Matka Stulecia

Matka Stulecia

"Wojna jest matką wszechrzeczy". Strona o Wielkiej Wojnie:
http://matkastulecia.blogspot.com/

23/06/2024

"Chcę z tobą być jak dawniej sam na sam,
By dobrze, tak jak dawniej, było nam.
Przy tobie, tak jak dawniej, siądę tuż
I będę aż do świtu milczał już;
I tylko będę słuchał twoich słów,
A ty znów, tak jak dawniej, do mnie mów.
Ja wiem, jak ci jest trudno przemóc grób,
Lecz zrób to, jeśli możesz, dla mnie zrób..."
Maleńka Australijka Vera Callaghan z fotografią swego ojca Waltera. Nigdy nie wrócił do swej córki, zginął w wyniku ataku gazowego.
Ze zbiorów Australian War Memorial.

21/06/2024

Podobno znów nic się nie stało. Rzućmy okiem, przy tej futbolowej okazji, na ciekawy zespół. Tajfun. Mocna nazwa. Zawodnicy też wyglądają solidnie. Niemiecko. Coś trzeba robić w obozie internowania w Nowej Południowej Walii.
Fotografia że zbiorów Australian War Memorial.

20/06/2024

Wcale nie jestem jakimś wielkim przeciwnikiem zorganizowanego (mafijnego) futbolu. Boiska zawsze mogą się przydać. Może nie jak w 1914 roku w Brugii, by koniki huzarów z Northumberlandu miały gdzie popasać.
© Harold Robson/IWM (Q 50713)


:)

18/06/2024

Podobno trwaja mistrzostwa w piłkę kopaną. To wrzućmy coś z czasów nim piłka nożna stała się synonimem gwiazdorzenia, topienia ogromnych pieniędzy w mafijnych układach lig i federacji, udawanych fauli, zaśpiewów "Nic sie nie stało, Polacy, nic się nie stało" i prostej metody na lekcję wychowania fizycznego ("Macie piłkę, pograjcie sobie"). 1915 rok, miejscowość Hermonville i zwykłe żołnierskie haratanie w gałę.


:)

17/06/2024

Ja na Pyrkonie odganiający się od dzikich stad fanów Matki Stulecia 😜.
Naprawdę nie wiem w jakiej alternatywnej rzeczywistości było by to możliwe.

16/06/2024

Nawet na konwencie fantastyki znajdzie się coś z Wielkiej Wojny. Polecam Scream Comics.

12/06/2024

Wybieram się na Pyrkon. Nie, nie jako prelegent, za wysokie progi. Po prostu z latoroślą mamy ochotę rzucić się w to fantastyczne spotkanie pasjonatów wszelakich. Z tej okazji zaplanowałem dwa filmy, których niestety nie dam rady zrobić przed konwentem. Filmy gdzie Wielka Wojna spotyka się z fantastyką. Więc po prostu ostrzegam że się pojawią:). Jeden poświęcony serii młodzieżowych książek "Lewiatan" , drugi bitewniakom. Jednemu, może dwóm gdzie pierwsza światowa jest nieco inna, niż ją znamy z historii i stołów graczy.
Gdyby ktoś jeszcze miał coś do powiedzenia o "Yellowface" zachęcam do komentarzy. I ogólnie do dopingu filmowych przedsięwzięć.

10/06/2024

Członkowie Chińskiego Korpusu Pracy oczyszczają pobojowiska wokół Ypres. Fotografia wykonana we wrześniu 1919 roku. Powojenny czas był szczególny dla Korpusu. Nadal pozostał on w Europie i Brytyjczycy wykorzystywali go do prac porządkowych. Chińczycy zyskali wtedy dużo większą swobodę niż w czasie wojny. Nadal ściśle ich izolowano w miejscach zakwaterowania, jednak specyfika prac na pobojowiskach sprawiała że rozchodzili się czasem bardzo daleko. I byli słabiej pilnowani. Wielu Brytyjskich oficerów i podoficerów (którzy praktycznie pełnili rolę nadzorców) wróciło już do domu, ci którzy pozostali, eufemistycznie mówiąc, mieli już wywalone. Wojna się skończyła, chcieli wracać, a nie pilnować coraz bardziej też sfrustrowanych Chińczyków. Których we Flandrii było wtedy około 12 tysięcy. Dużo więcej, niż powoli wracających do swych zrujnowanych miast i osiedli Belgów. Wtedy też zaczęło się zmieniać nastawienie ludności cywilnej wobec robotników z Państwa Środka. W czasie wojny kontakty były mocno ograniczone. Francuzi, czy belgijscy uchodźcy rzadko spotykali członków Korpusu. W zasadzie mogli ich tylko widzieć w drodze do pracy lub gdzieś przy jej wykonywaniu. Brytyjczycy ściśle ich izolowali, nie tylko zresztą od cywilów ale też od innych grup pracowników. Cywile w zasadzie Chińczykom współczuli. Po wojnie sytuacja się zmieniła. Chodzący praktycznie swobodnie, często dziwnie się zachowujący obcy zaczęli budzić strach i niechęć.

08/06/2024

Ruchome obrazki. Znów o książkach. Jednak nie historycznych...
Wszystkie wymienione w filmie tytuły wydało w Polsce wydawnictwo Fabryka Słów. To nie jest materiał sponsorowany.

Photos from Zakład Historii Literatury Poromantycznej UŚ's post 04/06/2024
02/06/2024

Myślami przy poniedziałku...
Strasznie mi spadła motywacja do publikowania. Ostrzegam przed możliwymi przestojami.

26/05/2024

"Usłyszałem jak mój druh łkając pada na kolana.
Dławiąc się krwią krzyczał za swoją Mamą.
Przypadłem do niego i tak umarliśmy
Wtuleni w siebie jak dzieci.
Leżałem w błocie, flakach i krwi .
On stygł, ja płakałem.
Wołałem Mamę, ale nie przyszła (...)"
Motörhead, 1916 (tłumaczenie własne)
IWM (Q 30404)

25/05/2024

25 maja 1921 roku dublińska IRA przeprowadziła najbardziej spektakularną akcję wojny o niepodległość. Atak i spalenie Custom House w Dublinie, finansowego serca brytyjskiego panowania w Irlandii. O godzinie 13.00 blisko 120 bojowników IRA wkroczyło do budynku. Uzbrojeni w pistolety i rewolwery, z kankami parafiny przystąpili do systematycznego podpalania pomieszczeń poczynając od górnych pięter. Na zewnątrz osłaniali ich ludzie Michaela Collinsa uzbrojeni w broń automatyczną i jeden karabin maszynowy Lewis. IRA zablokowała także pobliskie remizy straży pożarnej.
O 13:23 na miejsce przybyli kadeci ADRIC z kompani „F”, wspierani przez samochody opancerzone. Wokół płonącego gmachu rozgorzała walka. Kadeci otoczyli Custom House kordonem i starali się osaczyć atakujących. Pół godziny później przybyło wojsko. Bojownicy rozpaczliwie próbowali wyrwać się z zaciskającej się pętli sił brytyjskich. Licząc przede wszystkim na wmieszanie się w tłum cywilów. Brytyjczycy zatrzymali blisko sto osób, z czego 80 należało do IRA. Zginęło 5 bojowników. W wymianie ognia śmierć poniosło troje cywilów.
Miliony finansowych, celnych i skarbowych informacji pochłonął ogień. Opatulony kłębami dymu budynek, jeden z symboli brytyjskiej władzy zdawać się mógł znakiem zwycięstwa IRA. Było to jednak zwycięstwo pyrrusowe. Struktury IRA w stolicy praktycznie przestały istnieć. Wkrótce jednak miał nadejść rozejm, brytyjski rząd i irlandzki podziemny parlament zaczęły poszukiwacz kompromisu…
A na fotografii kadeci ADRIC złapali podejrzanego o udział w tej akcji-nasza rekonstrukcja.
Fotografia Tomasz Jabłoński

23/05/2024

Przycupne tu sobie na tym daszku na chwilę i lecę dalej...

Imperialna Komisja Grobów Wojennych kontra „Obrońcy krzyża” 21/05/2024

Sto siedem lat temu powstała Imperialna Komisja Grobów Wojennych, której zadaniem było stworzenie miejsc pochówku dla żołnierzy Imperium Brytyjskiego. Jej dzieło trwa po dzień dzisiejszy, a jej cmentarze możemy spotkać także w Polsce. Za granicami naszego kraju wielu polskich żołnierzy z czasów II Wojny Światowej spoczywa na cmentarzach Komisji.
Dawno temu popełniłem artykuł o sporach Komisji z "obrońcami krzyża".
https://historia.org.pl/2015/10/07/imperialna-komisja-grobow-wojennych-kontra-obroncy-krzyza/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2QK2UJO4vjMwm58aRvjbofC0e2B10yEyQ7slCzzegtvsqvUL1qL6PcNsE_aem_AXRlZNrezPWVFu0ZC0EHRcOrOmyUfBpiVnXpyiRsmQ09A-e23d5xywQo1l48YHqkDahvdgz4oVSTMqnNYbA75khe

Imperialna Komisja Grobów Wojennych kontra „Obrońcy krzyża” W kulturze europejskiej krzyż jest jednym z ważniejszych symboli, z całym jego ładunkiem znaczeń religijnych, historycznych i kulturowych. Bez niego trudn

19/05/2024

Chłopiec i jego pies.
Chłopiec w typie brytyjskim, konkretnie fizylier z 4 batalionu Royal Northumberland Fusiliers.
Pies to border terier, a zwał się Sammy. I był maskotką batalionu. Jak wspominał go jeden z żołnierzy: „ To był wesoły malec, najbardziej szczęśliwy kiedy batalion był w marszu. Zawsze biegł przed orkiestrą”. Jako że Sammy towarzyszył żołnierzom nie tylko w marszu, ale też w boju, to parę razy mu się oberwało. To odłamkiem, to go przygazowało. Przeżył bitwę nad Sommą, by zginąć od kuli w czasie ćwiczeń batalionu.
Sammiego można sobie obejrzeć nie tylko na tej fotografii. Dość udatnie wypchany jest częścią ekspozycji w Royal Northumberland Fusiliers Museum w Alnwick (namiary i fotka w komentarzu).
© IWM (Q 1451)

11/05/2024

"-Nosisz na plecach-nie zrezygnował smarkacz. Czapeczka ponownie obsunęła mu się na oczy.
-Co?
Miecz. Na plecach. Dlaczego masz na plecach miecz?
-Bo wiosło mi ukradli."
Carska, wiedźmińska szkoła rosomaka.
A poważniej to jeden z sposobów noszenia szabli w rosyjskiej artylerii.

09/05/2024

Dawniej to ludzie byli poważni. Nie robili głupich zdjęć. Nie byli wulgarni.
Teraz przez te internety, gry, chamstwo, seksy i wogóle.
Ludzie dawniej...

07/05/2024

Saint-Chamond to jednak cuda potrafił, co nie?
Nie była dla Was problemem wczorajsza zagadka. To było wnętrze francuskiego Saint-Chamonda. I jak słusznie w komentarzu napisał Szymon Radomski (który się zna jak mało kto na pancernych stworach i najpiękniej je na świecie rysuje), nie róbmy sobie jaj że to czołg. To działo samobieżne. A sam projekt...no cóż. Mocno nie pykło. Służyły jednak do końca wojny, z modyfikacjami, i na pewno otwarły drogę do rozwoju dział samobieżnych.
© ECPAD/fonds Jules-Louis Breton/attribué à Jules-Louis Breton

06/05/2024

Pod pancerzem duszno, jak mawiał Wichura, ale tak na poniedziałek małe, podpancerzowe pytanie. Poniekąd rocznicowe. We wnętrzu jakiego pojazdu wykonano tą fotografię?

03/05/2024

Tradycyjnie upomnę się o pamięć o tych o których dziś nikt nie wspomni. W rocznicę ich śmierci. Pamięci żołnierzy 32 pułku piechoty „Siena” poległych w Czerwionce 3 maja 1921 roku w walce z 1. batalionem pułku żorskiego wojsk powstańczych.
Gobbo Guido
Righetti Luigi
Campagna Giuseppe
Baldes Giovanni
Mattai Wincenzo
Russo Antonio
Melis Giovanni
Poletto Attilio
Romagnoli Primo
Zanni Augusto
Sacco Domenico
Basihiera Raffaelo
Marcuso Salvatore
Barucci Francesco
Marchiori Michele
Carniello Primo
Na fotografii żołnierze 32 piechoty na dworcu głównym w Opolu.
A w komentarzu film przybliżający te wydarzenia.

01/05/2024

"Ze wszystkich świętych katolickich
najbardziej lubię Józefa
bo to nie był żaden masochista
ani inny zboczeniec
tylko fachowiec
zawsze z tą siekierą
bez siekiery chyba się czuł
jakby miał ramię kalekie
i chociaż ciężko mu było
wychowywał Dzieciaka
o którym wiedział
że nie jest jego synem
tylko Boga
albo kogo innego
a jak uciekali przed policją
nocą
w sztafażu nieludzkiej architektury Ramzesów
(stąd chyba policjantów nazywają faraonami)
niósł Dziecko
i najcięższy koszyk"
Na dzisiejsze wspomnienie świętego Józefa Robotnika tradycyjnie mój ukochany wiersz Bursy. I fotografia. Stolarska. Też tradycyjnie. Tym razem Gurkha zmieniający skrzynki po herbatnikach w mebelki gdzieś na półwyspie Gallipoli.
© IWM (Q 81641

29/04/2024

Piekło wojny, czyli dziadku co najbardziej pamiętasz z wojska.
Koteła.

Videos (show all)

Wybieram się na Pyrkon. Nie, nie jako prelegent, za wysokie progi. Po prostu z latoroślą mamy ochotę rzucić się w to fan...
Ruchome obrazki. Znów o książkach. Jednak nie historycznych...Wszystkie wymienione w filmie tytuły wydało w Polsce wydaw...