Kapłan uzdrawiający w Duchu + Chrystusa

Wejrzyj na mnie z litością, Panie Jezu Chryste, Królu Wieczności, który jesteś Bogiem i Człowiekiem, ukrzyżowanym dla człowieka. Wysłuchaj mnie, bo w Tobie pokładam nadzieję; zmiłuj się nade mną, pełnym win i nędzy, bo zdrój Twojej litości nigdy nie wysycha. Bądź pozdrowiona Ofiaro Zbawienia, zawieszona na Drzewie Krzyża dla mnie i wszystkich ludzi. Bądź pozdrowiona, o Krwi Najdroższa, która spływasz z ran mojego Zbawcy, Jezusa Chrystusa i obmywasz grzechy całego świata.

Powyższe słowa, nawróconego z pogaństwa, wielkiego świętego, Ambrożego z Mediolanu, który wywiódł z ciemności nieprawdy wielu ludzi (w tym św. Augustyna) niech pokrzepiają nas na ciernistej drodze do zbawienia. Odmawiając Jego osobistą modlitwę, zdajemy sobie sprawę, iż bardzo boleśnie przeżywał znane nam dobrze codzienne dramaty oraz dręczący i nas niepokój, a także przytłaczające poczucie znikości i grzeszności. Możemy zatem liczyć na potężne wstawiennictwo tego świętego przez Bogiem i radość, że należymy do żywej wielkiej wspólnoty obcowania świętych, zjednoczonych w Bożej ofiarnej miłości.

PRAY FOR UKRAINE
STOP RUSSIAS CRIME WAR
Módl się za Ukrainę. Zatrzymaj rosyjską brudną wojnę

Paschalne życzenia członka naszego Stowarzyszenia żyjącego na Ukrainie:

W myślach i modlitwach często przywołuję imiona, twarze rozstrzelanych na ulicach, w karetkach, całych rodzin zabitych w czasie nalotów rakietowych, umarłych z powodu wykrwawienia, przywalonych w ruinach, po których krąży wiele bezdomnych psów i kotów. Bardzo trudno uwierzyć, że w takim niesprawiedliwym świecie nadejdzie dzień, gdy ludzie w końcu przestaną nienawidzić, kłamać i zabijać. I nie będzie więcej strachu przed agresją, szantażowania, torturowania, zbrodni uprowadzania tysięcy dzieci do Rosji, pogardy oraz zalegalizowanego ludobójstwa. Nie mam już sił, by płakać, nie mogę spać i patrzeć codziennie na niewinne ofiary wojny poranionych fizycznie oraz psychicznie.
Mogę tylko się modlić jak nauczyła mnie w dzieciństwie śp. Babcia:
„O Jezu Chryste, przez Twoje święte Zmartwychpowstanie, niech upragniony pokój wśród ludzi nastanie”!

Nasz Bóg przynosi pokój i niszczy wojny

Droga do Boga jako ratunek przed unicestwieniem.
Od wielu lat wytrwale podejmujemy wsparcie trzeźwości narkomanów, alkoholików itp. przez wspólne pielgrzymowanie i trud modlitwy oraz postu w intencji ofiar ZZZ (zespołu zabijającej zależności), z których wiele spowodowało w stanie zamroczenia śmierć innych, a nierzadko i własną. Razem ze zdruzgotanymi rodzinami prosimy Boga o przebaczenie dla nich, ponieważ nie mieli pojęcia co czynią, będąc w niewoli niosących zagładę cynicznych systemów wyzysku, zarabiających na zdrowiu, nieszczęściu a nawet życiu innych.

Słowo stało się Ciałem - czy dla mnie to za mało?

I. Prawda mojego życia, które staram się wieść w zgodzie z Ewangelią.



II. Miłość normą postępowania zawsze i wszędzie, w każdej sytuacji kierować się dobrem duchowym, szczególnie dzieci „duchowo bezdomnych”, „ubogich duchem”, zapominając o sobie, złożywszy na Ołtarzu Chrystusa osobiste emocje, pretensje, narzekanie, konflikty, urazy, duchową pustkę i samotność – odrzucenie wszystkiego, co rodzi się z chęci znaczenia czegoś, bycia ważnym dla innych, kontrolowania, manipulowania, oceniania, panowania.



III. Prawdziwa wolność, do której powołuje nas Bóg, rodzi się z bezinteresownej służby ofiarom przemocy i wojen, okradzionym z nadziei przez „bogatych tego świata”, nie szukaniu wygody i materialnego zabezpieczenia na przyszłość, całkowitym zdaniu się na Opatrzność, bez zamartwiania się o jutro, co będziemy jeść, gdzie mieszkać i czym się zajmować.

Mamy mieć radosną pewność Maryi, że Pan, który „nie miał nawet, gdzie głowy skłonić” (por. Mt 8, 20) zatroszczy się o nas, gdyż On sam działa przez nas wyzwalając swój Lud Wybrany.



IV. Co konkretnie czynię z miłości do Boga? Czego się wyrzekam?

Od 10. lat trwa misja humanitarna w Ukrainie, którą prowadzimy dzięki nieobojętnym ludziom dobrej woli. Dziś, w czasie ludobójczej wojny pomoc potrzebna jest nadal i bardziej niż kiedykolwiek.

Najbardziej potrzebni są Apostołowie Ewangelii | Kurier Plus Ks. Andrzej Sańko z wolontariuszami i dr Tadeuszem Borowskim-Besztą, dyr. Hospicjum Opatrzności Bożej w Białymstoku, którego ojca śp. Marcina rozstrzelali sowieci, zsyłając jego żonę wraz z synem do Kazachstanu.

Idę za Tobą Krzyżową Drogą
z radością ofiarnej miłości, bólem, protestem, niezrozumieniem ze strony innych, wyczerpaniem...
Ale idę zatopiony w Ciebie+

Sam Bóg łączy ludzkie losy, abyśmy pośród przeciwności losu nieśli w sobie niezachwianą pewność wiary. Nie jest to łatwe z powodu bezbożnego świata oraz kochających go ponad wszystko ludzi, którzy, nie wiedząc co czynią, wpływają destrukcyjnie na innych. Zawsze uwielbiam Boga, gdy na duchowej pustyni spotykam cud wiary pomimo pietrzących się trudności, które wydają się nie do pokonania. Zawierzam Was matczynej opiecie Niepokalanej+

Modlitewna pamieć w intencji haniebnie zgładzonych czy zmuszonych do samobójstwa.

Hitlerowscy i sowieccy mordercy tak bardzo znęcali się nad niewinnymi ofiarami, iż doprowadzali je do rozpaczy, a także ucieczki w obłęd czy samobójczą śmierć wybieraną w afekcie. To wypróbowany sposób wszyskich tajnych służb nieludzkich reżimów, w tym "panów" Afganistanu, Chin, Korei, Białorusi czy Rosji: zabicie wszelkich przejawów wolności i pozorowanie samobójstw, żeby zniesławić dobre imię zamordowanych oraz spowodować przez to cierpienia ich rodzin.

Od wielu lat wytrwale podejmujemy trud modlitwy oraz postu trzeźwości w intencji ofiar ZZZ (zespołu zabijającej zależności), z których wiele spowodowało w stanie zamroczenia śmierć innych, a także własną. Prosimy Boga o przebaczenie dla nich, ponieważ nie wiedzieli co czynią, będąc w niewoli niosących zagładę ludzi zarabiających na nieszczęściu innych.

Pola - nasza kilkunastoletnia podopieczna przejdzie dziś kolejną operację transplantacji nerki (wcześniejsza była nieudana i doprowadziła do sepsy). Jej rodzice proszą wszystkich o modlitwę do Boga

Zwłaszcza w betonowej pustyni i na ugorze przynosi plon Miłosierdzie Boże.

Razem z wolontariuszami jestem tam z nimi często w zimnych, mokrych piwnicach. I zaświadczam, że nawet przerażający strach przed zasypaniem żywcem pod bombami czy haniebną śmiercią podczas gwałtów i tortur, który przeżywają nasi bracia i siostry na Ukrainie, nie potrafi złamać u większości z nich najważniejszego: dziecięcej ufności w Bogu i Niepokalanej.
Zmartwychwstały Jezu Chryste, Któryś cierpiał za nas, a mimo to nas nie potępiasz zbaw nas od powszechnego opętania potężnym złem i ogólnoświatowego zabijania. Daj nam iść za Tobą wyśmianym, sponiewieranym, zakrzyczanym, zdradzonym...
Daj nam odwagę iść z Tobą, krocząc przez upodlenie świata do końca+

W dobie prawie powszechnego opętania, dewualuacji wartości, słów i pieniądza,
Dobry Ogrodnik chce w nas rozbić stwardniałą glebę zobojętnienia i założyć rajski ogród kojącej ciszy i mądrego pokoju+

Ze wszystkich stron nadchodzą nowe straszne orędzia i objawienia, a jest tylko jedna Nadzieja i Skała Zbawienia.

Adwentowa przemiana to porzucić siebie, a coraz bardziej należeć do Pana+

Intencja Apostolstwa Przenajświętszej Ofiary:
Za śp. Marię, która dziś odeszła do Boga. O dwa dni przeżyła córkę - Stanisławę, skromną zakonnicę.

AVE + MARIA
Wielu Bożych łask w pięknym dniu ważnej uroczystości, która przypomina, że Bóg i Ojciec umiłował nas, jak Niepokalaną, przed powstaniem świata.
I codziennie, w każdej godzinie i minucie zanurza nas w łasce przemieniającej oraz uświęcającej nasze życie.

Intencja na dziś:
Za zabitych na drogach.

Jeszcze było ciemno, gdy dwie zakonnice zmierzały do lwowskiej katedry na poranną Najświętszą Ofiarę. Właśnie przechodziły ulicę na przejściu, gdy nagle uderzył w nie bus transportu miejskiego.
Halina (starsza) upadła na ulicę. Kierowca na chwilę się zatrzymał, ale natychmiast ruszył i ciągnął pod pojazdem przez prawie 5 km martwe już ciało młodej Olgi. Nikt z pasażerów niczego nie widział i nikogo nic nie obchodziło.
A Żywy Chrystus w tym czasie oddawał swoje życie za tych, którzy na to nie zasługują.

Pod Krzyżem życia nie jestem nigdy sam...

Tak bardzo pragniemy szczęścia wewnętrznego spokoju, ale jak dzieci burzymy go mówiąc i czyniąc za dużo. Dlatego przeżywając kolejne fiasko szukamy wspomożenia w Imieniu Boga, który nas stworzył, odkupił, przebóstwił i zna nas najlepiej.

Jako Kapłan Króla Królów i Boga, Jezusa Chrystusa nie przyswajam chwały, która objawia się w nieuleczalnie chorych i odrzuconych,
nie zamierzam też sprzedawać ani reklamować codziennych cudów Jego Miłosierdzia.

Ewangelia - Zbawcze Słowo z namaszczeniem przekazywane z serca do serca
nie masowo, nie komercyjnie, nie na pokaz, bez udawania...

Pomóc w zachowaniu niezskazitelnej wolności od zgubnego wpływu świata i jego sług może jedynie Bóg.

Radość i prawdziwe szczęście bez udawania
to wewnętrzna przemiana

Wspomnienia z przeszłości mogą rujnować lub budować przyszłość. Bez autentycznej wiary w Chrystusa nie uda się być w pełni wolnym.

Handlarze religią czują się zagrożeni, gdy prawdziwy, a nie wymyślony Chrystus staje przed nimi+

Miłość nieprzyjaciół...

"Twój podstępny naród mordował i gwałcił naszych przodków! Jeśli chcesz tu być, musisz za to płacić! - krzyczeli w kościele i awanturowali się prawie codziennie tzw. komitetowi katolicy, szantażujący nawet biskupa" - z listu polskiego księdza pracującego na Ukrainie o upolitycznieniu wiary i rozkradaniu darów przeznaczonych dla najbiedniejszych oraz chorych.

"W działaniu nie przebierali w środkach obrzydliwych dla ludzi wierzących: plotkami, posądzeniami, donosami, kalumniami, potwarzami i wyzwiskami, a nawet szarpaniem mnie za ubranie, o czym niejednokrotnie w formie pisemnej informowano Pasterza Diecezji (ja i znaczna część odpowiedzialnych parafian), ale bez skutku. Nie mogę pojąć skąd się bierze u niektórych taka podłość, agresja i postawa absurdalnych żądań, wiadomo jednak powszechnie, że jeszcze do mego przybycia w kościele dochodziło do bójek za wyrywaną sobie z rąk pomoc humanitarną z zagranicy".

Zwracam oczy serca ku Bogu,
z odrazą opuszczając bezbożny świat handlujący religią i miłością.

"Szukanie człowieka dobrego jest nieświadomym szukaniem świadectwa. Życie ludzkie to jakby olbrzymie zawody sportowe, których jesteśmy zarówno uczestnikami, jak widzami - jaka szkoła jest najzgodniejsza z prawdą, jaki trener najlepiej zna prawa bieżni, jaki zawodnik pierwszy przyjdzie do mety z widniejącym na niej napisem: dobro? I skoro zawodnicy biegnący w barwach Boga wloką się często z tyłu, skoro bywają ospali, gnuśni, zimni, skoro niejednokrotnie nie stać ich na wysiłek, co innego głoszą, a co innego robią, skoro jakże często nie staje im mocy i męstwa, brak w nich pokory, a miłość mają tylko wypisaną na na swym zawodniczym stroju dla zewnętrznego rozpoznania się w tłoku i dla pięknego wyglądu - wówczas stają się dla widzów zgorszeniem, wówczas padają słowa: ach, więc tacy są zawodnicy Boga! I wedle wyznawców sądzi się o Tym, którego oni wyznają".
Antoni Gołubiew