Psychoterapia Katarzyna Jusiak & Beata Wójcik

Zespół gruntownie wyszkolonych oraz doświadczonych psychologów, psychoterapeutów.

16/08/2024

Ku piątkowej refleksji ☝🏻🤔

15/08/2024

„Brytyjski psychoanalityk Noel Hess pisze tak:

"Szczególnie podatni na ataki depresji są ludzie w wieku średnim, u których ukryta wszechwładza i narcyzm zostają wystawione na ciężką próbę z powodu starzenia się i śmierci".

- W wieku średnim człowiek miewa różne życiowe "wypłaty". Może czuć lęk przed starzeniem się albo złość, że nie może grać w squasha, albo jest menedżerem, do tej pory robił karierę, a nagle się okazuje, że staje się za drogi dla korporacji, biorą młodszego, któremu można mniej płacić. To często też bywa w okolicach czterdziestki klęska związku, nieszczęścia dzieci. Formy doświadczenia utraty w wieku średnim wydają mi się niezwykle różne. Śmierć i starość to egzystencjalne trwogi, przed którymi rzeczywiście dość ochoczo dziś uciekamy.”

Andrzej Leder w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim

KJ

14/08/2024

„Zdarza się w wielu przypadkach, że pacjent nosi w sobie pewną historię, której nikomu nie opowiada, której z reguły poza nim nikt nie zna. Dla mnie właściwa terapia rozpoczyna się dopiero po zbadaniu tej osobistej historii. Stanowi ona tajemnicę chorego - tajemnicę, która go złamała.”

Carl Gustaw Jung w: „Wspomnienia, sny, myśli”

KJ

13/08/2024

„Przez znaczną część mojej kariery byłem zafascynowany wstępnym spotkaniem analitycznym, przez co rozumiem pierwsze spotkanie z pacjentem. Wiele przykładów klinicznych, które przedstawiłem w tym i w innych artykułach, pochodzi z sesji wstępnych. Podczas pisania niniejszego artykułu zacząłem doceniać pewien aspekt wstępnego spotkania, którego do tej pory nie potrafiłem nazwać. Teraz podejrzewam, że głębia, intymność i napięcie, które odczuwam podczas wstępnego spotkania, wynikają częściowo z faktu, że podczas tego spotkania dla pacjenta jedno pytanie jest ważniejsze niż jakiekolwiek inne: „Kim jest ta osoba, która – mam nadzieję – mi pomoże?”. Ja zaś pytam: „Kim jest ta osoba, która przychodzi do mnie po pomoc?”. To są fundamentalne pytania ontologiczne. Odpowiedzi na te pytania wyłaniają się stopniowo, w miarę jak doświadczamy siebie nawzajem. Mam nadzieję, że jeśli na koniec spotkania pacjent zapyta, jak praktykuję psychoanalizę, będę mógł powiedzieć: „Tak jak dzisiaj”.”

Thomas H. Ogden

KJ

12/08/2024

„Psychoanalitycy określają takie działania mentalne, które sprowadzają się do przypisywania swego stanu psychicznego innym, mianem „identyfikacji projekcyjnej”, a z tego zabiegu często korzystają zarówno jednostki, jak i byty polityczne. Sprowadza się to do swoistej ewakuacji: np. wyrzucamy za burtę własne mordercze skłonności, umieszczając je w odbiorcy projekcji, którego możemy wówczas z czystym sumieniem zabić. […]

To doprawdy smutne, że nasza konstrukcja psychologiczna umożliwia nam czerpanie przyjemności z zabijania, szczególnie z masowych mordów. Wielu pragnęłoby, aby sprawy wyglądały inaczej. Na przestrzeni tysiącleci ludzie zamykali się w wewnętrznych klasztorach, wzbudzając coś w rodzaju psychicznej neurastenii, aby uchronić się przed swą ludzką naturą, ale ta anorektyczna reakcja służy jedynie zanegowaniu brutalnej części naszej psychiki. Identyfikacja projekcyjna, jak na ironię, sprawia, że dokonujący projekcji (jednostka lub grupa) czuje się nieco opróżniony, samotny i izolowany, ograbiony dokładnie z tego, co wyprojektował w innego. Sprawy się komplikują: zwycięzca zachowuje się tak, jakby przegrał. Jeżeli opróżnił swój kołczan, to niezależnie od tego, jak bardzo raduje go zabijanie, nie ma już broni. Rozwiązanie? Dozbrojenie na szeroką skalę – nawet jeżeli udało się unicestwić wroga i nie ma to już większego strategicznego sensu.

Proces identyfikacji projekcyjnej nie kończy się na tym. Chęć dozbrojenia się będzie teraz projektowania w inny cel – na początku XXI wieku kandydatami do odbioru projekcji Zachodu będą Iran, Korea Północna, Rosja i Chiny. Te państwa także uwikłają się w podobne procesy projekcyjne, nietrudno więc przewidzieć, że narody (podobnie jak ludzie) będą eskalować dalsze zbrojenia i wojownicze nastroje bazujące na niepoddanym analizie psychologicznym błędnym kole.”

Christopher Bollas w: „Znaczenie i melancholia. Życie w epoce oszołomienia”

KJ

09/08/2024

„Ciało zawsze mówi. Zadanie analityka polega na tym, by wsłuchać się w jego komunikaty lub w to, co skrywa swoją hałaśliwością lub spokojem. Czasami ciała pacjentów „głośno” prezentują objawy: to ciała znienawidzone lub cierpiące. Zdarza się też, że „soma”wydaje się „wyciszona”, zaniedbana lub lekceważona przez pacjenta, a jednocześnie wyraziście ujawnia się w relacji analitycznej, co znajduje odzwierciedlenie w somatycznym przeciwprzeniesieniu analityka, dzięki któremu jeszcze niewyrażoną opowieść można usłyszeć i stopniowo ujmować w słowa.”

Allesandra Lemma w: „Ciało w umyśle. Rozważania o ciele w psychoanalizie i w programach telewizyjnych”

KJ

08/08/2024

„Wszystko, co w życiu zrozumiałem, zrozumiałem tylko dlatego, że kocham.”

Lew Tołstoj

KJ

07/08/2024

„Wstyd i ryzyko jego odczuwania to wszechobecne aspekty życia. Jesteśmy istotami społecznymi, które pragną zauważania, akceptacji i uznania w skomplikowanym systemie społecznym, jaki tworzą ludzie. Jeśli nie odnajdziemy swojego miejsca w tym systemie, nie mamy dokąd pójść. Pozbawieni jakiejkolwiek pozytywnej pozycji w grupie społecznej, musimy utożsamiać się z ludźmi wykluczonymi społecznie, wyrzutkami i kozłami ofiarnymi – albo zamieszkać w „brakującym miejscu”psychozy. Od początku życia pragniemy zasłużyć na miłość i zrozumienie. Chcemy też sami kochać. Jako osoby dorosłe musimy wnieść wkład w życie społeczne – pracując, dobierając się w pary, a także opiekując się następnym pokoleniem i wychowując je. Jeżeli zawodzimy w którymkolwiek z tych obszarów, zaczynamy odczuwać wstyd. Niepomyślnie może ułożyć się wiele spraw – czujemy się wówczas pod różnymi względami ułomni, gorsi, niekompetentni, niegodni akceptacji i miłości, wykluczeni. Uczucia te pojawiają się nie tylko w efekcie porażek. Inni ludzie zawstydzają nas, szydząc z nas i krytykujac w upokarzający sposób albo okazując jawną wrogość, czy też stosując przemoc. Zdarza się, że w dzieciństwie odbieramy przekaz, iż nie tylko nasze zachowanie jest niedopuszczalne, lecz również my sami jesteśmy źli i ułomni. Otoczenie dziecka nie musi aktywnie wzbudzać w nim wstydu – uczucie to może rodzić się w wyniku niepowodzeń w nawiązaniu kontaktu i braku empatycznego dostrojenia z rodzicami lub innymi opiekunami.”

Phil Mollon w: „Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt”

KJ

06/08/2024

„Pokolenie 40-latków ma kłopot z rodzicami, relacje często są zerwane lub pełne złości. Trudne stosunki z matką czy ojcem to temat rozmów towarzyskich i ogromnej części współczesnej literatury: "Moja walka" Knausgarda, "Korekty" Franzena, "Sunset Park" Austera, "Pianistka" Jelinek. Co się dzieje?

Danuta Golec: W relacjach między pokoleniami jest dużo czegoś, co można nazwać irytacją. To słowo dobrze oddaje sposób, w jaki wielu 30- i 40-latków mówi o własnych rodzicach. Przyhamowany gniew, coś pełznącego. Nie potrafią ani się wkurzyć na rodziców, ani ich pokochać. Można tę emocję porównać do chodzenia z kamykiem w bucie. Drażniące.

Irytacja jest gorsza od złości?

- Złość może nas dewastować emocjonalnie, a irytacja jest raczej męcząca. I czasem pacjenci właśnie tak o tym mówią: "Byliśmy u nich na obiedzie, wróciliśmy umęczeni". "Jak mam tam jechać, to już na samą myśl jestem zmęczona".

Nie sądzę jednak, żeby to było coś nowego w naszej kulturze. Dorośli ludzie mają do rodziców rozmaite pretensje, być może teraz potrafią bardziej otwarcie o tym mówić.

O co mają pretensje?

- Bardzo różnie. Ale pojawia się wspólny mianownik, który nazwałabym brakiem przytomności psychologicznej rodziców.

Część dorosłych uważa, że w dzieciństwie nie byli widziani. Ich potrzeby i trudności - przede wszystkim emocjonalne - były odsuwane. Nie chodzi o zaniedbanie, dziecko mogło mieć świetne warunki, być wożone na basen i kucyki, ale rodzice w gruncie rzeczy nie wiedzieli, jakie konflikty wewnętrzne przeżywa i jakiej pomocy potrzebuje. Brakowało myślącego rodzica, który rozumie, że dziecko ma życie wewnętrzne. Kogoś, kto potrafi wytrzymywać emocje.

Wytrzymywać?

- Chodzi o przestrzeń wewnętrzną, która pozwala przyjąć od dziecka lęk, smutek, złość, przyjrzeć się tym uczuciom i zamienić na mniej przerażające. Można ten proces porównać do trawienia. Dziecko nie połknie zbyt dużych kawałków, trzeba mu jedzenie rozdrobnić. Niektórym dorosłym tej funkcji brakuje.”

Danuta Golec w rozmawie z Grzegorzem Sroczyńskim

KJ

05/08/2024

„Wiek nastoletni to czas niesamowitych i bardzo potrzebnych zmian w mózgu młodego człowieka. Choć trudne zachowania nastolatków zwyczajowo przypisujemy „burzy hormonalnej”, to tak naprawdę za wiele z nich odpowiadają przemiany w ośrodkowym układzie nerwowym. Prawdziwe dojrzewanie do dorosłego życia zachodzi w korze mózgowej.

[…] Nastolatkowie z przyczyn biologicznych są słabi w szacowaniu ryzyka. Nie doceniają zagrożeń, nie czują strachu tam, gdzie on już powinien się pojawić. Rolą rodziców jest takie wspieranie w rozwoju, by pozwalać na coraz większą samodzielność, oddawać dziecku odpowiedzialność za siebie, ale jednocześnie czuwać nad jego bezpieczeństwem. Jak? Poprzez rozmowy, wspólne oglądanie filmów pokazujących konkretne zagrożenia, poprzez ustalanie zasad postępowania w konkretnych przypadkach. Warto pamiętać, że skuteczniejsze i lepsze będą takie reguły, na które umówicie się wspólnie, w przyjaznej atmosferze.

[…] Narzucone odgórnie polecenia to nie jest dobry pomysł, z dwóch powodów.

Pierwszy: w wieku dojrzewania dziecko ma naturalną potrzebę oddalania się od rodziców, kwestionowania ich opinii. Jeśli rodzic narzuca młodemu człowiekowi swoje zdanie, właściwie skazuje się na porażkę. Lepiej wspólnie wypracować porozumienie, bo wtedy dziecko czuje, że to także jego decyzja i łatwiej mu jest trzymać się ustaleń.

Drugi powód: pamiętajmy, że dziecko do prawidłowego rozwoju potrzebuje poczucia, że może samodzielnie podejmować decyzje, że może powiedzieć: ‚nie’. Choćby dlatego, by wiedziało, że gdy ktoś wywiera na nim presję („
‚spróbuj narkotyków’, ‚wypij alkohol’, ‚rozbierz się’), ono może odmówić. Oczywiście, jeśli rodzice narzucają swoje zdanie, to w dobrej wierze, dbając o bezpieczeństwo syna czy córki. Ale wymagając posłuszeństwa musimy pamiętać, że kiedyś ktoś z otoczenia naszego dziecka może chcieć podporządkować je sobie w złych celach. Dlatego zamiast: ‚Rób, co ci mówię’ lepiej byłoby zaproponować: ‚Porozmawiajmy o tym, jak możesz dbać o swoje bezpieczeństwo.’

Mózg jest wspaniałym tworem, stale gotowym do uczenia się i zmian. Wykorzystajmy dobrze ten czas, wzmacniając w dziecku jego potrzebę odpowiedzialności, autonomii, samodzielności. Młody człowiek potrzebuje w tym czasie rodziców między innymi, by pomagali mu rozumieć emocje innych ludzi (nastolatkowie nie są mistrzami w odczytywaniu min i gestów, potrzebują jasnych i spokojnych komunikatów), by uczyli go odpowiednio szacować ryzyko i dbać o swoje bezpieczeństwo.”

Joanna Szulc w: „Jak działa nastolatek”

KJ

02/08/2024

„W przypadku zawiści jednostka cierpi dlatego, że inny człowiek posiada coś, co chciałaby mieć dla siebie – na skutek tego braku czuje się również gorsza. Może chodzić o przedmiot, osobę lub jedno i drugie. Zawiść może dotyczyć również cechy - sukcesu, reputacji lub szczęścia. Doświadczenie to może zawierać również inne uczucia: podziw dla budzącej zawiść rzeczy lub osoby, zachłanną chęć posiadania owego dobra, nienawiść lub urazę wobec osoby je posiadającej, pragnienie wyrządzenia krzywdy osobie budzącej zawieść, a także – być może – chęć ograbienia owego kogoś z upragnionej własności. Zasadniczy aspekt definicji polega na tym, że występuje konfiguracja dwuosobowa, której jedna strona posiada to, co wzbudza zawiść w drugiej.
[...]

W przypadku zazdrości jednostka doświadcza obaw, lęku, podejrzenia lub nieufności, które dotyczą albo potencjalnej utraty wysoko cenionego mienia, albo perspektywy zwrócenia uczuć partnera ku innej, trzeciej osobie. Zazdrość bywa kojarzona z czujnym strzeżeniem dóbr przed groźbą utraty, a także z próbą podtrzymania status quo, zachowania owej własności. W przypadku miłości seksualnej może to oznaczać próbę zmuszania obiektu miłości, aby okazywał nam całkowite oddanie. Jeśli chodzi o zazdrość, własnością lub cenionym dobrem jest zazwyczaj – choć nie zawsze – nie tyle dana cecha lub przedmiot nieożywiony, co dana osoba lub jej uczucie. Zazwyczaj dochodzi do rywalizacji z kimś trzecim, co wskazuje na podstawowy aspekt zazdrości; zjawisko to zachodzi w sytuacji trzyosobowej, w której zazdrosna jednostka boi się, że trzecia osoba wtargnie w relację diadyczną i wejdzie w posiadanie określonych dóbr.”

Philip M Spielman

KJ

01/08/2024

Ku refleksji ☝🏻🤔

31/07/2024

„Uznanie czyjejś odrębności jest niezbędnym aspektem w procesie kruszenia się narcystycznej struktury osobowości. Proces ten jest długi i żmudny, ale jego skutki, czyli pełniejsze i żywsze relacje z innymi a wraz z nimi pożegnanie charakterystycznego dla tych osób poczucia pustki - bezcenne.”

Nancy McWilliams

KJ

30/07/2024

„W toku rozwoju integrujemy w sobie miłość i nienawiść, i odtąd możliwe będzie doświadczanie ambiwalencji. Potrzebna jest do tego tzw „wystarczająco dobra matka” z teorii Donalda Winnicotta. Matka, która odnosi się zarówno do miłosnych, twórczych aspektów dziecka, jak i tych destruktywnych, a tym samym uczy dziecko zawierać miłość i nienawiść w jednym umyśle. Gdy matka odzwierciedla zarówno miłość, jak i agresje dziecka, pozostając w takim samym nastawieniu do niego, nie porzucając dziecka z powodu jego agresywnych impulsów, to pomaga dziecku integrować dwoistą naturę. Ważne jest to, czy matka może przetrwać ataki dziecka bez odwetu. Jeśli matka przetrwa, to uczy dziecko znoszenia cierpienia, wytrzymywania dyskomfortu i tego, że obiekt miłości nie jest jego własnością i nie podlega jego kontroli.”

Joanna Chmarzyńska-Golińska, fragment referatu wygłoszonego na konferencji Polskiego Towarzystwa Psychotraumatologicznego

KJ

29/07/2024

„Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.”

Ernest Hemingway

KJ

29/07/2024

"Ze wszystkich znienawidzonych możliwości najczęściej boimy się rozwoju i dojrzewania i odnosimy się do nich z największą niechęcią."

W. R. Bion

BW

26/07/2024

„Często mówi się, że przyjaźń osądza się po tym, czy gotowi jesteśmy stanąć u boku przyjaciół gdy są w biedzie; ale jest też przeciwny, bardziej subtelny punkt widzenia, w myśl którego względnie łatwo jest przyjść komuś z pomocą w przeciwnościach losu, ale trudniej wytrwać całym sercem przy przyjaciołach w ich radosnych chwilach.”

Judith Viorst

KJ

25/07/2024

„Justyna Dąbrowska: Rodzi się dziecko i w życiu rodziców następuje rewolucja.

Bogdan de Barbaro: To ważny i trudny moment. Przedtem para jest nastawiona głównie na wymianę przyjemności - dawanie sobie akceptacji, radości i uniesień. Przeżywa czas fascynacji uczuciowo-erotycznej, a owo dawanie i branie jest istotą związku. Kiedy pojawia się dziecko, to się zmienia. Młodzi ludzie często nie są na tę zmianę psychicznie przygotowani. I nie chodzi tylko o to, że muszą zrezygnować z wielu przyjemności i nie mają kiedy porządnie się wyspać. Najistotniejsza zmiana polega na tym, że nagle stają się odpowiedzialni za drugiego człowieka.”

Fragment rozmowy Justyny Dąbrowskiej z Bogdanem de Barbaro, WO 2019

KJ

24/07/2024

„Najbardziej naturalnym dla nas, ludzi, sposobem uspokojenia się, gdy jesteśmy zdenerwowani, jest przytulenie się do drugiej osoby. To oznacza, że pacjenci, którzy padli ofiarą fizycznej lub seksualnej napaści, stają przed dylematem: desperacko pragną dotyku, ale jednocześnie fizyczny kontakt ich przeraża. Umysł musi się ponownie nauczyć odbierania wrażeń zmysłowych, a ciału trzeba pomóc tolerować dotyk, a nawet cieszyć się jego kojącą siłą. Osoby, którym brakuje emocjonalnej świadomości, mogą, jeśli będą ćwiczyć, nauczyć się łączyć doznania fizyczne ze zdarzeniami psychicznymi. Powoli zaczynają wracać do siebie.”

Bessel van der Kolk w: „Strach ucieleśniony. Mózg, umysł i ciało w terapii traumy”

KJ

23/07/2024

„Gdy narcystyczny pacjent zaczyna się konfrontować z własnymi ograniczeniami i akceptować je, a zatem kłaść podwaliny pod pierwsze rzetelne zapoznanie się ze swoimi rzeczywistymi silnymi stronami, wówczas staje przed możliwością, że stracił w oczach osób, które były filarami jego poczucia własnej wartości. Osoba ta doprowadziła do tego, że oczekiwania innych ludzi wobec niej nie mogą zostać spełnione, jeśli jest „zwyczajnie” sensownym człowiekiem. Nawet posada osoby narcystycznej może być zagrożona, jeśli taki pracownik przedstawiał się jako superman, a teraz musi bronić bardziej rozsądnych norm. Zmiana musi się dokonać nie tylko w relacjach z tymi, którzy podziwiali pacjenta być może odrobinę za dużo, ale także z tymi, którzy tolerowali go z powodu jego domniemanych niezwykłych umiejętności, ale nie będą patrzeć przyjaznym okiem na kogoś, kto bez przerwy promował własne osiągnięcia, a zarazem był niewrażliwy na potrzeby innych. […] Innymi słowy nie ma na tym świecie sprawiedliwości. Osoba narcystyczna może doświadczyć odrzucenia właśnie wtedy, kiedy zaczyna zachowywać się autentycznie. Brak wrażliwości, przechwałki typowe dla interakcji z innymi, nie są jej istotą, ale ich skutki przeszkadzają w uzyskaniu akceptacji, której ta osoba potrzebuje. Inni uważają, że to są właśnie cechy definiujące osobowość tego człowieka, co nie pozwala mu się od nich uwolnić.”

Paul Wachtel

KJ

22/07/2024

„Niektórzy myślą, że intymność dotyczy zbliżenia. Ale intymność dotyczy prawdy.
Kiedy zdajesz sobie sprawę, że możesz powiedzieć komuś swoją prawdę, kiedy możesz się mu pokazać, kiedy stoisz przed nim odkryty, a jego reakcja brzmi "jesteś bezpieczny ze mną" - to jest intymność."

Taylor Jenkins Reid

KJ

22/07/2024

"W procesie rozumienia trudności pacjenta istotne znaczenie ma rekonstrukcja jego historii, poza tym – jako że wspomnienie mogło ulec zniekształceniu pod wpływem konfliktów oraz aktualnie przeżywanych emocji – analityk musi formułować hipotezy, które dzięki rekonstrukcji interakcji z obiektami pierwotnymi, umożliwiają mu ocenę obecnego stanu kruchej równowagi. Analityk, wykonując swoją intuicyjną pracę i skupiając uwagę na przeszłości pacjenta, winien formułować takie hipotezy, które umożliwiają objaśnienie ewentualnych zniekształceń rozwoju emocjonalnego oraz traumatycznego charakteru doświadczeń wczesnodziecięcych."

Franco De Massi "Wykłady z psychoanalizy"

BW

19/07/2024

“Poddanie się ciału oznacza zgodę na to, by stało się pełne życia i wolności. Ciało nie jest maszyną, którą można włączyć lub wyłączyć, ciało ma własną mądrość i wie, co robić.”

A. Lowen

KJ

18/07/2024

„Dorastanie dokonuje się na każdym etapie życia, ale w dorosłości postępy w procesie stawania się bardziej sobą trudniej ocenić niż we wcześniejszych fazach. W niemowlęctwie, dzieciństwie i okresie dojrzewania postęp wyznaczają takie kamienie milowe jak nauka chodzenia, mówienia, pójście do przedszkola, zdanie matury, ukończenie studiów itd. Gdy jesteśmy dorośli, osiąganie większej dojrzałości – bycie i stawanie się bardziej osobą, którą człowiek jest i może się stać – to przede wszystkim przedsięwzięcie zewnętrzne. Człowiek coraz bardziej samodzielne musi wyczuwać zmiany, np. rosnącą zdolność bycia w pełni obecnym we własnych myślach, emocjach i doznaniach płynących z ciała; bycia bardziej kochającym, empatycznym, dostępnym rodzicem lub dziadkiem; bycia bardziej i głębiej zaangażowanym w swoje małżeństwo lub pracę; aktywnie zaangażowanym w proces rozwijania swojego niepowtarzalnego potencjału i odkrywania sposobów jego wyrażania; bycia bardziej zaangażowanym w przekładanie systemu wartości i standardów etycznych na praktykę itd. Awanse, nagrody i publikacje to bardzo niewiarygodne narzędzia oceny procesu dorastania, ale poczucie pustki i braku znaczenia, jakie często towarzyszą tym wydarzeniom, może pomóc w ujawnianiu, że jednostce trudno stać się osobą, jaką kiedyś miała nadzieję się stać.”

Thomas H. Ogden w: “Budzenie się do życia”

KJ

17/07/2024

"Pewni pacjenci potrzebują, aby doświadczyć pustki i ta pustka należy do przeszłości, do czasu zanim poziom dojrzałości umożliwił doświadczenie pustki. Aby to zrozumieć, konieczne jest myślenie nie o traumie, lecz o tym, że wtedy, kiedy mogłoby się wydarzyć coś korzystnego, nie działo się nic.

Pacjentowi łatwiej jest pamiętać traumę, niż pamiętać, że nie działo się nic, kiedy coś mogłoby się dziać. W tamtym czasie pacjent nie wiedział, co mogłoby się dziać i dlatego nie mógł doświadczyć niczego oprócz zauważenia, że coś mogłoby być."

D.W. Winnicott fragment artykułu „Lęk przed załamaniem”

KJ

16/07/2024

„W trakcie dobrze rozwijającej się psychoterapii klient stopniowo zaczyna odczuwać coraz większą realną siłę i mniejszą zależność od władzy terapeuty, staje się mu równy emocjonalnie, a jego rola nie jest już tak podrzędna. Wiele standardowych elementów praktyki psychoanalitycznej ma na celu pomóc pacjentom w odnalezieniu, opanowaniu i rozwinięciu swej siły. Na przykład przez powstrzymywanie się od udzielania porad i jawnego osobistego wpływu terapeuci wyrażają przekonanie, że pacjenci, kiedy lepiej siebie zrozumieją, będą potrafili odkryć lub wymyślić własne rozwiązania swoich problemów. Czekając, aż klient sam wybierze temat do dyskusji podczas sesji, staramy się wytworzyć w nim zaufanie, że jakaś jego wewnętrzna dynamika „wie”, jak dotrzeć do trapiącego go problemu. Przeczekując intensywność jego negatywnych emocji, pokazujemy, że ich siła niekoniecznie musi być destrukcyjna. Nawet kiedy pracujemy z osobami, których psychika wymaga od nas większej aktywności i gotowości do konsultacji, dokładamy starań, by – jeśli tylko to możliwe i bezpieczne – szanować ich potencjalną autonomię.”

Nancy McWilliams w: „Psychoterapia psychoanalityczna”

KJ

15/07/2024

To ważne ☝🏻🤓

Christopher Bollas o niedocenionej roli kreatywności pacjenta 🙂 👇

Cytowany fragment pochodzi z wydanej przez nas książki ▪️Freudowski moment▪️ w przekładzie Anny Czownickiej.

15/07/2024

„Same piękne i przyjemne uczucia nie wystarczają, aby utrzymać nas przy życiu, by uczynić nasze istnienie głębokim, cennym i pełnym decydujących wglądów. Często to właśnie te niewygodne, nieprzystosowane uczucia, przed którymi najchętniej byśmy uciekli - niemoc, wstyd, zawiść, zazdrość, pomieszanie, wściekłość, smutek - mają dla życia decydujące znaczenie.”

Alice Miller w: „Dramat udanego dziecka”

KJ

15/07/2024

„Wstyd pojawia się w chwilach najgłębszej bezbronności psychologicznej. Jednostka nieuchronnie naraża się na przeżywanie go, gdy oferuje komuś intymność....... Wielokrotne doświadczenie odrzucenia, pogardy lub znaczącej porażki w zaznaniu empatii może umacniać w jednostce niechęć do komunikowania emocjonalnych potrzeb, a także rozwijać skłonność do nieustannego unikania intymności w późniejszym życiu. Nadmierny wstyd prowadzi do nieświadomej decyzji o rezygnacji z ryzyka dalszego ujawniania się. „Prawdziwe self” zaszywa się w ukryciu.”

P. Mollon, „Wstyd i zazdrość. Ukryty zamęt.”

BW

12/07/2024

„Zwykle mówi się, że w zabawie dzieci ‚wyrzucają z siebie nienawiść i agresję’, tak jakby agresja była czymś złym, czego należałoby się pozbyć. Jest to częściowo prawda, bo dziecko tak właśnie może odczuwać dławioną w sobie złość i konsekwencje przykrych przeżyć. Lepiej byłoby jednak wyrazić to w inny sposób, mówiąc, że dla dziecka cenne jest odkrycie, iż można w znanym sobie środowisku wyrazić agresywne impulsy czy nienawiść, a środowisko nie odpłaci nienawiścią i gwałtem. Czuje wtedy, że dobre środowisko powinno tolerować agresywne uczucia, jeśli są one wyrażone w formie, która jest mniej więcej do przyjęcia. Trzeba zaakceptować fakt, że agresja jest wpisana w strukturę osobowości dziecka, a dziecko czuje się nieuczciwe, jeśli ukrywa się i zaprzecza czemuś, co jest jego częścią.”

Donald Woods Winnicott w: „Dziecko, jego rodzina i świat”

KJ

Chcesz aby twoja praktyka była na górze listy Klinika w Lublin?
Kliknij tutaj, aby odebrać Sponsorowane Ogłoszenie.

Kategoria

Strona Internetowa

Adres


Chopina 31/6
Lublin
20-023

Godziny Otwarcia

Poniedziałek 08:00 - 20:00
Wtorek 08:00 - 20:00
Środa 08:00 - 20:00
Czwartek 08:00 - 20:00
Piątek 08:00 - 20:00
Sobota 11:00 - 15:00

Inne Psychoterapeuta w Lublin (pokaż wszystkie)
Liliya Patonia. Arteterapia Liliya Patonia. Arteterapia
Ulica Archidiakońska 6, Parter, LUBLIN
Lublin

Gabinet Psychoterapii Good Therapy Gabinet Psychoterapii Good Therapy
Aleja Warszawska 47
Lublin, 20-803

Wsparcie psychologiczne i psychoterapia dla młodzieży, młodych ludzi i dorosłych. Korzystamy z technik poznawczo-behawioralnych, które szczególnie pomagają w depresji, zaburzeniach...

NewMe NewMe
Lubelska
Lublin, 21-003

�Psychoterapia Skierowana do Młodzieży, Dorosłych oraz Całych Rodzin.

Agnieszka Kania - psychoterapeuta i terapeuta uzależnień w Lublinie Agnieszka Kania - psychoterapeuta i terapeuta uzależnień w Lublinie
Okopowa 5 Pokój 370
Lublin, 20-022

Jestem psychoterapeutką i specjalistą psychoterapii uzależnień. Pracuje w nurcie psychodynamicznym.

Psychoterapia Psychoanalityczna Beata Wójcik Psychoterapia Psychoanalityczna Beata Wójcik
Ulica Fryderyka Chopina
Lublin, 20-023

Gabinet Prywatny Beata Marzec-Wnuk Gabinet Prywatny Beata Marzec-Wnuk
Lubartowska 70A
Lublin, 20-094

Psycholog, psychoterapeuta w trakcie certyfikacji. Psychoterapia, konsultacja ▶️ Lublin lub online

DoPsychologa.pl DoPsychologa.pl
Lublin

Konsultacje psychologiczne dla młodzieży, par i osób starszych w gabinecie online lub telefonicznie

Monika Jachowicz - psychologia, psychoterapia Monika Jachowicz - psychologia, psychoterapia
NZOZ Wokamed, Ulica Elizy Orzeszkowej 2
Lublin, 20-435

Psychoterapia, wsparcie psychologiczne, interwencja kryzysowa

Kamila Pałkowska psycholog/psychoterapeuta CBT Kamila Pałkowska psycholog/psychoterapeuta CBT
Ulica Skrajna 4
Lublin, 20-802

Gabinet tymczasowo zamknięty.

Psychoterapia i Pomoc Psychologiczna - Agnieszka Jaworska Psychoterapia i Pomoc Psychologiczna - Agnieszka Jaworska
Kowalska 5
Lublin, 20-115

Psycholog, psychoterapeuta psychodynamiczny, psychoonkolog i psychotraumatolog w trakcie szkolenia.

TU się pomaga - centrum terapii i wsparcia psychologicznego TU się pomaga - centrum terapii i wsparcia psychologicznego
Ulica Mełgiewska 2
Lublin, 20-209

"tu się pomaga" to doświadczeni specjaliści w pomaganiu dzieciom, młodzieży i dorosłym.

Ośrodek Psychoterapii i Rozwoju Progress Ośrodek Psychoterapii i Rozwoju Progress
Kiwerskiego 5/8
Lublin, 20-240

Jesteśmy zespołem specjalistów praktykujących różne formy psychoterapii i wsparcia człowieka w jego PROGRESIE, czyli rozwoju osobistym. Towarzyszymy ludziom w procesie zmiany.