Twój Dietetyk Den Haag
Po przez tą stronę możesz umówić się na spotkanie z dietetykiem, a także śledzić posty z ci
Dobry wieczór Kochani :* :* :*
Zapraszam serdecznie do przeczytania krótkiego komiksu :D
Gang lipidów chętnie się przedstawi :)
Dobry wieczór Kochani 😘😘😘❤️❤️
Od jakiegoś czasu spamowałam Was relacjami nowych i pysznych dań 😁😁
To oczywiście się nie skończy, ale mam dla Was małą niespodziankę 😁😁
Od poniedziałku codziennie udostępnię jeden przepis ze zdjęć, by zainspirować i pokazać, że zdrowo nie znaczy nudno i jak królik 😜
W wielką sobotę będzie wielki finał zabawy !!
W wielką sobotę zaskoczę Was ciekawym przepisem na Wielkanocny stół 🐇🐇🐇🥚🍳🍳🥚
Serdecznie zapraszam do zabawy Kochani😘😘🥳🥳
Dobry wieczór Kochani :* :* :*
Chciałabym z Wami porozmawiać dzisiaj trochę o zmianach :)
Zmiany nigdy nie są łatwe, tym bardziej jeżeli mówimy o zmianach w nawykach, które kształtujemy całe nasze życie.
Myślicie, że myjecie się gąbką z szorstką stroną, bo tak trzeba?
Myślicie, że pijecie w zimowe wieczory herbatę, bo jakoś tak pasuje?
Myślicie, że najpierw wycieracie kurzę a dopiero potem odkurzacie, bo tak przecież jest logicznie?
Czy myślisz, że niektóre Twoje zachowania, biorą się stąd, że trzeba, czy dlatego, że tak się powinno?
No otóż nie!
Nie działa to tak ,że tak trzeba...
Nie jest to tak, że się "powinno"
I zdecydowanie nie jest to tak, że właśnie to tam pasuję!!
Większość naszych "nawyków", czy też zachowań, budujemy już w dzieciństwie.
Czy to dzięki rodzicom, czy też dzięki środowisku w którym się wychowujemy, a nawet dzięki własnej osobowości.
Nawyki to nie coś co spotyka Nas nagle!! To nie coś co nagle wymyślamy.
Tylko coś co pielęgnujemy, co daję nam chwilę spokoju :P
Dlaczego mówię chwilę spokoju?
Nasz przewspaniały mózg uwielbia utarte szlaki, dzięki którym nie musi zużywać nadmiaru energii i dzięki którym może poświęcić uwagę na rzeczy, które aktualnie są "nowe", czy niespodziewane, więc lepiej mu wybrać coś co zna, niż jakąś nową rzecz i dać Nam chwilę "spokoju"
Właśnie na tej zasadzie działają nawyki!!
Kierują się już dawno utartymi ścieżkami, które zbudowali u Nas rodzice, znajomi, ciocie, czy też my sami zbudowaliśmy naszym wspaniałym charakterem.
Nawyków, tym bardziej budowanych od LAT, nie zmienimy w miesiąc, tydzień, a tym bardziej w jeden dzień !!
Ciekawostka -> Zmiana nawyków trwa średnio od 4 do nawet 12 tygodni
Ale skupmy się na nawykach Żywieniowych i zmianach w tym kierunku :P
Nasze nawyki żywieniowe również budujemy od LAT.
Pierwsze zupki, pierwsze kanapki, czy też pierwsze ziemniaczki z mięskiem ( ziemniaczki możesz zostawić, mięsko ma być zjedzone :P ), budują nasze postrzeganie na potrawy, które spożywamy, w jaki sposób je spożywamy i jak je przygotowujemy :)
Dlatego właśnie w pracy dietetyka czy psychologa fantastycznie sprawdzają się tak zwane Efektywne metody zmiany zachowań.
Jest to dla dietetyka, nie do końca wiem jak u psychologa, wspaniałe narzędzie do tego, by jak najbardziej wspomóc pacjenta.
Nie jest to oczywiście tak fantastycznie łatwe, bo trzeba zajrzeć w "siebie", ale na pewno daję efekty :) :*
Tym postem chciałabym wywołać u Was refleksję :)
Dlatego zadam Wam parę pytań na które warto sobie odpowiedzieć w kontekście zmian oraz pewne krzepiące informację :) :*
1. Czym według mnie jest zmiana?
2. Jakie zachowania wymagają u mnie zmiany? Jakie są według mnie szkodliwe?
3. Co mnie powstrzymuję od zmiany? Jakie mam bariery? Co mi przeszkadza?
4. Co musiałabym/musiałbym zrobić by wprowadzić zmiany? Co musiałoby się wydarzyć, by zmienić nawyk?
To są podstawowe pytania jakie pojawiają się przy jakichkolwiek zmianach. Na te pytania powinniśmy sobie odpowiedzieć, bo właśnie wtedy je rozumiemy i wtedy chcemy jakiekolwiek zmiany wprowadzić.
Po zadaniu sobie tych pytań wiemy czy jesteśmy Gotowi do zmian.
To właśnie Gotowość jest dla nas wyznacznikiem sukcesu!! :*
Warunkami gotowości są
- Wiedza (o swojej sytuacji, czy o sposobie wprowadzenia zmian)
- Możliwości (finansowe, mieszkaniowe, czasowe itd.)
- Otoczenie, najbliżsi (wsparcie i zrozumienie rodziny itd.)
Uwaga!!
Zmiana zachowań jest wieloetapowa!! Nie jest to kliknięcie na przycisk i gotowe :) Jest to świadome podjęcie decyzji :)
Zmiana = Działanie
Co to oznacza? A to , że jeżeli jesteśmy gotowi i podejmujemy decyzję zmiany to musimy zacząć działać!!
Niestety jest tak, że bez Działania nigdy nie będzie Zmiany !!
To trochę tak jak z kręceniem się w kółko.... Nie możemy liczyć na inne efekty niż zawroty głowy :)
Innego efektu raczej nie zobaczymy :P
Są oczywiście osoby, które nie są gotowe na zmianę i jest to całkowicie naturalne i nie trzeba w takim wypadku czuć jakichkolwiek negatywnych uczuć. To wychodzi od naszych potrzeb i tego jakie są nasze priorytety.
Zmiana nawyków, tym bardziej żywieniowych, nie działa na zawołanie, są to zawsze dwa schematy...
Przychodzi to cyklicznie czyli koło
Albo linijnie (rzadko), czyli dążymy do celu po kolei.
Cyklicznie jest wtedy kiedy jesteśmy gotowi, dążymy, działamy, ale sytuacja życiowa, stres, czy inne niepowodzenie doprowadza Nas do powrotu już utartych nawyków, bo tak jest Nam oraz mózgowi :P łatwiej :) Nie jest to coś złego i nigdy nie możemy uznawać tego za porażkę. Powinniśmy to uznać za kolejny stopień, czy też etap naszej zmiany.
Liniowy jest to taki (rzadszy, ale możliwy) kiedy rozumiemy cel zmiany, chcemy go, jesteśmy gotowi oraz otoczenie, czy też sytuacja sprzyja naszej zmianie i zmieniamy nasze nawyki na stałe. Nie mamy wymówek i po prostu w ten sposób zaczynamy żyć.
Jest to oczywiście fantastyczny morał całej opowieści, ale tak jak wspomniałam, jest to rzadki scenariusz.
Jest on rzadki, ponieważ jesteśmy ludźmi !!!
Nikt, dosłownie, NIKT z nas nie jest idealny i nigdy nie będzie. Mamy prawo do błędów, zmiany zdania, próbowania nowych rzeczy, czy też chwili słabości. Jest to naturalne i nikogo to nie powinno obchodzić oprócz Nas.
To MY decydujemy o sobie i naszych zmianach :*
Aleee zdecydowanie MUSIMY działać dalej i robić to co uważamy za słuszne i zdrowe dla Nas :* :* i nigdy się nie poddawać jeżeli mamy cel :)
Miłego wieczoru Wam życzę Kochani :* :* :*
Dobry wieczór Kochani :* :* :*
Omega-3 ... :)
Co to ? Po co? i Dlaczego?
Myślę, że nie raz już słyszeliście tą nazwę lub nawet wiecie, że powinno się je spożywać lub suplementować :)
Uważam, że co jakiś czas warto o nich wspomnieć, ponieważ są baaardzo ważne do zachowania równowagi organizmu, czy do wzmocnienia odporności :)
Omega-3 są to wielonienasycone kwasy tłuszczowe
Należą do tak zwanej grupy niezbędnych kwasów tłuszczowych, jest to dla Nas informacja, że organizm albo nie może sam ich wytworzyć albo syntetyzuje je w zbyt małych ilościach do pokrycia dziennego zapotrzebowania.
Na Omega- 3 składają się
ALA - kwas alfa-linolenowy
EPA - kwas eikozapentoenowy
DHA - kwas dokozaheksaenowy
Opowiem o kolegach po kolei :P
ALA - bez niego tak naprawdę nie mogły, by powstać DHA i EPA. Nasz organizm, przy pomocy enzymów przekształca go do aktywniejszych biologicznie form, czyli kwasów DHA i EPA.
Ma działanie przyspieszające metabolizm lipidów oraz węglowodanów, powoduje zwiększenie wydatku energetycznego przy jednoczesnym zmniejszeniu apetytu. Stabilizuje on ilość wydzielanej insuliny, więc w przypadku cukrzycy najlepszy przyjaciel. Może on zwiększać działanie oksydacyjne witaminy C czy E, dzięki czemu wolniej się starzejemy oraz chroni on wątrobę, czy działa przeciwmiażdżycowo.
Stosowany jest również w przypadku zatrucia metalami ciężkimi lub niektórymi rodzajami grzybów, dzięki jego zdolności chelatacji (jest to proces silnego wiązania substancji, który pomaga usunąć toksyny)
ALA znajdziemy między innymi w oleju lnianym, w oleju z orzechów włoskich, nasionach lnu, oleju rzepakowym, sojowym oraz z oliwek.
EPA - w naszym organizmie znajdziemy go praktycznie wszędzie, resztą tak jak DHA, wspiera on pracę układu nerwowego, sercowo-naczyniowego, mięśniowo-szkieletowego, czy hormonalnego oraz odpornościowego. Działa on przeciwzapalnie, więc pomaga w chorobach autoimmunologicznych, czy cukrzycy. Jako jedyny ma działanie obniżające stężenie "złego" cholesterolu frakcji LDL.
Jest on składnikiem błon komórkowych i mitochondrialnych, co oznacza, że nasz organizm bez niego nie jest w stanie odpowiednio się regenerować czy budować !!
Znajdziemy go JEDYNIE w rybach morskich, skorupiakach oraz algach morskich, także źródła pokarmowe są mocno ograniczone.
DHA - tak jak i jego poprzednicy jest on niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Wspiera on budowę oraz rozwój mózgu, wspomaga profilaktykę chorób układu krążenia, wchodzi on w skład struktury siatkówki oka. Wiele badań naukowych potwierdza, że odpowiednie spożycie DHA zmniejsza ryzyko przedwczesnego porodu. Dlatego też kobiety w ciąży, bądź karmiące zdecydowanie powinny wprowadzić źródła tego kwasu tłuszczowego do diety. Jest on również, tak jak EPA, częścią błon komórkowych.
Uwaga ten niezbędny kwas tłuszczowy, również znajdziemy jedynie w rybach morskich, skorupiakach i algach morskich.
Te informację, o tych drogocennych kwasach tłuszczowych, które udało mi się umieścić w poście to jedynie czubek góry lodowej :) :)
Nie bez powodu nazywamy je NIEZBĘDNE :P
Zapotrzebowanie dzienne na
ALA to około 0,5 % dziennej energii
DHA i EPA to 250 mg/ dobę lub 2 porcję , czyli około 200-250 g tłustych ryb morskich tygodniowo.
Pamiętać trzeba, że w okresie ciąży, karmienia piersią, chorobach przewlekłych, czy też w okresie niemowlęcym zapotrzebowanie wzrasta.
Cały nasz organizm potrzebuję ich i musi je mieć, także jeżeli nie lubisz ryb lub twoja dieta jest raczej słabo zbilansowana i zawierająca dużą ilość tłuszczy zwierzęcych to zastanów się nad suplementacją np. w postaci tranu :)
Nawet spożywając odpowiednie ilości ALA, niestety organizm syntetyzuje jedynie 8 % dziennego zapotrzebowania na DHA i EPA, także ważne by znalazły się one w diecie w postaci ryb lub w postaci suplementu.
Miłego wieczoru Wam życzę Kochani :* :* :* :*
*zdjęcie zostało zapożyczone
Dzień dobry Kochani :* :* :*
Często dostaję od pacjentów pytanie o zdrowe przekąski, takie które możemy jeść przed telewizorem wśród rodziny oglądając wspólnie film :)
Oczywistością jest, że wszelkiego rodzaju warzywa to idealna przekąska, bo niskokaloryczna, bo dużo błonnika, bo dużo witamin :P
Aleee ... to jednak wykracza nie raz po za nasze wyobrażenia o relaksie wśród gwiazd kina :)
Wiadomo, że garść chipsów nas nie zabije i zdecydowanie od tej garści nie urosną nam boczki. Wiadomo też, że i garść paluszków nas nie zabije i nie urosną od tego uda, ale można wybrać coś mniej szkodliwego dla naszego zdrowia niż chipsy o smaku papryki, czy też żeberek :P
O to nasz wybawca seansów filmowych :P
Popcorn :D :D :D
Jest to przekąska, która pojawiła się pierwszy raz w Meksyku. Wzmianki o nim znaleźć można już w 1890 roku. Natomiast jego popularność osiągnęła szczyt w latach 90. XX wieku.
Popcorn otrzymuje się w wyniku prażenia ziaren kukurydzy.
Aż 90 % kukurydzy wykorzystywanej do produkcji popcornu, nie jest genetycznie modyfikowana.
No, ale wystarczy tej historii przejdźmy do konkretów :D
Popcorn jest bogatym źródłem błonnika pokarmowego - w 100 g popcornu jest 10 g błonnika!!
Błonnik jak wiadomo korzystnie wpływa na układ krążenia, na perystaltykę jelit, reguluję wchłanianie takich substancji jak cholesterol, skrobia, czy cukier.
Dodatkowo popcorn jest źródłem polifenoli - związków o działaniu przeciwutleniającym, zapobiegają one również stanom zapalnym, ponieważ zmieniają florę bakteryjną jelit oraz wywołują produkcję kwasu indolowo-3-propionowego (IPA) – metabolitu pochodzącego z rozkładu tryptofanu, poddanego działaniu bakterii jelitowych.
Popcorn zawiera również duże ilości manganu, który bierze udział w tworzeniu tkanki łącznej oraz kości.
Prażona kukurydza to 387 kcal na 100g , 9 g białka, 57g węglowodanów i 28 g tłuszczu (jest to zmienne od sposobu przyrządzenia).
Niech Was te liczby nie przerażają, bo ze względu na swoją objętość, rzadko udaję Nam się zjeść aż 100 gram tej przekąski :P
1 szklanki to ledwie 8g. 1 miska to około 50 do 80 gram.
Jest to idealna przekąska, gdy chcemy zrelaksować się chwilę i poruszać rękami oraz buzią :P :P
Pamiętajcie jednak, że mowa w poście o popcornie przyrządzonym w domu na małej ilości tłuszczu.
Niestety ten "gotowy" do mikrofali, czy w paczce zdecydowanie odbiega od ideału. Tam znajdziemy dużo więcej tłuszczu, dużo więcęj soli, duuuużo więcej kalorii oraz substancji konserwujących!!
Przygotowanie domowego popcornu to chwila moment.
Bierzemy garnek, dajemy łyżkę oleju rzepakowego (lub dwie jak duży garnek :P ), przykrywamy pokrywką i czekamy na fajerwerki :P
Oczywiście robiąc w domu prażoną kukurydzę możemy też eksperymentować ze smakami :D
Możemy użyć papryki i wyjdzie popcorn paprykowy
Możemy użyć curry i wyjdzie popcorn curry :P
Ja zazwyczaj robię jedynie z niewielką ilością soli lub właśnie curry :) :)
Idealny do rodzinnego wieczoru filmowego.
Miłego wieczoru Wam życzę Kochani :* :* :*
Dobry wieczór Kochani :* :* :*
Warzywo czy nie warzywo..
Owoc czy nie owoc...
Dla mnie w kuchni oraz w zdrowiu ma to najmniejsze znacznie :P :P
Pomidor :D :D :D
Dla mnie jest to dziecięca gra, kolor czerwony :P, oraz pełne wartości odżywczych owoco-warzywo :P :D
Pomidory są dla Polaków jak chleb powszedni
Uwielbiamy je na kanapkach, w sałatkach, surówkach, faszerowane, w zupie, w daniach niedzielnych... jeju długo by wymieniać :D :)
Co ten pomidor tam kryje, że za niego tak chętnie sięgamy ?
Chociażby LIKOPEN.
Jest to związek przeciwutleniający ma korzystny wpływ na stan skóry. Zapobiega przedwczesnym procesom starzenia i niweluje negatywny wpływ promieniowania UV na skórę. Wspomaga utrzymanie prawidłowej gęstości i jędrności skóry.
Likopen uczestniczy w procesach odpowiadających za gęstość mineralną kości dzięki czemu zmniejsza ryzyko wystąpienia osteoporozy.
Likopen pełni istotną rolę w profilaktyce miażdżycy, zawału serca i udaru, bowiem przeciwdziała agregacji płytek krwi, neutralizuje wolne rodniki, zapobiega stanom zapalnym w obrębie naczyń krwionośnych, zwiększa elastyczność tętnic, normalizuje ciśnienie i obniża stężenie „złego” cholesterolu we krwi.
I można by jeszcze wymieniać zmniejszanie stanów zapalnych, udział w terapiach nowotworowych, czy wspomaganie w niektórych rodzajów niepłodności.
Pomidory są bogate w potas, bo aż 237 mg na 100g. Duża zawartość potasu korzystnie wpływa również na pracę serca.
Nasze pomidorki wspomagają trawienie ze względu na zawartość błonnika. Jest on w miąższu, skórce i nasionach.
Pomidory korzystnie wpływają na układ nerwowy ze względu na zawartość takiego pierwiastka jak brom.
Mężczyźni którzy wprowadzają pomidory do swojego menu codziennego są o 34 proc. mniej narażeni na rozwój raka prostaty. Są również badania dowodzące, że likopen zmniejsza ryzyko raka szyjki macicy.
Nasze kochane pomidory nie tylko urozmaicają nam dania, ale również wspomagają nasze zdrowie :D :D :D
Skąd ten pomysł na post ? :)
Mój kochany mąż postanowił dać mi wyzwanie i zaopatrzył mnie w 15 kg pomidorów!!!
W ogóle nie pokazałam, że do chol....ry co mam ci teraz wymyślić, tylko ustawiłam dwa garnki i w jednym zrobiłam zupę krem dyniowo-pomidorową, a w drugim passatę pomidorową na kolejne dania z makaronem :P A do tego, żeby przypadkiem nie myślał, że się zmarnują, to wleciała sałatka oraz faszerowane pomidory :P
Generalnie był zadowolony razem z synem, więc nie udała mi się zemsta :P
Pomidor jest naszym codziennym gościem i tak powinno być :P
Zachęcam Was Kochani do zabawy z pomidorem w kuchni , nie tylko na kanapce i podwórku :P
Miłego wieczoru Kochani :* :*
Dobry wieczór Kochani :* :* :*
Oficjalnie od dziś zaczynamy jesień!!
Według kalendarza i dzisiejszej pogody :P :P :P
Oprócz oczywiście daty rozpoczynającej tą złocistą porę roku, w sklepach również można już zauważyć zmiany na półkach z warzywami oraz owocami. Truskawki zamieniamy na pigwę czy śliwki, a szparagi na dynie :D :D
No i właśnie dzisiaj przedstawię Wam bohaterkę moich jesiennych dań ... DYNIĘ :D :D :D
Uwielbiam to warzywo!! Jej smak jest tak wielowymiarowy, że wszystkie dania przy jej udziale są przepyszne. Możemy z niej robić desery, obiady, sałatki, zupy i co tylko wpadnie nam do głowy!!. Nie boi się połączenia z przyprawami korzennymi, jak i z owocami.
Po prostu królowa i przyjaciółka jesiennej kuchni :) :)
Nie tylko o jej smaku będzie tu mowa :)
Jakie nasza królowa ma plusy?
- Niewielka kaloryczność 32 kcal/ 100g
- Sporo błonnika
- Zawiera witaminy; A, B1, B2, PP, E i C
- Obdarza nas minerałami tj. żelazo, fosfor, magnez oraz selen, cynk, miedź i mangan
- Jej pestki również nam służą chociażby cynkiem, siarką, magnezem i wapniem oraz są niezwykle bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych
Jak spożywanie dyni wpływa na nasz organizm ?
1. Działa przeciwzapalnie oraz przeciwnowotworowo, dzięki olbrzymiej zawartości beta-karotenu.
2. Wzmacnia układ odpornościowy, dzięki witaminie C oraz cynku.
3. Pomaga przy nadciśnieniu oraz chorobach serca, tu znowu ze względu na zawartość beta-karotenu.
4. Pestki dyni zawierają kukurbitacynę, która zabezpiecza je oraz nas (po zjedzeniu :P) przed drobnoustrojami oraz pasożytami.
Długo, długo, by wymieniać, ale boję się, że miejsca nie starczy tym bardziej, że chcę się podzielić przepisem na dynie :P :P
Oczywiście Zupę z Dyni każdy zna, ale ja dzisiaj biegnę do Was z przepisem na pieczoną faszerowaną dynię.
Przepis na minimum 4 osoby i więcej. Czas przygotowania hmmm no trochę długo, więc najlepiej zabrać się za to danie w wolny dzień :P
Składniki:
- Dynia piżmowa; 2 sztuki, średniej wielkości
- Filet z kurczaka; 350 g
- Suszona żurawina; 30 g
- Orzechy włoskie; 50 g
- Imbir świeży; 3 g
- Czosnek; 3 ząbki
- Kolendra świeża; około pół pęczka
- Ser typu feta ; trochę do ozdoby
- Granat; pół sztuki do ozdoby
- Mleczko kokosowe 12-14% tłuszczu; 250 ml
Przyprawy:
- Gałka muszkatołowa; 1 łyżeczka
- Curry ; 1 łyżka
- Kmin rzymski; 1,5 łyżeczki
- Cynamon; 1 łyżeczka
- Papryka słodka; 1 łyżka
- Papryka wędzona; 1 łyżeczka
- Pieprz czarny mielony; pół łyżeczki
- Odrobina soli
Można również dodać mieloną papryczkę chili i nawet chciałam tak zrobić, ale usłyszałam bunt domowników :P ostatnio szaleje z ostrymi potrawami :P
Przygotowanie.
1. Każdą dynie przekroiłam na pół i oczyściłam z pestek. Skropiłam oliwą, posypałam solą oraz pieprzem i podziurawiłam widelcem. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 200 stopni i piekłam 45 minut.
2. W czasie gdy dynia się piekła, ugotowałam filet z kurczaka i drobno pokroiłam. Pokruszyłam orzechy, starłam na tarce imbir oraz ząbki czosnku i posiekałam kolendrę.
3. Po wyciągnięciu dyni z piekarnika, wydłubałam cały miąższ i wrzuciłam do miski razem z kurczakiem, kolendrą, imbirem, czosnkiem, mleczkiem kokosowym, przyprawami, żurawiną oraz orzechami. Dokładnie wymieszałam i przełożyłam z powrotem do powstałej ze skórki dyni miseczki. Posypałam nasionami granatu oraz serem typu feta i włożyłam do piekarnika na kolejne 15 minut.
4. Po wyciągnięciu udekorowałam resztką posiekanych liści kolendry :D :D
Wyglądało to super restauracyjnie, a smakowało jeszcze lepiej niż wyglądało :D:D
Zdecydowanie zaproście Dynię do swojej kuchni!! Jest tego warta :) :) :)
Miłego wieczoru Kochani :* :* :*
Dobry wieczór Kochani :* :* :*
Uwielbiam, naprawdę kocham tropikalne temperatury, które nawiedzają Holandię. Wykorzystuje je wtedy maksymalnie!! :D :D :D 🥰.
Dzisiaj jednak te kilka dni upałów tak mnie zdemotywowało do gotowania i siedzenia w kuchni, że wykombinowałam coś na "leniucha" :D :D :D
O to moje Pieczone Mielone :D :D :D :D
Składniki:
Mięso
- Mielone z mięsa wołowego, 600 g
- Mała puszka kukurydzy
- 3 średnie pieczarki
- 1 mała papryka hiszpańska
- 1 ząbek czosnku
- 3 cebule dymki
- 15 g tartego sera
- 2 jajka M
- Cynamon mielony około 4 g
- Mielona papryka słodka około 6 g
- Gałka muszkatołowa około 4 g
- Pieprz czarny mielony około 3 g
Sos:
- Passata pomidorowa, 700 g
- Koncentrat pomidorowy, 50 g
- Koperek około pół pęczka
- 2 ząbki czosnku
- Cynamon około 4 g
- Gałka muszkatołowa około 4 g
- Papryka słodka mielona około 6 g
- Pieprz czarny mielony około 3 g
- Sól biała 2 g
Jeżeli sos wydaję nam się za gęsty to oczywiście można dodać trochę wody.
Przygotowanie:
1. Do mięsa wrzuciłam wszystkie składniki tj. przyprawy, przeciśnięty przez praskę czosnek, kukurydze, ser, jajka i posiekaną drobno paprykę oraz posiekane drobno pieczarki. Całość dokładnie wymieszałam.
2. Ułożyłam w brytfance po wysmarowaniu jej wcześniej lekką warstwą sosu, oczywiście może być naczynie żaroodporne.
3. Wymieszałam składniki sosu tj. passata, koncentrat, przeciśnięty przez praskę czosnek, przyprawy i drobno pokrojony koperek. Dokładnie wymieszałam i zalałam najpierw spód brytfanki i po ułożeniu kotletów wylałam resztę. Nałożyłam na naczynie pokrywkę i wstawiłam do piekarnika nagrzanego na 200 stopni na 45 minut.
Wydaję się może czasochłonne, ale nic bardziej mylnego :P
Samo mieszanie składników i układanie zajęło mi może z 10 minut, a podczas pieczenia mogłam nadrobić wszystkie zaległości i nie gotowałam się wraz z obiadem w kuchni :P :P :P
Zachęcam do próbowania :D :D
Moim chłopakom tak zasmakowało, że gdzieś musiałam zamieścić przepis, bo będzie trzeba go powtórzyć :P :P :P
Miłego wieczoru Kochani :* :*
Dzień dobry Kochani :* :*
Tak jak wczoraj zapowiedziałam, opowiem dzisiaj troszkę o stresie. Trochę jedynie dlatego, że posty nie powinny być za długie :P
Stres niestety dotyczy nas wszystkich. Żyjemy w takim pędzie, takiej niepewności co przyniesie jutro, że tak naprawdę stres towarzyszy nam na każdym kroku.
Wydaję nam się, że to "tylko" obciążenie psychiczne, ale jest to bardzo błędne myślenie.
Może zaczniemy od samego początku, co to w ogóle jest stres ?
Stres to zespół reakcji, procesów psychicznych, fizjologicznych oraz biochemicznych. Jest on wywoływany przez różne bodźce, które potencjalnie organizm odczytuje jako zagrożenie. Te bodźce nazywamy Stresory.
Wszystkie reakcję, które zachodzą podczas zagrożenia potocznie nazywamy "Walcz lub uciekaj".
Kiedyś, gdy jeszcze polowaliśmy na mamuty, była to idealna forma obrony i reakcji. Dzięki temu systemowi zdołaliśmy przetrwać, aż do dzisiejszych czasów.
Jednak w XXI wieku, gdy nie zagrażają nam już tygrysy szablozębne, ten system załącza się zbyt często i może niekorzystnie wpływać na nasze zdrowie psychiczne oraz fizyczne.
Jak działa ten system?
Kiedy pojawia się stresor to ośrodki czuciowe, ruchowe i kojarzeniowe, zaczynają stymulować cały układ obwodowy. Co oznacza, że wszystkie, dosłownie wszystkie, układy w tym endokrynny, mięśniowy, nerwowy, pokarmowy itd. zaczynają zmieniać swoje działanie, by jak najszybciej przystosować się do walki lub ucieczki.
Jeżeli stres nie mija to niestety ma to olbrzymi wpływ na ciśnienie krwi, pracę mięśni, w tym mięśnia sercowego, pracę jelit oraz układu moczowego, czy pracę tarczycy. Przy tak intensywnym, ciągłym działaniu dochodzi do trwałych zmian chociażby w skurczach mięśnia sercowego oraz niedoborów witamin, czy minerałów.
Metabolizm i działanie poszczególnych komórek w naszym ciele pracuję nie prawidłowo, co bezpośrednio zaburza nasz nastrój, wpływa na wagę, koncentrację, pamięć, energię i długo by wymieniać.
W wyniku stresu psychicznego dochodzi do rozpadu lipidów i stymulacji powstawania wolnych rodników.
Wolne rodniki = Szybsze starzenie !!!
Wolne rodniki to oczywiście nie tylko szybsze starzenie, ale myślę, że tego najbardziej chcemy uniknąć, więc najbardziej utkwi w głowie :P
Co możemy zrobić, być niwelować skutki uboczne naturalnego mechanizmu obronnego?
1. Odpowiednie odżywienie, czyli dieta bogata w składniki odżywcze tj. witaminy, minerały, antyoksydanty. Dieta bez żywności przetworzonej, bez olbrzymich ilości peroksydowanych tłuszczy i bez nadmiaru cukru.
2. Ruch, czyli aktywność fizyczna, która bez wątpienia zmniejsza nadmiar powstałych w naszym organizmie hormonów stresu, poprawia krążenie i niweluje napięcie.
3. Stymulujmy nasz mózg pozytywnymi rzeczami i sytuacjami, czyli znajdźmy chwilę dla siebie. Tylko dla siebie. Ustalmy sami ze sobą czas tylko dla nas!! Możemy w tym czasie robić co nam się podoba, byleby było to tylko dla nas i z nami :P
Jest to bardzo ważne, żebyśmy poczuli się chociaż pół godziny dziennie jak egoiści i nie myśleli, że świat się zawali jeżeli mąż poczeka 30 minut dłużej na wyprasowaną koszulę, a dziecko pobawi się 30 minut samo. Te 30 minut brzmi jak nic, ale jest dla naszego organizmu i mózgu bardzo ważne.
30 minut to tylko przykład oczywiście, może to być też 52 minuty, jeżeli odcinek serialu tyle trwa :P :P
Dbajcie nie tylko o dom, samochód, męża, żonę, dzieci, sąsiadów itd.
Zadbajcie o siebie dla siebie :) :* :* :*
Miłego dnia Wam życzę Kochani :* :* :*
*zdjęcie zostało zapożyczone
Dzień dobry Kochani :* :* :*
Już biegnę do Was z przepisem na szaloną sałatkę :) :D
Sałatka powstała całkowicie spontanicznie, w czasie mojego relaksu :P i z tego co wpadło w oko w kuchni :P
Porcja wyszła dosyć duża, spokojnie dla pięciu osób :)
Składniki:
- Komosa ryżowa, 80 g (przed ugotowaniem)
- Ogórki konserwowe, 3 średniej wielkości
- Puszka kukurydzy
- Puszka ciecierzycy
- Ser feta, 60 g
- Rzodkiewki, 6 sztuk
- Seler naciowy, 1 łodyga
- Papryka czerwona, 2 średnie sztuki
- Czerwona cebula, 1 mała
- Rukola, 1 duża garść
Sos:
- Oliwa z oliwek, 4 łyzki
- Musztarda sarepska, 2 łyżki
- Sok z jednej cytryny
- Syrop klonowy, 2 łyżki
Przygotowanie wyglądało tak....
Oooooo to może być, to może być i jeszcze to.
Komosę ugotowałam, wyciągnęłam miskę odcedziłam kukurydzę oraz ciecierzyce i wrzuciłam do miski. Następnie posiekałam drobno wszystkie warzywa, łącznie z rukolą i pach do miski :P
Poczekałam, aż komosa lekko wystygnie i w tym czasie przygotowałam sos. Całość dokładnie wymieszałam i w sumie to był koniec szykowania :)
Ja szczęśliwa, domownicy zadowoleni, a w szafkach kuchennych i lodówce zrobiło się trochę miejsca :P
Dajcie znać jak smakowało :) :*
Dobry wieczór Kochani 😘😘❤️
Jak u Was wygląda niedziela ??
Odpoczywacie, czy może przygotowujcie się do nadchodzącego tygodnia ? 🤔🤔🤔
Ja w każdą niedzielę staram się relaksować i gotuję co mi w duszy zagra 😁😁
Tak gotowanie to dla mnie ucieczka od pędu codziennego życia 🥰🥰
Więc dzisiaj wleciała zupa krem z dyni i sałatka z komosy ryżowej w pięknej aranżacji z papryką, rzodkiewką, rukolą itd.🥰
Jeżeli chcielibyście spróbować to zostawcie kciuki w górę i pospieszę z przepisem.
Morał z całego posta jest taki, zawsze musi być morał 😜, że trzeba dbać również o relaks , o zdrowie psychiczne i znaleźć w tym całym pędzie czas na egoistyczną chwilę dla siebie. Nie istotne jest czy lubisz zbierać znaczki , czy lubisz obejrzeć ulubiony serial, czy lubisz stać w kuchni.
To czas tylko i wyłącznie dla Ciebie !
Pielęgnuj go !❤️
*Jest to mała zapowiedź jutrzejszego posta. Jak stres potrafi wpłynąć na naszą dietę oraz działanie organizmu.
Miłego wieczoru Kochani 😘😘😘
Dobry wieczór Kochani :* :* :* :)
Każda pora roku rządzi się swoimi prawami..
W zimie mamy śnieg, przynajmniej powinno tak być :P
Na jesień pojawiają się deszcze, wichury oraz piękne jesienne kolory na drzewach
W wiosnę każdy i wszystko dosłownie odżywa :) :) Pojawiają się kwiaty, zieleń i słońce :)
W lato mamy ciepełko, słoneczko i wspaniały humor :P Przynamniej powinno tak być :P
Aleeee nie tylko pogoda czy nastrój zmienia się wraz z porami roku.
Zmieniają się również warzywa i owoce :D :D
Dlaczego warto wybierać sezonowe warzywa i owoce i dlaczego warto wybierać mrożonki po za sezonem ??
Dzisiaj chciałabym poruszyć ten temat :)
Dla rośliny warzywa oraz owoce to magazyny. Magazynują tam energię, wodę oraz składniki odżywcze na dalsze życie czy gorsze dni. Jak to się dzieję? Przy odpowiednim nawodnieniu gleby, przy odpowiedniej jakości gleby (minerały, pierwiastki itp.), przy odpowiedniej długości światła słońca, czy odpowiedniej temperaturze, roślinka potrafi zmagazynować wszystko co jest jej potrzebne. Dzięki temu zrywając taką truskawkę jest ona soczysta, słodka, ma mnóstwo witaminy C czy antyoksydantów.
Niestety po za sezonem roślina nie ma dostępu do odpowiedniej długości światła, do odpowiedniej gleby czy nawodnienia ( nawet w przemysłowych szklarniach), a dodatkowo po za sezonem nie dojrzewa w naturalny sposób, bo to nie jej czas, więc i mniej magazynuje.
Kolejnym plusem sezonowego jedzenia jest to, że po prostu jest taniej !! :) Kiedy mamy sezon na szparagi są one tańsze niż jak kupimy je w październiku :)
To samo tyczy się przechowywania. Jeżeli sezonowo rosną czereśnie to producent stara się je jak najszybciej sprzedać, by się nie zepsuły, zmniejsza cenę produktu, ale i skraca transport owocu do sklepu i konsumenta !!
Dlatego sezonowe produkty nie leżą przez dwa tygodnie w chłodniach, by po zakupie po jednym dniu zepsuć się u Nas w domach.
Ten temat chyba już wyczerpałam :P
A co z namawianiem do kupowania mrożonek po za sezonem ?
Namawiam do tego ze względów finansowych jak i zdrowotnych.
Oczywiście nie każde warzywo czy owoc jesteśmy w stanie zamrozić, ale taki mrożony kalafior, brokuł czy szparagi to lepsze rozwiązanie w grudniu, niż kupowanie "świeżych"
Dlaczego? A no dlatego, że zbierane są one sezonowo. Jest to tańsze dla rolnika, czy producenta i też dla nas. Mają one więcej wartości odżywczych, niż w przypadku chowu szklarniowego po za sezonem.
Tracą one minimalne ilości witamin tj. Witaminy E , ale i tak jest to zdrowsze rozwiązanie.
Nie chciałbym tu wywoływać tematu czy pomidory w grudniu powinniśmy jeść czy nie, ponieważ jest to odrębny temat, ale jedynie namówić do korzystania z sezonu każdego warzywa i owocu.
Od czerwca do sierpnia koniecznie skorzystajmy z :
- Szparagów
- Szpinaku
- Rukoli
- Kalarepy
- Pora
- Zielonego groszku
- Kukurydzy
- Bobu
- Rzodkiewki
- Szczawiu
- Kalafioru
- Truskawek
- Czereśni
- Wiśni
- Malin
- Jagód
- Borówek
- Cukinii
- Brzoskwini
- Nektarynek
i wiele, wiele innych
Życzę Wam wspaniałego wieczoru Kochani :* :* :* :*
Klik hier om uitgelicht te worden.
Video's (alles zien)
Telefoon
Website
Adres
The Hague
Openingstijden
Maandag | 09:00 - 20:00 |
Vrijdag | 09:00 - 20:00 |
Zaterdag | 10:00 - 16:00 |
Hollandia
The Hague
�If you want long-lasting and healthy eyelashes,check out my Facebook or Instagram and write me PM�
The Hague
� Certified MUA � Graduated from @glamourmakeupnl (The Netherlands) � Beauty Photography enthu
KoRoute Houtstraat 14A
The Hague, 2511CD
Het 1 op 1 Dieet in Den Haag centrum. Wij zijn gespecialiseerd om de mensen te helpen bij het verlies van de overtollige kilo's.
The Hague, 2545CT
Pracuję na wysokiej jakości produktach wegańskich I cruelty free włoskiej marki KalentinVegan.
Laagveen 16
The Hague, 2544RZ
Huidverzorging webshop: online bestellen en kopen van peelings, dagcremes, maskers, reiniging voor acne, couperose, pigmentvlekken, rosacea, rimpels, anti aging
Nectarinestraat
The Hague, 2552LZ
Glowing skin by nature, born in curaçao 6 January 2021.we are here to help you take care of your skin