Mapa bezdroży
Podróże i styl życia. Blog Piotra Kosiarskiego Nazywam się Piotr Kosiarski. Od zawsze interesowała mnie eksploracja świata. W wielu wymiarach.
Chodzę po górach, fotografuję, latam dronem i nurkuję, przekraczając granice swoich możliwości. Gdy byłem w podstawówce, wspólnie z tatą i starszymi braćmi dwa razy dotarliśmy do Rzymu Volkswagenem Golfem II. W kolejnych latach odwiedziliśmy Rumunię, Mołdawię i Lazurowe Wybrzeże. Na pierwsze samodzielne i świadome podróżowanie przyszedł czas, kiedy osiągnąłem stabilizację zawodowo-finansową. Od ta
Zorza polarna nad krakowskim Zakrzówkiem i sfotografowana telefonem 😁 Koło podbiegunowe przesuwa się na południe. Tylko czekać, aż w Polsce będą biegać renifery i latać maskonury 😅 Jak dla mnie, mogą też wybić gorące źródła 🛁 i pojawić się lodowce 🧊
„Albo znajdziemy drogę, albo ją sami wytyczymy” - Hannibal 🗺️
🏔️ „Góry tylko wtedy mają sens, gdy jest w nich człowiek ze swoimi uczuciami, przeżywający klęski i zwycięstwa. I wtedy, gdy coś z tych przeżyć zabiera ze sobą w doliny” - Andrzej Zawada.
🤔 Lazurowa woda w norweskim fiordzie, chłód alaskańskiego lodowca, zachód słońca widziany z samolotu gdzieś nad Szkocją, widok na Jezioro Kraterowe i przelatujący tuż obok koliber, ożywcza bryza na irlandzkim klifie, zieleń lasów w Górach Skalistych podziwiana z dachu kanadyjskiego pociągu, poranek nad fiordem w norweskich górach, „Bieszczadzkie anioły” i ognisko Pod Małą Rawką, cumulusy widziane z Calton Hill w Edynburgu, kojące ciepło islandzkiego strumienia… Dalej zacytuję : „Skoro na tym »gorszym ze światów« Bóg stworzył takie zapierające dech w piersiach »okoliczności przyrody«, czy w niebie nie miałby ich powtórzyć? W wersji ulepszonej, odartej ze zła? To jedynie intuicja. Ale - wierzę - prawdziwa”. Więcej w moim, bardzo osobistym tekście. Mam nadzieję, że skłoni was do refleksji i podzielenia się, co o tym myślicie 😇
👉 https://mapabezdrozy.blog/2024/04/21/jaki-bedzie-nasz-nowy-dom-swiat-2-0-bardzo-nas-zaskoczy/
Krakowska pantera 🐈⬛
Kilka wspomnień z ostatniego weekendu ⛰️🌤️😎
🌂
15 kwietnia 2017 roku w moim życiu pojawił się niechciany towarzysz, który za nic nie chce odpuścić. Jest ze mną w pracy, podczas pisania, jazdy samochodem, modlitwy, odpoczynku… Robię, ile mogę, żeby sobie poszedł, ale on najwyraźniej się zakumplował. I tak życie z nim stało się moją rzeczywistością, nauką przyjmowania codzienności taką jaka jest. Jeśli dalej nie wiesz o kogo mi chodzi, nie będę dłużej trzymał cię w niepewności. Mój niechciany towarzysz to permanentny… ból - karku, ramion, lędźwi, kolan. Dlatego teraz pozwól, że powiem ci coś bardzo ważnego. Możesz zrobić z tym, co zechcesz. Jeśli to zapamiętasz, super! Jeśli zapomnisz, nie obrażę się. Chcę ci powiedzieć, że jeśli nic cię boli - podczas oglądania filmu, gotowania, pracy, uciesz się swoim zdrowiem i codziennie za nie dziękuj! A jeśli jest coś, co sprawia ci dyskomfort, co uwiera, wywołuje fizyczny ból i nie daje spokoju, da się z tym żyć i robić fajne rzeczy 🙂 Dla potwierdzenia wrzucam zdjęcia z sobotniego wejścia na Kozi Wierch (tak kurde, to Orla Perć zimą!) - z czekanem, rakami i… bólem (bo jakże by inaczej?).
Gdy w życiu pojawia się ból, niechciany towarzysz, wszystko zaczyna smakować inaczej… Ale wdzięczność i satysfakcja z tego, co się udaje, są 1000 procent większe!
P.S. Ta „przyjaźń” jest zdecydowanie nie odwzajemniona, a walka by ból-niechciany towarzysz odpuścił, trwa na wielu obszarach 💪
Dużo dobra. Duuuużo. Spotkanie po latach. „Darmo otrzymaliście, DArmo daWAJcie”.
Już dawno aktywność wulkaniczna na Islandii 🇮🇸 nie była tak wzmożona. Sytuacja zmienia się dosłownie z godziny na godzinę 🌋🌋🌋
W piątek pisałem o niedawnej erupcji Fagradalsfjall i zbliżającym się wybuchu Grimsvötn. A dziś rano okazało się, że na półwyspie Reykjanes otworzyła się nowa szczelina lawowa, która zagraża miastu Grindavík. Z tego powodu zamknięto popularną atrakcję turystyczną Blue Lagonn. Jeśli chcecie poczytać o aktualnej sytuacji na wyspie, zachęcam do lektury krótkiego artykułu.
A na zdjęciu Vatnajökull - największy z europejskich lodowców 🧊🧊🧊 To właśnie pod nim budzi się Grimsvötn, ukryty potwór, który skrywa niezwykłą tajemnicę 🌋🌋🌋
👉 https://mapabezdrozy.blog/2024/01/12/na-islandii-budzi-sie-potwor-tajemnica-podlodowcowego-wulkanu-grimsvotn/
No i posiwiałem w jeden dzień 😭❄️😅
Robię wywiady od 10 lat 🫨 Prawdopodobnie przeprowadziłem ich już kilkaset. Lubię rozmawiać z psychologami, muzykami, sportowcami, ludźmi przekraczającymi własne granice i - chyba najbardziej - z podróżnikami 🧳 Może dlatego, że sam kocham podróże. Tym bardziej cieszy mnie, gdy inny podróżnik zauważa mnie i chce ze mną porozmawiać 😁
W niedzielę 19 listopada Kanada 🇨🇦 połączyła się z Polską 🇵🇱 Tomasz Rzymkiewicz, który od lat mieszka w jednym z najpiękniejszych krajów świata i prowadzi na YouTube genialny kanał Kanadyjczycy, postanowił nagrać ze mną wywiad.
Jestem zaszczycony i szczęśliwy, że w szare, listopadowe popołudnie Polska 🇵🇱 i Kanada 🇨🇦 (kraj z wielu powodów dla mnie ważny) stały się sobie bliższe. Pogadaliśmy o pasji podróżowania, Kolei Pacyficznej, filmie „8 gór” i mojej alaskańskiej przygodzie. Tomek opowiedział, jak wygląda życie jego rodziny w Kanadzie.
Jeśli chcecie posłuchać naszej rozmowy, zapraszam do obejrzenia filmu na YouTube, który przygotował Tomek 👉 Link w pierwszym komentarzu!
P.S. Polecam obejrzeć też inne filmy na kanale Tomka 👍 Znajdziecie tam sporą dawkę inspirujących treści, okraszonych podróżniczą pasją i dziennikarskim sznytem.
Z okazji 500. posta na moim Instagramie postanowiłem zorganizować mini-konkurs. Warto wziąć w nim udział, bo czekają na was nagrody 🥳 Szczegóły w poście ☝️
#500
O Camino de Santiago, słynnej drodze św. Jakuba, słyszeli chyba wszyscy. Mało kto jednak wie, że w Norwegii - wśród skandynawskich krajobrazów - znajduje się mało znany, ale równie ciekawy i niezwykle piękny szlak pielgrzymkowy - St. Olavsleden czyli szlak św. Olafa 🇳🇴🇳🇴🇳🇴
- Skandynawska przyroda jest oszałamiająca. Po drodze mija się zapierające dech w piersiach krajobrazy. Idzie się głównie pustkowiem. Nie ma zbyt wielu sklepów i domostw - mówi który pokonał drogę św. Olafa. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym mało znanym i bardzo pięknym szlaku pielgrzymkowym, zapraszam do lektury mojego nowego wywiadu 👉 https://mapabezdrozy.blog/2023/11/17/droga-sw-olafa-jeden-z-najpiekniejszych-szlakow-pielgrzymkowych-europy/
Pierwszy wschód słońca po tygodniu milczenia i dawania się prowadzić. Trudno ogarnąć to, co się wydarzyło, dlatego napiszę krótko - jesteśmy stworzeni w Miłości i przez Miłość, a tą Miłością jest Jezus Chrystus. Naszym jedynym celem jest powiedzieć Mu: „TAK”. On naprawdę JEST. Dziś wiem, że to jasne jak słońce.
Drodzy! Jadę dziś na rekolekcje ignacjańskie. Wiem, że jest to może mało zachęcający, mało instagramowy i dość enigmatyczny termin. W skrócie (choć dość wyczerpującym) oznacza on pięć pełnych dni bez rozmów, telefonu, komputera, mediów społecznościowych, informacji. Tylko On i ja. Proszę Was o wsparcie, bo nie ukrywam, że to dla mnie duże wyzwanie. Chyba najtrudniej jest nie mieć oczekiwań… Trzymajcie się wszyscy ciepło i słonecznie. Będę o Was pamiętał.
- Najlepszą metodą osiągania odporności na zimno jest pływanie w akwenach otwartych dwa, trzy razy w tygodniu. Zaczynamy już w sierpniu i następnie przedłużamy sezon. Latem woda ma około 24, 25 stopni. We wrześniu temperatura spada do około 18, 19 stopni. Nie rezygnujemy jednak z pływania, a jedynie skracamy czas przebywania w wodzie. Tak wchodzimy w październik, a następnie miesiące zimowe. Temperatura wody drastycznie spada, ale ciągniemy ile się da - mówi Leszek Naziemiec, który jako pierwszy przepłynął w subarktycznym Jukonie 250 kilometrów. W rozmowie ze mną opowiada o fascynacji dzikim pływaniem, kontakcie z przyrodą oraz o tym, jak zdobyć adaptację do lodowatej wody. To po rozmowie z nim zacząłem lubić niskie temperatury (oczywiście o ile później mogę iść do sauny 😂 Ale nie od razu, podobno nie wolno). Jeśli chcesz przeczytać naszą rozmowę, kliknij w link w pierwszym komentarzu!
Bardzo dobry czas, w dodatku w bardzo zacnym gronie 🥾🏔️🌲🍄😎
Podobny czy nie? 👍👎 A może trochę? 🙈😅