Alan Hugs

Fantasy Nails Atelier Send a message to learn more.

W galerii Leclerc Zana otwiera się salon rzęs i stylizacji paznokci.Dobre stylistki mile widziane. Tel. 606 40 30 00

Remont rusza pełną parą.... będzie petarda :)

Kochani, otwieramy drogę nowemu projektowi, który zastąpi restauracje Dymiona Gęś i Alan Hugs. będzie cudownie. Wspieramy z całego serca.

Na otwarcie Mistrzostw Świata proponuję wam nieco inną wersję klasycznego WHITE RUSSIAN - AH

Ostoya / Fino Sherry / kawa / pianka zbożowa

Rezerwacji możecie dokonać na stronie https://cocktailfestival.pl/, szczególnie polecam wariację na dobrze znanym Martini na bazie ginu Tanqueray US - AH

Testowałem koktajlowe menu przedpremierowo i muszę przyznać, że propozycje są wybitne zwłaszcza, że użyte alkohole to symbol najwyższej jakości, to jak widzimy się? - AH

Nadszedł moment kiedy oficjalnie mogę zaprosić was do próbowania koktajlu Daniela, jegomościa z Narutowicza 9, który walczy o wyjazd do Mediolanu. Nie ukrywam, że to nie koniec wrażeń, które ma zamiar wam zapewnić, ale nie przekonacie się, jeżeli nie spróbujecie ;) - AH

Treasure Negroni

Bols Barrel Aged Genever / Campari / Madera / Falernum / ananas / cukier

To jak widzimy się przy barze? - AH

6-17 czerwca: World Class Cocktail Festival! Największe święto kultury koktajlowej!

Pogoda stara się utrudnić weekendowe wojaże. Nie mam jednak zamiaru rezygnować z przyjemności - AH

Mint Julep

Wild Turkey 101 / mięta / cukier / Angostura

Fantastyczne wieści przekaże wam wkrótce, przepraszam za chwilową absencję, ale impreza weekendowa znacznie się przeciągnęła, ciekawskich zapraszam do baru ;) - AH

Sączyłem kolejnego Collinsa, kiedy usłyszałem, że 13 maja na miejscowej Arenie odbywa się mecz charytatywny z udziałem gwiazd. Oczywiście moja obecność jest obowiązkowa, ale chciałbym zachęcić do udziału również was. Po meczu spotkamy się razem z jego uczestnikami przy Narutowicza 9. Jeżeli dokonacie tego dnia rezerwacji bilet na mecz podaruje wam ja. Osobiście.- AH

Dodatkowe informacje, koszt, rezerwacje miejsc
[email protected]
81 5163925

fot. Wizja A.

Pogoda formą rekomendacji tropikalnych trunków. Dla mnie wybór jest prosty - AH

Pineapple Aged Zombie

Pampero Anejo Blanco / Wray & Nephew / Kraken / Plantation Pineapple / Absynt / Madera / Ananas / Falernum / limonka

Póki co pragnę podziękować za wczorajsze wizyty, w sobotni wieczór jak zwykle znajdziecie mnie w miejscu wiadomym, ale dziś nie o tym. Panowie szykują kolejną porcję kreatywności, a ja uznałem, że skoro historia mojego życia tak bardzo was zainteresowała to nowa karta koktajli będzie idealnym pretekstem by ją dokończyć. Tak jak obiecałem, przy szklaneczce brandy. - AH

Klasyka gatunku z Narutowicza 9 czyli Bekonowe Old Fashioned. Majówka za rogiem, sezon grillowy rozpoczęty, a ja spędzam wolny piątek tam gdzie zawsze. To jak? 20:00? - AH

Vision by Wizja A.

Pomimo w sumie całkiem długiej znajomości cały czas jestem pod wrażeniem zamiłowania tak młodych ludzi do klasyki. Pogoda nie rozpieszcza, co stanowi dobry pretekst do wizyty. Majówki póki co nie planuje, więc pewnie się zobaczymy, ale zanim, czeka nas szalony weekend. Prawda? - AH

Koniec weekendu oznacza toast za wasze zdrowie, dzięki za wszystko! - AH

Jeśli pamięć mnie nie myli, a w tym wieku bywa różnie, to już chyba wspominałem gdzie serwują fantastyczny BROOKLYN - AH

Bulleit Rye / Noilly Prat Dry / Amer Picon / Luxardo Maraschino

Tydzień dobiega końca, a mi pozostanie zmierzyć się z kolejnym poniedziałkiem. Weekend zaliczam do udanych. Jeżeli nie macie planów na dzisiejszy wieczór serdecznie zapraszam, w końcu odrobina orzeźwienia jest wysoce wskazana - AH

Zwykłem dawać wiarę wymówce, iż macie problem z dotarciem w związku z panującą pogodą, lecz dzisiaj skoro warunki atmosferyczne nas rozpieszczają, liczę na tłumne przybycie. To jak widzimy się wieczorem? - AH

PS Pytajcie o Daniela i o jego wariację na koktajlu "Bronx"

Po zmroku bywa jeszcze mroźnie. Może uznacie to za pretekst, ale dla mnie to doskonała okazja na kawę po irlandzku. Zachęcam do odwiedzin. Znajdziecie mnie tam gdzie zwykle - AH

Na okładce Guardiana z 6 kwietnia 1968, czytałem nie o człowieku, a o politycznych konsekwencjach jego śmierci. Nie znałem go dobrze, spotkaliśmy się w Waszyngtonie w 1963. Tuż po przemówieniu mieliśmy okazję zamienić kilka słów. W ostatnich dniach obchodziliśmy 50 rocznicę jego śmierci. Pragnę wyrazić nie tylko szacunek, ale również wdzięczność, że przyszło mi spotkać tak wielką postać. Martin Luther King (1929-1968) - AH

"Spójrz - oto jedyna rzecz większa niż ty sam" - Alex Haynes, Korzenie, 1976

Bulleit Rye / Kraken Spiced Rum /ananas / limonka / Angostura

Są wieczory, które zamiast rozpalać żądze szaleństwa, wprawiają mnie w nastrój, dla którego najlepszym towarzystwem będzie nowoorleański jazz oraz dobre Old Fashioned. Jest jedno miejsce na ziemi, które potrafi owym oczekiwaniom sprostać - AH

Część z was pewnie zdążyła spostrzec, że jestem ogromnym entuzjastą tequili, a pogoda choć jeszcze nie w pełni słoneczna, namawia na dobrą Margaritę. Najlepszą dostaniecie przy Narutowicza 9 - AH

Pogoda ukradkiem przemyka się w humory wiosenne. W dniu dzisiejszym nie preferuję szaleńczych pląsów, raczej relaks i chwilę kontemplacji. W roli wsparcia wystąpi majstersztyk z Orkadów. Złapać możecie mnie jeszcze w sobotę, później jadę na północ. Wrócę w poniedziałek. Spokojnych świąt moi mili. - AH

Oczekiwanie na wiosnę warto poprzedzić ostatnimi podrygami zimowego wytchnienia. Do tego polecam herbatkę. Najlepszą serwują wieczorem 😉 - AH

Wciąż zaszczycony wizytą mojego przyjaciela Golibrody, w końcu nie widzieliśmy się tyle lat. Pamiętam jego pierwszy zakład w East Village, wówczas odwiedzała go garstka klientów, w tym Tommy, J***y i ja. Walutą zawsze był alkohol ze szmuglerki. Nie ukrywam, że i tym razem towarzyszyła nam szklanka irlandzkiej whiskey. Dzisiaj tam gdzie zawsze. To jak? Namówiłem? - AH

Barber Shop Golibroda
fot. Wizja A.

Krótko po podjęciu decyzji o zmianie dotychczasowej profesji postanowiłem o wyjeździe w mniej zatłoczone miejsce. Z uwagi na nieustabilizowaną politycznie i ekonomicznie sytuację w Irlandii postanowiłem zostać w Stanach. Skorzystałem ze wsparcia kilku osób, by bezpiecznie opuścić Nowy Jork. Tak właśnie kończy się ta krótka historia, a ja pragnę podziękować wam za to, iż znaleźliście chwilę by wysłuchać jej w dniu Św. Patryka. Być może kiedyś wspólnie ją dokończymy. Przy szklaneczce brandy. Tymczasem, czekam przy barze. - AH

Morrissey dobrze wiedział jak potoczy się sytuacja, a w dodatku posiadał w zanadrzu szereg lojalnych ludzi, na których zbyt często poprzez małe przysługi wymuszał dozgonną wdzięczność. Gdy wróciłem z Nowego Orleanu dotarło do mnie, jak bardzo się myliłem. Rychła potrzeba sprowadziła mnie z pomocą Morrisseya na dno. Wiedziałem, że jak najszybciej muszę opuścić Nowy Jork - AH

Młody Tommy dorobił się już w Birmingham. Gdy postanowił przenieść interesy za ocean nieoceniona stała się pomoc ze strony Włochów. Stary Gambino przeoczył jednak pewien fakt, bowiem Morrissey obserwował ruchy włoskiej familii już od dawna. Przebywałem wówczas w Nowym Orleanie gdzie na zlecenie Morrisseya zajmowałem się kontaktami z francuską rodziną szmuglerów. Zapytacie dlaczego? Nie miałem wyboru - AH