Studio Urody «Studioj»

Czy to już koniec lata ? Decyzja należy do Ciebie …

Kontynuuję swoją opowieść. Zatrzymaliśmy się na tym, jak udowodniłam, na co naprawdę mnie stać. Młodość to czas, kiedy przyjaciół ma się na pęczki. W jednej z takich grup poznałam pewną dziewczynę, właścicielkę butiku z odzieżą. Zaczęłyśmy się przyjaźnić, a z czasem zapoznała mnie z przedsiębiorcą, który właśnie poszukiwał fryzjera. Prowadził sklep z artykułami do manicure i marzyło mu się, żeby w tym samym lokalu oferować usługi fryzjerskie. Spotkaliśmy się, porozmawialiśmy i szybko zdecydowaliśmy, że połączymy siły. Nasz pierwszy salon nazwaliśmy „Bogini”. Miałam wtedy zaledwie 21 lat.

Dla mnie, jako młodej dziewczyny, było to wręcz surrealistyczne – odwiedzać urząd skarbowy i inne instytucje, w których przeważnie załatwiali sprawy dużo starsi ludzie z ugruntowanym biznesem. W tamtych czasach niewielu decydowało się na własną działalność; większość pracowała w fabrykach czy przedsiębiorstwach. Ale ja byłam dumna. W tak młodym wieku otwierałam swój salon piękności!

Nasza współpraca z Walerą, jak się później okazało, nie trwała długo. Po trzech miesiącach zdecydował się przenieść do większego lokalu w centrum miasta, a mnie zostawił ten mały salon. I tak zaczęła się moja samodzielna przygoda, pełna nauki na własnych błędach. Mój malutki salon mieścił dwa stanowiska fryzjerskie i dwa do manicure. Były wzloty i upadki, błędy i sukcesy. Byłam młoda, więc nie zawsze dobrze oceniałam ludzi, a prowadzenie biznesu miało dla mnie jeszcze wiele tajemnic. Ale jedno robiłam perfekcyjnie – strzyżenie i farbowanie. Moje umiejętności przyciągały klientów, a lista rezerwacji zawsze była pełna.

# # # Historia Iry

Dzisiaj opowiemy historię Iry. Ira urodziła się 29 stycznia 1973 roku w Brzeście. Jej mama sama wychowywała czworo dzieci. Wiedząc, że mamie jest ciężko, Ira w wieku 13 lat musiała nawet pójść do pracy na nocną zmianę, zastępując chorą matkę. Ira zdawała sobie sprawę, że jej rodzinie potrzebne są pieniądze, i żeby mama nie straciła pracy, postanowiła ją zastąpić.

W latach szkolnych Ira była buntowniczką. Biła się z chłopcami i niszczyła im rzeczy. Ale także lubiła bardzo śpiewać. Po ukończeniu szkoły poszła na kurs sekretarski. Następnie znalazła pracę w banku. W banku pracowała około dwóch lat, po czym poszła na urlop macierzyński. Niestety, po urlopie nie wróciła do banku, ponieważ został zamknięty.

Znowu nadeszły trudne czasy, więc Ira starała się zarabiać dla rodziny, jeżdżąc do Polski i przywożąc towary z Białorusi. W 2003 roku Ira obroniła dyplom fryzjera. Zaraz po jego otrzymaniu, bez żadnego doświadczenia, otworzyła własny salon fryzjerski W Białorusi

Ira była pełna determinacji i odwagi. Jej życie było pełne wyzwań, ale zawsze znajdowała sposób, aby je pokonać…..

# # # Życiowa Droga Iulii

Urodziłam się 9 sierpnia 1986 roku w mieście Sumy, na Ukrainie, zaledwie 50 kilometrów od granicy z Rosją. Moi rodzice, mama i tata, przyjechali do Sum w wieku 18 lat, aby zbudować tutaj swoją karierę. Byli z biednych rodzin i, podobnie jak wielu w tamtym czasie, radzili sobie jak mogli. Mieszkaliśmy w małym pokoju w akademiku do moich siedmiu lat. Potem udało nam się powiększyć przestrzeń, zajmując kolejny pokój i przekształcając go w małe mieszkanie.Żyliśmy tak biednie, że nosiłam buty mamy z lat piętnastych, a lody mogliśmy sobie pozwolić tylko raz w sezonie. Słodycze mieliśmy od święta, trzy cukierki na osobę. Mama starała się dać nam wszystko, co mogła, ale patrząc na życie dziś, zdaję sobie sprawę, jak bardzo biednie żyliśmy.

Lata dziewięćdziesiąte były trudne dla wszystkich, zwłaszcza dla dzieci. W naszym mieście było wielu bandytów i ludzi, którzy życzyli nam źle. Życie przypominało wilcze stado i trzeba było przetrwać w tych warunkach. W szkole również była silna konkurencja i prześladowania. Na szczęście miałam wierne przyjaciółki, dzięki którym nikt mnie nie zaczepiał. Zawsze byłam skromna i cicha.

Ze szkoły wyszłam z dziecięcymi traumami, które później pomogły mi i zmotywowały mnie, by pokazać światu, na co mnie stać. W wieku 17 lat ukończyłam kursy fryzjerskie. Od najmłodszych lat marzyłam, aby zostać fryzjerką: strzygłam lalki, ubierałam je, robiłam fryzury i stroje, korzystając z garderoby babci. Wszystko to wskazywało na to, że moim powołaniem jest tworzenie piękna.

W wieku 17 lat zaczęłam pracę. W tym pomogła mi moja mama. Rozumiejąc, że muszę zarabiać pieniądze dla rodziny, postanowiłam zatrudnić się w sklepie, ponieważ znalezienie pracy jako fryzjerka nie było takie proste. Jednak moja mama nalegała, żebym się nie poddawała. Chodziłyśmy po wszystkich dzielnicach naszego miasta, prosząc, aby ktoś dał mi szansę, choćby na praktykę. Mój pierwszy szef, Fiodor Aleksiejewicz, przyjął mnie i mam nadzieję, że nie żałował tego wyboru...

Studio J Zaprasza na fryzury ☎️549 400 828

Nasz doświadczony zespół zadba o perfekcyjny wygląd Twoich włosów. Zarezerwuj już dziś, aby poczuć się pięknie i pewnie siebie!☎️539 400 828

Dzwoń do nas!-100zl To bardzo dobra okazja ☎️539 400 828

Jesteś zaproszona na imprezę? Dzwoń do nas ☎️539 400 828

Poznajcie naszą wyjątkową Natalię! Dołączyła do naszego zespołu we wrześniu i od tego czasu zdobyła serca naszych klientów swoim niezrównanym talentem. Natalia, pochodząca z Kijowa, przynosi ze sobą nie tylko bogate doświadczenie, ale także pasję do swojej pracy. Jej umiejętności w koloryzacji włosów, męskich strzyżeniach i regeneracji włosów są nie do pobicia. Co więcej, Natalia emanuje życzliwością i dbałością o klienta, co sprawia, że każda wizyta u niej jest niezapomnianym doświadczeniem. Przekonajcie się sami, jak profesjonalizm spotyka się z serdecznością!”

Dzwoń do nas!! Studio J ma trochę terminów !☎️ 539 400 828💌 DIRECT 📍Zielonogórska 20, 15-669 Białystok