Szkoła Żeglarstwa i Sportów Wodnych Suptours.pl

Pa, pa lato z piękną słoneczną pogodą. Witajcie wiatry dla żeglarzy i windsurferów. Wrzesień miesiąc idealny na szkolenia. Zapraszamy.

Szkolenie windsurfingowe dla początkujących osób. Miejsce - Samociążek nad Zalewem Koronowskim. Miejsce idealne na ten poziom nauki. Wyższe poziomy szkolenia to oczywiście Duże Jezioro Zninskie lub Kamienica. Dzisiaj pogoda była idealna na szkolenie windsurfingowe, nie za ciepło i z odpowiednim wiaterkiem. Cieszę się, że wreszcie młodzież 40 + także ruszyła po te nauki. Ahoj. Do zobaczenia na wodzie.

Czeka nas pracowity ostatni weekend wakacji. Będziemy prowadzili szkolenia z SUP, windsurfingu i trzeba będzie trochę wykroic czasu dla siebie na rekreację. No to do roboty. Ahoj.

Przedstawię dzisiaj Windsupa, czyli deskę SUP, która jest przystosowana do podpięcia pędnika żaglowego. Pływałem na niej dzisiaj w Samociazku nad Zalewem Koronowskim. Wybrałem tą deskę że względu na prognozę wiatru, który nie był zachęcający 5-7kn. I sobie popływalem zamiast wiosłować. Wielu windsurferów ma złe zdania na temat takiej deski. Ja mam odmienne. Uważam, że przy odpowiednich warunkach wiatrowych może przynieść wiele satysfakcji i radości z pływania, a nawet wejść w ślizg (dotyczy to desek dobrych firm z rantami na burtach rufy). Osobom zainteresowanym chętnie udzielę rad i wskazówek. Z żeglarskim pozdrowieniem. Ahoj.

Final Day – King of the Bay – Rewa/Poland Final day of the King of the Bay… and the Wind turned up! Montage of the Action, Monster sup race and prize giving Filming and edit by

Wspaniała impreza.

King of the Bay - Walk around - Windsurfing Event in Poland / REWA Day 1 - King of the Bay - Rewa / Poland.We take a little walk to check the set up!Are you a Windsurfing.TV Member?HELP make videos like this possible... JOIN...

Po dzisiejszych regatach, odpoczynek dla zawodników, natomiast kursanci pod okiem trenera windsurfingu Andrzeja Uzdowskiego nabywają nowych umiejętności. Piękna miejscówka dla uprawiania tego sportu. Jezioro Kalebie koło Osieka na Kociewiu. Polecam. Ahoj.

Trzeba wykorzystać długi weekend. W związku, że "ciągnie wilka do lasu" wybieram się na regaty windsurfingowe w klasie Raceboard do Osieka, w piękne tereny Kociewia. Spotkanie z kolegami, rywalami w regatach będzie najisotniejsza i najprzyjemniejsza wartością tego wyjazdu. Ahoj.

Klarowanie sprzętu, tym razem windfoila. Warunki wiatrowe, obecnie są sprzyjające. Trzeba wszystko sprawdzić po przerwie zimowej. Niby wszystko powinno pasować, ale jak się wyjedzie nad wodę, to zawsze coś się zapomniało. To tak z doświadczenia. Ponawiam propozycję dla osób zainteresowanych nauką windsurfingu. Proszę śmiało kontaktować się ze mną. Wiele osób już nauczyłem. Ahoj.

Windfoil – poczuj moc prędkości! | Windsurfing.pl Jakie to uczucie lecieć na foilu z ogromną prędkością? Trudno jest przekazać to wrażenie standardową techniką filmową. Ale gdy za sterami drona FPV znajdzie się profesjonalny pilot, magia prędkości zaczyna działać… Zobaczcie niesamowity film, nakręcony dronem nad Jeziorem Garda prz...

Nawet Mateusz Kusznierewicz popełnia błędy jak każdy człowiek, ale sztuką jest przeanalizować je, wyciągnąć wnioski i już tych samych błędów nie popełniać.

Podjąłem wiele decyzji w zeszłym roku, które nie były trafione.

Pomimo fantastycznych sukcesów w postaci zwycięstwa w Mistrzostwach Świata, wygrania legendarnych regat Bacardi Cup i zdobycia tytułu Mistrza Polski, popełniłem też sporo błędów. Przeanalizowałem je i mam ciekawe wnioski.

W sporcie działamy często pod presją czasu. Terminy zawodów są jasno określone i nikt nie przesunie nam terminu o miesiąc. Zauważyłem, że w zeszłym roku wiele decyzji podejmowałem w pośpiechu. Ale to nie presja czasu wpływała na moje działanie, a chęć przyspieszenia moich działań i zrobienia wielu dodatkowych. Efekt był niestety przeciwny do moich oczekiwań.

Oto przykład: przed sezonem zamawiałem nowe żagle. Po otrzymaniu projektu ich kształtu i materiału z którego miały być wykonane, powinienem był skonsultować to jeszcze z dwoma specjalistami, aby nanieść ewentualne zmiany, zanim poszły do produkcji.
Podjąłem decyzję, że zamówię je od razu, będę miał je szybciej i jeśli coś będzie do zmiany to zrobię to później u żaglomistrza.
Summa summarum wyszło, że zamiast 2-3 dni wcześniejszych konsultacji, musiałem oddać je do żaglowni na blisko tydzień, by mi je przeszyli.

Czasem wydaje mi się, że szybkie działanie zaoszczędzi mi czas. Okazuje się, że później muszę poświęcić jeszcze więcej czasu, energii i często też pieniędzy, żeby to poprawić albo naprawić. To jest mój wniosek i nauka, które wynoszę z zeszłego roku. Mam cel na ten rok, by to u siebie zmienić i zmniejszyć w przyszłości liczbę takich błędów.

Dobrego dnia Wam życzę i podejmowania przemyślanych decyzji.

Pozdrawiam, Mateusz ⛵️

Praca przy łódce bardzo ważna, ona się na pewno odwdzięczy.

Miałem piękny sen. Płynąłem na mojej łódce. Wiatr niósł ją miękko po falach, świeciło słońce, załoga pracowała jak w szwajcarskim zegarku...

Podczas dzisiejszego porannego spaceru pomyślałem, że to już czas. Minęły 4 miesiące od Mistrzostw Świata na Sardynii i czuję, że morze mnie już wzywa. Nie mogę się już doczekać kolejnych regat! Szykuję formę, mam już nowe żagle, kupiłem bilety. Niedługo wejdę w swój tryb regatowy i będę w swoim żywiole.

Po przerwie nie tak łatwo wrócić do formy. Ale mam na to swoje metody. Przed wyjazdem na regaty, poświęcam trochę czasu na wyobrażaniu sobie wszystkich swoich działań i obowiązków, kiedy jestem na regatach. I tak właśnie zrobiłem wczoraj. Zwizualizowałem sobie moją codzienną rutynę i krok po kroku przeszedłem przez cały dzień.

Jednym z momentów jaki sobie przypomniałem, jest mój codzienny nawyk polerowania jachtu przed wypłynięciem. Kiedy płynie łódka, pojawia się tarcie kadłuba o wodę. Jeżeli jest wypolerowany, gładki, nie ma żadnych rys i zabrudzeń, to jacht śmiga po wodzie jak po lodzie. Przy dwugodzinnym wyścigu, zmniejszenie oporów może przełożyć się nawet na kilkadziesiąt metrów przewagi.

Ale nie tylko to przekłada się na wynik. Poleruję swoją łódkę codziennie też w innym celu. To jest moja rutyna, mój dobry nawyk polegający na „zbliżeniu się” do mojej łódki. Uważam, że jeśli poświęcę jej trochę więcej uwagi i troski, to ona mi to odda w postaci dobrej prędkości i wyników.

Jest jeszcze jeden ciekawy efekt takiego działania, który przekłada się na wynik: jak to oddziałuje na moich konkurentów. Jestem bacznym obserwatorem i często widzę, kiedy jesteśmy wszyscy od rana w padoku (w marinie), jak patrzą na mnie kiedy pieczołowicie poleruję swoją łódkę. Samemu. Nie robi to ekipa techniczna. Po chwili przychodzi Bruno i mówi swoim donośnym głosem: "Nie dziwię się, że tak szybko pływamy, skoro o nią tak dbasz Mateusz". Umysł sportowca jest bardzo ciekawą materią i nawet w ten sposób można wypracować przewagę nad konkurencją.

Dobrego dnia Wam życzę 👍

Pozdrawiam, Mateusz ⛵️

fot. Bacardi Cup Invitational Regatta