MeraK art

My niczym stare wino przelane do kryształowych karafek rozpromienione wschodzącym słońcem nad skalistymi brzegami morza.

My, którzy chcemy dać światu chociaż cząstkę siebie.
____

Jeśli szukasz mandali intencyjnych - dobrze trafiłeś ;)

Photos from MeraK art's post 13/11/2023

Małe kotki szukają domku. Potrafią już korzystać z kuwety. Ktokolwiek słyszał, ktokolwiek wie, że potrzebuje kota, proszę o kontakt. Oddam tylko w dobre ręce.

02/07/2022

Prezent dla Miko skończony :)

02/07/2022

Kończymy prezent dla siostrzeńca :)

10/11/2021

Lubię kiedy niechcący z jednego projektu powstaje kolejny :)
Kto z nas nie lubi fajnych niespodzianek? :D

09/11/2021

Dzień dobry smacznej kawusi i dobrego śniadanka! 😁
Wjeżdżamy dzisiaj z dosyć poważnym cytatem, ale jakby się nad nim zastanowić... Czy nie motywuje Cię czasem do tego by poszukać siebie?
Napisz proszę do w jakich sytuacjach, w jakich rzeczach, a może ideach Ty się odnajdujesz?

Do usłyszenia, miej się najlepiej 😉


❤️

08/11/2021

Oto co powstało z ostatniego wstępnego składania!
Dzień dobry, smacznej kawusi i dobrego dnia ;D

P.S. Jeśli coś tworzysz podziel się tym w komentarzu. Zawsze warto wzajemnie się inspirować ;)

06/11/2021

Preassembling of my 3rd project :D Follow me ;)
Have a nice day! :)

04/11/2021

"Być może zabrzmi to dziwnie, ale mądry człowiek wie, że chociaż przeciwności losu bywają druzgocące, to jeśli przyjmiemy odpowiednie nastawienie, mogą nas wzmocnić, dzięki czemu łatwiej nam będzie znosić nieszczęścia w przyszłości."

~William B. Irvine, Wyzwanie stoika. Jak dzięki filozofii odnaleźć w sobie siłę, spokój i odporność psychiczną

💯

01/11/2021

Mam 28 lat i nie umiem wiązać butów. Ty też nie!
No dobra ja już umiem, ale jeszcze tydzień temu nie umiałem. I to jest to co zaskakuje mnie najbardziej. Przez jakieś 25 lat. Całe ćwierćwiecze źle wiązałem buty.
Ale od początku. Jakiś tydzień temu jak zwykle do śniadania włączam sobie TEDa, jakiś powiedzmy losowy odcinek. Tym razem Terry Moore w roli głównej, którego postać możesz podziwiać na zdjęciu tego posta. Co mnie zdziwiło odcinek trwał jakieś 3 minuty. Co mnie zdziwiło bardziej był o wiązaniu butów. Nigdy nie przypuszczałbym, że z tak dosyć poważnych wykładów dowiem się tak trywialnych rzeczy. Że niby wiązać buty umie każdy. Otóż nie.
I nie byłbym sobą gdyby z tego równie trywialnego wydawałoby się nieznaczącego wydarzenia nie wyciągnął głębszych wniosków.
Wniosek 1. Warto słuchać każdego. Nigdy nie wiesz na kogo trafisz, ani co dana osoba może mieć do powiedzenia. Przy okazji konferencji TED założyłem z góry, że to będzie coś odkrywczego, niesamowitego, coś o czym nigdy nie słyszałem. Ale wiązanie butów? To jakieś żarty. Okazało się, że to nie żarty, a wiązanie butów okazało się odkrywcze i niesamowite pomimo tego, że robię to 2,5 dekady. Nie łączy się? Już tłumaczę. Chodzi mi o to, że jako ludzie często zakładamy z góry jakąś opinie o kimś na podstawi różnych czynników. Czy to wiek, czy wykształcenie, doświadczenie, wygląd, sposób bycia etc. Od razu mamy jakąś opinię o kimś wyrobioną mimo, że tego kogoś nie znamy. I nie ma co się tu dziwić, tak działa nasz mózg. Musi oceniać - z tego co kojarzę łączy się to z jakimiś mechanizmami przetrwania, ale o tym nie dzisiaj. Dzisiaj o tym, że mimo, że przychodzą nam do głowy jakieś oceny innych ludzi ważne, żeby nie dać im się zmanipulować. Żeby mieć w sobie na tyle pokory, żeby umieć posłuchać drugiego człowieka bez względu na to kim jest. Żeby nie patrzeć na nikogo z góry ani z dołu.
Wniosek 2. Tu kojarzy mi się pewna historia już nie pamiętam gdzie przeczytana. A oto ona:
"Mama w kuchni robi obiad. Przygotowuje spory kawałek mięsa pewnie do pieczeni. Przed wrzuceniem mięsa na patelnie obcina starannie brzegi mięsa. W tym momencie przychodzi córa i pyta się dlaczego tak robi?
Mama na to, że tak się robi, bo zawsze się tak robiło. Jej mama tak robiła, to ona też tak robi.
Właściwie mama nie znała sensownej odpowiedzi, więc poszły do mamy mamy, czyli babci wspomnianej córki wspomnianej mamy. I się pytają.
- Mamo/babciu dlaczego obcina się brzegi mięsa przed smażeniem?
I ta na to, że zawsze się tak robiło i jej mama też tak robiła.
Odpowiedź również nikogo nie satysfakcjonowała, wiec poszły do mamy mamy mamy. Inaczej. Do prababci najmłodszego wspomnianego pokolenia. I się znów pytają.
- Dlaczego obcina się brzegi mięsa przed wrzuceniem na patelnie?
A ta im na to:
- Jak to się obcina? Nie obcina się. Ja obcinałam, bo miałam za małą patelnię."
Koniec historii. Wspomniałem ją tylko dlatego, że jako któraś z kolei pokazuje że warto zastanowić się nad spuścizną pokoleń. I że prawdopodobnie z wiązaniem butów to też nam nie do końca dobrze powiedzieli 😀
Tylko nie bądź czasem na poprzednie pokolenia zły. Oni są tak dobrzy jak i my 😉
Wystarczy tekstu na dzisiaj. Trzymaj się najcieplej.

Na zakończenie tekst, który mnie ostatnio urzeka:
Dzień dobry i smacznej kawusi porannej 😄

31/10/2021

To, co robisz i na co masz wpływ, rób zawsze, bez względu na zmianę okoliczności, z pełnym zaangażowaniem, oddaniem i autentycznością.

~Andrzej Jeznach, Szef, który myśli, bo warto i się opłaca

💯

29/10/2021

Cześć! Dzisiaj zapowiedź nowego projektu! ;) Short time laps

27/10/2021

Warto również pamiętać, że porażka w trudnym zadaniu nie jest najgorszym, co może cię spotkać - znacznie gorzej byłoby, gdybyś ze strachu przed porażką nawet nie spróbował.

William B. Irvine, Wyzwanie stoika. Jak dzięki filozofii odnaleźć w sobie siłę, spokój i odporność psychiczną.

25/10/2021

Właśnie dotarł do mnie nowy sprzęt. Także unboxing i chwalę się swoja inwestycja. Mam nadzieję, że wpłynie to pozytywnie na jakość i odbiór przyszłych treści.
I w tym miejscu chciałbym prosić Cię o pomoc. Napisz proszę w komentarzu lub wiadomości prywatnej o Twoim ulubionym programie do obróbki filmów. Z góry dzięki ;)

Dobrego dnia i miej się najlepiej 😉

23/10/2021

Skończyłem właśnie czytać Proces Kafki i chciałem się z Tobą podzielić małym spostrzeżeniem. Pewnie gdybym miał napisać to na maturze, to bym oblał nie trafiając w klucz, ale na szczęście to nie matura 😉
Już na początku lektury rzucił mi się w oczy bezsens trwającej do samego końca sytuacji w jakiej znalazł się Józef K. (główny bohater). O czym jego wydarzenia mogłyby świadczyć? Jaka analogiczna sytuacja spotyka nas na co dzień? Na te pytania postaram się odpowiedzieć.
K. daje się uwikłać w proces ustanowiony przez sąd. Ale nie jakiś zwykły. Sąd, który na co dzień nikomu nie jest znany. Nie był znany do tej pory nawet samemu Józefowi. Ten sąd nie ma nawet poważnego lokum. To są jakieś stare budynki, biura sądu mieszczą się na strychu, a pomieszczenia małe, ciasne i niewietrzone.
W całej tej sprawie K. daje się zagnać z biegiem czasu coraz bardziej i bardziej w jej głąb. Z początku sytuacja J.K. wydawała mu się jemu samemu jasna. Przecież był niewinny. Nikt nie mógł mu nic zrobić, a jednak. Jego własny proces, rozpoczęty beż żadnego oskarżenia stawał się jego obsesją. Czy to właściwe? Na pewno nie. Z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc K. czuł się winny coraz bardziej, aż koniec końców uznał swoją winę i poddał się wyrokowi. Zupełnie nie wiadomo czemu był winny. On sam nie wiedział, a jednak poddał się. Dotarł do głębi, która w rzeczywistości była bezsensem. Rzeczywistość za którą poniósł odpowiedzialność. Pytanie, czy aby na pewno to była rzeczywistość, a nie jego własne wyobrażenia?
Myślę, że analogiczna sytuacja spotyka nas każdego dnia w naszych domach, na ulicy, w parku, w pracy. Urodzeni tu, czy tam, wychowani w ten czy inny sposób, odbieramy otaczający nas świat w taki, a taki sposób. Jesteśmy jakby sądem dla otaczającego świata. Ale to nie wszystko. To świat zewnętrzny też nas osądza, ale co gorsza - jesteśmy sądem sami dla siebie. Twoje własne myśli Cię osądzają. I to jak często zadajesz sobie pytanie "co ludzie powiedzą?" albo " nie chcę tego robić, bo boje się, że mnie wyśmieją", albo "na pewno będą o mnie zaraz gadać to, a to". I cała masa temu podobnych myśli. Okazuje się, że tym nikomu nieznanym sądem z "Procesu" Kafki jesteśmy właśnie my sami dla siebie. Wydając jeden osąd wobec siebie tylko i wyłącznie na podstawie naszych wyobrażeń zmierzamy do kolejnego osądu o nas samych, znowu tylko i wyłącznie na podstawie naszych własnych wyobrażeń. To nie jest rzeczywistość, to świat fantazji, fałszu i zakłamania. Zmierzamy coraz dalej i dalej w głąb. I o ile nie postawimy sobie sprawy jasno. Nie uświadomimy sobie, że jesteśmy niewinni temu, że mamy jakieś marzenia, pasje, cele, upodobania, styl życia, wierzenia, przekonania i nikomu nie musimy się z tego tłumaczyć, zawiedzie nas to w to samo miejsce do, którego zabrnął K. A przynajmniej zawieść może.
To nie sąd skazał K., to nie sąd uznał jego winę, to nie sąd doprowadził go do końca. Jedynie K. jest odpowiedzialny za swój los. I tak samo jak Józef K., którego warunki brzegowe były takie, że żył w świecie, w którym istniał właśnie taki niespotykany sąd, tak i my żyjemy w świecie, którego warunki brzegowe są takie, że otoczenie nas osądza. I nie ma co się temu dziwić, nie ma co się temu sprzeciwiać, nie ma co być na to złym. Po prostu my jako ludzie osądzamy. Tyle. Grunt to to, żeby nie dać się wyobrażeniom na temat osądów innych ludzi. Samo oskarżenie nie jest w stanie zrobić nam żadnej krzywdy. Pytanie co Ty zrobisz z tym oskarżeniem? Poddasz się mu, czy będziesz świadomy swojej niewinności? Nie jest to łatwe, ale zawsze warto wybierać to drugie.
Kończąc podsumowując - życzę Ci, żebyś był zawsze bardzo samoświadomy.
Dzisiaj trochę poważniej, ale niech Ci uśmiech z twarzy nie znika. Dobrego dnia 😉

21/10/2021

"Najlepszym sposobem obrony jest nie odpłacać pięknym za nadobne."

To musi już być ostatni cytat od M.A. za dużo tu go 😉 Ale jego myśli jak już pisałem, są nieocenione!
Wszystkiego dobrego 😉

Photos from MeraK art's post 19/10/2021

Są postępy w pracach :D Kolejne zabezpieczenie to sucha pieczęć wykonana przez http://xn--rkami-j0a.pl/ Dziękuję pięknie za wykonanie Wygląda super. 😊
Dobrego dnia. 😉

16/10/2021

Jestem tak zafascynowany "Rozmyślaniami" Marka Aureliusza, że nie sposób jeszcze go nie wspomnieć. Z resztą dałem Ci obietnicę, że powiem co nieco więcej o ostatnim cytacie.
Jak ja rozumiem jego słowa, które są w moim ostatnim poście?
Zacznę od przeszłości. (W ogóle to nie masz wrażenia, że my w Polsce lubimy sobie tak powspominać? I przede wszystkim pogdybać. Ale to odsyłam Cię do twórczości Łony i Webbera z utworem "Gdzie tak pięknie?")
Jakiś czas temu zacząłem budować dom. Może Ty też budujesz. Ja w każdym razie z domu rodzinnego wyniosłem wiele różnych zdolności. Na przykład taka do robienia wszystkiego samemu. "Przecież mogę sam i będzie taniej". Znasz to?
I to jest ogólnie bardzo fajnie, bo jak kiedyś bomba atomowa zmiecie pół świata, albo jakiś meteor nad wsią przeleci, to wierzę, że poradziłbym sobie całkiem nie najgorzej. Tylko jakie jest na to prawdopodobieństwo? Raczej marne. W każdym razie jak potrzebujesz pomocy w budowie, to dawaj halo 😄
I kolejny plus to taki, że rośnie moja wiara we własną siłę sprawczości. I to też mistrzostwo świata. Prawie same plusy, ale gdzie jest haczyk? A no tu, że nie zupełnie jestem przeznaczony do budowy domu, do robienia, elektryki, kanalizacji, centralnego ogrzewania. Mogę to zrobić. Będzie nawet działać, ale jakim kosztem? Wiadomo, trochę grosza zostanie w kieszeni, ale czy na pewno? Czy może nie lepiej by było gdybym 100% swoich sił przeznaczył w rozwój tego profilu? Kto wie, czy gdybym zamiast budową nie zajmował się twórczością nie byłoby lepiej? Nie mamy jeszcze możliwości zajrzeć do równoległych wszechświatów, gdzie wybrałem inną ścieżkę więc nigdy się nie dowiemy czy aby czasem lepiej by nie było. W każdym razie na ten moment jest jak jest i nie ma czego żałować 😉
A zmierzam do tego, że dużo lepiej być może by nam się żyło gdyby każdy zajmował się tym na czym się zna. Jeśli znasz się na robieniu lodów naturalnych, budową kurników, wypasaniem wombatów, tudzież ujeżdżaniem strusi - zajmuj się tym. Oczywiście jeśli czujesz, że mógłbyś to robić do końca życia. I oczywiście nie bezmyślnie. Zrób plan, żebyś miał z czego żyć Ty i Twoje strusie 😉
To jedno.
Drugie jak rozumiem słowa M.A. są dla mnie bardzo pocieszające. I to jest to o czym pisałem ostatnio. Gdy zechcesz nabyć moją twórczość, mnie stale w Twoim salonie, kuchni, łazience nie będzie, ale działać w niej będzie stale moja siła twórcza. I jeśli moje myśli są skierowane ku dobremu, to również to dobro stanie się częścią Twojego domu.
I tymi miłymi słowami kończę. Miej się najlepiej 😉

14/10/2021

"Dobry jest instrument, narzędzie, sprzęt każdy, gdy robi to, dla czego go sporządzono. A przecież twórcy przy tym nie ma. Ale w przedmiotach natury tkwi i działa wewnątrz stale siła twórcza. Przeto tym bardziej czcić ją trzeba i być przekonanym, że będzie ci się wiodło po myśli, gdy będziesz żył według jej woli. Tak i we wszechświecie jego dzieje płyną pomyślnie."
Marek Aureliusz ~Rozmyślania, Księga VI
Dzisiaj znów Marek Aureliusz. I bardzo trudny cytat.
Spodobał mi się ze względu na opis tego o co w mojej twórczości chodzi mi najbardziej. Gdy moje dzieło znajdzie się u Ciebie w domu, mnie przy nim nie będzie, ale tkwić w nim będzie stale moja siła twórcza, która pozytywnie będzie wpływać na Ciebie.
Więcej następnym razem, pozdrawiam serdecznie z daleka 😉

12/10/2021

Dzisiaj kolejny dodatek, a właściwie zabezpieczenie. Uznałem, że każde szanujące się dzieło musi zostać odpowiednio opieczętowane i zabezpieczone przed falsyfikacją. Od dzisiaj kupując moje produkty możesz być pewien, że pochodzą od pewnego źródła i niosą za sobą pełen bagaż moich doświadczeń. Oto i pierwszy hologram na moim pierwszym produkcie.
Jak zawsze pełen zadowolenia życzę Ci dobrego dnia 😉

09/10/2021

Pozostając w temacie Marka Aureliusza i jego "Rozmyślań" dzisiaj chciałem dwa słowa o tej właśnie książce. Wiadomo, tak żeby nie zginęło jakby ktoś kiedyś szukał 😉
Ostatnimi czasy często sobie wspominam tego autora i może Cię zastanawiać dlaczego? I to bardzo proste. Jak dla mnie jest geniuszem stoicyzmu. I może dla Ciebie już sam "stoicyzm" brzmi jak coś niedorzecznego i oderwanego od rzeczywistości. A czym jest naprawdę?

Wszyscy żyjemy według jakichś zasad, czy tego chcemy, czy nie. Wielu z nas żyje według zasad, które zostały nam przekazane najczęściej przez naszych rodziców. I to w ogromnej mierze oni mieli na nas wpływ. I nie ma się co temu dziwić i mieć im tego za złe. Pytanie tylko, czy są oni nieomylni? Czy jeśli nawet mają swoje reguły zgodne z regułami większości społeczeństwa są one właściwe? I przede wszystkim, przystosowane do obecnej rzeczywistości? Pewnie nie, a już na pewno nie w 100%. Więc jeśli normy światopoglądowe naszych rodziców nie są przystosowane do obecnych realiów, to dlaczego mam się zajmować Markiem Aureliuszem, który coś tam napisał jakieś 1800 lat temu? To jest dopiero przestarzałe!
Trochę tych pytań jest, ale do czego zmierzam. Zmierzam do tego, że warto zastanowić się według jakich norm ja żyje? Czy żyje tymi normami świadomie i co mi te zasady dają? Otwierając się deczko przed Tobą czuję jakby bunt co do reguł przyjmowanych za pewnik, na ślepo, bo tak zostaliśmy nauczeni i tak ma być. I zostało nam to wpojone tak bardzo przez naszą kulturę, że aż zapomnieliśmy o nich pomyśleć
Kończąc już. Ten cały stoicyzm to tylko nazwa sposobu życia. Nic więcej. Możesz wybrać ten, albo inny spośród siedmiu milionów. Ale jakiś wybrać warto, bo po co odkrywać Amerykę na nowo? A Marek Aureliusz ma zasady bardzo ogólne i daje Ci pełną swobodę wyboru. Z tego powodu czy minęło 1800 lat czy minie jeszcze 20 000, to zawsze będzie aktualne.

Dobrego dnia! 😄

PS Jest 6:25 i nie śpię już od dwóch godzin jak piszę ten post. Wydaje mi się być nieco zagmatwany i pełny skrótów myślowych, ale mam nadzieję, że będzie to dla Ciebie w miarę jasne 🙂 W razie czego pytaj, chętnie odpowiem😉

07/10/2021

"Sztuka życia polega między innymi na tym, aby dostrzec, że różnica między mną, a Tobą jest mniej więcej taka sama jak pomiędzy tym, który pielęgnuje storczyki, a tym który pielęgnuje orchidee". ~myśli własne

Żeby nie było, że czerpię tylko z twórczości innych, mam też własne myśli i to pierwsza z nich 😉 To prawda, formą inspirowałem się trochę "Rozmyślaniami" Marka Aureliusza. Jego sposób myślenia jest dla mnie niesamowity i niesamowicie inspirujący. Już to być może kiedyś robiłem, ale zrobię to jeszcze raz. Polecam się z nim zapoznać 😄
Dobrego dnia 😊

05/10/2021

Już być może widziałeś w story, ale dzisiaj w pełnej okazałości. Do każdego mojego dzieła zdecydowałem się dołączać certyfikat autentyczności. Napiszę jeszcze trochę więcej o jego szczegółach w przyszłym tygodniu.
Ale na ten moment życzę Ci dobrego dnia 😉

02/10/2021

Cześć! Dziś omówimy budowę polipeptydów. To znaczy ja nie zamierzam, nawet nie szczególnie wiem co to jest, ale dokładnie tymi zgrabnymi słowami zaczyna się wykład J.J. Abramsa na konferencji TED. Konferencji na której zgodnie z obietnicą dowiesz się skąd wzięła się wczorajsza pusta kartka będąca magiczną skrzynką, którą trzeba wypełnić fantazją.
Kolejny raz wjeżdżają konferencje TED i pewnie będzie tak dosyć często, bo to, co mają do przekazania osoby biorące tam swój czynny udział jest wprost nie do opisania. Przede wszystkim spełnia moje główne założenie - inspirowanie.
A idąc jeszcze dalej tym razem za przykładem Marka Aureliusza, którego ojciec nauczył, że: "Podczas obrad dokładne i cierpliwe badanie każdej sprawy i niezaprzestawanie myślenia o niej pod pierwszym lepszym pozorem." ~Rozmyślania. Postanowiłem i ja nie słuchać czegokolwiek pobieżnie, ale wgłębić się w temat nieco bardziej. Także bierzemy na tapet "The mystery box" (link w komentarzu - zachęcam do obejrzenia teraz).
Do rzeczy. Czy zastanawiałeś się kiedyś kto coś do Ciebie mówi? Ale nie tak dosłownie. Co jest między słowami? A nawet nie między słowami, tylko w tym drugim odbiciu słów w oknie, albo w poświacie tych słów? Na pewno jakaś tajemnica. Być może niepewność czy dobrze się rozumiecie. Na pewno cała historia i kształt człowieka, który je wypowiada. Jeśli jeszcze nie słuchałeś wspomnianej konferencji to nic się nie dzieje. Opowiem Ci co oprócz tego co zostało powiedziane ja usłyszałem, a zapewniam Cię, że jest tego wiele więcej.
Pierwsza rzecz, to to jak to jest niesamowite, że każda napotkana przez Ciebie osoba ma na Ciebie wpływ. J.J. Abrams mówi o swoim dziadku, który był niezwykle ciekawy świata i pokazywał mu różne rzeczy. Jak działają, jak są zbudowane? To popchnęło go do tak głębokiego dociekania, że analizuje złożenie pudełka po chusteczkach (sic!). Dla mnie jest geniuszem! Mindfullness w czystej postaci! Z kolei babcia jedynie słowami wspomagała jego marzenia. Te dwie postaci nakładając się na siebie zdecydowanie spowodowały to kim jest teraz. W moim życiu takich osób jest cała masa. I dziękuje im za to. Co więcej, od niektórych z tych osób na naszej drodze dostajemy coś materialnego czego na co dzień nie widzimy. Abrams dostał tajemnicze pudełko, ja dostałem od siostry gitarę. Tak, ta gitara, której historia dla mnie jest fascynująca (może kiedyś Ci opowiem ;) ) przyczyniła się do tego, że moje życie zmieniło się o 270 stopni. I zauważ. Abrams dostał pudełko za 15$, ja dostałem najtańszą gitarę jaka była dostępna. To nie muszą być drogie rzeczy, nie muszą być wyszukane, nie muszą być przeznaczone nawet bezpośrednio dla Ciebie. Ale działają w niesamowity sposób. Ty masz taką rzecz? Może być ich mnóstwo. Może to były buty na rzepy, może pędzel z kartką papieru, opakowanie kredek, może nowa piłka. Jeśli już taką rzecz znajdziesz, jak myślisz? Czy ta rzecz rzeczywiście opowiada historie o Tobie? Jestem pewny, że niezupełnie. Ta rzecz to tylko iskierka wspomnień. Iskra która spaja Ciebie i tych ludzi, o których była mowa wcześniej. Dlaczego te rzeczy są tak fajne, tak niesamowite? Są takie bo łączą się z ludźmi, którzy wnieśli ogromną wartość do naszego życia i historiami z nimi związanymi. Ta rzecz to był tylko pośrednik przez który przepływało do Ciebie dobro i tworzyło z Ciebie lepszego człowieka. A co z tą białą niezapisaną kartką? A no to, że na niej możesz wymyślić sposób, by jak najlepiej wykorzystać warunki jakie dostałeś od losu, zaczynając od rzeczy, na osobach wokół Ciebie kończąc.
I jak zawsze, dobrego dnia ;)

iamthemorning (feat. Mariusz Duda) - Lighthouse 30/09/2021

Właśnie usłyszałem pewien utwór i stwierdziłem, że na ten deszczowy i zimny ostatni dzień września jest perfekcyjny. Muszę się z Tobą nim podzielić 😉
Życzę Ci żebyś mógł teraz skitrać się w ciepły kocyk, a w dłoniach dzierżyć gorący kubek z czekoladą.
Cudownego najspokojniejsze go wieczoru ;)

https://youtu.be/_MN10oxfSIE

iamthemorning (feat. Mariusz Duda) - Lighthouse THE ARTISTS~Gli iamthemorning si definiscono come un gruppo musicale "progressive da camera". I due membri principali del duo russo sono Gleb Kolyadin (pian...

29/09/2021

Ten cytat nic nie mówi, no nie? A przynajmniej mówi nie wiele. Chociaż jakby pomyśleć, to kurczę... Tyle w tych słowach możliwości.
Lepiej zrozumiesz to jutro, jak dowiesz się skąd się wziął, ale zanim...
Co tak na pierwszy rzut oka ja w tych słowach widzę?
Przede wszystkim, że pusta kartka papieru i ołówek, pióro, albo długopis to naprawdę nieograniczone możliwości. Pomyśl o czym marzysz. Zapisz to jako tytuł. Teraz zapisz to co rzeczywiście da Ci to marzenie. Szczęście? Sławę? Kto stoi u Twego boku, jakich wtedy masz znajomych, jaką rodzinę? I wszystko co Ci przyjdzie do głowy. I teraz jak się trochę pomotywowaliśmy, to przyszedł punkt kulminacyjny. Jaki jest pierwszy najmniejszy krok, żeby Twoje marzenie się spełniło? Zapisz go oraz datę jego wykonania. I musisz to wykonać. Przecież chcesz, żeby Twoje marzenie się spełniło, no nie? No tak! A teraz kolejne kroki. Co musisz zrobić po tym pierwszym kroku, żeby być o kolejny krok bliżej celu? Też zapisz.
I gwarantuje Ci, że to co zrobisz, to właśnie pierwszy krok do osiągnięcia celu. Co więcej gwarantujący chociaż minimalny wzrost poziomu szczęścia. Przetestowane przez wiele, wiele osób ;)
Dobra, gdyby puste kartki nadawały się do jedzenia, powyższy przykład widniałby na opakowaniu ryzy z napisem: "Propozycja podania", ale się nie nadają. W ogóle czy kiedykolwiek przyrządziłeś danie w taki sposób jaki jest przedstawiony na opakowaniu? Nie? Ja też nie. A znasz kogoś kto tak zrobił? Ee? Ja też nie. A znasz kogoś kto zna kogoś kto tak zrobil? Pewnie tak samo jak i ja - nie ;) I to jest fajne, że w tej chwili możesz wziąć do ręki kartkę papieru i nie musisz robić tego co opisałem powyżej. Możesz napisać powieść, narysować coś, zaprojektować coś innowacyjnego, zrobić laurkę, napisać list do (nie)znajomego, a nawet jeśli nie masz nic do pisania, to zawsze zostaje Ci origami, wycinanki kurpiowskie, witraże, albo milion innych zastosowań kartki papieru jak np. nawóz do kwiatków jeśli akurat do hodowli kwiatów jest Ci bliżej.
Ale nie będę się więcej rozpisywał, bo miało być krótko ;)
Dobrego dnia i niech Cię nie powstrzyma pozorna prostota rzeczy przed wykorzystaniem ich do wielkich czynów w inspirujący sposób ;)

27/09/2021

Dzisiaj kolejna nowość na profilu. Założyłem sklep na ETSY i prawdę mówiąc jestem z tego dumny. Może i to nie jest nie wiadomo jaki wyczyn, ale jeszcze pół roku temu, gdyby mi ktoś powiedział, że to zrobię, albo, żebym to w ogóle zrobił, to bym mu nie uwierzył. A teraz? To naprawdę fajna rzecz. Tym fajniejsza, że to taki kolejny widoczny krok do tego bym z pasji tworzenia mógł utrzymać siebie i rodzinę. Także ja cieszę się bardzo, a i mam nadzieję, że i Ty masz na twarzy uśmiech radości 😉
Dobrego dnia 😉

24/09/2021

Wczoraj wspominałem o prelekcji Marcusa du Sautoy'a - Symmetry, reality's riddle. Link do nagrania możesz zobaczyć w komentarzu. Marcus powiedział coś co było dla mnie w pewnym sensie objawieniem, a mianowicie:
"

Chcesz aby twoja firma była na górze listy Sklep w Rzeszów?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.

Telefon

Strona Internetowa

Adres


Rzeszów

Inne Arts & Crafts Supply Stores w Rzeszów (pokaż wszystkie)
Drewno i Knot Drewno i Knot
Łukawiec
Rzeszów

🌿 100% naturalne świece sojowe 🖐 ręcznie robione 🌺 wyjątkowe zapachy

Boskacioteczka Boskacioteczka
Solińska 1/18
Rzeszów, 35-505

Sklep internetowy oferujący rękodzieło w postaci makram, kwietników, akcesoriów do włosów i wiele innych.

Scrapmania Scrapmania
Solarza 18/18
Rzeszów, 35-118

Miejsce wypełnione sztuką zdobienia - albumy, pudełka, kartki.

Soy Joy - for body and soul Soy Joy - for body and soul
Rzeszów, 35-309

🍀 Naturalne świece z wosku sojowego 🌿 Tworzone ręcznie z pasją by dawać radość

BibeloRustyk BibeloRustyk
Rzeszów, Woj.
Rzeszów, 35-073

Hydro-Deco Hydro-Deco
Paderewskiego
Rzeszów, 35-233

Tworzę elementy wystroju z miedzi , aluminium oraz stali. W mojej ofercie znajdziecie Państwo pó?

Pracownia Meli Pracownia Meli
Rzeszów

FabrykaMchu FabrykaMchu
Rzeszów

FABRYKA MCHU... Bądź Bliżej Natury...

Ans Tworzy Ans Tworzy
Rzeszów, Woj.
Rzeszów, 35-073

Cześć! Witam Cię na mojej stronie! Jestem Ania i w wolnej chwili tworzę albumy, kartki okolicznościowe i exploding boxy. jeżeli podobają Ci się moje prace to zapraszam do kontaktu.

Your Moments Your Moments
Rzeszów, 35-082

Produkt/usługa Personalizowane albumy drewniane wykonywane ręcznie w Bieszczadach. Tworzę piękne wspomnienia! Idealne na prezent, scrapbooking. Zamówienia 📩