Fair-Climb Łukasz Müller

Routesetting- obsługa ścian wspinaczkowych,układanie dróg na zawody

Szkoła wspinania- szkolenia indywidualne
Kursy, wyjazdy, obozy
Coaching wspinaczkowy,

Najlepszym wspinaczem nie jest ten który robi najtrudniejsze drogi tylko ten który czerpie z tego najwięcej radości (ze wspinania nie z robienia trudnych dróg;))

20/03/2024

Uwaga materiał promocyjno-reklamowy... 🙂😂🙃

Czym jest właściwie technika wspinaczkowa?
Czym jest efektywne (a także efektowne-bo fajnie jest się ładnie wspinać) wspinanie?
Jak się w ogóle do tego zabrać (poprawy efektywności i techniki)?
Jak zrobić to z głową i przede wszystkim przyjemnością.
Co ma wspólnego ego ze wspinaniem?
Czemu wszystko zaczyna (i kończy) się w głowie?
Co to-centrum ruchu, miejsce inicjacji, ścieżka ruchu, schematy ruchowe, świadomość ciała, środek ciężkości, podstawa podparcia... itd... itd
I czemu tak naprawdę tak mało wspinaczy pracuje efektywnie i z wynikami nad techniką (a właściwie umiejętnościami)...

Jak ktoś ma ochotę się tymi obszarami pobawić (łatwo nie będzie😉) to zapraszam na priv (a docelowo na zajęcia), trochę (25lat) się już tym zajmuje i "trochę" się na tym znam🙂

*zajęcia pojedyncze (konsultacje), cykliczne, indywidualne, (mało) grupowe, stacjonarne, wyjazdowe-wszystko ustalamy indywidualnie

A na początek uśmiechnij się przed każdą wspinaczką (i oddychaj!!!)

"Wszystko, czym jesteśmy wynika z naszych myśli.
Naszymi myślami tworzymy nasze wspinanie"

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 29/10/2023
Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 29/10/2023

*opis niebawem... 😉

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 21/10/2023

Ktoś wie jak z poziomu telefonu (z kompa chyba hasła nie pamietam😂🤣😂) wstawiać pełne kadry z zdjęcia (Instagram non stop mi ucina (albo ja nie oharniam😉)... A wiadomo że w fotach kadr to podstawa!
*po rozwiązaniu problemu z kadrowanie post zostanie usunięty-bo nie mogę na to (poobcinane zdjęcia patrzeć🙉)

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 17/10/2023

Kilka kadrów z Zodiaca...
5 dni fajnej zabawy w pionowym świecie... 😍-nie taki ten bigwall straszny😜😂🤣
Z Mariusz Federowicz🙂
*zdjęcia z "lunety" - http://elcapreport.com/

John Porter: wspinanie stłamszone przez cyfrę 30/09/2023

Dawno nic nie wrzucałem... - ale pojawiła się "pozycja obowiązkowa"....
*od dawna w mojej głowie kotłują się myśli związane z nazwijmy to roboczo-zmianami we wspinaniu-jak to nazwać, ująć, odnaleść się w tym wszystkim (a może już dziadem jestem😆)
Nic to-przeczytać warto... I może chwilé sie zastanowić.... do kąd my właściwie zapierdalamy....

John Porter: wspinanie stłamszone przez cyfrę W świecie wspinania dużo się ostatnio dzieje – od śmierci pakistańskiego tragarza na K2, obok którego przeszło obojętnie ponad sto osób, po kryzys w British Mountaineering Council. Zdaniem Johna Portera, byłego prezesa Alpine Clubu, chodzi [...]

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 07/04/2023

Ostatnimi tygodniami sporo się działo (przekręcało) - na tzw. czasówce, dużej ścianie i filarkach (nie załapały się na foty) powstało w sumie z kilkadziesiąt dróg...Dla każdego coś miłego-urozmaicone-mam nadzieję że rozwojowe, niebanalne i po prostu fajne...

To że lubię je kręcić (wymyślać) to wiadomo... Ale także olbrzymią frajdę sprawia mi późniejsze obserwowanie waszego wspiania po nich-jakie patenty wymyślacie, jakie emocje wywołują, jak każdy jest inny i w inny sposób się po nich wspina (porusza) ... Niekończące się dyskusje apropo wycen... 😂🙉😂
Itd. Itd-jednym słowem-lubię to😍
Miłego wspiania moi drodzy-bo trochę robię to dla siebie... ale przede wszystkim dla was...
Ps. I oczywiście pamiętajcie o uśmiechu (wspinaczkowym) przed, po i troszeczkę w trakcie...

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 25/12/2022

Tydzień temu zakończył się obóz (tydzień w masywie Małego Kieźmarskiego), warun wymagający-nie rozpieszczał-więc to co lubimy najbardziej-łatwo nie było😍
Rekord pobity 6 dni-5 dni wspinania (jeszcze mi się chce😆😍😆)
Dzięki chłopaki za wspólny czas i wspin (bo wspinanie to przede wszystkim ludzie🙂)-fajnie był to czas...
Z .alpinista
.09

(bo chyba nie masz insta)

Photos from toprope.pl's post 10/11/2022

Kolejna dawka historii...
Osoba Bogdana 😍 i "Wolna Republika Podlesicka"😍
Tak naprawdę całkiem niedawno, a mam wrażenie że mało kto już pamięta...
Cytat:(a bardziej motto(fundament))
"Jednak jedna rzucona przez Krauzego myśl „WOLNA REPUBLIKA PODLESICKA WSPINACZY”... "Znane z historii hasło „Równość, wolność, braterstwo” idealnie oddawało postrzeganie przez Bogdana modelowych relacji wśród wspinaczy. Nie ważne skąd jesteś, ile masz lat, jakie wykształcenie i ile robisz w skałach. Jako wspinacz jesteś równy innym. Przekładało się to na wzajemną sympatię, szacunek oraz swobodną wymianę poglądów."

04/11/2022

Trochę na nostalgię mnie wzięło...
Wiec udostępnię...
Myślę (wiem) że najważniejszy Człowiek którego spotkałem na swojej drodze (wspinania) ...
Siempre❤️

Bogdan-ciąg dalszy
Dostałem info o chęci przeczytania całości tekstu jakiś kiedyś napisałem o Bogdanie. Spełniam życzenie. Całość poniżej.

Lucky - po prostu Bogdan
Chwilę po tym gdy Paweł zaproponował mi napisanie do swojego przewodnika wspinaczkowego po Jurze tekstu o Bogdanie zrozumiałem jak trudnym może być napisanie czegoś by pasowało to do sylwetki mojego przyjaciela. Po paru minutach byłem pewien, że nie mam tworzyć życiorysu „Dziadka” lub „Starszego Pana”, czy wystukać na klawiszach laptopa lepkiej od lukru laurki za całokształt, ale ubrać w kilku rozsądnych zdaniach dlaczego nowożytne, wspinaczkowe Podlesice były w dużej części jego dziełem. Faktycznie, wielu być może nie uznałoby stwierdzenia „Podlesice to Bogdan” za przesadzone, ale on tak tego nie widział i nawet w najbardziej absurdalnych żartach nigdy tego nie wyartykułował. Co prawda Ludwik XIV twierdził, że państwo to on, ale Krauze uważał się tylko za element wspinaczkowego życia w małej wsi u podnóża Zborowa.

W roku 1990 Bogdan tylko ze znanych sobie względów porzucił całkiem dobrze płatną i rokującą polityczny rozwój posadę i zdecydował, że trzeba wreszcie zacząć realizować marzenie które miało zacząć „coś” bez czego dzisiejsze wspinanie nie egzystuje. Tym „czymś” było otwarcie szkoły wspinania i faktem jest że Szkoła Alpinizmu Bogdana Krauze stała się pierwszą tego typu instytucją w Polsce. „Pierwszą” oznaczało, że prywatną, czyli taką gdzie można było samemu kształtować jej funkcjonowanie. Dlaczego Podlesice? Przyczyna była prozaiczna. W tym stylowym (później kultowym) Hotelu Ostaniec udało mu się na rozsądnych warunkach wynająć lokum. Kwestia warunków miała znaczenie i to nie małe gdyż finansowe zaplecze Bogdana stanowiło równowartość 12-tu obiadów serwowanych w hotelowej restauracji. Wybór potraw nadających się do spożycia był niebanalny: na śniadanie jajecznica z chlebem, w kwestii obiadu schabowy z ziemniakami. Co prawda udało nam się kiedyś spożyć pstrąga saute z dodatkiem cytryny, ale był to jednorazowy wyskok. Współpracując i przebywając z Bogdanem szybko zauważyłem, że jest osobnikiem będącym skrzyżowaniem minimalisty z hedonistą. Z jednej strony zadowolony z porannej kawy Jacobsa „zagryzanej” Gauloisem ( a gdy ich nie było na rynku to Kapitanem) i wieczornej lampki koniaku (w czasie omawiania kończącego się dnia, planowaniu następnego, rozmów o rzeczach poważnych, śmiesznych, marginalnych lub zasadniczych), a z drugiej z nagłych wypadów do „Irini” (greckiej restauracyjki w Żerkowicach, gdzie z wielką przyjemnością przejadaliśmy dużą cześć tego co udało nam się zarobić). Jednak pewnym zawsze było to „że ludziom trzeba pomagać” wspierając ich rozmową, pożyczką lub działaniem. Tego Bogdan od siebie zawsze wymagał i starał się to wpajać taktownie (jak to zawsze on) innym. Taka postawą budował relacje między sobą i światem (czyli wspinaczami i mieszkańcami Podlesic). Ten uśmiech, skupienie w czasie słuchania innych, spokojny i niski głos, stonowany strój i Old Spice (zawsze i tylko) powodowały, że był lubianym i rozpoznawalnym. Szybko okazało się, że też cenionym w Podlesicach. Nie odmawiał wsparcia nikomu. Z czasem pożyczane miejscowym 10złotych często okazywało się kluczem do serc, umysłów, rąk i wszystkiego innego ;-). W ten sposób Bogdan powoli, ale konsekwentnie wtapiał się w krajobraz miejsca wnosząc bez reklamy i zadęcia nową jakość. Dla miejscowych stał się „tutejszy”, a dla wspinaczy „był z Podlesic”. Jednak nie byłby sobą gdyby to mu wystarczyło i wiosną 1992r w czasie jednej z rozmów „o przyszłości” zaczął w naszych głowach kiełkować plan zawodów wspinaczkowych dla byłych kursantów, który szybko wyewoluował w otwartą imprezę mającą ( nie ma co ukrywać) reklamować Szkołę Alpinizmu, i równocześnie pokazywać potencjał wspinaczkowy okolicy Podlesic. Wszystkiemu temu częściowo winna była wymyślona przez Bogdana koncepcja Wolnej Republiki Podlesickiej Wspinaczy, czyli miejsca gdzie wszyscy jesteśmy wolni i równi bez względu na to skąd przybywamy, kim jesteśmy i jaką cyfrę robimy. Powołanie do życia republiki odbyła się w jeden z letnich lipcowych wieczorów 1991 roku w obecności twórcy idei (Bogdana) i piszącego te słowa . Wznieśliśmy toast przy użyciu brandy (marki niestety nie pamiętam), palący- zaciągnął się z lubością dymem z Gauloise’a i uznaliśmy, „że się dokonało”… . Potem były zawody: Turnia Motocyklistów, Sadek, Bogdanka, Góra Słupska, Góra Apteka, Kitowa Skała, Gips, Łężec, popularność i współpraca Fundacją Ducha- ponieważ wspinanie nie ma granic.

Po każdej edycji finansowo spłukani i zmęczeni zastanawialiśmy się co robimy za rok. Nie mogło być inaczej, ponieważ 15 sierpnia stało się świętem wspinaczy w WRP. Niestety, zawody dawały Szkole Alpinizmu reklamę, ale nie przynosiły dochodu a raczej generowały straty. Ale przecież tak musiało być . Bogdan był ideowcem- romantykiem i nigdy nie umiał robić interesów. Nie nauczył go tego Jasiu Nabrdalik, Krzysiek Wielicki i wielu innych z którymi się spotykał i „którym się udało”. Jako właściciel prywatnego przedsiębiorstwa Krauze nie pasował do czasów transformacji i jedną rzeczą jakiej się dorobił po latach to mały domek w Żerkowicach gdzie razem z Haliną miał (jak to mówił) spokojnie żyć na „instruktorskiej emeryturze”. Ale przecież w latach 90-tych XXw. stanowiło to daleką przyszłość i pokój w Ostańcu stanowił centrum wspinaczkowego wszechświata Podlesic. Kto tam nie bywał! Nie będę wymieniał z nazwiska ponieważ lista długa a pamięć ludzka jest ułomną, więc mogą kogoś pominąć a szkoda. Jedno jest pewne że w tym pomieszczeniu przebywała większość luminarzy polskiego (nie tylko wspinania) jacy pojawiali się z różnych okazji w tym rejonie Jury. Inną grupę stanowili współpracownicy szkoły. W tym przypadku jedni pozostawali na dłużej, dla innych był to tylko epizod w ich pedagogicznej instruktorskiej karierze. Jarek Caban, Jacek Czech, Piotrek Dębski, Piotrek Drobot, Rysiek Emilewicz, Wiesiek Ignatowski, Zbyszek Kieras, Bogdan Kowalski, Andrzej Machnik, Monika Niedbalska, Tomek Ręgwelski, Kuba Rozbicki, Krzysiek Wróbel i jeszcze wielu innych. Każdy zauważy, że jest to całkiem ciekawy zbiór indywidualności. Jedno jest pewne, przez kilkanaście lat wokół Bogdana koncentrowało się życie wspinaczkowe okolicy. Oczywiści, zdaję sobie sprawę, że w Rzędkowicach podobną rolę odegrał Zbyszek i Duśka Wachowie „ale oni byli drudzy” jak żartował Bogdan (szkoła Z. i D. Wachów została założona jako druga prywatna i oficjalna w Polsce). Całkiem inną historią jest działalność pozaszkoleniowa wspinaczkowa Bogdana. Mając jakąś wolną chwilę od pracy z wielką przyjemnością wyruszał z Markiem Michalskim (naszym wychowankiem) lub ze mną w teren. Czego nie robiliśmy…. „Żywce na łatwiejszych drogach były standardem (Instruktor musi umieć wspinać się bez asekuracji i znać teren jako swój warsztat pracy”- cyt. B. Krauze), wspinaliśmy się po drogach w stylu „light & fast”, oczywiście z przymrużeniem oka ( „Zostaw te ekspresy, trzy Ci wystarczą. Po co będziesz się nadmiernie obciążał”- cyt. B. Krauze), wędkowaliśmy (a raczej próbowaliśmy to robić ) potencjalne-futurystyczne projekty typu Heavy metal, czy Sportland na Mściwoja ( „Co prawda nie udało się, ale było całkiem ładnie
-cyt. B. Krauze ), robiliśmy nowe drogi-jest tego całkiem sporo na Kołoczku, Zborowie czy S. Podlesickich („Może mógłbyś i odstąpić ten projekt Tak ładnie wygląda. Mam nadzieję, że pozwolisz zmienić nazwę”-cyt. B. Krauze w sprawie Smugi cienia). W tym wszystkim musiał znaleźć się czas na przeczytanie książki, uporządkowanie dokumentacji firmy i na sen, który był mu notorycznie przez gości kradzionym. Bogdan przez lata (do dzisiaj nie wiem jak) ten deficyt snu wytrzymywał witając się ze mną każdego ranka starannie ogolony, z papierosem i kawą zamiast śniadania. Kiedyś zdarzyło nam się nocować w jednym pomieszczeniu więc byłem świadkiem rannego rytuału Bogdana. Po otwarciu oczu zapalił leżąc w łóżku papierosa, i będąc nadal w pozycji horyzontalnej odpalił czajnik elektryczny by zagotować wodę na kawę. Spożył ją (oczywiście kawę a nie zagotowaną wodę), zapalił kolejnego papierosa, zaparzył drugiego Jacobsa i udał się z filiżanką w dłoni do łazienki w celu dokonania czynności higienicznych. Po powrocie do pokoju spojrzał na mnie zwracając się z propozycją nie do odrzucenia „a teraz panie Darku kawy to już byśmy się chyba napili”. Innym pomysłem, który z czasem urósł do rangi symbolu był stworzony przez niego sklep wspinaczkowy w Ostańcu. Sklep nietypowy, często niedochodowy będący czymś pośrednim między placówką handlową, informacyjną, biurem rzeczy znalezionych i pozostawionych, a miejscem spotkań towarzyskich. O perypetiach związanych z tym przedsięwzięciem można by napisać książkę. Faktem jest, że po jakimś czasie „całe Podlesice” były ubrane w polary, z których część była firmy ATACAMA (kolejna biznesowa przygoda zakończona piękną katastrofą), a my ciągle zastanawialiśmy się jak obroty sklepu powiększyć. Jednym z nielicznych i raczej pozornie nielogicznych ruchów jakie wykonaliśmy to przeceny sprzętu w górę co o dziwo w tych czasach to działało. Pamiętam naszą przecenę lin Edelwiessa z 800 000zł na 1 000 000zł (w starych złotych) i zdziwienie że dowcip wypalił ponieważ cała partia szybko się sprzedała (później wykonaliśmy jeszcze kilka tego typu działań z podobnym skutkiem!!!). Jednak w ogólnym rozrachunku sklepik przysparzał Bogdanowi wielu kłopotów (te papiery i wyjazdy po towar!!!) i ostatecznie „powędrował” w ręce Gośki (też ikony Ostańca na przełomie XX/XXIw.). Lata mijały i Bogdan zaczął odczuwać „zmęczenie materiału”. Budowa domu w Podlesicach by go z braku stosownych finansów sprzedać Krzyśkowi Wielickiemu i ostatecznie sfinalizowanie adaptacji domku w Żerkowicach, przyjazd na stałe Haliny powodowały że zaczynał odczuwać potrzebę uspokojenia stylu życia. Długie, bardzo długie rozmowy jakie o przyszłości prowadziliśmy doprowadziły go do decyzji że już nic nie musi a tylko może. Dał się namówić na całodzienną możliwość spędzania czasu na prywatnych przyjemnościach. Było jednak jedno „ale”. Nawet kiedy już nie będziemy szkolić to nadal Podlesice będą na rozkładzie dziennym. Ale przecież to było oczywiste. Bogdan potrzebował oddychać tamtejszym powietrzem, rozmawiać z będącymi tam ludźmi. Przecież był jednym z nich a Podlesice stanowiły integralną część tego co nazywał swoim domem. Plan na przyszłość był prosty, pościgać się z czasem i wejść na to na co się jeszcze uda. Niestety, los zakpił z nas okrutnie. Jesienią 2007 umawiamy się na wiosnę przyszłego roku, wymieniamy książki… Wiosną Bogdan spokojnie informuje mnie jak się sprawy mają a ja wiem (mając w rodzinie lekarzy), że mają się źle. Rozmawiamy o wielu rzeczach świata na którym jesteśmy i o tym do którego Bogdan nieuchronnie zmierza. Wie, że może wszystko ponieważ już nic nie jest w stanie mu zaszkodzić. Z uśmiechem stwierdza, że koniak i papierosy może spożywać gdyż nie jest pewien czy po „drugiej stronie” te rzeczy są do dostania. Trzymam fason wiedząc, że już nigdzie na nic się nie wybierzemy. W maju 2012 odchodzi mój tato a dwa tygodnie później „decyduje się na to samo” Bogdan. Tracę dwóch największych przyjaciół którzy ukształtowali mniej jako człowieka i wspinacza. Podlesice tracą Pana Bogdana, siwego, szczupłego, pełnego spokoju i ciepła osobnika który zafundował im (i wspinaczom) kilkanaście lat zmian na tak wielu płaszczyznach że nie ma sensu ich wyliczać. Często używa się powiedzenia „że nie ma ludzi nie do zastąpienia”. Przykład Bogdana i Podlesic jest wyjątkiem, który potwierdza regułę. Niestety, później nikomu nie udało się zaistnieć pod Zborowem tak jak Krauzemu. Przez jakiś czas nie przyjeżdżałem do Podlesic ponieważ zabrakło tam tego najważniejszego elementu w postaci mojego przyjaciela. Z czasem emocje się stonowały i zacząłem bywać na G. Zborów, Kołoczku i Aptece. Patrząc się na skały, dotykając chwytów, robiąc kolejne drogi, rysując topo zrozumiałem, że w ten sposób mogę wspominać dobre czasy, pamiętać i chronić od zapomnienia to co robił dla innych i siebie (przecież trochę hedonizmu w nim było) Bogdan.

Temperatura Wrzenia - Wanda Rutkiewicz - [DOKUMENT] (1976) - video Dailymotion 15/10/2022

Kawał (kontrowersyjny) historii polskiego wspinania (75r), teraz taki film na bank by "nie przeszedł" - od razu by się pojawiły pozwy sądowe🙉...
Ps. Kumpel to też dobrze podsumował-"Jak to jest ze wtedy jak ruszala na wyprawe to wygladala jakby szla do korporacji do pracy a teraz jak wsiadaja do samolotu to wygladaja jakby nie mieli ciuchow na zmiane poza tymi w ktorych beda sie wspinac?🙂" - słuszne i ciekawe spostrzeżenie😉

Temperatura Wrzenia - Wanda Rutkiewicz - [DOKUMENT] (1976) - video Dailymotion Watch Temperatura Wrzenia - Wanda Rutkiewicz - [DOKUMENT] (1976) - Protezaglowy on Dailymotion

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 04/08/2022

Krótkie podsumowanie, drugiego wyjazdu do Cham(onix), tym razem z Czarkiem Modrzejewskim (KW Toruń), tym razem było mniej "alpejsko", krótsze drogi ale za to zdecydowanie trudniej cyferkowo (fajnie że to wspinanie takie różnorodne🙂)
1) O sole mio Grand Capucin 6b+ 300m Rp/Os (wspinałem się 2 tyg wcześniej po drodze szwajcarskiej która w dużej części pokrywa się z o sole mio), szliśmy bez schematu (na czuja😉), pewnie nie do końca optymalnymi wariantami (bardzo na lewo), ale o dziwo (na przekór wycenom😉- szwajcarska cyferkowo jest trudniejsza)odebrałem ją (o sole...), jako zdecydowanie poważniejszą i mniej "chodzoną"...
2) Contamine Route Aquille du midi 7a 200m flash (PP), bardzo ładna droga, tak naprawdę najtrudniejszy wyciąg za 6b+ (i najładniejszy😍-piękne wspinanie podwójną rysą😍), wyciąg za 7a (balder na końcu wyciągu, ubezpieczony spitem udaje nam się zrobić w stylu flash-zmiana na prowadzeniu (PP- 90% przelotów założona po próbie OS-co jak dobrze wiemy przy wspinaniu (a zwłaszcza na własnej) ma olbrzymie znaczenie ułatwiające!!!
3)I na koniec wisienka😉
Corners combination (Start Diedre Mazeaud a potem przejście na Le fou de l'aiguille- duże rozbieżności w różnych schamatach-"skutkiem" czego nie udaje nam się zlokalizować górnego wyciągu za 6c (z corners combination) -i idziemy już jak puszcza (terenem do 6b)
Całość 7b 200m PP (choć niewiele brakło do OS😉-strach i zmęczeniowa panika "wzięła górę" 😆)
Z trudniejszych wyciągów-
3- 6c piękne (książkowe) zacięcie (Os)
4-7a kilkumetrowy trawers, ubezpieczony spitami, taki balder z liną (stosunkowo nietrudny) (Os)
6-7b główne trudności na początku (dwa spity i kombinacja dilfera przeplatanego klinami kolan-poezja😍 ) potem własna (i zdecydowanie łatwiej (nie mylić z łatwo😆) W końcu PP w chyba 4 czy 5 próbie-choć do os było blisko... Ale we wspinaniu liczą się fakty a nie że było blisko😆- świetny wyciąg i świetna ostateczna walka...
7-7a 35m i żadnego stałego (😍) przelotu... OS🙂-z walką nawet większą niż na 7b😉 (mieliśmy podwójny zestaw friendów +kilka kości i poszło prawie wszystko🙉-myślimy że potrójne żółty, czerwony u zielony by nie zaszkodziły (lubimy się asekurować😉),
Po tym wyciągu idziemy już jak puszcza (nie zlokalizowaliśmy 6c z Corner Combination? - i (chyba, raczej 😆) poszliśmy tak jak Le fou de l'aiqulle) Podsumowując niezły "wpierdol" i kupa zabawy😍 (a doświadczenia i wspomnienia pozostają z Nami...)

02/08/2022

Wynalezione w "otmętach cyfrowego strzelania fot"... (a kadr chyba ciekawy? 😉)
Naszła mnie taka myśl (często nachodzi...), wychowałem się na fotografii analogowej, gdzie każde ujęcie (każdy kadr) był przemyślany, zaplanowany, wymagał wiedzy "jak to się je i jak dobrać takie parametry by uzyskać zamierzony efekt", gdzie oddawało się rolkę do wywołania (przy każdym zdjęciu zapisywało parametry naświetlania) i czekało... co z tego wyjdzie..., czekało z niecierpliwością...
Teraz jest inaczej... (niby łatwiej, lepiej(?) )... cykam setki zdjęć... tyle że potem nawet nie chce mi się do nich zaglądać...
I taki po trochu "przypadkowo" wynalazłem bo kumpel "zmusił" mnie do wysłania mu fot z wyjazdu...
Ps.wiem, dużo tych trójkropków..., ale są to bardziej przemyślenia niż wnioski...
Miłego wieczoru (a już najlepiej takiego jak na focie😉)

27/07/2022

Taki sobie kadr ustrzelony...
O sole mio 6b+ Grand Capucin
Wspina się Czarek
Ps. Znów było fajowsko... 😍😉😍
(i znów udało się przed burzą zdążyć🙂)

Photos from Polski Himalaizm Sportowy's post 25/07/2022

Krótkie podsumowanie naszej (Maniek i Ja), działalności w Alpach w ramach zgrupowania Polskiego Himalaizmu Sportowego.

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 21/07/2022

Kilka migawek wspomnieniowych z ostatniej "wycieczki" do Chamoniowa...
Było fajnie, śmiesznie i (dzięki pogodzie) bardzo wspinaczkowo🙂
Ps. A jutro znów tam (Cham) ruszam... 🙂 (Co wakacje to wakacje😂)

14/07/2022

Miłe (piękne), "złego" (przygody😍) początki...
Maniek (Mariusz Federowicz) na drugim zjeździe (zostało 20😆) po skończeniu drogi La Contamine 750m, ~6a-6b na petite jorrases
Bajkowy zachód słońca i przewalające się masy chmur w niczym nie zwiastowały niezłej przygody na zjazdach...
A jak wiadomo wspinanie to przede wszystkim przygody i partnerstwo...-których (partnerów) najlepiej poznaje się w sytuacjach nazwijmy "nie do końca komfortowych" (😉).
Bez wdawanie się w szczegóły zjazdy skończyliśmy o 3 w nocy (po 6h od zrobienia zdjęcia). Mijane stanowiska...,budowanie własnych zaklinowana lina..., zimno..., ciemno...chmury... jednym słowem kawał dobrej przygody🙂
Zjechaliśmy jeszcze bardziej zgrani i z przeświadczeniem że możemy na siebie polegać😍 Bo wspinanie (wiem powtarzam się) to nie tylko cyferki, przejścia, czasy... a przede wszystkim PARTNERSTWO😍-dzięki Maniek (nie ma Cie na insta), była to jedna z lepszych nocy w moim wspinaniu... o 5 dotarliśmy do namiotu... znając się o wiele lepiej niż 24h wcześniej...
Ps. Podsumowanie przejściowe pewnie w najbliższych dniach (jak się ogarnę😉), a powspinaliśmy się fest😆

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 16/06/2022

W ramach powolnego pakowania znalazłem kilka rarytasików (teraz już na wagę złota i nie do dostania) stare (pewnie ze 30 letnie) ruskie (a właściwie Cccp😆) tytanowe haki (ultra lekkie i ultra miękie)
Teraz mimo bumu na lights&fast nie do dostania...
Ps. Jebanczyki nawet logo Campa nabijali😆
Ps.Mam i nie sprzedam-nie ma takiej opcji😉

24/05/2022

Nie samym wspinaniem człowiek żyje
"Wakacje" w trójwymiarze... 😉

14/04/2022

Proces tworzenia drogi w pigułce (a raczej przyspieszeniu😉)- jedna z pięciu dzisiejszych nowości (niebieska VI+/VI.1)

Jak zwykle miłego wspinania i pamiętajcie że "najlepszym" wspinaczem jest ten komu sprawia to najwięcej frajdy...(generalnie temat rzeka😆)

Ps.Jutro ciąg dalszy przekrętki na poziomie (450😉)

Photos from Fair-Climb Łukasz Müller's post 07/03/2022

Trafiłem tam- () w grudniu (z rozwalonym na nartach barkiem)-nie będę się długo rozpisywał bo profesjonalizm (to o Was chłopaki😉) reklamy nie potrzebuje, chce tylko napisać olbrzymie dziękuję😍
Podeszliście całościowo, kompleksowo i przede wszystkim skutecznie....z barkiem już znacznie lepiej, piersiówka nie doskwiera jak kiedyś i okazało się że krzyż nie musi wcale boleć😆
Myślę że jeszcze nie raz się u Was pojawię...jeszcze raz dziękuję🙂, a jak ktoś potrzebuje pomocy fizjoterapeutycznej czy rechabilitacyjnej to ze swojego doświadczenia (i kilku znajomych którym w międzyczasie pomogloscie) zdecydowanie i w ciemno polecam😍🙂😍
(Ps.jak tak dalej pójdzie to w końcu skłon zrobię🙂 (kto mnie zna ten wie o co chodzi😆😉😆)

16/02/2022

Gotofffe...🙂
Nowe, czyste,różnorodne...(12 nowości)
Moja zdecydowana faworytka to żółta...
Jak zwykle miłego wspinania🙂
-climb

26/01/2022

Bo estetyka (piękno) to też ważna rzecz...,bo o ile przyjemniej się po ładnym wspina🙂
Miłego dnia wszystkim🙂

17/01/2022

Poranne nowości...
Powoli (bardzo powoli;)) wracam do aktywności po tak naprawdę kilkumiesięcznej przerwie od wspinania i aktywności (wierzcie mi (dla osoby aktywnej to katorga🙉)
Jako że energia co najmniej zdwojoną, jest plan w najbliższym czasie podziałać...
Trzymajcie się ciepło i miłego wspinania🙂
Ps.A przy okazji jakby ktoś chciał popracować nad techniką, nastawieniem,psychą, czerpaniem radości z rozwoju i wspinania itd. po prostu wspinać się ładniej i z uśmiechem to zapraszam na zajęcia i warsztaty (kontakt tylko priv)
Ps.2 Poniedziałki nie muszą być takie złe😉

O godne życie Andrzeja Wilczkowskiego -"Wilka" | zrzutka.pl 12/11/2021

Ja to tu tylko zostawię...bo kto nie czytał Miejsca Przy Stole...
https://zrzutka.pl/d56z7n

O godne życie Andrzeja Wilczkowskiego -"Wilka" | zrzutka.pl Organizatorem zbiórki jest Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki, której jestem bardzo wdzięczna za wsparcie i serdeczność. Beneficjentem zbiórki jest mój Tata. Andrzej Wilczkowski. Taternik, alpinista, instruktor. Przez czterdzieści lat szkolił pokolenia taterników ...

Chcesz aby twoja firma była na górze listy Szkoła w Katowice?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.

Strona Internetowa

Adres


Tysiąclecia 88/2
Katowice
40-871

Inne Instruktor sportowy w Katowice (pokaż wszystkie)
Ewelina Majewska Trener Personalny Ewelina Majewska Trener Personalny
Katowice, 40-685

Fitness to moja pasja od lat. Moją najmocniejszą stroną jest jazda na rowerze. Swoje zamiłowanie do fitnessu pogłębiam także ćwicząc na macie, i wykonując indoorcycling. Jestem uza...

Konrad Murański Training & Health Konrad Murański Training & Health
Katowice

🏋 Przygotowanie motoryczne ⚕️ Trening medyczny 💪 Trening personalny 💆‍♀ Masaż 📝 Plany treningowe

Kitty Yoga Kitty Yoga
Katowice

Mam na imię Karolina, jestem instruktorką jogi i psilatesu. Zajęcia z 🐈&🐕. Instagram: @kittyyoga_

Magda Śliwka - Zumba Instruktor Magda Śliwka - Zumba Instruktor
Katowice

Zumba Class

Anna Fit & Relax - treningi personalne i masaż Anna Fit & Relax - treningi personalne i masaż
Smart Gym Wodospady Ulica Wodospady 4
Katowice, 40-558

Mniej zmartwień ➡ więcej przysiadów 😁 Zapraszam: - treningi funkcjonalne - masaż dla kobiet - plany

Rolkata Instruktorka jazdy na rolkach Rolkata Instruktorka jazdy na rolkach
Katowice

Cześć jestem Kasia. Uczę podstaw jazdy na rolkach zarówno dzieci jak i dorosłych.

Altus Fitness Get Fit Altus Fitness Get Fit
Uniwersytecka 13
Katowice, 40-007

Altus Fitness to zlokalizowany w centrum Katowic klub, który powstał z myślą o wszystkich pasjon

Tomasz Kwiecień Tomasz Kwiecień
Ceglana 67B
Katowice, 40-534

www.tomaszkwiecien.pl

GUGA SPORT GUGA SPORT
Wronia 43
Katowice, 40-674

Prowadzimy naukę, doskonalenie jazdy na nartach oraz rolkach, a także organizujemy półkolonie sportowe.

Fun 4 Family Fun 4 Family
Katowice

Aktywne spędzanie czasu wolnego staje się coraz modniejsze.Wspólne bieganie, gra w tenisa, siatk?