Psychoterapia Gestalt Bogusława Łamajkowska
Psychoterapia Gestalt zaliczana jest do nurtu humanistyczno-doświadczeniowego.Ważnym elementem jest relacja JA-TY, która ma być dla klienta uzdrawiająca.
Twórcą psychoterapii Gestalt jest Fritz Perls.Celem jest integracja osobowości,rozwój naturalnego potencjału człowieka, wyrażanie, emocji, zaspokajanie potrzeb.Wiąże się to z rozwojem świadomości emocjonalnej i odczuwaniem ciała.
Wszyscy wyobrażamy sobie, najczęściej w młodości jak będzie wyglądało nasze życie. Z biegiem lat doświadczamy przykrych przeżyć z powodu porzucenia, pochopnych decyzji, wchodzimy w związki z niewłaściwymi ludźmi, wydarzają się niszczące nas rzeczy po których nic nie jest takie samo. Joanna Bator w książce " Purezento" dając głos Mistrzowi Myo pisze: " Zdarzają się rzeczy, które nie czynią nas silniejszymi, nawet jeśli je przeżyjemy. Chcemy wierzyć, że czas nas uleczy sam z siebie. Ale czas nie jest lekarstwem, jeśli pozostajemy bierni. Wtedy po prostu upływa, obojętny. Kinstugi pokazuje nam jak objąć nasze uszczerbki, pęknięcia i rysy. Nasze rany. Słabość i ułomność. Naszą kruchość i przemijalność. Jeśli się postaramy. możemy stworzyć nową całość z rozbitych części i łączących je blizn. Blizny po bólu, cierpieniu, spowodowanym utratą, doznanych upokorzeniach są widoczne. Takie pozostaną. Do końca. Nie ukrywamy ich w poszukiwaniu sztucznej doskonałości. Niedoskonałość i przemijanie to cześć tego kim jesteśmy. Część naszej podróży. I to właśnie jest piękne." Zatroszczenie się o wszystko co w nas ułomne i niedoskonałe , danie tym aspektom w nas głos czyni nas silniejszymi i pięknymi wewnętrznie.
Z czułością..
B.
Kobiecość, magiczne słowo. Dla każdej z nas może oznaczać coś innego. Dla jednych to łagodność, rodzenie, opiekowanie się potomstwem, zwierzętami, Dla drugich asertywność, zadbany wygląd, rozwój zawodowy, dbanie o relacje, wrażliwość, świadomość swoich mocnych stron i ograniczeń i wynikaĵaca z tego pewność siebie. Jak to się dzieje, że czujemy się kobiece, albo nie, jakie są jej źródła? Psychoterapeutka Notburga Fischer pisze " Źródlem kobiecej siły jest połączenie z żeńską linią przodków, z której my kobiety czerpiemy jako matki, kochanki , a także kobiety pracujące zawodowo.Połączenie to jest pielęgnowane przez naszą miłość do własnych ciał, afirmacją zmysłowej i seksualnej natury i zdolność do rodzenia. Relacja z własną matką jako pierwszym kobiecym wzorem do naśladowania w naszym kobiecym życiu, kształtuje wszystkie późniejsze relacje z kobietami, dziećmi, a także mężczyznami. Najważniejsze przesłania dotyczące bycia kobietą, fizyczności i seksualnosci są przekazywane z matki na córkę przez pępowinę. Świadomość naszej seksualnej i erotycznej istoty jest potrzebne, aby żyć naszym twórczym potencjałem, który zakorzeniony jest w naszej energii seksualnej. Odkrycie zmysłowej Afrodyty w nas i połączenie jej z kobiecym dziedzictwem jest źródlem kobiecej siły w naszym codziennym życiu.
O żałobie
Na każdym etapie naszego życia doświadczamy straty, w wyniku której przeżywamy żałobę. Nie jest ona ani chorobą, ani zaburzeniem, raczej naszą naturalną reakcją, procesem, który wygląda inaczej u każdego człowieka. Pierwszym, najczęściej wypowiadanym słowem, kiedy dowiadujemy się o stracie, jest słowo NIE. Może ona dotyczyć bliskiej osoby , także ukochanego zwierzęcia. Towarzyszyć mogą temu różne emocje, od smutku poprzez gniew, bezradność, poczucie winy. Ciało też reaguje na swój sposób: może pojawić się ból, nie mający medycznej przyczyny, poczucie osamotnienia, braku sensu, tęsknota, czasem ulga. Żałoba jest czasem odczuwana jako fala bólu, która nas zalewa. Stosujemy wówczas różne strategie , by nie czuć: udawanie , że nic się nie stało, stosujemy różne używki, by rzeczywistość, była znośniejsza.
Jak przeżyć ten trudny i burzliwy czas?
Na początkowym etapie zrozumieć i zaakceptować stratę. Nasz umysł potrzebuje czasu, by to naprawdę zrozumieć. Mówienie o tym co się stało, opowiadanie, nazywanie rzeczy po imieniu, dostęp do informacji medycznej zmarłego może nam pomóc w zrozumieniu.
Dostosowanie się do nowej sytuacji, polega na np: wykonywaniu tych czynności, które do tej pory wykonywała osoba zmarła.
Poszukiwanie osób, które mogą nas wesprzeć wysłuchując nas, rozmawiając z nami o stracie, dając nam swój czas i zainteresowanie, czyli empatię pomoże nam przetrwać i ustabilizować się. Warto wspomnieć tutaj o smutku i pozwoleniu sobie na wyrażanie go , czyli płaczu, który nie jest wyrazem słabości, ale przejawem naszego ludzkiego istnienia.
Strata już na zawsze pozostanie w historii naszego życia, od nas zależy jakie miejsce dla niej zrobimy, jakie znaczenie jej nadamy, jaką narrację wokół niej stworzymy. Czy będzie to dla nas kara, fatum , czy odchodzenie potraktujemy jako naturalną kolej rzeczy. Tęsknota za osobą, która odeszła pojawiać się będzie do końca naszych dni, jednak nie będzie stanowić centralnego wydarzenia naszego życia. Jeśli z osobą zmarłą łączyły nas bliskie więzi, pozostanie w naszym życiu poprzez pamiątki, zdjęcia. Pozwolenie sobie na swoje dobre życie i samopoczucie, może współistnieć z tę sknotą. Nie wykluczają się nawzajem.
Na podstawie warsztatu: Praca z osobą w żałobie. Nowe Perspektywy Prowadząca ANJA FRANCZAK
;)
Zapraszam do Gabinetu Psychoterapii Dobra Relacja Bogusława Łamajkowska w nowym miejscu, Tomaszòw Mazowiecki ul. P.O.W.17 lokal 122, TOMAX. Zapisy na terapię, po uprzednim kontakcie telefonicznym 607 57 38 80. Więcej informacji można znaleźć na www. gestalt-tomaszow.pl.
Jednakże najważniejszą dziedziną, w której człowiek może coś dać człowiekowi, nie jest sfera rzeczy materialnych, lecz ściśle ludzkich. Co daje jeden człowiek drugiemu? Daje siebie, to, co jest w nim najcenniejsze, daje swoje życie. Nie musi to oczywiście oznaczać, że poświęca swoje życie dla drugiego człowieka, lecz że daje mu to, co jest w nim żywe; daje swoją radość, swoje zainteresowanie, zrozumienie, swoją wiedzę, humor i swój smutek - wszystko, co jest w nim żywe i co się ujawnia i znajduje swój wyraz. W ten sposób, dając swoje życie, wzbogaca drugiego człowieka, wzmaga poczucie jego istnienia, wzmagając zarazem poczucie własnego istnienia. Nie daje po to, aby otrzymać.; dawanie samo w sobie jest doskonałą radością. Lecz dając nie może nie zrodzić czegoś w drugim człowieku, a to, co zrodzone, otrzymuje w zamian od obdarzonego; dając szczerze, musi także odbierać. Dając sprawiamy, że drugi człowiek staje się również ofiarodawcą i że teraz wspólnie dzielimy radość z tego, co powstało.
Erich Fromm, "O sztuce miłości"
Zdjęcie: PeterDenovo (Pexels)
Nasze dziecko jest dobre, nawet wtedy gdy wpada w histerię. To znak , że emocje go przerosły. Jak sobie radzić z sytuacjami kiedy emocje biorą górę podpowiada artykuł.
💥HISTERIA...
❤️Nasze emocje, u tych "dużych i małych" są jak znaki, które pomagają nam się odnaleźć w tym świecie. Histeria dziecka, oznacza, że poziom emocji jest już poza kontrolą i przerasta swoją siłą samo dziecko. Trzeba natychmiast zareagować. Zobacz, histeria nie jest zła, czy dobra- ona po prostu miewa niekiedy miejsce. Nie należy obawiać się, czy za wszelką cenę unikać histerii, bo to droga na skróty, która nie zaprowadzi nas do umiejętności sprawowania kontroli emocji przez dziecko. A przecież o to nam chodzi. Niech nasze dziecko, potrafi zapanować nad emocjami. Jak tego nauczyć? Dziś, kilka pomocnych wskazówek, jak radzić sobie z histerią dziecka:
✔1. TWOJE DZIECKO JEST DOBRE I TO ZAWSZE! Pamiętaj o tym. Jedynie zachowania są zbyt intensywne, nieodpowiednie czy trudne. Myśląc w ten sposób, w sytuacji histerii, lub innej sytuacji, gdzie emocje zaczną i u Ciebie i u dziecka, dawać o sobie znać, to z Twoich ust nie padną takie określenia jak -"Co za niegrzeczny chłopak"; "Ale robisz aferę!"; "Przestań tak wrzeszczeć, co za chłopak, jak tak można"; "uspokój się!". Takie zwroty nie pomagają, ani dziecku...ani Tobie. I dlatego, czy Twoje dziecko zawsze idealnie postępuje? Nie, ale ZAWSZE jest dobre. Reaguj na zachowania. Opisuj zachowania. Odwołuj się do zachowań. Twoje dziecko JEST DOBRE.
✔2.ZAUFAJ SOBIE. Dzieci wyczuwają, w których momentach rodzic nie wie jak zareagować, jak czuje się niepewnie, jak traci swój spokój. A to przecież nasz spokój i cierpliwość są kojące dla dziecka w tych najtrudniejszych dla niego chwilach. Rodzic, opiekun, nauczyciel może byc jak bezpieczna przystań. Zaufaj sobie, poradzisz sobie z każdą sytuację. Znasz swoje dziecko, znasz swoją klasę...jesteś dla nich "najlepszym dorosłym". Nie bój się wyzwań wychowawczych. Nie słuchaj opowieści- smutnych treści:-" O teraz to ci się zacznie!" ; "ten wiek jest najgorszy"; -"oj da ci popalić, jak dorośnie"...Zaufaj sobie. Obawiając się o to, jak sobie poradzimy i co to będzie dalej...tworzymy już pewne przekonania I nim się zorientujemy, całą sytuację będziemy postrzegać w najgorszych barwach. Tak działa efekt Golema. Nie powielajmy przekonań, które zabierają nam sprawczość.
✔3.ZAWSZE REAGUJ,CZYLI :
- nazywaj emocje-
Pokaż, że wiesz, jaką emocje odczuwa Twoje dziecko, okaż zrozumienie I akceptację. Nie neguj jej wystąpienia poprzez słowa-"Taki duży, a tak płacze bo nie ma loda!".
Powiedz:
-Krzyczysz i tupiesz bo chciałbyś lody, tak? ...A ja ci ich nie mogę dać, bo teraz obiad... Widzę, jak jesteś zły i ci smutno.Bardzo ci smutno?...I chciałbyś te lody w kubeczku, a może w takim dużym garnuszku? Albo wiem, w wielkim wiaderku, co?-
-rozmawiaj o potrzebie-
Rozmawiając o potrzebie, o "kuble wielkich lodów", okazujesz zrozumienie do potrzeby I granice do swoich decyzji. Element zabawy, wyobraźni i kreatywności potrafi być tutaj bardzo pomocny, bo niektóre zachcianki dzieci, nie chcą być spełnione, ale usłyszane...w ten sposób redukujemy napięcie I stres.
Spróbuj
4.I pamiętaj O BYCIU Na TAK.
Czasem, tak bardzo pragniemy być najlepszym rodzicem, że tworzymy plan za planem, wizję za wizją, a wszelkie odstępstwa lub trudności w tej codzienności sprawiają, że czujemy, jakby nasze plany były zagrożone. Mówimy- NIE, NIE WOLNO, NIE TERAZ, NIE POZWALAM...słowo NIE zdaje się bronic naszego planu, ale to złudne, bo to, co naprawdę wspiera- to elastyczność- dopasowywanie się do nastroju, do chwili, do wzajemnych potrzeb. Stajemy się rodzicem każdego dnia. Każdego dnia jesteś ważny. Projekt dziecko nie istnieje I projekt idealny rodzic- także...Czasem trzeba inaczej zareagować, czasem trzeba usiąść i raz jeszcze przemyśleć plan dnia, a czasem trzeba sobie i dziecku wybaczyć, że nie był on takim, jakim chcieliśmy. Będąc na TAK- zachowujesz otwarty umysł, aktywną postawę i radość z każdej, wspólnej chwili. Nawet tej w histerii ;-p
A potem zregeneruj siły, odzyskaj energię, bo czeka nowy, ważny dzień...
WASZ dzień!
Wychowujmy pozytywnie,
Wychowujmy dojrzale,
Ściskam ❤
Kamila Olga-psycholog
Żadna z nas nie musi.
co Wy na to?
Na nasz stosunek do dziecka, silnie wpływają przeżyte przez nas emocje w dzieciństwie. Kiedy sobie to uświadomimy mamy szansę zmienić swoją postawę wobec dziecka ,na bardziej empatyczną i wyrozumiałą.
Frustracja, Krzyk, Smutek, Uraza, Wstyd, Złość...
potrafią szybko dać o sobie znać w relacji.
Zamiast spokojnego tonu- jest krzyk.
Zamiast cierpliwości- jest napięcie
Zamiast języka relacji - jest język złości.
Świat dorosłych bywa skomplikowany, trudny, zmienny...I ok.
Taki bywa świat, ale dla dzieci, nasze ciężkie doświadczenia mogą okazać się przygniatające, zbyt silne, zbyt mocne...
Pamiętaj...
Dziś.
Jutro.
Nie rań dziecka
Ranami, które Tobie zadano 🖤
Twórz inny świat.
Nie rań ...
Psychoterapia nie czyni z nas innego człowieka.
W wyniku psychoterapii pacjent nie staje się lepszym człowiekiem, nie staje się doskonalszy ani szlachetniejszy w swoich potrzebach i pragnieniach, nie otrzymuje nowej osobowości, nie nabywa umiejętności zabezpieczających go przed kłopotami życiowymi. W wyniku psychoterapii pacjent staje się bardziej świadomym tego, jaki jest i tego, co przeżywa. Staje się bardziej świadomy własnych pragnień i własnych zobowiązań, własnych możliwości i ograniczeń. Staje się bardziej świadomy tego, jaki jest świat, w którym żyje, jacy są ludzie, ci najbliżsi i ci, z którymi musi współdziałać w realizacji swoich celów.
Jan Lesław Czabała - Czynniki leczące w psychoterapii
Zanurzajmy się , w siebie i towarzyszymy swoim klientom.
🌷 Kolejny przedwiosenny poniedziałek. Kolejny tydzień. Niech będzie dobry. Zanurzajmy się bezpiecznie. W żyzne zasoby własne i naszych klientów🌷
Fot.Psycholog w Lublinie
Wsparcie Drugiego jest możliwe, nawet wtedy gdy cierpiącej na depresję, obniżony nastrój wydaje się to nieprawdopodobne...
JAK BYĆ ZE SOBĄ / Z INNYMI, KIEDY TOWARZYSZY NAM OBNIŻONY NASTRÓJ
ZROZUMIENIE SIÓDME (lista pomocna)!
TOWARZYSZENIE osobie chorej na depresję jest trudne. Wymaga od nas wiele cierpliwości i stałego uruchamiania pokładów zrozumienia i współczucia.
BYCIE osobą chorą na depresję jest piekielnym wysiłkiem związanym z samotnym przebywaniem w mroku, bez wiary, że jakiekolwiek światło może się przebić i przynieść odrobinę sensu.
Te małe wielkie rzeczy, które możemy sobie wtedy ofiarować, jak łagodność względem siebie, czy przyjęcie wsparcia dają szansę na zmniejszenie doznawanego cierpienia.
Wiemy, też na jakie myśli, słowa czy traktowanie siebie potrzebujemy zwracać uwagę próbując zmniejszać ataki na siebie. Dzięki temu powstają chwile, w których możemy zyskać dostęp do czegoś innego wewnątrz nas niż pochłaniającej ciemności. W takich momentach warto przypomnieć sobie, że nie jesteśmy tylko toczącą się chorobą (traumą!).
JESTEŚMY CZYMŚ WIĘCEJ, stworzeni z różnych dobrych części, nawet jeśli aktualnie są one przykryte cierpieniem.
Za nami lista sformułowań na jakie należy być uważnym zwłaszcza w kontakcie ze sobą.
Przed nami treści alternatywne: co do siebie mówić, a w zasadzie jak ze sobą BYĆ, kiedy depresja nas dotyka.
Ci z Państwa, którzy doświadczają aktualnie obniżonego nastroju czytajcie je proszę, a najlepiej wypowiadajcie na głos myśląc o tych, których kochacie, dobrze życzycie, albo widzicie ich cierpienie niezależnie od własnego (ból jaki spotyka małe dzieci czy zwierzęta często daje nam taki dostęp).
Otwarcie WSPÓŁODCZUWANIA Z INNYM jest bardzo dobrym sposobem na to, by pozwolić WSPÓŁCZUĆ SOBIE! W tym wypadku zacznijmy od doświadczania tych zdań myśląc o innych. Kierując je od razu bezpośrednio do siebie z pozycji zamkniętego serca nie będziemy w stanie ich przyjąć.
Dopiero za kilka dni warto zrobić praktykę, która pozwoli nam zbliżyć się do wypowiedzenia poniższych treści do siebie. Do tych zepchniętych, opuszczonych i często znienawidzonych części nas, które przecież czegoś potrzebują, nawołując do nas od lat!
Oczywiście treści są bardzo ważne, ale ton wypowiedzi, szczerość proponowanego wsparcia, pozwoli lub nie, skorzystać z pomocy innym i samemu sobie!
Kluczowe jakości jakich sami dla siebie (wtórnie dla innych) potrzebujemy doświadczając depresji (traumy) to:
BYCIE, ZOBACZENIE, ZROZUMIENIE, PRZYJĘCIE.
Na nich właśnie oparte są wszystkie sformułowania:
KOMUNIKATY: JESTEM – WIDZĘ – ROZUMIEM – PRZYJMUJĘ:
• „Jestem tu dla ciebie, na pewno wszystkiego nie rozumiem, nie jestem też w stanie odczuć siły Twojej beznadziei, ale jestem i chcę być.”
• „Nie potrafię w pełni poczuć, przez co przechodzisz, ale masz moje wsparcie. Jak poczujesz się lepiej chciał(a)bym usłyszeć, co dzieje się wtedy w Tobie. Nie chcę byś był(a), tam sam(a)! To za wiele dla jednej osoby.”
• „Widzę jak bardzo teraz siebie nie cierpisz, widzę, jak sobą gardzisz, ale dla mnie jesteś człowiekiem, którego kocham, który jest mi bliski, który jest moją bratnią duszą. Ja cały czas widzę Ciebie poza Twoją chorobą.”
• „Jesteś dla mnie ważna(y). Rozumiem, że nie czujesz się warta(y) dobrego, rozumiem czemu mnie odpychasz, ale jesteś dla mnie ważna(y), nawet jeśli Ty w to nie wierzysz.”
• „Kocham Cię.”
• „Widzę Twój ból. Widzę jak nie masz sensu życia. Bardzo mi przykro!”
WSPIERAJĄCA PERSPEKTYWA:
• „Wiem, że dziś to jest niedostępne, ale ten stan, kiedyś minie. Poszukamy pomocy, będę z Tobą.”
• „Nawet jeśli dziś czujesz, że wszystko dobre w Tobie zniknęło, ja trzymam pamięć o tym w sobie dla Ciebie! Zresztą widzę to cały czas, nawet kiedy jesteś chora(y)”
• „Nie oszalejesz/nie oszalałeś. PO PROSTU CIERPISZ. To minie. Za dużo złego na raz się zadziało. Stare cierpienie, nowy ból, czujemy wtedy, że tracimy zmysły, ale szczęśliwie rzadko to ma miejsce. Powiem Ci jak zauważę coś niepokojącego. Możemy się tak umówić?”.
• "Przejdziemy przez to razem. Poczekam na Ciebie!”
• "Widzę, jak bardzo się starasz, widzę Twoje zmagania. Widzę, jak sięgasz, kiedy tylko robi się szpara na światło. Chcę żebyś wiedział(a), że ja widzę Twój wysiłek, by się wydostać z tego stanu.”
• „Kiedy to wszystko minie, ja wciąż tu będę i Ty też.”
KOMUNIKATY PRAGMATYCZNE:
• „Co mogę dla ciebie zrobić? Na co masz ochotę?”
• „Czy mogę siedzieć obok i czytać? Czy mogę Ci coś ugotować? Czy mogę pogłaskać Cię po głowie?”
• „Mów do mnie, wszystko, co jest w Twojej głowie, mów! To za dużo dla jednego człowieka. Być może to będzie za dużo nawet dla nas dwojga i wtedy poszukamy razem pomocy. Już nie trzeba być z tym samemu. Rozumiesz? Osamotnienie jest częścią tego piekła!”
• „Poleżę przy Tobie.”
• „Chodźmy na spacer.”
• „Zadzwonię wieczorem, chcę Cię usłyszeć.”
Zdania te powstały z myślą o wypowiadaniu ich do bliskich, ważnych dla nas osób. A gdybyśmy tak właśnie mogli siebie traktować? Zwłaszcza te części, które tak silnie w sobie odrzucamy, z którym latami się ukrywamy.
Jakby to było stać się dla siebie czułym, uważnym, obecnym OPIEKUNEM?
W następnym poście przedstawię praktykę, która już w sposób bezpośredni będzie odnosić się do przyjmowania siebie samego. Jednak, by mogła ona dostać się do naszego wnętrza konieczne jest wychwycenie sposobów samo atakowania, uruchomienia na nie sprzeciwu i otworzenie serca na siebie! Trudne, ale możliwe!!!
Ponownie większość powyższych komunikatów jest właściwa do użycia lub wymaga lekkiego przekształcenia. Chodzi o kierunek, nie o spinanie się. Nasze neurony lustrzane i tak bardziej łapią ton głosu i wyraz twarzy niż treść.
A nasze intencje są jasne!
Marzena Barszcz
Dziś przypada Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją.
Jakkolwiek nazwa odrobinę niefortunna, to jednak ważne, że jest taki czas przypomnienia w roku, kiedy w sposób szczególny możemy ZATRZYMAĆ się, ZAJRZEĆ do naszego wnętrza i ZAJĄĆ się sobą w miejscach, które dalej są niezagojone czy odrzucone.
Przez kolejny tydzień będę umieszczać posty, które będą dotyczyły mechanizmów związanych z depresją: tłumienia złości i zwracania jej ładunku przeciwko sobie, izolowania się i wycofywania w relacjach z innymi ludźmi, smucenia się i rozpaczania, aż w końcu do błędnego koła zaprzeczania dawnym deficytom i stałego ODTWARZANIA zranienia pierwotnego.
Mam nadzieję, że pomogą one w zrozumieniu własnego wzorca uruchamiania stanu depresyjnego, ale też umożliwią zajęcie się sobą czy innymi w tak trudnej sytuacji.
Stworzenie przestrzeni WEWNĄTRZ nas, gdzie jest MIEJSCE na słabość, smutek, złość, zmęczenie, żal, ból, BEZ przymusu ATAKOWANIA siebie jest najlepszym działaniem prewencyjnym.
Możliwość TROSKLIWEGO ZAJĘCIA się sobą, kiedy zaczynamy się źle czuć lub SIĘGNIĘCIE po pomoc jest pierwszym krokiem zapobiegającym rozwinięciu się depresji.
Do tego konieczne jest dopuszczenie i rozpoznanie własnych POTRZEB, bo w części to NIEPRZEŻYTA ŻAŁOBA po nich jest podłożem dla CHOROBY, jaką jest depresja.
Ten dzień jest też dobrym momentem na to, by ze szczególnym uwrażliwieniem ROZEJRZEĆ się wkoło i sprawdzić, czy ktoś tuż obok nas właśnie nie cierpi w ciszy i osamotnieniu. Chowając się w dyskretnym WYCOFANIU, by nie pokazać głęboko skrytej rezygnacji i braku sensu życia.
Patrzeć i zobaczyć, to ważna umiejętność, a być w porę zobaczonym to bezcenny dar.
CDN.
Marzena Barszcz
Nie było łatwo wybrać, ale to nasz cytat domykający wejście w rok.
„Dlaczego tak wielu ludzi ma trudności z oddychaniem głęboko, pełną piersią?
Odpowiedź brzmi: ponieważ oddychanie POBUDZA uczucia, a tego właśnie ludzie się boją.
Boją się poczuć smutek, złość i lęk.
Jako dzieci WSTRZYMYWALI oddech, żeby przestać płakać;
PROSTOWALI plecy i USZTYWNIALI klatkę piersiową, żeby powstrzymać złość;
ZACISKALI gardła, żeby nie wydostał się z nich krzyk.
Skutkiem każdego z tych działań jest ograniczenie i OSŁABIENIE oddychania.
I na odwrót: tłumienie każdego uczucie skutkuje ograniczeniem oddychania
Teraz, jako dorośli, takie osoby ograniczają oddychanie, żeby uczucia NIE WYDOSTAŁY się na powierzchnię.
Tak oto niezdolność do prawidłowego oddychania przeradza się w największą przeszkodą w odzyskaniu zdrowia emocjonalnego”
A. Lowen "Głos ciała"
I jeden z cytatów wszech czasów! Niezmiennie po tylu latach mnie dotyka i przejmuje.
"Kiedy pozwalasz mi pokochać ciebie, część ciebie musi UMRZEĆ.
Być może to część, w której jest twoja nienawiść do siebie samego.
Być może jest to twoje zaniedbywanie i ignorowanie siebie.
Może jest to twoja bezwartościowość.
Wszystko to, co buduje twoje fałszywe ja, musi pęknąć i umrzeć, aby moja miłość i akceptacja mogła DOTRZEĆ głębiej, do ciebie PRAWDZIWEGO.
Każda fasada, fałszywa maska, każda obrona, musi umrzeć abyś mógł pozwolić sobie na bycie kochanym.
Kiedy to się dzieje, czujesz, że te obrony umierają, czujesz że je tracisz, czujesz również głęboki ból związany z tym, jak długo CZEKAŁEŚ na ten moment.
W tym momencie, w którym rodzisz się na nowo, jest zarówno radość narodzin, jak i smutek umierania.
Różne strategie obronne, które gwarantują nam bezpieczeństwo w dzieciństwie, budują naszą SAMOTNOŚĆ w dorosłości.
I te strategie muszą umrzeć, jeśli mamy sobie pozwolić na to aby DOTYKAŁA nas miłość.
Kiedy ten moment następuje, kiedy czujesz się kochany, powracają wszystkie bolesne wspomnienia sytuacji, w których te obronne strategie były ci niezbędne, za tymi wspomnieniami podąża ŻAŁOBA po wszystkim, co utraciłeś.
Aby pozwolić sobie na przyjęcie mojej akceptacji (miłości), musisz zrobić krok w nieznaną przestrzeń.
Tam, gdzie NIE WIESZ, co się wydarzy.
W przestrzeń, w której będziesz rozstawał się ze swoimi obronami, ścianami ODGRADZAJĄCYMI cię od ludzi, historiami za którymi się ukrywasz - tak, abyśmy mogli razem zobaczyć kim naprawdę jesteś i JAKI jest świat poza więzieniem zbudowanym z twoich obron.
Musisz pozwolić sobie na UTRATĘ wizerunku siebie jako
niewiele wartego, niewystarczająco dobrego,
wizerunku kogoś kto nie zasługuje na szacunek innych,
kogoś kto wstydzi się sam siebie, kogoś kto zasługuje tylko na to, aby umrzeć.
Wszystkie te wizerunki nie dopuszczają do ciebie MIŁOŚCI.
Musisz pożegnać się z tymi, DOTĄD najlepszymi twoimi przyjaciółmi.
Musisz przestać być do nich przywiązany, bo tylko wtedy będziesz w stanie ZWIĄZAĆ się z drugim człowiekiem (...)"
Jon Frederickson za Pracownia Humani (2014)
Z wiosną...
Piękna i prosta metafora rozwoju i pracy nad sobą Może się obudzić tylko ktoś, kto jest na to gotowy i nie jesteś w stanie obudzić kogoś, kto głęboko śpi. A największą dobrocią jaką możesz sprawić drugiej osobie, to dać jej się wyspać. Bo potrzebuje się wyspać.. I możemy obudzić osoby, które już się przebudziły i chcą czegoś innego... Proste...Nie możemy obudzić kogoś kto chce dalej spać i śnić swój sen iluzji i myśli, że w świecie materii odnajdzie swoje szczęście. Każdy ma swój czas.... Wszystko ma swój czas... Agnieszka Maciąg
Dziś Dzień Walki z Depresją. Jak rozmawiać z osobami chorymi na depresję, a także z każdym kto przeżywa trudności życiowe. Brene Brown, psycholożka, odpowiada z empatią. Co to empatia i czym się różni od współczucia? O tym, w krótkim, animowanym filmie, poniżej.
O kobiecie, radościach, smutkach i dojrzewaniu.....
Kiedy ma 5 lat
ogląda się w lustrze i widzi księżniczkę.
Kiedy ma 10 lat
ogląda się w lustrze i widzi Kopciuszka.
Kiedy ma 15 lat
ogląda się w lustrze i widzi obrzydliwą siostrę przyrodnią Kopciuszka: " Mamo, przecież ja nie mogę tak pójść do szkoły"
Kiedy ma 20 lat
ogląda się w lustrze i widzi się:" za gruba, za chuda, za wysoka, włosy za bardzo kręcone", ale mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 30 lat,
ogląda się w lustrze i widzi się:" za gruba, za chuda,, za wysoka, włosy za bardzo kręcone", ale uważa, że teraz nie ma czasu, żeby zatroszczyć się o siebie i mimo wszystko wychodzi z domu.
Kiedy ma 40 lat,
ogląda się w lustrze
i widzi się: " za gruba, za chuda, , za wysoka, włosy za bardzo kręcone", ale mówi, że przynajmniej jest czysta i wychodzi z domu.
Kiedy ma 50 lat,
ogląda się w lustrze
i mówi " Jestem sobą" i idzie wszędzie.
Kiedy ma 60 lat,
patrzy na siebie i wspomina wszystkich, którzy już nie mogą na siebie spoglądać w lustrze.
Kiedy ma 70 lat,
patrzy na siebie i widzi mądrość, radość i umiejętności, wychodzi z domu i cieszy się życiem.
Kiedy ma 80 lat,
nie troszczy się o patrzenie w lustro.
Po prostu zakłada liliowy kapelusz i wychodzi z domu, żeby czerpać radość i przyjemność ze świata.
A może załóżmy liliowy kapelusz już teraz..........
Wiadomość elektryzująca, wspaniała, unifikująca! Najlepsza na 2022 rok. Podjeście Gestalt zostało zapisane po raz pierwszy w historii polskiej psychoterapii w dokumencie ministerialnym. https://gestalt.edu.pl/aktualnosci/nasze-podejscie-uznane/
Dziękujemy z serca wszystkim zaanagażowanym osobom i instytucjom! Niech ta wieść się rozniesie :-)
Zobaczyć i przyjąć do serca siebie ze wszystkimi trudnymi uczuciami, to moje noworoczne postanowienie.
ZANIM.....podsumujemy, ustalimy cele i obierzemy kierunki na kolejny rok, ZRÓBMY krok w swoją stronę!
Uwrażliwione OBJĘCIE siebie pozwoli towarzyszyć i wspierać, a nie wymagać i rozliczać.
PS. Oczywiście jak co roku, będą nasze hity cytatowe!
PRAKTYKA "PRZYJMUJĄC OPUSZCZONE"
Widzę Cię.
Naprawdę Cię widzę.
Ze wszystkim, co przeżyłeś(aś) i z tym, jaki ma to na Ciebie wpływ.
Rozumiem to.
Chcę Cię usłyszeć, pozwolić wybrzmieć każdemu słowu i objąć uczucia, które przyjdą.
Chcę uznać Twój ból choć tak bardzo nauczyłam(em) się go znieczulać.
Chcę uszanować każdą kruchość i nadwrażliwość.
Czy możemy wypowiedzieć te zdania, kierując je dziś do siebie?
Jeśli nie, przeczytajmy je po prostu na głos.
Jak brzmią w naszych uszach?
Co poruszają?
Mówmy do siebie próbując łączyć się z własnym sercem.
Być może właśnie w tym momencie damy sobie szansę na nowe, pełniejsze przyjęcie siebie.
Być może już dziś, a może po kilku tygodniach będziemy w stanie stanąć przed lustrem, popatrzeć sobie w oczy i powiedzieć do siebie:
ZOSTANĘ Z TOBĄ, JUŻ NIGDY NIE BĘDZIESZ SAM(A), TERAZ MASZ MNIE!
"Psychoterapia przez ciało" Marzena Barszcz
Więcej w książce: https://www.instytutanalizybioenergetycznej.com/produkt/psychoterapia-przez-cialo/
Spokojnych świąt Bożego Narodzenia spędzonych z dala od trosk i kłopotów , w dobrych relacjach z bliskimi.
Bez rad i wskazówek....
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i pyta, jak ma znaleźć tego jedynego, Baba Jaga nie doradza jej, w jaki sposób stać się posiadaczką jędrnej pupy, zmysłowych ust czy zniewalającego stylu poruszania się.
Wysyła ją, aby odkrywała swoją agresję, aby opłakała swój ból i aby poszukiwała swojej drogi. Oraz…. po korale. Turkusowe. Bo korale są piękne.
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i użala się nad tym, że wszystkie panny dokoła są piękne, a tylko ona jedna – straszna – Baba Jaga nie daje jej tabletek przeciwko starzeniu się, nadwadze, garbatemu nosowi czy pupie z cellulitem.
Mruczy pod nosem: „Znów się panna szaleju najadła” i daje jej do powąchania leśnego rozmarynu. Od rozmarynu obficie płyną łzy i szczypie w nosie, ale wzrok panny staje się wyraźny i może wreszcie dostrzec swoje piękno.
Gdy wykończona panna przychodzi do Baby Jagi i użala się na zmęczenie i brak sił, a tu zdążyć przecież trzeba ze wszystkim, Baba Jaga nie opowiada jej o zarządzaniu czasem tak, by więcej i efektywniej zrobić i nie czyta jej afirmacji.
Rozplata pannie warkocze i prowadzi ją do rozgrzanej sauny, a po saunie zawija ją ciepły koc, zaparza aromatycznej herbatki z leśnej poziomki i wypytuje, dokąd to uciekają jej siły. I panna odkrywa, jak wiele dobra stara się dać ludziom, jak niesie to, co powinni nieść inni, jak stara się zrobić tak, by wszystkim dokoła było dobrze. I jaką cenę za to płaci.
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i mówi, że zabłądziła, Baba Jaga nie śpieszy się, by dać jej magiczny kłębuszek, który wskaże prawidłową drogę. Ogrzewa pannę w saunie i poi herbatką z macierzanki. Starucha wie, że sauna oczyszcza ciało, a rozmowa duszę, dlatego mówi pannie: „Opowiadaj”. I wie, że najpierw usłyszy słowa zjadliwe, pełne żółci przechodzącej w żal, i tylko z samej głębi wyjdą słowa czułe, skrywane. Zapłacze panna. Wraz ze łzami opadną z oczu klapki, a z duszy mrok. I teraz można pannie dać kłębuszek.
Kiedy panna przychodzi do Baby Jagi i płacze, bo w sercu ma smutek i nijak się go pozbyć nie może, starucha nie proponuje jej pięknych strojów i wesołych piosenek. Rozpala ogień, zaparza herbatki z borówki, i przy dźwięku trzaskających w ogniu gałązek pyta panny o to, co dawno umarło, ale nie jest pochowane i opłakane. Co przyszedł już czas odpuścić, ale nie ma sił. Opowiada jej o ciemnym czasie, kiedy drzewo traci swój ostatni liść, niczego nie wiedząc o wiośnie. O czasie, kiedy zewnętrzne życie zamiera. O chłodzie i pustce w środku. O strachu, że tak będzie zawsze. O wierze w to, że wiosna musi przyjść i muszą wyrosnąć nowe listki tam, gdzie upadły stare.
I o koralach mówi. Turkusowych. Bo korale są piękne.
Julia Serina
tłum.: Anna Ewa Wrzesińska
www.slowianska.pl
Praca terapeuty jest jak omiatanie miotełką, muskanie , bez pośpiechu, by odkryć coś niezwykle cennego.....
Wszyscy chcemy szczęśliwego, pełnego wzajemnych uczuć związku i z tą nadzieją łączymy się w pary. Jednak w miarę upływu czasu te nadzieje gdzieś się rozwiewają. Zamiast bliskości pojawia się złość, pogarda, rozczarowanie. Za A.LOWEN :" Kiedy para zaczyna mieszkać razem, każde z nich wystawione jest na błędy i słabości drugiego, które mogą wykorzystać w celu zdobycie przewagi i wyższości. Krytyka wywołuje równie krytyczny odzew i odruchy obronne. Kiedy do tego dochodzi, znika podniecenie, które połączyło parę, ale często zostaje ona razem ze względu na wygodę. Jednak taki układ prowadzi do wzajemnego urażania się. Oboje czują się złapani w pułapkę. Mogą opuścić związek, mogą też walczyć w jego ramach lub pogodzić się z utratą nadziei na miłość i radość. Opuszczenie związku nie jest żadnym rozwiązaniem, ponieważ następny okazuje się nie lepszy od poprzedniego. By wydostać się z tej pułapki, para powinna pracować nad swoim strachem przed miłością. A. Lowen- "Miłość, seks i serce".
Strach przed miłością jest najczęściej nieuświadomiony i pojawia się gdy w naszych wczesnodziecięcych relacjach z rodzicami brakowało poczucia bezpieczeństwa, uczucia dziecka były tłumione. Problemy w związku są najczęściej naszymi problemami, ujawniającymi się w relacji z partnerem.
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.
Kategoria
Skontaktuj się z praktyka
Strona Internetowa
Adres
Ulica P. O. W. 17 LokAleja 122 ( TOMAX)
Tomaszów Mazowiecki
97-200
Godziny Otwarcia
Poniedziałek | 09:00 - 17:00 |
Wtorek | 09:00 - 17:00 |
Środa | 09:00 - 17:00 |
Czwartek | 09:00 - 17:00 |
Piątek | 09:00 - 17:00 |
Sobota | 09:00 - 17:00 |
Mościckiego 44 LokAleja 6
Tomaszów Mazowiecki, 97-200
Pracownia Higieny Psychicznej - wszystko o psychologii i tematyce pokrewnej.