięli ślub. Do końca życia ze sobą byli. Po prababci mam książkę zielarską. Chodzę w jej spinkach. I w pradziadka okularach.

To nie jest mój lęk, to jest ich strach. Cierpię, ale też czuję, Serce i spokój. Bo odczuwam, skąd wybrzęcza ten lęk. Wiatr.

Cały czas wierzę, że jednak jako Istoty dojrzeliśmy do tego, żeby te wojnę -i jej pojęcie- przepracować. Że już wiemy, że ogień ognia nie zgasi i że to nie ma sensu.

Wysyłam życzenia.
A.

24/02/2022

To nie jest czas na lęk. To czas na świadomość, że Historia mówi do Ludzkości „sprawdzam”.

Sprawdza, czy wierzymy, że jako „zwykli ludzie” jesteśmy równie ważni jak ci w garniturach z immunitetami. Jesteśmy?

Sprawdza, czy potrafimy czuć empatię do innych, czy tylko wchodzić w lęk o siebie. Potrafimy?

Sprawdza, czy wierzymy, że Ubuntu.

Sprawdza, czy wykupimy całe paliwo ze stacji benzynowej, czy zostawimy dla sąsiada.

Sprawdza, czy podkulimy ogon, czy powiemy „fu*c, basta!, to też mój świat, mój dom!” 💪

Podobno zwiększa nam się na planecie wibracja i jest to czas przemian. Really?!

Większe wibracje to nie zamiana planety Ziemi w raj z jednorożcami. 🦄🥳

Większe wibracje to historia, która ma szanse zostać napisana na nowo.

Większe wibracje to wyjście z lęku i świadomość, że „to jest mój świat, to jest mój dom”.

Wciąż pojawiają się ci, co chcą zagarniać, niszczyć i uważają się za lepszych. Uwierzą im tylko ci, którzy uważają się za gorszych.
Chodzi więc o to, by nigdy nie poczuć się gorszym.
Gdy ktoś zagraża innym, będzie groźny tylko do czasu, gdy inni będą czuli się zagrożeni.

🌌❤️💫
Niech już będzie to ten czas, gdy ambicje przemienią się w empatię.

Niech już będzie to ten czas, gdy ktoś obcy znaczy tyle, co ktoś bliski.

Niech już będzie to ta przestrzeń, gdzie „tam” znaczy to, co „tu”.

Niech już będzie to ten świat, w którym każdy będzie chciał żyć i będzie wolny.

Niech już będzie tak, że każdy może być szczęśliwy nie zabierając szczęścia innym.

Niech prawa człowieka nie znaczą mniej niż rządowy immunitet.

Niech śmiech zastąpi łzy.

Niech kłamstwa ustąpią prawdzie.

Klaudia

Ps. Gdy to nam się uda, jednorożce na pewno tu zamieszkają. 🥳🦄🌌

24/02/2022

Traumy wojenne znów są żywe w naszej energii

Wiało, wiało, aż przywiało. Wojnę. A ta aktywowała nasze najgłębsze, najsilniej zakorzenione lęki, traumy rodowe, związane z brakiem poczucia bezpieczeństwa. Z tym, że znów nasz świat mogą rozjechać gąsienice czołgów.

Patrzę przez okno i przez oka mgnienie widzę maszerujących żołnierzy. Czołgi i nisko latające samoloty. Takie kadry zapisane gdzieś w energii. Traumy naszych dziadków, którzy musieli rzucić wszystko i iść walczyć, codziennie umierając ze strachu, z bólu, z cierpienia. Rozpadając się na drobne kawałki, wyłączając czucie, by jakoś przetrwać.

I babki, same z dziećmi, skazane na łaskę lub niełaskę wroga, dźwigające za nieobecnych mężów, umierające z trwogi o dzieci, o przeżycie rodziny. Po latach wojny już nie czujące niczego. Całkowicie zamrożone, z oddechem, który grzęźnie zaraz za czakrą gardła. To cena, którą zapłaciły za przeżycie.

Te traumy ciągle żyją w naszej energii. Ciągle pamiętamy o naszych ranach, tragediach, stratach, o tym że najeźdźca wchodził i robił co chciał. O ofiarach naszych przodków. To wszystko jest w energii naszych rodów. Także w naszej wcieleniowej historii.

Wojna na wschodzie, to to co przyniósł nam wiatr. Zrobił miejsce, na to by te nasze traumy, mogły wyjść z czeluści pierwszej czakry. Tak pieczołowicie przez nas zakopywane. Wojenny pył odsłonił to, z czym nie chcieliśmy mieć kontaktu. Ta energia od dziś jest już na wierzchu. Już mamy z nią kontakt. Już nas paraliżuje, lub przeciwnie, daje kopa do działania. Już możemy na nią popatrzeć. Już możemy się nią zająć.

Widzę te wojenne obrazki za oknem. Czuję jak drży ziemia duszona przez czołgi, chłonąca ludzką krew. Co zrobimy z tą energią? Dokąd nas ona zaprowadzi? Mamy teraz wielką okazję, by spróbować się z nią skontaktować. By przeszła przez nas nie robiąc nam krzywdy, jak naszym przodkom. By spojrzeć jej w oczy i powiedzieć:

Czuję wasze cierpienie. Widzę wasz lęk. Waszą krzywdę. Rozumiem, co musieliście przejść. Szanuję Waszą historię, Wasz los. Ale to nie jest moje życie. Wasz los zostawiam przy Was. Proszę, patrzcie z miłością i błogosławieństwem jak będę szedł do swojego życia, wolnego od wojny, od cierpienia, od lęku przed śmiercią. Od wojennego upodlenia. Będę żył bez lęku, w lekkości, w pokoju, w miłości, także na Waszą pamiątkę.

Maciej Sulima

5 i 6 marca robimy u nas w Cudach, na Podlasiu, ustawienia systemowe. Mamy taką intencję, by popatrzeć też na te energie w wiedzącym polu. Spróbować ustawić to, z czym mamy już kontakt w związku z wojną. Można jeszcze do nas dołączyć.

https://fb.me/e/1JleZQhmn

11-13 marca zapraszamy Was też na nasz kolejny wspólny warsztat W drodze do siebie.

https://www.facebook.com/111240997084362/posts/485423486332776/

Czekamy na Was💜

Timeline photos 23/02/2022

BEZZMIENNIE 😉

Photos from Pracownia Fitoterapii Nimrodel's post 23/02/2022

Wstałam po nocy, pełnej leśnych obrazów. To były trudne dni. I jedno mi brzęczy w głowie po mych snach:
🍃autentyczność.

Oczy już się goją.

Tworzę w ciszy.
Milczę, choć spisuję to, co w myślokształtach buduję. Myśli są leśne i kolorowe. W miłości i autentyczności. Uf.

Jestem. 🍃

Photos from Pracownia Fitoterapii Nimrodel's post 20/02/2022

W dniu 20.02.2022🍃

Najtrudniej jest mi zacząć mówić, potem już leci. Wy wiecie: dziękuję za wsparcie 🧹

Pamiętajcie też, że TV to takie trochę "czary mary", bo stan moich oczu na Tu i Teraz jest gorszy niż wczoraj... ale (a to, co w piśmie przed "ale", ponoć znaczenia nie ma) czuję wdzięczność, bo dopełniło się, i czyści się. Płaczę. I ten wiatr ustał w końcu. I wziął.

Czuję💫

Na szczęście makijaż potrafi w magiczny sposób przykryć wszystko: pisząc to dwuznacznie i szczerze: już zza maski na twarzy 🙃 Wracam. Wróciłam. Dom.

https://pytanienasniadanie.tvp.pl/58620582/jak-obnizyc-cisnienie-bez-lekow

Kolczyki od Blanka Atelier 🤍🤍🤍
Pytanie na śniadanie

19/02/2022

Kiedy wkurw wylewa się okiem, właściwie oczyma ;)

I siedzę w pracy już tak z godzinę, piszę kolejne txt o ziołach i o szeptach, trochę czytam, trochę daję się ponieść tej twórczości, trochę czaruję. Za godzinę jadę do WWA. Widzicie moje oczy? Moi bliscy, znajomi i przyjaciele wiedzą o jednym oku, bo zrobił mi się jęczmień: po raz pierwszy w życiu (to lewe na dole). Dzisiaj wstałam z jęczmieniem na drugim oku (to prawe na górze)... I ładuje te moje ziołomoce, bo "wiem", że odporność, "wiem" że bakterie i "wiem" co zrobić. Zioła i nalewki i aromaterapia. Pitu Pitu. Nawet miałam zamalować sobie te oczy makijażem, żeby było mniej widać: bo nie lubię być brzydka. Nikt nie lubi.

Nie pomalowałam. Pomalowałam usta.

Oczy są połączone z wątrobą, a jak wiemy wątroba, jest ośrodkiem gniewu. Czego mam nie widzieć? Albo nie chcę widzieć? Z czym się nie zgadzam, co chciałabym "odzobaczyć"? "Jęczmień" to nic innego, jak wewnętrzna niezgoda na to, czego doświadczyliśmy albo doświadczamy. Na przykład, jak się za kogoś wstydzimy, albo po prostu nie zgadzamy się z tym, co ktoś "powiedział, zrobił" i byliśmy tego świadkami. U mnie niezgoda "wyszła mi oczyma", ponieważ czułam u bliskich mi Istot nieszanowanie względem SIEBIE SAMYCH.

"Nie zgadzam się na to, że bliskie mi osoby nie szanują siebie i swojego bycia, życia, istnienia. Nie wyrażam na to zgody, że bliskie mi osoby nie szanują swojej Istoty i nie pamiętają o tym, że mają WOLNĄ WOLĘ".

I czuję to i wiem to. No ciała nie oszukasz, nie da się. Mogę się tak mazać dalej tymi miksturami i pić nalewki. Ale ciała nie oszukam. Lepiej se za wczasu uświadomić, zaakceptować i przyjąć.

Taka myśl "w stylu wolnym" na dziś. Zdjęcie wrzucam też dla siebie, żeby sobie zapamiętać, że nikt nie jest idealny.

P.S. TAK WIEM, ŻE "ZŁOTO ALBO OBRĄCZKA"🙃

18/02/2022

Jeśli kiedykolwiek znajdziesz się w niewłaściwej historii, odejdź.

Wolno Ci zostawić każdą historię, w której się nie odnajdujesz.
Wolno Ci zostawić każdą historię, w której nie kochasz siebie.
Wolno Ci zostawić miasto, które zgasiło twoje światło, zamiast sprawić, że będziesz świecić jaśniej.
Możesz spakować wszystkie walizki i zacząć od początku gdzieś indziej.

Masz prawo na nowo przedefiniować sens swojego życia.
Wolno Ci zrezygnować z pracy, której nienawidzisz, nawet jeśli świat mówi Ci żeby tego nie robić i możesz pozwolić sobie na poszukiwanie czegoś, co sprawi, że będziesz z niecierpliwością czekać na jutro i resztę twojego życia.
Wolno Ci zostawić kogoś, kogo kochasz, jeśli źle Cię traktuje. Masz prawo postawić siebie na pierwszym miejscu i odejść jeśli wiele razy próbowałaś…ale nic się nie zmieniło.
Wolno Ci opuścić toksycznych przyjaciół, wolno Ci otoczyć się miłością i ludźmi, którzy Cie wspierają i odżywiają.
Wolno Ci wybrać jakiego rodzaju energii potrzebujesz w swoim życiu.
Wolno Ci wybaczyć sobie największe i najmniejsze błędy i być dobrą dla siebie i patrząc w lustro i naprawdę lubić osobę, którą tam widzisz.
Wolno Ci uwolnić się od własnych oczekiwań.

Czasami patrzymy na zostawianie jako złą rzecz, łączymy jej z porzuceniem lub rezygnacją, ale czasami odejście jest najlepszą rzeczą, którą możesz zrobić dla siebie.
Pozostawianie rzeczy za sobą pozwala na zmianę kierunku, na nowy początek, ponowne odkrycie siebie i świata. Zostawienie czasem oszczędza Cię przed utknięciem w niewłaściwym miejscu z niewłaściwymi ludźmi.


[Rania Nanim]

18/02/2022

Piątek, piąteczek, piątunio 🧹🤍🪐☺️

Photos from Pracownia Fitoterapii Nimrodel's post 17/02/2022

Zapraszam dzisiaj do sklepu Pracowni od 10:00 do 16:00

ul. Krakowska 11 w Częstochowie

Do zobaczenia 🤗🧹🤍🙏

16/02/2022

🤍🤍🤍

Otwieranie serca

Odczyty z aury robię już ponad dwa lata. Tak nazywam informacje, które jestem w stanie wyczytać z pola danej osoby. Z każdym miesiącem ten zestaw wiedzy z obszaru karmy, strumieni rodowych i z poziomu duszy pęcznieje, powiększając się o kolejne, nowe aspekty. Za to podstawowy wniosek płynący z moich odczytów pozostaje niezmienny i sprowadza się do jednego: wszyscy jesteśmy tu po to by ćwiczyć, doskonalić i doświadczać otwierania serca, budowania siebie i swojego świata z miłości i z miłością.

Cała reszta to są tylko scenografie i rekwizyty, które mają nam w tym pomóc. Bezwarunkowa miłość do siebie, swoich bliskich, do świata i ludzi – to to czego pragnie dusza. I z tą pracą oraz po to doświadczenie przyszła po raz kolejny na ten świat. Gdy jest bezwarunkowa miłość, nie ma mowy o niskim poczuciu własnej wartości – to jest kolejne utrapienie które utrudnia nam życie i które większość z nas ma do przepracowania, z czym mierzymy się w codziennych doświadczeniach.

Trudno nam wyobrazić sobie świat, w którym funkcjonowanie opiera się na miłości człowieka do człowieka i to jest dominujące uczucie w kontaktach międzyludzkich. Gdzie troska o siebie i drugiego człowieka jest czymś absolutnie nadrzędnym w myśleniu każdego. Piękna fikcja, powiecie, ale jeśli miałbym wyobrazić sobie cel i finisz takiego rozwoju duchowego w jakim znajduje się każdy człowiek, mniej lub bardziej świadomie, to właśnie do takiego stanu rzeczywistości powoli i z mozołem zmierzamy.

Oczywiście każdy z nas znajduje się w innym miejscu tej drogi. Jedni potrafią już poczuć choć przez chwilę bezwarunkową miłość do siebie i innych, a świat widzą jako przyjazne miejsce, w którym z ufnością i radością można realizować swoje cele. Inni odbierają świat jako niebezpieczne miejsce, a ich życie jest pełną wstydu i cierpienia. Wszystko zależy od naszego poziomu świadomości, o czym pięknie pisał David R. Hawkins.

No dobrze, łatwo powiedzieć otwórz serce na siebie, ale w praktyce nie jest to takie proste, czasami zajmuje wiele wcieleń. Zdecydowana większość populacji ćwiczy to od kilkudziesięciu wcieleń, z różnym skutkiem, ciągle znajdując się na poziomie świadomości, który nie pozwala cieszyć się czystą, bezwarunkową miłością, stanem w którym nasze duchowe rany już nie krwawią, a wybaczenie i wdzięczność zastępują nienawiść, złość i urazę. Nie ma więc cudownych metod, które z dnia na dzień przemienią nas w fontanny miłości. Jest za to kroczenie we właściwym kierunku, krok po kroku zdobywanie kolejnych stopni świadomości, z których mamy coraz piękniejsze widoki.

Co możemy robić, by przyśpieszyć ten proces? Po pierwsze trzeba wybaczać. Dla przepływów energetycznym w naszym sercu jest bardzo istotne byśmy nie chowali urazy do nikogo. Każda uraza, każdy niewyrażony gniew, każde zerwane więzi zamykają przepływy energii miłości w sercu. Kluczowe jest wybaczenie, uznanie i akceptacja naszych najbliższych – rodziców, rodzeństwa, partnerów, dzieci. Jacy by ci rodzice nie byli, należy im się to od nas, za to że dali nam życie. Taki wewnętrzny proces uwalnia nasze serca od zranień i blokad. Może najpierw trzeba wykrzyczeń złość, wyrazić żal, wylać łzy smutku, by mogło przyjść wybaczenie. Wybaczamy też wszystkim, którzy zrobili nam coś złego. My również prosimy o wybaczenie tych, których skrzywdziliśmy. Warto poćwiczyć to podczas medytacji, nie ograniczając się w tym procesie do obecnego wcielenia.

Wdzięczność to potężna energia. Praktykuję ją tuż przed snem, leżąc już z zamkniętymi oczami. Jestem wdzięczny za to co spotkało mnie w mijającym dniu. Dziękuję Bogu za życie, za każdy oddech, każdą kroplę krwi, za te rzeczy które sprawiły mi radość i za te które były dla mnie trudne. To bardzo uwalniające, doskonale robi sercu.

Każdy z nas ma w swojej pamięci takie chwile, takie obrazy, które przywołują w nim uczucie ogromnej miłości. Może być to np. wspomnienie przytulania się do swojej mamy, gdy byliśmy dzieckiem, lub wspomnienie naszego małego dziecka. Takie wspomnienie może wyzwalać z nas intensywne uczucie miłości, takie, że aż łzy napływają do oczu. W medytacji wchodzimy w ten obraz, w tę energię, czujemy ją całym sobą. Gdy już miłość płynie, przywołujemy obraz naszej twarzy i utrzymujemy to uczucie tak długo, ile jesteśmy w stanie. Nasycamy się nim. Dajemy sobie to najlepsze, co płynie prosto z naszego serca.

Inne ćwiczenie to medytacja z lustrem. Lustrem dla nas może być inna osoba, której patrzymy w oczy. Możemy też wykorzystać prawdziwe lustro. Patrzymy sobie w oczy, aż zaczynają do nas napływać uczucia. To bardzo wzruszające doświadczenie, uwalniające te uczucia, do których rzadko mamy dostęp. Wytrzymaj w tym ćwiczeniu jak najdłużej. I wracaj do niego, by to uczucie mogło się zakorzeniać.

Maciek Sulima
731 711 188
PS. Jeśli ten tekst spodobał Ci się, uważasz że może jeszcze komuś się przydać, proszę, udostępnij go swoim znajomym

16/02/2022

Dziś w pracowni odwiedził mnie Teatr im. Adama Mickiewicza w Częstochowie i zadał takie oto pytanie 🤗 😉

Enjoy!🍀🧹

16/02/2022

Dwa dni po Walentynkach będziemy mieli najbardziej „walentynkowe” wydarzenie w historii mojej zawodnej pamięci ;) W środę czeka nas jednocześnie pełnia w Lwie, która jest najbardziej o miłości i jej wyrażaniu ze wszystkich pełni, oraz kulminacyjny moment koniunkcji Wenus i Marsa, czyli spotkanie kosmicznych Kochanów! Warto dodać, że Wenus i Mars będą podróżować w miłosnym uścisku do połowy marca i zaliczą jeszcze jedną taką kulminację, choć już bez pełni. Taka przedłużona / powtarzająca się koniunkcja Wenus i Marsa wyznacza początek ich nowego wspólnego cyklu, który jest dość nieregularny i aktualny zaczął się w 1983 roku (więcej o tej koniunkcji napisałam w poniedziałkowym newsletterze i będę pisać w kolejnych). Wracając jednak do pełni, znakomicie wpisuje się ona w to ważne kosmiczne wydarzenie, przypominając nam o potrzebach naszego serca, odczuwania miłości i dzielenia się nią, ale też poprzez kwadraturę do Węzłów Księżycowych pokazuje, że to czas na ważne życiowe decyzje, odklejanie się od przeszłości i wybieranie przyszłości. Północny Węzeł Księżycowy w Byku pokazuje, że najważniejszą wskazówką jest dla nas w tym czasie to co mówi nasze ciało, czego doświadczamy poprzez zmysły, co sprawia nam przyjemność, daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu, a nie tylko ekscytacji, która w tym czasie może być bardzo łatwa do odczucia ;) Co oczywiście nie oznacza, że mamy jakkolwiek z niej rezygnować! :)

Pełnia w ognistym Lwie to czas spontanicznego działania, zabawy, szaleństw i odważnej samo-ekspresji. Rodzi się w nas potrzeba ryku i tylko od nas zależy na ile świadomie ją wyrazimy. Ryk Lwa oznacza potrzebę zamanifestowania swojej obecności, wywarcia odpowiedniego wrażenia i ukazania innym swej mocy. Kiedy jednak „ryczymy” bez wiary w siebie i bez kontaktu z samym sobą – ten manifest nikogo nie przekona. Prawdziwy ryk Lwa, to to co płynie prosto z serca, bez dbania o to co pomyślą inni. Pełnia w Lwie jest więc czasem odkrywania tego co w nas najprawdziwsze i wyrażania tego. Znak Lwa włada sercem i to tutaj kryje się źródło naszej mocy. W tym czasie najważniejsze jest właśnie wydobycie tego co mamy w głębi serca!

Pełnia w Lwie uczy nas miłości do samego siebie, która jest kluczem do przeżywania miłości z drugim człowiekiem, a także do własnej kreatywności, radości życia i spontaniczności. Tym co odcina nas od czucia miłości są osądy. Osądzając innych trudno jednocześnie kochać samych siebie, trudno też jednocześnie czuć miłość do kogoś – przestawienie się z oceniania na kochanie to pewien wysiłek, a im więcej energii tracimy na porównywanie siebie czy innych, tym ten powrót do trybu bezwarunkowej miłości jest trudniejszy. Rozbudzanie miłości do samego siebie to długotrwały proces, tym trudniejszy im bardziej zabrakło nam miłości w dzieciństwie… ale w każdej chwili możemy zacząć. Najważniejsze to odkryć, że to tylko od nas zależy czy decydujemy się na krytykowanie siebie czy na docenianie. Często to w jaki sposób mówimy o sobie do innych i we własnych myślach jest gorsze od najzłośliwszej krytyki z zewnątrz. Także to jak ignorujemy swoje potrzeby i emocje uciekając do wszelkich możliwych rozpraszaczy uwagi jest prawdopodobnie bardziej bezwzględnym rodzajem odrzucenia i ignorowania niż to jakie odważylibyśmy się skierować wobec kogokolwiek innego. Pełnia w Lwie jest więc o naszym ryku, ale najpierw sami musimy go usłyszeć, dać mu uwagę, nomen omen – głos, oraz prawo do bycia wyrażonym i usłyszanym. To samo dotyczy wyrażania naszych uczuć do innych i naszej potrzeby kreatywności – czasem najtrudniejszy krok do danie sobie do nich prawa lub w ogóle zauważanie, że one tu są. I że mają prawo zaistnieć w świecie. Wtedy już mniej nas będzie odchodzić co inni na to powiedzą, bo już pokonaliśmy najważniejszego oponenta ;)

Pełnia w Lwie jest czasem celebracji miłości! Z miejsca miłości wykwita cała nasza kreatywność, spontaniczność, pragnienie zabawy i dzielenia się radością. Teraz możemy wyrazić siebie w pełni, bez krytyki i ograniczeń: tańczmy więc, śpiewajmy, malujmy, piszmy…. Róbmy to co zawsze chcieliśmy zrobić, choć brakowało nam odwagi! To idealny czas na rytuały miłosne, na świętowanie i dawanie sobie tego co wyjątkowe. Jeżeli szukasz partnera możesz teraz zaprosić go do swojego życia. Jeżeli już jest z Tobą – możecie celebrować Waszą miłość. To lepsza okazja niż Walentynki – prawdziwe święto miłości, które nie potrzebuje konsumpcyjnych „dowodów miłości”. To czas celebracji tego co w naszym sercu, cokolwiek czujemy, kogokolwiek i cokolwiek kochamy, cokolwiek chcemy wyrazić.

Pięknego święta celebracji Miłości Wam życzę!

Jak co pełnię i co nów zapraszam Was serdecznie do udziału w grupowej medytacji na odległość dokładnie w momencie dopełnienia pełni, czyli o 17:56 w środę. Więcej o Medytacjach Księżycowych dowiesz się tutaj: https://www.facebook.com/groups/930704027006603/

Chcesz dostawać wszystkie newsy o tym co na niebie? Zapisz się do darmowego cotygodniowego Newslettera Free! By otrzymać dzisiejszy zapisz się do ok 22:00 dziś (w poniedziałek) i zadbaj o to by do tego czasu znaleźć mail potwierdzający w skrzynce i kliknąć link. Zapisy tutaj: https://moonset-astrologia.pl/newsletter-free/

A dla spragnionych pełnych - bardzo bogatych - cotygodniowych informacji wraz z prognozą na każdy dzień możliwość subskrypcji Newslettera Premium tutaj: https://moonset-astrologia.pl/

14/02/2022

....z miłością to jak z ogrodem. Nie da się w jeden dzień. Wypielęgnować 🙃 ♥️

W tym tygodniu 14.02 - 20.02 zapraszam do sklepu Pracowni:

wtorek 10:00 - 16:00
środa 10:00 - 16:00
czwartek 11:00 - 16:00
piątek 10:00 - 14:00

*W poniedziałki Pracownia odgórnie jest nieczynna, w weekendy również.

**DO KOŃCA LUTEGO NIE DOJEŻDŻAM DO WAS Z BAŃKAMI: na terapie bańkami ogniowymi jak i ziołoterapie zapraszam wyłącznie do gabinetu w Pracowni po wcześniejszym umówieniu się telefonicznie.

W razie wszelakich pytań proszę o telefon (jeżeli nie odbieram, jak najszybciej oddzwaniam) 536 201 063

🤍 Dobrego tygodnia Wam 🤍

Jak leczyć ziołami? Warsztaty w Tychach z Agatą Zaskórską z Pracowni Fitoterapii Nimrodel 12/02/2022

Wspomnienia z warsztatów, które odbyły się tydzień temu w Muzeum Miejskie w Tychach za sprawą wystawy "Farmaceutka - ogród balsamiczny".

🍀🍀🍀

https://dziennikzachodni.pl/jak-leczyc-ziolami-warsztaty-w-tychach-z-agata-zaskorska-z-pracowni-fitoterapii-nimrodel/ar/c14-16034861

Jak leczyć ziołami? Warsztaty w Tychach z Agatą Zaskórską z Pracowni Fitoterapii Nimrodel  

07/02/2022

W tygodniu 07.02-13.02 Pracownia Fitoterapii Nimrodel działa w następującym czasie:

Wtorek NIECZYNNE

Środa 10:00 - 16:00
Czwartek 10:00 - 16:00
Piątek 10:00 - 16:00

*W poniedziałki Pracownia odgórnie jest nieczynna, w weekendy również.

**DO KOŃCA LUTEGO NIE DOJEŻDŻAM DO WAS Z BAŃKAMI: na terapie bańkami ogniowymi jak i ziołoterapie zapraszam wyłącznie do gabinetu w Pracowni po wcześniejszym umówieniu się telefonicznie.

W razie wszelakich pytań proszę o telefon (jeżeli nie odbieram, jak najszybciej oddzwaniam) 536 201 063

Dobrego Wam 🪐🍀🤍

Photos from Muzeum Miejskie w Tychach's post 07/02/2022

Wspomnienie z sobotnich warsztatów w Muzeum Miejskie w Tychach 💫

W pachnącym świecie naparów, odwarów i maceratów z fitoterapeutką, w pachnącym Świecie leczniczych roślin 🎋

Farmaceutka – Ogród Balsamiczny

Pracownia Nimrodel

Pracownia Nimrodel łączy fitoterapię, czakroterapię i litoterapię w jedną całość. Poprzez doświadczenie i zdobytą wiedzę łączę ich elementy, wykorzystując do maksimum ich efekty działaniu edukacyjno-terapeutycznym.

więcej na www.pracownianimrodel.pl

https://www.instagram.com/pracownianimrodel/

Videos (show all)

Telephone

Opening Hours

Tuesday 10:00 - 16:00
Wednesday 10:00 - 16:00
Thursday 10:00 - 16:00
Friday 10:00 - 16:00