Olga Najdowska - Trener Personalny

Olga  Najdowska - Trener Personalny

�personal trainer
�fitness trainer
�gym instructor

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 25/04/2024

Dzisiaj ulała mi się złość i smutek. Nie ma siły nawet przerzucać tego tekstu do jakiejś aplikacji i przerobić na slajdy, więc są skriny z notatnika.

Po co to wrzucam? Bo jeśli ten nieskładny tekst spowoduje chociaż jedną refleksję, to warto.

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 19/04/2024

Tekst za długi dla ig, więc jest w karuzeli ⬆️

Przyjemności 🌿

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 03/04/2024

⚡️Epizod depresyjny przychodzi niespodziewanie, dopiero z czasem można nauczyć się wyłapywać pierwsze symptomy.
Potrafi zwalić z nóg jak migrena - z resztą często towarzyszy mu ból głowy.
Nie musi być pełen smutku, to raczej obojętność i bezradność. No i do tego wstyd i lęk.
🛏️ I zmęczenie. Obezwładniające. Nawet oddychanie jest wysiłkiem. W sumie to ciężko mi wtedy czuć coś więcej niż zmęczenie. A to zmęczenie prowadzi do wstydu i wyrzutów sumienia. Biczuję się za to, że jestem ciężarem, że niewystarczającą mamą i partnerką, że jestem bezużyteczna. A te wyrzuty karmią depresję, która nakręca zmęczenie. I tak w koło. Bywam wtedy swoim największym wrogiem i przeszkodą przed wyzdrowieniem.

⚖️ Co wtedy zrobić? Nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania, w a przynajmniej ja w nie nie wierzę.
Jak wyważyć umiejętność zmobilizowania się i działania mimo depresji i lęku i podejście do siebie z wyrozumiałością i cierpliwością?
To bardzo trudne i wymaga umiejętności wsłuchania się w siebie. Ale W SIEBIE a nie w swoje zaburzenia - nie w bezradność i lęk.
Delikatne popychanie się do przodu, uważając, żeby nie przeholować.
Bardzo dużo po tym względem nauczyła mnie terapia. Pomogła mi szukać mojego balansu i doprowadzać do głosu mojego Zdrowego Dorosłego. Dała mi narzędzia, których, z czasem, nauczyłam się używać. I tak się dalej razem kulamy - ja, depresja, moja rodzina, farmakologia i psychoedukacja. I pewnie zostaniemy już w tym składzie, ale coraz częściej udaje nam się znaleźć balans.

🌈 Tym, którzy doświadczają depresji, chcę powiedzieć, że nie jesteście sami. Istnieją osoby, które chcą zrozumieć wasze doświadczenia i pomóc Wam. Nie bójcie się szukać wsparcia i otwarcie rozmawiać o swoich uczuciach. 💛

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 08/03/2024

DZIEŃ KOBIET

Tekst na zdjęciach w karuzeli.

Dziewczyny, życzę nam autonomii, szacunku i poczucia bezpieczeństwa, choć sama nie wiem czy jeszcze wierzę w te życzenia.

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 01/03/2024

Tęsknię za słońcem ☀️, za ciepłem, za piegami, za witaminą D.
Zdecydowanie jestem na baterie słoneczne i ciężko znoszę okres jesienno-zimowy.

Ostatnio słyszałam o badaniach mówiących, że w marcu mamy najniższy poziom serotoniny w roku, więc trzymajcie się tam 🥲

Teraz nie wiem czy to rozsądne, że wybrałam marzec na małą rewolucję życiową 😅

29/10/2023

Wycieczki do Torunia to ważny element życia.

📸

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 01/06/2023

Nie wspominam swojego dzieciństwa jakoś wyjątkowo dobrze. W sumie to za żadne skarby nie cofnęłabym się do tamtego czasu. Brakowało w nim dziecięcej beztroski. W wieku kilku/kilkunastu lat czułam, że muszę być dorosła i starałam się taka być za wszelką cenę. Wrzucona w środek wojny między dwójką dorosłych musiałam dokonywać wyborów, których dziecko nigdy nie powinno dokonywać, musiałam wybierać stronę, być opiekunką i powierniczką. Bardzo szybko zaczęłam podejmować decyzje z myślą o innych a nie o sobie i do dzisiaj ponoszę konsekwencje tych decyzji.
Na wiele lat straciłam kontakt z tatą i z większością jego rodziny, do której byłam bardzo przywiązana. Jakby wszyscy nagle umarli, chociaż może nawet gorzej, bo wiedziałam, że gdzieś tam są, ale w ich życiach nie ma już dla mnie miejsca.
Dopiero w tym roku, po około 18 latach, odnowiłam kontakt z tatą, który przy okazji okazał się świetnym dziadkiem. Dopiero wczoraj usłyszałam od niego, że chciałby spędzić ze mną dzień dziecka. Dopiero wczoraj poczułam, że mam przyzwolenie na bycie dzieckiem, że jest ktoś kto wciąż tak mnie widzi. I zamierzam z tego przyzwolenia skorzystać :)

Od początku mojego macierzyństwa wiedziałam, że nie chce nigdy postawić moich dzieci w podobnej sytuacji. Rozstałam się z tatą Toli i mimo, że wydarzyło się między nami wiele złych rzeczy, to Tolka nigdy nie musiała wybierać ani wysłuchiwać moich żali.
Na pewno popełniam masę błędów wychowawczych, ale liczę, że daję moim dzieciom dzieciństwo, które chętnie będą wspominały.
Dla jasności - nie mam żalu ani pretensji do moich rodziców. Wiem, że każde z nich chciało dla mnie jak najlepiej, po prostu nikt ich nie nauczył jak sobie radzić ze sobą w kryzysach, a co dopiero z dziećmi.
Skupiam się na naszych relacjach teraz i na tym, żeby były coraz lepsze.
A wszystkim dzieciom życzę, żeby mogły być dziećmi. Tylko tyle i aż tyle.
Pozdrawiam,
Olga - początkujące dziecko

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 07/02/2023

Dzisiaj zdecydowanie pokonała mnie głowa. Biegając nie mogłam uspokoić myśli, złość nie malała, a endorfiny chyba poszły w pi*du.
Kilka godzin wcześniej dowiedzieliśmy się, dosyć niespodziewanie, że Lilka ma kolejne (siódme!) zapalenie płuc. Podobno takie całkiem na grubo. Wydawało się, że jesteśmy już super czujni i nauczeni wyłapywać wszystkie symptomy, ale to nas wzięło znienacka.
1 dzień gorączki, 2 dni niezbyt uciążliwego kaszlu, saturacja w normie, a ja z jakiegoś powodu się uparłam, żeby pojechać do przychodni na osłuchanie i zrobić rtg. No i niech mi ktoś powie, że intuicja to ściema…
Jedziemy z antybiotykiem, sterydami i innymi cudami, nasz ulubiony lekarz będzie wpadał osłuchiwać, a w piątek decyzja czy możemy kończyć leczenie w domu czy jednak szpital. Trzymajcie kciuki za Liluta i może za resztkę moich nerwów też 🙏 i za życie starego w moich nerwach… a za bieganie nie. Je*ać bieganie.

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 17/09/2022

Rok temu o tej porze miałam za sobą najtrudniejszą dobę w życiu. Moja intuicja i czujność naszego ulubionego lekarza-sąsiada sprawiły, że przyjechaliśmy do szpitala na czas. Nie wiem co by było gdybyśmy przyjechali 2 godziny później albo postanowili ‚poczekać do jutra’. Lilka wyglądała na marudną i zmęczoną. Pokładała się, ale nie mogła zasnąć. Nie miała ani wysokiej gorączki ani wyjątkowo uciążliwego kaszlu. w szpitalu okazało się, że to poważne zapalenie płuc, a saturacja leci na łeb na szyje. Żadnemu z nas wtedy nie przyszło do głowy, żeby liczyć oddechy dziecka.
Jak przez mgłę pamietam rozmowę z anestezjologiem, który szykował jej miejsce na oiomie. Pamietam, że starałam się być jak najbardziej skupiona i opanowana ale nie mogłam powstrzymać łez, które ciurkiem leciały mi po twarzy.
Wszystko skończyło się dobrze, ale tamta noc zapoczątkowała bardzo trudny czas dla naszej rodziny. Lilka przeszła przez 5 zapaleń płuc, 3 pobyty w szpitalach, tonę sterydów i niezliczone wizyty u specjalistów i badania. Diagnoza - astma wczesnodziecięca. Nie brzmi strasznie, a napędziło nam takiego stracha i dostarczyło tylu nerwów, że mam wrażenie, że po tym roku jestem starsza o 15 lat. Naszą codziennością stało się zabieranie dużej torby z lekami i pulsoksymetru na wyjazdy, liczenie oddechów, namierzanie najbliższego oddziału dziecięcego gdziekolwiek jesteśmy. I oboje budzimy się na każde kaszlnięcie Lilki.
Na to wszystko nałożyło się wiele innych rzeczy - pożegnaliśmy w rodzinie 2 ukochane psy, moja psychika rozpadła się na milion kawałków, nawet Wito miał momenty załamania, nasz związek przeszedł spory kryzys, a Tolka zaliczyła kolejny cios, kiedy jej tata znowu zniknął na długi czas. wymagała w tym czasie dużo miłości, delikatności i uwagi, żeby tez się nie rozpaść. Na szczęście oprócz nas miała też , która już zawsze będzie częścią rodziny.
Jest szansa, że po roku z wybojami wychodzimy na prostą. Przetrwaliśmy. Teraz powinnismy nadrobić rzeczy, na które nie było czasu i zadbać też o siebie, żeby móc być dalej rodzicami gotowymi na wszystko.
Ciąg dalszy w komentarzu ⬇️

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 04/09/2022

Świecenie d*pą albo duma z wypracowanej zmiany - jak kto woli 🤷‍♀️
Dziewczyny przychodząc na treningi ze mną wiedzą, że mogą się spodziewać pracy nad pośladkami. Kombinujemy z gumami, obciążeniami i różnymi pozycjami i skupiamy się na czuciu mięśniowym.
Nie da się zrobić fajnej pupy bez dużych ciężarów? Da się 😉 może nie rozbudujemy bardzo mocno mięśni, ale zaokrąglimy i podniesiemy - dla mnie to już dużo 😋

Drugie zdjęcie bez filtra, ale wiadomo, że w korzystnej pozycji. (Cellulitu się nie pozbyłam 😅)

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 27/08/2022

Weszłam do sali do chillu na siłowni, żeby ogarnąć kilka rzeczy na komputerze i okazało się, że pięknie świeci tam słonko, stoją drewniane leżaki, a ściany są wytapetowane w liście. Pomyślałam, że bliżej wakacji mogę już nie być 🏝i trzeba to wykorzystać. Więc takie tam fotki z 20minutowego urlopu 😂
**k

22/08/2022

Od roku mam zadyszkę. Nie ma ona nic wspólnego ze zmęczeniem fizycznym, chociaż fizycznie też je odczuwam. Czuję nadmiar nagromadzonych emocji i stresów, których nawet nie miałam kiedy przeżyć, bo zaraz pojawiały się następne. Ostatni rok zgotował mi maraton z przeszkodami i muzyką Ryśka R. w tle.
Mama mówi, że ch*jnia przychodzi w cyklach rocznych. Oby miała rację, bo odliczam już dni.
O! Ulało mi się.

13/08/2022

Rozczula mnie to zdjęcie i ten człowiek 👩🏻‍🦰
Jej wrażliwość, mądrość, opiekuńczość i humor. Mam wrażenie, że zwłaszcza przez ostatni rok mocno kształtował się jej charakter.
Mimo tego, że zbyt wiele razy miała łamane serducho i spotkało ją więcej trudności niż powinno, to wciąż jest chodzącą dobrocią i miłością, pełną strachu, ale też czułości i optymizmu.
Udało nam się razem zbudować poczucie bezpieczeństwa i zaufanie. Jestem niesamowicie dumna z Tolki i z naszej relacji.
A Lilut ma masę szczęścia, że ma taką starszą siostrę🫶

03/08/2022

🌥madrugada 🌥

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 03/08/2022

Don’t drink and drive 🚫

Chciałabym napisać, że zachowujemy balans, ale to nie prawda. Jestem wyłączona ze sportu już chyba trzeci miesiąc. Najpierw był to zwykły brak czasu i sił, a później kontuzja 🥺 teraz jedyną aktywnością na jaką sobie pozwalam są spacery, dlatego terroryzuje rodzinę i każę im szwendać się ze mną.
A jeśli potrzebny jest cel wyprawy, zawsze można iść po prosecco 🥂Byle daleko 🍾😅

13/06/2022

Największe bzdury jakie słyszałam o o związkach?
❤️związki są trudne
❤️związki wymagają ciągłej pracy
❤️związki wymagają poświęceń
To nie związki, to życie 😆 a dobry partner ułatwia radzenie sobie ze wszystkim. Ja nie mam w tej kwestii wielkiego doświadczenia, bo moje poprzednie relacje raczej przypominały obóz przetrwania. Dopiero z zobaczyłam co oznacza dobra relacja. Oczywiście zdarzają się spięcia i nerwy, ale nigdy nie czułam, że jesteśmy przeciwko sobie, ani nie wątpiłam, że jestem kochana. Związek bez manipulacji, chorobliwej zazdrości, kontrolowania i ogólnopojętej przemocy psychicznej to dla mnie nowość, za to ze 100% akceptacją, wolnością, wsparciem. I żeby było jasne, to nie tak, że to tylko zasługa Witka, że jest taki super (to zasługa jego mamy😂). To moja zasługa, że wykonałam ogromną pracę z terapeutką, a później już samodzielnie, żeby przestać powtarzać pewne schematy, przepracować lęki, kompleksy i inne cuda, które sprawiały, że wybierałam takich facetów, a nie innych. Wyjście z trybu samozaorania okazało się lepsze niż sądziłam.
W tym wypadku sprawdziła się inna prawda - jak chcesz coś zmienić, zacznij od siebie. Niby banalne, ale u mnie zadziałało. Życzę wam, żebyście wracali do domu pełnego spokoju, akceptacji i zdrowej nudy ☺️ No i chodźcie na terapię, jeśli macie podejrzenia, że macie coś do przepracowania.
Szkoda życia na słabe związki.

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 28/05/2022

🐙🌸🧘‍♀️

26/05/2022

Incognito mode

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 23/05/2022

Patchwork czy nie patchwork - dużo to nie zmienia.
Jedynie tyle, że wszyscy mamy różne nazwiska, a Tola czasem spędza weekendy poza domem. No i może czasem przeszkadza mi, że nie może być jej prawnym opiekunem, ale to nie jest duży problem.
Reszta jest bez zmian. Dzieci się wkurzają, przytulają, tęsknią, kiedy któreś z nas jest poza domem i kochają.
Witek pokochał Tolkę niezależnie od genów, wychowuje ją najlepiej jak umie. Tolka mu ufa, szuka w nim oparcia i zwierza się z problemów.
Biorąc pod uwagę, że żyjemy raczej w babskiej rodzinie, to Witek jest jednym z głównych wzorów mężczyzny dla obydwu dziewczyn. Dobrze trafiły, chociaż pewnie w przyszłości będą bardzo wymagające w stosunku do każdego mężczyzny jakiego spotkają, niezależnie od łączącej ich relacji, bo Wito wysoko zawiesił poprzeczkę 😊
A relacja dziewczyn? To najpiękniejsze rzecz, jaką codziennie obserwuję🥰Są bardzo przywiązane do siebie i kiedy są razem, mam wrażenie, że nie potrzebują nikogo więcej.
I zwłaszcza teraz, kiedy leżymy z Lilutem w szpitalu 🏥i nie możemy być wszyscy razem, wzruszam się myśląc o tej mojej rodzince.
Nie dajcie sobie wmówić, że patchworki są z założenia trudne. Jasne, pojawiają się momenty, kiedy formalności, czy logistyka są bardziej skomplikowane, ale to zupełnie bez znaczenia, jeśli zestawimy to ze szczęściem i spokojem jakie mamy w domu 🏠
No ale nie da się ukryć, że mamy też farta, że w naszym patchworku jest która jest królową 👑 takiej ciotki sama czasem zazdroszczę Toli 😁

06/05/2022

Workout after work
Sisters before misters
Musztarda after obiad

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 19/04/2022

🚫Zakaz biegania 🏃🏻‍♀️, skakania, jazdy na rowerze🚲, podnoszenia ciężkich rzeczy, pływania 🏊‍♀️ inaczej niż na plecach lub żabką, dożywotnie zwolnienie z WFu i pilne skierowanie na operację kręgosłupa 🩻(na szczęście moja mama wspiera mnie w decyzji, żeby nie operować)
Żmudna rehabilitacja i bardzo bolesne rozciąganie, które finalnie powoduje większe przykurcze.
Wykluczenie z wielu zabaw z rówieśnikami, wakacje spędzane w szpitalu 🏥, kompleksy, a z czasem wymówka, żeby nie próbować wielu rzeczy, bo przecież mi nie wolno.
Problemy ortopedyczne towarzyszyły mi od pierwszego dnia życia. Najpierw nogi. Podobno nawet ktoś powiedział mojej mamie, że niewiadomo czy będę chodziła. Rehabilitacja i masaże. Okazało się, że rozwijam się normalnie, chodzę, biegam (ale niedługo). Szybko pojawia się kolejny problem - kręgosłup. Duża skolioza i choroba Scheuermanna to tylko część diagnozy. Mając jakieś 9 lat popłakałam się widząc swoje rtg. Fakt, że bardzo szybko rosnę w niczym nie pomaga, więc lekarze zakazują 🚫 mi prawie wszystkiego i wysyłają na operację. Moja mama nie odpuszcza, bo wie, że operacja to ostateczność. Próbujemy intensywnej rehabilitacji, nastawiania kręgosłupa, miliona konsultacji, żeby znaleźć sposób. Przez ten cały czas z rożnym nasileniem towarzyszy mi ból pleców, barków a nawet rąk, a do tego jestem bardzo mało sprawna, bo przecież nie wolno mi nic, poza kilkoma ćwiczeniami z rehabilitacji.
Dopiero mając około 15-16 lat trafiam do ortopedy, który nie patrzy na mnie jak na przypadek beznadziejny. Każe uprawiać sport (każdy!), nosić obcasy i żyć normalnie. Zmęczona wszystkimi ostatnimi latami myślę, że nie mam nic do stracenia, skoro wcześniejsze zalecenia nie przyniosły super rezultatów, to może warto odpuścić🤷‍♀️.
Oczywiście nie rzuciłam się w wir sportów, w ogóle nie miałam odruchu, ani potrzeby wysiłku fizycznego, ale cieszyłam się zdjęciem ograniczeń i okazało się, że wcale nie jest gorzej, jeśli przebiegnę kawałek albo pojeżdżę na rowerze.
Musiało minąć kilka ładnych lat zanim okazało się, że może być lepiej. Okazało się, że oprócz tego, że sport robi mi super na głowę, to pomaga mi też na plecy. Z czasem moja postawa diametralnie się zmieniła, a bóle prawie zniknęły. Pogłębienie wiedzy, kursy trenerskie, siłownia🏋️‍♀️, fitness🔥, bieganie i aż trudno mi uwierzyć, z jakiego punktu zaczynałam i jak dużo miałam szczęścia, że finalnie tak to się potoczyło.
Mam jeszcze trochę rzeczy do nadrobienia. Np. do tej pory nie umiem pływać kraulem, jestem beznadziejna w sportach zespołowych 🏐 i nie jeżdżę na longboardzie (ekhm ….), ale niesamowicie cieszę się każdym treningiem i każdym wysiłkiem, niezależnie od tego czy daleko mi wizualnie do bikiniar 👙, albo ciężary, które podnoszę nie są dla kogoś imponujące. Dla mnie moje ciało jest imponujące pod każdym względem ✨
Dbajcie o sobie i doceniajcie wszystko co macie na codzień ☺️
Aha i nie chodzi mi o to, żeby na kogoś tutaj narzekać, bo wierzę, że lekarze, na których trafiłam, chcieli dla mnie jak najlepiej i działali wg swojej ówczesnej wiedzy. Na szczęście przez te ponad 20 lat trochę się zmieniło.

16/04/2022

Sweet drem
Beautiful nightmare

12/04/2022

Po co mi te treningi? Między innymi po to, żeby zrobić z Lilką samolot, żeby wziąć Tolkę na ręce i utrzymać przy tym kręgosłup na miejscu, żeby zrobić dziennie milion skłonów i ukucnąć do Liluta tysiąc razy, żeby wyczyścić głowę i zmęczyć ciało przed snem, żeby walczyć z bólem pleców i nadrobić lata zakazu uprawiania sportu, żeby przekroczyć własne granice i udowodnić sobie, że potrafię być zawzięta i silna, żeby ukochać swoje ciało i nie żyć z zadyszką. A dopiero potem, żeby zrzucić kilogramy/zbudować pośladki/ramiona/mięśnie brzucha itd. - te wizualne cele często się zmieniają i są dodatkiem. Pewnie gdybym skupiała się tylko na nich, dawno rzuciłabym treningi.
Już to kiedyś pisałam, ale powtórzę - ćwiczcie z miłości do swojego ciała i wdzięczność za to, co dzięki niemu możecie robić, nie z niechęci do boczków czy wystającego brzucha.

06/04/2022

☀️Summer vibes☀️

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 31/03/2022

Plan na ten rok to zdecydowanie więcej wycieczek 🌊🌲🏖🏕
Zwłaszcza z tą typiarą, która jest całkiem niezłym kompanem. Musimy też zacząć przyzwyczajać Lilkę do szybkich wypadów.
A może nawet uda się w tym roku, w końcu, jakaś dalsza podróż 🛫 bardzo chciałabym zobaczyć czy Tolka zajara się lataniem i innym krajem, bo póki co trudno jej sobie wyobrazić, że jest coś poza Polską 🤷‍♀️😅 niby wie, ale jakoś nie do końca to kuma bo wciąż dopytuje czy Paryż na pewno nie jest w Polsce, albo w ogóle w Warszawie❓😳

29/03/2022

✂️✂️✂️

Photos from Olga  Najdowska - Trener Personalny's post 24/03/2022

Wiosno, jesteśmy gotowe.
I stęsknione.
Możesz nak*rwiać ☀️
# sunnyday

10/02/2022

5 minut dla próżności

Jak czegoś ćwierć
Albo pół

17/01/2022

💊waiting for dopamine💊

Chcesz aby twoja firma była na górze listy Siłownia I Obiekt Sportowy w Warsaw?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.

Kategoria

Strona Internetowa

Adres


Warszawa
Warsaw
00-000