Bez przepisu

Deser nie musi być wyrzutem sumienia.



Niby-monte, czyli mus jaglany przypominający w smaku popularny deser.

- na mleku- roślinnym, krowim, jakie chcecie- podgrzewamy płatki jaglane
- dosładzamy cukrem, erytrolem, ksylitolem, co lubicie
- dodajemy kakao 100%- można wybrać takie o obniżonej zawartości tłuszczu

Uważamy, żeby płatki nie wypiły za szybko mleka i żeby nam się wszystko nie przypaliło.

Masę przelewamy do blendera kielichowego lub uzbrajamy się w blender ręczny.

- do masy dodajemy masło orzechowe 100% i blendujemy na gładką masę
- konsystencje kontrolujemy dolewając mleka

Trzeba naprawdę solidnie to zblendować, żeby uzyskać gładki krem.

Podaję z bananami i kleksem z waniliowego lub naturalnego skyra.
No i z kawą, musi być kawa.

Wyborne włoskie ciastka cantuccini ze zdjęcia pominę milczeniem- może wtedy sumienie się nie dowie.

My jesteśmy z jednej p**i Dwa Wielkie Ziemniaki!



Nie masz pomysłu na obiad?
Bierzesz wielkiego ziemniaka i dodajesz do niego, to, co masz pod ręką. Voila!

Ja ziemniaki podgotowuje w mundurkach, a potem podpiekam na grillu elektrycznym. Wychodzi mi szybciej niż pieczenie od surowego. Opcji jest dużo.

Na zdjęciu ziemniak z:
- klasycznym gzikiem i zieleniną
- jajkiem w koszulce (a raczej jego skrawkiem, ups), chorizo i zieleniną

Oba skropione domową oliwą szczypiorkową.

Z czym jeszcze takie pyrki?
- klasycznie ze śledziem w śmietanie
- z pieczarkami
- z sałatką/pastą z wędzoną makrelą lub tuńczykiem
- zapiekane z serami, np. ser kozi dojrzewający
- gulasz
- serek z wędzonym lub pieczonym łososiem
- boczek podsmażony z porem i zapieczony z serem

Co jeszcze?

Jestem kawoszem. Bardzo.



Serek kawowy w parę chwil?
Wystarczy zaparzyć ristretto lub espresso.
Można dosłodzić tyle, ile mikroobjętość kawy przyjmie cukru.

Przestudzoną kawę mieszamy z jogurtem greckim albo skyrem (naturalnymi oczywiście) do uzyskania kremowej, kawowej masy.

Kawowy serek świetnie się nadaje do jedzenia solo, do naleśników oraz jako element innych deserów np. takich w pucharkach czy słoiczkach.

Kofeina to jest to :)

Barszcz czysty, barszcz ukraiński....

A ja robię buraczkową :)
Taką gdzie burak buraka pogania i nikogo nie wpuszcza.



Zupa to bulion (drobiowy, warzywny).
Albo bez bulionu, jeśli buraczki ugotujemy w wodzie zaciągniętej później odrobiną masła.

Część buraków siekam drobno, część ścieram.
Zabielam.
Podaję np. z jajkiem w koszulce.
Koperkiem tez lubię sypnąć.

Część buraczków można zmiksować.

Niech burak będzie z Wami.

Holenderska sałatka z tuńczykiem.



Pierwsza rzecz, którą zjadłam przy pierwszej wizycie w Amsterdamie.
Lot o nieludzkiej porze i snucie się jak zombie po mieście, żeby zjeść jakieś śniadanie. I oto jest BINGO!

Je się ją zazwyczaj na grzance, ale jak zjecie klasycznie widelcem to nikt tego nie sprawdzi ;) gwarantuję.

Składniki:
- gotowane jajka
- tuńczyk w puszcze (ja kupuję w sosie własnym)
- jabłko
- cebula
- natka pietruszki i szczypiorek (ta natka to raczej mój wymysł)
- seler naciowy (to moja wariacja, klasycznie są kapary)
- majonez i ew. trochę keczupu i/lub musztardy do smaku
- państwo sól i pieprz oczywiście

Ja uwielbiam ❤️

Bardzo dużo robię

Podstawą jest to, żeby dania nadawały się do odgrzania w mikrofali, jeśli mają być na ciepło.

Na zdjęciu:
- ciecierzyca smażona z warzywami i chorizo
- zupa cebulowa z makaronem orzo
- krem jaglany z dodatkami- banany, orzechy, podprażone płatki owsiane

Makaron cytrynowy
🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋



Uzależnienie od makaronów istnieje, jest silne i bardzo przyjemne!

GOTUJEMY MAKARON
Kluchy gotujemy przede wszystkim w dużym garnku z dużą ilością osolonej wody. Chodzi o to, żeby makaron wrzucony do zbyt małej ilości wody nie obniżył za mocno jej temperatury i żeby makaron nie zaczął się parzyć zamiast gotować.
Jeśli makaron ma być przeznaczony do sosu to tym bardziej nie dodajemy żadnych tłuszczy do wody ani nie płuczemy go po odcedzeniu.
Makaron merdacie na początku raz, żeby go rozdzielić i będzie ok.
Gotujecie do momentu, kiedy makaron będzie al dente.

W MIĘDZY CZASIE...
na patelni rozgrzewamy nieco oliwy. Na oliwie podgrzewamy czosnek- albo posiekany/sprasowany/starty albo po prostu zgnieciony ząbek, żeby zaromatyzować oliwę.
Następnie wlewamy trochę soku z cytryny oraz dodajemy skórkę startą z cytryny (sparzonej i wyszorowanej oczywiście].
Kiedy sos lekko się podgrzeje- dorzucamy masło dla aksamitnej konsystencji. Dosalamy.

Pod koniec gotowania makaronu pobieramy trochę wody i wlewamy do sosu etapami. Odparowujemy lekko. To podstawa gotowania włoskich makaronów z sosami- połączenie sosu z wodą z gotowania makaronu. Ma to zadziałać jak klej ;)

Kiedy nasz sos sobie lekko odparuje- wrzucamy do niego kluchy i w zależności od tego, jak al dente nam wyszedł makaron albo i nie ;) możemy go tylko wymieszać z sosem i podać albo chwilę przetrzymać w sosie, żeby doszedł.

PODANIE
Wydajemy ze skórką startą z cytryny i świeżo mielonym pieprzem. Plasterek cytryny na wierzchu będzie lekką dekoracją.
Opcjonalnie świeży tymianek też świetnie pasuje.
Jak masz ochotę posypać makaron drobno startym twardym serem- śmiało. Mam tu na myśli parmezan, grana padano i resztę kolegów z ferajny.

Z CZYM JEŚĆ?
Makaron świetnie komponuje się zarówno z drobiem jak i owocami morza. W przypadku tych drugich zwyczajowo nie dodaje się sera, gdyż uważa się, że jego smak przytłacza delikatne owoce morza.
W mojej osobistej opinii aż takiej wielkiej krzywdy ser nie robi, ale też nie jest do niczego potrzebny.

Widywałam też wersje bazujące na śmietance. Ja zazwyczaj nie mam jej w domu i pasuje mi wersja bez, więc nie czuje potrzeby, żeby ją dodawać.

SMACZNEGO!

Bez przepisu updated their business hours.