Utkani z Miłości - Anna Sikorska - chusty, nosidła, masaż Shantala

Mimo, że na moim profilu cisza, nadal pracuję jako wsparcie rodziców ❤️

Jestem doradcą noszenia - uczę noszenia w chuście i dobieram odpowiednie nosidła.

Jestem też Instruktorem Masażu Shantala - uczę jak masować maluszki.

Na moim profilu chustowo cisza, bo moja energia twórcza bardzo mocno skierowana jest teraz tutaj i tutaj 😊

Poza tym mam jeszcze pod swoją opieką dwa profile, które też kręcą się wokół dzieci, noszenia i tego co robię na codzień.

Ale spokojnie, to że nie widać mnie tak bardzo w sieci (nooo poza prywatą, którą wrzucam w relacje) to nadal działam jako doradczyni noszenia.

Obecnie umawiam się z rodzicami na spotkania tylko w Habitacie (Gdańsk Osowa), nie wiem czy wrócę jeszcze do spotkań u siebie we Wrzeszczu.

W każdym razie zapraszam!
Wtorek i czwartek to dni, kiedy jestem w Habitacie i można się tam ze mną umawiać od 10 do 14 ❤️

Dzisiaj zaczynamy świętowanie.
Tydzień Godnego Porodu.

Podobno godny poród to taki, który chce się zapamiętać.

Ja z mojego pamiętam tylko urywki. Pamiętam, że był to jeden z trudniejszych dni mojego życia. Ale pamiętam też ten śmiech na początku i zdziwienie położnych, że tak jest mi wesoło…

„Zobaczymy jak długo jeszcze tak się pośmiejesz.”

Pamiętam chrapanie mojego męża, kiedy ja marzyłam o chwili snu pomiędzy skurczami - akurat to jest naprawdę dobre wspomnienie. Pamiętam też że był przy mnie, czułam Jego wsparcie tak bardzo, jak nigdy wcześniej i nigdy później. Z całego mojego porodu pamiętam tylko Jego. Że był najlepszym towarzyszem.

I bardzo chcę to pamiętać.

Niestety pamiętam też kilka innych szczegółów. Co jakiś czas przypominam sobie nowe. Przede wszystkim ból. Nie fizyczny, ale psychiczny. Zero zaopiekowania przez personel, przerażenie, strach i słowa położnej, lekarza.

„Młoda jesteś to musisz zobaczyć jak to jest rodzić.”
„No i nie udało się pani urodzić?”

Nie wiem czy wiele osób zna moją historię porodową. Chyba nikt nie wie, jak działało na mnie przez kilka lat wspomnienie porodu, słuchanie opowieści porodowych, oglądanie scen porodu w filmach.

A mimo to, jestem, staram się wspierać w okresie okołoporodowym, słucham.

Mój psychiatra zapytał się mnie ostatnio, czy ja jestem masochistką 😂

Teraz piszę o tym z lekką nostalgią, ale też luzem. Jestem na etapie wspominania tego czasu, jakby to był trochę nieudany film. Coś co się wydarzyło, ale nie do końca mi. Stoję z boku i patrzę na to wszystko tak, jakbym była tylko obserwatorką, jakby to nie było moje.

I z ciekawością patrzę w przyszłość, jak to się dalej we mnie ułoży? Czy będę chciała pamiętać tylko chwile mojego porodu, czy w końcu wróci do mnie cały i zacznę to akceptować takim, jaki był?

to jedno z nosideł, które jest wybierane najczęściej przez rodziców na konsultacjach u mnie ❤️

Sama czuję do tego nosidła ogromną sympatię, dlatego jestem szalenie dumna i zadowolona, że mogę być w pewnym sensie częścią teamu Qusy i pokazywać Wam te piękne nosidła na konsultacjach u siebie, w Habitacie, a także na Social Mediach Qusy ❤️

Od niedawna rodzinka nosideł powiększyła się i do opcji standardowej dołączyła opcja dla noworodków - Qusy Mini. Na SM producenta mogliście już widzieć to Mini nosidło, ja pokażę Wam różnice między nimi niebawem ❤️

Na zdjęciu Qusy Linen Olive

Wiosno ileż można czekać 🤔

Po zobaczeniu rolki u mnie olśniło. To, że nie pokazuje się tutaj to jest całkiem niezła wymówka, bo co chwilę „zły dzień, zmęczenie itp.”

A przecież da się to obejść i wyglądać zawsze dobrze, komfortowo. Wyglądać tak, żeby czuć się ze swoim widokiem w internecie dobrze.

Ja wiem, że jest taki ruch instagramowy promujący rzeczywistość. I bycie realnym jest porządane. Ale w końcu wychodzi tak, że ktoś czuje się ze swoim wyglądem źle i nie pokazuje się wcale i cała praca staje w miejscu.

Dlatego mam nowe postanowienie noworoczne 😂 dalej cisnąć swoją markę, to nad czym pracuję od tak długiego czasu. Koniec z wymówkami, że źle wychodzę na zdjęciach, bo mam gorszy czas!

Jako Habitat Doradcy zapraszamy na szkolenie z Social Mediów ❤️

Jak promować bliskość w sieci? Jak być aktywnym i budować relacje z klientami? Co robić, aby widzieć efekty pracy w Internecie i dzięki temu trafiać do większej ilości odbiorców?

Tego, a nawet więcej dowiecie się na szkoleniu z . Wyślij wiadomość prywatną, żeby się zapisać i otrzymać dostęp do szkoleniowej grupy na Facebooku.

Koszt 160 zł

Mała reklama!
Uczę noszenia w chustach, pomagam regulować nosidła - to się nadal nie zmieniło ❤️

Możemy spotkać się we Wrzeszczu Dolnym lub w ❤️

Teraz jest idealny czas, żeby nauczyć się noszenia akurat na wiosnę 😍

Mamy, kochane mamy.
Z jakimi trudnościami obecnie mierzycie się w macierzyństwie? Co teraz jest „na topie” wśród młodych mam?

Będąc mamą maluszka byłam bardzo długo na czasie z tematami, które przewijały się wśród matek, byłam na czasie co mamy chętnie oglądają w Social Mediach.

Teraz, mając 5 latka mam wrażenie, że wypadłam trochę z tego bycia na czasie i chętnie dowiedziałabym się co tam słychać u Was, mam niemowlaków.

Co was męczy i dobija w codzienności?
Na jakie trudności szukacie ratunku u specjalistów?
Co czytacie chętnie w internecie?

Regulowane, czy nieregulowane? To jeden z dylematów, które pojawiają się przy wyborze nosidła.

Zazwyczaj podczas przymiarek da się łatwo zdecydować, jakie nosidło będzie dobrym wyborem, jednak kupując coś w ciemno często trudno jest podjąć decyzję.

▪️Nosidła regulowane możemy ustawić odpowiednio do naszego dziecka. Wyregulować idealnie, tak żeby miednica miała odpowiednie podparcie, żeby nosidło otulało całe plecy i barki. W nosidłach nieregulowanych musimy trafić w rozmiar, nie możemy go dostosować idealnie pod dziecko.

▪️Nosidła nieregulowane są zazwyczaj tańsze niż te regulowane. Dlatego ktoś, kto kieruje się niższą ceną, może potem mieć niespodziankę, jeśli nie zauważy, że dane nosidło jest dobre tylko na jakiś przedział rozmiarów i wystarczy na wiele krócej.

▪️Nosidła regulowane można dobierać i przymierzać o wiele szybciej, niż te nieregulowane. Te które da się wyregulować o wiele częściej pasują już na noworodka (od rozmiaru 62).

▪️Im więcej paseczków do regulacji, tym lepiej można dopasować nosidło do dziecka. Jednak nie zawsze ilość, a jakość - czasem wystarczy dobra regulacja na pasie biodrowym i nosidło będzie dobrze leżało na różnych maluchach.

▪️Często nosidła nieregulowane sprawiają, że dziecko ma bardzo dobrą pozycję. Jednak, kiedy wyrośnie z rozmiaru standardowego, trzeba przenieść się na inne nosidło w rozmiarze toddler.

Ja jestem fanką nosideł regulowanych, ale chętnie poznam Wasze zdanie! Jakie widzicie zalety i wady tych dwóch typów nosideł?

Zastanawiam się, czy tylko ja tak mam? 🤔

Przytulanie to taka dziwna sprawa dla mnie. Niby mam go cały czas mnóstwo, czasem nawet przesyt, ale jednocześnie czuję ogromne niedobory.

Czasem tulę całe dnie, tym bardziej kiedy trafi się smutek lub choroba, cały czas przytulam, głaszczę i opiekuję się Felkiem. On sam też często się przytula, przychodzi w nocy i leży na mnie, tuli raz jeden bok, raz drugi, czasem rozwala się na całej mnie. Przechodząc obok w ciągu dnia przychodzi, poklepie, pogłaszcze, w biegu rzuci się na mnie, przytuli i biegnie dalej.

Czasem czuję się jak taki misiek do tulenia i dotykania.

A jednocześnie potrzebuję bardzo tego, żeby mnie ktoś przytulił. Najlepiej jakaś męska, mocna ręka, która swoim dotykiem sprawi, że poczuję się mała i zaopiekowana. Potrzebuję, podobnie jak dziecko, mocnego docisku, żeby poczuć się pewnie i bezpiecznie.

W tych moich rozmyślaniach o dotyku i tuleniu doszłam do wniosku, że dziecko (mimo, że czułe, dające mnóstwo miłości) jest biorcą. To dziecko od matki bierze całą miłość, czułość i bezpieczeństwo. To mama tuli oddając całą siebie dla malucha. Jednocześnie dając też siebie i swoją opiekę całemu domowi.

Może właśnie stąd te niedobory u mnie? Potrzebuję się naładować, żeby móc dawać czułość od siebie. Potrzebuję poczuć się pewnie, żeby móc dawać pewność i bezpieczeństwo innym. Potrzebuję docisku, żeby móc wzmocnić swój docisk.

Z drugiej jednak strony z tym moim dotykiem jest tak, że na całym świecie są chyba tylko dwie osoby, które rzeczywiście mogłyby mi to dać. Bo tak naprawdę to nie lubię jak ktoś inny mnie przytula i dotyka. Grono osób, którym na to pozwalam i jest to dla mnie miłe i komfortowe jest naprawdę minimalne. Ale to już zupełnie inna historia.

Czas zaktualizować listę nosideł, które można u mnie przymierzyć ❤️ obecnie mam u siebie:

LennyLight
LennyHybrid
LennyUpGrade
Wraptai baby i toddler LennyLamb
LennyHybrid Preschool
Onbuhimo baby, toddler i preschool
LennyGo baby i toddler

Kavka Multiage
Kavka Essence

Qusy

Keiki Hug nosidło regulowane

Tula half buckle (hybryda)

Coccolare standard

Zapraszam na przymiareczki i wybór swojego idealnego nosidła ❤️

❤️

W Habitacie świeżynka - od listopada 2023.
Jako doradca od 2019 roku. Głównie znana z ❤️ Ania.

Najlepiej czuje się schowana za telefonem - tworzy wspomnienia z Habitatu w postaci zdjęć i filmików. Nieśmiało zaczyna prowadzić zajęcia warsztatowe.

- to właśnie ja tu do Was piszę, spamuję i staram się sprawić, żeby Habitat zaistniał w świecie Social Mediów ❤️ wierzę, że dzięki temu trafimy z do większego grona mam, które potrzebują wolnych rąk i wioski wspierających mam.

Nie dojeżdżam do Was do domu.
Jednak można umówić się ze mną w dwóch lokalizacjach!

U mnie we Wrzeszczu Dolnym (tuż przy galerii metropolia),
Albo w na Gdańskiej Osowie.

Rezygnacja z dojazdów do rodziców była dla mnie trudna, jednak dzięki temu mam możliwość umawiać się na kilka spotkań pod rząd. Nie muszę tracić czasu na dojazdy. Wiadomo, że im szybciej znajdę dla kogoś termin, tym lepiej, dlatego jest to wielki plus.

Poza tym w walizce nigdy nie udało mi się zmieścić wszystkiego co mam i co mogłabym pokazać na konsultacjach - a u siebie mam naprawdę wielki wybór chust i nosideł ❤️

Jeśli chodzi o Habitat - to miejsce jest tak przyjemne i przytulne, że aż nie chce się stamtąd wychodzić 😀

Fot ❤️

Im więcej w Tobie emocji, im bardziej się denerwujesz
-zwolnij

Im bardziej dziecko płacze, im mocniej się odpycha
-zwolnij

Powolne ruchy, spokojne kołysanie, skupienie się na swoim równym oddechu - pomogą się wyciszyć Tobie i maluchowi.

Najpierw zadbaj o siebie, o swój spokój. Twoje dziecko się do Ciebie dostroi.

20 stycznia o 10 w Habitacie zapraszamy na wspólne śniadanko i Granie z WOŚP!!

Do trafiła puszka stacjonarna z mojego rodzinnego miasta, w którym działa sztab 313 .

Po szczegóły zapraszam na wydarzenie facebookowe - będziemy tam zdradzać więcej szczegółów, bo możliwe, że nie będzie to zwyczajne śniadanie 😃😍

Jeśli ktoś zastanawia się co tam u mnie prywatnie, powiem tylko, że nic się nie zmieniło.

Mimo, że moje dziecko może już przybić piątkę w odpowiedzi na pytanie ile ma lat, to nadal śpimy razem.

Mimo, że najlepsze zabawy wymyśla, kiedy nikt mu nie przeszkadza, nadal potrzebuje uwagi na milion procent i nie chce nic robić sam.

Mimo, że świetnie sobie radzi nawet z ubieraniem skarpetek i potrafi się ubrać szybciej niż ja, nadal woli kiedy to my go ubieramy.

Rok 2024 i dzień jak codzień, czyli macierzyństwo na 100% (no ewentualnie w chwilach kiedy mnie nie lubi to jest tacierzyństwo na 100%).

https://utkanizmilosci.pl/habitat/

Habitat. Trójmiejska Szkoła Noszenia - Utkani z Miłości Moje spełnione marzenie - dołączenie do . Trójmiejskiej Szkoły Noszenia dzieci w chustach i nosidłach.

Uwaga wywiad! 😁 Drodzy rodzice noszący swoje dzieci, na instagramie pytanie do was, w czym wam się dobrze nosi? ❤️

https://www.instagram.com/p/B9gmH0qFolS/?igshid=1f7hdbrkixhd9

Tak było na pierwszych warsztatach w Medicorum, a na kolejne zapraszamy 14 marca 😊

Wspaniałe warsztaty z chustonoszenia już za nami.
Gratulujemy Pani Ani Sikorskiej - Utkani z miłości profesjonalnie przeprowadzonych zajęć.

Zapraszamy na kolejną edycję, która odbędzie się 14 marca w Medicorum Centrum Zdrowia.

Zapisy
tel. 791 414 019

Dlaczego noszenie dzieci jest po prostu naturalne?

Zawsze ciekawiło mnie życie zwierząt, w moim domu mieszkały różne stworzenia, zaczynając od rybek, kończąc na agamie i wężach. Kiedy tylko była okazja obserwowałam zwierzęta w ich naturalnym środowisku i zachwycałam się jak natura może być niesamowita - one mają cel we wszystkim co robią! Chciałabym wam krótko powiedzieć o tym, jakie zwierzęta noszą swoje maluchy.
Najbardziej oczywiste noszące to torbacze, każdy zna mamę kangurzycę i małe kangurzątko schowane w jej torbie. Małe kangury rodzą się w torbie, pierwsze co robią to szukają sutka i tak ssąc go przez bardzo długi okres po urodzeniu dojrzewają powoli w torbie, żeby później w pełnej gotowości móc wyskoczyć i poznawać świat. Kolejną oczywistą grupą noszącą są naczelne - szympansy, goryle, małpy bonobo... Samice każdego z tych gatunków noszą swoje młode, bo podobnie jak u człowieka, małpi noworodek nie ma siły, aby mógł funkcjonować bez opieki. Maluchy najpierw przyczepione są do brzucha swojej mamy, później przechodzą na plecy, żeby zrobić miejsce kolejnemu noworodkowi. To jest dość znany każdemu widok, małpia mama obwieszona maluszkami, które na zmianę skaczą wokół niej i wtulają się w jej sierść, a ona dzielnie ich broni.
Ale nie tylko naczelne noszą swoje potomstwo! Wydra morska przyczepia się brzucha, albo pleców swojej mamy, małe łabędzie chowają się na plecach między skrzydłami, pingwiny noszą swoje młode na stopach przez dwa miesiące po urodzeniu, malutkie nietoperze polują ze swoją mamą na owady przyczepione do ich brzucha skrzydłami.
A co jeszcze bardziej może nas zaskoczyć? Skorpiony są noszone przez matki na grzbiecie, pijawki doczepiają się do brzucha, tarantule także noszą swoje młode. Zwierzęta nie myślą o swoich młodych jako o odkładalnych bądź nieodkładalnych dzieciach - tylko człowiek tak myśli. Zwierzęta robią to, co naturalne, to co jest w nich zaprogramowane. Noszą, by dać czas na dojrzewanie, noszą żeby uchronić i dać bezpieczeństwo, noszą by zapewnić ochronę, noszą żeby dać siłę i prawidłowy rozwój. Noszą, bo chcą przeżyć.
Dlaczego człowiek odchodzi od tego co naturalne, chce żeby noworodek leżał spokojnie w łóżeczku i czekał, aż ktoś nakarmi, przewinie, a następnie odłoży z powrotem?

Dziś nie w temacie noszenia, ale nadal o dzieciach.
Telewizor, tablet, telefon, głośna zabawka... Może naprawdę źle zadziałać na malucha, pamiętajcie, bądźcie świadomymi rodzicami ❤️

64% dzieci w połowie pierwszego roku życia dostaje do zabawy smartfon lub tablet.
40% dzieci rocznych i dwulatków korzysta samodzielnie z multimediów.
Do drugiego roku życia dzieci oglądają średnio 1-2h dziennie, a jedna trzecia z nich ma telewizor w swoim pokoju.
Około 40% rodziców przyznaje, że telewizor w domu jest włączony 6h dziennie.
Rodzice kupują dzieci interaktywne zabawki, wierząc producentom, że wpływają na rozwój dziecka.

Czytając takie dane jestem przerażona ☹️

Badania kliniczne pokazują zdecydowanie co innego i wiemy o tym od dawna - nadmierne korzystanie z ekranów skutkuje słabszym rozwojem poznawczym, a przede wszystkim słabszym rozwojem mowy. Koniec i kropka.

Dziecko nie rozwinie swojego potencjału intelektualnego bazując na “płaskim” ekranie. Mózg dziecka jest plastyczny, tzn. chłonie jak gąbka to na co jest wystawiony. Dziecko powinno doświadczać świata takiego jakim jest. Klocki, drewnine układanki, misie, lale, książeczki - to zawsze będą najbardziej rozwojowe zabawki dla dzieci do 3 roku życia.

Zapamiętajmy! Do 3 roku życia dzieci nie powinny korzystać z multimediów ❌
Nie ma znaczenia równiez to czy dziecko korzysta czy telewizor jest włącozny w tle - rodzaj bodźców jest takim sam. Nie chodzi o treść czy jest to bajka czy serial, który oglądają Rodzice a dziecko bawi się obok - chodzi o rodzaj stymulacji. “Ekrany” w nadmierny sposób aktywują prawą półkulę mózgu, która nie jest półkulą odpowiedzialną za proces rozwoju mowy. Ośrodki mowy oraz praca zgodnie z zasadą sekwencyjności, tzn. krok po kroku, tak jak powinno się nabywać umiejętności, znajdują się w lewej półkuli mózgu. Dlatego dziecko powinno słuchać mowy, bawić się “zwykłymi” zabawkami, polizać coś, pobrudzić się, doświadczyć jaki zapach ma jedzenie czy jak to jest pomalować ścianę. Tak, w domu nie będzie czysto, zabawki często są wszędzie, a ściany są brudne. Nie przejmujmy się tym zbytnio, bo to wszystko możemy odkupić, odnowić czy zwyczajnie pomalować. Negatywne skutki “ekranów” są często nie tak proste od odbudowania.

Rodzicu małego dziecko! Nie bój się wyrzucić “ekrany”, wyjąć baterie z grających zabawek, nie przejmuj się, że wszyscy teraz tak wychowują dzieci. Bądź świadomym Rodzic i buduj potencjał i relację z własnym dzieckiem, która nie może być oparta na „płaskim” podłożu.

Dane: “Psychologia dla rodziców” 11/2019

Tak wygląda mój czas wolny, mam w czym wybierać 😁