Jacht Venus
Odbudowa jachtu typu Venus
No i mamy bukszpryt
Mamy za kilka godzin rok 2022.
Od lipca 2021 z powodów zdrowotnych pracują tylko znajomi i rodzina.
Cóż, wolno to idzie :(
Ale idzie, już zawiaski do bakist przykręcamy, jakieś duperelki, listwy itp. Braki są okrutne, rozumiem, że stało i że nie ma złomu, co się nie przyda w domu. No ale na piernika komu kabestany czy bom, albo żagle...
skręcamy
Antyporost.
Dzięki kolegom z "buduję jacht" za pomoc w określeniu linii malowania.
Było okienko, jest nowe.
Poliwęglan, primer, Sika.
Chciałem bez wkrętów, na razie trzyma lux.
"Jacht to jest dziura w wodzie,
którą właściciel usiłuje zapchać pieniędzmi"
Maćku, dlaczemu mie wcześniej nie powiedziałeś???
Ciężko mieć ojca żeglarza :)
I wałkiem, i pędzlem, i pistoletem. I epoksyd, i poliuretan. Tanio nie jest.
rok 2018. Szpachlowani, szlifowanie, malowanie... x kilka
Ta pływająca butelka po małpce doskonale obrazuje jak blisko końca była Venuska...
Co ja zrobiłem...
No i stało się...
Październik 2017.
Cumując w marinie w Gdyni w sierpniu 2017 roku takie spotkanie... Dzielna Venuska wyrusza na wzburzone wody zatoki. To dało do myślenia, a jeszcze życzliwe podejście Prezes Jacht klubu Ostrowiec i doping ze strony rodziny przesądziło.
Lipiec 2017 roku. Taką ją bidulkę znalazłem.