Czułe miejsce
Gabinet holistycznych terapii manualnych
- masaże
- konsultacje z psychobiologii Bliskie mi są terapie łagodne, pozbawione presji
i pośpiechu.
Czułe miejsce - gabinet holistycznej pracy z ciałem
Zajmuję się masażem od 2021 r., ale szeroko rozumiana praca z ciałem fascynuje mnie od dawna. Od kilku lat zgłębiam wiedzę dotyczącą traumy oraz jej wpływu na zdrowie i życie człowieka. W moim rozumieniu ciało jest domem duszy, kontenerem emocji i zapisem całej naszej historii, dlatego do każdego masażu podchodzę z ogromną wrażliwością i uważnoś
Dzień dobry!
Drugi odcinek "Rozmów z ciałem" od dwóch dni w sieci - mam nadzieję, że słuchaliście lub będziecie słuchać 🌷
Przepraszam, że ostatnią zapowiedzią trochę Was strollowałam, ale naprawdę wydawało mi się, że za chwilę skończę. Efekt końcowy na to nie wskazuje, ale podcast powstaje w ogromnym chaosie. Myślę, że spokojnie mogłabym nagrać tutorial o tym, "jak nagrywać podcast długo i chaotyczne" 😂 Niemniej jestem pełna nadziei, że produkcja kolejnego odcinka pójdzie sprawniej. Chyba nawet mam już pomysł, jak tego dokonać 😁
Tymczasem niech drugi odcinek cieszy Wasze uszy
(link w bio).
Odpocznę trochę i zacznę prace nad trzecim.
Drugi odcinek podcastu od wczoraj w sieci! Słuchajcie na Spotify lub YouTube - jak Wam wygodniej :)
2. Jak i po co rozmawiać z ciałem? (made with Spreaker) Source:https://www.spreaker.com/episode/2-jak-i-po-co-rozmawiac-z-cialem--58808674"Żywotność ciała oznacza jego zdolność do czucia. Kiedy brakuje czucia, cia...
Dzień dobry!
Właśnie zwolnił mi się jeden termin na jutro, co oznacza, że mam
w sumie dwa miejsca na walentynkowe masaże!
Jeśli nie masz jeszcze planów, a chcesz w tym dniu zrobić dla siebie coś miłego, zapraszam na sesję
Aktualny cennik
Dziękuję Dr. Art AGATA NOREK Accident Survivor PTSD & PTG
Drogie Klientki/Drodzy Klienci,
Z dniem 15 stycznia wprowadzam nowy cennik, a wraz z nim podwyżki cen niektórych masaży - nieznaczne, bo rzędu 10-20 zł, ale jednak podwyżki.
Jeżeli chcecie skorzystać ze starych cen, zachęcam do rezerwacji masażu już teraz, co można zrobić poprzez Booksy (czulemiejsce.booksy.com) lub telefonicznie (791591559).
Masaże, których ceny wzrosną o 20 zł to: godzinny masaż Lomi Lomi Nui oraz masaż lomi lomi dla kobiet w ciąży - ze 180 do 200 zł
Obraz Gojenie z cyklu ROZKWIT szuka nowego domu 🌷
akryl na płótnie l 48 cm
Moi Drodzy/Moje Drogie,
Poniżej efekty mojej twórczej pracy z ostatnich miesięcy, czyli projekt ROZMOWY Z CIAŁEM, w którego skład wchodzi (oprócz podcastu - bo o nim już pewnie wiecie) pięć ilustracji wykonanych w technice kolażu.
Projekt zrealizowałam w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska - choć bardziej pasowałoby tu stwierdzenie "zainicjowałam", bo zarówno podcast jak i cykl kolaży zamierzam rozwijać
Dzień dobry!
W dniach 16-23.12.23 jestem w Gdańsku (ul. Jana Styp-Rekowskiego) i mam jeszcze kilka terminów - zapraszam na sesje!
Rezerwacja możliwa przez Booksy
(czulemiejsce.booksy.com), telefonicznie lub przez Fb.
Do zobaczenia!
(niech Was nie zmyli wrocławski adres na Booksy - na pewno będę wtedy w Gdańsku ;)
(link do odcinka w komentarzu)
Jak się czujesz w swoim ciele?
Mam nadzieję, że po wysłuchaniu odcinka to pytanie zostanie z Tobą na dłużej.
Wierzę również, że z czasem będziesz zwracać się ku ciału jak najczęściej.
W tym odcinku usłyszysz o tym, DLACZEGO TO TAKIE WAŻNE.
Ale nie tylko. Będzie również:
- co nieco o moich terapeutycznych doświadczeniach
- skrótowo i po wierzchu o tematach niezwykle głębokich, tj. o traumie i jej uzdrawianiu, i tzw. uwalnianiu (w przyszłości oczywiście zejdziemy głębiej)
- o moich obserwacjach i refleksjach po trzech latach pracy jako masażystka
- o sztuce i jej znaczeniu w procesie dochodzenia do zdrowia
Podcast ROZMOWY Z CIAŁEM stanowi integralną część większego projektu o tym samym tytule, który realizuję w ramach Stypendium Kulturalnego Miasta Gdańska.
Życzę przyjemnego słuchania :)
Małgorzata Kalinowska
Linki:
- moje portfolio: www.malgorzatakalinowska.com
- portfolio instagramowe: https://www.instagram.com/malgorzata_kalinowska_/
- Czułe miejsce na Ig: https://www.instagram.com/czule.miejsce_/
- Wsparcie podcastu możliwe tutaj: https://buycoffee.to/czulemiejsce ❤️
Ostatni masaż w gabinecie na Łańcuckiej należał do stałej klientki ❤️
Dziękuję Kochana za te piękne słowa ❤️
Do zobaczenia niebawem!
Osadzanie w nowym miejscu w toku. Choć pierwsze dni we Wrocławiu nie należały do najłatwiejszych, to ani przez moment nie miałam wątpliwości, że podjęłam dobrą decyzję. Brak lodowatego wiatru 24h na dobę koi moje zszargane nerwy ❤️
Jeszcze to do mnie do końca nie dociera, ale już od kilku dni przyjmuję we Wrocławiu. Głową jestem jeszcze gdzieś pomiędzy Gdańskiem a Wro - najpewniej na A1. Domyślam się, że proces adaptacji musi trochę potrwać i staram się dać sobie przestrzeń na wszystkie nastroje, które pojawiają się w związku z tym, co wcale nie jest łatwe.
Jak tylko trochę się tu poukładam, dam znać, kiedy będę w Gdańsku ❤️
Zbieram zapisy na masaże w Gdańsku!
Na pewno będę w dniach: 4-10 września (być może 2,3 dni dłużej).
Rezerwacja możliwa telefonicznie: 791591559, przez wiadomość prywatną na Fb/Ig lub Booksy!
Zapraszam!
AKTUALNY CENNIK
Z lekkim poślizgiem, ale w końcu są.... SZCZEGÓŁY DOTYCZĄCE KONSULTACJI
Z PSYCHOBIOLOGII 💚
Jeśli po zapoznaniu się ze wszystkimi grafikami, będziecie mieć jeszcze jakieś wątpliwości, piszcie!
Pierwsze wolne terminy na OSOBISTE konsultacje w Gdańsku mam na pierwszy tydzień września. Zapraszam!
Dzień dobry!
Zbieram zapisy na masaże w Gdańsku w dniach 30.07-3.08!
Od 4 sierpnia (do końca miesiąca) jestem we Wrocławiu.
Zapisy możliwe przez Booksy: https://booksy.com/.../97505_czule-miejsce_masaz_20383...
wiadomość prywatną lub telefonicznie (791591559)
ZAPRASZAM! 🙂
Moi Drodzy,
mam jeszcze wolne terminy na jutro! Wcześniej mogły nie być widoczne na Booksy, bo coś mi się zawiesiło - teraz już jest ok, więc można rezerwować ❤️
Zapraszam: czulemiejsce.booksy.com
Gdyby nie to, że nie wierzę w przypadki, pewnie zdziwiłabym się, że tekst o udziale w siódmej edycji Vedica Akademia Psychobiologii publikuję 7.07!!!, ale uśmiechnęłam się tylko pod nosem. Siedziałam nad tym tekstem od lutego, a co najmniej od kwietnia byłam święcie przekonana, że jeszcze tylko chwila i skończę. Tymczasem dopiero dzisiaj udało mi się postawić ostatnią kropkę.
7.07 i wszystko jasne :)
To dla mnie ważny moment, bo oznacza nie tylko nową pozycję
w ofercie, ale też rozpoczęcie całkiem nowego rozdziału w mojej pracy.
Zapraszam do lektury!
Szkolenie z psychobiologii ukończyłam w marcu ubiegłego roku. Zjazdy trwały półtora roku, ale mój wewnętrzny proces rozpoczęty wraz z pierwszym spotkaniem, toczył się jeszcze przez wiele miesięcy. Zatem w moim przypadku półtoraroczna akademia trwała około dwa i pół roku, i zakończyła się dopiero niedawno.
To był bardzo wymagający czas. Beztroska ekscytacja związana z rozpoczęciem wymarzonego kursu towarzyszyła mi jedynie pierwszego dnia naszego pierwszego zjazdu, już następnego, zastanawiałam się, co ja tu robię, o co chodzi i w jakim języku mówi ta kobieta. A TA kobieta to Marzanna Radziszewska – moja nauczycielka.
O Marzannie i jej działalności usłyszałam pod koniec 2017 roku dzięki uprzejmości mojej koleżanki Michaliny. Nazwisko wspomniane mimochodem, link do filmu na YouTube i przepadłam. Kilka dni później byłam już na bieżąco ze wszystkimi materiałami i przebierałam nogami w długiej kolejce oczekujących na osobistą konsultację. Spotkałyśmy się w czerwcu 2018 roku, ale o tym później.
Wszystko, o czym w swoich filmach opowiadała Marzanna było dla mnie, z jednej strony - niezwykłym odkryciem, z drugiej - dobrze znaną, głęboko przeczuwaną oczywistością. Już jako 12-13 latka próbowałam leczyć swoje dolegliwości pozytywnymi afirmacjami z książki Louise L. Hay – Możesz uzdrowić swoje życie, które miały stanowić antidotum na szkodliwe przekonania leżące u źródeł choroby. Na ten moment widzę te treści jako bardzo powierzchowne, naiwne, a miejscami po prostu nieprawdziwe, jednak trzon, na jakim wyrosły, pozostaje
mi niezwykle bliski. Założenie autorki, że przyczyny fizycznych dolegliwości leżą w umyśle to punkt, w którym spotyka się ona z psychobiologią.
PSYCHOBIOLOGIA łączy psychikę i życie duchowe z biologią. Zakłada, że uczucia i emocje bardzo precyzyjnie wpływają na naszą fizyczność i funkcjonowanie w świecie; choroby i trudne życiowe schematy mają swoje źródło we wstrząsach emocjonalnych (konfliktach biologicznych). Psychobiologia dostrzega zależności między tym, co aktualnie dzieje się w życiu człowieka, a przeżyciami z przeszłości. Bierze pod uwagę nie tylko wydarzenia z całej linii życia jednostki, ale też doświadczenia rodziców i przodków. Uwzględniając anatomię i fizjologię tkanek, czerpiąc z etologii, etymologii i symboliki, identyfikuje biologiczne konflikty leżące u podłoża chorób. Psychobiologia jest instrukcją obsługi człowieka jako istoty wielowymiarowej, składającej się
z ciała, ducha i umysłu; pomostem między medycyną konwencjonalną, postrzegającą ludzki organizm jak bezduszną maszynę, a psychologią, która z kolei marginalizuje znaczenie ciała
w procesie uzdrawiania emocjonalnych ran. Izolując biologię od duszy i psychiki, możemy mówić jedynie o leczeniu chorób i zarządzaniu życiowymi trudnościami, a nie pełnym
uzdrowieniu, które w rozumieniu psychobiologii jest w zasięgu naszych możliwości.
Mówiąc o uzdrowieniu, mam na myśli rozkodowanie wiadomości niesionej przez chorobę lub niekomfortowy życiowy schemat; odkrycie przekonań powodujących trudności, uznanie ich i przetransformowanie na programy sprzyjające życiu. Do zmiany przekonań nie wystarczy akt woli i decyzja o tym, że „od dzisiaj myślę inaczej”, bo większość tego, co kieruje naszym życiem pozostaje poza zasięgiem świadomego umysłu. Potrzeba gruntownej, wielopoziomowej pracy uwzględniającej możliwości i ograniczenia poziomu świadomości, na jakim się znajdujemy.
POZIOM ŚWIADOMOŚCI to nasze karmiczne dziedzictwo - wrodzony potencjał, z którym przychodzimy na świat, determinujący sposób, w jaki postrzegamy siebie, innych ludzi i życiowe okoliczności, zdolność (lub niezdolność) do autorefleksji i brania za siebie odpowiedzialności, dostęp do doświadczania uczuć, a także bazowy zbiór przekonań i powiązany z nim system wartości. Wiedza o poziomach świadomości przekazywana przez Marzannę Radziszewską to brakujące ogniwo wszystkich innych metod terapeutycznej pracy z człowiekiem, włączając w to te, z których psychobiologia wyrosła (min. Recal Healing, Totalna Biologia). To unikatowe, niezwykle szerokie podejście powstałe w oparciu o Mapę Świadomości dr Davida R. Hawkinsa oraz mapę świadomości ego Jolanty Toporowicz (Euphonia - Instytut Rozwoju Osobistego) zakłada, że praca z trudnymi życiowymi schematami i konfliktami biologicznymi, by okazała się skuteczna (i bezpieczna), musi uwzględniać potencjał poziomu świadomości jednostki. Przyjęcie tej perspektywy pomaga odnaleźć się w chaosie terapeutycznych możliwości i podjąć działania zmierzające ku wyzdrowieniu.
UZDROWIENIE, choć z punktu widzenia psychobiologii jest możliwe – nawet w przypadku tzw. nieuleczalnych chorób - nie stanowi celu samego w sobie. Celem staje się poznawanie siebie, podważanie utartych „prawd” na swój temat, stawanie twarzą w twarz ze wszystkim, od czego odwracaliśmy wzrok; uznawanie wypartych uczuć, odczuwanie tłumionych emocji – przyjmowanie zamiast wykluczania; słuchanie ciała i ciekawość tego, co ma do powiedzenia. Psychobiologia zachęca, by dostrzec w chorobie szansę na poszerzenie perspektywy, na duchowy rozwój.
Kiedy w 2018 roku jechałam na konsultację do Marzanny, nie myślałam o rozwoju - jedyne, czego pragnęłam, to uwolnić się od wieloletnich dolegliwości, wreszcie poczuć się dobrze. Oczekiwałam uzdrowienia. Jednocześnie, gdy Marzanna z lekką dezaprobatą wspomniała o osobach przyjeżdżających do niej po szybkie rozwiązania – tabletki, których nie sprzedaje, skinęłam porozumiewawczo głową. Nie przeszło mi nawet przez myśl, że może mówić o mnie.
Półtora roku później – w grudniu 2020 - rozpoczęłam wymarzoną Akademię Psychobiologii Vedica. Koncepcja, by po szkoleniu pomagać ludziom, tliła mi się w głowie, ale była tak niekompatybilna z moją ówczesną rzeczywistością, że ledwo ją sobie uświadamiałam. Chciałam przede wszystkim pomóc sobie - W KOŃCU POCZUĆ SIĘ DOBRZE. Z perspektywy czasu widzę, że moja intencja ziściła się, ale kończąc szkolenie, wcale nie miałam takiego przekonania – zarówno psychicznie jak i fizycznie byłam bardzo zmęczona, a w głębi czułam rozczarowanie, że kilkanaście miesięcy intensywnej pracy nie zaowocowało poprawą mojego samopoczucia. Dzisiaj rozumiem, dlaczego nie miałam szans, by osiągnąć wymarzony dobrostan. To nie było zwykłe szkolenie - oprócz zdobywania wiedzy równolegle odbywał się gruntowny remont mojego wewnętrznego świata. Każdy moduł dotykał jakichś trudnych emocjonalnie kawałków, powodując mniejsze lub większe zamieszanie. Jakby tego było mało, życie przyniosło mi w tamtym czasie dużo zmian i kilka bolesnych strat. W trakcie przeważającej ilości zjazdów diagnozowałam u siebie większość omawianych chorób, a pomiędzy nimi szukałam wybawienia od dręczącego mnie nieustannie napięcia, zmęczenia i innych uciążliwości. Odwiedzałam kolejnych uzdrowicieli, w nadziei na wybawienie, które nie przychodziło. Nie wiedziałam wówczas, że zamiast ukojenia, funduję sobie przebodźcowanie i jeszcze większy chaos. Momentem przełomowym okazał się dzień, w którym poczułam, że mam tego wszystkiego dosyć: Nie będę się więcej naprawiać – powiedziałam sobie.
W momencie, gdy dałam sobie przestrzeń na odpoczynek i integrację doświadczeń, rozpoczął się proces głębokich, wewnętrznych zmian. Z początku, wcale go sobie nie uświadamiałam, bo zabrakło oczekiwanych „fajerwerków”. Raz na jakiś czas zapalały się małe, dyskretne światełka, ukazujące kawałki rzeczywistości, przysłonięte wcześniej zniekształcającymi filtrami, które nieświadomie stosowałam. Życie bez tych „upiększeń” okazało się być mniej atrakcyjne, a bardziej dotkliwe, rozczarowujące, czasem przerażające i bezwzględne – po prostu bardziej realne. Paradoksalnie, przyjęcie tych trudnych aspektów, spowodowało, że czuję się spokojniejsza. Mam mniej oczekiwań, więcej zaufania. Mogę zawierzyć życiu, bo coraz bardziej ufam sobie i wiem, że cokolwiek, by się nie działo, już więcej siebie nie porzucę. W przeciągu ostatnich miesięcy, bardzo wyraźnie zaczęłam odczuwać energię ludzi, miejsc, przedmiotów; dostrzegać maski, zakłamania, iluzje; słyszeć historie ukryte w ruchach, gestach i między słowami. Najpierw myślałam, że odkryłam w sobie zupełnie nową jakość, ale po jakimś czasie zrozumiałam, iż to wielopoziomowe postrzeganie jest ze mną od dawna. Przeczucia, odczucia, sygnały i impulsy nabrały wyrazistości, bo zyskały uznanie i szacunek. Słuchanie głosu i intuicji i podążanie za jego wskazówkami (zwykle wbrew logice umysłu), sprawia, że coraz częściej czuję się dobrze, choć ma to zupełnie inny wymiar niż sobie wyobrażałam.
Rozpoczynałam szkolenie, oczekując wyleczenia, skończyłam – uznając fakt, że po sześciu latach psychoterapii, jestem dopiero na początku drogi do zdrowia. Mój wewnętrzny głos od bardzo dawna podpowiadał, że praca z emocjami wyłącznie na poziomie rozumu nie doprowadzi mnie do uzdrowienia głębokich traum, ale brakowało mi odwagi, by porzucić dotychczasową terapię. Bodźcem do zmiany okazała się niepozostawiająca złudzeń autodiagnoza, którą koniec końców udało mi się postawić.
W rezultacie, po wielu latach błądzenia, znalazłam odpowiednią dla siebie metodę pracy i stojącego za nią, godnego zaufania człowieka. Rozmowy o emocjach zamieniłam na praktykę rozwijająca zdolność ich odczuwania. Przy wsparciu życzliwego, obecnego terapeuty uczę się kontaktować ze swoim ciałem, stopniowo otwierając się na skrzywdzone, wyparte części siebie.
Dzielę się z Wami swoimi doświadczeniami bo wiem, że nie jestem w nich odosobniona. Odkąd zaczęłam masować, obserwowanie podobnych historii stało się moją codziennością. Spotykam ludzi, którzy pracują nad sobą od lat; są po terapii lub w trakcie, bywają na warsztatach, przeczytali setki książek, bardzo dużo wiedzą i prawie wszystko mają już „przerobione”, jednak zapytani
o ciało wzruszają ramionami, odwracają wzrok, zmieniają temat. Masowane ciała nie oddychają, nie reagują na dotyk, opancerzone mięśniami lub tłuszczem bronią zranionego wnętrza – masuję, ale nie dotykam. Inne, nierzadko miękkie i elastyczne, sprawiają wrażenie pozbawionych życia i opuszczonych, jakby ich dusze były zupełnie gdzie indziej. Moja krótka, bo niespełna trzyletnia praktyka, owocuje w setki podobnych spostrzeżeń, składających się na jeden wniosek: między tym, co myślimy, że czujemy, a tym co w istocie przeżywamy, jest kolosalna przepaść wypełniona niewyrażonym, emocjonalnym bólem. Umysł racjonalizuje, zniekształca, wypiera, ale ciało zawsze mówi prawdę o aktualnym stanie naszego ducha. Zapisane w komórkach organizmu trudne historie przypominają o sobie bólem i chorobą. Należą do przeszłości, ale pozostają wciąż żywe, bo nie zostały zauważone i zaakceptowane, nie zostały (w pełni) przeżyte. Zwracając się ku ciału, poznając język, jakim do nas mówi, zyskujemy szansę na dotarcie do nieuświadomionych zranień i związanych z nimi stłumionych uczuć – możliwość uzdrowienia dolegliwości na poziomie przyczyn.
Język ciała rozumiem dwojako: z jednej strony, to konkretna wiedza o zależnościach pomiędzy chorobami, a tym co dzieje się w psychice, z drugiej – bardzo indywidualny, niezwykle subtelny język odczuć płynących z ciała. Nauka obydwu wymaga wyjścia poza znajome, wyuczone schematy. Pragnąc zrozumieć przesłanie choroby, musimy uznać, że logika biologii bywa całkowicie sprzeczna z rozumowaniem racjonalnego umysłu, a chcąc usłyszeć (poczuć) komunikaty płynące z ciała, konieczne jest przekierowanie uwagi z zewnątrz do wnętrza. To drugie bywa na tyle trudne i niewygodne, że wielu z nas zatrzymuje się na etapie zdobywania wiedzy, czyniąc z niego istotę rozwoju. Tymczasem teoria niewsparta praktyką odczuwania ciała, staje się kolejną fasadą, oddzielającą umysł od serca.
Świat rozwoju osobistego jest pełen pułapek, w które nietrudno wpaść, będąc emocjonalnie okaleczonym. Moją okazało się coś, co nazywam terapeutycznym konsumpcjonizmem: dużo, szybko, intensywnie. Dzisiaj już rozumiem, że zranione wnętrze potrzebuje przede wszystkim delikatności, wyczucia, poczucia bezpieczeństwa i czasu. Jednocześnie nie żałuję lat spędzonych na próbowaniu różnych metod, bo zgromadziłam bezcenne doświadczenie, które pomaga mi w pracy z klientami. Mając nową, bardziej dojrzałą perspektywę wyciągam wnioski z minionych sesji, warsztatów, masaży itp., starając się nie powtarzać szkodliwych wzorców. Gdybym miała podsumować czas spędzony na szkoleniu
(i wszystko, co działo się później), powiedziałabym, że był to okres budowania wewnętrznej dojrzałości, dzięki której ślepą naiwność pokładającą nadzieję w zewnętrznych autorytetach, zastąpiłam wewnętrznym kierunkowskazem. Głęboko wierzę, że mając dostęp do tej jakości w sobie, mam szansę pomagać innym w docieraniu do niej.
A zatem zapraszam Was już nie tylko na sesje masażu, ale też KONSULTACJE Z PSYCHOBIOLOGII, które nazwałam ROZMOWAMI Z CIAŁEM w obecności tłumacza. Starałam się możliwie jak najkrócej
i najbardziej treściwie przestawić spojrzenie psychobiologiczne, którego uczyłam się od Marzanny, ale wiedzcie, że to bardzo rozległy temat i właściwie każdy wątek mogłabym rozwinąć do osobnego tekstu. Niemniej liczę, iż zarys, który przedstawiłam jest dla Was czytelny i będzie stanowić inspirację do zdobywania wiedzy na własną rękę. Podzieliłam się osobistym doświadczeniem, bo sama najbardziej ufam tym, którzy mają gotowość się nim dzielić. Zdaję sobie sprawę, że chwytliwe hasła obiecujące „likwidację traumy w trzy dni” gwarantują większą liczbę potencjalnych klientów, ale nie chcę sprzedawać iluzji, którym sama tak długo ulegałam. Zależy mi, aby Czułe miejsce było przestrzenią autentycznej pracy nad sobą, a nie kolejnym punktem do odhaczenia na rozległej mapie „rozwojowej turystyki”.
Małgorzata Kalinowska
Czułe miejsce
Szczegóły dotyczące przebiegu konsultacji i cenę podam niebawem.
Dzień dobry!
Zbieram zapisy na masaże w Gdańsku w dniach 11-16 lipca!
Później znów wyjeżdżam i przez co najmniej miesiąc nie będzie mnie na miejscu.
Zapisy możliwe przez Booksy: https://booksy.com/pl-pl/97505_czule-miejsce_masaz_20383_gdansk
wiadomość prywatną lub telefonicznie (791591559)
ZAPRASZAM! :)
Wolny termin na dzisiaj na 19.30 - zapraszam!
Przypominam, że jestem w Gdańsku do 10.06 :)
Drogie Klientki, Drodzy Klienci,
Czułe miejsce zmienia swoją lokalizację!
Dla części z Was pewnie to spore zaskoczenie, ale zdecydowana większość słyszała moje narzekanie na nadmorski klimat :D
Jeszcze oficjalnie się nie wyprowadzam, ale nie będzie mnie na pewno przez całe wakacje. Po wakacjach wrócę jeszcze na krótko, ale ostatecznie zamierzam w Gdańsku już tylko bywać.
Będę szukać swojego miejsca we Wrocławiu
W dniach 27.03 - 4.04 gabinet będzie nieczynny.
Zapraszam jeszcze jutro, pojutrze i w niedzielę - mam jeszcze kilka wolnych terminów
Drogie Kobiety, z okazji naszego
wspólnego święta życzę Wam powrotu
do (wewnętrznego) domu 🌷
"Wiele dróg prowadzi do domu - jedne są ziemskie, inne boskie. (...) Może to być czytanie ulubionych wątków z książek czy wierszy. Choćby kilka chwil nad rzeką, strumieniem, potokiem. Położyć się na trawie w centkach światła. Być z ukochanym mężczyzną bez natrętnych dzieci. Posiedzieć na werandzie, obierając owoce, robiąc na drutach, łuskając fasolę. Pojeździć bez celu samochodem. Wsiąść do pierwszego lepszego pociągu. Bębnić w rytm muzyki. Witać wschodzące słońce. Wyjechać za miasto, gdzie latarnie i neony nie zakłócają nocnego nieba. Modlitwa. Przyjaciel od serca. Powiedzieć na moście machając nogami. Przytulić dziecko. Usiąść przy oknie w kafejce i pisać. Posiedzieć w kręgu drzew. Suszyć włosy na słońcu. Włożyć ręce do beczki z deszczówką. Sadzić rośliny w doniczkach, brudząc sobie ręce ziemią. Obserwować piękno, wdzięk, wzruszającą kruchość istot ludzkich."
Cytat pochodzi z książki "Biegnąca z wilkami" Clarissy Pincoli Estess ❤️
Ja czuję, że jestem w domu, gdy tańczę i stąpam bosymi stopami po rozgrzanej słońcem ziemi. Ciekawa jestem Waszych wewnętrznych domów - podzielcie się nimi, jeśli macie chęć.
Zwolnił mi się termin na dwugodzinny masaż lomi lomi na godzinę 17.00 (+/-).
Zapraszam, jeśli potrzebujesz się wyciszyć, odpocząć, ukoić ból, pobyć ze sobą
Przełom lutego i marca to dla mnie szczególny okres, bo dwa lata temu, o tej porze, odbyłam swój pierwszy kurs masażu, otwierający całkowicie nowy rozdział mojej zawodowej ścieżki. Marzyłam o pracy, w której nieustannie będę się rozwijać, więc nie powinno dziwić, że już drugą rocznicę świętuję w warunkach szkoleniowych. W zeszłym roku w tym czasie kończyłam półtoraroczne szkolenie z psychobiologii (wkrótce napiszę o tym więcej), a miniony weekend spędziłam na minikursie z rotacji stawów, który przeprowadziła dla mnie ❤️ Praca na stawach to bardzo istotny aspekt masażu lomi lomi; wykonywana prawidłowo potrafi sprawić, że w barkach, biodrach i okolicach (np. w dole pleców) robi się luźniej. Zdecydowałam się na szkolenie u Dominiki, bo uważałam rotacje za swój słaby punkt. W trakcie nauki okazało się, że wcale nie jest z nimi tak źle, że główną przeszkodę stanowi u mnie lęk przed sprawieniem drugiej osobie bólu. Lęk uzasadniony, bo rotacje wykonywane przy użyciu zbyt dużej siły, bez uważności i zrozumienia, o co w nich tak naprawdę chodzi, mogą być bardzo nieprzyjemnym doznaniem. Wiem, że wiele terapii manualnych opiera się na zadawaniu ciału bólu, ale ja uważam, że trwałe uwolnienie od przykrych dolegliwości może zaistnieć tylko w atmosferze komfortu i bezpieczeństwa. Na poziomie fizycznym, owszem, siłą możemy wiele zdziałać, ale jeżeli zależy nam (mi bardzo) na dotknięciu emocjonalnych źródeł problemu, to wszelką inwazyjność należy odpuścić. Cieszę się, że będę mogła ją odpuszczać, nie poprzez unikanie rotacji (co czasami miało miejsce), a bardzo subtelne, a zarazem pewne prowadzenie ciała po tych niecodziennych ścieżkach.
❤️
Zapraszam na sesje.
Zapisy przez Booksy, Ig, Fb lub pod nr telefonu 791591559
Zdjęcie:
Zwolnił mi się termin na jutro na 14/15.00. Kto chętny?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.
Widea (pokaż wszystkie)
Kategoria
Telefon
Strona Internetowa
Adres
Wroclaw
51-669
Godziny Otwarcia
Poniedziałek | 10:00 - 20:00 |
Wtorek | 10:00 - 20:00 |
Środa | 10:00 - 20:00 |
Czwartek | 10:00 - 20:00 |
Piątek | 10:00 - 20:00 |
Sobota | 10:00 - 20:00 |
Niedziela | 10:30 - 20:00 |
Krynicka
Wroclaw, 50-555
Masaż - relaksacyjny,prozdrowotny,rehabilitacyjny ( po urazach,zabiegach medycznych),apiinhalacja
Ptasia 32
Wroclaw, 50-213
Oferujemy szeroki zakres zabiegów dopasowany do potrzeb oraz wymagań. Nasz personel charakteryzuje się wieloletnim doświadczeniem popartym praktyką oraz wieloma kursami. Używamy ty...
Ulica Ks. Czesława Klimasa 37/1
Wroclaw, 50-515
Sabai Home masaż tajski to miejsce Twojego relaksu! Wkrótce na Jagodnie🫣
Ulica Kiełbaśnicza 20
Wroclaw, 50-110
Życie jest zbyt piękne by popsuł je nam ból i stres.
Wroclaw
Akupunkturzystka, naturoterapeutka, masażystka. Fanka przywracania równowagi w ciele pacjentów:)
Wroclaw
Oaza dla ciała i ducha w sercu Wrocławia! Tu znajdziesz wyjątkowe masaże , wyjątkowy relaks i wyjątkowe spełnienie... To co nas wyróżnia to obsesja doskonałości ,ciągłe dążenie do ...
Królewiecka
Wroclaw, 54-117
W ofercie masaż; Klasyczny I i II stopnia, izometryczny, kontralateralny, leczniczy, relaksacyjny, odchudzający, modelujący w odnowie biologicznej, sportowy oraz masaż chińską bańk...
Dojazd Do Pacjenta
Wroclaw, 51-657
Masaż relaksacyjny, klasyczny, sportowy, suche igłowanie, taping oraz elementy kinezyterapii
Ofiar Oświęcimskich
Wroclaw, 50-069
Bardzo kameralny salon masażu oferujący masaże relaksacyjne, tantryczne oraz body to body. Zaskakuj w rozkoszy w centrum Wrocławia.