Wojciech Ziemba

Strona o poezji Wojciecha żeby jest administrowane przez osobę prywatną. Powstała na jego życze

21/08/2022
Photos from Wojciech Ziemba's post 21/08/2022

Foto: A.S

Photos from Wojciech Ziemba's post 14/08/2022

Kolejne świetne zdjęcia od. A.S

Photos from Wojciech Ziemba's post 11/08/2022

Dziękuję za wspaniałe zdjęcia dla A.S.

25/07/2022

Krucza Pani z pucharem radości.
Płomiennym spojrzeniem rozprasza wszelkie złości.
Na tronie z cienia dumna dostojnie czeka.
Jej uroda w pałacu uśmiechu urzeka.
Bystre źrenice mienią się bursztynami.
Wesołe chichoty płyną strumieniami.
Przed obliczem Twym padają do stóp.
Żywym istotom brakuje słów.
Delikatna jak płatki róż skrywa tajemnicę.
Skutek i wspomnienia złe zapadły w ciszę.
Czarna królowa w murach radości trwa.
Nad jej głową krąży nieznany wilczy świat.

24/07/2022

Wolf patrzył na nieudolne próby przesłuchania kobiety.
- proszę- padło z ust mężczyzny.
- zgoda słyszałem o Tobie tylko jeśli to się wyda.
Wolf uśmiechnął się delikatnie patrząc na rozmówcę. Poklepał go po ramieniu dodając
- pan komendanta nie może widzieć kogoś kto jest martwy - szyderczo odpowiedział wolf.- za chwilę wracam.
Po kwadransie do pokoju przesłuchań wszedł Wolf wypraszając przesłuchujących policjantów którzy popatrzyli po sobie zdziwieni. Wolf zamknął wejścia do pokoju na klucz. Usiadł przed dziewczyną która patrzyła na niego z pewnością Siebie.
- taka harda jesteś no cóż zaraz zerwę z Ciebie ten uśmiech
- takich jak Ty moj dziadek wieszał na suchych gałęziach psie.
Wolf roześmiał się uderzając dziewczynę w twarz. Przesłuchiwana spadła z krzesła Wolf podniósł ją sadzając ponownie na krześle.
- teraz Ci coś wytłumaczę wiem czego pilnujesz razem ze swoimi ziomkami wiem że jesteś nazistką i wiem jak z takimi rozmawiać. Całe szczęście armia Czerwona i NKWD zostawiło po sobię wiele skutecznych sposobów na rozwiązywanie faszystom języków. - po tych słowach mężczyzna kopnął krzesło powodując kolejny upadek przesłuchiwanej. Szymański próbował wejść do środka jednak drzwi były zamknięte patrzył wraz z innymi na to co robi mężczyzna w środku.
- smotret.- powiedział Wolf do leżącej w krwi kobiety.- powiesz mi teraz wszystko co chce wiedzieć czy powtarzamy. Kobieta milczała. Widząc to Wolf stanął na jej piszczelu dziewczyna piszczała z bólu
- powiem, powiem - wykrzyczała
- w końcu więc słucham.- mężczyzna nachylił się nad kobietą która ostatkiem sil zaczęła mówić.
- powtórzysz to śledczym a obiecuję że już nikt Cię nie skrzywdzi. Zgoda?
- tak tylko nie bijcie.

- coś Ty zrobił?- zapytał Szymański patrząc z obrzydzeniem na młodego mężczyznę.
- wiesz co rozwiązałem ci sprawę i zastanawiam się dlaczego uważałem Cię za przyjaciela hmmm popatrz pomyliłem się a teraz zejdź mi z drogi.- mówiąc to mężczyzna odepchnął mężczyznę wychodząc.
- nie przejmuj się

24/07/2022

Alicja kontynuowała swoje wywody na temat przyjazdu mężczyzny. Szymański rozumiał kobietę która nie kryła niechęci do przybysza.
- Kochanie - przerwał Szymański - jest jednym z nielicznych osób znających tak doskonale historię tych terenów.
- zepsuje nam wyjazd i całe śledztwo.- odpowiedziała kobieta. Za parą szedł mężczyzna w kapturze. W cieniu jaki opadał na jego twarz błyszczała para błękitnych oczu. Spojrzeniem omiatał idących przed nim oraz stary kamiennych mur. W pewnym momencie rozległy się strzały mężczyzna odruchowo wyciągnął broń kierując ją w stronę z której padły strzały. Szymański i Skoneczna przywarli do kamiennego muru kryjąc się przed kulami. Komisarz spojrzał na mężczyznę który oddał dwa strzały po czym przebiegł przez wejście w murze. Za kamiennym ogrodzeniem były już tylko drzewa i liście w różnych barwach. Zapanowała Cisza z której po chwili rozległ się jęk. Komisarz wychylił głowę widząc zakapturzoną postać stojąca w bezruchu chwilę później mężczyzna ciągnął coś za sobą.
- byłeś tak zajęty pierdoleniem o niczym że nie widziałeś że ktoś cię obserwuje. Może poczekasz żeby ją przelecieć do wieczora a przedtem zajmujesz się robotą komisarzu - ostro powiedział mężczyzna. Szymański spojrzał na niego milcząc.
Na ziemi leżała rana kobieta lecz nie to przykuwało uwagę Szymańskiego tylko broń jaką miał w rękach mężczyzna.
- przecież to jest
- tak. MP40 używane przez żołnierzy niemieckich w czasie wojny co potwierdza moją tezę że jednak Igor i jego zespół zginęli bo byli blisko odkrycia czegoś a ta dama mi o tym powie.
- skąd taka pewność?- nieostrożnie zapytała Alicja
- wydusze z niej prawdę i żadna wypacykowana panienka nie stanie mi na drodze
Kobieta spojrzała gniewnie w stronę mężczyzny lecz nie odezwała się słowem. Patrzyła jak postać bez twarzy z ciekawością oglądała swoją zdobycz. Neon połyskiwała w promieniach jesiennego słońca.

16/07/2022

PROLOG

Wśród gęstwiny drzew panował zgiełk. Mężczyźni w panterkach popędzali snujących się więźniów. Jeden z żołnierzy podszedł do postaci w czarnym płaszczu. Postać dopalala papierosa. Na kołnierzu lśniła srebrna trupia czaszka.
- wszystko gotowe Herr hauptsturmführer.- zameldował mężczyzna unosząc dłoń ku górze.
Postać w płaszczu palcem przejechała po swojej szyi. Na ten znak mężczyzna uśmiechnął się złowieszczo oddalając się. Po chwili rozległy się strzały.
- mam nadzieję że złoto będzie bezpieczne. Liczę na pana. Rzesza niemiecka i jej los leżą w pańskich rękach.
- tak jest - odpowiedział mężczyzna.w oddali dało się słyszeć kanonadę radzieckich dział. Chłód przeszywał ciała przebywających tam żołnierzy.
- teraz musimy się rozstawać ale niech pan czeka na sygnał i pilnuję tego jak oka w głowie. Bo inaczej skończy pan jak tamci- mówiąc to oficer wskazał na trupy niesione przez żołnierzy.
- nie zawiodę pana

09/07/2022

Marzena wraz z Alicja podeszły do opuszczonego domu. Z odległości kilku metrów dom wydawał się być zapomnianym. Kobiety podeszły do budynku gdy nagle coś poruszyło się w zaroślach. Wielkie zielone oczy gapily się na kobiety które niepewniej zaczynały zbliżać się do miejsca w którym lśniły ślepia.
- Dingo bierz - padła komenda z mroku. W zarośla skoczył pies przepędzając zwierzę które czaiło się zaniepokojone obecnością intruzów. Kobiety westchnely z ulgą.
- Szymański pozwolił wam na kręcenie się po nocy?
- my to my ale co ty tu robisz?
Mężczyzna nie odpowiedział. Zbliżył się do kobiet wychodząc z mroku. Jego twarz blada i mokra świeciła w blasku przydrożnej latarni.

Fot: Dagmara Fiebig

31/03/2022

Szymański patrzył na przyjaciela siedzącego samotnie przy barze. Chłopak patrzył na kufel z którego nie ubywało piwa. Komisarz zbliżył się do młodzieńca.
- powiedz mi czego ludzie najbardziej się boją?- pytanie zaskoczyło komisarza tak samo jak świadomość tego że rozmówca wiedział o jego obecności.
- nie wiem chyba śmierci a dlaczego pytasz?
- z ciekawości. Miałem nadzieję że powiesz coś innego. Tutaj masz adres człowieka ktorego szukasz.- mężczyzna wyciągnął z kieszeni skrawek papieru podając go Szymańskiemu. Komisarz spojrzał na młodzieńca który wstał z zamiarem wyjścia. Gdy spojrzenia obu spotkały się Szymański zadał to samo pytanie.
- ludzie boją się wszystkiego czego nie znają.
- A ty czego się boisz?
Młodzieniec uśmiechnął się delikatnie, poklepał Szymańskiego po ramieniu nie dając mu odpowiedzi.

Turawska razem z Czajką dokładniej przyglądały się miejscu w którym znaleziono kolejne ciało. Technik spojrzał ponuro na policjantki pokazując im coś co nimi wstrząsnęło.
- myślisz o tym samym?- zapytała Turawska. Czajka kiwnęła potakujaco głową.
- to sie mylicie.- powiedział szorstki głos. Nie została zgwałcona jeśli o tym myślicie. Przynajmniej nie zgwałcono ją za życia. W dodatku wasz morderca delektuje się zbrodnią czuje misję jaką musimy wypełnić.
- a ty niby skąd to wiesz? Zapytala jedna z kobiet.
- umiem czytać to chyba wystarczy- odpowiedział głos szyderczo.- widzimy się na komendzie

29/03/2022

,, Człowiek"

Zlepek wad sklejony czerwienią.
W świecie zdrad gdzie poliki się rumienią.
Istota neuronami połączona.
W niej krew przez serce tłoczona.
Człowiek idący robiąc krok.
Odbiera mu oddech zimny mrok.

Wojciech Ziemba

29/03/2022

Przedzierając się przez zrojnowane miasto dotarliśmy do jakiejś ulicy. Szosa była szeroka i niezasypana gruzem. W naszą stronę spojrzał nieznajomy mężczyzna. Fiodor podszedł do niego. W pewnym momencie ów mężczyzna spojrzał na zegarek. Podniósł dłoń krzycząc z całych sił
- Ognia.
Z wszystkich dział wydobył się huk wystrzału. Artylerzyści zaczęli uwijać się na swoich stanowiskach. Po chwili kolejne salwy zaczęły spadać na miasto

Timeline photos 01/01/2022

Pierwszy Stycznia 2022
Postanowienia
- wydać książki nad którymi bardzo ciężko pracuję
- nadrobić zaległości w lekturze posiadanych książek i odpowiadam na pytania z reklamy ,,Czy ty czy? Tak czytam i jestem z tego powodu dymny.
- częściej spotykać się z przyjaciółmi z których zostało już niewielu trochę zaniedbałem relacje z powodu książki
- i zabrać się za pisanie bo się trochę rozleniwilem
- stanowczo ograniczyć a nawet może i opuścić FB nie jestem niewolnikiem tego portalu

A dziś zaczynamy Podziemia Veniss

Photos from Wojciech Ziemba's post 31/12/2021

Rok 2021 nie był taki zły. Podpisałem umowy na wydanie moich dwóch prac. Do których grafikę i rysunki przygotowali Mateusz Malisz i Gabriel Kucharski. Zacząłem pracę nad fantastyką i przygotowałem mój debiut wojenny który może uda się wydać w ,2022.
Postanowienia na nowy rok hmm wydać, pięć książek przed trzydziestymi urodzinami oraz tworzyć nadal 😉

Timeline photos 26/12/2021
23/12/2021

Słyszał, jak trzy grupy uderzeniowe weszły na posesję przy Przemysłowej 13. Snajper patrzył na stary, stojący na uboczu dom, porośnięty bluszczem na obrzeżach Lubina. Obok znajdował się kościół, który rzucał cień na pola uprawne. Operatorzy weszli na działkę, snajper wciąż obserwował mężczyznę i dwie kobiety. Snajper skupiał się na kobietach, obserwując ich zachowanie. Nagle między nimi pojawiła się sylwetka, która, według oceny snajpera, stwarzała zagrożenie dla zespołu uderzeniowego. Wyrównując oddech, wyczekał moment totalnego bezdechu, po czym oddał strzał. Karabin miał delikatny odrzut i szturchnął policjanta. Sylwetka ludzka upadła. Znajdujący się tam antyterroryści teraz widzieli, skąd padł strzał. Mężczyzna, który gwałtownie wstał oburzony najściem jego rodziny przez policjantów, jeszcze gwałtowniej upadł. Mężczyzna leżał na drewnianej podłodze swojej altanki. Krew wypływała z jego ranny bardzo intensywnie. At-ecy, którzy osłaniali kolegów skuwających jednego z zatrzymanych, podeszli do rannego. Jeden z nich wezwał medyka, który przyszedł po chwili ze swoim plecakiem. Duch spojrzał na mężczyznę, który miał strach w oczach. Ten ,który do niedawna miał być jego teściem, leżał teraz w kałuży krwi, prosząc o pomoc. Niestety, policjanci wiedzieli, że strzał snajpera był śmiertelny. Kobiety histerycznie krzyczały i płakały na przemian. Policjanci również i je skuli dla swojego bezpieczeństwa.
- Dwójka do jedynki, mamy ich- powiedział wyższy z funkcjonariuszy.
- Resztę też mamy, byli w mieszkaniu. Zawijaj się - usłyszał policjant w słuchawce.
- Mamy rannego karka i jednego zabitego- zameldował Duch, patrząc w oczy umierającego mężczyzny. Mówił wyraźnie, aby mógł go usłyszeć. Teraz, kiedy młodzieniec był panem życia i śmierci, poczuł swoistego rodzaju spełnienie swojego obowiązku.

20/12/2021

Anita kończyła sekcje gdy pojawił się Szymański.
- i co pani doktor?- zapytał grzecznie komisarz.
Kobieta nie odpowiedziała spokojnie dokończyła sekcję. Przy stole znajdowało się niewielkie biurko na którym leżał tylko notes. Kobieta podeszła otwierając notes na oznaczonej stronie.
- mężczyzna, lat czterdzieści siedem, zgon nastąpił około trzydziestu godzin temu. Bezpośrednią przyczyną zgonu był strzał w tył głowy. Na ciele widoczne ślady torturowania. Ofiara zostala pozbawiona paznokci oraz powiek. Denat posiada też złamanie lewego obojczykami. To tyle z mojej strony- odpowiedziała kobieta.
Szymański spojrzał na dziewczynę dostrzegając w jej spojrzeniu smutek.
- nie ma sensu rozpamiętywać tych co odeszli pani doktor.
- proszę już iść i znaleźć kogoś kto specjalizuję się w takich torturach- kobieta uciela szybko rozmowę dając Szymańskiemu do zrozumienia że chce zostać sama.

Timeline photos 17/12/2021

Kolumna czołgów mijała nas maszerujących wzdłuż drutów kolczastych. Przed nami stały wzgórza Seelow. Dotarliśmy do naszych pozycji zmęczeni i głodni. Nasze zapasy kurczyły się coraz bardziej. Mój brat od momentu opuszczenia brzegów Odry stał się jeszcze bardziej posępny jego niegdyś blond włosy stały się brudne pokryte błotem i krwią. Przechadzal sie wraz z innymi oficerami oglądając przedpola.
- Dimitrij- zawołał mnie jeden z sierżantów
- na rozkaz towarzyszu
- odpocznij jesteś jeszcze młody zupełnie inny niż brat. Nabierz sił.
Posłuchałem rady i przysiadłem się do grupy żołnierzy pochodzących z bezkresnej Syberii. Jedli w milczeniu patrząc ponuro na wgorza. Ich ostre spojrzenia dostrzegały najmniejszy ruch po drugiej stronie. Cieszę przerwało zamieszanie jakie wywołał przyjazd samego Żukowa. Oficerowie próbowali poderwać swoich żołnierzy żeby oddać cześć marszałkowi lecz żaden nie próbował wstać dając do zrozumienia że jesteśmy zmęczeni. Żukow spojrzał na wzgórza po czym wrócił do pojazdu. Odpowiedział na oddawane mu honory po czym odjechał.

Timeline photos 17/12/2021

Bardzo Cieszę się z dużego zainteresowania jakie wzbudzają urywki moich prac. Wiele osób pisze że czekają na całość jest to Bardzo budujące.
Odnosząc się do pytań dlaczego wprowadzam dużą różnorodność miejsc odpowiadam.
Żyjemy w czasach kiedy kryzys dotyka wielu osób, przestoje, zwolnienia itd, polityczny bełkot na każdym kroku, pandemie kolejne fale, ciągła bieganina ludzi uzależnienie od smartfonów i innych używek XXI wieku. Wykorzystujące tą sytuację tworzę kolejną część Komisarza Szymańskiego. Wyobraźcie sobie że wszystko jest przejrzyste i proste do uzasadnienia a co jeśli wiedzą o tym nieliczni, a jeśli służby tworzą i obalają korporację lokalne władze i struktury społeczne. Dlatego tak często zmieniam lokację starając się jak najlepiej opisać miejsce które nie zwraca uwagi przechodnia, a w którym może wydarzyć się coś ciekawego i tajemniczego

17/12/2021

Parking przy Mercedesie roił się od samochodów. Rzeka ludzi przemieszczała się w stronę wejścia. Mężczyźni czekali w aucie dyskutując.
- nie rozumiem jak można tak żyć.
- widzę że nie miałeś styczności z takimi firmami.
Mężczyzna przecząco pokiwał głową. W pewnym momencie palcem wskazał na człowieka który wyszedł z budynku. Od razu dostrzegł auto na które z niecierpliwością oczekiwal. Szybkim krokiem podszedł do wozu otwierając drzwi.
- ruszaj- rzucił szybką komendę po czym kierowca ruszył bez zastanowienia.
- masz?- zapytał jeden z mężczyzn
- całą listę wszystkich robili. Ale jest jeszcze coś. Szymański wraz z lokalsami byli tutaj.
- zapuścił się tak daleko od Polkowic?- z zastanowieniem zapytał mężczyzna.- takie korporacje jak ta ściągają do Siebie ludzi bez ambicji i perspektyw władza lokalna ma korzyści bo ci płacą prosta logika. Ale co komisarz z Polkowic robił tutaj.
- szukał jej- młody mężczyzna pokazał zdjęcie kobiety którą interesował się nie tylko Szymański ale również oni.
Auto szybko opuściło parking Mercedesa i teren Jawora. Po kwadransie znaleźli się w Lubinie parkując pod galerią. Wszyscy trzej mężczyźni opuścili auto znikając w tłumie klientów galerii

15/12/2021

Mężczyzna rozłożył plan miasta na stole zaznaczając punkty czerwonym markerem.
- komenda jest tu, ich specjalsi mają siedzibę tutaj. Moim zdaniem powinniśmy zrobić to między polkowicami a lubinem.
- dlaczego?- zapytał jeden ze zgromadzonych.
- zanim dojadą my się zmyjemy. Potrzebujemy kolejnego żeby zrobić kolejny krok.
- to zróbmy to w mieście będzie większy efekt.
- kamery są wszędzie. Autobus regularnie zabiera ludzi do mercedesa. Większość to bydło z sandenu, CCC, i innych musimy zgarnąć go szybko i wyciągnąć ją.
Mężczyzna położył zdjęcie kobiety którą mieli zamiar zatrzymać. Zgromadzeni obradowali jeszcze chwilę ich rozmowy przerwało pykanie do drzwi. Mężczyzna podszedł otwierając.
- nie domyślają się. Śmierć tego burmistrza wiążą z Laskowskim.
- dobra. Magnus jak gadacz.
- jutro seks taśmy trafią do sieci i lokalnych szmatlawcow.
- Bardzo dobrze. Strefa upadnie szybciej czas na kolejnego pseudo władcy.
- a Ty wracaj na komendę i uważaj na Szymańskiego jest sprytniejszy niż myślisz. Kolejna będzie Chakowa

Timeline photos 14/12/2021

Mężczyźni wyszli z budynku zgodnie z planem. Starostwo pozbawione kilku szyb wyglądało tak jak zazwyczaj. Szary budynek obskurnie wyglądający. Mężczyźni wrócili pod wcześniejszy adres. W pokoju siedział ich gość. Krew kapała na podłogę tworząc małą kałuże. Jeden z mężczyzn wszedł do pomieszczenia patrząc z obrzydzeniem na pobitego mężczyznę.
- kiedyś zaczną go szukać
- wiem. Pojedziesz do Przemkowa wynajmiesz mieszkanie na powstańców listopadowych jedenaście. My za godzinę dołączymy.
Mężczyzna bez zbędnego komentowania wyszedł z mieszkania. Zapadła cisza którą zakłócił metaliczny dźwięk. Mężczyzna z przerażeniem podniósł głowę dostrzegając zbliżającą się w jego stronę postać.
- tak przyznaje się to ja je wszystkie bzykalem ale proszę nie zabijajcie mnie.
- kogo?- zapytał głos
- Auguścik, Szulc, pokorą, i inne. Tylko błagam nie zabijajcie mnie.
Mężczyzna błagalnym głosem prosił o litość. Jego skomlenie przerwał strzał. Martwe ciało osunęło się na podłogę. Krew zaczęła intensywniej wydobywać się z ciała mężczyzny.
- kto prowadzi sprawę?
- Szymański a dlaczego pytasz?
- mam w końcu okazję zmierzyć się z nim. Zabieramy się.
Mężczyźni zabrali torby upewniając się czy zabrali wszystko.

12/12/2021

Szymański z uwagą oglądał nagranie z kamer znajdujących się na rynku. W pokoju panowała cisza scalająca myśli w głowach zebranych w pomieszczeniu osób. Ewa, Anna i Marzena stały w milczeniu patrząc na plecy komisarza i technika. Mężczyźni pokazywali sobie coś na ekranie szepcząc do siebie.
- podejdźcie tu- powiedział Szymański- co widzicie?- pytanie komisarza skupiło spojrzenia kobiet na postaci która widniała na nagraniu.
- nic specjalnego nie widać w jego zachowaniu. Podchodzi wyciąga broń, pada strzał i odchodzi.
- właśnie nic specjalnego- odpowiedział komisarz.
- poczekaj jego krok. Tak nie chodzą zwykli zabójcy.
Szymański spojrzał na kobietę która to powiedziała. Podszedł jeszcze raz do ekranu przyglądając się jeszcze raz mordercy.
- patrz on maszeruje to jest wyuczony krok. Nie kryję się przynajmniej na pierwszy rzut oka. Jest dokładnie przygotowany nagranie daje nam tylko tyle że to profesjonalista. Jednakże uważam że to ktoś kto miał coś wspólnego z armią.
- co ty na to Rysiu?
- ma to sens.

Mężczyzna siedział skutku na krześle. W pomieszczeniu unosił się zapach wilgoci i stęchlizny. W półmroku nie było widać nic prócz stołu przy którym siedział mężczyzna.
Po długiej chwili skrzypnely drzwi. W pomieszczeniu pojawiły się dwie postacie ubrane w czarne ciuchy z zasłoniętymi twarzami.
- Krzysztof Laskowski pseudonim Loczek?
- zależy kto pyta
Jedna z postaci uderzyła mężczyznę w twarz. Druga położyła przed nim laptop włączając jakieś nagranie. Mężczyzna długo przyglądał się nagraniu.
- co nie wolno już panienek bzykać?
- wyjdźcie- powiedział głos będący przed drzwiami- Krzysztof Laskowski a na nagraniu mamy Anne Auguścik, na kolejnym mamy Agnieszkę Szulc, i wiele innych. Teraz sobię porozmawiamy.
Mężczyzna podszedł do drzwi przekręcając klucz.
- teraz nikt nie będzie nam przeszkadzał.
W pomieszczenia po chwili dobiegał krzyk bólu i cierpienia.

Timeline photos 11/12/2021

Ewa wraz z Anną szły bardzo wcześnie do pracy. Sprawy tajemniczych morderstw z dnia na dzień komplikowały się coraz bardziej. Kobiety idąc w kierunku budynku w którym urzędowały władze miasta usłyszały krzyk.
- proszę NIE!!!- po tych słowach padł strzał. Kobiety wyciągnęły broń biegnąc w kierunku z którego słyszały strzał. Gdy dobiegły pod budynek gminy zobaczyły ciało leżące na schodach. Śnieg na którym leżało ciało zaczął zmieniać się w czerwoną maź.
- kto to?- zapytała Ewa
- burmistrz Polkowice.

Rynek pełen funkcjonariuszy został odcięty od reszty miasta. Szymański przeczytał zeznania jakie spisano od Anny i Ewy. Kobiety stały przy radiowozie patrząc na komisarza który czekał na zakończenie pracy przez techników. W oddali słyszał tylko krzyki dziennikarzy którzy przekrzykiwali się swoimi pytaniami.

01/12/2021

- Pana chłopcy chyba się mnie boją - mówiąc to zaczęła się śmiać. Również Szymański, który tam był, zaczął się uśmiechać. W drzwiach do sali stanęła spóźniona Agnieszka, która również dostała zaproszenie, lecz nie mogła pojawić się szybciej. Ewa dostrzegła ją, uśmiechając się serdecznie. Miała zejść z maty z powodu braku przeciwnika, gdy Papa wyznaczył jednego z podwładnych.
- Wolf idź- powiedział, patrząc nieprzerwanie na dziewczynę. Ewa i tym razem miała zamiar szybko uporać się z kolejnym z policjantów. Ta forma rywalizacji sprawiała jej wielką przyjemność. Dziewczyna ze swoimi pałkami niecierpliwie czekała na macie. Chłopak ospale zaczął się iść w kierunku maty na której stała Ewa
- Chodź, chodź. Obiecuję, że nie będzie boleć, chudzinko - powiedziała Ewa prowokująco. Jej zaproszenie wzbudziło śmiech wśród mężczyzn. Jej rywal też się uśmiechnął. Ściągnął koszulkę. Rzeczywiście był bardzo szczupły. Dziewczyna nie przestała jednak go prowokować.
- O striptiz. Nie spodziewałam się, że jeszcze się zabawię - droczyła się dziewczyna.
- Ściągnąłem ją, żebyś mogła mnie trafić - odpowiedział mężczyzna.
- Obiecuję, że obejdę się z tobą delikatniej niż z kolegami.
Pewność siebie zaślepiła dziewczynę, która agresywnie rozpoczęła walkę z mężczyzną. Mimo jej ciosów, chłopak ciągle unikał kontaktu. Wyglądało, jakby walczyła z powietrzem. Dziewczyna prócz pałek zaczęła wykorzystywać nogi do kopnięć, lecz jej cel ciągle się odsuwał.
- Boisz się, że zniszczę ci fryzurę? - zapytała pełna złości.- Czy to jakiś taniec? W sumie nigdy mnie na tańce nie zabrałeś.- z ironią powiedziała dziewczyna.
- Boję się, że zrobię ci krzywdę - odpowiedział Wolf.
Dziewczyna roześmiała się, słysząc te słowa i od nowa zaczęła go atakować. Papa z uwagą patrzył na jej walkę. Dziewczyna była świetną wojowniczką i była kobietą, która miała z Wojtkiem coś wspólnego. Wolf spojrzał na przełożonego, który porozumiewawczo mrugnął do niego. Wojtek niebezpiecznie dał zapędzić się w róg. Chłopak nie mógł cofnąć się dalej, co wprawiło jego przeciwniczkę w wielkie zadowolenie. Dziewczyna zaczęła swój kolejny atak, lecz tym razem chłopak zszedł jej z drogi, mijając ją i pałką klepnął ją w tyłek.
- Masz tak wielką dupę, że łatwiej w nią trafić niż we mnie - Wolf mówiąc to, patrzył jej w twarz.
At-ecy zaczęli się śmiać z niej, co zmieniło jej nastrój. Wojtek zaczął ją teraz atakować, wchodząc w pełny kontakt. Ciosy były silne, co zaskoczyło Ewę. Chłopak odrzucił jedną pałkę, dając jej szansę wygranej. Dziewczyna atakując, nie zauważyła, że jej przeciwnik również ją atakuje. Chłopak zadał jej bolesny cios w brzuch. Kolejny cios padł, gdy dziewczyna próbowała się wyprostować. Trafiona w przeponę złożyła się, starając się złapać powietrze. Wojtek zrobił krok do tyłu, aby dać jej możliwość pozbierania sił. Dziewczyna z ciężkim oddechem wyprostowała się, po czym zaatakowała czekającego spokojnie przeciwnika. Wojtek opuścił pałkę, chwytając jedną rękę Ewy. Jego uścisk nie był silny, co wydało się Ewie bardzo dziwne. Oceniała jego siłę na o wiele większą. Jednak Wojtek palce drugiej dłoni idealnie od góry włożył Ewie tuż pod szyję palce wsuwając pod rękojeść mostka . Ból, jaki poczuła, był nie do opisania. Chłopak, wbijając palce głębiej, powodował jeszcze większy ból. Dziewczyna starała się wyrwać z tego bolesnego uścisku, lecz wszystkie podjęte przez nią próby były daremne. Dziewczyna nie mogąc wytrzymać bólu, zaczęła prosić, żeby puścił. Jednak chłopak nie dał za wygraną. Ewa z trudem spojrzała mu w twarz. Zobaczyła kamienne oblicze, bardzo nienaturalnie zwiększone źrenice i ten gniew przepełniający jego oczy. Dziewczyna poczuła strach, nagle wspomnienia wróciły. Łzy popłynęły jej po policzkach. Na widok łez Wojtek jakby wyszedł z letargu. Puścił dziewczynę, która szlochając, bezwładnie upadła na podłogę. W sali zapanowała cisza. Nie było oklasków, wiwatów. Chłopak w ciszy zszedł z maty, po czym opuścił salę. Agnieszka jako pierwsza podeszła do Ewy. Darzyła ją wielką sympatią. Przytuliła dziewczynę do siebie, uspokajając ją. At-ecy zaczęli opuszczać salę, idąc do szatni. Szymański i Papa patrzyli na kobiety, lecz żaden z nich nie próbował podejść do nich.

Timeline photos 30/11/2021

Czarny Elf z uwagą słuchał tego co mówiła królowa Tudajonu. W jego sercu wzbudziła się rządza powrotu na swoje ziemie. Elf nie zapomniał krzywd wyrządzonych mu i jego podwładnym przez ludzi i jego współbraci.
- jeśli chcesz to przyłącze się do ciebie.
- a czego rządasz w zamian.
Elf spojrzał na królową która I jednego z członków jej świty. Białe włosy czarnego elfa lśniły jak księżyc w pełni. Król wstał podchodząc do królowej. Spojrzał jeszcze raz na nią przyrzekając pomoc podczas wojny.
Kobieta wraz ze swoją świtą opuściła salę w której przyjął ich król. W jego oczach zabłysnął płomień nadziei na pojednanie jego rodu.
- Falofin
- tak ojcze.
Król wytłumaczył młodzieńcowi co ma robić i przygotował posłanie które jego syn miał dostarczyć jednemu z władców elfów

Timeline photos 24/11/2021

Siedząc na ławce można dostrzec ślepotę jaka istnieje w miastach. Przechodnie pędzący nie wiadomo gdzie staruszkowie ze zwierzętami na spacerze i szczury pozamykane w mieszkaniach. Obraz Polkowic ukazany w Jaskółczym Zielu

Timeline photos 23/11/2021

Dwa dni temu skończyłem poprawki mojej pierwszej książki która ukaże się pod koniec marca. Po krótkiej przerwie biorę się teraz za drugą książkę która ukaże się na jesień 2022 i jest kontynuacją o komisarzu Szymańskim

Timeline photos 12/11/2021

Projekt i wykonanie Mateusz Malisz

Timeline photos 10/11/2021

Z pozdrowieniami dla tych osób 😉

Timeline photos 09/11/2021

- tu go nie ma moja pani.
Królowa srogo spojrzała na swojego sługę. Była świadoma że jej czas w tym momencie zaczął płynąć szybciej. Z zadumy wyrwał ją ostry dźwięk. Ów dźwięk dobiegał z głębi lasu zwanego Lwie kły. Pnie drzew mieniły się odcieniami czerwieni liście natomiast były białe jak śnieg. Odgłos rogu z każdą chwilą był wyraźniejszy jakby zbliżał się do nich. Świta królowej dobyła mieczy wpatrując się w cień który spowił drzewa. Z pośród drzew wyszedł rosły mężczyzna w złotej zbroi okrytej skórą białego lwa. W dłoniach dzierżył topór którego ostrzę polyskiwalo w blasku słońca. Mężczyzna stanął przed drzewami nadal trzymając topór w dłoniach.
- zabić go
Na rozkaz królowej kilku jeźdźców ruszyło galopem w stronę wojownika. Ujechawszy kilka metrów wszyscy napastnicy zginęli ugodzeni strzałami. Królowa patrzyła na mężczyznę za którym wyrosła grupa podobnie odzianych istot.
- elfy. Wracamy.
Cala świta wraz z królową odjechała dając za wygraną. Elf trzymający topór oparł swój oręż na ziemię aby móc ściągnąć swój hełm.

Timeline photos 07/11/2021

Grüëth szczerząc zęby patrzył na kobietę. Królowa stała na środku sali czujesz nienawistne spojrzenie bestii.
- twój ojciec mnie uwięził a Ty chce mnie uwolnić.
- będziesz mi wierny i zabijesz tego kogo ci wskaże.
Czarna bestia zawyła zaczynając się kurczyć. Po chwili przed królową stał człowiek. Jego mokre włosy lśniły, jego spojrzenie nadal było spojrzeniem niebezpiecznej bestii. grüëth wyczuwał niepokój królowej.
- czego oczekujesz pani.- mężczyzna ukłonił się przed kobietą. Królowa odwróciła się od swojego nowego służącego. Dając mu znak żeby udał się za nią

07/11/2021

Zaszły zmiany na stanowisku fotografa i poszukuję rysownika jakby ktoś coś proszę o kontakt

Photos from Wojciech Ziemba's post 05/11/2021

Rysunki Gabriela Kucharskiego i zdjęcia Rafała Opalach które znajdą się w ,, Dziewięciu Istnieniach"

Timeline photos 02/11/2021

moje piąte dziecko które będę uważał za najważniejsze jakie udało mi się stworzyć
Zamyśliłem się, co szybko zostało zauważone przez Siergieja. Widząc moje rozkojarzenie zapytał oficera skąd ją mają. Oficer wskazał dom porośnięty bluszczem. Żartując, dodał ze jest tam jeszcze stara i trzy młode i jeśli chce to może je zabrać.
Siergiej zabrał ze sobą ośmiu ludzi i udał się do tego domu.
Czas zaczął się dłużyć. Młodzi żołnierze zaczęli z zainteresowaniem podchodzić do wciąż leżącej dziewczyny.
- Korzystajcie chłopcy teraz to wasze.-Powiedział oficer traktując ją jak rzecz.
Po chwili usłyszeliśmy krzyk wydobywający się zza drzwi. Nasi żołnierze wyrzucili na zewnątrz trzech mężczyzn i rocznego chłopca, oraz trzy kobiety i młodą dziewczynę. Oczy czerwonoarmistów zwróciły się na nietknięte jeszcze kobiety. Wystraszonych domowników otoczyły lufy karabinów. Siergiej kazał przyprowadzić tą ze stołu. Dwóch wzięło ją za ramiona i ciągnęło bezwładna po ziemi za sobą. Po jej udach spływało jeszcze niesienie piechurów.
Oficer skończywszy ostatni kieliszek wina, powoli dołączył do zbiegowiska. Siergiej zapytał czy któryś z domowników mówi po rosyjsku. Brak odzewu zmusił go do mowy w języku niemieckim.
-Imiona- odezwał się bez żadnych emocji.
Oczy domowników zwrócone były na leżącą dziewczynę.
-Podajcie swoje imiona ! –stanowczy ton Siergieja odbił się w mojej głowie jak echo.
Hans, Ana, Berta... każde nieśmiało wypowiedziało swoje imię.
- A ta na ziemi? – Siergiej kiwnął głową w stronę zgwałconej dziewczyny.
- To nasza córka Ana panie oficerze.
Można było odczuć palący wzrok , który padał na stojące pod ścianą kobiety.
Siergiej nakazał podnieść dziewczynę, po czym podszedł do mnie, odbierając mi broń.Patrząc w milczeniu na stojącą pod ścianą rodzinę,jedną serią z pepeszy rozstrzelał wszystkich.
-Po co to zrobiłeś? Mogli przeżyć wojnę! – krzyknąłem wyrywając broń z rąk Siergieja.
-Mogli, ale zrobiłem im przysługę. Inaczej skończyliby tak jak ona. Pamiętaj, ze to my jesteśmy zwycięzcami, a ja nie zapomnę co te faszystowskie ścierwa zrobiły mojej rodzinie. Jesteś młody braciszku, ale nadszedł czas by to właśnie oni odczuli wojnę na własnej skórze.
Odszedł pozostawiając wymowną ciszę.

Chcesz aby twoja osoba publiczna była na górze listy Osoba Publiczna w Wroclaw?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.

Kategoria

Strona Internetowa

Adres

Wroclaw

Inne Autor w Wroclaw (pokaż wszystkie)
Decathexis uniwersum Kirkegaardu Decathexis uniwersum Kirkegaardu
Wroclaw, 666-999

Nowa seria powieści grozy autorstwa Łukasza Śmigla, w której horror miesza się ze steampunkiem

TEFLSecretAgent TEFLSecretAgent
Wroclaw

An English teacher currently working in Poland and writing a blog about it.

Supreme knot Supreme knot
Польша
Wroclaw, 432455

Self love Self love
Wroclaw, 00-003

self love beauty around

Fraszką i piórem • Fraszką i piórem •
Wroclaw

Rymy, co pchają się w moją głowę Co im odporu stawić nie mogę • Ważnym gdy z siebie słów potok sączysz: Nie jak zaczynasz, ale jak kończysz

Cars avto Cars avto
Plac Orląt Lwowskich 20B, Wrocław
Wroclaw, 53-605

Ostatni kiedykolwiek wybudowany samochód będzie autem sportowym.

INFOsłowie INFOsłowie
Wroclaw, 51-657

Strona poświęcona aktualnościom związanym z twórczością literacką Angel'a Voxword'a.

Vidtvoreni Vidtvoreni
Wroclaw

WD Movies WD Movies
Wroclaw

Melitta Ambrossini Melitta Ambrossini
Wroclaw

Autorka książki pt. "Casa Della Felicita". Mieszka we Wrocławiu, skąd czerpała wiele inspiracji

Tôma - Droga do Boga Tôma - Droga do Boga
Wroclaw

Rozwój duchowy, Medytacje, Uzdrawianie traum, Przekazy Mistrzów Wniebowstąpionych

Patryk Jurek Autor Patryk Jurek Autor
Wroclaw

Fan horrorów, thrillerów i klimatów postapo. Reżyser i pisarz. Laureat wielu nagród filmowych