Wojciech Gerard Fryza - robię w Polu - ustawienia systemowe

Wojciech Gerard Fryza - robię w Polu - ustawienia systemowe

towarzyszę w głębokiej przemianie
USTAWIENIA SYSTEMOWE | COACHING | REFLEKSOLOGIA

20/08/2024

decyzje a kot Schrödingera

🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛🐈🐈‍⬛

Z decyzjami to jest tak, że można w nich utknąć...
Stać i gapić się to na jedną ewentualność, to na drugą.
W międzyczasie pogadasz ze znajomym, albo przeczytasz coś i pojawi się trzecia opcja.
No to już "przechlapane" na maxa.
Bo co tu zrobić?
Jak wybrać?
Czym się kierować? Sercem? Rozumem?
A jak wybiorę źle?

Można tak długo. Bez podjęcia dezycji tylko w przyglądaniu się, w pół kroku.
Może to? A może jednak tamto?

Duże zasosby energii trzeba spożytkować na trwaniu w niezdecydowaniu.
We frustrację można popaść.
Nawet poczucie winy często się pojawia.
I w końcu albo podejmujemy decyzję "na odwal" się bez kontaktu ze sobą albo odpowiedni czas mija i energia zadziałania w odpowiednim czasie się rozpierzcha.

Dlaczego tak mamy?

Dużo tu możliwości.

🐈‍⬛Z braku kontaktu z ojcem i męskim. Do działania potrzebna jest pewna doza agresji do ruszenia.
🐈Bo ciężko nam wyjść z lojalności wobec przodków, jeśli podejmujemy decyzję, która doprowadzi nas "do więcej" niż mogli oni.
🐈‍⬛Bo mama miała wątpliwości przy naszym poczęciu, w ciąży lub nawet jeszcze przy porodzie.
🐈Bo to co chcemy zrobić, decyzję jaką mamy podjąć nie robimy dla siebie. Decydujemy nie "stojąc w życiu na swoim miejscu"

Co z tym zrobić?

Zrób cokolwiek! Znasz ekesperyment myślowy o kocie Schrödingera? Dopóki nie otworzysz pudełka nie wiesz czy kot żyje czy nie.
Tak jest też z decyzją, dopóki jej nie podejmiesz i nie wprowadzisz w działanie, nie wiesz jakie będą konsekwencje tej decyzji. Dopóki tego nie zrobisz Twoje działanie będzie tylko eksperymentem myślowym.
Postaraj się skontaktować ze swoim ciałem. Wycisz. Może na spacer w naturę wyrusz. I wtedy podejmij decyzję. Jakąś?
Podejmij i zrób kolejny krok zadziałaj.
I wykonaj kolejny, chociaż mały, który przybliży Cię do urealnienia decyzji.

Oczywiście zawsze jest czas kiedy ważymy opcje, oglądamy je, wyobrażamy sobie jak to będzie.
Jednak jeśli to za długo trwa, pojawia się za dużo opcjii...
Zwłaszcza jeśli, to po raz kolejny w życiu...
Znowu drenuje z energii, męczy...

Może warto się temu przyjrzeć.
Poszukać odpowiedzi: "Dlaczego tak mam?"
I sprawdzić czy mogę inaczej? W lekkości podejmować decyzje? Traktować je jako wyzwania do realizacji, przygody na drodze Życia?
Czy mogę tak? Czy mi wolno?
Czy mogę pójść dalej, a nie tkwić w miejscu i zastanawiać się czy kot żyje czy nie?

Możemy to rozpracować indywidualnie lub na warsztacie grupowym.

Najbliższy odbędzie się w 14. września w sobotę. W Lublinie.
W temacie: "Ruszam do działania"
Zapraszam.

Zdjęcie z dzisiejszego porannego wypadu w poszukiwaniu żubrów na Podlasiu.
Przez ponad 2 godziny jeździliśmy samochodem, by w końcu trafić na to stado. Nasza przewodniczka cały czas podejmowała decyzje, raz za razem kierując nas w różne rejony, wycofując się z błędnych, szukając innych opcji, nowych informacji w kooperacji z przewodnikami innych grup turystów, za każdym razem nie zastanawiając się długo, by nie tracić cennego czasu i sprawdzić jak najwięcej możliwości. Aż w końcu, udało się!

19/08/2024

555

DZIĘKUJĘ ❤️❤️❤️

18/08/2024

A jak lubisz poczucie kontroli i zapewnione bezpieczeństwo to wbrew medialnej opinii polecam Hajnówkę...

😉

17/08/2024

jest odpowiedni czas na zbiory

🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓🍓

To moje robienie w polu dużo mnie uczy. Kontakt z naturą dużo mnie uczy.
Moje doświadczenia i obserwacje pokazują mi, że te reguły które funkcjonują w naturze przekładają się na to, jak my jako ludzie funkcjonujemy w świecie. W sumie nie jest to nic odkrywczego jesteśmy częścią Wszechświata czy tego chcemy czy nie.
Więc dlaczego, miały by nas nie dotyczyć?
Skoro zatem tak jest to może warto te obserwacje przełożyć na swoje życie i świadomie skorzystać z tych reguł, by lżej i łatwiej żyć, bo po co wyważać otwarte drzwi?
Jedna z reguł natury, bardzo znacząca wedlug mnie mówi, że żyjemy w cyklach - co oznacza, że wszystko ma swój odpowiedni czas.
Najprostszy dla Ciebie do zaobserwowania cykl choćby tu i teraz bez przerywania czytania - cykl oddechu: wdech i wydech.
Bierzesz i oddajesz. Naturalnie jedno występuje po drugim... Nie da się trzech wdechów potem hmm może jeszcze ze dwa potem może wydech, albo nie wezmę jeszcze trochę... wdech ... w sumie branie jest fajne to może wezmę jeszcze kilka wdechów.... 😃🤣 Żyjesz?
Da się tak zrobić oczywiście, ale w ramach ćwiczenia, eksperymentu. Na co dzień, naturalnie: wdech i wydech.
Ale do brzegu😃
Refleksja na dziś:
🍓Wszystko ma swój czas - więc zbiory też.
Maliny mają taki swój punkt na krzaku kiedy są najlepsze. Dojrzałe. Za wcześnie: kwaśne, mniej soku, trudno zebrać. Za późno: pleśnieją, spadają, osy zjedzą, tak soczyste, że się rozpadną zanim włożysz do ust.
Jeśli chcesz efektywnie żyć bez poczucia straty to dobrze jest nauczyć się, że trzeba zbierać plony tego co się zasiewa.
Na przykład. Jeśli idziesz na jakiś kurs lub warsztat uczysz się czegoś, a potem nie zaczniesz tego wprowadzać w życie to ta wiedza uleci.
Jeśli przychodzisz na sesję ustawień lub na warsztat wypłaczesz się, dotrzesz do sedna, ale potem nie zintegrujesz tego w życiu codziennym, to tak jakbyś obsiała/ał pole, doglądała/ł przez cały sezon a potem nie zrobiła/ł żniw...
Wszystko ma swój odpowiedni czas!
Czas zasiewów, inwestowania, wdechu, brania... ale potem jest plon, jest realizacja zysków, jest wydech, jest dawanie.
I to jest pełny cykl🫣
Kiedy zrealizujesz jeden cykl, możesz rozpocząć kolejny.
Wydechem robisz przestrzeń na kolejny wdech. Po zebraniu plonu masz nasiona na kolejny sezon. Po realizacji zysków masz zasoby na nowe inwestycje. Jak coś wzięłaś/wziąłeś - wykorzystaj to, a potem oddaj. By mieć przestrzeń na kolejne.
Wyobraź sobie, że tylko bierzesz. Ile możesz unieść? Ile tego co jest pod spodem się zmarnuje przygniecione kolejnym?

I tak jest też z ustawieniami. Daj sobie czas na integrację. Wyobraź sobie, że sesja to taki punkt kulminacyjny, do tego momentu brałaś/łeś wdech ... Pauza na sesji. Ale teraz można się już rozluźnić zrobić wydech. I dopiero kolejny wdech...

Jeśli jednak czujesz, że jesteś wciąż na wdechu lub co gorsza na wdechach i potrzebujesz pauzy przed wydechem zapraszam na sesję.
Jeśli jesteś po wydechu i chcesz pójść w nowy cykl, z nową energią, efektywnie wykorzystać zasoby a potrzebujesz w tym wsparcia systemowego zapraszam na sesję.

Gabinet: Lublin, Orla 3 lub online
Koszt: 290 zł

ps. Maliny pycha w tym roku. Zrobiłem syropy i lody🍨

16/08/2024

fb jak się tu kliknie żeby post napisać pyta: "Co słychać?"
ano słychać to:🔽🔽🔽

Takie piękne słowa dziś usłyszałem.
Dziękuję, że mogę...

❤️🩷🧡💛💚💙🩵💜🤎🖤🩶🤍

15/08/2024

ani celem
ani efektem
"rozbieranej" sesji
nie jest sytuacja, w której
naga/i i bezbronna/y
staniesz na przeciwko
rozwścieczonego tłumu
w
nadzieji i wierze, że nic Ci się nie stanie...

Cele i efektem pracy jest rozpoznanie własnych mechanizmów obronnych.
Potraktowanie ich jako zasób, dzięki któremu możesz adekwatnie i mądrze reagować na zaistniałe w Twoim życiu sytuacje.
Wtedy stojąc na przeciwko rozwścieczonego tłumu będziesz wiedzieć czy uciekać czy walczyć.
A naga/i i bezbronna/y stanąć możesz przed kimś lub w sytuacji, w której ufasz i czyjesz się bezpiecznie...

Zaufanie i poczucie bezpieczeństwa to też jakości, które można wypracować!
Mając to wszystko w zasobach nie będziesz w każdej relacji, czy to z tłumem czy z np z partnerem/partnerką reagować z automatu tak samo - włączając wszystkie swoje mechanizmy obronne i to na maxa.

Takie refleksje po dzisiejszej sesji online.
Zdjęcie i motywy z sesji za zgodą osoby pracującej!
Dziękuję, że mogę...

Na zdjęciu maska - jeden z symboli mechanizmów obronnych.

15/08/2024

dzisiaj święto wdzięczności i łączności z naturą

🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

Tekst "co Bóg złączył człowiek niech nie rozłącza" wykorzystywany jest co prawda w kontekście małżeństwa dla mnie ma on jednak jeszcze inną wymowę.
Doświadczenia i obserwacje pokazują, że jesteśmy częścią czegoś większego. Zależności między człowiekiem, Tobą, mną a innymi oraz całym światem dookoła, całą rzeczywistością raczej nie podlegają dyskusji. Czasem te zależności są bezpośrednie, czasem trzeba ich trochę poszukać, zadać sobie trud by prześledzić łańcuszek kolejnych "stacji przesiadkowych", przez które możemy dotrzeć aż na antypody.
I to jest tak zorganizowane, że wszystko łączy się ze wszystkim, że jesteśmy w zależnościach, że dajemy i bierzemy.
Ci z nas, którzy mają możliwość bliskiego kontaktu z naturą, na tyle długiego i ścisłego, że czują jej zmienność i moc mogą poczuć to łatwiej. Gdy jesteś ogrodnikiem lub rolnikiem wiesz, że to co dziś daje Ci nadzieję na ogromny plon jutro może być Twoją ogromną stratą, np za sprawą jednego trwającego 5 minut gradobicia...
Próba kontrolowania tych zależności i połączeń, naprawiania ich czasem na krótki czas przynosi "sukces" jednak w dłuższej perspektywie wręcz przeciwnie. Używanie nawozów sztucznych przynosi większy plon w pierwszych latach ich stosowania, jednak w kolejnych prowadzi do degradacji gleby, jej zasolenia i zmiany ph do tego stopnia, że w pewnym momencie staje się ona bezużyteczna na długi czas.
Człowiek jest połączy i rozpatrywanie go w oderwaniu od rzeczywistości, w której żyje daje krótkotrwałe korzyści.
To takie leczenie objawowe. Na krótką metę przynosi ulgę jeśli jednak szukasz uzdrowienia musisz znaleźć przyczynę choroby.
Nie rozłączaj się zatem od tego z czym jesteś połączony😉
Warto popatrzeć z czym masz połączenie, od czego zależysz. Jeśli nie podobają Ci się plony jakie teraz zbierasz, przeanalizuj co zasiałaś/łeś, jak doglądałaś/łeś wzrost. Czy w ogóle zadbałaś/łeś?

Ale dziś pomijając swoje zadowolenie lub niezadowolenie spróbuj skupić się tylko na tym, że jesteś częścią większej całości. Pobądź z tym, że nie jesteś na świecie sama/sam. Że są ludzie, którym na Tobie zależy - nawet jeśli wydaje Ci się, że takich nie ma. Że Ty zależysz choćby od pogody, która sprawia że będzie Ci zimno lub ciepło. Że pośrednio zależysz od natury, dzięki której masz co jeść - bo jakem trochę ogrodnik i robię trochę w polu - mogę stanowczo powiedzieć: to nie jest takie oczywiste...
Poczuj połączenie...
I poczuj też wdzięczność za to co masz.
Dziś rolnicy dziękują, że udało im się zebrać plon...
Ty też sprobuj poczuć choć odrobinę wdzięczności do siebie za to co osiągnęłaś/ąłeś już w swoim życiu. Bo na pewno już jakiś plon zebrałaś/eś.
Choćby to, że czytasz ten post oznacza, że ... umiesz czytać! A to jest tak oczywiste dla nas, że nawet nie zastanawiamy się nad tym, że żeby zebrać ten plon trzeba było poświęcić kilka lat nauki - zasiać potrzebę czytania, a potem podlewać i doglądać kolejnymi lekturami...
Wierz mi można być wdzięcznym za wszystko i za wszystko być wdzięcznym warto!

Dobrego dnia dla Was!

14/08/2024

Nagłe obnażenie się przed światem, zrzucenie pancerza ochronnego składającego się z mechnizmów obronnych wypracowanych przez lata i wystawinie całej swojej wrażliwości "na światło dzienne" może być dla Ciebie bardzo niekorzystne.
Wskazanym jest, by w pracy dotykajacej głębokich pokładów Twojej wrażliwości najpierw zbudować sobie odpowiednie zasoby, a potem w odpowiednim dla Ciebie tempie się "rozbierać", pokazywać światu i realizować cały swój potencjał.

Zapraszam na sesje indywidualne "rozbierania się".🫣

Gabinet: Orla 3, Lublin lub online.

10/08/2024

gdzie są Twoje części?

🧩🧩🧩🧩🧩🧩🧩🧩🧩

Zauważyłem podczas mojej pracy, że jednym z powodów utraty energii życiowej jest zasilanie tych "części" nas, które pozostają w innym czasie, innej przestrzeni. Są "tam i wtedy" a nie "tu i teraz".
Jak to się dzieje?
Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem. Trafiasz na sytuację drogową, taką przemocową, ktoś np. jadąc z naprzeciwka niebezpiecznie wyprzedza i musisz ostro hamować. Adrenalina wali Ci w organizm i się odpalasz: "Ty chu...u, jak jeździsz życie Ci nie miłe". Nawet zastanawiasz się czy nie zawrócić i mu nóg z dupy nie powyrywać, ale jednak jedziesz dalej do pracy. No ale już cały dzień pod hasłem "kierowcy zjeba". Jedziesz dalej i wymyślasz mu w myślach. Potem jeszcze kilka razy dziennie opowiadasz historię jaka Ci się przydarzyła. Wracasz do niej myślami, emocją, czasem obrazem.
Twoja część Ciebie została przy tej sytuacji, przy tamtym kierowcy. Rozjechaliście się w przeciwne kierunki, dystans Was dzieli, czas mija, ale w Tobie to nadal żywe, jakby zdarzyło się przed chwilą.
Ta część Ciebie jest dalej połączona z Tobą, z resztą Twojej istoty. Zasilasz ją swoją energią. Energią z Twojego zasobu, Twojego źródła. Im dalej w czasie i przestrzeni ta Twoja część tym więcej energii potrzebujesz na utrzymanie połączenia. Ta nić połączenia rozciąga się jak guma, plącze jednak niezawodnie utrzymuje połączenie.
Takich sytuacji gdzie jakaś część nas pozostaje są niezliczone ilości. Niektóre nas zasilają inne obciążają.
Według mnie te obciążające warto sobie "ogarnąć", by nie tracić naszej cennej energii, naszych zasobów.

Jak?

Na początek wystarczy proste ćwiczenie.

Usiądz wygodnie. Jak zwykle😉
Zamknij oczy - ale najpierw przeczytaj do końca🫣
Rozkrzyżuj ręce i nogi. Ustaw stabilnie stopy na podłodze.
Pooddychaj. Wsłuchaj się w swoje ciało.
I poszukaj.
Gdzie teraz jest Twoja głowa?
Przy kim? W jakiej przestrzeni? Przy jakiej sytuacji?
Poprzyglądaj się temu. Nie musisz wchodzić w sytuację, którą tam zastaniesz.
Powiedz do swojej głowy, która gdzieś tam..
"Potrzebuję Cię. Potrzebuję Cię tu i teraz"
Poczekaj, aż poczujesz, że masz już z nią kontakt.
Zrób tak samo z Twoim Sercem, Ciałem, Duszą...
Może potrzebujesz odnowić kontakt z jakąś inną częścią ciała...

Oddychaj.

Jeśli potrzebujesz wsparcia w takim ćwiczeniu możemy zrobic je razem, na sesji...
Chętnię Cię poprowadzę, wesprę.

Zapraszam❤️

09/08/2024

dla siebie

🫵🫵🫵🫵🫵🫵

Ile robisz nie dla siebie?
Ile jesteś nie dla siebie?
Ile żyjesz nie dla siebie?

Bo traumy trzeba przerobić, żeby dzieci miały lżej?
Bo jak się zmienisz to Twój związek będzie pełniejszy?
Bo jak nie polecisz na zachwalane wakacje olinkluziw to nie wypoczniesz?
Bo jak lepszej pracy nie będziesz mieć zaraz to znaczy, że Twoja kariera utknęła?
Bo jak nie przyjedziesz na obiad do rodziców w niedzielę toś wyrodne dziecko?

No więc lecisz na terapię, ustawienia, do biura podróży, na linkedin, a "Mama" masz w telefonie wśród najczęściej wybieranych.

A ile by z Ciebie zostało gdybyś nie musiała/musiał tego wszystkiego co do Ciebie z zewnątrz przychodzi?

Gdzie byś była/ł?
Co byś jadła/ł?
Uprawiała/ł byś sport?
Z kim spędzała/ł byś czas?
Twój szef byłby Twoim szefem?

Są takie często w rozwoju osobistym, psychologii i całym tym kontekście życia używane zdania: "Jesteś doskonała/y taki jaka/i jesteś", "Nic nie musisz zmieniać", "Wszystkie odpowiedzi już są w Tobie".
I najpewniej tak jest tylko bardzo często mamy je zgrzebane pod tym co SAMI SOBIE narzucamy, pod wpływem innych...
Bo to w większości przypadków działa tak, że my sami sobie wkręcamy tematy.
Nikt jeszcze nie przyszedł do mnie do gabinetu, ani nie widziałem w całym moim doświadczeniu takiej pracy, że ktoś przyszedł i powiedział: "Mama mnie przypalała żywym ogniem, żeby wymóc na mnie żebym na obiad przyszedł. Chciałbym to zmienić", albo ta grafika co to pokazuje Ciebie, że jak parasolem przed deszczem tak i Ty "przepracowując" swoje traumy ochronisz swoje dzieci przed ich wpływem - raczej nie ma takiej mocy sprawczej, przekazu podprogowego, że jak zahipnotyzowana/y idziesz od razu po jej zobaczeniu na terapię.

To co robimy to efekt naszych decyzji, wyborów.
Czy żyjesz dla siebie? Czy też Twoją motywacją jest robienie dla innych?

I teraz uważaj: zarówno jedna postawa jak i druga są "prawidłowe", "dobre".
To Twoja decyzja czy chcesz dla siebie czy nie dla siebie?
I tylko Twoja...
To Twoje życie i masz prawo zrobić z nim co zechcesz.
Nawet "zmarnować", to nie grzech...

Nie ma przymusu rozwoju osobistego, osiągania celów, stawania się lepszą wersją siebie, robienia kariery zawodowej, pogłębiania relacji, wychowania idealnego dziecka.
Nie ma!
Najczęściej to my sami sobie ten przymus narzucamy...

Jeśli czujesz zaś, że nie wybierasz swojej drogi świadomie, to możesz to zmienić.
Nie musisz, możesz...

dla siebie | nie dla siebie

08/08/2024

nieoczywisty strach

👀👀👀👀👀👀👀

Boimy się ciemności, pająków, bólu, wojny, innych ludzi ...............
Tu wstawiam wiele kropek, bo tych przedmiotów strachu mógłbym wiele wypisywać. Ty masz pewnie jakieś swoje, które do Ciebie "mówią" to możesz sobie dopisać 😉

Z tym czasem pracujemy na sesjach, by się nie bać tych oczywistych, niebezpiecznych sytuacji. By one nie ograniczały, nie przeszkadzały w życiu, nie odbierały lekkości...

Jest też pewna grupa "strachów", które są tak nieoczywiste, że nawet ciężko się nam jest przyznać, że się tego boimy.
Ba! Nawet nie chcemy ich - oczywiście podświadomie - bo świadomie, któż z nas jest w stanie przyznać przed sobą, że nie chce, bo boi się:

prawdy
miłości
własnego potencjału
własnej kreatywności
lekkości w życiu
bycia widzianym..
???

Wstawiłem wielokropek, bo może kiedy zamkniesz oczy i głęboko odetchniesz znajdziesz jakieś swoje "nieoczywiste strachy".

Rzadko patrzymy na sesjach w tą stronę gdzie strach przed samym sobą, przed ta/tym "lepszą/ym nową/ym" mną. Mającą/ym dostęp do własnej Mocy, Kreatywności, Energii realizują własny Potencjał w Prawdzie krocząc własną Ścieżką.
"Po mojemu..."

A to strach przed samym sobą to nasza największa przeszkoda w życiu, będąca najbliżej nas...
A nie te ginące w mrokach dziejów, pokrętnych ścieżkach wcieleń, czeluściach Wszechświata czy węzłach przeszłych decyzji... chociaż te też ;)

Na sesjach staram się pracować z Wami tak, by stworzyć Wam przestrzeń, w której w bezpieczny dla Was sposób możecie popatrzeć na własną Prawdę, często w takie miejsca gdzie sami boicie się patrzeć. Piękne to są podróże, wymagające od Was często całej odwagi jaką macie, wyjścia poza znaną Wam granicę zaufania, otwartości jakiej sami po sobie byście się nie spodziewali. A miejsce w sobie, do którego docieracie po tej podróży świeci wspaniałym blaskiem🩷❤️

Dziękuję, że mogę Wam towarzyszyć w tych podróżach!

|post inspirowany sesją indywidualną w gabinecie|

07/08/2024

mumia

🪢🪢🪢🪢🪢🪢🪢🪢

mumia i ćwiczenie na rozluźnienie

Mumia opasana bandażami jest.
Ciężko jej chodzić, siedzieć i posuszać się.
To w sumie martwy twór, który leży sobie.
Czasem czyjaś wyobraźnia ożywi na ekranie i poruszy tym pustym tworem.
Generalne jakości jakie wybrzmiewają przy mumii to sztywno, ciasno i martwo.

Czujesz się tak czasem?
Sztywno, ciasno i martwo?

Opasana/opasany nakazami, powinnościam?
Tym czego nie wolno, co muszę zrobić, jak żyć...

Bandaż opasa nogi, ręce, krępuje ruchy.
Ten na klatce piersiowej ugniata spłycając oddech.
Widzisz tylko między opaskami, które się trochę rozsunęły.
Nie mówisz nic...

A poruszasz się może tylko dlatego, że ktoś Cię "ożywił" mocą "swojego" zaklęcia, albo animuje Cię według swoich wyobrażeń i występujesz tylko w jego filmie.

Jeśli te symboliczne uczucia, które tu opisałme nie są Ci obce w Twoim realnym życiu to mam dla Ciebie ćwiczenie. Sposób jak można z tym spróbować pracować w zaciszu domowym

Usiądź sobie.
Lepiej siedź.

Zamknij oczy - ale najpierw przeczytaj do końca 😉
Weź kilka głębszych oddechów.

I wyobraź sobie siebie jak mumię.
Poczuj te krępujące Cię więzi, bandaże i opaski.
Te symbole opinnii, nakazów, powinności i ograniczeń, które ktoś na Ciebie nakłada.
Ale również te, które sama/sam na siebie nakładasz.

Poczuj jak ciasno opasują Twoje ciało.

Pobądź chwilę w tym dyskomforcie.

A potem wyobraź sobie, że jednak udaje Ci się utrzymać, w którejś ręce mały nóż i powoli rozcinasz krępujące Cię opaski.

Uwalniasz dłoń, rękę, udaje Ci się wyswobodzić drugą.

Powoli odzyskujesz swobodę ruchów.
Tniesz dalej.
Uwalniasz nogi, kolana, uda...

Możesz rozejrzeć się dookoła w tej wizualizacji, poszukaj nożyczek, czegoś ostrzejszego, bardziej efektywnego.
Czegoś co pozwoli Ci usuwać ograniczające Cię opaski w bezpieczny dla Ciebie sposób.

Uwolnij miednicę, brzuch i klatkę piersiową.
Uwolnij oddech.
Powoli przejdź w górę ciała i uwolnij szyję, i resztę głowy.

Kiedy uda Ci się rozciąć i zrzucić wszytskie bandaże i opaski wyobraź sobie, że siadasz na ziemi.
W takiej pozycji jak potrzebuje Twoje ciało. Korzystając z braku ograniczeń.

W realu też tak możesz usiąść.
Być może w taki sposób jak nie siedziałaś/siedziałeś nigdy.

I pooddychaj w tym.
Pobądź...

Możesz czuć się dziwnie, "nieswojo", zdezorientowana/y. To normalne, bo być może nowe dla Ciebie i Twojego ciała.

Pamiętaj, jeśli w jakimś momencie proces będzie dla Ciebie za trudny skorzystaj z pomocy swojego oddechu.
Zrób kila głębszych wdechów powietrze wydychając ustami. Zadbaj o siebie.

Jeśli chciałabyś/chciałbyś przejść taki proces i czujesz, że potrzebujesz wsparcia zapraszam na sesję indywidualną.
To ćwiczenie jest świetnym uzupełnieniem pracy z ustawieniem.

Sesje indywidualne
gabinet: Lublin, Orla 3
on-line

czas: do 90 minut
koszt: 290 zł

kontakt: 609 227 691 lub messanger

04/08/2024

"Równowaga w związku jest dynamiczna i według mojego doswiadczenia i obserwacji przez większość czasu związek jest w nierównowadze.
Sukces polega na tym, by pozwolić sobie na ten czas kiedy to my jesteśmy "w odwrocie", więcej dajemy i czasem zdarza nam się wypaść z roli dojrzałego i stojącego przy tym rodzicu co trzeba oraz pozwolić też na to samo partnerce/partnerowi.
Dla każdego związku jest też inny przedział czasowy kiedy to dawanie i branie oraz inne jakości się równoważą."

Powyższy tekst jest moim komentarzem do posta Małgorzaty Rajchert-Lewandowskiej, ale nawet wyjęty trochę z kontekstu rozmowy wydał mi się wartością do udostępnienia jako samodzielna wypowiedź.

01/08/2024

a ekwiwalent Miłości w pieniądzu przyjmiesz?

bo to być może jedyny znany komuś środek wyrazu...

❤️💰❤️💰❤️💰❤️💰

31/07/2024

niespełnione oczekiwania

🩰👑🩰👑🩰👑🩰👑🩰👑

Masz tak?

Że ciągle ktoś Cię nie docenia?
Że trafiasz w miejsca gdzie coś Ci nie pasuje?
Że osoby, z którymi się spotykasz robią ciagle coś nie tak?
Że choćbyś nie wiem jak się starała/starał to zawsze to samo?
Że Twoje prośby trafiają w próżnię?

Że wszystko jest niewystarczające.!?

Tak może być jeśli oczekujesz od świata, partnerki/partnera, pracy tego czego nie dostałaś/dostałeś od rodziców, a co według Ciebie Ci się należy.

Że powinni Cię przeprosić...
Że powinni Ci byli coś zapewnić...
Że powinni Cię utulić...
Że powinni dać uwagę...

A teraz nawet jak świat, bliska Ci osoba lub co gorsza - Ty sama/sam sobie dajesz to i tak jest niewystarczające...
Za mało uwagi...
Za mało miłości...
Za małe wynagrodzenie...
Nie wystarczające...

Bo jak uważasz, że Ci Mama nie dała, Tata nie dał..... to nikt ani nic Ci tego nie wyrówna!

🍀Co z tym zrobić?

Na początku zobacz jakie to jest...
Sprawdź gdzie masz tak, że nie da się zaspokoić Twoich oczekiwań.
Gdzie ciągle jest coś nie tak...
A jak zidentyfikujesz to.
To teraz sprawdź kto tak na prawdę powinien według Ciebie być nadawcą tego, co do Ciebie nie może przypłynąć: Mama czy Tata?
Sprawdź tylko te 2 opcje, bo w tym kontekście jest to ćwiczenie, zawęź poszukiwania do tych dwóch, najważniejszych osób w życiu każdego z nas.

A jak znajadziesz to powiedz wewnętrznie do tej osoby: "Chcę tego od Ciebie": uwagi, miłości, przytulenia, przeprosin...
A teraz spróbuj zmierzyć się z taką prawdą, że " Już tego od nich nie dostaniesz..."
Ta chwila, w której prawdopodobnie utknęłaś/utknąłeś w oczekiwaniu na "ten" gest, na "to" słowo już przeminęła.
Nie czekaj tam dalej.
Już minęło tyle czasu, tyle lat, a Ty być może dalej czekasz.
Ludzie wokół Ciebie się zmienili, czasy się zmieniły, Ty się zmieniłaś/łeś, a Ty dalej czekasz...
Na gest Miłości
Na uśmiech
Na utulenie
Na zauważenie Cię..

I teraz jeśli możesz to puść emocje, które temu towarzyszyły...
Z uważnością na siebie
Na swój oddech
Na swoje ciało

Zwolnij się z oczekiwania...

Bo może się okazać, że to czego szukasz, na co czekasz, czego nie chcesz przyjąć tak na prawdę dostajesz codziennie.
Od żony, partnera, szefowej, przyjaciela, świata...
Tylko tego nie zauważasz, bo czekasz aż przypłynie to od Mamy lub Taty...

A to oczekiwanie może już być nie spełnione...

Dobrego dnia dla Was!
Dużo głębokich oddechów życzę, takich uwalniających!

A jak samemu trudno Ci na to popatrzeć lub przejść ten proces zapraszam do gabinetu. Potowarzyszę, przypomnę o odechu, zasugeruję, by rozkrzyżować ręce, chusteczkę podam, wody może... resztę roboty dasz radę wykonać sama/sam.

❤️💜

30/07/2024

moje miejsce - moje źródło

🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀🍀

Wczorajsze sesje dotyczyły "mojego miejaca".
Takiej przestrzeni, w której wszystko jest ok.
Takiej przestrzeni, w której ze spokojem przyjmujesz wszystko co się wydarza.
Przestrzeni, która zasila, daje energię do działania.
Przestrzeni bezpiecznej i uzdrawiającej.
Mojego miejsca - mojego źródła, z którego mogę czerpać na co dzień.

Miałem ogromny zaszczyt obserwować zmianę jaka zachodzi w osobach, które odnajdują i stają na swoim miejscu.
Jak w krótkim, kilkuminutowym procesie zmienia się wyraz twarzy, postawa, energia. Zmienia tak znacząco, że osoba która tego doświadcza może nawet poczuć oszołomienie.
Ta chwila kiedy obserwuję jak osoba otwiera oczy po takim procesie i patrzy na świat z niedowierzaniem, jakby widziała go poraz pierwszy.
Jak bierze oddech do rozluźnionego ciała...
Bezcenne...

Mam ogromną wdzięczność i satysfakcję jednocześnie, że mogę wykonywać taką pracę. Że narzędzia, ktorymi pracuję w połączeniu z moimi jakościami są skuteczne.
Za to też, że obdarzacie mnie zaufaniem i wpuszczacie do swojego świata pokazując często bardzo "zakamuflowane" zakamarki.

❤️💜❤️💜

Tu jednak małe wyjaśnienie: powyższy tekst może wskazywać, że przyjdziesz do mnie na sesję i w ciągu kilku minut wszystko się ułoży.
Tak, ale potrzeba do tego dużo samoświadomości, odwagi, pracy własnej, gotowości na zmianę...
Ja tylko towarzyszę w tym procesie, a jego rezultaty zależą w głównej mierze od Ciebie.

To zadziewa się na sesjach indywidualnych zarówno osobiście jak i online.

Zapraszam do kontaktu.

29/07/2024

później wrzucę filmik

27/07/2024

Ja nie jestem od tego, by na sesjach dawać Ci lekcje..... od tego to jest Twoje Życie.

Możemy poszukać zrozumienia, rozwiązania, zasobów.
Na pewno Miłości...
Ją zidentyfikować.
Zobaczyć skąd płynie?

Ale i tak wyzwania, które stawia przed Tobą Życie tu i teraz musisz ogarnąć samemu.

Dobrej soboty!

W przyszłym tygodniu już pojedyncze terminy, bo pracuję do środy.
A sierpień od 19. kilka dni też mnie nie ma...

25/07/2024

Ustawienia nie załatwią za nas tego co mamy do zrobienia na co dzień.
Dają obraz sytuacji, czasem siłę lub więcej energii do działania. Ale codzienne decyzje należą do nas i podejmujemy je w tu i teraz...
A to co pojawi się na ustawieniu może być wsparciem w tej decyzji.

23/07/2024

jak oddzielić pracę od reszty Życia?

🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔🤔

Dla higieny psychicznej oraz by przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu warto to robić.

🐥 Po pierwsze daj sobie znak, że kończysz pracę. Zwyczajne zdanie w głowie do siebie: "Teraz kończę pracę" wystarczy.
🐥🐥Kolejnym sygnałem dla podświadomości może być zamknięcie drzwi biura lub budynku, w którym pracujesz z intencją zostawienia tematów zawodowych w tej przestrzeni i opuszczenie jej.
🐥🐥🐥Daj sobie czas między pracą a domem. Ten punkt może być trudny, ale podpowiem Ci jak go sobie ułatwić.
Oczywiście najkorzystniej było by pójśc np na spacer, basen lub siłownię. Zresetować głowę wysiłkiem fizycznym. Trening poruszy Twoje ciało, pozwoli łatwiej przerobić to co się w nim nagromadziło przez kilka godzin : stres, kawa, wysiłek umysłowy. Ten sposób, to sposób premium.
Możesz też wykorzsystać w tym celu ten czas, który masz między pracą a domem. Najprawdopodobniej jedziesz samochodem lub komunikacją miejską. Następnym razem pokonaj tę drogę z intencją, że po drodze zostawiasz wszytskie troski zawodowe, zamknij wszystkie wątki myślowe, które jeszcze trzymają Cię przy sprawach zawodowych. Jeśli masz blisko to może spróbuj wybrać inną trasę, 5 minut, 10 dłuższa albo może taką gdzie z premedytacją władujesz się w korek i postoisz chwilę. Jeśli zrobisz to umyślnie, dla siebie, choćby po to żeby np. posłuchać jakiegoś podcastu lub audiobooka to jest szansa, że opieszałość innych kierowców Cię nie wkurzy.
🐥🐥🐥🐥 Poszukaj swojej metody, by dać sobie sygnał, że oddzielasz pracę od reszty. Może wystarczy, że do tego co już robisz przyłożysz po prostu nową intencję? Świadomie pokonasz dystans między biurem a domem?

Podziel się swoim sposobem jak masz taki w komentarzu. Możesz być inspiracją dla innych.

A jeśli praca jest całym Twoim światem, pochłania Cię bez reszty, trudno Ci ją zbalansować z innymi sferami Życia i doskwiera Ci to, a pomimo prób nie wiesz dlaczego tak jest zapraszam na sesję ustawień. Tam często pokazuje się dlaczego się zapracowujemy?
Z kim wykluczonym z rodu łączymy się w pracy?
Kogo tam szukamy?

Nasz Marcel wie, że dobry balans między kanapą a szczekaniem na rowerzystów jest ważny.

Możesz go spotkać przyjeżdżając do nas na weekend. W kameralnej przestrzeno być może łatwiej będzie Ci wychwycić dlaczego tylko pracujesz?

Pisz lub dzwoń jak poczujesz potrzebę.

22/07/2024

synergia zasobów

♟🏺🪢🍀♟🏺🪢🍀

Uwielbiam wykorzystywać zasoby tak, by maksymalnie podnieść ich efektywność. W myśl zasady synergii, że całość może być czymś więcej niż tylko sumą pojedynczych elementów korzystam z tego co mam blisko, do czego mam dostęp na tu i teraz.

Moja żona jest ceramikiem, a na podwórku mamy pracownię ceramiczną.
Ja ustawiam - często indywidualnie wykorzystując do tego figurki.
Łącząc te dwa zasoby powstał pomysł stworzenia zestawu do ustawień z gliny. Symboliczne figurki, męskie i żeńskie oraz dziecięce. Wypalone i szkliwione. Bardzo spersonalizowane.

Pomysł połączenia pracowni ceramicznej i ustawień wybrzmiewa też powoli w ofercie rozwojowego weekendu, na który oficjalnie wkrótce zaprosimy.

Kiedy zdasz sobie sprawę z zasobów, do których masz dostęp otworzą się przed Tobą nowe możliwości.

♟Gdzie szukać zasobów?

Wszędzie, a najlepiej tam gdzie się ich nie spodziewasz. Moje doświadczenia własne i w pracy z ludźmi pokazują, że najwięcej zasobów jest tam gdzie ciężko. Świetnym przykładem są osoby wychowane w domach alkoholików. To często bardzo sensytywne jednostki, które wykształciły taką jakość, by móc przetrwać w trudnym środowisku, by z łatwością odczytywać "humory" rodzica - alkoholika co pozwoli na dostosowanie się do sytuacji, np. uniknięcie ciosu lub takie "podłożenie" siebie, by ochronić innych członków rodziny - mamę, rodzeństwo. Ta sensytywność, kiedy już zostanie zaakceptowana, "obłaskawiona" może okazać się świetną pomocą w pracy, w interakcjach z innymi.

🏺Jak wykorzystywać zasoby?

Spróbuj, te które już masz przenieść do innej sfery Życia. Jeśli np. gotujesz kreatywnie, bez przepisu, odważnie dodając przyprawy, dlaczego by tej lekkości i kreatywności nie przenieść do biura i tam wychodząc poza procedury łatwiej rozwiązywać problemy?

🪢A co jeśli nie widzę swoich zasobów?

Zacznij od zrobienia sobie listy, tego co masz. Coś jak CV do samego siebie. Przyjrzyj się swojemu wykształceniu, zdobytemu doświadczeniu, rzeczom materialnym, które posiadasz. Tak szczerze, bez tego wewnętrznego "Eeeee to nie zasób..!"

🍀Jak wzmocnić zasoby?

Wdzięcznością. Za to co masz. Choćby zdrowe płuca, które mogą oddychać - a to świetny zasób. Albo za samochód, który daje poczucie wolności, bo możesz dotrzeć gdzie chcesz i kiedy chcesz.

Możemy też na zasoby popatrzeć razem, zwłaszcza na te gdzie samemu Ci ciężko. Na sesji indywidualnej korzystając z ustawień lub innych narzędzi odblokowujących dostęp do całego potencjału jaki w Tobie drzemie.

Zapraszam!
Kontakt: 609 227 691 lub messanger

zdjęcie:
work in progress w Bala - pracownia ceramiki

Videos (show all)

medytacja źródłaOddexh "kołowy"wdechzatrzymajwydechzatrzymajDobrego relaksu
Podróż w czasie......o jedną sekundę...ŻyciaTwojegomojego
Praca z emocjami.Zajęcia praktyczne.Jak wpadniesz na weekend rozwojowy do nas to możesz "pociupać" z intencją.
O byciu na swoim miejscu w kontekście rodzeństwa.
Masz swoje 5 minut?
uziemiająca medytacja z kurczakamiTylko odychaj...wdechwydech🐥🐣🐥🐤🐥
Kolejna część na temat powinności.wektor powinnościjęzyk samoobserwacjaamplifikacja powinnam/powinienemZapraszam do obej...
Czujesz się po ustawieniach niekomfortowo?Może dlatego?
Masz ochotę na kameralny proces?Chciałabyś/chciałbyś popracować nad czymś trochę głebiej? Dopełnić proces ustawień pracą...
Popatrz w lustroStań w prawdzie o sobie
Co się z Tobą dzieje gdy masz w Życiu trudniej?
Jak wykorzystać facebook do poszerzania samoświadomości?ćwiczenie Dobrej zabawy!

Telephone

Address


Ulica Orla 3
Lublin
20-022