Generacja PLUS

Ostatni "rzut" misyjny w te wakacje w Polsce...
Miasto, w którym istnieje mała wspólnota, która potrzebuje wsparcia w dziele ewangelizacji...
Bełchatów, miasto, które słynie z kopalni węgla brunatnego...
I wolontariusze, których bardzo nam brakuje i potrzeba.

CZEKAMY NA CIEBIE! DOŁĄCZ DO MISJI BEŁCHATÓW.
www.jadenamisje.pl

BŁOGOSŁAWIMY SIERADZ!!!

PRZYPADEK? NIE SĄDZĘ!!

"Pierwszego dnia misji w rozpoczęliśmy nasze akcje pełni obaw o to, jak w tym roku przyjmą nas ludzie. Zdziwiłam się, bo ludzie byli otwarci i chętni do rozmów. Tego dnia spotkaliśmy się z chłopakiem, który pytał, co może zrobić, by czytać Biblię. Był naprawdę zainteresowany i chciał czegoś więcej. Zapytaliśmy, czy i o co możemy się pomodlić. Odpowiedział, że potrzebuje błogosławieństwa na ten rok, idzie do akademika i marzy o własnym pokoju. Pomodliliśmy się, zostawiliśmy kontakt i poszliśmy dalej.

Minęło kilka godzin i w czasie kolacji dostałam na messengera “głosówkę”. To ten chłopak pełen ekscytacji nagrał się, opowiadając jak natychmiastowo w cudowny sposób jego modlitwa została wysłuchana!

Przypadek? Nie sądzę!".
Kornelia, misja Przemyśl

P.S. Zdjęcia z misji w Łodzi

Tu jesteśmy, tu działamy, tu uwielbiamy!!

www.jadenamisje.pl

BÓG WSPÓŁDZIAŁA WE WSZYSTKIM KU DOBREMU!

Misja w Przemyślu była dla nas czasem wyjątkowym- opowiadają Michał i Ania- tegoroczni liderzy. “Wiedzieliśmy, że ta misja będzie inna, bo Bóg mówił nam o tym już wcześniej. Nie wiedzieliśmy jednak w jakim sensie inna. Okazało się, że jej inność polegała na tym, że po długim czasie siania mogliśmy w końcu zobaczyć owoce działania.

Misja w Przemyślu 2 lata temu, a tegoroczna to była zupełnie inna bajka. Dwa lata temu ludzie wracali z miasta załamani i sfrustrowani brakiem rozmów i odzewu. Tego roku przychodzili pełni radości i ekscytacji, zaskoczeni otwartością na rozmowy i modlitwy. Około 15 osób przyszło po misji na spotkanie dla młodzieży!

Kolejne owoce widzimy w wolontariuszach. W poprzednich latach mieliśmy na misji “świeżaków” i zastanawialiśmy się, co my z nimi “zrobimy”. W tym roku każdy z nich był dojrzałym wsparciem. Bóg wykonał w każdym z nas niezwykłą pracę. Dodatkowo- dziewczyna, która 3 lata temu modliła się z nami o oddanie swojego życia Bogu, w tym roku była już oficjalnie częścią ekipy wolontariuszy- teraz to ona mogła modlić się o kolejne osoby! BÓG DAJE WZROST!

Michał: Poszliśmy z Leną do parku z listami od Boga. Przez 30 minut nikogo nie spotkaliśmy, w czasie kolejnej godziny rozdaliśmy kilka listów, ale nie było żadnego odzewu! Pomyślałem: totalny niewypał! Po co my tam poszliśmy?!
Nie zdawałem sobie sprawy, że jedna z osób, która wtedy otrzymała list przyjdzie tego samego wieczora na klub dla młodzieży Horyzonty.

Ania dopowiada: Wiedziałam, że tego dnia mam być gotowa do rozmowy. W całym organizacyjnym zamieszaniu ta myśl gdzieś mi umknęła. Na spotkaniu podeszła grupa młodzieży i zaprosiliśmy ich do akcji: wyraź siebie, podczas której każdy z nas miał narysować coś, co dobrze nas opisuje. Ja narysowałam Słońce i opowiedziałam o tym, jak Bóg wyciągnął mnie z depresji.
-Ale kim wy w ogóle jesteście?! Zapytała dziewczyna. Zaczęliśmy opowiadać…
To było nasze pierwsze spotkanie. Natalia i jej kolega zaczęli przychodzić na każde zorganizowane przez nas spotkanie, warsztat, a nawet nasze spotkania w Kościele…

“a ja myślałem, że wtedy, to wyjście do parku, to był totalny niewypał i bez sensu!”- mówi Michał. BÓG WSPÓŁDZIAŁA WE WSZYSTKIM KU DOBREMU!

BÓG ODPOWIADA, czyli kilka słów zachęty od Natana

"Pierwsze dni misji były trudne; wielu ludzi było zamkniętych. Czułem się lekceważony i odrzucany w trakcie rozmów w mieście i brakowało mi czegoś, co by zmotywowało mnie do działania na resztę tygodnia. We wtorek po południu pojechałem pomóc załatwić materiały na następne dni, a przez resztę czasu przeznaczonego na działanie postanowiłem trwać w modlitwie.

Modliłem się między innymi o interwencję Bożą w postaci inspiracji i otuchy na najbliższe dni. Siedząc na ławce w parku, zobaczyłem dwie panie niosące zakupy. Poczułem, że powinienem podejść: odważyłem i zaproponowałem pomoc. Pomimo, że plątał mi się język i nie mogłem się zrozumiale wypowiedzieć, panie okazały się być bardzo otwarte.
Ku mojemu zdziwieniu opowiedziały swoje prywatne doświadczenia, a ja mogłem podzielić się z nimi ewangelią. Cała rozmowa przebiegła w bardzo miłej, pełnej akceptacji atmosferze, co było przeciwieństwem tego, co dotychczas doświadczałem. Panie bardzo się ucieszyły na zaproszenie do lokalnej społeczności i zgodziły się, żebym o nie się pomodlił. Podarowałem im również Biblie, na co bardzo entuzjastycznie zareagowały. Na koniec życzyły mi wiele dobrego i wypowiadały do mnie takie ciepłe słowa, których w tamtym momencie desperacko potrzebowałem.

Niesamowite to jest, jak Bóg tak realnie odpowiedział w parę minut na moje prośby".

Nie zawsze jest nam łatwo i kolorowo, jak na zdjęciach. To jest walka, dlatego codziennie potrzebujemy Waszych modlitw!

TAK BYŁO W STRZELINIE
niewielkim mieście na Dolnym Śląsku. Cieszymy się, że mogliśmy wesprzeć tamtejszy Kościół i codziennie docierać do lokalnej społeczności mieszkańców. Dziękujemy Bogu za niesamowicie zgraną i gotową do pracy ekipę. Było pięknie.

P.S. Wciąż możesz jeszcze dołączyć na nasze misje
www.jadenamisje.pl

Rozpoczęliśmy kolejny tydzień. Jesteśmy w tych miastach! Inspirujemy się, uczymy, działamy. Idziemy NAPRZÓD!!

"Był piątek i razem z grupą wyszliśmy na nocną akcję w Radomiu. Proponowaliśmy ludziom rozwiązanie rebusa The Four. Pewien chłopak był tym bardzo zainteresowany, po akcencie poznałem, że pochodzi z Ukrainy, jak i ja. Udało mi się przekazać mu Dobrą Nowinę i podzielić się świadectwem mojego życia. To wszystko go poruszyło; na koniec wziąłem jego numer i umówiliśmy się, że spotkamy się jutro.

W sobotę, kiedy mieliśmy koncert, spotkałem się z nim i zapytałem, czy myślał o tym, o czym wczoraj rozmawialiśmy...Odpowiedział, że tak i że chciałby jakoś 'zmyć swoje grzechy'. Zaczęła się długa rozmowa o Bogu zakończona pytaniemz czy chce dzisiaj przyjąć Jezusa do swojego życia. Odpowiedział: 'nie rozumiem, co to dokładnie znaczy oddać życie?'. Wytłumaczyłem więc dokładnie i po raz drugi zapytałem czy chce przyjąć Jezusa jako swojego Zbawiciela. Odpowiedział „tak”, po czym poprosiłem go, aby zamknął oczy i aby powtórzył słowa za mną, pomodliliśmy się razem.
Coś takiego spotkało mnie po raz pierwszy, ale bardzo mocno odczułem działanie Ducha Świętego. Ten chłopak przyjął Jezusa Chrystusa jako swojego Zbawiciela!".
Toni

TERAZ W ŁODZI

Działamy, rozmawiamy z ludźmi, używamy różnych akcji i głosimy Jezusa. Widzimy Bożą MOC na ulicach! Jesteśmy w tym tygodniu też w Giżycku, Strzelinie, Lesznie i Zamościu. Potrzebujemy Waszych modlitw!

TAK BYŁO W RADOMIU W MINIONĄ SOBOTĘ!

Cieszymy się, że możemy wspierać dobre rzeczy i być choć na chwilę z tymi, którzy cały rok ciężko pracują nad rozwojem lokalnych wspólnot. Misja trwa!

TO BYŁ NAJPIĘKNIEJSZY PREZENT, JAKI MOGŁEM OTRZYMAĆ W TE URODZINY!

Podczas naszych misji odwiedzamy często małe miasta. Może się wydawać, że właśnie tam trudno jest dotrzeć do ludzi z Ewangelią.

Z jednej strony łatwo coś zorganizować, z drugiej ulice są puste. Z jednej strony ludzie mają więcej czasu, a z drugiej jeszcze więcej uprzedzeń. Większość tych przeszkód i wyzwań jest jednak tylko w naszych głowach, a Bóg niesamowicie otwiera drzwi. Doświadczyliśmy tego podczas misji w Ząbkowicach Śląskich. Widzieliśmy na własne oczy, jak ludzie są niesamowicie spragnieni relacji, rozmowy, wspólnoty, modlitwy i Boga.

Spotykaliśmy ludzi starszych, często samotnych i smutnych z powodu utraty bliskich, osób. Spotykaliśmy zajęte mamy małych dzieci, które mimo wszystko były bardzo spragnione rozmowy. Spotykaliśmy młodych ludzi, którzy otwierali się przed nami bardziej i bardziej.

Tomek, jeden z wolontariuszy opowiada:
“To był piękny dzień. Razem z Emmą chodziliśmy po mieście z “Masz Wiadomość. Natrafiliśmy między innymi na Panią Marię z Ukrainy. Nie było nam łatwo rozmawiać, istniała językowa bariera, a jednak udało nam się wytłumaczyć Ewangelię na podstawie wersetów z listu do Rzymian. Pani odpowiedziała: “Wierzę, ale nigdy tego nie robiłam, nigdy publicznie nie wyznałam wiary w Jezusa”. Zaproponowaliśmy jej, by to uczyniła. To jest chyba najlepszy prezent, jaki mogłem otrzymać w moje urodziny- to była pierwsza poprowadzona przeze mnie modlitwa o zbawienie. To było niesamowite!”.

Bogusia, liderka misji, tak wspomina miniony tydzień: “Każdy dzień na misji w Ząbkowicach był świadectwem Bożej wierności i dobroci. Był to bardzo intensywny tydzień, bo oprócz codziennych akcji na mieśce i Horyzontów działaliśmy także w Domu Seniora i z dziećmi. Jestem bardzo wdzięczna za to, jak Bóg nas w tym prowadził, co potwierdzały niezliczone świadectwa każdego dnia. Fakt, że nie jest to duże miasto pozwolił nam rozmawiać nawet wielokrotnie z tymi samymi osobami i wciąż opowiadać im więcej o Jezusie.

Dla mnie osobiście największym świadectwem są Horyzonty. Choć od dawna je planowaliśmy to nie wszystko udało się zgodnie z planem i jestem pewna, że to Bóg pokazał nam swoje, o wiele lepsze rozwiązanie. Choć tydzień to nie tak dużo, udało nam się stworzyć silne i wartościowe relacje z młodzieżą z miasta, które wierzę, że będą kontynuowane, mimo że oficjalnie misja już się zakończyła. Cieszę się, że na tych spotkaniach mogliśmy po prostu być sobą i oprócz wysłuchania ich, pokazać im jak my żyjemy z Bogiem na co dzień”.

Ludzie są otwarci. Co robić? Iść do naszych miast z Ewangelią. www.jadenamisje.pl

Może szukamy właśnie Ciebie?!

"Misja w Ełku to będzie naprawdę dobry czas. Będziemy docierać z ewangelią głównie poprzez akcje uliczne. To piękne miasto i nie brakuje uroczych alejek czy klimatycznych miejsc, żeby 'rozbić obóz' i zatrzymać ludzi. W planach jest też integracyjny grill z kościołem w plenerze. Szukamy kreatywnych ludzi, kochających Boga i akcje w mieście!"- tak zaprasza Igor, który prowadzi misję.

Zapisz się na www.jadenamisje.pl

Tu jesteśmy w tym tygodniu:
Zostań z nami, obserwuj jak działamy na naszym ig, módl się o nas! Bardzo tego potrzebujemy!
Polska na Plus!

ODKRYWAMY NOWE HORYZONTY i uczymy się żyć z Bogiem w codzienności

Misje ruszyły na dobre. W tym tygodniu działamy w trzech miastach Polski: Radomiu, Przemyślu i Ząbkowicach Śląskich. Wszędzie tam mamy około 10-25 wolontariuszy, którzy codziennie szukają wspólnie Boga i napełniają się Nim, by każdego dnia dzielić się dobrem z dziećmi, seniorami, przypadkowo spotkanymi ludźmi w parku i na osiedlu, i na spotkaniach z młodzieżą. Każdy dzień misji to jakaś walka, czasem ze słabością, chorobą, konfliktem, pogodą...każdy dzień misji to też doświadczanie zwycięstwa- bo Bóg działa w naszych słabościach. Pięknie jest móc to widzieć.

On chce użyć Ciebie i mnie!
P.S. Na zdjęciach nasze działania w Przemyślu.
fot. Rafał Wiśniewski

Generacja młodych kocha Generację Seniorów!
Cieszymy się, bo w tym tygodniu odwiedziliśmy to pokolenie nie tylko w Radomiu, ale i w Przemyślu i Ząbkowicach Śląskich.

WSPOMINAMY MISJĘ W KARKONOSZACH

W minionym tygodniu w Jeleniej Górze i Szklarskiej Porębie na górach i na ulicach można było usłyszeć dobre wiadomości o Nadziei i Miłości w Jezusie. Działy się piękne rzeczy wśród różnych pokoleń. Za nami spotkania dla młodych Horyzonty, które przyciągały duże grono ludzi. Ach, co to był za czas! CDN.

fot. Bartłomiej Rutkowski

POZNAJ NAS- kontynuujemy serię!

Hej! Jestem Nastka Pieńkosz
Studiuję Położnictwo na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie, na maksa jaram się takimi medycznymi rzeczami, ponadto kocham sport! Ludzie to moje hobby, tak na poważnie, poznawanie nowych osób i perspektyw to coś co mnie fascynuje. To co Pan Bóg kładzie mi na serce to przede wszystkim docieranie do młodych ludzi z mojego otoczenia (i nie tylko!) z Jego miłością, która na serio zmienia życie. Z tego powodu i z tą motywacją w sercu działam od kilku lat w Generacji Plus. Ponadto kocham widzieć jak misja przemienia i rozwija młodych ludzi i sama chcę też poddawać się temu procesowi - codziennie. Dlatego kocham Generację, ponieważ przypomina mi ona o tym, że misja może trwać, nie tylko w wakacje, ale każdego dnia.

Już za chwilę! Już za chwileczkę: misja w Przemyślu! Może dołączysz? Zapraszamy na www.jadenamisje.pl

'Cześć wszystkim, chcielibyśmy was serdecznie zaprosić na misję do Przemyśla – pięknego wolnego królewskiego miasta, w którym działamy już od lat. W tym roku planujemy zarówno klasyczne wyjścia ewangelizacyjne i kluby młodzieżowe, jak i wyjazdy do domów seniora oraz różnego rodzaju warsztaty na mieście. Szukamy jeszcze kilku osób, szczególnie z doświadczeniem w pracy z seniorami. Wierzymy, że to będzie wspaniały czas pełen modlitwy, uwielbienia i głoszenia ewangelii. Zatem chcesz działać dla Jezusa i chcesz spędzić czas z super ludźmi a przy okazji lubisz zjeść dobre lody (z których Przemyśl słynie) to zapraszamy cię na misję do Przemyśla w dniach 21-28 lipca'.

Pozdrawiam!
Michał Furgała

Wracamy na chwilę do jednej z pierwszych tegorocznych misji, czyli do Torunia. Przeczytajcie kilka wspomnień od Filipa Śmigielskiego:

"Misja to zawsze duże wyzwania i konkretne problemy, z którymi trzeba się zmierzyć. Jako lider jestem szczególnie wdzięczny Bogu, że wszystko w Toruniu potoczyło się tak jak miało. Nic nie stanęło nam na drodze i mogliśmy zrealizować plan od początku do końca. Gdy wspominam tę misję czuję wdzięczność za to miejsce, czas, ludzi, lokalny kościół i pogodę.

Wiele rozmów i modlitw zapamiętam, ale jedna z nich była dla mnie wyjątkowa. Podczas akcji, w której rozdawaliśmy Nowe Testamenty, razem z Anastazją spotkaliśmy dwóch chłopaków - 14 i 16 lat. Zaskoczyła mnie ich szczera radość, kiedy wręczyliśmy im małe NT. To był początek naprawdę głębokiej rozmowy. Mogliśmy opowiedzieć im jak rozumiemy naszą relację z Bogiem, dlaczego warto mieć swoją Biblię i czytać Boże Słowo. Zadawali sporo pytań - o Jezusa, kościół, grzech, przebaczenie, Niebo. Słuchali każdej naszej odpowiedzi z zaciekawieniem. Tak samo jak my słuchaliśmy o ich przeżyciach i doświadczeniach z Bogiem. Tych dwóch nastolatków naprawdę miało w sobie pragnienie czegoś więcej. Cieszę się, że właśnie wtedy, na zwykłym toruńskim osiedlu mogliśmy spotkać ich gdzieś między blokami i opowiedzieć o Ewangelii. Wierzę, że Bóg będzie dotykał ich serc jeszcze głębiej niż wcześniej."

Bóg działał w Toruniu i działa nadal 🔥 Nie możemy doczekać się co jeszcze przyniesie ten sezon!

Za nami cudowny czas na Momentum Konf
Niemal 600 uczestników tego niezwykłego eventu mogło wspólnie szukać i uwielbiać Boga. Jesteśmy bardzo wdzięczni, bo rokrocznie możemy być częścią tego wydarzenia i zapraszać młodych uczestników konferencji do udziału w działaniach misyjnych w Kołobrzegu.

Na Momentum codziennie ruszamy chociaż na krótki czas w miasto- by być dostępnymi- podzielić się z turystami i mieszkańcami Kołobrzegu Dobrą Nowiną. Nie zawsze jest to łatwe i oczywiste w tak turystycznych miastach. Większość osób, które dołączały do nas codziennie mocno się przełamywały, zachęcały i wspierały. Wielu doświadczyło jednak, że Bóg wciąż mówi, działa i tworzy nieprzypadkowe spotkania.
Dziękujemy za ten piękny czas!

P.S. A już dzisiaj ruszyła misja w Karkonoszach.
Dołącz do nas.
Zapisz się na kolejne wyjazdy na www.jadenamisje.pl

fot. Natalia Lewicka