Akademia Dao - Szkoła Tai Chi

Wczoraj doświadczyłem wielu bardzo pozytywnych emocji i niezapomnianych chwil 😊 🥰 Byłem na prawdę wzruszony. Brakowało mi słów by wyrazić to co czułem... Teraz już wiem jak mogę to opisać... Jestem wdzięczny 🙏 za to, że otaczają mnie tak wspaniali ludzie. Cieszę się Waszą obecnością. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę wnosić jakąś wartość do Waszego życia oraz sprawiać, że Wy również zaznajecie pozytywnych emocji.

Drodzy studenci Akademii Dao, jeszcze raz dziękuję Wam z całego serca za tak liczne przybycie, wspaniałe prezenty 🌷🍷💃, humor oraz cudowną oprawę artystyczną 🙂🙃🤪 Takich wydarzeń się nie zapomina.

Szczególne podziękowania 🌹❤️ kieruję dla mojej cudownej żony Barbara Wypart za genialny pomysł na prezent oraz dopięcie całości.

Ściskam Was mocno 🤗
Adam Wypart

Za PZ Wushu:

🌏 🌟 Światowy Dzień Tai Chi i Chi Kung 🌟 🌏

W porozumieniu z 15 szkołami i stowarzyszeniami Tai Chi
przygotowaliśmy informacje o wydarzeniach organizowanych przez nie w całej Polsce. 🌿 Niektóre z nich są członkami Polskiego Związku Wushu, a niektóre działają poza jego strukturami, ale połączyliśmy siły, żeby promować tai chi i chi kung w naszym kraju. Dołącz do ogólnopolskich obchodów i odkryj korzyści tych dawnych chińskich praktyk dla zdrowia i umysłu. 🧘‍♂️

Zebraliśmy te informacje w jednym miejscu i oddajemy w Wasze ręce trzy infografiki. Znajdziecie na nich informacje o tym, w których miastach planowane są otwarte treningi i pokazy tai chi, o której godzinie i gdzie dokładnie się one odbędą, a także informacje kontaktowe do organizatorów.

🌸 Co to jest Tai Chi? Tai Chi to harmonijna forma ruchu, która łączy
w sobie elementy medytacji, sztuki walki i ćwiczeń fizycznych.
Wykonując płynne, wolne ruchy, możesz poprawić swoją równowagę, elastyczność i spokój wewnętrzny. 🌟

🌿 A co to jest Chi Kung? Chi Kung to zestaw ćwiczeń oddechowych i ruchowych, które mają na celu zwiększenie przepływu życiowej energii (chi) w ciele. To doskonały sposób na relaksację, redukcję stresu i wzmocnienie zdrowia. 💪

10 powodów dla których warto ćwiczyć Tai Chi ciężej i staranniej 😉

1️⃣ Poczucie szczęścia i zadowolenia
Wbrew przekonaniom wielu osób, które nie lubią się męczyć i prowadzą raczej „osiadły” tryb życia wysiłek fizyczny i optymalne zmęczenie może dostarczyć więcej przyjemności i zadowolenia niż ćwiczenie z minimalną lub niewielką intensywnością. W czasie podejmowania wzmożonego wysiłku w mózgu powstają endorfiny, które mają działanie m.in. przeciwbólowe. Powstają również inne substancje wprawiające nas w dobry nastrój, których działanie jest podobne do niektórych środków psychoaktywnych, co powoduje, że nie tylko w czasie, ale również po intensywniejszym ćwiczeniu czujemy się lepiej.

2️⃣ Osobista satysfakcja
Cięższy trening wiąże się z przełamywaniem dotychczasowych ograniczeń fizycznych i psychicznych. Odczucie pokonywania swoich słabości lub innych dysfunkcyjnych cech przynosi poczucie satysfakcji i zadowolenia. Buduje również większą wiarę we własne możliwości.

3️⃣ Realizowanie zaplanowanego celu
Wiele osób podejmuje trening Tai Chi Chuan w celu utrzymania lub poprawy stanu zdrowia, lepszego samopoczucia, odprężenia psychicznego itp. W miarę upływu czasu warto weryfikować i uaktualniać pierwotnie zdefiniowany cel treningu, stopniowo podnosząc sobie poprzeczkę, ponieważ w przeciwnym razie dalszy trening może już nie przynosić tyle korzyści co na początku. Przykładowo z powodu optymalizacji i poprawy ergonomii ruchu możemy mieć tendencję do ćwiczenia powierzchownie i z mniejszym wysiłkiem niż na samym początku nauki. Jeśli zatem poprawia się nasza sprawność, wytrzymałość, zdolność zapamiętywania, skupienia uwagi itd. to warto pójść bardziej w głąb, niż wszerz jeśli chodzi o dalszy rozwój. Czyli, przykładowo zamiast zajmować się przyswajaniem nowych sekwencji (i później zwykle ich pobieżnym treningiem) warto skupić się na pogłębianiu zrozumienia podstaw.

4️⃣ Rozwój umiejętności
Gdy zależy nam na rozwoju faktycznych umiejętności (w tym tych, które można zdefiniować jako bojowe) potrzebujemy konkretnego, systematycznego treningu. Na pewno nie da się tych umiejętności rozwinąć ćwicząc na „zupełnym luzie” i nie czując zmęczenia mięśni. Wielu nauczycieli mówi, że dopiero gdy ciało jest zmęczone zaczyna się prawdziwy trening. Energię do wykonania kolejnego ruchu tudzież wytrwania w pozycjach musimy wtedy czerpać z poprawniejszej struktury a nie tylko z samych mięśni. W przypadku treningu Tai Chi Chuan ma to kluczowe znaczenie, gdyż dzięki temu oduczamy się niepotrzebnego napinania i nadużywania mięśni. Wymaga to jednak właściwego skupienia i ciągłej pracy ze strukturą ciała co jest wystarczającym powodem do zmęczenia się :-)

5️⃣ Większe korzyści zdrowotne
Staranniejszy, a co za tym idzie w praktyce cięższy trening przyczynia się do osiągnięcia większych korzyści zdrowotnych. Budowanie poprawniejszej struktury ciała i przebiegu ruchu będzie pozytywne dla naszych stawów, ścięgien, mięśni itd. Poprawi się jakość krążenia krwi, wzmocni swobodny przepływ Qi oraz ureguluje oddech. Można zauważyć pozytywniejszy wpływ treningu Tai Chi Chuan na organizm u osób, których interesuje rozwój prawdziwych umiejętności (m.in. takich jak: zatopienie, równowaga, peng, połączenie, chan ssu jin itd.), ponieważ takie osoby bardziej respektują zasady poprawnego treningu.

6️⃣ Wzmocnienie ciała, poprawa sprawności i rozwijanie wytrzymałości fizycznej
Trenując Tai Chi lekko możemy nieznacznie poprawić swoją sprawność, ale jeśli oczekujemy bardziej zauważalnych rezultatów powinniśmy się odpowiednio bardziej przyłożyć. Intensywniejszy, poprawny trening nie tylko przyniesie nam poczucie większej siły ale faktycznie w nas ją rozwinie. Zwłaszcza u osób mało aktywnych fizycznie i prowadzących siedzący tryb życia może się to przyczynić do poprawy kondycji fizycznej i odporności na zmęczenie. Dzięki starannemu treningowi, który wiąże się z podejmowaniem wysiłku, stopniowemu wzmocnieniu ulegną nasze mięśnie, ścięgna, więzadła i stawy. Obok zwiększenia się świadomości własnego ciała tylko taki rodzaj treningu faktycznie pomaga nam zmniejszyć ryzyko powstania kontuzji w życiu codziennym i starszym wieku.

7️⃣ Wzmocnienie funkcjonalnych i pozytywnych cech charakteru i osobowości
Gdy ćwiczymy pomimo zmęczenia i bólu mięśni, które zdają się „odmawiać posłuszeństwa” rozwijamy wytrzymałość psychiczną i inne pozytywne cechy takie jak koncentrację, wytrwałość, cierpliwość, samodyscyplinę. Należy jednak rozróżniać w większości przypadków generalnie nieszkodliwy dla naszego ciała ból mięśni wynikający z intensywnego i poprawnego treningu od bólu pojawiającego się np. w stawach, informującego nas o nieprawidłowym przebiegu ruchu lub ustawieniu ciała, albo bólu mięśni wynikającego np. z chwilowego lub permanentnego przeciążenia. Należy ćwiczyć odpowiedzialnie i w granicach zdrowego rozsądku biorąc pod uwagę swój stan zdrowia, wiek i aktualne możliwości organizmu.

8️⃣ Uzyskiwanie dostępu do nowych rodzajów odczuć
Cięższy trening otwiera nam drogę do poznania nowych, przyjemnych, bardziej wewnętrznych doświadczeń, które trudno jest osiągnąć bez odpowiedniego przygotowania naszego ciała na poziomie fizycznym. Intensywniejszych doznań wewnętrznych podczas ćwiczenia możemy doświadczyć jedynie gdy nasze ciało jest wystarczająco stabilne, głęboko rozluźnione i połączone. Aby doprowadzić je do tego stanu rozwoju musimy przejść przez nieunikniony etap starannego i wymagającego treningu na poziomie fizycznym, zgodnym z zasadami sztuki Tai Chi Chuan.

9️⃣ Większa estetyka ruchu
Okazuje się, że wiele osób rozpoczyna trening Tai Chi także ze względu na ciekawy rodzaj ruchu jaki ma do zaoferowania ta sztuka. Interesuje ich często zdrowy i bezpieczny, ale nietuzinkowy sposób pracy z własnym ciałem i umysłem. Bardzo pozytywnym efektem ubocznym dobrego jakościowego treningu Tai Chi jest korekta sylwetki ciała i stopniowa poprawa estetyki ruchu, która dostarcza dodatkowej satysfakcji.

🔟 Motywowanie innych
Ćwicząc starannie i ciężko samodzielnie możemy pozytywnie wpłynąć na innych ćwiczących. Istnieje duża szansa, że dzięki naszej postawie możemy „zarazić” zaangażowaniem osoby w swoim otoczeniu. Może się to okazać inicjatorem głębszych przemian wśród współćwiczących. Może to z kolei prowadzić do uzyskania lub odzyskania większej motywacji do własnego bardziej intensywnego treningu. Możemy zatem sprawić, że osoby u których taka przemiana się dokonała będą nam za tą przemianą wdzięczne. 🙂

Pozdrawiam, owocnego treningu 😉
Adam Wypart

Fot. od: Mariusz Linkiewicz

Osoby z małym doświadczeniem czy postronne bardzo często kojarzą Tai Chi Chuan (Taijiquan) z łagodnymi, spokojnymi ćwiczeniami, których wykonanie nie wymaga większego wysiłku. Czy aby na pewno tak jest? Czy miękkie, płynne ruchy, stabilne i mocne postawy można rozwinąć poprzez trening, który nie wymaga od nas podejmowania wysiłku?

Odpowiedź na to pytanie być może rozczaruje część osób... Fakt, że na pewnym poziomie ruchy wyglądają płynnie, miękko i spójnie zawdzięczamy temu że we właściwy sposób, bardzo konkretnie aktywizujemy nasze mięśnie, ścięgna i powięzi, angażując przy tym całe ciało. A to właśnie wymaga sporego wysiłku.

Nie jest on jednak podobny do wysiłku podejmowanego np. przy treningu siłowym z hantlami, pracy ze sprężynami czy gumami oporowymi no i oczywiście nie chodzi też o to żeby się napinać bez powodu. Choć nie jest to trening izometryczny, w praktyce Tai Chi rozwijamy bardziej coś w rodzaju wytrzymałości statycznej. Charakterystyczna jest angażowanie naraz wielu różnych mięśni głębokich i stabilizujących przy jednoczesnym zachowaniu znacznego wyciągnięcia. Niezwykle istotne jest odpowiednie ustawienie stawów czyli budowanie odpowiedniej "konstrukcji".

W miarę postępów uczymy się używać mięśni, ścięgien i powięzi w coraz bardziej właściwy sposób, unikać niepotrzebnych napięć i pracować nad skoordynowaną pracą całego organizmu. Dla Tai Chi Chuan stylu rodziny Chen charakterystyczne jest również skręcanie i odkręcanie (zwijanie i odwijanie) co stanowi dodatkowe wyzwanie dla ćwiczących na nieco wyższym poziomie, ponieważ praca z ciałem w taki sposób wymaga od nas jeszcze więcej.

Można sobie teraz zadać pytanie czy podejmowanie tego wysiłku podczas treningu ma sens, czy warto się męczyć dla osiągnięcia efektu w postaci ładnych, płynnych i miękkich ruchów? No cóż.. Jeśli to właśnie jest Twoim celem to zdecydowanie tak! A co jeśli masz inne cele? Czy wtedy warto się troszkę pomęczyć? Uważam, że zdecydowanie warto! A dlaczego? - o tym już niebawem w następnym artykule 😉

Pozdrawiam
Adam Wypart

(fot. Audrius Kacelavičius)

Nawiązując do ostatnich warsztatów z mistrzem Janem Silberstorff'em, które odbyły się w miniony weekend w Lanckoronie, a zwłaszcza podjętego tematu samoobrony w oparciu o zasady Taiji zamieszczam dzisiaj link do krótkiego filmu wideo, który polecam wszystkim trenujących pchające dłonie oraz każdą inną formę treningu kontaktowego. Autor materiału tłumaczy jak należy podchodzić do kwestii sparringu. Brzmi to wszystko tym bardziej przekonująco, że wypowiadają się nie teoretycy sztuk walki, ale osoby, które są prawdziwymi praktykami: m.in. bokserzy i zawodnicy MMA.

A jaki to ma w ogóle związek z praktyką Taiji?

Ano duży, ponieważ wiele osób trenujących pchające dłonie popada w pułapkę niewłaściwego, mało rozwojowego i potencjalnie urazowego treningu, traktując niekiedy praktykę tui shou jak starcie „na śmierć i życie”. Tymczasem właściwsze podejście do treningu kontaktowego polega na traktowaniu go jako formy gry lub zabawy. Praktykować należy tak, aby było to dla nas przyjemne i przede wszystkim bezpieczne, ponieważ wtedy najskuteczniej się uczymy. Tak się dzieje w sytuacji, kiedy nasz organizm jest optymalnie pobudzony, a nie poddany nadmiernej presji i dużemu stresowi. Pomimo faktu, że film tłumaczy właściwe podejście do treningu kontaktowego na przykładzie „uderzanych” sportów walki i MMA to nic nie stoi na przeszkodzie aby te same zasady zastosować odpowiednio do treningu pchających dłoni i to zarówno formalnych (rutynowych) jak i swobodnych.

Dla tych, którzy nie znają angielskiego, polecam włączyć polskie napisy, tłumaczenie automatycznie nie jest może idealne ale w zupełności wystarcza i oddaje właściwy sens wypowiedzi.

Link do filmu w pierwszym komentarzu poniżej.

Adam Wypart

Trzy tygodnie temu odbyły się kolejne warsztaty z Mistrzem Wang Haijun w Polsce, w tym po raz drugi w Gliwicach. Dzięki współpracy z szkołą Akademia Taiji Chen Krakow i Akademia Chen Taijiquan Marek Baliński uczestniczyło w nich całkiem sporo osób 🙂 Następne podobne warsztaty (dla osób mniej zaawansowanych) odbędą się na przełomie sierpnia i września br. w Myślenicach.

Korekty

Jednym z najważniejszych elementów treningu i doskonaleniu Tai Chi są korekty struktury postaw tudzież ruchu. Są one istotne na każdym etapie treningu. Aby korekta mogła wpłynąć pozytywnie musi zaistnieć współpraca pomiędzy nauczycielem a studentem. Ta współpraca zaczyna się na etapie samej korekt, ale na niej nie kończy! Trwa dalej i polega na odrobieniu "zadania domowego", czyli samodzielnemu powtórkom i odtwarzaniu pozycji lub ruchu w zapamiętanej, skorygowanej wersji.

Jeśli chodzi o współpracę w trakcie korekty to polega ona na akceptacji ingerencji w naszą strukturę postawy lub przebieg ruchu. Na wyższym poziomie poprawki są coraz bardziej wewnętrzne i nie objawiają się już wyraźnymi fizycznymi zmianami, ale wciąż spełniają swoje zadanie pod jednym warunkiem - że "wpuścisz" nauczyciela do swojego ciała a zwłaszcza rejonu poddawanego korekcie.

Co to znaczy?

Najprościej mówiąc "wpuszczenie" (albo dopuszczenie) polega na rozluźnieniu, otwarciu, rozciągnięciu, lekkim przemieszczeniu danej okolicy - najczęściej rejonu stawów, w efekcie czego czujemy ich odprężenie, jakby lepsze dopasowanie i połączenie całego ciała ale jednocześnie większy, a nie rzadko nawet znacznie większy wysiłek! Dotyczy to przede wszystkim wysiłku jaki podejmują całe nasze nogi, nie tylko uda. Warto o tym pamiętać, ponieważ oczekiwanie w trakcie i/lub po korekcie jedynie głębszego rozluźnienia, przepływu, "błogości" itp. jest błędem, który uniemożliwia skorzystanie z korekty w pełni.

Aby lepiej zrozumieć na czym polega "dopuszczanie" do korekty warto też mieć świadomość jakie oblicza lub "imię" może przybrać "nie dopuszczenie" do niej: "tak naprawdę nie chcę mieć nic skorygowane", albo "przecież ja wiem lepiej jak ma być", "nie dam rady dłużej wytrzymać w tej pozycji", "nie rozumiem o co chodzi...", "że niby jak? ma mnie bardziej boleć? O nie.." itp.

Poddanie się głębszej korekcie wymaga więc naszego zaangażowania. Mistrz może wykonać swoje zadanie najlepiej jak potrafi, ale jeśli nie będziesz chciał współpracować czyli nie włożysz swojej pracy to taka korekta będzie bardzo powierzchowna.

Co jeszcze trzeba robić?

Uważnie doświadczać / odczuwać swoje ciało oraz pozostać przez jakiś czas w pozycji aby zapamiętać to odczucie. W przypadku korekty ruchu należy koniecznie powtórzyć ruch.

Co dalej?

Czy jedna korekta struktury pozycji „załatwi” problem? Czy jest jest już ostatecznym rozwiązaniem? Oczywiście, że nie. Po pierwsze, podczas własnej praktyki należy wielokrotnie próbować samodzielnie odtworzyć poprawkę na bazie tego co zapamiętaliśmy i na podstawie odczuć jakie towarzyszyły nam w jej trakcie. Być może trzeba poświęcić więcej czasu na przećwiczenie i poprawienie tylko tego jednego elementu. Po drugie, przy najbliższej nadarzającej się okazji warto poddać się podobnej korekcie ponownie. Korekty nie są "robione" na zawsze. Wytrawny nauczyciel i uczeń ma świadomość, że to wszystko jest tymczasowe, dostosowane do bieżących możliwości ucznia i jego poziomu. Gdy umiejętności studenta wzrastają otwierają się nowe możliwości i sposobności realizacji nowych, jeszcze głębszych korekt. Jest to fascynująca podróż, pełna ciekawych doświadczeń, odczuć i wciąż nowych odkryć...

Adam Wypart

Wczoraj, 4-go lutego, bez większego echa 😉 rozpoczął się Nowy Rok Chiński według kalendarza solarnego. W społeczeństwie chińskim bardziej popularny jest jednak kalendarz księżycowy, według to którego Nowy Rok rozpocznie się 10-go lutego.

Bez względu na powyższe 🙃 z okazji Nowego Chińskiego Roku ("drewnianego smoka") życzę Ci dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności, powodzenia oraz sukcesów w każdej ważnej dla Ciebie dziedzinie.

Adam Wypart

Fot: freepik.com

Już za tydzień będziemy ponownie gościć Mistrza Wang Hai-Jun w Gliwicach, warto więc przypomnieć o jednej z ważniejszych uwag i korekt, jakie miały miejsce podczas jego przedostatniej wizyty w Polsce - we wrześniu w Myślenicach. Wiem, że się powtarzam, ale skoro tak jest, to znaczy, że temat jest ważny.

Chodzi o ustawienie miednicy w czasie ćwiczenia. Jest to temat trudny i zasadniczo jedna czy dwie korekty nie wystarczą aby poprawić postawę albo wyeliminować zły nawyk. Potrzeba też nie tylko korekt ale przede wszystkim pracy własnej i poświęcenie temu zagadnieniu więcej czasu. Jak pisałem poprzednio odczucie "Song" czyli zatopienia (osadzenia) ciała i centrum jest możliwe wtedy gdy miednica jest ułożona bardziej poprawnie. Odczucie to jest bardzo charakterystyczne i trudno jest je pomylić lub go nie zauważyć gdy na nie natrafisz. Nie wszyscy są jednak na to gotowi. Za słabe mięśnie nóg, sztywność w okolicy bioder czy w ogóle całego tułowia uniemożliwia uzyskanie właściwe stanu i odczucia.

Relatywnie łatwo jest ustawić miednicę i kręgosłup we właściwy sposób gdy siedzimy na krześle, nasze uda są ułożone równolegle do ziemi, a kręgosłup zachowuje swą naturalną krzywiznę. W praktyce Tai Chi oczywiście nie siedzimy na krześle lecz stoimy, a zatem musielibyśmy przyjąć pozycję bardzo niską aby relatywnie łatwo można było ustawić biodra i tułów. Oczywiście prawie nikt by tego nie wytrzymał, a dla zdecydowanej większości osób które nie zaczynały trenować intensywnie w bardzo młodym wieku szybko okazałoby się to destrukcyjne. Warto jednak czasem spróbować stanąć nawet na chwilę nieco niżej - akceptując z pokorą większe obciążenie mięśni nóg - aby zrozumieć o co chodzi.

Można też nieco inaczej. Jedna ze wskazówek mówi, że powinniśmy przyjmować pozycję w taki sposób jakbyśmy chcieli usiąść na krześle. Chodzi konkretnie o wczesną fazę tego procesu - gdy nogi zaczynają się dopiero co uginać a tułów dla przeciwwagi nachyla się lekko w przód. Zauważ, że nie następuje tutaj podwinięcie kości ogonowej - gdyby tak się stało stracilibyśmy równowagę i spadli na krzesło. Spróbuj usiąść w ten a zobaczysz rezultat. Wskazuje to jednoznacznie, że podwijanie kości ogonowej do przodu nie jest dobrym pomysłem - powoduje mimowolne cofnięcie środka ciężkości za bardzo do tyłu i większą podatność na utratę równowagi (za dużo ciężaru mamy na piętach).

Pomimo, że z siadaniem na krześle radzimy sobie całkiem nieźle, to droga od zrozumienia tego co dzieje się w początkowej fazie tego procesu a prawidłowo przyjmowaną postawą w Tai Chi nie jest taka prosta i oczywista. Nie wszystko odbywa się tak samo, np. nachylenie tułowia w przód jest w praktyce minimalne, czas pozostawania w pozycji dłuższy itd. Gdyby było to takie proste to powtarzany wielokrotnie w życiu proces siadania na krześle zapewne dałby nam już odczucie "Song" - zatopienia, a tak przecież nie jest. Warto jednak wziąć tą wskazówkę pod uwagę, ponieważ naprowadza nas ona na właściwy kierunek w naszych poszukiwaniach poprawnej postawy. Reszty dopełni regularna praktyka i dobry nauczyciel, który skoryguje Twoją pozycję, oczywiście pod warunkiem, że go tam wpuścisz... O tym jednak następnym razem 😉

Wszystkiego dobrego, a z wieloma pewnie do zobaczenia już niebawem 😃
pozdrawiam
Adam Wypart

Plan zajęć Tai Chi na bieżący sezon został zaktualizowany. Jeśli chodzi o zajęcia w Sosnowcu mogą jeszcze nastąpić jakieś zmiany. Tylko do końca października można wciąż dołączyć do grup początkujących, następna taka okazja dopiero za 10 miesięcy.

[OGŁOSZENI] [ZAJĘCIA REGULARNE] [SOSNOWIEC] ❗️

Od 15.09 godziny zajęć w SP nr 17 w Sosnowcu będą następujące:
wtorki = 18:30-19:45 (czas lekcji: 1 godz. 15 min.)
piątki = 18:00-19:45 (czas lekcji: 1 godz. 45 min.)

Zmiana spowodowana jest wznowieniem wynajmu sali przez stałych, "starych" klientów, korzystających z sali przed naszymi wtorkowymi zajęciami.

Najbliższe dwa zajęcia (piątek 8.09 i wtorek 12.09) z uwagi na dobrą pogodę będą się odbywać na zewnątrz, na boisku przy szkole nr 17 w godz. 18:00-19:30

Kolejny sezon regularnych zajęć Tai Chi rozpoczyna się już w poniedziałek 04.09.2023. Serdecznie zapraszamy ;-)

Kilka dni temu zakończył się drugi turnus obozu letniego Akademii Dao. Pierwszy upłyną pod znakiem świetnej, lekko upalnej pogody, zaś na drugim aura nas wybitnie nie rozpieszczała, ale dzięki temu chęci do ćwiczenia było więcej 🙂

Jeszcze raz dziękuję instruktorom Michałowi i Jackowi za nieocenioną pomoc w prowadzeniu zajęć, Staszkowi za świetne zdjęcia z drugiego turnusu, a wszystkim uczestnikom za przybycie, super atmosferę, zaangażowanie i wytrwałość. 🙂🙏

Dziękuję serdecznie Łukaszowi i Rehinie za super pokaz z ogniami podczas pierwszego turnusu 🙂🔥💥👌

W załączeniu wrzucam kilka wybranych zdjęć z obu turnusów obozu.

A już za trzy tygodnie (po 3 września) wznawiamy regularne zajęcia na salach gimnastycznych w Katowicach, Gliwicach i Sosnowcu. W tym sezonie czeka nas kilka ważniejszych i mniej ważnych zmian, jedną z istotniejszych będzie tymczasowa zmiana miejsca zajęć w Sosnowcu.

Do zobaczenia już wkrótce 😉
Adam Wypart

Upłynął już ponad miesiąc od trzeciego obozu Chen Taijiquan z Mistrzem Wang Haj Jun w Polsce, więc najwyższa pora na jakieś małe podsumowanie :-) Najpierw kilka ogólników, a potem coś technicznego.

@ Zdrowie najważniejsze
Niezależnie od tego w jakim wieku jesteś i jakie masz cele treningowe trenując Taijiquan musisz trenować tak aby sobie nie szkodzić. Jeśli przesadzisz z dawką lub intensywnością treningu, albo nie zadbasz o właściwą jakość ruchu w skrajnych przypadkach możesz doprowadzić do kontuzji. Dokładnie te same ćwiczenia mogą Ci pomóc lub zaszkodzić, dlatego...

@ Bez nauczyciela trudno się rozwijać
Mówi się, że dopiero od trzeciego (z pięciu) poziomów umiejętności może rozwijać się dalej samodzielnie nie zbaczając z właściwej ścieżki. Trzeci poziom to bardzo wysoki szczebel umiejętności i niewiele osób dotarło do tego miejsca lub dalej. Z tego powodu tak ważna jest praktyka pod okiem bardziej doświadczonego nauczyciela. Ale i to nie pomoże jeśli czegoś zabraknie...

@ Regularna praktyka przynosi efekty
Oprócz dobrego nauczyciela i zrozumienia sztuki reszta zależy już od ćwiczącego. Regularna i wytrwała praktyka może zaprowadzić nas dalej niż innych. Niemniej, nawet dla „przeciętnego” trenującego z niezbyt wygórowanymi aspiracjami regularność da lepszą sprawność, przyniesie więcej dobrego samopoczucia, satysfakcji i pozwoli utrzymać lepsze zdrowie.

Na koniec jedna ważna uwaga i wskazówka bardziej techniczna, skierowana do praktyków Taijiquan. Otóż jak mistrz słusznie zauważył wiele osób nieprawidłowo ustawia miednicą podczas ćwiczenia. Błąd jest niestety dość powszechny i wynika z mylnych wskazówek. Są one najczęściej udzielane nieświadomie i powielane przez rozmaitych nauczycieli oraz jakże często spotykane w literaturze.

Nieprawidłowe jest tzw. „podwijanie” kości ogonowej pod siebie, czyli przechylanie miednicy. Takie działanie powoduje, że nie potrafimy „uzyskać” właściwego odczucia „Song” (zatopienia / osadzenia) ciała i centrum, a co za tym idzie nie potrafimy się właściwie i efektywnie rozluźnić. Dodatkowo mamy tendencję do przeciążania kolan, zwłaszcza miejsca kontaktu rzepki z kośćmi uda i podudzia oraz nadmiernego spłaszczania lędźwiowego odcinka kręgosłupa co może mieć równie negatywny wpływ na kręgosłup co nadmierna lordoza.

Miednica powinna być ułożona jak najbardziej naturalnie, a u wielu osób z lekką tendencją do pochylenia w przód, oczywiście z prawidłowo ułożonym kręgosłupem czyli zachowaniem jego naturalnej krzywizny. Ustawienie kręgosłupa powinno być więc w znacznym stopniu niezależne od ustawienia miednicy, tzn. nie może zależeć wyłącznie od jej nachylenia.

Wszystkiego dobrego, pozdrawiam
Adam Wypart

Wszystkim miłośnikom Tai Chi życzymy zdrowych, pogodnych oraz pełnych wiary, nadziei i miłości Świąt Wielkiej Nocy!

p.s.
Kartka 3D ze zbiorów własnych ;-)

Instrukcje, wskazówki, korekty oraz inspirację do treningu właśnie dostałeś. Teraz od Ciebie zależy jak to wszystko wykorzystasz... Wiesz, że masz szansę coś zmienić. Następna podobna okazja za ponad pół roku...

Co się wydarzyło?
W miniony weekend Mistrz Wang Hai Jun (wraz z małżonką) po raz pierwszy gościł w naszym regionie gdzie przeprowadził dwudniowe intensywne warsztaty poświęcone korekcie podstaw Taijiquan, formy Lao Jia Yi Lu oraz pchających dłoni.

Dziękuję Mistrzowi Wang Hai Jun za perfekcyjne przeprowadzenie warsztatów oraz niezliczone wskazówki i korekty.

Dziękuję wszystkim ćwiczącym za udział w warsztatach, super zaangażowanie, dyscyplinę i świetną atmosferę.

Szczególne podziękowania należą się Radkowi i Justynie za logistykę oraz pomoc w organizacji pobytu Mistrza i jego małżonki, Marek Baliński za świetne tłumaczenie oraz Akademia Taiji Chen Krakow za współpracę, bez której to wydarzenie nie mogłoby dojść do skutku ;-)

Adam Wypart

Jak uczyć się / trenować Tai Chi gdy mamy mało czasu?

Wielu ćwiczących, zwłaszcza rozpoczynających naukę Tai Chi, bardzo często tłumaczy się brakiem czasu jako czynnikiem, który powstrzymuje ich przed podjęciem indywidualnego treningu. O ile w przypadku osób nieco dłużej trenujących i marzących o wejściu na wyższy poziom potrzeba trochę dłuższych jednostek treningowych, trwających przynajmniej 30-45 minut, o tyle w przypadku nowicjuszy, uczących się dopiero choreografii sekwencji wystarczą znacznie krótsze nawet 5 minutowe mini-treningi 🤓

To bardzo dobra wiadomość dla osób początkujących, które pomimo początkowo wielkiego zapału często rezygnują w obliczu nawet drobnych przeszkód, takich jak krótkie przerwy w regularnych zajęciach i zaległości w opanowaniu materiału. Pamiętajcie - jest dla Was nadzieja❗️ Musicie tylko zmienić sposób myślenia o indywidualnym treningu i wprowadzić go w życie.

Jak to zrealizować w praktyce?
Jeśli nie jesteś w stanie wygospodarować jednorazowo większej ilości wolnego czasu na samodzielny trening z pewnością możesz znaleźć po 5-10 min. wiele razy w ciągu dnia. Na początkowym etapie nauki Tai Chi ważne jest zapamiętanie choreografii, dlatego wielokrotne powtarzanie w ciągu dnia ćwiczeń podstawowych, krótkich fragmentów formy lub nawet pojedynczych technik np. ostatnio przerabianych na zajęciach ma ogromne znaczenie. Jeśli mamy problem z pamiętaniem choreografii sekwencji to na tym etapie nie jest tak bardzo ważne precyzyjne jej odtwarzanie. Istotna jest ilość powtórzeń.

Takie krótkie, spontaniczne mini-treningi bardzo łatwo jest wdrożyć. Nie musimy ich planować, zmieniać stroju, zakładać trampek czy organizować dużej ilości miejsca. Nie będziemy także czuli „cofki”, która może się czasem pojawiać przed dłuższym treningiem. Wystarczy tylko, że dopuścimy do świadomości tą formę ćwiczenia i zastanowimy się jakie techniki chcemy sobie powtórzyć. Dobrym sposobem może być też najpierw próba powtórzenia danego ruchu czy fragmentu formy w myślach, a następnie kilkukrotne normalne, fizyczne powtórzenie.

W ciągu dnia jest całe mnóstwo okazji do takich mini-treningów: oczekując na zaparzenie herbaty, ugotowanie się obiadu, w czasie oglądania nudnego programu telewizyjnego, przeglądania dedykowanych materiałów szkoleniowych Tai Chi (ze stylu który trenujemy) czy bezwiednego przewijania wall'a na facebooku 😉 Taką formę nauki niektórzy nazywają „zanurzeniem” w danym temacie, ponieważ nasze myśli w ciągu całego dnia częściej lub rzadziej krążą wokół tego czego chcemy się nauczyć. W zasadzie jedynym warunkiem by to zadziałało być może także w Twoim przypadku jest chęć. Chęć i wola do nauki, zapamiętania i rozwoju.
Powodzenia!

Pozdrawiam
Adam Wypart

p.s. Zdjęcie dla zwrócenia uwagi 🙃🙂

Znalazłszy chwilkę czasu i weny przygotowałem dla Was nieco spóźnione życzenia noworoczne 🙃

Drodzy praktycy Tai Chi, życzę wam wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Niech ten rok będzie dla was pełen radości, spokoju i osiągnięć. Pamiętajcie, że każdy dzień to nowa okazja do rozwoju i poprawy swoich umiejętności w Tai Chi 😉 Niech treningi będą dla was źródłem siły i zdrowia, a wytrwałość zostanie po stokroć nagrodzona, pozwalając wam czerpać więcej radości z każdego aspektu życia. Trzymam za was kciuki i życzę wam, byście osiągnęli wszystko to, o czym marzycie.

Adam Wypart

Gdybym miał wskazać jeden rodzaj ćwiczeń, które sprawiłyby że byłbyś lepiej przygotowany, a nauka i praktyka Tai Chi, zwłaszcza na początkowym etapie byłaby nieco łatwiejsze i lepsza jakościowo to z pewnością byłby to ćwiczenia wzmacniające mięśnie nóg. 🦵
Chociaż regularny trening Tai Chi ze swej natury w specyficzny sposób wzmacnia nogi, to jednak gdy zaczynamy praktykę mając silniejsze nogi będzie nam trochę łatwiej. 😉

Większość ćwiczących za najtrudniejsze na początku uważa umiejętność skoordynowania ciała, rozluźnienia, uspokojenia umysłu / koncentracji oraz zapamiętania choreografii. Niewątpliwie są to trudne "rzeczy", ale w sytuacji gdy obok nauki ruchów (i starań by wykonać je poprawnie) musimy jeszcze dodatkowo zmagać się ze słabością nóg to sprawa się komplikuje. Wymienione wyżej (trudne w przypadku Tai Chi) umiejętności rozwijamy i doskonalimy już w procesie treningu Tai Chi, a tymczasem wzmocnienie nóg jest możliwe także przed podjęciem ćwiczeń.

Wzmacnianie nóg naturalnie nie należy tylko wiązać z początkowym etapem treningu. Wręcz przeciwnie - osoby dłużej praktykujące i starające się rozwijać swoje umiejętności z pewnością zauważyły, że to jest nie kończący się proces... Jeśli tak nie czujesz, to znaczy, że coś nie do końca poszło w niewłaściwą stronę... Warto się nad tym zastanowić.

Zatem na okres przerwy świąteczno-noworocznej polecam wszystkim trenującym Tai Chi (oraz planującym w przyszłości trenować) ćwiczenia wzmacniające nogi. Warto pamiętać, że nie wszystkie ćwiczenia będą równie korzystne. Dobrze jest skupić się na treningu statycznym oraz ćwiczeniach stabilizujących. Ćwiczący Tai Chi mają ten trening rzecz jasna domyślnie "wbudowany" w solidną praktykę Tai Chi 🙂

Pozdrawiam
Adam Wypart