SoundClub

SoundClub

Może Ci się spodobać

Pogotowie Komputerowe Kraków
Pogotowie Komputerowe Kraków

Dane kontaktowe, mapa i wskazówki, formularz kontaktowy, godziny otwarcia, usługi, oceny, zdjęcia, filmy i ogłoszenia od SoundClub, Sklep ze sprzętem audiowizualnym, Krzywa 12 lok. 7/9, Katowice.

01/08/2024

Air Tight ATM-2211 – recenzja portalu Soundrebels

„Przyznaję, zjawiskowo dobrej prezentacji gdzieś w duchu się spodziewałem. Jednak przyznam szczerze, nie aż tak realistycznej. To była wręcz muzyka na jawie. Krągłość i trójwymiarowość źródeł pozornych dzięki topologii końcówek mocy była poza zasięgiem tranzystorów. Muzycy byli dosłownie na wyciągnięcie ręki.”

ATM-2211 to jeden z najbardziej muzykalnych wzmacniaczy firmy Airtight, kreujący realistyczną i niebywale holograficzną scenę, którego brzmienie oraz prezentacja barw instrumentów zasługuje na określenie – magiczne. 2211 to monofoniczna końcówka mocy w której zaaplikowano triodę w układzie SE na bazie lampy 211. W stosunku do swojego znakomitego poprzednika 211, ATM-2211 otrzymał nowe transformatory Hashimoto, dwa wejścia liniowe RCA i XLR oraz dwa wyjścia na kolumny 4 i 8 Ω (na zamówienie 16 Ω). Panowie z portalu Soundrebels na nową inkarnację 211 od Air Tight'a czekali aż 5 lat, gdyż ATM-211 swoje rządy sprawował ponad dwie dekady, co świadczy o solidnym, stabilnym dossier firmy.

„To zdarza się niezwykle rzadko, dlatego tym bardziej jestem zaskoczony, z jaką łatwością japońskie wzmocnienie zawładnęło moimi zmysłami. Czym konkretnie? Może się zdziwicie, ale pewnego rodzaju „niedopowiedzeniem” wszystkiego do końca. Jednak zalecam spokój, gdyż to co było zapisane na płytach, bez dwóch zdań wybrzmiewało z kolumn, a w wyżej wziętym w cudzysłów określeniu chodziło mi jedynie o specyficzny dla opisywanych konstrukcji sposób pokazania świata muzyki w eteryczny, pozbawiony bezpardonowej dobitności, ale pełen informacji sposób. Nie dostałem ciętej skalpelem krawędzi, przy tym kwadratowego basu, powodującej arytmię serca, nienaturalnie pulsacyjnej średnicy i kruszących kieliszki wysokich tonów. Ale natychmiast zapewniam, otrzymałem to wszystko jedynie w inny, zaskakująco lotny, w pełni informacyjny o energii, ataku i dźwięczności każdej nuty, tylko nienachalny sposób. Scena pełna światła, do tego rozległa w wektorach szerokości i głębokości, ale również w fenomenalnej projekcji 3D ze szczególnym uwzględnieniem namacalności każdego (nawet najodleglejszego) kreowanego w eterze bytu. Co istotne prawie bez znaczenia jakiego repertuaru słuchałem. I właśnie to powodowało, że mając w teorii lepszego, bo teoretycznie kładącego Japończyka na łopatki w osiąganiu granic możliwości każdego aspektu prezentacji muzyki Gryphona Mephisto, kolejny raz byłem wręcz brutalnie weryfikowany w kwestii niezbędności posiadania podobnego do dzisiejszego clou spotkania, lampowego zestawu. Zaskoczeni? Nie odpowiadajcie.”

„Pozwolicie, że nie będę uzewnętrzniał się nad w tym przypadku przyziemnym temacie oddania świetnej barwy i namacalności każdego generatora dźwięku, tylko wspomnę o ich zjawiskowym oderwaniu się od kolumn. Zapisany na płycie materiał nie był odtwarzany, tylko wręcz realizowany w moim pokoju. Powodem była, niestety przyznaję to z bólem, ciężka do uzyskania nawet przez duńskiego smoka, realistyczna namacalność każdego z artystów. Niby w podobnym stylu obcuję z nimi na co dzień, jednak w tym przypadku słowo „niby” oznacza zaczerpniętą z reklamy frazę „prawie”, co jasno oddaje cisnące się na moje usta myśli. Ale również zaznaczam, że to jedyny, za który oddałbym skrzynkę jabłek, lepszy w wartościach bezwzględnych aspekt od mojego wzmacniacza. Reszta mojego i pewnie wielu z Was pozytywnego postrzegania japońskiego wzmocnienia bazowała lub będzie bazować nie na jego ściganiu się z konkurencją w domenie każdorazowego postawienia kropki nad „i”, tylko na wspomnianym na początku dzisiejszego testu czarowaniu planowym niedopowiedzeniem wszystkiego do końca, co określiłbym jako coś na kształt kobiecej zalotności. Jednak zapewniam, zalotności przez duże „Z”.”

Resztę wspaniałości na temat ATM-2211 musicie doczytać już sami – link do testu poniżej - a dwa powyższe cytaty to jedynie przedsmak wrażeń Panów z Soundrebels. Nie zdziwi nas, jeśli po przeczytaniu całej recenzji złapiecie za telefon i umówicie się z nami na odsłuch, do czego serdecznie zachęcamy. Monobloki ATM-2211, czarodzieje barw i sceny, czekają...

Link do testu: https://bit.ly/3R7bUpo

30/07/2024

432 EVO Standard - Nagroda Roku i recenzja w Hi-Fi i Muzyka - PROMOCJA!

Są gramofony, są odtwarzacze CD, są streamery, ale jest też 432 EVO, który zmienia nasz pogląd na temat transportów cyfrowych, i to w sposób diametralny. W magazynie Hi-Fi i Muzyka ukazała się recenzja modelu 432 EVO Standard, naszym zdaniem najlepszego w swojej cenie cyfrowego transportu na rynku. Potwierdzeniem tego jest Nagroda Roku 2023 dla najlepszego serwera jakim redakcja wyróżniła ten model.

Przypomnijmy, 432 EVO to cyfrowy transport plikowy / serwer plików. Wyposażony jest standardowo w wewnętrzny dysk SSD o pojemności 2TB [z opcją powiększenia] przeznaczony na składowanie plików muzycznych oraz czytnik płyt CD, którym można zgrać muzykę ze swoich srebrnych krążków na wewnętrzny dysk [a płytę raz na zawsze odłożyć na półkę]. 432 EVO pracuje pod kontrolą aplikacji Roon, która umożliwia korzystania zarówno z własnych plików [zebranych na dysku wewnętrznym lub sieciowym] oraz serwisów streamingowych Tidal i Qobuz. Transport współpracuje z wszelkimi DAC/urządzeniami zgodnymi z Roon dostępnymi w lokalnej sieci ale najlepszą jakość dźwięku uzyskujemy podłączając DAC kablem USB Audio bezpośrednio do serwera 432 EVO. Wtedy również możemy korzystać z dodatkowych, wyjątkowych funkcji 432 EVO jak możliwość zmiany strojenia brzmienia na 432 Hz [lub inne stroje], zastosowanie wysokiej jakości upsamplingu oraz jednego z kilkunastu filtrów cyfrowych. Model Standard zasilany jest dedykowanym zasilaczem liniowym. Wyższe modele [Aeon, Master] korzystają z dwóch lub trzech zasilaczy liniowych dedykowanych kluczowym komponentom [karta USB Audio, karta zegara].

UWAGA: do 20 sierpnia 2024 wszystkie modele 432 EVO dostępne są w promocji z upustem 20%!

432 EVO Standard tak oczarował i zaczarował recenzenta, że powstał test nietuzinkowy, bez wspominania o basie, średnicy, czy innych klasycznych parametrach, za to na wskroś przesiąknięty emocjami, ekscytacją i uniesieniami.
„nie wiem, czy kiedyś usłyszałem coś takiego ze źródła plikowego. W sumie to wiem: nie słyszałem.”
„432 Evo Standard zmienił moje postrzeganie komputera jako źródła muzyki.”
„Analogowy? Nie wiedziałem, że to kiedyś powiem o plikach.”
„Dlaczego nikt wcześniej nie zaproponował takiego rozwiązania sprzętowego? A może zaproponował, ale nic o nim nie wiedziałem?”

A o jakie rozwiązanie sprzętowe chodzi? Cechą szczególną Standarda, jak i wszystkich transportów sieciowych marki 432 EVO, jest możliwość przestrojenia częstotliwości z obecnego standardu 440 Hz (dźwięk A4 w czasie strojenia instrumentów odpowiada częstotliwości 440Hz) do 432 Hz – strojenie Verdiego. Ale co nam to daje?

„To jest naprawdę spektakularne! Przełączenie odtwarzacza w powyższy tryb to w pierwszym wrażeniu dźwięk bardziej aksamitny, za to niezwykle strukturalny, namacalny o wielowymiarowej fakturze. Jest go jakby dwa razy więcej i nie wynika to z głośności. Pojawia się wrażenie rozwijania, rozkwitania każdej odgrywanej nuty. Zachodzi też delikatna zmiana barwy, a zmiany częstotliwości słychać dość wyraźnie w ludzkim głosie, Męski staje się szlachetniejszy i mniej skrzekliwy; kobiecy zyskuje na tajemniczości. … Według mnie to większa naturalność, którą podpowiadają bardziej ucho i intuicja niż dotychczasowe doświadczenia.”

„Muzyka i tworzące ją dźwięki szlachetnieją. Stają się lepiej zdefiniowane i jednak czystsze. Towarzyszą im pełniejsze wybrzmienie i dokładniejsza artykulacja. Znikają za to pewne uproszczenia i dwuznaczności. Pojawia się więcej muzycznej prawdy, więcej barw, klimatów i nastrojów.”

„Bardzo spodobała mi się koncepcja tego transportu. Przyznaję, że od jakiegoś czasu czułem już presję i potrzebę skonfigurowania lepszego toru do odtwarzania plików. Miałem możliwość recenzowania kilku wspaniałych odtwarzaczy i przetworników, często znakomitych marek i nie mniej spektakularnie wycenionych. Ale dopiero podstawowy 432 Evo pokazał to coś, co mnie wciągnęło. Zachęciło też do przyjrzenia się wyższym modelom. Poza walorami użytkowymi, już Standard zachwycił mnie opcjami cyfrowej obróbki dźwięku i ich efektami. W odróżnieniu od wcześniej poznanych źródeł, które często śrubują brzmienie w kierunku maksymalnie wyczynowej cyfrowej „czystości”, 432 Evo Standard stawia na elegancję. Modeluje brzmienie i zmienia je tak, by uszlachetnić i dogodzić zwolennikom tego bardziej tradycyjnego, analogowego.”

Nic tak nie cieszy jak recenzja, która potwierdza nasze własne przekonania. A Standard to dopiero początek przygody z transportami 432 EVO, bo to co potrafią High-End, Aeon, a Master w szczególności – tego słowami opisać się nie da, gdyż może to zepsuć Wasze własne wrażenia. Zapraszamy do naszych salonów w Warszawie i Katowicach oraz dealerów 432 EVO, gdzie przekonacie się sam o zaletach tych urządzeń!

Tekst recenzji:
https://bit.ly/3KRqC45

Nagroda Roku:
https://bit.ly/3LLnYfN

Kerr Acoustic K300 mk.3 27/07/2024

Recenzja Kerr Acoustic K300 MK.3 teraz dostępna online.

Kerr Acoustic K300 mk.3 W „Hi-Fi i Muzyce” 6/2023 testowaliśmy jedne z najciekawszych kolumn, z jakimi się zetknęliśmy od lat. Kerr K320 mk.3 to konstrukcja rzadko spotykana, a efekt brzmieniowy

Photos from SoundClub's post 26/07/2024

Recenzja Benchmark HPA4/AHB2 – wybór redakcji Hi-Fi Class

Urządzenia amerykańskiej firmy Benchmark Media Systems, wielokrotnie nagradzane przez najlepsze periodyki audio z całego świata, nareszcie trafiły na polski rynek, z czego ogromnie się cieszymy. Na szczęście długo nie musieliśmy czekać na pierwszy polski test tych urządzeń, który ukazał się na łamach portalu Hi-Fi Class

Na pierwszy ogień poszły końcówka mocy AHB2 z przedwzmacniaczem / wzmacniaczem słuchawkowym HPA4. Urządzenia Benchmarka pod względem brzmienia zostały ocenione w zestawie, jednakże sam autor testu zachęca do do ich rozdzielenia i sprawdzenia w połączeniu z innymi urządzeniami.

„Moją uwagę od razu przykuły czystość, rozdzielczość i przestrzenność brzmienia. Dzięki nim przekaz Benchmarków jest realistyczny, żywy, pełny, nasycony detalami, naturalny i komunikatywny. Gdybym miał wskazać najważniejszą cechę brzmienia tego wzmacniacza, to byłoby to zrównoważenie. Choć przekaz obfituje w detale, to nagrania odbiera się przede wszystkim jako całość. Gatunek odtwarzanej muzyki, sposób jej aranżacji nie ma przy tym większego znaczenia.”

„Jednocześnie duże wrażenie robi przywołana już czystość brzmienia. Najwyraźniej zapewnienia producenta o zniekształceniach zredukowanych do minimum nie są tylko "pijarową" zagrywką. Nawet najdrobniejsze detale mają tu swoją moc, co wynika z nieprzeciętnej mikrodynamiki i prawdziwie wysokiej rozdzielczości. Czystość brzmienia powoduje także, że muzyki chce się słuchać głośniej niż zwykle, zwłaszcza że przy bardzo wysokim natężeniu dźwięku trudno odczuć oznaki kompresji. Innymi słowy zestaw Benchmarka wręcz zachęca do tego, by gałkę głośności odkręcać coraz bardziej w prawo.”

„Zjawiska przestrzenne są przez wzmacniacz Benchmarka odwzorowane nawet bardziej niż rzetelnie – zestaw dodaje nieco trójwymiarowego efektu.”

Również ocena poszczególnych zakresów pasma dźwięku została przedstawiona w samych superlatywach.

„Zakres niskotonowy testowanego zestawu jest obdarzony silnym uderzeniem i dobrym rozciągnięciem.”
„Środek pasma jest nasycony, ale także całkiem swobodny. Ma świetną definicję dźwięku. Kontury są wyraźne, ale kreska nie jest zbyt ostra, co powoduje, że w brzmienie nie wkrada się twardość czy przejaskrawienie.”
„Wysoką klasę prezentują również soprany. Z jednej strony potrafią zachować dużą rozdzielczość, a z drugiej nie naruszają spójności przekazu.”

Nie pozostaje nam nic innego jak zachęcić Was do zapoznania się z całym tekstem recenzji, który znajdziecie w poniższym linku oraz zaprosić Was na odsłuchy do naszych salonów odsłuchowych w Warszawie/Katowicach oraz naszych dealerów w całym kraju.

Tekst recenzji:
https://bit.ly/3zBuWvp

Photos from SoundClub's post 24/07/2024

Kora TB200 - „inna” wyjątkowość – wyróżnienie RED Fingerprint od highfidelity.pl

„Im dłużej więc słuchałem Kory, tym bardziej zdawałem sobie sprawę z tego, jak trudno będzie opisać jej brzmienie w taki sposób, by jego wyjątkowość była dla państwa równie oczywista, jak dla mnie. W końcu jednakże przyszło mi spróbować, bo czas zaczął mnie gonić.”

Kora.highfidelity TB200, unikalnej konstrukcji, hybrydowy wzmacniacz zintegrowany produkowany we Francji, został przetestowany przez portal Highfidelity.pl. Wyjątkowy wzmacniacz = wyjątkowa recenzja, ukoronowanie poszukiwań marki wprowadzonej na nasz rodzimy rynek. Nie będziemy tego „psuć” własnymi opisami. Zostawiamy Was sam na sam z Panem Markiem Dybą.

Najpierw troszeczkę technicznie:

„Wyjątkowość i, mogę to już teraz napisać, genialność rozwiązania opatentowanego przez inżynierów Kory, polega przecież na tym, że sygnał trafiający ze źródeł na wejścia ich wzmacniaczy zintegrowanych wzmacniany jest napięciowo wyłącznie w czterech podwójnych triodach. Tranzystory służą jako bufor impedancji i dostarczają prąd. To stąd bierze się spora moc testowanej integry i łatwość z jaką wysteruje niemal dowolne kolumny, ale przy zachowaniu wszystkich najlepszych cech triod.”

A teraz brzmieniowo:

„Kora pokazuje, jak znakomicie mogą zagrać triody, gdy dostaną niezwykle czyste, przeźroczyste i mocne wsparcie zapewniające możliwość prezentacji pełnej gamy ich cech i zalet i to niezależnie od tego, jakie (byle dobre, oczywiście) kolumny podepniemy do wyjść głośnikowych.”
„Po pierwsze dźwięk był niebywale, ale to niebywale czysty, „właściwy”, czyli dokładnie taki, jaki powinien być. Żadnego efekciarstwa, żadnego lampowego ocieplenia, czy dogęszczenia dźwięku, żadnego agresywnego basu, by pokazać, że „na pokładzie” są tranzystory. Dla mnie kluczowe w tym momencie było, że to nie jest czystość kliniczna, a wzmacniacz nie brzmi w superanalityczny, hiperdetaliczny sposób.”

„Dostałem z TB200 przebogatą paletę barw, gęstość, wysoką energię grania. Dostałem też kapitalną spójność i płynność dźwięku, które wraz z wymienionymi wcześniej cechami i setką następnych tworzyły niezwykle naturalny, wręcz organiczny spektakl muzyczny. Właściwie mógłbym w ten sposób zakończyć recenzję, bo to prostu trzeba usłyszeć i żaden opis do końca nie odda niezwykłego doświadczenia muzycznego, jakie serwuje ten dość niepozorny wzmacniacz.”

„Gdy nieco otrząsnąłem się z owego pierwszego wrażenia, wrażenia które mówiło mi, że mam do czynienia z integrą, która gra inaczej, a nawet gotów byłem zaryzykować stwierdzenie, że lepiej, niż większość urządzeń w porównywalnej, a nawet sporo wyższej cenie, zacząłem wyłapywać więcej zaskakujących elementów prezentacji. Otóż, nie kojarzę żadnego wzmacniacza, a testowałem niejedną potężną lampową, czy tranzystorową bestię dysponujące ogromna mocą, który z kolumn GrandiNote wydobyłby tak niski, dociążony, energetyczny bas. Bas nadal doskonale kontrolowany, zwarty, szybki, ale tym razem również odczuwalny niczym z 12-calowych basowców moich kolumn Ubiq.”

„Rzecz w płynności i spójności wykraczających poza to, co jest w stanie zaprezentować większość wzmacniaczy, w jego naturalności, barwności i gęstości. Dodam od razu, że mówię o gęstości wynikającej z wysokiej rozdzielczości, która jednakże wykorzystywana jest jako budulec spójnej, bogatej i, raz jeszcze podkreślę, bajecznie czystej całości, a nie do zarzucania słuchacza detalami. Choć tych ostatnich, a także nawet najdrobniejszych subtelności, znaleźć w tej prezentacji można ogromną ilość, jeśli tego chcemy.”

„OCENIAJĄC WZMACNIACZ KORA TB200 trudno zapomnieć o jej cenie i związanymi z nią oczekiwaniami. Tyle że, moim skromnym zdaniem, ta zgrabna, dobrze wykonana i wykończona z odpowiednią starannością integra, owe oczekiwania przewyższa. To spełnienie marzeń wielu miłośników wzmacniaczy typu SET, którzy rezygnują z nich z powodu niskiej mocy i ograniczonego wyboru odpowiednich kolumn. Tu ograniczenia będę niewielkie, choć pewnie kilka modeli zbyt trudnych dla TB200 by się znalazło. Wówczas można sięgnąć po mocniejszy model.”

Jeśli powyższe cytaty nie przekonują was do TB200, to poniżej znajdziecie link do całej recenzji. My się już w Korze zakochaliśmy. Teraz Wasza kolej? Zapraszamy do Warszawy, Katowic i naszych dealerów na odsłuchy.
https://bit.ly/3TngKkE

Photos from SoundClub's post 22/07/2024

Kerr Acoustic K320 mk.3 – recenzja w Hi-Fi i Muzyka

Brytyjska estetyka brzmienia ma na świecie wielu zwolenników. Podobną estetykę prezentują testowane na łamach magazynu Hi-Fi i Muzyka kolumny Kerr Acoustic K320 km.3. Wspomniane podobieństwa to lekko ocieplona średnica i delikatne zbliżenie pierwszego planu. Ale K320 mają parę asów w rękawie, które powodują, że te piękne kolumny stają się czymś wyjątkowym, szczególnie pod względem brzmienia. Obudowa z linią transmisyjną (wykonana ze sklejki a nie MDF), głośnik wstęgowy – niespotykany w konstrukcjach z linią transmisyjną – poddawany przed montażem lekkim modyfikacjom. Całości dopełniają zwrotnice, które zostały zaprojektowane w taki sposób, aby zapewniły równomierne obciążenie wzmacniacza. Pieczołowicie zaprojektowana i perfekcyjnie wykonana 320'ka obdarza nas pięknem barw i wybrzmień, a jeśli zadbamy o adaptację akustyczną pomieszczenia holografia i wielkość sceny wprawiają w osłupienie, do przysłowiowego braku tchu w piersiach – a tak przy okazji, są bardzo łatwe w ustawieniu.

Oddajmy głos recenzentowi:
„Producent zaznacza, że używa wstęgi, chociaż efekt przypomina dobrą aplikację AMT – brzmienie jest wyraziste, precyzyjne w dziedzinie czasu, a przy tym barwne. Szarpnięcia strun gitar zachowują wysoką rozdzielczość i osadzenie w niższym podzakresie, które pozwala uniknąć piskliwości i szorstkości, a wnosi głębię i mięsistość. Czasem odzywają się nawet nie tyle blisko, ale tak, jakby uderzały wprost w bębenki. Krystaliczna czystość połączona z miękką i ciepłą łagodnością, podkreśla bezpośredniość, jak gdyby ta była jeszcze niewystarczająca.”

„Następna obserwacja dotyczy ocieplenia i zaakcentowania średnicy, jakbyśmy dodali szczyptę lampowej przyprawy. Przypomina mi się fantastyczne połączenie z początku ostatniej dekady XX wieku – Eposów ES 14 z Musicalem Fidelity A1. To świat zarezerwowany dla wzmacniaczy w klasie A. McIntosh MA12000 to mocny piec, ma też lekki dodatek ciepła, jednak w tym przypadku robotę robią Kerry. Muzyka w rodzaju Cata Stevensa i innych legend rocka z tamtych czasów idealnie wpisuje się w tę estetykę.”

„Koniecznie też trzeba wspomnieć o energii. Prezentację w całym paśmie cechuje zdecydowanie, szybki atak, sprężystość i napięcie. Uporządkowanie warstwy rytmicznej przez energię i precyzję uderzenia tworzy szkielet, który nie pozwala na poluzowanie organizacji całego ciała. Mocne granie ostatecznie rozwiewa wątpliwości: to świat wzmacniaczy w klasie A, ubrany w szaty studyjnego monitora bliskiego pola.”

Kerr K320 mk.3 to kolumna wyjątkowa pod wieloma względami. Pozwala delektować się realizacjami muzycznymi wiele godzin bez cienia zmęczenia. Uwodzi wyjątkową przestrzenią i muzykalnością prezentując bogatą i naturalną paletę barw. Czysta rozkosz dla melomanów najbardziej ceniących kulturę przekazu, bez zbędnych wodotrysków. Wpadnijcie do naszego salonu w Katowicach lub w Warszawie, albo do jednego z naszych dealerów, i przekonajcie się na własne uszy, co potrafią 320'ki od Kerra. Serdecznie zapraszamy!

Tekst recenzji:
https://bit.ly/4d8F3vM

19/07/2024

Boulder 866 – recenzja i Nagroda Roku w Hi-Fi i Muzyka

Najnowsza wersja jedynego wzmacniacza zintegrowanego od Bouldera została przetestowana przez czasopismo Hi-Fi i Muzyka. 866 to pod każdym względem ulepszona wersja wzmacniacza 865, jednego z najbardziej udanych produktów w historii firmy Boulder Amplifiers. W najnowszej wersji dostajemy moc 200W na kanał przy 8 Ω, nowe obwody zapewniające większy prąd wyjściowy przy maksymalnej mocy, a dla miłośników nowych źródeł cyfrowych jest opcja z przetwornikiem cyfrowo-analogowym, transportem cyfrowym i endpoint'em Roona. Całość umieszczono w niebanalnej obudowie z pięknymi, designerskimi radiatorami.

Ze względu na mnogość możliwości związanych z aplikacją źródła dźwięku, autor recenzji podzielił ją na sekcje, których fragmenty przedstawiamy Wam poniżej.

Analog.
„Brzmienie Bouldera 866 w tym połączeniu było czyste, pełne i plastyczne. Solidny bas od początku robił wrażenie. Łączył cechy, które mogą się podobać najbardziej – wielką moc i rozsądną kontrolę, bez efektu przyciemniania obrazu muzycznego. Wyraźnie zaznaczona stopa rytmiczna pozwalała uniknąć ociężałości. Stereofonia została lepiej dopracowana w aspekcie głębi niż szerokości. Boulder bez problemu różnicował coraz dalsze plany, przysuwając pierwszy dość blisko do słuchacza.”
„Średnica charakteryzowała się precyzją i jednocześnie płynnością. Nawet większe składy zostały odwzorowane bez niedopowiedzeń. Z pewnością Boulder jest bardzo muzykalny, mimo że nie dogrzewa barw. Ich nasycenie wydaje się za to bliższe olejom niż pastelom. Równowaga tonalna zostaje zachowana w pełnym paśmie, a mocny dół udanie równoważy kwiecista góra. Oba skraje pasma służą jednak do tego, by zrobić odpowiednio eksponowane miejsce malowniczej średnicy.”

Transport plików.
„To praktycznie ten sam poziom brzmienia co w akcie I, z użyciem wysokiej klasy odtwarzacza CD. Różnice, owszem, były, lecz nie typu „lepiej- -gorzej”, tylko „trochę inaczej”. Pliki miały nieco więcej powietrza i precyzji, ale ustępowały płycie pod względem płynności. Bas okazał się równie głęboki, ale dysponował minimalnie lepszą kontrolą. Po raz pierwszy nie wiem od jak dawna czas poświęcony na słuchanie z plików w ogóle mi się nie dłużył. Boulder 866 każde nagranie odtwarzał tak starannie, że aż trudno było wyrzucić z głowy natrętnie powracające słowo „perfekcjonizm”.”

Przetwornik dla transportu CD
„Już od pierwszych sekund wiedziałem, że to strzał w dziesiątkę. W ostatniej konfiguracji Boulder 866 wypadł zdecydowanie najlepiej! Reguła mówi, że w miarę wchodzenia na wyższe poziomy hi-endu przyrosty jakości stają coraz bardziej subtelne. Jednak w tym przypadku to samo urządzenie zagrało tak, jakby kosztowało dwa razy więcej. To nie była różnica minimalna – to była różnica całej klasy. W ostatnim akcie Boulder zaprezentował dźwięk najbardziej dojrzały i wysmakowany. Już na wstępie rysuje lepszą scenę – wreszcie można docenić świetną szerokość. Do muzykalnej plastyczności i kultury dodaje audiofilski oddech, a brzmienie, nie tracąc pełni, zostaje teraz napowietrzone. Słuchając płyt prosto z transportu, podziwiamy łatwość i swobodę, z jaką wzmacniacz maluje średnicę, kreśli górę i kontroluje bas, jednocześnie nie zatracając neutralności. Dźwięk zachowuje wybitną jakość, ale tak proporcjonalnie rozłożoną na wszystkie zakresy, że słuchacz nie tylko chłonie muzykę, ale także odczuwa ją jako oczywiste dopełnienie otaczającej rzeczywistości.”

866 to niezaprzeczalnie połączenie świetnego brzmienia, uniwersalności i niebagatelnego wyglądu, a także rewelacyjne rozwiązanie w sytuacji, kiedy nie możemy sobie pozwolić na rozbudowany system audio bez kompromisów w jakości brzmienia.

Redakcja Hi-Fi i Muzyka najwyraźniej podziela nasz zachwyt bowiem wyróżniła Boulder 866 Nagrodą Roku!

Zapraszamy do naszych salonów w Katowicach i Warszawie oraz do dealerów Bouldera w całym kraju na odsłuch 866, który naszym zdaniem świetnie radzi sobie z każdym repertuarem.

Tekst recenzji:
https://bit.ly/3a335ue
Link do Nagrody Roku:
https://bit.ly/4eYm7BJ

Photos from SoundClub's post 17/07/2024

Audionec Evo 2 – recenzja w Hi-Fi i Muzyka

Wyjątkowe pod względem wyglądu i zastosowanych rozwiązań technicznych, jedyne w sowim rodzaju AudioNec Evo 2 zostały przetestowane przez redakcję magazynu Hi-Fi i Muzyka. Swoją wyjątkowość zawdzięczają niekonwencjonalnemu wyglądowi oraz unikalnemu przetwornikowi Duopole DS.31™ działającemu jako dipol w konfiguracji z otwartą przegrodą, odtwarzając częstotliwości w zakresie od 400Hz do 12kHz. Górę pasma uzupełnia super-tweeter działający w zakresie 12kHz – 45kHz. Za najniższe tony odpowiadają 2 przetworniki pracujące w zakresach 18Hz – 35Hz oraz 35Hz – 400Hz.

Innowacyjna technologia i oryginalny wygląd mogą zostać, na życzenie klienta, obleczone praktycznie w dowolną kolorystykę, a modułowy charakter obudowy pozwala na rozwinięcie Evo 2 do modelu Evo 3 lub nawet Evo 4, z aż ośmioma 15-calowymi głośnikami niskotonowymi. Evo 2 to kolumny do pomieszczeń o powierzchni co najmniej 35m2, które po odpowiednim ustawieniu zachwycają niesamowitą, holograficzną stereofonią, przepiękną, malowniczą średnicą i potęgą dolnego zakresu.

„W piosenkach Dire Straits puls staje się jeszcze bardziej energetyczny, a wybrzmienia lepiej korespondują ze sprężystością. Dół wydaje się tu wręcz idealny – świetnie zestrojony, proporcjonalny, bez monumentalnego powiększenia. Powtarza się to również w innych nagraniach. Co do barwy średnicy – przed testem słyszałem opowieści o magii i lampowej cudowności. Tymczasem odbieram ją jako normalną, bez wyraźnego ocieplenia albo ochłodzenia. Instrumenty mają wymiary takie jak trzeba. Nie zauważam kombinacji, tylko zdrowe i naturalne brzmienie, tak prawidłowe, że aż chce się słuchać. Wbrew pozorom to rzadka atrakcja, ponieważ konstruktorzy często właśnie w średnicy chcą zaprezentować osobiste spojrzenie na muzykę. Tutaj odnoszę wrażenie, że ktoś się nie wtrącał między wódkę a zakąskę i po prostu pozwolił instrumentom grać. I one robią swoje – jeden nie przeszkadza drugiemu, a zamiast tego rozmawiają.”

„Audioneki rozwiewają wszelkie wątpliwości pierwszym szepnięciem struny gitary w „Why Worry, dlatego ta piosenka brzmi na nich jak z bajki. A wszystko płynie ze spokojem i bez napięcia, choć wystarczy muśnięcie membrany większego bębna i już pojawia się kaloryczny puls. Najbardziej spektakularna pozostaje przestrzeń, choć będzie wzbudzać kontrowersje. Jej wielkość już tak nie uderza, ale trójwymiarowość jest oszałamiająca.”

Zachęcamy do zapoznania się z całością testu oraz posłuchania Evo 2 w naszym salonie w Warszawie, gdzie odpowiednia sala i warunki akustyczne pozwolą wydobyć z nich całe muzyczne piękno i niespotykaną energię z Waszych nagrań. Serdecznie zapraszamy!

Tekst recenzji:
https://bit.ly/4cyHY0S

Photos from SoundClub's post 15/07/2024

432 EVO AEON – recenzja i wyróżnienie roku w Hi-Fi i Muzyka

Po recenzji i nagrodzie roku 2023 w kategorii serwer muzyczny dla 432 EVO STANDARD przyszedł czas na test kolejnego modelu 432 EVO. Tym razem, po recenzji która ukazała się w wakacyjnym wydaniu magazynu Hi-Fi i Muzyka, wyróżnieniem roku w kategorii Urządzenia Cyfrowe HIGHEND nagrodzony został 432 EVO AEON.

Funkcjonalność obu transportów cyfrowych jest identyczna – Roon Core i LMS Core, odtwarzacz sieciowy, transport plików oraz ripper CD. Ale Aeon ma coś, czego Standard nie posiada, a mianowicie bardziej zaawansowane oprogramowanie oraz osobną kartę dźwiękową z wyjściem USB, obsługiwaną precyzyjnym zegarem. Karta USB i płyta główna zasilane są zewnętrznymi zasilaczami liniowymi marki Sbooster. O ile już 432 EVO Standard ustawia poprzeczkę prezentacji dźwięku na bardzo wysokim poziomie, to Aeon znacznie ten poziom podnosi, a słowo kultura staje się słowem kluczowym.

„Przede wszystkim następuje skok w odwzorowaniu dynamiki nagrań. W przypadku Aeona staje się ono łatwiejsze, swobodniejsze, lżejsze. Aeon gra odważniej i z większym rozmachem, z bardziej zdecydowanym charakterem. Zachęca i wciąga, ale nawet się nie ociera o natarczywość, o agresji nie wspominając. Nagrania brzmią więc wyraźniej i wyraziściej. Tam, gdzie szczególnie istotne wydaje się różnicowanie dynamiki, Aeon wgryza się w detale i niuanse znacznie precyzyjniej. Dźwięk cichy jest delikatny i wielowymiarowy; wycyzelowany w szczegółach i zadbany. W dynamicznych kulminacjach pozostaje kulturalny, ale potrafi to połączyć z zachowaniem porządku w muzyce. Ze wcześniejszych doświadczeń wiem, że dzieje się to bez utraty muzykalności i barw.
Z Aeonem wchodzimy na odczuwalnie wyższy poziom muzycznego bogactwa. Jestem tak przyzwyczajony do brzmienia posiadanego transportu, że trudno mi go teraz odkrywać na nowo. Wybierałem go bardzo świadomie i etapami. Jest przejrzyście, szczegółowiej, dynamiczniej, przestrzenniej, a do tego – bez narzucania charakteru i manierowania dźwięku.”

„Powrót do modelu Standard pokazuje, że różnice między obu serwerami nie są umowne. One są wyraźne i łatwe do określenia. Dotyczą zarówno rozdzielczości, jak i dynamiki. Umiejętności grania bardziej przestrzennego. Najmniejsze zmiany dotyczą chyba barwy i płynności, składających się na umownie określaną muzykalność; powiedzmy: urodę brzmienia. Ta jest rzeczywiście nieprzeciętna w aspekcie muzyki z plików czy streamingu. Realnie można ją jeszcze przyprawić przy pomocy upsamplingu, filtrów cyfrowych oraz strojenia. Dobrze o tym wiedzieć, a jeszcze lepiej – umiejętnie z tego korzystać. Znakomicie też zdawać sobie sprawę, że produkty 432 Evo to nie efekt przypadku ani sklejka technologi i komponentów, które akurat były pod ręką, lecz precyzyjnie określona koncepcja. To konsekwencja w jej realizacji i odpowiedzialność za efekty oraz wytrwałość kontynuacji; pojawiające się co jakiś czas uaktualnienia stanowią tego potwierdzenie.”

Transport cyfrowy 432 EVO Aeon to urządzenie wybitne, od pierwszej chwili zaskakujące niespotykaną rozdzielczością dźwięku, przy którym zapominamy o tzw. cyfrowych naleciałościach. Brzmieniowo jest lepszy od Standard'a, ale nie wyznacza granicznych możliwości marki, gdyż flagowy model 432EVO Master gra... A to już najlepiej sprawdzić w jednym z naszych salonów w Warszawie lub w Katowicach, lub u jednego z naszych dealerów. Czekamy na Was i Wasze wrażenia.

Tekst recenzji:
https://bit.ly/4bD2NH7
Wyróżnienie:
https://bit.ly/3xJbIsY

Photos from SoundClub's post 13/07/2024

"Tak potrafi tylko mistrz" – recenzja Air Tight ATC-5 w Hi-Fi i Muzyka

„Jego brzmienie jest zestawieniem kultury, elegancji oraz emocji. Jest obiektywnie dopracowane, a w słuchaniu – bezpretensjonalne, przyjemne i naturalne. Niby dopieszczone i wycyzelowane, ale zrelaksowane, a nawet jakby skrojone lekką ręką. Bez wątpienia to ręka mistrza. Tak potrafi tylko mistrz.”

Na łamach magazynu Hi-Fi i Muzyka ukazała się recenzja znakomitego przedwzmacniacza liniowego i phono ATC-5 kultowej marki Airtight. Ten wzorcowo wykonany, przepiękny przedwzmacniacz, mimo swoich kompaktowych rozmiarów został stworzony bez jakichkolwiek kompromisów przy projektowaniu i doborze komponentów. Jego pierwowzorem był sławny ATC-1, który „bytował” na rynku audio aż 30 lat, i te 30 lat technologii i know-how przeniesiono i udoskonalono w ATC-5. Tak jak w przypadku wszystkich wzmacniaczy i przedwzmacniaczy Air Tight'a, także w ATC-5 zastosowano tradycyjne, ręczne połączenia podzespołów punkt do punktu, bez płytek drukowanych. Krótko pisząc – mistrzowska robota.

„Opisywany przedwzmacniacz gra świeżo i kolorowo, z bardzo dobrą przejrzystością oraz odważną dynamiką. Temperatura jest ustawiona na minimalny plus, ale nie powoduje to wrażenia przekłamania lub własnej interpretacji brzmienia, przynajmniej w zestawieniu z tranzystorowymi monoblokami mojego systemu. Przejrzystość z kolei nie wynika z rozrzedzenia dźwięków, lecz ich szczegółowości oraz zróżnicowania mikrodynamicznego. W zakresie oddania siły dźwięku dynamika jest więcej niż solidna.”

„W sumie to nie ma podstaw do wskazywania słabych stron, bo ich nie odnotowałem. To podsumowanie umieszczone na wstępie pokazuje Air Tighta ATC-5 jako urządzenie o uniwersalnych zaletach i bez wad. A wynika ono z dość długiego z nim kontaktu i sprawdzenia w nie zawsze oczywistych dla hi-endu zestawieniach sprzętowych i repertuarze.”

„Muzykę akustyczną i instrumenty klasyczne odtwarza bajkowo. Wiele potrafi także powiedzieć o zaangażowaniu wykonawców, ich maestrii czy przysłowiowym flow. Jednym z przykładów był materiał z fragmentów finałowego koncertu Festiwalu Chopin i Jego Europa. Julianna Awdiejewa wykonując u mnie w pokoju „Życie maszyn” Szpilmana, miała właśnie flow, a fortepian brzmiał jak zaczarowany. Dźwięczny, zwinny, szybki jak błyskawica, jaśniał blaskiem i wirtuozerią. Rozlewał wokół siebie fale czystych dźwięków, momentalnie odczuwanych uderzeń, harmonicznych wybrzmień i delikatnego pogłosu sali koncertowej.”

„Średnica jest rzeczywiście superprzejrzysta i klarowna, otwarta i bezpośrednia, w moim typie jakości referencyjnej. Fortepian okazał się tu bardziej klubowy, traktowany mniej wirtuozersko, za to niezwykle klimatyczny. Kontrabas w żadnym momencie nie zadudnił, a niskie tony poddały się pełnej kontroli systemu. Nie był to bas wysilony, wyczynowy, ale był to bas żywy. Struny nie zawsze perfekcyjnie dociśnięte do gryfu, czasem niedbale szarpnięte, wydawały dźwięk sugestywny prawdziwe live, podkreślając przekaz tego kameralnego koncertu. Perkusja także wypadła klubowo. Słychać było sporo szmerania, delikatnych muśnięć talerzy. Grała nienachalnie, akompaniująco, by nie zagłuszyć reszty tria, za to czytelnie i czysto, z dopieszczeniem detali.”

Pojęcie stara, dobra szkoła w przypadku ATC-5 to chyba za mało. Nam tu pasuje: stara i wybitna szkoła. Zachęcamy do zapoznania się z cały tekstem recenzji, która ukazała się w październikowym wydaniu magazynu oraz do odwiedzenia naszych salonów w Warszawie lub Katowicach, gdzie we wspaniałej atmosferze zaprezentujemy Wam możliwości brzmieniowe ATC-5.

Link do recenzji:
https://bit.ly/3Y11XRy

Chcesz aby twoja firma była na górze listy Usługi Komputerowe I Elektroniczne w Katowice?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.

Telefon

Strona Internetowa

Adres


Krzywa 12 Lok. 7/9
Katowice
40-061

Inne Sprzęt audio-wideo w Katowice (pokaż wszystkie)
Sony Centre - Katowice - Libero Sony Centre - Katowice - Libero
Kościuszki 229
Katowice, 40-600

SonyCentre Katowice Silesia SonyCentre Katowice Silesia
Chorzowska 107
Katowice, 40-101

Autoryzowany salon Sony Centre - sprzedaż produktów firmy Sony.

Top Hi-Fi Katowice Strzelecka Top Hi-Fi Katowice Strzelecka
Ulica Strzelecka 8b Lok. LU8
Katowice, 40-073

Od ponad 25 lat zajmujemy się sprzętem audio, zawsze dobierając optymalne rozwiązania skrojone pod indywidualne potrzeby naszych Klientów. Sieć salonów Audio-Video – www.tophifi.pl

Denon Store Denon Store
Chorzowska 107
Katowice, 40-101

Mega-Hz Katowice Mega-Hz Katowice
Ulica Słowackiego 39
Katowice, 40-094

„Mega Hz” jest firmą działającą na rynku RTV z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem. Nasz sklep niezmiennie od 1990 roku, mieści się w centrum Katowic przy ulicy Słowackiego...

Top Hi-Fi Katowice Warszawska Top Hi-Fi Katowice Warszawska
Ulica Warszawska 34
Katowice, 40-008

Videoniania.pl -zawsze blisko, zawsze razem Videoniania.pl -zawsze blisko, zawsze razem
Gallusa 12/13
Katowice, 40-594

www.videoniania.pl - pierwszy w Polsce specjalistyczny sklep on-line oferujący markowe video nianie, monitory oddechu i elektroniczne urządzenia dla niemowląt.