Flotylle Rzeczne

Flotylle Rzeczne

Wojna na rzekach była równie zacięta, co na lądzie i w powietrzu. Jak wyglądały zapomniane ju?

22/12/2023

Ostatnio przy poście o patrolowcu "Capitan Carbal" padło pytanie o wojnę o Chaco. Dość dobrze się trafiło, bo dziś mamy 91 rocznicę
jedynego poważnego starcia, nie licząc sporadycznych ostrzałów pozycji Boliwijskich, jakie miały na swoim koncie paragwajskie kanonierki.

22 grudnia 1932 roku starsza kanonierka "Tacuari" (według niektórych wersji w tym starciu miała zostać zaatakowana "Humaitá", jednak wydaje się to mało prawdopodobne - ona stoczyła walkę w innym rejonie) została zaatakowana przez dwa boliwijskie CW-14 Osprey i jednego Curtissa Hawka, które wystartowały z Fortin Vitriones.

Niektóre paragwajskie i brazylijskie źródła twierdzą, że nad kotwicowisko w Bahia Negra miały nadlecieć trzy Vickersy Vespa, jednak i ta informacja wydaje się być nieprawdziwą. Co do samego przebiegu walki wątpliwości już nie ma.

W pierwszym nalocie o godzinie 11:00 samoloty zrzuciły 3 bomby, które nie wyrządziły żadnych szkód, wybuchając około 20 metrów od na stojącej na kotwicy kanonierki. Po przegrupowaniu się nad terytorium Brazylii Boliwijczycy zaatakowali jeszcze raz.

Tym razem marynarze nie dali się zaskoczyć i otworzyli dość silny ogień przeciwlotniczy z działek kalibru 37 mm i ciężkich karabinów maszynowych. Na okręt zrzucono tym razem sześć bomb, z których żadna nie była celna.

Najbardziej tragiczny w skutkach okazał się trzeci nalot. I to dla obu stron. Boliwijczycy ponownie nadlecieli znad terytorium Brazylii, jednak tym razem na niższym pułapie. Osprey’e zrzuciły sześć bomb, które obramowały okręt.

Na pokładzie okrętu zginął trafiony odłamkiem dowódca Sektora Północnego Chaco płk Jose Julian Sanches, a kilku marynarzy zostało rannych.

Paragwajczycy nie zostali jednak dłużni - jeden z pocisków kalibru 37 mm trafił w wznoszącego się Osprey’a. Samolot ciągnąc za sobą czarną smugę dymu skierował się nad terytorium Brazylii, gdzie rozbił się w dżungli. W sumie na okręt spadło 15 bomb, z czego 11 w pobliżu burt.

Tego samego dnia została zaatakowana kanonierka "Humaitá". Dwa samoloty przeprowadziły bezskuteczny atak w okolicy Puerto Leda. Do kolejnego starcia doszło dwa dni później, kiedy w godzinach od 8:00 rano do 17:00 boliwijskie samoloty przeprowadziły na płynącą "Tacuari" kilka ataków z użyciem bomb i karabinów maszynowych.

To prawdopodobnie w tych atakach brały udział samoloty Vickers Vespa. Na szczęście dla okrętu żaden z ataków nie był skuteczny. Jednak naloty z 22 i 24 grudnia pozostawiły po sobie ślad w postaci 29 wyrw po odłamkach i 45 przestrzelinach. Mimo to jednostka nie przerwała wykonywania zadań na rzecz wojsk lądowych.

21/12/2023

Estońska Flotylla Czudzka 26 maja 1919 porcie w zdobytym Psków. Na zdjęciu widać dawne bolszewickie „Delfin”, „Narodnik” i „Prezydent”, które przeszły na stronę białych.

W tamtym roku flotylla rozpoczęła działania 3 maja, kiedy w pełnym składzie ostrzelała Raskopel. 16 maja ponownie przeprowadzono ostrzał, ponadto pod Raskopel zbliżyły się oddziały Armii Północno-Zachodniej pod dowództwem ówczesnego sztabskapitana Bułak-Bałahowicza.

Estońska flotylla rozpoczęła blokadę portu, aby uniemożliwić wypłynięcie czerwonych statków. 18 maja dowódcy baz radzieckich otrzymali rozkaz ewakuacji Raskopela. Zatopiono parowiec „Sofia” i motorowiec „Motyłyok” i małe łodzie motorowe, a pozostałym statkom nakazano przedostać się do Jeziora Pskowskiego.

Natomiast uzbrojone „Olga” i „Ermak” , które wyszły w nocy 20 maja pod dowództwem komisarza Morozowa, ostrzelały pozycje wojsk radzieckich i podnosząc bandery z krzyżem św. Andrzeja przeszły na stronę białych.

24 maja 1919 roku wcześnie rano rozpoczęła się ofensywa 2. Dywizji Piechoty Armii Estońskiej w kierunku Pskowa. Zgodnie z umową z dowódcą Dywizji Czerwonych Strzelców, Leonardem Rittem, 1. estoński pułk komunistyczny przeszedł na stronę armii estońskiej. Tymczasem siły 2. Dywizji Piechoty zadały potężny cios grupie bolszewików w rejonie Izborska i szybko przełamały linie.

Wieczorem 25 maja batalion partyzancki Kuperyanowskiego wkroczył do Pskowa. Następnego dnia rano weszły okręty flotylli rzecznej.

29 maja do Pskowa przybył dowódca Korpusu Północnego płk Stanisław Bułak-Bałachowicz, który stał się komendantem wojskowym i cywilnym w mieście i obwodzie.

Photos from Flotylle Rzeczne's post 18/12/2023

Najstarszym, wciąż będącym w linii okrętem rzecznym jest paragwajski patrolowiec "Capitán Cabral", który został zwodowany w 1907 roku w stoczni Conrad-Stork w Holandii.

Wszedł do służby 1908 roku jako holownik „Triunfo”. 15 lutego 1915 roku został wcielony do marynarki wojennej i uzbrojony w jedno działo kal. 37 mm. 30 lipca 1930 roku nazwę Triunfo zmieniono na Capitán Cabral na cześć kapitana Remigo del Rosario Cabrala, który zginął w wojnie paragwajskiej

W 1926 roku okręt przeszedł modernizację i został przezbrojony. Zamontowano jedno działo 76 mm i dwa automatyczne działa Vickers 37 mm. Pod koniec lat 80. XX wieku zostało ono zastąpione automatycznym działkiem Bofors kal. 40 mm, dwoma automatycznymi armatami Oerlikon kal. 20 mm i dwoma karabinami maszynowymi kal. 12,7 mm.

Przy okazji ostatniego przezbrojenia wymieniono też napęd. Silnik parowy został zastąpiony wysokoprężnym.

Kanonierka brała udział w trzech wojnach domowych. Dwa razy, w latach 1923 i 1947 po stronie rządowej. W 1989 roku po stronie rebeliantów. 3 lutego tego roku okręt ostrzelał budynek Kongresu Paragwaju.

Dziś służy jako jednostka szkolna i patrolowa. Jesienią każdego roku wychodzi z kadetami na rejs szkolny, co widać na fot. paragwajskiej marynarki. W tym roku właśnie skończył.

Ma długość 32,67 m, szerokość - 7,16 m, zanurzenie - 1,7 m;
- wyporność standardowa - 183 ton, pełna - 206 ton.

17/12/2023

17 grudnia 1919 roku Armia Czerwona zajęła Jekatierinosław, gdzie zostały zdobyte zimujące tam jednostki Środkowo-Dnieprzańskiej Flotylli Rzecznej. Z rozkazu dowództwa armii marynarze przystąpili do przezbrojenia i przebudowy zdobytych jednostek, aby były gotowe do kampanii wiosennej, podczas której planowano uderzyć zarówno wzdłuż linii Prypeci, jak i Dniepru.

W krótkim czasie większość jednostek Dnieprzańskiej Flotylli Wojennej znalazła się w stoczniach Kijowa i Jekatierinosławia. Wiosną weszły w skład oddziałów walczących przeciwko Polakom na Dnieprze i Prypeci.

Na zdjęciu załoga kanonierki „Goriaczyj” po zdobyciu okrętu przez bolszewików.

16/12/2023

16 grudnia 1918 r. wyruszył na front nad Onegą Batalion Murmański. W jego składzie była niedźwiedzica Baśka - pierwszy niedźwiedź w Wojsku Polskim.

12/12/2023

Na zdjęciu tonący USS "Panay". Amerykańska kanonierka, która 12.12.37 została zatopiona przez japońskie lotnictwo na Jangcy.

Była to najlepiej udokumentowana bitwa tamtej wojny, dzięki obecności 7 korespondentów, którzy nagrali cały przebieg walk.


https://geekweek.interia.pl/historia/news-incydent-panay-swiat-na-skraju-wojny,nId,1828826

10/12/2023

10 grudnia 1920 roku, jako ostatni z serii monitorów zamówionych w Gdańsku, zwodowany został monitor rzeczny „Mozyrz”. Jego pierwszym dowódcą został por. mar. Robert Oszek. Dowódca artylerii "Pancernego I" pod Czarnobylem i przyszły dowódca oddziału szturmowego marynarzy podczas III powstania śląskiego.

"Mozyrz" wypierał 110-112,5 ton. Miał długość 34,5 m, szerokość
5,05 m i zanurzenie 0,7 m. W momencie zwodowania był uzbrojony w dwie armaty kalibru 105 mm (2 x I) i pięć karabinów maszynowych kal. 7,92 mm.

Ponieważ miasteczko Mozyrz znalazło się w granicach ZSRR, 31 lipca 1923 r. zmieniono nazwę okrętu na ORP „Toruń”.

Na zdjęciu "Mozyrz" w lecie 1921 r.

Jak tworzono polską flotę po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku? Początki wcale nie były zachęcające 28/11/2023

105. lat temu, 28 listopada 1918 r., komendant Piłsudski rozkazał "utworzyć Marynarkę Polską, mianując jednocześnie pułkownika marynarki Bogumiła Nowotnego szefem Sekcji Marynarki Wojennej przy Ministerstwie Spraw Wojskowych".

Początki jednak były bardzo trudne. O problemach, z jakimi zderzył się pierwszy dowódca tutaj:

Jak tworzono polską flotę po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku? Początki wcale nie były zachęcające Wszyscy byli zgodni co do tego, że Polska potrzebuje silnej floty. W praktyce jednak próby jej utworzenia były niemal torpedowane. Ciągłe zmiany organizacyjne i brak funduszy doprowadziły do tego, że w końcu nawet Naczelnik chciał już tylko "pozbyć się problemu". 30 listopada 1918 roku w...

21/09/2023

Rosjanie nie mają na Dnieprze dedykowanych jednostek rzecznych, więc wykorzystują zarekwirowane cywilne motorówki. Te, w przeciwieństwie do używanych przez Ukraińców np. Defiantów, nie posiadają uzbrojenia, które byłoby w stanie skutecznie przeciwstawić się bezzałogowcom.

Ukraińcy przestali więc wysyłać do walki z rosyjskimi motorówkami szybkie kutry uzbrojone, a mniejszym kosztem likwidują je przy pomocy bezzałogowców.

Jak widać robią to dość skutecznie.

Kutry i motorówki nadal wspierają oddziały specjalne i rozpoznawcze w wypadach na lewy brzeg Dniepru.

13/09/2023

Od połowy lipca trwają kolejne etapy ćwiczeń rumuńskiej Marynarki Wojennej. Były one przygotowaniem do ćwiczeń NATO "Sea Breeze" na Morzu Czarnym i w delcie Dunaju z udziałem Bułgarii, Francji, Wielkiej Brytanii, Rumunii, USA, Turcji i Ukrainy.

Siły rzeczne wystawili Rumunii i Ukraińcy. Pierwsi wystawili monitory typu Mihail Kogălniceanu i kanonierki typu Brutar z 67 dywizjonu okrętów artylerii, kutry z 88 dywizjonu patrolowców rzecznych i jednostki z 131 dywizjonu wsparcia logistycznego. Ukraińcy pojawili się na Dunaju z Giurzami-M i CB-90.

Ćwiczenia potrwają do 15 września.

02/08/2023

Nazywanie wojny 1918-1921 wojną polsko-rosyjską jest bardzo nieścisłe. Polacy nie walczyli jedynie z Rosjaniami. Walczyli z Polakami, Łotyszami, Niemcami czy Finami. Walczyli z bolszewikami. Z ideologią a nie państwem.

Świetnym przykładem tego była bitwa z 2 sierpnia 1919 roku, kiedy sowieci przeprowadzili desant pod Wereśnicą, której bronili żołnierze 4 kompanii 22 pułku piechoty. Była to operacja kombinowana: od strony rzeki z "Burzyna", eskortowanego przez kutry opancerzone typu „D”, został wysadzony desant kompanii z 64 pułku strzelców.

Z kolei od strony lądu polskie pozycje zaatakowała pozostała część 64 pułku, instruktorski batalion Chińczyków z tradycyjnymi kapeluszami dǒulì na głowach, a także oddział niemieckich komunistów – spartakusowców w budionówkach i poniemieckich hełmach. Wyłaniając się z mgły, wyglądali bardziej jak stwory z bajki niż rzeczywiste postaci.

Z kolei „Trachtomirow” w eskorcie pozostałych kutrów podszedł pod Olszany, gdzie rozpoczął pojedynek artyleryjski z 1 plutonem 4 baterii 7 pułku artylerii polowej, który, jak pisano po latach:
"(…) po bardzo uciążliwej przeprawie przez rzekę Prypeć i ciężkiej drodze po torze kolejowym, (…) wszedł odrazu w bój nad Horyniem pod Dawidgródkiem, a później – pod Turowem. Pod Olszanami prowadził walkę na rzece Prypeci ze statkami pancernemi i łodziami motorowemi, z których dwie unieszkodliwił, inne zaś zmusił do wycofania się z walki, udzielając równocześnie wydatnego poparcia kompanjom 22-go pułku piechoty, zmagającym się w zażartych walkach z oddziałami Chińczyków i marynarzy sowieckich".

W oczach żołnierzy 22 pułku obrona przed sowieckim desantem wyglądała równie dramatycznie:

"(...) Ogólnie biorąc, siły nieprzyjaciela wynosiły 1800–2000 bagnetów, 25 karabinów maszynowych i dwa działa [na pokładzie statku pancernego]. Po całodziennych zmaganiach się w Moczulach i Remlu oddziały polskie zostały wyparte i jedynie Olszany, trzymane przez 4-ą kompanję 22-go pułku pod dowództwem kapitana Zawadzkiego, w bohaterskiej obronie odpierają 8 kolejnych natarć, wspartych artylerią nieprzyjaciela".

Bolszewicy stracili pod Wereśnicą jeden z kutrów. Dowódca zespołu motorówek, Walerij Kobuzan, wspominał później:

Ostrzeliwaliśmy interwentów, manewrując przy brzegu. Nasza piechota dzielnie z okrzykiem na ustach szturmowała okopy polskiej burżuazyjnej armii. Polacy obrzucali naszą piechotę granatami i ostrzeliwali ją z karabinów maszynowych. Kilka granatów padło w wodzie. Naraz jeden z 'mullinsów' znalazł się blisko brzegu. Obok niego zaczęły padać granaty, które podziurawiły kadłub. Kuter zastopował i zaczął nabierać wody. Polskie karabiny maszynowe skupiły na nim ogień i załoga musiała porzucić bohatersko walczący okręt".

08/06/2023

Post miał być wcześniej, rocznicowo, ale Rosjanie znów odwalili głupotę więc jest dopiero dziś.

5 czerwca 1983 roku, nad Wołgą w obwodzie uljanowskim doszło do największej katastrofy transportu rzecznego w ZSRR. Statek wycieczkowy „Aleksander Suworow” idący z Rostowa nad Donem w kierunku Moskwy z nieznanych przyczyn zboczył z kursu i z pełną prędkością uderzył w niskie przęsło mostu przez Wołgę.

Wielu pasażerów znajdowało się w tym momencie na górnym pokładzie, gdzie odbywała się potańcówka. Do wypadku doszło dokładnie w momencie, gdy przez dwukilometrowy most przejeżdżał pociąg towarowy z drewnem, zbożem i węglem. Od silnego uderzenia wagony wykoleiły się, a ładunek spadł na głowy turystów. Według oficjalnych danych katastrofa zabiła 173 osoby, według plotek - ponad 300. Jak zwykle w Sojuzie władze próbowały zatuszować katastrowę.

Jednostka zeszła z nieznanych przyczyn z kursu i uderzyła w obniżające się już przęsło. Jak wykazało późniejsze śledztwo, nawet niedoświadczony żeglarz nie mógł przegapić toru. Nad nim wisiała wielka oświetlona żółto-czerwona tarcza z napisem „Wejście”, widoczna nawet w ciemności, a przybrzeżna służby transmitowały sygnały radiowe, a nawet wystrzeliwały rakiety ostrzegawcze.

Najpierw śledczy sądzili, że załoga się spiła. Po sekcji zwłok okazało się jednak, że byli trzeźwi. Dopiero po latach pojawiła się teza, że winnym mogła być budka strażnicza, umieszczona na moście, oświetlona żarówką. Śledczy uznali, że coś zasłoniło tablicę, a sternik zauważywszy żarówkę zaczął sterować na nią.

https://www.gazeta.ru/science/2023/06/05/17091698.shtml

17/05/2023

15 maja 1919 roku monitor M.23 oraz kanonierki „Cricket” i „Cockchafer” ostrzeliwały radzieckie pozycje pod Topsą na Dwinie. Następnego dnia do Bereźnika z Archangielska dotarł M.25 i drugi półdywizjon kanonierek, który patrolował ujście Wagi. Dwa dni później cały zespół wyszedł pod Tułgas. Na pozycje ogniowe najpierw wyszedł zespół prowadzony przez M.25.

Po niemal dwugodzinnym ostrzale, tuż po południu okręty wycofały się w dół rzeki. Do boju ruszyła piechota, która zajęła wsie Karpowskaja i Bolszaja Ułanowskaja. Bolszewicy wezwali na pomoc kanonierki. Kolumny wody wyrosły daleko w farwaterze brytyjskich okrętów. Dowódca brytyjskiego zespołu, kmdr Green nie miał zamiaru wdawać się w wymianę ognia.

Zespół zawrócił i ruszył w dół rzeki. Kiedy znalazł się poza zasięgiem okrętów Prońskiego stanął w poprzek nurtu i otworzył ogień. Działa głównych kalibrów trzymały na dystans radzieckie kanonierki, a siedemdziesiatkiszóstki demolowały bolszewickie pozycje pod Topsą, Kurgominem, Borem i Trufaniewską. O 20.00 oddano ostanie strzały. Po ponad dziesięciu godzinach nieustannej walki na monitorach i kanonierkach skończyła się amunicja. Odeszły do Bereźnika. Wykorzystali to bolszewicy, którzy odzyskali część pozycji pod Kurgominem.

Na zdjęciu monitor HMS M.25.

Bitwa pod Czarnobylem (tak, TYM Czarnobylem). Wielki triumf odniosła tu… polska marynarka! 27/04/2023

103 lata temu pod Czarnobylem ppor. mar. Oszek stojąc na platformie zamocowanej na kominie kanonierki "Pancerny I", wędząc się, przestępując z nogi na nogę i grillując podeszwy, kierował ogniem podczas starcia z pięcioma bolszewickimi okrętami. 🙂 Cały czas uśmiecham się na wyobrażenie tej sceny. Z resztą na pokładzie "Pancernego" pozostali oficerowie również pozwalali sobie na docinki. Oszkowi to nie przeszkadzało posłał na dno jeden okręt przeciwnika, a dwa inne uszkodził.

Bitwa pod Czarnobylem (tak, TYM Czarnobylem). Wielki triumf odniosła tu… polska marynarka! Zdobycie Czarnobyla miało kluczowe znaczenie dla otwarcia drogi na Kijów i zabezpieczenia linii rzek. Pierwsze skrzypce w przepędzeniu radzieckich okrętów z Prypeci odegrała Flotylla Pińska.

25/04/2023

103 lata temu Flotylla Pińska Marynarka Wojenna RP rozpoczęła drogę do największego sukcesu podczas wojny polsko-bolszewickiej i jednego z większych w dwudziestowiecznej historii.

25 kwietnia jednostki Flotylli Pińskiej około 21 dotarły pod Koszarówkę. Podczas podejścia usłyszano strzały. Motorówki ruszyły w kierunku cichnących odgłosów walki. Na czele szła „M.B I”, dowodzona przez Mohuczego, jako druga „M.B. II” ppor. Taube, dalej „M.B. III” Reymana, a szyk zamykał powolny „żółw” – „M.P. I” de Waldena.

Ppor. mar. Taube wspominał:

"(…) Coraz większa ciemność ogarniała świat. Prypeć stawała się czarna, wielka, ponura. Motorówki szły ku jakimś światełkom, jak gdyby porozrzucanym na ciemnej ścianie. Drugi brzeg rzeki rozpłynął się w ciemności. Naraz wynurzył się księżyc z za lasu, wydzierając nocny zarys wysokiego wybrzeża. Połyskująca tafla rzeki zwróciła się ku południowi.
Motorówki powoli zbliżały się do wsi.

- Panie poruczniku… Kanonierka! – odezwał się nagle st. marynarz Musiał.

- Gdzie?

- A tam, pod samym brzegiem – wskazał gęste krzewy, nad którymi sterczał komin. – O, druga obok i trzecia, czwarta. Na samym zakręcie piąta – wyrzucił jednym tchem i przyskoczył do działka."
Motorówki dzieliło od nieprzyjacielskich okrętów około 300-400 metrów otwartej przestrzeni. W blasku księżyca były widoczne na spokojnej tafli rzeki jak na dłoni.

- Atakujemy! - Mohuczy postanowił wykorzystać efekt zaskoczenia i zaatakować uśpione statki. „M.B. I” wykonała szybki zwrot przez rufę i wycelowała swą krótkolufową armatę kal. 37 mm w stronę najbliższej kanonierki. W jej ślady poszły dwie kolejne motorówki.

Całość osłaniała „M.P. I”, zamykająca szyk bojowy. Wtem od strony ciemno-szarej, oświetlonej bladą poświatą księżyca kanonierki dało się słyszeć:
- Wstawaj! Polskije motornyje łodki!"

W wyniku walki, która się później wywiązała uszkodzona została radziecka kanonierka "Prytkij", trafiona w śródkokręcie przez de Waldena. Był to jedyny strzał oddany przez "Zółwia". Chwilę później armata się zacięła.

Na zdjęciu ze zbiorów Waldemara Danielewicza, kanonierka "Pritkij" po bitwie pod Koszarówką.

Photos from Flotylle Rzeczne's post 21/04/2023

Ad vocem ostatniego postu.

Sowieci, aby uprościć konstrukcję planowanych kutrów opancerzonych i monitorów, zdecydowali się wyposażyć je w seryjnie produkowane wieże czołgowe. Od początku mieli problem z kadłubami kutrów protektu 1124 i 1125, które wykazały zbyt małą dzielność na duże azjatyckie rzeki.

Problemy pojawiły się także z wieżami od czołgów T-28. Marynarze bardzo na nie narzekali, a dowództwo chciało w ich miejsce wieże morskie, ale z czołgową armatą. Głównym zarzutem był niski kąt podniesienia lufy. Początkowo chcieli wymienić wieżyczki armat czołgu T-28 na takie same, ale z kątami elewacji dział 70 st.

Wkrótce jednak pomysł został porzucony. Fabryka Kirowa zdążyła zmodernizować czołg, uzbrajając go w działo 76 mm L-10. Ponadto zakład uruchamiał produkcję jeszcze potężniejszego działa, które zaczęło być montowane czołgach T-34 i KW. Pojawienie się tych dwóch nowych pojazdów zadecydowało o losie starzejącego się T-28. Wraz z czołgami T-28 Fabryka Kirowa zaprzestała również produkcji dla nich wież. Nowo budowane kutry musiały otrzymać nowe wieże

Nieprzypadkowo marynarze początkowo chcieli mieć „morskie” wieże dla łodzi pancernych, ale z działem czołgowym. Powodem był niski kąt elewacji wież czołgów, wynąszący zaledwie 25 st. Do bezpośredniego ognia z czołgu to wystarczy, ale cele, do których strzelają kutry zwykle są na wyższym brzegu. Pierwsze testy takiego rozwiązania zaczęto w 1940 roku we Flocie Czarnomorskiej. Wieża typu MU, ale z armatą L-11 miała kąt podniesienia lufy 70 st. Ostatecznie nie wprowadzono jej do produkcji i w zasadznie nie wiadomo dlaczego sowieci z tego rozwiązania zrezygnowali.

Prawdopodobnie związane było to z niemieckim atakiem i przerzuceniem wszystkich sił na produkcję czołgów. W dodatku fabryki zaczęły masowo produkować wieże do T-34 z armatą F-34 i postanowiono, że to one się znajdą na pokładzie drugiej serii produkcyjnej 1124 i wszystkich 1125.

Początkowo wymiana miała się zacząć już w 1941 roku, ale cała produkcja trafiała na gąsienice. Tymczasowo więc pojawiły się na niektórych okrętach 76-mm działa przeciwlotnicze model 1914/15, które miały duży kąt podniesienia lufy. Od połowy 1942 roku zaczęły trafiać wieże od T-34, ale znów z kątem podniesienia lufy 25 st. Na co znów zaczęli narzekać marynarze. Do końca służby 1124 i 1125 nic z tym jednak nie zrobiono. I w zasadzie do dziś mają z tym problem, ponieważ kutry proj. 1204 Trzmiel mają elewację 30 st.

Photos from Flotylle Rzeczne's post 19/04/2023

Obecnie Federacja Rosyjska największe okręty rzeczne posiada na Amurze. W 1967 roku Centralne Biuro Projektów Morskich Ałmaz rozpoczęło prace nad projektem 1208 rzecznego małego artyleryjskiego okrętu patrolu granicznego. W praktyce są to monitory rzeczne porównywalne z rumuńskimi typu Mihail Kogălniceanu. Są jednak o 100 ton mniejsze i mają słabsze uzbrojenie rakietowe.

Powstała jednostka o wyporności pełnej niespełna 450 ton. W ostatecznej wersji jako główne uzbrojenie wybrano dwie wieże czołgu T-55 ze 100-mm działem D-10TS . Okręty posiadają stosunkowo silną obronę przeciwlotniczą - dwa 30-milimetrowe sześciolufowe systemy AK-630 z radarem kierowanie ogniem „Wympieł” i ręczne wyrzutnie Strela-2M.

Główne uzbrojenie uzupełniono dwoma dwulufowymi wieżami z karabinami kalibru 12,7 mm i stanowiskami z dwoma 30-milimetrowymi granatnikami Plamya, a także wyrzutnię pocisków rakietowych 140 mm Snieg.

Obecnie Rosjanie posiadają 11 okrętów tego typu, z czego osiem służy na Amurze, a trzy na wodach przybrzeżnych Dalekiego Wschodu.

Photos from Flotylle Rzeczne's post 18/04/2023

W ciągu ostatniego półrocza Ukraińcy zbudowali dość silną flotyllę rzeczną na Dnieprze. Składa się z dwóch dywizjonów. Pierwszy powstał w Kijowie i ma zadanie osłaniać Dniepr i jego dorzecza, zwłaszcza Prypeć i Teterew od strony Białorusi. Drugi, silniejszy operuje na odcinku od Zaporoża do ujścia rzeki.

W dywizjonie są już nie tylko przedwojenne Giurzy, ale także zmodernizowane kutry artyleryjskie projektu 376 i 1400M. Jednak przede wszystkim o sile oddziału stanowi 16 kutrów Mk. VI i ok. 24 Defiant 40.

Oba dywizjony posiadają w składzie także śmigłowce Mi-8 i zmilitaryzowane statki wycieczkowe, które służą do przewozu desantu, oraz szybkie barki desantowe Sherp Shuttle.

Więcej o ukraińskiej flotylli podrzucę w najbliższym czasie.

17/04/2023

Żeby dźwignąć cokolwiek wystarczy odpowiedni punkt podpa... ciężki śmigłowiec, jak ten armijny Sikorsky CH-54 Tarhe, który właśnie podnosi czterotonową PBR gdzieś w Wietnamie.

PBR była wielozadaniową łodzią patrolową z kadłubem z włókna szklanego i napędem strumieniowym, co umożliwiało jej operowanie na płytkich, zarośniętych chwastami rzekach. W pełni załadowany miał zanurzenie 61 cm.

PBR był produkowany w dwóch wersjach, pierwsza o długości 9,4 m i długości 9,8 m. Ta druga miała zmienione pędniki i aluminiowe burty, które były bardziej odporne od tych z włókna szklanego.

Od 1966 do 1972 PBR były używane przez Marynarkę Wojenną USA jako główna siła Task Force 116 w delcie Mekongu.

W zasadzie każdy je kojarzy z Czasu Apokalipsy. Dziś można kupić takie w USA w całkiem dobrym stanie.

16/04/2023

16 kwietnia 1919 roku na rozkaz dowódcy radzieckiej 8 Dywizji Strzelców, Emelijana N. Jewdokimowa, zorganizowano Flotyllę Rzeczną rejonu Prypeci, zwaną również Prypeckim Oddziałem Statków Rzecznych, pod dowództwem Leonida Ossowskiego.

Jewdokimow oddał ją do dyspozycji dowódcy 1 Brygady
tej dywizji. Początkowo składała się on z 4 nieuzbrojonych bocznokołowców: „Rżyszczew” („Ржыщев”), „Sokoł” („Cокол”), „Wietka” („Ветка”) i „Wjun” („Вьюн”), 7 motorówek oraz 11 niewielkich jednostek transportowych.

Była to pierwsza sowiecka jednostka okrętów rzecznych powstała podczas wojny z Polską. Później stała się częścią Dnieprzańskiej Flotylli Wojennej.

Na zdjęciu jeden z przyszłych transportowców flotylli.

Photos from MH 1. Tűzszerész és Folyamőr Ezred's post 15/04/2023

Węgierski Batalion Rozminowania i Okrętów Wojennych rozpoczął sezon szkoleniowy.

Jest to jednostka utworzona w 2011 roku na bazie Węgierskiej Flotylli Rzecznej. Główną siłą oddziału rzecznego są trzy trałowce typu Neštin.

Węgrzy zamówili w Jugosławii sześć takich jednostek w 1981 roku. Dziś w służbie pozostały jedynie trzy najmłodsze jednostki: AM-22 "Óbuda", AM-31 "Dunaújváros" i AM-32 "Dunaföldvár".

Wykorzystywane są do działań przeciwminowych i patrolowych, a obecnie, po modernizacji, mają wesprzeć węgierską brygadę sił specjalnych w działaniach na wodach śródlądowych.

13/04/2023

13 kwietnia 1920 roku kanonierka "Pancerny I" ruszyła po raz pierwszy przeciw bolszewikom. Rozkaz operacyjny 9 Dywizji Piechoty L.535/Op. z dnia 11 kwietnia 1920 roku głosił:

"Atak na Tulgowicze i Łomacze rozpoczyna się we wtorek, tj. dnia 13 kwietnia o godz. 4.30. W tem celu flotylla bojowa otworzy z możliwie najbliższej odległości ogień artyleryjski na Łomacze i pod osłoną tego ognia wysadzi odpowiedni desant marynarzy na ląd celem bezpośredniego uderzenia względnie zajęcia Łomaczy. W tem samem czasie por. Sienkiewicz ze swem oddziałem (3. Kompanja I bataljonu 34. pułku piechoty) zaatakuje Tulgowicze od strony lądu i rozbije nieprzyjaciela zasłaniając mu odwrót, potem por. Sienkiewicz pójdzie na Łomacze nawiązać kontakt z Flotyllą Pińską.

W razie powodzenia ataku flotylli na Łomacze, flotylla zamknie drogę bolszewikom cofającym się ewentualnie w stronę tej miejscowości i wyśle silny patrol na Tulgowicze celem nawiązania łączności z por. Sienkiewiczem. Patrol ten ma się dać poznać oddziałom naszem za pomocą bandery niesionej na długiej żerdzi.

Por. Sienkiewicz zarządzi pościg i obsadzi Łomacze i Tulgowicze. Flotylla Pińska zostawi w Łomaczach odpowiedni oddział marynarzy, utrzyma – względnie zorganizuje – ścisłą łączność pomiędzy Łomaczami a dowództwem 34. pułku piechoty w Narowli, oraz uskuteczni wszelki dowóz dla oddziałów w Łomaczach.
Następnie zamknie Prypeć poniżej Łomaczy, ustawiając tamże bon (barykadę rzeczną) i nie dopuści żeby flotylla bolszewicka, której ataków należy się spodziewać, opanowała Prypeć powyżej ujścia Sławecznej. W tem celu należy współdziałać z bateriami lądowymi w Konotopie i Cieszkowie. Jako bazę dla Flotylli Pińskiej ustanawia się według uznania Narowlę lub Konotopę.

Prypeć poniżej Łomaczy, oraz w rejonie Barbarowa i Jurjewicz należy stale patrolować.

W najbliższych dniach zajmie się flotylla wywozem siana nagromadzonego na wyspie na Prypeci, położonej w okolicy ujścia Sławecznej.

Baterje w Konotopie i Cieszkowie, podczas akcji na Łomacze, stoją w pogotowiu i ubezpieczają flotyllę przed atakiem flotylli nieprzyjacielskiej, ażeby tej ostatniej nie dopuścić do Łomaczy. W przyszłości te baterje stale będą współdziałać z Flotyllą Pińską na Prypeci."

Po wydaniu odpowiednich rozkazów w nocy z 11 na 12 kwietnia na statek transportowy "T.1" (były "Ataman") dowodzony przez por. mar. Stefana Kwiatkowskiego został zaokrętowany oddział desantowy z 34. pp pod dowództwem por. Sienkiewicza. Do wsparcia jednostek desantowych wyznaczono "Pancernego I" i 3 łodzie motorowe - M.B. I, M.B.II oraz M.B.III. Całością operacji desantowej dowodził kpt. mar. Olszewski na pokładzie „T.1”.
Por. Taube wspominał po latach: "Flotylla posuwała się w szyku następującym: na czele szły łodzie motorowe, za niemi ‘Pancerny I’, zamykał szyk statek transportowy ‘Ataman’.

Pod Łomaczami Prypeć rozdziela się na dwa koryta: jedno – głębokie lecz wąskie, szło prawie że prostopadle na Łomacze; drugie – szerokie lecz płytkie, odbiegało w prawo, okrążając dużym łukiem leżącą pośrodku rzeki wyspę. ‘P.I’ i ‘m.b. I’ weszły w wąski korytarz i posuwały się powoli, chcąc krótszą drogą zaskoczyć nieprzyjaciela. Jednak wiosenny gwałtowny prąd rzeki, znosząc ciągle idący powoli statek na brzeg, zmusił do wyrzeczenia się pierwotnego planu i zastosowania innej taktyki podchodzenia. Teraz ‘P.I’ ruszył naprzód całą siłą maszyn, aby nie dać się znieść prądowi rzeki na brzeg. Łoskot kół, bijących silnie o wodę, obudził nieprzyjaciela. Zagrzmiały karabiny maszynowe. W odpowiedzi zatrzaskały wszystkie karabiny maszynowe flotylli i działka motorówek."

W bitwie zginął działonowy, plut. mar. Ryszkowski, obserwator artyleryjski, por. art. Władysław Szwed. Rannych zostało trzech marynarzy, w tym dowódca okrętu, por. mar. Jan Giedroyć.
Wieś udało się zdobyć. Słynne zdjęcia, opublikowane później we "Wiarusie" i "Tygodniku Ilustrowanym", przedstawiają "Pancernego" tuż po tej bitwie.

24/06/2022

Wojna na Ukrainie nieco, chcąc nie chcąc, ograniczyła mój czas na prowadzenie fanpage, ale od czasu do czasu, coś się dzieje takiego, że mogę wrzucić i tutaj.

Ukraińcy planują stworzyć flotyllę rzeczną, która chroniłaby linie komunikacyjne na Dnieprze i poszerzyła dotychczasową działalność, jaką było wsparcie sił specjalnych.

https://www.o2.pl/informacje/nowa-formacja-wojskowa-ukrainy-to-pomysl-rodem-z-ii-rp-6782884440996736a

25/04/2022

102 lata temu, 25 kwietnia jednostki Flotylli Pińskiej około 21 dotarły pod Koszarówkę. Podczas podejścia usłyszano strzały. Motorówki ruszyły w kierunku cichnących odgłosów walki. Na czele szła „M.B I”, dowodzona przez Mohuczego, jako druga „M.B. II” ppor. Taube, dalej „M.B. III” Reymana, a szyk zamykał powolny „żółw” – „M.P. I” de Waldena.

Wkrótce walka ucichła. Zapadł zmrok. Nie znając terenu rzeki, bojąc się wpakować na zalane łąki, płyniemy bardzo powoli – wspominał później Taube.

"(…) Coraz większa ciemność ogarniała świat. Prypeć stawała się czarna, wielka, ponura. Motorówki szły ku jakimś światełkom, jak gdyby porozrzucanym na ciemnej ścianie. Drugi brzeg rzeki rozpłynął się w ciemności. Naraz wynurzył się księżyc z za lasu, wydzierając nocny zarys wysokiego wybrzeża. Połyskująca tafla rzeki zwróciła się ku południowi.
Motorówki powoli zbliżały się do wsi.
- Panie poruczniku… Kanonierka! – odezwał się nagle st. marynarz Musiał.
- Gdzie?
- A tam, pod samym brzegiem – wskazał gęste krzewy, nad którymi sterczał komin. – O, druga obok i trzecia, czwarta. Na samym zakręcie piąta – wyrzucił jednym tchem i przyskoczył do działka."
Motorówki dzieliło od nieprzyjacielskich okrętów około 300-400 metrów otwartej przestrzeni. W blasku księżyca były widoczne na spokojnej tafli rzeki jak na dłoni.
- Atakujemy! - Mohuczy postanowił wykorzystać efekt zaskoczenia i zaatakować uśpione statki. „M.B. I” wykonała szybki zwrot przez rufę i wycelowała swą krótkolufową armatę kal. 37 mm w stronę najbliższej kanonierki. W jej ślady poszły dwie kolejne motorówki. Całość osłaniała „M.P. I”, zamykająca szyk bojowy. Wtem od strony ciemno-szarej, oświetlonej bladą poświatą księżyca kanonierki dało się słyszeć:
- Wstawaj! Polskije motornyje łodki!
W wyniku walki, która się później wywiązała uszkodzona została radziecka kanonierka "Prytkij", trafiona w śródkokręcie przez de Waldena".

Starcie pod Koszarówką było preludium do bitwy pod Czarnobylem, najsłynniejszego starcia Marynarki Wojennej podczas wojny z bolszewikami. Na Grobie Nieznanego Żołnierza jest wymieniana jako jedna z najważniejszych bitew w historii polskiego oręża.

Videos (show all)

Rosjanie nie mają na Dnieprze dedykowanych jednostek rzecznych, więc wykorzystują zarekwirowane cywilne motorówki. Te, w...