Adriana Aksamit psycholog, psychoterapeuta

O złości❤️
Temat zawsze aktualny.
Często słyszymy od rodziny: "nie denerwuj się", staramy się szybko stłumić emocje🤐. Sądzimy że poddanie się emocji nam zaszkodzi🤯, osłabi nasz uklad nerwowy a jest zupełnie odwrotnie- to tłumienie nam szkodzi❤️‍🩹. A co pomaga?
Po pierwsze nazwanie, nawet tylko w glowie (np. chyba się złoszczę), jak mamy możliwość to rownież wyartykułowanie tego.
A dalej zauważenie jak ciało reaguje na nasze emocje, gdzie się spina, zaciska, słabnie, wycofuje, co się dzieje z oddechem, co po czym następuje.
Chcesz zadbać "o nerwy" to zacznij się im przyglądać a nie spychaj do podziemia bo i tak wrócą z czasem i się upomną o swoje istnienie np. w postaci choroby 😪. Zacznij od dziś, to bardzo powolny proces rozpoznawania Siebie, daj sobie czas. Zadbaj o Siebie- tylko Ty możesz to zrobić❤️.

Nie daj złości sobą rządzić – nauka uwalniania emocji Złość szkodzi? Owszem, jeśli jest tłumiona. Dlatego, gdy coś lub ktoś cię zdenerwuje, obserwuj, co się z tobą dzieje, nie odcinaj się od uczuć. To ważny komunikat. Informuje o bólu, lęku, pokazuje twoją kruchą część.

Rozmowa ze Sobą, lub z bliskim -w depresji i nie tylko.
Każdy zasługuje na ciepło i troskliwe przyjęcie.
Często bywa, że dopiero uczymy się rozmawiać z Samym Sobą jako osoba dorosła w taki ludzki, pełen czucia sposób bo nikt wcześniej nas tego nie nauczył. A wlasnie tego najbardziej potrzebujemy żeby zrobiła się w nas przestrzeń.
Czasami to bardzo trudne-ale możliwe❤

JAK BYĆ ZE SOBĄ / Z INNYMI, KIEDY TOWARZYSZY NAM OBNIŻONY NASTRÓJ
ZROZUMIENIE SIÓDME (lista pomocna)!

TOWARZYSZENIE osobie chorej na depresję jest trudne. Wymaga od nas wiele cierpliwości i stałego uruchamiania pokładów zrozumienia i współczucia.
BYCIE osobą chorą na depresję jest piekielnym wysiłkiem związanym z samotnym przebywaniem w mroku, bez wiary, że jakiekolwiek światło może się przebić i przynieść odrobinę sensu.
Te małe wielkie rzeczy, które możemy sobie wtedy ofiarować, jak łagodność względem siebie, czy przyjęcie wsparcia dają szansę na zmniejszenie doznawanego cierpienia.
Wiemy, też na jakie myśli, słowa czy traktowanie siebie potrzebujemy zwracać uwagę próbując zmniejszać ataki na siebie. Dzięki temu powstają chwile, w których możemy zyskać dostęp do czegoś innego wewnątrz nas niż pochłaniającej ciemności. W takich momentach warto przypomnieć sobie, że nie jesteśmy tylko toczącą się chorobą (traumą!).
JESTEŚMY CZYMŚ WIĘCEJ, stworzeni z różnych dobrych części, nawet jeśli aktualnie są one przykryte cierpieniem.
Za nami lista sformułowań na jakie należy być uważnym zwłaszcza w kontakcie ze sobą.
Przed nami treści alternatywne: co do siebie mówić, a w zasadzie jak ze sobą BYĆ, kiedy depresja nas dotyka.
Ci z Państwa, którzy doświadczają aktualnie obniżonego nastroju czytajcie je proszę, a najlepiej wypowiadajcie na głos myśląc o tych, których kochacie, dobrze życzycie, albo widzicie ich cierpienie niezależnie od własnego (ból jaki spotyka małe dzieci czy zwierzęta często daje nam taki dostęp).
Otwarcie WSPÓŁODCZUWANIA Z INNYM jest bardzo dobrym sposobem na to, by pozwolić WSPÓŁCZUĆ SOBIE! W tym wypadku zacznijmy od doświadczania tych zdań myśląc o innych. Kierując je od razu bezpośrednio do siebie z pozycji zamkniętego serca nie będziemy w stanie ich przyjąć.
Dopiero za kilka dni warto zrobić praktykę, która pozwoli nam zbliżyć się do wypowiedzenia poniższych treści do siebie. Do tych zepchniętych, opuszczonych i często znienawidzonych części nas, które przecież czegoś potrzebują, nawołując do nas od lat!
Oczywiście treści są bardzo ważne, ale ton wypowiedzi, szczerość proponowanego wsparcia, pozwoli lub nie, skorzystać z pomocy innym i samemu sobie!
Kluczowe jakości jakich sami dla siebie (wtórnie dla innych) potrzebujemy doświadczając depresji (traumy) to:
BYCIE, ZOBACZENIE, ZROZUMIENIE, PRZYJĘCIE.
Na nich właśnie oparte są wszystkie sformułowania:

KOMUNIKATY: JESTEM – WIDZĘ – ROZUMIEM – PRZYJMUJĘ:
• „Jestem tu dla ciebie, na pewno wszystkiego nie rozumiem, nie jestem też w stanie odczuć siły Twojej beznadziei, ale jestem i chcę być.”
• „Nie potrafię w pełni poczuć, przez co przechodzisz, ale masz moje wsparcie. Jak poczujesz się lepiej chciał(a)bym usłyszeć, co dzieje się wtedy w Tobie. Nie chcę byś był(a), tam sam(a)! To za wiele dla jednej osoby.”
• „Widzę jak bardzo teraz siebie nie cierpisz, widzę, jak sobą gardzisz, ale dla mnie jesteś człowiekiem, którego kocham, który jest mi bliski, który jest moją bratnią duszą. Ja cały czas widzę Ciebie poza Twoją chorobą.”
• „Jesteś dla mnie ważna(y). Rozumiem, że nie czujesz się warta(y) dobrego, rozumiem czemu mnie odpychasz, ale jesteś dla mnie ważna(y), nawet jeśli Ty w to nie wierzysz.”
• „Kocham Cię.”
• „Widzę Twój ból. Widzę jak nie masz sensu życia. Bardzo mi przykro!”

WSPIERAJĄCA PERSPEKTYWA:
• „Wiem, że dziś to jest niedostępne, ale ten stan, kiedyś minie. Poszukamy pomocy, będę z Tobą.”
• „Nawet jeśli dziś czujesz, że wszystko dobre w Tobie zniknęło, ja trzymam pamięć o tym w sobie dla Ciebie! Zresztą widzę to cały czas, nawet kiedy jesteś chora(y)”
• „Nie oszalejesz/nie oszalałeś. PO PROSTU CIERPISZ. To minie. Za dużo złego na raz się zadziało. Stare cierpienie, nowy ból, czujemy wtedy, że tracimy zmysły, ale szczęśliwie rzadko to ma miejsce. Powiem Ci jak zauważę coś niepokojącego. Możemy się tak umówić?”.
• "Przejdziemy przez to razem. Poczekam na Ciebie!”
• "Widzę, jak bardzo się starasz, widzę Twoje zmagania. Widzę, jak sięgasz, kiedy tylko robi się szpara na światło. Chcę żebyś wiedział(a), że ja widzę Twój wysiłek, by się wydostać z tego stanu.”
• „Kiedy to wszystko minie, ja wciąż tu będę i Ty też.”

KOMUNIKATY PRAGMATYCZNE:
• „Co mogę dla ciebie zrobić? Na co masz ochotę?”
• „Czy mogę siedzieć obok i czytać? Czy mogę Ci coś ugotować? Czy mogę pogłaskać Cię po głowie?”
• „Mów do mnie, wszystko, co jest w Twojej głowie, mów! To za dużo dla jednego człowieka. Być może to będzie za dużo nawet dla nas dwojga i wtedy poszukamy razem pomocy. Już nie trzeba być z tym samemu. Rozumiesz? Osamotnienie jest częścią tego piekła!”
• „Poleżę przy Tobie.”
• „Chodźmy na spacer.”
• „Zadzwonię wieczorem, chcę Cię usłyszeć.”

Zdania te powstały z myślą o wypowiadaniu ich do bliskich, ważnych dla nas osób. A gdybyśmy tak właśnie mogli siebie traktować? Zwłaszcza te części, które tak silnie w sobie odrzucamy, z którym latami się ukrywamy.
Jakby to było stać się dla siebie czułym, uważnym, obecnym OPIEKUNEM?
W następnym poście przedstawię praktykę, która już w sposób bezpośredni będzie odnosić się do przyjmowania siebie samego. Jednak, by mogła ona dostać się do naszego wnętrza konieczne jest wychwycenie sposobów samo atakowania, uruchomienia na nie sprzeciwu i otworzenie serca na siebie! Trudne, ale możliwe!!!

Ponownie większość powyższych komunikatów jest właściwa do użycia lub wymaga lekkiego przekształcenia. Chodzi o kierunek, nie o spinanie się. Nasze neurony lustrzane i tak bardziej łapią ton głosu i wyraz twarzy niż treść.
A nasze intencje są jasne!

Marzena Barszcz

Bardzo przydatna tabelka.
Czasami hołdujemy zachowaniom, które nas wyniszczają (uległość).
Czasami wchodzimy w butach na teren gdzie nas wcale być nie powinno (naruszenie granic innych-tutaj agresja).
Zdrowa asertywność- niby jasne, ale często tak trudno ją stosować 🤔

To tak mniej - więcej, może się komuś przyda :)

Życzę wszystkim miłości do Siebie. Bezinteresowna i akceptująca miłość do Siebie to często klucz do wszystkiego czego pragniemy.
Uczmy się kochać Siebie miłością ciepłą, wspierającą, otulającą i pokrzepiającą❤❤❤

Sprawdz czy też tak trochę masz. Ja uczę się zwalniać cały czas.

“Bez zadań się rozpadam” – jak trauma może tłumaczyć nasze życie w ciągłym biegu powrót 10 | 01 | 2022 “Bez zadań się rozpadam” – jak trauma może tłumaczyć nasze życie w ciągłym biegu TRAUMA I NIECZUCIE, Z KTÓREGO TRUDNO NAM WRÓCIĆ Trauma powstaje, gdy nasz układ nerwowy nie jest w stanie pomieścić poruszenia, jakie powstaje w nim w konsekwencji przerażają...

O emocjach dla każdego :)

lekcja 2 EMOCJE #napełnianiestudni

"Umysł udaje nam się oszukiwać, ale ciało w końcu zawsze powie prawdę".

Wsłuchaj się w swoje ciało – mówi Wojciech Eichelberger Wielu ludzi utożsamia duchowość z pogardą dla ciała. Tymczasem to ono jest bliżej wzniosłości i świętości niż przesiąknięty fałszywymi poglądami umysł – mówi psycholog Wojciech Eichelberger.

Dla wszystkich matek nastoletnich dzieci.

"Tego, mamo, nigdy Ci nie powiem, więc przeczytaj". Nastolatek potrzebuje cię bardziej, niż myślisz Myślisz, że nie widzę tego, co dla mnie robisz, że nie doceniam. Czasem, choć wcale nie chcę, podnoszę głos lub przewracam oczyma. Chciałbym Ci tyle powiedzieć, chciałbym się do ciebie przytulić. Mamo, bycie nastolatkiem jest cholernie trudne i choć chciałbym Ci o tym powiedzieć, nie...

Praca z lękiem- zaczynamy od ciała🦶🤲

Lęk – rozpoznanie i uziemianie. Ćwiczenie według metody Lowena Ciało zna prawdę – twierdził Alexander Lowen, twórca metody zwanej również bioenergetyką. Lowen twierdził, że odcinając trudne emocje, zamykamy sobie dostęp do prawdziwego, głębokiego odczuwania życia. Kiedy ktoś buduje fortecę, żeby się bronić, kończy jako jej więzień – m....

Pierwsza pomoc jak i samopomoc w przypadku przeżywania trudnych, traumatycznych emocji.

praktyczny poradnik na dziś...

W obliczu tej wojny zadania na dziś są takie:
1. Powiedz tym, których kochasz, że ich kochasz.
2. Przytul kogoś. Psa. Kota. Człowieka.
3. Jeśli się modlisz, pomódl się za pokój.
4. Jeśli się nie modlisz, weź wdech i wydech.
5. Wymień trzy rzeczy za które jesteś wdzięczny/a tu i teraz, dokładnie w tym momencie.
6. Czuwaj, żeby nie dać się wkręcić w wir lęków. Skoro tam wojna, to w nas potrzebujemy spokoju.
7. Dzisiaj mijając jakieś osoby wybierz losowo trzy, do których się uśmiechniesz. Tak po prostu. Na ulicy. W samochodzie. W sklepie.
8. Zrób dla siebie jedną malutką i czułą rzecz np. Kawę, znajdź śmiesznego mema, pojedź ulubioną trasą do pracy itd.
9. I taką malutką też dla innych: wpuść kogoś w korku, podaj wózek w sklepie, dodaj w mailu czułe słowo...
10. Wesprzyjcie fundacje, organizacje, non-profit, które już pomagają lub będą pomagać Ukrainie.

Wojny nie biorą się znikąd. One biorą się z wewnętrznego konfliktu. Putin i inni kiedyś też byli po prostu dziećmi, które pragnęły miłości i spokoju. Coś poszło nie tak. Więc dla dobra naszych rodzin, przyjaciół, miast, kraju i świata - pacyfikujmy nasze wewnętrzne wojny, wewnętrzne konflikty, lęki - miłością. Serio. Na serio.

Polecam serdecznie 😊

🔥Wilczyco, zapraszam Cię na warsztaty online „ Wyjście z roli ofiary”, które odbędą się 30 stycznia o godzinie 20.00

www.wilczycabyc.com/warsztaty-wyjscie-z-roli-ofiary-landing/

❤️Podczas warsztatów dowiesz się:

Jak rola ofiary wpływa na Twoje relacje.

Co możesz zrobić, aby zacząć nawiązywać autentyczne relacje, w których Twoje potrzeby będą ważne.

Co powoduje, że wchodzisz w relacje, w których jesteś wykorzystywana i cierpisz.

Nauczysz się tego, jak możesz zmienić powtarzające się zachowania i schematy w swoim życiu.

Jak dotrzeć do swojej wewnętrznej siły i wyjść z bezsilności.

Odnaleźć w sobie odwagę do rozwiązywania trudnych życiowych sytuacji.

Jak pracować z emocjami, aby dotrzeć do niezaspokojonych potrzeb.

Po warsztatach odbędzie się sesja pytań.

🔥Otrzymasz również pięknie opracowany materiał podsumowujący warsztaty.

Czas trwania warsztatów: 90 minut

Do zobaczenia❤️

Warto poczytać, jak się się z sobą obchodzić w tym smutku😪 i jak jest ważny.

Smutek - jaką niesie dla nas informację? Dlaczego odczuwamy smutek? Zygmunt Freud twierdził, że naszym życiem kierują dwa podstawowe popędy: do przyjemności oraz do unikania cierpienia i bólu. Nic więc dziwnego, że radość i smutek to najwięksi przeciwnicy, którzy toczą w nas nieustającą walkę. Czy rzeczywiście muszą być w stosunku do siebie w kon...

Jak pięknie, że lekarze zaczynają przekonywać się do holistycznego podejścia w pracy.
Brawo dla tego lekarza😍 człowiek z powołaniem i szerokim myśleniem!

Jest ginekologiem. Historia jednej z jego pacjentek szokuje Ginekolog z kilkunastoletnim doświadczeniem, który patrzy na wyniki badań w zupełnie inny sposób, niż większość jego kolegów po fachu. To on często jako pierwszy odkrywa, że pacjentki są jednocześnie ofiarami

Adriana Aksamit psycholog, psychoterapeuta updated their phone number.

Kochane Kobiety
życzę nam rozkwitu,
poczucia spełnienia
i niezliczonych chwil zachwytu.

Pamiętajcie- faceci się nie domyślają czego my chcemy. Nie bądźmy księżniczkami, które chowaja urazę w sercu, że czegoś nie otrzymały. Uczmy naszych mężczyzn jak nam sprawiać radość - mówiąc wprost, bez wyrzutów...np. wiesz kochanie byłabym bardzo szczęśliwa jakbyś jutro kupił mi kwiaty, najbardziej lubię tulipany w kolorze...wiesz widziałam w tym sklepie cały bukiet takich ładnych jeszcze nierozkwitnietych za tylko....

Czy uważasz to za poniżające -aż tak bardzo naprowadzać swojego mężczyznę? Zastanów się, może warto jednak nauczyć, dać mu szansę, w przyszlym roku może juz sam to zrobi. Tak samo z prezentami, podsuń odpowiednio wcześniej mu instrukcję ( ale tak by czuł misję a nie przymus😉).
Z pewnością dasz radę.

Wszystkiego najlepszego Kobieto ❤

Trzymaj się ciepło
Adriana

Przerwa w pracy :-) Wiem, wiem że jestem szczęściarą, wiem że nie każdy ma takie warunki, wiem że nie każdy się czuje w pracy jak u siebie. Biorę to na klatę- to moja wina 😉, sama sobie ułożyłam takie życie. No cóż chciałam to mam 😄
Bycie w pracy zajmuje nam często prawie połowę naszego dnia- to spora część życia🤔.
Może warto pomyśleć o sobie❓
Czy mogę sobie jakoś uprzyjemnić ten czas❓
Czy to na pewno moje miejsce❓
Co mi daje ta praca❓ Czy się w niej realizuję❓
Jeśli to nie jest moje miejsce to.... czy znam siebie na tyle aby wymyślić jakieś inne.., jakie.., czym miałoby sie różnić.., co mi dawać.., czy ja mógłbym/mogłbym się czegoś innego nauczyć.., czy mi się chce coś zmieniać..❓
Czy przerwę wykorzystuję na spacer, lub chociażby otwarcie na chwilę okna czy patrzę w smartfon’a aby zabić czas❓
Co ja robię z czasem❓
Ale ten czas to moje życie ❗
Co ja robię z swoim życiem❓

Pozdrawiam Was ciepło :-)
Adriana

Pragniemy cudownych przeżyć i nieustannie szukamy możliwości, aby sobie ich dostarczyć💕.
Oglądamy reklamy z uśmiechniętymi ludźmi, na twarzach których rysuje się radość, może nawet szczęście i natychmiast pragniemy tak samo. „Przecież mi też się to należy!”
Szukamy drogi, wymagamy dostarczenia sobie tego samego na różne sposoby. Czasami wymagamy tego od najbliższych, przypisując im zadanie uszczęśliwienia nas. Czasami liczymy na to, że jest to związane z dobrami materialnymi, więc kupujemy, robimy prezenty🎁, dekoracje 🎀🎄, pyszne potrawy🥧🥗…
Pomimo starań zdarza się, że nie osiągamy tego, o czym marzymy. Dlaczego?
Te umiejętności należą do naszego świata wewnętrznego, dopóki ich nie rozwiniemy sami z sobą, w naszym wnętrzu, dopóty na darmo będziemy ich szukać na zewnątrz.
Pomyśl proszę co masz cennego, czego nie chciałbyś utracić, to może być cokolwiek: wzrok, słuch, rodzina, możliwość chodzenia o własnych siłach, wrażliwość na muzykę, talenty, pies, kot...dosłownie wszystko co Ci przyjdzie do głowy.
Pobądź na Święta ze Sobą, w swoim szczęściu, poczuj je w sobie, bez względu na to co się dzieje wokół. Jeśli masz je z kim dzielić, to opowiedz najbliższym za co jesteś dziś wdzięczny i co sprawia, że masz łączność ze swym szczęściem. Im częściej taką praktykę przyjmiesz do siebie, tym więcej z czasem jej się namnoży. Cudownego Czasu Ci życzę💝.

🌲Czas przed-świąteczny bywa często bardzo pracowity i obfity we wszelkie, czasochłonne przygotowania, zakupy itd.
🌲Czas świąteczny może być dla nas trudny, gdyż mamy duże oczekiwania wobec siebie i wobec innych: ma być pięknie, uroczyście, rodzinnie, bezproblemowo, smacznie i dla wszystkich przyjemnie❗
🌲A potem Nowy Rok i postanowienie aby wreszcie coś w sobie naprawić❗
Serio? Tak chcesz? Czy to wszystko jest możliwe? Czy to Ci służy?
A może tym razem, pomyślisz też o Sobie i innych z większą uważnoscią.
Świętowanie odbywa się w Nas!
Wrażliwość, wyrozumiałość, akceptacja, miłość, współodczuwanie, radość, wewnętrzny spokój- takich wartości Ci życzę ❤❤❤
Gabinet przygotowany na Święta, tu też świętujemy!
Pozdrawiam ciepło

Obrazek wart więcej niż tysiąc słów...
Chcesz realnej zmiany?
Zacznij od najmniejszego, możliwego kroku, który umiesz wykonać. A po nim? Co? Zacznij od najmniejszego, możliwego kroku, który umiesz wykonać :-) itd.

Zgadzam się z większością i doceniam wiedzę Dietetyk mgr Joanna Bałys-Wawro, dlatego udostępniam dalej.

Może oni po prostu nie wiedzą, że poziom WITAMINY D3, który gwarantuje sprawne działanie układu odpornościowego to 50-70ng/ml i że w Naszej szerokości geograficznej przy standardowym trybie życia jest po prostu nie możliwy do osiągnięcia bez suplementacji.

Że CYNK nie jest niczym nadzywczajnym i powinien być uzupełniany jeśli w Naszym żywieniu nie ma pestek, pełnych ziaren i orzechów na codzień.

Że SELEN jest jednym z mocniejszych odtruwaczy organizmu i modulatorem odpornosci, a osławione w jego wysoką zawartość orzechy brazylijskie pochodzą z Boliwi i wcale go nie zawierają.

Że ekspozycja na niebieskie światło (z TV, smartfonów i tabletów) przed, którym przeciętny P***k spedza dziennie 5h! (szok!) blokuje wydzielanie melatoniny, która to jest najmociejszym wewnetrznym antyoksydantem, a jej niedobór jest także jednym z głównych czynników rozwoju nowotworów.

Że MAGNEZ działa przeciwlękowo i reguluje nadciśnienie przyczynowo, a nie objawowo jak leki.

Że kwasy tłuszczowe OMEGA 3, szczególnie DHA zmniejszają stany zapalne, a te automatycznie wpływają na odporność organizmu.
Smażąc na kujawskim czy innym badziewiu skutecznie blokujesz nawet te minimalne ilości dostarczone w modnym i toksycznym łososiu.

Że serek wiejski i bułeczka to najgorszy (prozapalny) posiłek jaki możesz zafundować swoim jelitom.

Że odporność pochodzi z jelit i że to jedyna prawdziwa informacja jaką możesz usłyszeć w TV.

Że OTYŁOŚĆ TO CHOROBA, która niesie za sobą bardzo dużo obciążeń nie tylko w gorszym funkcjonowaniu narządów i hormonów, ale często jest też powiązana z wieloma przewlekłymi infekcjami.

Że każdy kilogram dodatkowej tkanki tłuszczowej to PRZEWLEKŁY STAN ZAPALNY, nie widoczny w podstawowym badaniu CRP i OB. W Polsce mamy 60% ludzi z nadmierną masą ciała, a polskie dzieci są najszybciej tyjącymi w Europie (na przestrzeni ostatnich lat).

Mamy stadnie skrajne niedobory WITAMINY B12, ponieważ jednym z ulubionych leków P***ków są IPP (inhibitory pompy protonowej) czyli słynne "osłonowe", które blokują wydzielanie kwasów żoładkowych, automatycznie blokując wchłanianie tej witaminy. Jej niedobór prowadzi do anemii, a to z kolei znów obniża odporność.

Nie wiedzą, że każdy zbędny gram CUKRU obniża ilość leukocytów (komórek odpornościowych) po posiłku o 70%. Też nie wiedzą, że chleb, sok czy ukochane kluski to cukier.

Negatywne emocje: ZŁOŚĆ, ŻAL, ZAZDROŚĆ skutecznie niszczą nawet dobrze odżywiony organizm.

Że ALKOHOL jest tak mocną toksyną, że na jego usunięciecie organizm musi uruchomić specjalne procesy, czyli znów niepotrzebnie jest eksploatowany. Wiec lepiej wybierz kiszoną kapustę, której składniki skracają infekcję niż wódkę z pieprzem, ten sławetny polski lek na każde zło.

Że GLIFOSAT (Roundup) to większe świństwo niż DDT. Oni nie wiedzą co to jest glifosat...

Że uziemianie i KONTAKT Z NATURĄ zmniejszają stany zapalne oraz poziom glukozy, znów bezpośrednio powiązane z odpornością.

I dlatego się boją, bo nie wiedzą też, że LĘK również obniża odporność.

A Ty o czym nie widziałaś/eś?

Ataki paniki są bardzo przykre w ich doświadczaniu. Bardzo chcemy z nimi walczyć, ale walka tylko zakleszcza i przyspiesza atak.
Postaraj się zauważyć jak najwięcej szczegółów w Twoim przeżywaniu ataku, poczuj się przez chwilę jak "zaciekawiony naukowiec" to Ty masz dostęp do wszystkich przepowiadających doznań z ciała... postaraj się zwolnić i pogłębić oddech i sprawdź metody opisane w artykule.
Jeśli sam nie czujesz się na siłach aby rozmontować swój mechanizm ataku paniki (to troszkę wrażenie jak rozbrajanie bomby💣) to zgłoś się do psychoterapeuty, któremu zaufasz. Trzymaj się ❤️

Atak paniki – czym jest i jak sobie z nim poradzić? – Zdrowa Głowa Atak paniki niekoniecznie oznacza zaburzenia lękowe, ale często tak właśnie jest. Zaburzenia lękowe są obok depresji jednym z najpopularniejszych zaburzeń psychicznych

Cieszę się, że złapałam Twoją uwagę.
Jak reagujesz na takiego psiaczka❓
Czy na tą chwilę robi Ci się miło i wysyłasz do takiej fotki jakieś ciepłe uczucie? 🥰 Czyli potrafisz ❗️
Ćwiczenie/eksperyment na 20 sekund- tyle dasz radę😉.
1)(10sec.) Przypomnij sobie jak spoglądasz na coś co Cię wzrusza?
2)(10sec.) A teraz postaraj się obdarować SIEBIE choć przez chwilkę takim ukojeniem, ciepłym uczuciem, wsparciem, zainteresowaniem pełnym troski i uważności?
Spróbuj i napisz co Ci to robi.
Miłego dnia
P.S. Na fotce mój osobisty słodziak Kama.🐕🐩🦮

Możesz = UNAWEZA
Dziś spełniłam jedno ze swoich małych marzeń robiąc to zdjęcie.
Było to dla mnie ważne by tu stanąć, mając w sercu swoje wyzwania, cele, dążenia, pragnienia…
A Ty? Czego pragniesz?
Czego chcesz dla siebie?
Co Cię uskrzydla?
O czym chcesz pamiętać?
Co spowoduje uśmiech na twojej twarzy?
Co Cię wzruszy?
Co spowoduje, że poczujesz się ważna?
Co będzie wyrażało Twoją siłę i odwagę?
Czego byś chciała głęboko z serca dla siebie?

Może to trudne, to o czym pomyślałaś.
Może to długotrwały proces.

Obierz kierunek, życie i tak płynie, z każdym dniem będziesz troszkę bliżej.
Nie pospieszaj się, działaj na tyle ile możesz, z wyrozumiałością dla siebie. Przeszkody będą, to pewne.
Postaraj się być dla siebie najbardziej wspierająca jak to możliwe.
Stań przed lustrem i okaż sobie wsparcie. Od tej umiejętności samoakceptacji i postawy wspierającej zależy Twój sukces. Kibicujesz sobie?
Możesz ! Unaweza!

To trudny czas pod wieloma względami, dawajmy sobie wsparcie po prostu jako ludzie.

Ze smutkiem obserwujemy ile trudu przyniósł nam ostatni rok. Nagle musieliśmy się zmierzyć ze swoimi obawami i niepewnością, stanąć naprzeciw swojemu lękowi przed śmiercią, przed stratą najbliższych. W ostatnich dekadach doświadczenie takie miało wymiar jednostkowy teraz w obliczu epidemii i lawinowego wzrostu zachorowań zmagamy się z nim wspólnie w tym samym czasie.

W sytuacji dla nas wszystkich tak trudnej wprowadzone zostają zmiany legislacyjne, które odbierają możliwość ochrony prawnej kobietom stającym przed dramatem podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży, wprowadzając prawną ochronę życia od momentu poczęcia nawet w obliczu ciężkich wad genetycznych płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Dokonane zmiany prawne nie tylko nie uwzględniają współczesnej wiedzy medycznej ale również nie biorą pod uwagę psychologicznej i społecznej złożoności problemu aborcji, który niezależnie od okoliczności wywołuje silne emocje.

Podejmowanie kwestii rozstrzygania o prawie do życia i wolności w sytuacji zagrożenia globalną epidemią powoduje, że mało kto jest w stanie zachować opanowanie, mądrość i współczucie. Łatwo jest nam wpaść w pułapkę manipulacji, polaryzacji postaw, powiększać wzajemne niezrozumienia, upraszczać rzeczywistość i czynić świat czarno-białym. Naturalny w tej sytuacji gniew i lęk nie pozwala zauważyć, że cierpienie dotyczy nas wszystkich:

- cierpi mąż kobiety, która jest w zagrożonej ciąży,
- cierpi starsza pani, która słyszy, że zabijane są dzieci,
- cierpi studentka, która boi się, że macierzyństwo może zamienić się w koszmar dla jej dziecka,
- cierpi ginekolog, który bezradnie obserwuje cierpienie pacjentki, któremu nie będzie mógł ulżyć,
- cierpi ksiądz, który martwi się, że jego kościół przestanie być bezpieczną przystanią dla wiernych,
- cierpią Ci, którzy posiadają poglądy inne od naszych, a także nasi bliscy i przyjaciele.
- cierpimy w końcu my sami narażając zdrowie i życie swoje i bliskich angażowani do udziału w konflikcie, który w tak trudnych czasach, nie powinien być wzniecany.

Kiedy wokół tyle cierpienia, potrzebujemy siebie nawzajem.

Zamiast walki i dalszych podziałów potrzeba nam odwagi, odbudowy zaufania oraz solidarnej postawy.

Spróbuj zauważyć ból innego człowieka, bądź gotów przyjąć własny ból, by nieść pomoc i troskę dla ochrony Naszego życia i wolności tu i teraz.

Do kogo po pomoc?
Czego mogę oczekiwać od: psychologa, psychiatry, a czego od psychoterapeuty?
Niestety nie jest to jasne dla wielu osób, więc dobrze się z tym zapoznać.
Dobrze poczytać tytuły jak ktoś udzielający pomocy się ogłasza. Mogą być różne kompilacje tych zawodów (jeśli można to tak nazwać, ponieważ w naszym kraju jeszcze nie ma regulacji prawnych o zawodzie psychologa, ani psychoterapeuty, pracują nad tym od dziesięcioleci i nic 🙉).
Bardzo bym chciała aby ludzie odważali się sięgać po pomoc, dawali sobie prawo pytać jak czegoś nie wiedzą, a także oceniać czy pomoc im udzielana jest naprawdę pomocna.
Chciałabym aby ludzie angażowali się w swój proces zdrowienia bo tylko wtedy będą mogli zdrowieć.
Oddawanie swojego zdrowia w czyjeś ręce bez własnego zaangażowania, nie przybliża nas do zdrowia!!!
Każdy specjalista czy to psycholog, psychiatra, czy psychoterapeuta może popełniać błędy, być lepszym lub gorszym w swoim zawodzie, jest tylko człowiekiem!
Ani psycholog, ani psychiatra czy psychoterapeuta NIE MA umiejętności zaglądania w umysł, ani magicznego prześwietlania go!
Wie tyle ile mu powiemy ale zna też różne teorie, mechanizmy, prawidłowości dzięki którym może z naszą pomocą pomóc nam wyzdrowieć.
Bierzmy zdrowie we własne ręce ze świadomością co robimy!

Cudne kosmetyki🌸🌺🌸
Jeśli jesteś w kwarantannie lub izolacji z toksycznym, przemocowym partnerem/partnerką/inną osobą, napisz do fikcyjnej firmy Rumianki i bratki - naturalne kosmetyki SKLEP lub na mail [email protected] z zapytaniem o Naturalne Kosmetyki do Ciała (których oczywiście nie mam), a ja na bieżąco będę sprawdzać, co u Ciebie" – napisała Krysia. – "Jeśli złożysz ZAMÓWIENIE i podasz swój adres - zadzwonimy po policję". I zaapelowała: "Przemoc domowa w czasie pandemii wzrosła o 40%. Nie bój się prosić o pomoc".

"Bycie dla siebie"- czyli dla MNIE synonim szczęścia.
Dziś piękny dzień, podobno jednodniowy powrót lata 😊
Aby poczuć szczęście trzeba czasami dokonać rzeczy trudnych a mianowicie:
1. Znaleźć czas pomimo zapracowania, żeby wygospodarować dla SIEBIE CZAS( czasami trzeba się nieźle pogimnastykować, czasami złapać szanse w spontaniczny sposób).
2. Mieć dostęp do swoich potrzeb czyli dać SOBIE przestrzeń i uwagę.

Mi się udało nr1 i nr2, hurra!
-Zamówiłam to co JA chciałam, nie sugerując się nikim,
-usiadłam w najlepszym miejscu jakie Ja oceniłam jako najlepsze,
- wsłuchiwałam się w muzykę kiedy zabrzmiało cos co MI się podobało,
-zaparzyłam herbatę z połowy porcji ziela bo JA lubię lekką „lurę” (resztę w chusteczkę i do torebki, będzie na jeszcze jedno parzenie. Była taka pyszna, że nie mogłam się powstrzymać i zabrałam🤫),
-robiłam zdjęcia wtedy i w takich ujęciach jakie MI się podobały,
-usiadłam opierając się wygodnie i mając wzgląd tylko na SWOJE potrzeby i upodobanie,
-kosztowałam, jadłam, piłam w SWOIM tempie wsłuchując się w SIEBIE i dając SOBIE przestrzeń wysycenia chwilą przyjemności,
- byłam w szczęściu SAMA ZE SOBĄ, nie potrzebując towarzystwa, adoracji, czyjejś uwagi, w miejscu o którym myślałam już parę razy żeby się tam wybrać ze względu na przeszklony dach i piękno architektury Centrum Kultury Zamek.

Dziękuję SOBIE, że nauczyłam się być dla siebie, wystarczająca i szczęśliwa.
Kiedyś tego nie potrafiłam, sama czułam się nieswojo, miałam w sobie dużo lęku i niewygody.
Dziś jest inaczej, dziś umiem pytać siebie co chcę i jak chcę i to robić i czuję za to wdzięczność do siebie i do świata. Dziękuję