Drip na Lodzie - blog o kawie

Drip na Lodzie - blog o kawie

Hej!

Drip na lodzie to strona, na której dzielę się z Wami pasją do kawy :)
Znajdziecie tu porady dotyczące parzenia kawy, poznacie trochę kawowej historii i dowiecie się, co w kawowym światku piszczy :)

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 12/06/2024

W ciągu ostatnich parę lat nazbierało się u mnie trochę różnych dziwnych urządzeń do parzenia kawy. Robiąc przegląd swojej kawowej szafki, stwierdziłem, że zbiorę swoje wrażenia z użytkowania kilku z nich i wrzucę je tutaj w pigułkowym skrócie.

Pierwszy wylądował na tapecie silikonowy składany trapezowy dripper z Aliexpress.

Cena: 10-20 zł

Plusy:
+ po złożeniu zajmuje bardzo mało miejsca
+ UX jest naprawdę spoczko
+ materiał jest bezzapachowy (co nie jest takie oczywiste przy gadżetach z Chin)
+ pasują filtry z V60-02 (wystarczy zagiąć)
+ łatwo się czyści

Minusy:
- w sumie chyba brak, jeden z moich najbardziej udanych zakupów tego typu

Dodatkowe info:
* są dostępne różne kolory 🙃

A Wy jakie macie doświadczenia z kawowymi zakupami na aliexpress? 😀

Coffee, specialty coffee, coffee drippers, aliexpress, coffee tools

31/10/2023

Zapraszam na PIWNO-WINNE DEGU w Kato! 🍻🔥🍷

15 listopada będę miał przyjemność poprowadzić kolejny odcinek cyklu z sensoryką w w Katowicach. Tym razem tematem przewodnim będzie piwo rzemieślnicze, ale… Żeby pozostać w winnych klimatach, każde z degustowanych piw będzie miało jakiś element wspólny ze światem wina. Warsztaty pod kątem sensoryki będą zatem podwójnie ciekawe. 😏

Światy piwa i wina potrafią się przenikać na wielu płaszczyznach, zaskakując naprawdę ciekawym spektrum smaków i aromatów. Skład panelu degustacyjnego dobierałem sam i mogę obiecać, że wszystkie pozycje będą na naprawdę wysokim poziomie. 👌🏻

Być może niektórzy z Was wiedzą, że piwem zajmowałem się na długo przed tym, zanim utonąłem w kawie. 😀 Sam nie mogę się doczekać tych warsztatów, tym bardziej, że temat jest niecodzienny i według mnie zdecydowanie warty eksplorowania. Do tego sam nigdy nie spotkałem się z degustacją w podobnej formie (a z niejedną się już spotkałem 😅).

Zestaw degustacyjny będzie dość różnorodny. Zaczniemy od lekkich, delikatnych propozycji, a skończymy na cięższych, typowo degustacyjnych piwach barrel aged.

Cena wstępu to 80 zł, w skład degustacji wchodzić będzie 6 porcji różnych piw.

Zapisywać można się u mnie lub w . Liczba miejsc jest ograniczona, więc nie warto zwlekać zbyt długo z decyzją. 😊

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 30/10/2023

BERGAMOTKA

…to w sensoryce kawy deskryptor, który pojawia się na opakowaniach dość często. Chyba najczęściej można spotkać bergamotkę w opisach nut smakowych kaw z Etiopii. Nie dla każdego jest oczywiste, jak bergamotka pachnie i smakuje i czym w ogóle jest (no bo hej, ciężko kupić bergamotkę w polskim warzywniaku), więc dziś chwilkę o tym. 😊

Mi zapach bergamotki najbardziej kojarzy się z Earl Greyem, czyli czarną herbatą, do której aromatyzowania wykorzystuje się właśnie olejek z bergamotki. Bergamotka to cytrus, a dokładniej odmiana pomarańczy, uprawiana głównie w Kalabrii we Włoszech. Nie jest jednak pomarańczowa – jak pomarańcze - tylko zielona i przypomina bardziej pomarszczoną limonkę. Smak bergamotki jest kwaśno-gorzki i kiepski z niej przysmak, ale ze względu na jej przyjemny, delikatny, cytrusowy zapach, olejek eteryczny z bergamotki wykorzystuje się na całym świecie (w dużej mierze w przemyśle perfumeryjnym).

Napisałem, że bergamotka kojarzy mi się z Earl Greyem. No i jasne, można by kupić sobie po prostu olejek z bergamotki, żeby poznać jego aromat, ale chyba przyjemniejszą wersją jest właśnie sprawdzenie tego na jakimś dobrym Earl Greyu. 😊

Herbata Earl Grey wzięła swoją nazwę od hrabiego Charlesa Greya, brytyjskiego polityka i premiera w latach 1830-1834. Podobno hrabia Grey otrzymał mieszankę herbaty z nutą bergamotki jako dar od chińskiego dyplomaty, a następnie spopularyzował ten napój w swoim kraju, będąc zachwyconym jego smakiem. Jest to jednak jedna z wielu teorii na temat pochodzenia Earl Greya i – jak to zwykle w herbacie bywa – nikt nie wie, jak było naprawdę. 🙃

Ja piję dziś świetnego Earl Greya z . Delikatnego, aromatycznego i bardzo wyraźnie bergamotkowego. Jeśli nie wiecie, jak pachnie bergamotka, to po tej herbacie nie będziecie już mieli co do tego wątpliwości. 😀

[współpraca]

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 24/10/2023

Kolumbia to mój ulubiony kawowy origin. To dość wygodny wybór. Po prostu kawy z tego kraju są tak zróżnicowane, że pod kątem smaku można tu znaleźć praktycznie wszystko. Może i zaryzykowałbym stwierdzenie, że mógłbym pić tylko kolumbijskie kawy i nie czułbym się tym jakoś specjalnie ograniczony.

To, jak szybko rozwija się kolumbijski rynek specialty, jest niesamowite. Jeśli chodzi o badania naukowe, prace nad nowymi odmianami, hybrydami, metodami obróbki, Kolumbia chyba nie ma sobie równych, od lat pchając rynek do przodu i wyznaczając nowe trendy w kawie.

W ostatni weekend na festiwalu w Pradze spróbowałem pewnie ok. 50 różnych kaw, z czego ponad połowa to Kolumbie. Każda inna, każda wyjątkowa. Jednym z wystawców tego festiwalu była czeska , której kawkę widzicie na zdjęciu.

Mamy tu Kolumbię w swojej mniej zwariowanej odsłonie. Myta obróbka, mieszanka odmian Caturra i Castillo z Santa Rita w regionie Huila. Kawka czysta, dobrze zbalansowana, w profilu trochę przypominająca pralinkę z owocami w mlecznej czekoladzie. Fajnie ciachnąć taką mytą kawkę po wszystkich anaerobikach, lacticach, thermal shockach, carbonicach i infuzjach na festiwalu. Oczywiście większość wspomnianych (nota bene świetnych) pochodziło z Kolumbii. :)

[współpraca]

23/10/2023

Have a great week fellas ✌🏼☕

Fot.

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 20/10/2023

Piszę tego posta, będąc już w drodze na , który zaczyna się jutro rano. 🤗 Prague Coffee Festival to największy festiwal kawy specialty za naszą południową granicą, na którym zaprezentuje się ponad 50 palarni z Czech i zagranicy. Oprócz tego będą warsztaty, debaty, wykłady, rotacyjne bary espresso i bary piwne (czekam z niecierpliwością na ten feature na polskich festiwalach 😍), strefa jedzonka i strefa chilloutu. No i jest też oficjalne afterparty po pierwszym dniu festiwalu. 😎

Nie mogę się już doczekać. To będzie mój pierwszy raz na festiwalu w Pradze, ciekaw jestem, jak wypadnie np. w porównaniu z tegorocznym festiwalem w Bratysławie czy festiwalami w Polsce. We'll see. Spodziewajcie się lekkiego spamu w storieskach w najbliższych dniach. 😀

No a na fotce tematycznie kawka z czeskiej , która będzie jednym z wystawców Prague Coffee Festival. 😊 Btw, zawsze miałem słabość do tych minimalistycznych opakowań. ❤️

[współpraca]

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 19/10/2023

Kawy infuzowane - hot or not?

Kiedyś... Zdecydowanie not. Dzisiaj, próbując rzeczy, które wyczyniają się na plantacjach takich, jak Aroma Nativo, Finca Monteblanco czy El Paraiso, mogę śmiało powiedzieć, że przy odpowiednim podejściu - hot as hell. 😎

Kawka ze zdjęcia to Caturra z Kolumbii, która przeszła obróbkę Honey z infuzją cynamonem. Chyba pierwszy raz mam okazję pić kawę z cynamonem, która jest zrobiona naprawdę z klasą. Cynamon jest tu po prostu dodatkiem wkomponowanym w profil kawy, który ładnie go uzupełnia i urozmaica. Nie dominuje, nie jest przykry czy męczący.

W aromacie mamy owoce pestkowe - głównie brzoskwinie, cynamon, może troszkę kwiatów, trochę jakichś ciasteczkowych klimatów (choć może to cynamon przywołuje takie skojarzenia). Kawka jest fajnie zbalansowana, ma sporo słodyczy, średnią brzoskwiniową kwasowość, gładkie przyjemne body. Nie jest przegięta w żadną stronę i mimo, że jest infuzowana, to naprawdę dobrze się ją pije. Do tego zestaw smaków/aromatów, które w niej występują, idealnie wpasowuje się w jesieniarskie klimaty. 😀🍁

A jak to jest u Was? Zdarza się Wam pić tego typu kawy? To jak z tą infuzją, HOT OR NOT? 😀

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 18/10/2023

Co tak naprawdę wiemy o odmianie Pink Bourbon? 🤔

Myślałem, że całkiem sporo, dopóki nie zacząłem robić researchu do tego wpisu. Okazało się, że właściwie prawie żadne informacje o tym kultywarze nie są potwierdzone, zaczynając od pochodzenia, idąc przez datę jej odkrycia, jej genetyczne korzenie, a na parametrach samej rośliny, takich jak na przykład odporność na choroby, kończąc.

Powszechnie uważa się, że jest to naturalna hybryda odmian Yellow Bourbon i Red Bourbon, chociaż niedawne (serio niedawne, końcówka września 2023) badania nad jej genetyką wykazały, że najprawdopodobniej pochodzi ona od rdzennych etiopskich odmian arabiki. Badania co prawda nie zostały jeszcze potwierdzone, ale już zdążyły zasiać wątpliwość w tym temacie.

Oficjalnie Pink Bourbon został zarejestrowany w 2013 roku, chociaż mówi się, że pojawił się w Kolumbii już w latach 80 (tak twierdzi m.in. Rodrigo Sanchez z Finca Monteblanco). Inne doniesienia mówią z kolei, że odmiana ta występowała jeszcze wcześniej i nie w Kolumbii, a w Brazylii czy Etiopii. Kolejne dwa pytajniki.

Wspomniany Sanchez twierdzi, że roślina jest bardzo odporna i do tej pory nie spotkał się z tym, żeby była podatna na którąkolwiek ze znanych mu powszechnie występujących chorób kawowca. Z kolei tegoroczny (2023) Mistrz Świata Barista Boram Um, który swój tytuł wywalczył właśnie Pink Bourbonem twierdzi, że na swojej plantacji w Brazylii odmiana ta wymaga szczególnej opieki, bo jest bardzo podatna na niektóre choroby i grzyby. What?

Co w takim razie wiemy? Wygląda na to, że tylko to, co możemy zobaczyć i poczuć. Pink Bourbon ma różowe/łososiowe owoce, które mają wystarczająco dużo cukru, żeby dawać pole do popisu przy wszelkiego rodzaju krejzi obróbkach. Napar z tych ziaren jest bardzo kompleksowy, intensywny, owocowo-kwiatowy, choć dokładny profil różni się dość mocno w zależności od pochodzenia i processingu. I to by było na tyle. Reszta to niewiadome. 🙃

Pink Bourbon jest jedną z moich ulubionych odmian. Uwielbiam te ziarna we wszelkich możliwych odsłonach i wariacjach i na tych ze zdjęcia również się nie zawiodłem. ☺️

Dziękuję za tę pyszną kawkę! ☺️

A Wy jakie macie doświadczenia z Pink Bourbon?

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 13/10/2023

Kończę powoli rozbrajać zestaw sampli ze wspólnego zamówienia organizowanego przez .ci.kawa na grupie Wymiany Kawowe na fb. Suedhang to palarnia z Niemiec (a nie brzmi, co? 🙃), w której oprócz arabik jakości specialty zwykle dorwiecie również robusty jakości fine i inne, mniej oczywiste gatunki kawy nie będące ani jednym, ani drugim.

Suedhang dość mocno eksploruje temat wysokojakościowych robust i edukuje w kwestii ich przygotowania. Na ich stronie znajdziecie osobną zakładkę ze wskazówkami dotyczącymi parzenia robusty, a w sklepie znajdziecie książkę Mikołaja Pociechy pod zgrabnym tytułem IWLYFFMFCOTM (I would like your fruitiest, funkiest, most fermented Canephora on the menu.), w całości dotyczącą tematu robusty w świecie kawy specialty.

Tyle tytułem wstępu o Suendhang, wypadałoby napisać jeszcze coś o kawce ze zdjęcia. Mamy tu jasno paloną Indonezję Pegasing obrabianą na mokro - miks odmian Abbysinia, Catimor i Typica. Nie jestem wielkim fanem kaw z tej części świata, ale Indonezja Pegasing jest swego rodzaju pewniaczkiem, który zawsze jest co najmniej dobry. I nie inaczej jest tym razem.

Bardzo przyzwoita, dobrze zbalansowana kawka, która prawie nie zdradza w smaku swojego azjatyckiego pochodzenia. 😀 W profilu grają głównie owoce pestkowe (brzoskwinie, morele, śliwki), jest trochę jakichś kwiatów i nieco cięższe tło, kojarzące się z prażonymi orzechami/ciasteczkami. Spoczko. ☺️

Dzięki Tobiasz za ogarnięcie wspólnego zamówienia! ✌🏼

12/10/2023

Home sweet home. ☕
Los Katos, September 2023

Fotko:

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 07/10/2023

Nawet nie wiem, kiedy skończył się wrzesień. Trochę uświadomiła mi o tym kończącą się paczka przelewu września . Tym razem na przelew miesiąca Coffeedesk wybrał Etiopię Dhilgee Siko z .

Sama informacja o regionie Guji i mytej obróbce może ludziom trochę już siedzącym w kawce dawać z grubsza pojęcie o tym, jak to może smakować. Jagody, cytrusy, czarna herbata, jaśmin... To taki defaulcik mytych ziaren z Guji. I w przypadku przelewu września w zasadzie też wszystko by się z tym opisem zgadzało.

Ciekawostką jest to, że to kawka single variety (Wolichu), a nie Heirloom, jak to zwykle w Etiopiach bywa. Drugą sprawą jest to, że te ziarenka wyrosły napraaaaawdę wysoko, bo na 2100-2250 m n.p.m. Takie wysokości zdarzają się rzadko, nawet w specialty.

Całą pakę tej kawy wykorzystałem do parzenia w V60. Próbowałem sobie przy tym różnych metod, temperatur, czasów, grubości mielenia... I w sumie niezależnie jak bym to robił, to zawsze było dobrze. Wniosek jest taki, że kawka dość wdzięcznie się parzy i nie ma z nią problemów. Nie jest to jednak kawa, do której jakoś szczególnie chciałbym wrócić - jak wspomniałem, jest to taka trochę defaultowa etiopka, jakich wiele (oprócz tego, że to single variety). Po prostu bardzo dobry, ale też bardzo bezpieczny (żeby nie powiedzieć zachowawczy) klasyk.

Jeśli jesteście jej ciekawi, to ta kawa jest wciąż dostępna w internetowym sklepie LaCavy (na Coffeedesku już brak). 😀

03/10/2023

Happy B-day to me 🎂🥳

Fot.

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 23/09/2023

I cyk, lecimy z Keniuszką. 🇰🇪

Dość nietypową rzeczą, która przykuła moją uwagę w przypadku tej kawki jest region, z którego pochodzi, czyli Embu (centralna część kraju, na południowy wschód od Mount Kenya). Bardzo dawno nie widziałem go już na żadnej paczce - w ostatnim roku najczęściej przewijały się u mnie Kirinyagi i Matundy. 😀

Ziarna to myte odmiany SL-28, SL-34 i Ruiru 11, czyli klasyk. Punktacja 88, więc jak to kiedyś powiedział kamerzysta Pawła Jumpera, jest wysoko.

Po aromacie nie ma szans, żeby nie połapać się, że to Kenia. 😀 Mnóstwo porzeczek, jeżyn, malin i może trochę wiśni to baza, na której siedzi cały profil tej kawy. Bardzo przyjemnie. Jest też jakaś cięższa nutka - co w Keniach spotyka się raczej rzadziej, za to w Rwandach czy Burundi już dość często - która kojarzy mi się ze słodką, dojrzałą, a może nawet trochę suszoną śliwką.

W smaku mamy w sumie podobny zestaw, chociaż mam wrażenie, że o ile w aromacie śliwka była tylko delikatnym akcentem, to tutaj jest już dość wyraźna i dodaje ciężaru, a tym samym balansu całej kompozycji, swoją słodyczą równoważąc ładnie cały ten leśnoowocowy kenijski vibe i jego "bright acidity". Aha, i gdyby ktoś pytał - nie ma pomidora. 😀

Moim zdaniem nie jest to typowa leciutka Kenia do picia na litry, a troszkę bardziej złożona propozycja, fajna do pocmokania na spokojnie. Wiadomo, w porównaniu do Brazylek czy Gwatemali to wciąż piórko, ale jak na Kenię jest dość pełna i konkretna. 😀

Dobra, tyle ode mnie, miłego wieczorku, peace, yo i w ogóle ✌🏼

[prezent]

22/09/2023

Piątek piąteczek piątunio. ❤️

Dawno już tak nie czekałem na weekend. 😪

Wczorajsza kawka w . Mega lubię to miejsce. ☺️

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 21/09/2023

Jakiś czas temu miałem przyjemność odwiedzić .coffee.roasters, czyli palarnię specialty z Katowic, która w tym czasie świętowała swoje pierwsze urodziny. 🥳

Na miejscu miałem okazję zobaczyć Fuszerę od zaplecza, pogadać z Kariną i Marcinem, czyli założycielami Fuszerki i spróbować ich urodzinowej kawki. ☺️

Kawka, o której mowa to jasno palony Red Bourbon z Rwandy obrabiany na mokro. Mamy tu dokładnie to, czego można się spodziewać po tym kraju, odmianie i obróbce. ☺️ Jest soczyście, owocowo, ze świetnym balansem, przyjemną, orzeźwiającą kwasowością i długim afterkiem, kojarzącym się z owocami pestkowymi. Klasyczna Afryka w bardzo dobrym wydaniu. ✌🏼

W Katowicach palarni specialty jest jak na lekarstwo, tym bardziej miło było mi świętować urodziny jednej z nich. Oby jak najwięcej takich rocznic. ☺️

Dziękuję za gościnę .coffee.roasters! ❤️

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 20/09/2023

Ostatnio po dłuższej przerwie znowu zaczynam lubić się z Keniami. 😀 Jakiś czas temu trochę je przedawkowałem, a że jest to dość specyficzny origin, to chwilę mi zajęło, zanim wszystko wróciło "do normy". 😀

W ostatnich tygodniach przewinęło mi się kilka naprawdę dobrych kaw z tego kraju. Były 3 naprawdę świetne Kenie z Fathers, była Gakandu z LaCavy, aktualnie mam też dwie Kenie z Toko i jedną z Pikoli, których jeszcze nie piłem, ale myślę, że nie złamią tej dobrej passy. :)

Jak wspomniałem, Kenia to taki trochę love or hate. Budzi skrajne emocje. U mnie zazwyczaj skrajnie pozytywne. ❤️

A jak to jest u Was? Love or hate?

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 15/09/2023

Dzisiaj herbaciany sztos. 💚
Japońska Sencha z to zielona herbata, którą mógłbym pić codziennie. Jest lekka i orzeźwiająca w aromacie, a jednocześnie dość intensywna - u mnie super sprawdzała się jako poranna rozbudzajka, jeszcze przed pierwszą kawą. :)

W profilu jest - tu bez niespodzianek - zielono. :) Mocno roślinnie, z nutami trawy cytrynowej, białych i zielonych owoców - tu sporo jest melona i zielonego ogórka - i może troszkę alg. Jest dużo naturalnej słodyczy i zero nieprzyjemnego ściągania (o ile nie przeciągnie się jej przy parzeniu 🙃) Bardzo świeżo, bardzo smacznie, bardzo miło. 😊

[współpraca]

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 14/09/2023

Zrobiłem sobie przerwę od Anaerobików. W ostatnich tygodniach piłem praktycznie tylko myte kawy, w domu nie mam aktualnie żadnej paczki z obróbki innej niż Washed (poza jedną paczuszką Honey, która jest jeszcze zamknięta i czeka na swój czas :)). I powiem Wam kurka, że trochę się stęskniłem. 😀

Nie za fermentem, za którym szczególnie nie przepadam, ale za różnorodnością. :) Kiedyś myślałem, że myte kawki mógłbym pić codziennie i nigdy by mi się nie znudziły. Dzisiaj myślę, że jednak trochę smutno by było bez tych wszystkich naturali, anaerobów, carboniców i innych eksperymentów. 😀

A jak to jest u Was? Jakie obróbki goszczą w Waszych dripkach najczęściej?

Fotko już trochę przestarzałe, ale obróbka pasuje do tematu, więc wrzucam. 😀 Pozdrowionka .coffee! 😊

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 13/09/2023

W okolicy jeziora Kivu w Rwandzie uprawia się wysokiej jakości kawę - pewnie część z Was to wie. Ale czy wiedzieliście, że w tych samych regionach uprawia się też wysokojakościową herbatę?

No to już wiecie. 😀 Tutaj mamy czarną herbatę. To, co mnie w niej zaskoczyło to spora ilość słodkich owoców pestkowych w aromacie - moreli, brzoskwini, mirabelek. Co ciekawe, podobne aromaty bardzo często pojawiają się w kawach z tego regionu. Przypadek? 😀

Jeśli znacie jakieś ciekawe herbaty z Afryki, to podzielcie się propozycjami w komentarzach! 😊

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 11/09/2023

Wracamy do tematu eksperymentów i dziwnych obróbek. Dziś kawa z opolskiego Hard Beans, pochodząca ze słynnej plantacji Rodrigo Sancheza, fermentowana z cytrusami i suszonym kokosem. 🍋🥥

Plantacja Rodrigo - Monteblanco - znajduje się w Kolumbii, w regionie Huila. Kawa, O której dziś piszę, to ziarna odmiany Purple Caturra, a nazwa ich obróbki podana przez producenta to citric washed.

Pina Colada. To była moja pierwsza myśl po powąchaniu tej kawy. Zresztą, po skosztowaniu też. Kokos, ananas, cytrusy. Bardzo przyjemnie. Dużo słodyczy, średnia kwasowość, fajny balans. Jak na tak dziki eksperyment, kawa jest dość grzeczna (pomijając oczywiście dość nietypowy smak kokosa 🙃). Często tego typu obróbki kończą się ciężkim fermentem, kiepskim balansem i niską pijalnością. A tutaj wszystko działa, do tego bardzo dobrze. 😀 Przy okazji, ta kawa w wersji na lodzie to petarda. Jeśli jeszcze uda się Wam ją gdzieś upolować, to koniecznie spróbujcie. 👌🏼

Dobrego wieczoru! 🌝

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 10/09/2023

Charakterystyczne grudki/perełki herbaty Oolong. 🫖

W świecie herbaty mówi się o sześciu kolorach tego napoju. Dwa z nich nie nawiązują zbytnio do samego naparu i jego barwy - mowa o żółtym (cesarskiej) i niebieskim (Oolong). Jak to się stało, że Oolong dorobił się kategorii "niebieskiej", mimo że napar z Oolonga nie ma takiego koloru?

Podobno nazwa ta nie przyszła ze wschodu, gdzie uprawia się tę herbatę, a ze świata zachodniego, który koniecznie chciał ją włożyć w jedną z kolorowych szufladek. 😀

Napar herbaty ze zdjęcia od jest rdzawy, pomarańczowo-brązowy - po prostu trochę jaśniejszy, niż czarna herbata.

Oolong to herbata częściowo oksydowana, czyli utleniana. Zwykle jest też zwijana/zgniatana w grudki. Sam proces gniecenia jest dość ciekawy - w dużym skrócie: liście wrzuca się do worków, które zgniata się i skręca, cykl ten powtarzany jest nawet kilkadziesiąt razy. Kolejnym z charakterystycznych etapów jest prażenie nad żarem (taka herbaciana roasterka, hehe).

Pora jest już bardziej herbaciana, niż kawowa, dlatego zmykam na herbatkę, a Wy dajcie koniecznie znać, czy interesują Was takie herbaciane wpisy i jaką herbatę Wy lubicie pić. 😊 Miłego wieczoru! 👋🏻

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 07/09/2023

GIWEŁEJ! 🤯🎁🥳

Tym razem do zgarnięcia są 3 zestawy 15 mini-dripków od - po 3 z każdego z pięciu rodzajów. 🤩 Czyli super opcja na wyjazdy w ostatnie upalne dni w tym roku. 😀🌎 Jeśli jesteście ciekawi, czym jest Bagdrip i jak go parzyć, to zerknijcie w moją ostatnią rolkę. 😊

W każdym z 3 zestawów do wygrania znajdują się:
- 3x Bagdrip Kolumbia
- 3x Bagdrip Etiopia
- 3x Bagdrip Kenia
- 3x Bagdrip Brazylia
- 3x Bagdrip Honduras

Co trzeba zrobić, żeby wziąć udział w rozdaniu?

✅ Po pierwsze, obserwować profil mój - .na.lodzie - oraz . 👌🏼

✅ Po drugie, udostępnić główne zdjęcie (to pierwsze - z info o giveaway) z tego posta w swoim story (jeśli masz profil prywatny, to prześlij mi story w wiadomości prywatnej, bo inaczej nie będę mógł go zobaczyć). 🎁

✅ Po trzecie, oznaczyć w komentarzu dwie osoby, z którymi lubisz pić kawę! ☺️

Giveaway trwa do końca weekendu - w poniedziałek podliczę głosy i zrobię losowanie zwycięzcy. ☺️

Powodzenia! 💪🏻

[współpraca reklamowa]

06/09/2023

Wow, nasza kawka gościła w weekend na barze w Hot Air Cafe w Łodzi w ramach Dirty Dozen! Czad! 😀

W ten weekend mamy naprawdę wyjątkową kawe na Dirty Dozen😎. Napisał do mnie jeden ze znajomych roasterów o akcji którą zorganizowali dla małego Franka. Kawa którą będziecie mogli spróbować w ten weekend jest do kupienia na jednym ze znanych portali a cały dochód z jej sprzedaży będzie przekazany na pomoc w leczeniu. Wszelkie informacje dotyczące zakupu kawy otrzymacie od nas w kawiarni.

A teraz info co będziemy Wam parzyć już jutro od samego rana. Kawa pochodzi z Kostaryki 🇨🇷 z regionu West Valley. Ziarna zostały poddane metodzie obrobki "na mokro" ⚙️ w stacji myjącej Monte Brisas🌱. Odmiana kawowca to Centroamericano (H1) a sama kawa uzyskała 87 pkt na 100 w skali SCA. Będzie dużo słodyczy i akcentów owocowych.

Kawa nie pochodzi z żadnej konkretnej palarni a jest efektem współpracy dwóch osób - Krzysztofa Rdzanka .coffee i Igora Stiskuna .na.lodzie ✌️

Widzimy sie jutro od samego rana - 9.00 🕘☕️ i parzymy do 20 🕗.

01/09/2023

Siemanko w piątek!

Dziś parę ogłoszeń. 😊 Pierwsze z nich to GIVEAWAY z , który pojawi się tu w najbliższych dniach. Może i zaczął się wrzesień, ale to nie znaczy od razu, że trzeba kończyć z wyjazdami, no nie? 😏

Druga sprawa - jest nowy, świeżutki batch Dobrego Ziarna. Jeśli jeszcze nie zamówiliście, a zastanawiacie się nad tym, to czasu jest niewiele, bo trzeciego batcha już niestety nie będzie, a drugi schodzi szybko. :)

Trzecia sprawa - jeśli jakiś spóźnialski chciałby odebrać wspomnianą kawkę w Krakowie, to będzie do tego okazja - dziś podrzucę trochę paczek do .mazo przy ul. Mazowieckiej w Krakowie. Jeśli mowa o Tobie, to daj mi znać, a ja zabiorę dodatkową paczuszkę dla Ciebie. :)

[współpraca]

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 23/08/2023

Cześć! Będzie trochę długo, także tutaj skrót, jeśli komuś się nie chce czytać. 😀➡️ Razem z .coffee zorganizowaliśmy zbiórkę charytatywną, w której formą cegiełki za wpłatę jest naprawdę świetna kawa specialty. 😍

Będziemy wdzięczni za każde udostępnienie tego posta ❤️

Link do zbiórki: https://zrzutka.pl/tfetfa

A tu pełny opis:

Kawa, o której piszę to owoc projektu Dobre Ziarno, stworzonego przez Krzysztofa Rdzanka, aktualnie roastera freelancera, medalistę Mistrzostw Polski Roasting 2020 i Igora Stiskuna, autora bloga o kawie specialty "Drip na Lodzie". To kawa, która jest podwójnie dobra. Po pierwsze - to świetne, jasno palone, wysokiej jakości ziarno (ocenione na 87 punktów w 100-punktowej skali SCA) segmentu specialty. Po drugie, ważniejsze, jest to kawa, która może zrobić coś dobrego dla innych.

🔹 Profil smakowy: słodycz owoców pestkowych, czekoladowe body, cytrusowa kwasowość
🔹 Pochodzenie: Kostaryka
🔹 Stacja obróbki: Monte Brisas (West Valley)
🔹 Odmiana: Centroamericano (H1)
🔹 Obróbka: Semi-washed
🔹 SCA: 87
🔹 Stopień palenia: jasny
🔹 Dostawca ziarna:
🔹 Gramatura: 250 g

Dobre Ziarno jest formą cegiełki na leczenie Franka - 6-letniego chłopca, który od urodzenia zmaga się z szeregiem chorób, których efektywne leczenie przekracza możliwości finansowe jego rodziców. Więcej o tym, jak pomóc Frankowi przeczytacie na stronie fundacji Zdążyć z Pomocą. (numer subkonta 35773)

Będziemy wdzięczni za każdą wpłaconą złotówkę - z serca dziękujemy za każdą wpłatę.

Za każdą wpłatę powyżej 6️⃣0️⃣ zł możecie u nas odebrać paczkę kawy projektu Dobre Ziarno. :)

Po dokonaniu takiej wpłaty zgłoś się do nas, aby odebrać swoją kawę! :)

Kawę można odebrać osobiście w Łodzi lub Katowicach (oraz w Warszawie 26-27.08) lub zamówić wysyłkę na wskazany adres.

Serdecznie dziękujemy osobom wspierającym nasze działania: za stworzenie cudownej grafiki oraz palarni za udostępnienie przestrzeni do wypału kawy. ❤️ Będziemy wdzięczni, jeśli zaobserwujesz ich media społecznościowe, zachęcamy także do korzystania z ich usług.

Po zakończeniu akcji cały zysk ze zbiórki zostanie przekazany na konto Franka w Fundacji Zdążyć z Pomocą.

20/08/2023

A dzień po Cigar's Night vol. 2 w Winnej Winotece Sama sobie zrobię poprowadzi dla Was Warsztaty z makramy w Winnej 😊 Wpadajcie!

Przypominajka! 😁

Razem z zapraszamy na kolejny wieczór z makramą 🤍

W trakcie trwania warsztatów stworzymy makramowy świecznik, poznamy ploty wykorzystywane w tej technice oraz pogadamy o tym, jakich materiałów warto używać do tworzenia makramy. 😊

Warsztaty są zdecydowanie DLA KAŻDEGO! 😁

Makramować będziemy w Winnej Winotece przy ul. Plebiscytowej 10, czyli w miejscu z pysznym winem, jedzonkiem i super atmosferą ❤️

📅 29.08.23r. (wtorek), godz. 18:00
Cena: 150zł

Cena obejmuje wszystkie potrzebne materiały, poczęstunek i lampkę wina 🍷

Liczba miejsc ograniczona 😊

Zapisy w wiadomości prywatnej u lub 😊

Obowiązuje przedpłata 😊

Zapraszamy! ❤️

18/08/2023

Pewnie słyszeliście już o cuppingach w ciemno czy konkursach, w których zadaniem jest odgadnięcie pochodzenia (i innych parametrów) kawy, która przychodzi do Was w paczce bez etykiety, może nawet sami braliście w nich udział (swoją drogą chyba właśnie taki robi lub niedawno robiła).
Ale czy wiedzieliście, że można zorganizować coś podobnego z cygarami?

Ostatnio miałem przyjemność wziąć udział w jednym z blind testów organizowanych przez we współpracy z . Wygląda to bardzo podobnie, jak wspomniane konkursy z odgadywaniem kawy na ślepo, z tym, że tutaj dochodzi jeszcze bardzo fajny wymiar społeczny. Jak to wygląda?

W paczce ze sklepu dostajecie cygaro bez opakowania i pierścienia (banderoli). Nie wiecie o nim nic oprócz, co oczywiste, rozmiaru, kształtu i barwy liścia okrywowego.
Najlepsze jest to, że Blind Test odbywa się wspólnie. Biorący udział spotykają się na kamerkach na Google Meet, wszyscy odpalają razem konkursowe cygaro, dyskutują o tym, jak smakuje i o tysiącu innych rzeczy przy okazji. 🙃

O umówionej godzinie wszyscy wysyłają swoje typy co do tego, co to konkretnie za cygaro, na czacie spotkania. Osoba, która pierwsza poprawnie odpowie, zgarnia nagrodę od sponsora wydarzenia.

Oczywiście oprócz przyjemnie spędzonego czasu, można się przy okazji troszkę rozwinąć pod kątem sensoryki. Dla mnie sensoryka nie kończy się na kawie. Jest to jedna z moich ulubionych jej "działek", ale... No właśnie. Jedna. A jest ich mnóstwo. Uczenie się jej na różnych przykładach - herbatach, winach, kuchni, perfumach czy cygarach - pomaga ogólnie rozwijać swoje zmysły, dzięki czemu finalnie stajemy się lepsi również w sensoryce kawy. :)

To trochę nauka różnych języków z tej samej grupy. Nauka jednego, drugiego czy trzeciego znacznie ułatwia nam poznawanie i rozumienie kolejnych.

Jak myślicie, czy w kawie mogłyby mieć miejsce podobne formy spotkań jak to, które opisałem powyżej? :)

11/08/2023

Piliście kiedyś Espresso Martini? 🍸

Zaczyna się weekend, więc dziś przepis na klasyczny koktajl na bazie kawy. 😀

Do przyrządzenia Espresso Martini używamy wódki, likieru kawowego i oczywiście espresso w proporcjach 1:1:1. Przykładowo, na jedną porcję możemy użyć po 30 ml każdego ze składników. Całość szejkujemy z lodem. To, jak mocno i długo będziemy potrząsać shakerem, przełoży się na ilość i gęstość pianki na koktajlu. 😁

Po szejkowaniu przelewamy zawartość przez sitko do zmrożonego kieliszka i dekorujemy ziarenkami kawy. ☕

Oczywiście warto zadbać o dobrej jakości espresso, które stanowi bazę tego koktajlu. 👌🏼

Na zdjęciu pyszne Espresso Martini przygotowane przez niezastąpionego . 💪🏻🤤

Photos from Drip na Lodzie - blog o kawie's post 10/08/2023

Hej hej, GIWEŁEJ! 🎁

Do zgarnięcia jest zestaw kaw pod alternatywne metody parzenia. 🤩 Jest to duet jasno palonych kaw Burundi Long Miles - jedna z obróbki suchej, a druga z mokrej. Jest to więc super okazja, żeby przekonać się side by side, jaki wpływ na smak kawy ma processing, czyli właśnie metoda obróbki. 😊

Kto pił kawy Hard Beans, ten wie, że to ziarenka najwyższej próby - od selekcji zielonego ziarna po mistrzowskiej jakości roasting. Dlatego nie zwlekaj, tylko daj sobie szansę, żeby przygarnąć te pyszności. 😁

Co trzeba zrobić, żeby wziąć udział w rozdaniu?

✅ Po pierwsze, obserwować profil mój - .na.lodzie - oraz . 👌🏼

✅ Po drugie, udostępnić główne zdjęcie z tego posta w swoim story (jeśli masz profil prywatny, to prześlij mi story w wiadomości prywatnej, bo inaczej nie będę mógł go zobaczyć). 🎁

✅ Po trzecie, napisać w komentarzu, w czym najchętniej zaparzysz te kawki i oznaczyć dwie osoby, z którymi lubisz pić kawę! ☺️

Giveaway trwa do końca weekendu - w poniedziałek podliczę głosy i zrobię losowanie zwycięzcy. ☺️

Powodzenia! 💪🏻

[współpraca]

Videos (show all)

Website